Forum Praca Praca
ZMIEŃ
    Dodaj do ulubionych

    Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem hu...

    IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.11.11, 11:31
    kiepsko, zdecydowanie tak powinno byc pewnie w oklicach 70-80% :/

    po drugie nic nie szkodzi byc humanista i inzynierem :)
    Obserwuj wątek
      • Gość: Krzychu Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem hu... IP: *.dynamic.chello.pl 05.11.11, 11:34
        Pytanie postawione w ten sposób, że odpowiedź sama się nasuwa. Żenująca ankieta.
        • Gość: No własnie Re: Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem IP: *.net-access.pl 05.11.11, 11:38
          Miałem to samo napisać - takie formułowanie pytania jest sprzeczne z prawidłowymi zasadami przeprowadzania badań .Wie o tym każdy socjolog,politolog ,psycholg czy inny humanista z nauk społecznych .
          • tom1980live Re: Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem 05.11.11, 12:28
            Popieram, pytanie sugeruje odpowiedz i ma zabarwienie negatywne. A poza tym uwazam, ze nastepnym bledem jest wrzucanie wszystkich humanistow do jednego worka. Nie da sie porownac ksztalcenia filologa (na ktorych jest ciagle zapotrzebowanie na rynku pracy) z ksztalceniem magistra pedagogiki resocjalizacyjnej (zawodowy bezrobotny).
            • zigzaur Re: Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem 05.11.11, 12:37
              Akurat na pedagogów resocjalizacyjnych byłby niezły popyt, gdyby sądy w wyrokach skazujących nakładały obowiązek psychoterapii dla łobuzów i chuliganów.
              • tom1980live Re: Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem 05.11.11, 14:03
                pedagog resocjalizacyjny to nie psychoterapeuta :-)))

                Ale zgadzam sie z tym - na zachodzie tendencja jest odwrotna niz Polsce. Utrzymanie wieznia w zakladzie karnym jest o wiele bardziej kosztowne niz nadzor kuratora - dlatego stawia sie na zatrudnianie kuratorow, ktorzy monitoruja skazanego. Naturalnie nie mowie tutaj o gwalcicielach, mordercach itp. A u nas pare lat temu posadzili na dolek ucznia, ktory podrobil legitymacje szkolna...
                • observer_observer Re: Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem 05.11.11, 15:38
                  Jakosc zadanego pytania swiadczy o jakosci szkolnictwa wyzszego w dziedzinach humanistycznych, wiec tak za bardzo bym tych obszarow nie blokowal :) bo bedzie jeszcze gorzej.

                  A tak, na powaznie, totalna glupota zeby faforyzowac uczelnie kierunki techniczne. Wazna jest jakosc nauczania. Co z tego ze bede mial dwa razy wiecej inzynierow budownictwa? Niedlugo skonczy sie kasa z UE i ten caly bajzel budowlany padnie. Bez kasy od Hansa, Jaqua i Jamesa branza budowlana skurczy sie o 50%.

                  Kazdy inwestor wie ze dywersyfikacja w inwestycji jest najwazniejsza. Dobrzy humanisci sa potrzebi do takich dziedzin jak marketing, sprzedaz, polityka, szpiedzy :)

                  Bez dobrych marketingowcow to gowno sie sprzeda na zachodzie...chocbysmy wymyslili kolejny niebieski laser :(

                  Dobry psycholog w sporcie to podstawa do motywacji ludzi etc.

                  • oglaszam_wszem_i_wobec Re: Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem 05.11.11, 15:49
                    > Kazdy inwestor wie ze dywersyfikacja w inwestycji jest najwazniejsza. Dobrzy hu
                    > manisci sa potrzebi do takich dziedzin jak marketing, sprzedaz, polityka, szpie
                    > dzy :)

                    to kto będzie kupował skoro każdy sprzedawcą jest a nie ma komu produkować ?

                    > Bez dobrych marketingowcow to gowno sie sprzeda na zachodzie...chocbysmy wymysl
                    > ili kolejny niebieski laser :(

                    Bzdura , wystarczy być tańszym i mieć dobrą jakość i marketing niepotrzebny
                    co ci po marketingu skoro będziesz sprzedawał gorszy produkt i droższy ?
                    kto kupi drogą tandetę wtedy ?

                    > Dobry psycholog w sporcie to podstawa do motywacji ludzi etc.
                    >

                    wystarczy że trener powie "panowie jak nie wygracie to nie będzie wypłaty"
                    • split-fire Re: Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem 05.11.11, 16:10
                      > Bzdura , wystarczy być tańszym i mieć dobrą jakość i marketing niepotrzebny
                      > co ci po marketingu skoro będziesz sprzedawał gorszy produkt i droższy ?
                      > kto kupi drogą tandetę wtedy ?


                      Tja, a prawie wszystkie patenty i wynalazki polskich inżynierów są przejęte i produkowane za granicą. I oni na tym zarabiają, bo w Polsce nawet najbardziej innowacyjny wynalazek nie jest potrzebny. Myśl co piszesz.
                      • split-fire Re: Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem 05.11.11, 16:16
                        > > Bzdura , wystarczy być tańszym i mieć dobrą jakość i marketing niepotr
                        > zebny
                        > > co ci po marketingu skoro będziesz sprzedawał gorszy produkt i droższy ?
                        > > kto kupi drogą tandetę wtedy ?


