demodee
18.08.11, 09:59
prywatne wyrządzone pracownikowi?
Temat wątku niejasny, ale już wyjaśniam na przykładzie.
Ala pracuje w biurze w systemie godzinowym od 9.00 do 17.00.
W poniedziałek umówiła się z właścicielem mieszkania wartego 300 tys. PLN na sprzedaż okazyjną za 250 tys. Transakcja miała odbyć się we wtorek o godz. 18.00. Ala obliczyła sobie, że wyjdzie z pracy o 17.00 i będzie o 17.45 u właściciela mieszkania.
We wtorek o 16.50 podszedł do biurka Ali przełożony i powiedział, że jest klient wart 100 tys. PLN i trzeba mu koniecznie przygotować ofertę. Więc niech Ala zostanie i przygotuje, co trzeba. Ala powiedziała, że przygotowanie oferty to co najmniej 2 godziny, a ona dziś nie może zostać.
Szef się wściekł, powiedział, że jeśli Ala nie zostanie dziś, to jutro nie ma po co przychodzić do pracy. Ala zadzwoniła do właściciela mieszkania i próbowała cos negocjować, ale facet okazał się twardy, powiedział, że on potrzebuje pieniędzy jak najszybciej (stąd promocja) i że ma wielu chętnych i jeśli Ala nie pojawi się dziś o 18.00, to może się pożegnać z mieszkaniem.
Ala została i przygotowała projekt. W środę dowiedziała się, że mieszkanie już ktoś kupił.
Pytanie do specjalistów od prawa:
Czy Ala może domagać się od pracodawcy zadośćuczynienia w jakimś sądzie?