                        Zobacz chociażby produkty Appla, które są przestarzałe, ch...owych podzespołach i są specjalnie ograniczone funkcjonalnie - do tego drogie jak... I kto kupuje to badziewie???? :>
                      • oglaszam_wszem_i_wobec Re: Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem 05.11.11, 17:18
                        > Tja, a prawie wszystkie patenty i wynalazki polskich inżynierów są przejęte i p
                        > rodukowane za granicą. I oni na tym zarabiają, bo w Polsce nawet najbardziej in
                        > nowacyjny wynalazek nie jest potrzebny. Myśl co piszesz.

                        no bo jak jest przerost humanistycznej biurokracji która blokuje innowacje to co tu się spodziewać , wystarczy przykład Lucjana Łągiewki i jego pochłaniacza energii

                        od 15 lat walczył z Polską humanistyczną biurokracją , i co ?
                        • Gość: moe Dzieci w szkołach mówą,że chcą zostać urzędnkiem IP: 82.139.156.* 05.11.11, 21:59
                          :) To tyle w temacie
                      • Gość: 3.14S Re: Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem IP: 69.195.136.* 05.11.11, 17:20
                        Nie rozumiem. Sprzedali te wynalazki za granicę dzieki dobremu czy złemu marketingowi?
                      • oglaszam_wszem_i_wobec Re: Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem 05.11.11, 17:35
                        Totalne bajki opowiadasz

                        www.youtube.com/watch?v=x9KbcLlLO5s
                        kto jest winny temu że 15 lat Lucjan Łągiewka walczył z humanistyczna biurokracją ?
                        15 lat temu prezentował swój pochłaniacz energii i przez 15 lat humaniści go ignorowali , po ostatnich sukcesach w krajach arabskich gdzie montuje obecnie zderzaki w portach , nagle polscy humaniści z samorządów sobie o nim przypomnieli i obecnie zderzaki będą montowane na barierach drogowych
                    • Gość: 3.14S Re: Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem IP: 69.195.136.* 05.11.11, 17:16
                      > > Kazdy inwestor wie ze dywersyfikacja w inwestycji jest najwazniejsza. Dob
                      > rzy hu
                      > > manisci sa potrzebi do takich dziedzin jak marketing, sprzedaz, polityka,
                      > szpie
                      > > dzy :)

                      Nie wiem komu to się wydaje, że do szpiegowania nie potrzeba inzynierów i naukowców
                      (n.p. matematyków) Sam Franek długie ucho nie wystarczy.
                    • luni8 Re: Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem 05.11.11, 20:53
                      > Bzdura , wystarczy być tańszym i mieć dobrą jakość i marketing niepotrzebny
                      > co ci po marketingu skoro będziesz sprzedawał gorszy produkt i droższy ?
                      > kto kupi drogą tandetę wtedy ?

                      Kupują.
                      Zdziwiłbyś się jakie g... potrafi wcisnąć ludziom dobry sprzedawca.
                      • Gość: Lesia Re: Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem IP: *.centertel.pl 06.11.11, 16:14
                        > Kupują.
                        > Zdziwiłbyś się jakie g... potrafi wcisnąć ludziom dobry sprzedawca.

                        jak ktoś potrafi się realizować we "wciskaniu g... ludziom" to sprzedawca będzie dla niego świetnym stanowiskiem. Ja jako konsument unikam "dobrych sprzedawców"
      • Gość: dar Tylko po co u nas tylu inżynierów? IP: *.adsl.inetia.pl 05.11.11, 11:51
        Tylko po co u nas tylu inżynierów?
        W kraju który praktycznie nie posiada firm które mają jakieś działy R&D, kraju który jest jedynie wielką spawalnią i montownią dla innych...
        • greg.waw Re: Tylko po co u nas tylu inżynierów? 05.11.11, 12:15
          Wbrew pozorom przy montowaniu i spawaniu też są potrzebni inżynierowie. Inżynier jest nie tylko po to by projektować nowe urządzenia, ale także po to by np. nadzorować procesy produkcyjne, choćby to było tylko spawanie.
          • Gość: sdf Ciekawe czy ktoś zauważył że ledwie 30% IP: *.dynamic.chello.pl 05.11.11, 14:24
            Ciekawe czy ktoś zauważył że ledwie 30% tych młodych ludzi którzy dali się skusić na głupi program pani minister i poszli na uczelnie techniczne, skończyło je. Bo pierwszy rocznik naiwnych właśnie opuścił uczelnie.
            • Gość: ? Re: Ciekawe czy ktoś zauważył że ledwie 30% IP: *.adsl.inetia.pl 05.11.11, 18:02
              Gość portalu: sdf napisał(a):

              > Ciekawe czy ktoś zauważył że ledwie 30% tych młodych ludzi którzy dali się sku
              > sić na głupi program pani minister i poszli na uczelnie techniczne, skończyło j
              > e. Bo pierwszy rocznik naiwnych właśnie opuścił uczelnie.

              Ale o co chodzi? O to, że 70% sobie nie dało rady?
              Zmartwię cię: TO NORMALKA. Te studia po prostu bywają za trudne. Dawniej przekonywali się już o tym na egzaminach wstępnych, teraz dopiero w toku studiów. A i tak jest parcie na przepychanie niezdolnych, bo za nimi idzie KASA.

              Chcesz mieć gwarancję ukończenia uczelni? Idź do szkółki prywatnej. Znajdziesz ją nawet w powiecie.
              • Gość: las Pewnie o to że oni dostawali 1000 zł IP: *.dynamic.chello.pl 06.11.11, 11:48
                stypednium a ty nie... To nie był program promocyjny tylko ministerstwo płaciło ludziom na siłę za naukę czegoś co powinni sami wybrać a nie być skuszeni pieniędzmi.
            • Gość: mgr inż. no chyba sobie jaja robisz IP: *.dynamic.chello.pl 05.11.11, 19:34
              to że w twojej szkółce wyższej lansu i bansu 100% ukończyło to nie znaczy że tak jest wszędzie.

              W 2003 zaczynałem automatykę i robotykę gdzie na kierunku było 70 osób, a w 2008 skończyło zaledwie 20.
            • Gość: Kto hahaha IP: *.sun-net.pl 05.11.11, 20:07
              Mechanika, studia zaoczne.
              Na pierwszym semestrze ok 100 osób, a na trzecim już 26. Tak bywa.
              • Gość: sdf z tych zaocznych nawet jeden by nie zdał IP: *.dynamic.chello.pl 06.11.11, 11:36
                1 roku dzinnych studiów :P Mam nadzieję że o tym wiesz...
        • Gość: scisly_w_eu Re: Tylko po co u nas tylu inżynierów? IP: *.bb.sky.com 05.11.11, 13:25
          z dwojga rzeczy, wydaje mi się, że łatwiej jest wyeksportować w świat inżyniera, niż humanistę. Praca w innym mieście w EU może być wygodniejsza i bardziej rozwijająca niż na przeciwległym krańcu Polski. A jak się za jakiś czas zrobi większy popyt na humanistów, to tylko sami na tym skorzystają poprzez większy popyt i lepsze zarobki na rynku
          • split-fire Tja, wykształcić za polskie pieniądze i... 05.11.11, 16:17
            Tja, wykształcić za polskie pieniądze i wyeksportować. Idiota.
            • Gość: 3.14S Re: Tja, wykształcić za polskie pieniądze i... IP: 69.195.136.* 05.11.11, 16:58
              Dlaczego inni nie musza eksportować?

              Widocznie potrzebne sa polskie pieniądze w formie wynagrodzeń, a poza tym istnieje coś takiego jak opłaty za studia. Wtedy nie musiałbyś płakać, że za "twoje" pieniądze ktoś się kształci.
              No, nie wiem, co jest przeszkodą w zrozumieniu tego?

              "Humanistów" wyeksportować się nie da, więc tam zostają i jest ich coraz większy procent
              i coraz silniejsze lobby.
              Po ulicach w niekończących się procesjach chodzą, sądząc, że Bozia wszystko wie i im powie,
              co robić. Najlepiej to zgarnąć parę państwowych milioników na pompowanie ledwo ciepłej święconej wody spod jaskini smoka toruńskiego.

              Ten to ma łeb do interesów i na pewno niedługo jakiegoś polskiego Airbusa albo Nokię założy. T. zn. Boziabusy będą na latających dywanach ludzi wozić.
        • Gość: 3.14S "Tylu" znaczy ilu? IP: 69.195.136.* 05.11.11, 16:51
          Chcesz te wszystkie działy R&D urochomić z kim? Ze strudentami, którzy podczas pracy będą
          się doszktałcać?

          Takie gadanie to mi pachnie bardzo polskim stylem myślenia na opak: Nie potrzebne nam autostrady, inżynierowie i naukowcy bo jesteśmy za biedni. Najpierw stańmy się bogaci
          a potem sobie tych naukowców i autostrady zafundujemy, jak kwiatek do kożucha.
          Na czym ma Polska się tak strasznie wzbogacić, że sobie póżniej zafunduje naukę jako przyjemną rozrywkę. Na montowniach i eksporcie ludzi?

          Traktuje się to co potrzebne i przynosi zysk jako luksus i ozdobe, to i takie są skutki.
          Lobby "humanistyczne" ma tu swój znaczacy udział.
          Wszyscy ci kościelni ministranci w Sejmie są tego objawem.
        • Gość: ? No właśnie: nawet nie wiesz po co IP: *.adsl.inetia.pl 05.11.11, 18:03
          Gość portalu: dar napisał(a):

          > Tylko po co u nas tylu inżynierów?
          > W kraju który praktycznie nie posiada firm które mają jakieś działy R&D, kraju
          > który jest jedynie wielką spawalnią i montownią dla innych...

          Powyższa wypowiedź dowodzi dobitnie, że jej autor nie ma pojęcia o pracy inżyniera. Absolutnie zielonego pojęcia.
          • Gość: moe Urzędników jest około od 600 tysięcy do 1 miliona IP: 82.139.156.* 05.11.11, 22:04
            Większe jest zapotrzebowane na urzędników.
            Równe wielkie jest zapotrzebowane na lekarzy ?
            Bo oni sporą kasę zarabiają :)
          • Gość: dar Re: No właśnie: nawet nie wiesz po co IP: *.adsl.inetia.pl 08.11.11, 21:11
            Gość portalu: ? napisał(a):

            > Gość portalu: dar napisał(a):
            >
            > > Tylko po co u nas tylu inżynierów?
            > > W kraju który praktycznie nie posiada firm które mają jakieś działy R&D,
            > kraju
            > > który jest jedynie wielką spawalnią i montownią dla innych...
            >
            > Powyższa wypowiedź dowodzi dobitnie, że jej autor nie ma pojęcia o pracy inżyni
            > era. Absolutnie zielonego pojęcia.
            Widzisz właśnie że mam pojęcie o pracy inżyniera, bo jestem projektantem wjednej z firm projektujących dla petrochemii i energetyki.
            Patrząc z punktu widzenia inżyniera mechanika to może potrzeba trochę inżynierów spawalników, trochę od utrzymania ruchu,trochę technologów i trochę poganiaczy ludzi na stanowiska brygadzistów( dawniej te rzeczy robili ludzie po technikum). Bo jaki rozwój dają fabryki w stylu Fiat, GM, Philips czy LG?Są tot ylko i wyłącznie montownie i wcale aż tak dużo tych inżynierów nie potrzeba. Nie istnieje już coś takiego jak polska myśl techniczna,( no może oprócz branży maszyn górniczych).
      • emeryt21 Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem hu... 05.11.11, 11:57
        Najpierw trzeba miec fach w reku a potem mozna bawic sie w nauki humanistyczne.......
        W ciagu ostatnich 20 lat mieszano w glowach mlodych ludzi....uniwersytet....uniwerek.....
        i teraz rezultat,ze pracuja na zmywaku w Londynie i przezywaja osobista tragedie.....
        Obojetne jak zada sie pytanie w ankiecie,szanowni przedmowcy,to prawda jest oczywista....
        Polsce juz przez wiele lat nie bedzie trzeba tylu humanistow jakich mamy obecnie.Polsce potrzebni sa przede wszystkim rzemieslnicy z prawdziwego zdarzenia,nie kazdy musi byc zaraz inzynierem a juz calkiem nie musi byc humanista z wyzszym wyksztalceniem....i zawiedzionymi ambicjami.....
        • Gość: bbbbb Re: Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem IP: *.stk.vectranet.pl 05.11.11, 12:05
          Masz całkowitą rację. Tylko kto odbuduje przemysł w tym kraju, bo takowego nie posiadamy. Wszystkim się wydaje że tzw Hi Tec powstaje sam z siebie, że nie potrzeba do tego przemysłu wydobywczego i ciężkiego ( no bo wszystko można sprowadzić, tylko jak będzie embargo na np. węgiel, to co?). Ten naród wraz z jego politykami to jedno wielkie dno.
          • Gość: andy przemyslu nie posiadamy? IP: 194.25.30.* 05.11.11, 12:36
            Produkujemy rocznie ponad milion samochodow osobowych i jeszcze wiecej silnikow,
            jestesmy w europejskiej czolowce producentow pralek i lodowek,
            obudz sie!
            • Gość: bbbbb Re: przemyslu nie posiadamy? IP: *.stk.vectranet.pl 05.11.11, 13:09
              montujemy a nie produkujemy, a to zasadnicza różnica. Czyli mamy montownie a nie zakłady przemysłowe.
            • hal_gravity Re: przemyslu nie posiadamy? 05.11.11, 14:46
              Gość portalu: andy napisał(a):

              > Produkujemy rocznie ponad milion samochodow osobowych i jeszcze wiecej silnikow
              Nie my produkujemy tylko produkują u nas to inne firmy. Firmy posiadające zachodnich właścicieli. Polski to jest Zelmer a i tak produkuje w ChRL ....

              > jestesmy w europejskiej czolowce producentow pralek i lodowek,

              My nie jesteśmy .... Są za to kraje będące właścicielami tych fabryk.

              > obudz sie!

              To ty się obudź.
              • gandalph Re: przemyslu nie posiadamy? 05.11.11, 15:01
                Do produkcji czegokolwiek inżynierowie też są potrzebni, choćby do bieżącego nadzoru. Nie każdy inżynier jest/może być od razu konstruktorem/projektantem/technologiem itd. itd.
                • Gość: 3.14S Re: przemyslu nie posiadamy? IP: 69.195.136.* 05.11.11, 17:33
                  Nawet do sprzedaży i pisania zamówień i ofert inżynierowie są potrzebni, a nie jakieś paniusie
                  po marketingu i psychologii, z długimi, lakierowanymi paznokietami.
                  • gandalph Re: przemyslu nie posiadamy? 05.11.11, 19:08
                    Gość portalu: 3.14S napisał(a):

                    > Nawet do sprzedaży i pisania zamówień i ofert inżynierowie są potrzebni, a nie
                    > jakieś paniusie
                    > po marketingu i psychologii, z długimi, lakierowanymi paznokietami.

                    Tys prowdo!
                    • Gość: moe Niestety IP: 82.139.156.* 05.11.11, 22:06
                      Pracy dla poltechncznych w Polsce nie ma.
                • Gość: z innego forum Re: przemyslu nie posiadamy? IP: *.icpnet.pl 05.11.11, 18:22
                  gandalph napisał:

                  > Nie każdy inżynier jest/może być od razu konstruktorem/projektantem/tech
                  > nologiem itd. itd.

                  A ten, który ma takie predyspozycje, powinien się poważnie liczyć z koniecznością emigracji, bo w Polsce jego zdolności nie będą nikomu potrzebne. W Polsce inżynier to bardziej wykształcona małpka do nadzorowania mniej rozgarniętych małpek.
              • Gość: 3.14S Re: przemyslu nie posiadamy? IP: 69.195.136.* 05.11.11, 17:30
                Co ty wygadujesz? Skąd wziąłeś swoją definicję kraju w którym się coś produkuje?
                To twoja własna? Ma spore niedostatki.

                Uważasz, że skoro Fiat ma fabrykę w Polsce to oznacza to, że te samochody są produkowane
                przez Włochy? Nie przez Włochy tylko przez Fiata, w Polsce. Koniec kropka, bez żadnego przekręcania.
                • Gość: andrzej Re: przemyslu nie posiadamy? IP: *.dynamic.chello.pl 05.11.11, 17:51
                  Raczej się z Tobą nie zgodzę. My po prosru te samochody montujemy, niestety... A nawet, hipotetycznie zgadzając się z Tobą łatwo można sobie wyobrazić sytuację gdy bezrobocie we Włoszech wzrośnie do np 15% - gwarantuję Ci że "My" już fiata nie będziemy ani montować ani produkować... Z rzesztą mieliśmy przykład z "Pandą" którą Twoim zdaniem produkowaliśmy, moim montowaliśmy a teraz co najwyżej możemy sobie ją kupić :)
                  Przemysł, lepszy lub gorszy, naprawdę potrzebujący inżynierów zlikwidowaliśmy jakieś 20 lat temu. Teraz inżynier, bardzo ogólnikowo mówiąc, ma możliwość pracy jako sprzedaca lub za granicą ( w najlepszej opcji w zagranicznej firmie w Polsce)
                  • Gość: inż. mechanik Re: przemyslu nie posiadamy? IP: *.warszawa.mm.pl 05.11.11, 20:52
                    @andrzej, wybacz ale chyba nie wiesz, że inżynier nawet w montowni jest potrzebny. Masz proces produkcyjny który trzeba nadzorować i setki maszyn do serwisowania. Działy technologiczne-remontowe-utrzymania ruchu-energetyczne-ciepłownicze potrzebują naprawdę dobrych inżynierów.
                    • Gość: moe Re: przemyslu nie posiadamy? IP: 82.139.156.* 05.11.11, 22:08
                      Po co być dobrym ,jeżeli można być słabym urzędnikiem ,adwokatem lub lekarzem ?
                      Większa kasa i spokój
                  • Gość: Andy Re: przemyslu nie posiadamy? IP: 194.25.30.* 05.11.11, 22:11
                    Sorry, ale mnie twoje argumenty nie przkonuja.
                    W czasach, kiedy na licencji Fiata produkowalismy rocznie z pol miliona przestarzalych o 20 lat rzechow, ktore kupowali jedynie w demoludach to byla to PRODUKCJA i mielismy PRZEMYSL.
                    Dzis gdy ci sami robotnicy i inzynierowie produkuja dla Fiata najpopularniesze w europie auta to juz nie mamy przemyslu... No to kto k... ma? Przemysl tekstylny w Europie nie istnieje. Przeniosl sie do Chin. Sladowe ilosci obuwia robi sie jeszcze w Portugali i Wlosczech, ale wlasciwie tez dominuja Chiny. Apple produkuje miliony telefonow w Chinach. To gdzie jest ten przemysl? Czy R&D Apple to przemysl? Czyba nie, bo nie ma tam miejsca dla robotnikow. Czy Chinska fabryka Apple to przemysl? Zgodnie z twoja definicja nie bo to tylko montownia.
                    Swiat zalany komorkami i odtwarzaczami Appla, a o przemyslu ktory by je produkowal nie ma...
                    W kazdym pieprzonym produkcie troche bardziej skomplikowanym niz mlotek tkwi praca, dowswiadczenie pomysly ludzi z wielu krajow.
                    Czy Fiat jest firma wloska, jesli uzywa swiec Bosha, opon Michelina, zarowek Phillipsa, cieklokrastalicznych wyswietlaczy Samsunga i akumulatorow Sanyo a wszystko montuje w Polsce?
                    Mowie Ci obudz siw wreszcie...
                    A co d przykladu z Panda... Zamiast pandy bedzie Lancia i moze cos tam jeszcze.
                    A co z Ursusem? 100% perelka naszego przemyslu, bezcenna nie do sprzedania.
                    Ile Ursus placi podatkow? Ilu ludziom daje zatrudnienie? Ile rynkow zawojowal?
                    • Gość: moe Re: przemyslu nie posiadamy? IP: 82.139.156.* 05.11.11, 22:34
                      Włochy przenosiły ostatnio montownie z Polski do Włoch ;)
                      Jesteś bratem mlecznym Jana Krzysztofa Bieleckiego ,on podobne teoryjki pisał w GW.
                      Niewidzialna ręka rynku i podobne złote myśl ;)
                      • Gość: sailor Re:chyba nikt z piszących nie jest przedsiębiocą . IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.11.11, 03:21
                        łacznie z autorem propagandzistą, do mojej małek firmy codziennie przychodzą błagalne maile z CV o pracę ludzi z takim wykształceniem i na takich zagranicznych uczelniach i takimi stażami, że szok i szacunek, zainwestowali ale w polskiej koloni się zmarnują albo już zderzyli się z rzeczywistością kolonialną i są za granicą i zarabiają więcej niż ja.
                  • Gość: eeee... tam Re: przemyslu nie posiadamy? IP: *.nasze.pl 08.11.11, 11:37
                    Przykład z Pandą najlepiej pokazuje, jakie to "nasze" zakłady produkcyjne. Pewnego pięknego dnia do polskiego oddziału Fiata przyjechał włoski szef i powiedział: zabieramy fabrykę do Włoch. I tyle. I g... mieliśmy do powiedzenia. Takie to mamy fabryki.
                    • snajper55 Re: przemyslu nie posiadamy? 08.11.11, 12:10
                      Gość portalu: eeee... tam napisał(a):

                      > Przykład z Pandą najlepiej pokazuje, jakie to "nasze" zakłady produkcyjne. Pewn
                      > ego pięknego dnia do polskiego oddziału Fiata przyjechał włoski szef i powiedzi
                      > ał: zabieramy fabrykę do Włoch. I tyle. I g... mieliśmy do powiedzenia. Takie t
                      > o mamy fabryki.

                      Ja nigdy żadnego przemysłu nie posiadałem. Ty posiadałeś?

                      Przychodzi Kowalski do swojej fabryki i mówi: zabieramy fabrykę na Ukrainę, bo tam tańsza siła robocza.

                      S.
              • Gość: andy kraje sa wlascicielami fabryk? IP: 194.25.30.* 05.11.11, 21:39
                Kapital jest wlascicielem a on nie ma paszportu.
                Czy Wlochy sa wlascicielem Fiata, albo Niemcy Opla?
                Fiat i Opel sa spolkami gieldowymi. Byc moze jakies panstwo ma tam swoje udzialy, ale to nic nie znaczy. Czy jak ja kupie pare akcjii Appla to zaczniesz twierdzic, ze to Polska firma i biadolic, ze Ameryka wyprzedaje swoj majatek narodowy?
                Mowie ci, obudz sie!
                • Gość: moe Re: kraje sa wlascicielami fabryk? IP: 82.139.156.* 05.11.11, 22:10
                  Tępy jesteś ;)
                  Az strach
                  • Gość: a Re: kraje sa wlascicielami fabryk? IP: 194.25.30.* 05.11.11, 22:14
                    Strasznies plochliwy...
                    Jak sie boisz czytac gazet wiedzorami to dobranoc.
              • Gość: ... Re: przemyslu nie posiadamy? IP: *.oska.nt.ngn.ppp.infoweb.ne.jp 06.11.11, 07:55
                Zelmer teraz jest pod kontrola jakiegos funduszu. Ale podobno buduja fabryke na Podkarpaciu :)
            • Gość: dar Tylko że akurat działy R&D są nie w Polsce IP: *.adsl.inetia.pl 08.11.11, 21:15
              Gość portalu: andy napisał(a):

              > Produkujemy rocznie ponad milion samochodow osobowych i jeszcze wiecej silnikow
              > ,
              > jestesmy w europejskiej czolowce producentow pralek i lodowek,
              > obudz sie!

              Tylko że akurat działy R&D są nie w Polsce.W polskich fabrykach GM,Fiata czy LG są w zasadzie potrzebni ludzie od utrzymania ruchu, trochę technologów itrochę brygadzistów do poganiania ludzi(dawniej taką robotę wykonywali ludzie po technikum)
        • Gość: 3.14S Re: Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem IP: 69.195.136.* 05.11.11, 17:06
          "> Najpierw trzeba miec fach w reku a potem mozna bawic sie w nauki humanistyczne."

          Totalną bzdurą są wszelkie "najpierw".
          Jak świat światem zawsze byli jedni i drudzy, obok siebie, a czasami jedni byli tym i tym.

          Ktoś przecież zawsze dostarczał ludziom rozrywki i sztuki tak by świat nie wyglądał jak zbiorowisko bunkrów, musiał opiekować się dziećmi i je uczyć, sprawować sądy i układać prawa, itp., itp.

          Problem zawsze tkwił w proporcjach. Nawet jeśli chodzi o humanistów to ważne jest
          JACY humaniści wychodzą ze szkół, a nie, że obojętnie jacy. Podobnie z inżynierami czy naukowcami, też ważne są specjalności, a nie tylko aby byli, obojętnie jacy.
        • Gość: 3.14S Re: Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem IP: 69.195.136.* 05.11.11, 17:13
          "Polsce juz przez wiele lat nie bedzie trzeba tylu humanistow jakich mamy obecnie.Polsce potrzebni sa przede wszystkim rzemieslnicy z prawdziwego zdarzenia,"

          Skończmy wreszcie z tym kolektywizmem i tym co "Polsce jest potrzebne".
          Ważne jest co jest potrzebne ludziom w Polsce.
          Trzeba stworzyć takie warunki by ludzie mogli znaleźć dla siebie to co im potrzebne
          i da satysfakcje, a nie próbować decydować za nic.
          Dlaczego państwowe uczelnie są faworyzowane, a prywatne niehumanistyczne nie mają możliwości prowadzenia prac naukowo-badawczych i żadnego wsparcie od rzadu?

          Bo socjalistyczny rząd nie bedzie wspierał "prywaciarzy", niech "niewidzialna ręka rynku" im da? Na pewno tak będzie.
      • Gość: Inzynier mamon sama, sama prawda IP: *.dynamic.chello.pl 05.11.11, 12:00
        humanistow, pisarzy, aktorow, filmowcow, sportowcow, piosenkarzy, prezenterow telewizyjnych i tancerzy z gwiazdami wkladam do jednego worka. Gospodarka i kraj nie maja z nich NIC.

        A swiat moglby sie doskonale bez nich obejsc. Juz za bardziej cenne uwazam takie zawody jak fryzjer, kopacz rowow, stolarz, operator koparki czy tez hydraulik. Bez nich zycie wyobrazic sobie ciezko.
        • Gość: bbbbb Re: sama, sama prawda IP: *.stk.vectranet.pl 05.11.11, 12:08
          Ciekaw jestem ile zarabiali by ci "tfurcu i ottfurcy" jak by państwo ich nie sponsorowało. Komedianci powinni sami na siebie zarabiać na ulicy swą sztukę eksponując.
        • Gość: witek Re: sama, sama prawda IP: *.warszawa.mm.pl 05.11.11, 12:10
          I tu byś się zdziwil. Oczywiście istotna jest kwestia proporcji ale bez kultury i nauk spoelcznych nie ma rozwoju technicznego. Niektorzy tego nie rozumieja ale to ich problem.
          • greg.waw Re: sama, sama prawda 05.11.11, 12:17
            A jak udowodnisz swoją tezę?
            • zeberdee24 Re: sama, sama prawda 05.11.11, 13:02
              A choćby tak to można udowodnić, że możesz sobie wyprodukować urządzenie typu ipad ale bez treści które będziesz chciał na nim oglądać, to urządzenie będzie bezużyteczne więc prawdopodobnie nie będzie produkowane.
              • oglaszam_wszem_i_wobec Re: sama, sama prawda 05.11.11, 15:35
                > A choćby tak to można udowodnić, że możesz sobie wyprodukować urządzenie typu i
                > pad ale bez treści które będziesz chciał na nim oglądać, to urządzenie będzie b
                > ezużyteczne więc prawdopodobnie nie będzie produkowane.


                no to popatrzmy treści na omówionym ipadzie są robione przez :

                a) dźwięk - inżynierów dźwięku
                b) obraz - inżynierowie obrazu
                c) oprogramowanie do obsługi 2 powyższych pisze inżynier programista

                ps. aktorzynom to i może być pan Mietek spod butki z piwem wystarczy spojrzeć na oglądalność niektórych filmów na youtube , a gdyby nie filtry muzyczne produkowane przez inżynierów dźwięku to ludzie by nie słuchali muzyki bo większość nowoczesnych gwiazd pop nie umie śpiewać bez moderowania dźwięku ich ohydnego głosu

                napisze to drukowanymi HUMANIŚCI SĄ ZBYTECZNI o czym można się przekonać będąc w urzędzie skarbowym czy Zusie.
                • observer_observer Re: sama, sama prawda 05.11.11, 15:45
                  Pleciesz glupoty - najlepszym i najbardziejnrentownym produktem USA jest showbiznes a nie Hi Tech... Tworzenie wysokiej jakosci kontentunjest tak samo trudne jak projektowanie procesorow. Jesli myslisz ze taki Tom Hanks to przyglup jak Forest to malo wiesz...

                  Jesli byle kto moze byc gwiazda to czemu nikt z PL jeszcze nie zaistnial na swiatowej scenie?
                  • Gość: Inzynier mamon Re: sama, sama prawda IP: *.dynamic.chello.pl 05.11.11, 15:58
                    "Pleciesz glupoty - najlepszym i najbardziejnrentownym produktem USA jest showbiznes"

                    Tylko dlatego, ze 90% spoleczenstwa jest bezdennie glupie i nie ma zadnych intelektualnych ambicji.
                    • oglaszam_wszem_i_wobec Re: sama, sama prawda 05.11.11, 16:08
                      > Tylko dlatego, ze 90% spoleczenstwa jest bezdennie glupie i nie ma zadnych inte
                      > lektualnych ambicji.

                      dokładnie a tu przykład pierwszy z lepszych świadczący o upośledzeniu amerykanów

                      www.youtube.com/watch?v=O3QwCNEPAz0
                  • oglaszam_wszem_i_wobec Re: sama, sama prawda 05.11.11, 16:03
                    > Pleciesz glupoty - najlepszym i najbardziejnrentownym produktem USA jest showbi
                    > znes a nie Hi Tech... Tworzenie wysokiej jakosci kontentunjest tak samo trudne
                    > jak projektowanie procesorow. Jesli myslisz ze taki Tom Hanks to przyglup jak F
                    > orest to malo wiesz...

                    LOL a czy wiesz że USA to nie PL , to że humaniści lubią debilny showbiznes to nie oznacza że każdy
                    a po drugie w PL ludzie nie oglądają telewizji i ten trend się powiększa bo ten twój showbiznes to dno , gdyby nie hi-tec to byś oglądał swój showbiznes na rosyjskim rubinie

                    wyborcza.biz/biznes/1,100969,10417748,_Rzeczpospolita___700_tys__polskich_domow_bez_telewizora.html
                    "Według najnowszych badań, coraz szybciej rośnie liczba osób, które rezygnują z posiadania telewizora. Ludzie świadomie nie mają telewizji, a jeśli mają, nie oglądają jej.
                    Dotychczas uważało się, że brak telewizora w domu to wręcz patologia. Tymczasem dzisiaj przy rekrutacji osób do naszego badania znalezienie młodych osób z telewizorem okazało się trudne" - komentowała Julia Izmałkowa, właścicielka firmy Izmałkowa Consulting, wyniki najnowszego badania Etnomedia nt. korzystania mediów w Polsce, wykonanego na zlecenie domu mediowego PanMedia Western.

                    Z badań TGI przeprowadzanych przez MillwardBrown SMG/KRC wynika, że w Polsce telewizora nie ma już 700 tys. domostw. "Świadomie nie mają telewizji, a nawet, jeśli mają, nie włączają jej. Dla reklamodawców jest to bardzo apetyczna grupa: ma wyższe wykształcenie, wysoko plasuje się też w hierarchii zarobków" - mówi Ewa Góralska, szefowa PanMedia Western w Polsce."

                    i najciekawszy jest sondaż z tego artykułu
                    Czy masz w domu telewizor?
                    40% Mam, ale nie oglądam telewizji zbyt często (1110)
                    38% Nie i nie zamierzam kupować telewizora (1052)
                    15% Mam, oglądam telewizję codziennie (428)
                    5% Nie, ale oglądam telewizję na komputerze (145)
                    2% Nie, ale planuję kupić (46)
                    Liczba oddanych głosów: 2781

                    jaki morał z tego ?
                    • gandalph Re: sama, sama prawda 05.11.11, 16:16
                      "i najciekawszy jest sondaż z tego artykułu
                      Czy masz w domu telewizor?
                      40% Mam, ale nie oglądam telewizji zbyt często (1110)
                      38% Nie i nie zamierzam kupować telewizora (1052)
                      15% Mam, oglądam telewizję codziennie (428)
                      5% Nie, ale oglądam telewizję na komputerze (145)
                      2% Nie, ale planuję kupić (46)
                      Liczba oddanych głosów: 2781

                      jaki morał z tego ?
                      "

                      Jaki morał? Ano taki, że sprzęt jest, czyli inżynierowie zrobili swoje, za to nie ma "wsadu artystycznego" dla telewizji, bo artyści dali d...
                      • oglaszam_wszem_i_wobec Re: sama, sama prawda 05.11.11, 17:32
                        > Jaki morał? Ano taki, że sprzęt jest, czyli inżynierowie zrobili swoje, za to n
                        > ie ma "wsadu artystycznego" dla telewizji, bo artyści dali d...
                        >

                        a jaki to wsad artystyczny ? skopiować zagraniczny program taniec z gwizdami czy inny badziewiak to każdy potrafi
                        to jest sztuka ? artyści jedynie potrafią kopiować i używać czyjegoś pomysłu , spójrz na programy i seriale , jedna wielka kopia i nic więcej , nic dziwnego że ludziom się przejadła telewizja , bo nie ważne czy oglądają polskie produkcje czy zagraniczne skoro są one na sobie wzorowane , na przykład świadczy o tym nowa moda na programy mam talent bo big brotherowe produkcje się przejadły
                        • gandalph Re: sama, sama prawda 05.11.11, 19:08
                          oglaszam_wszem_i_wobec napisała:

                          > > Jaki morał? Ano taki, że sprzęt jest, czyli inżynierowie zrobili swoje, z
                          > a to n
                          > > ie ma "wsadu artystycznego" dla telewizji, bo artyści dali d...
                          > >
                          >
                          > a jaki to wsad artystyczny ? skopiować zagraniczny program taniec z gwizdami cz
                          > y inny badziewiak to każdy potrafi
                          > to jest sztuka ? artyści jedynie potrafią kopiować i używać czyjegoś pomysłu ,
                          > spójrz na programy i seriale , jedna wielka kopia i nic więcej , nic dziwnego ż
                          > e ludziom się przejadła telewizja , bo nie ważne czy oglądają polskie produkcje
                          > czy zagraniczne skoro są one na sobie wzorowane , na przykład świadczy o tym n
                          > owa moda na programy mam talent bo big brotherowe produkcje się przejadły

                          A o czym ja mówię? Właśnie o tym! "Artyści dali d...!" W TV po prostu nie ma co oglądać, poza ewentualnie powtórkami starych filmów.
                  • viking2 Re: sama, sama prawda 05.11.11, 21:53
                    observer_observer napisała:

                    > Pleciesz glupoty - najlepszym i najbardziejnrentownym produktem USA jest showbi
                    > znes

                    Tu pojechales, cholernie krzywo, ale w dobra strone. Dlaczego? A dlatego, ze caly "glownonurtowy", albo "oficjalny" showbusiness, the wszystkie Hollywoody, Broadwaye, Emmy Awards, Oscary i 20-milionowe gaze aktorow za role w filmie sa - finansowo - ubogim krewniakiem z daleeeekiej, gluchej prowincji w porownaniu z businessem...pornografii. Dlatego mowie, ze w dobra strone, bo to tez w koncu "showbusiness", moze o tyle ze wykonawcy (waham sie uzyc slowa "aktorzy") na pewno to i owo show, a producenci zarabiajacy na tym interesie miliardy z cala pewnoscia maja business...
                • Gość: marek Re: sama, sama prawda IP: *.warszawa.mm.pl 05.11.11, 19:05
                  A film i scenariusz jest pisany przez inżyniera scenariusza.
          • Gość: 3.14S Re: sama, sama prawda IP: 69.195.136.* 05.11.11, 17:55
            To prawda ale nawet jakby był to jakie to by było "życie" to proponowane przez "inżyniera mamonia".

            Nie dość, że i tak musiałby zap... jak wyrobnik, to jeszcze żyłby w ponurym szaro-burym świecie bez jakichkolwiek przyjemnosci i rozrywek, a bez ludzi kształtujących umysły
            i środowisko szybko cała ludzka rasa by skapcaniała i zdegenerowała się doszczętnie.
            Staliby się dzikusami nie potrafiącymi się ze sobą dogadać.

            Coś takiego próbował komunizm, uszczęśliwiać na siłę, bo "wie lepiej" i widać co mu wyszło.
            Ale niektórym takie myślenie wydaje się bardzo atrakcyjne i strasznie ich ta komuna pociąga,
            jak szczura pułapka.
        • Gość: 3.14S Re: sama, sama prawda IP: 69.195.136.* 05.11.11, 17:47
          > A swiat moglby sie doskonale bez nich obejsc. Juz za bardziej cenne uwazam taki
          > e zawody jak fryzjer, kopacz rowow, stolarz, operator koparki czy tez hydraulik
          > . Bez nich zycie wyobrazic sobie ciezko.

          Ale jakie "życie", panie mniam-mniam-pru-pru?
          W telewizji kursy hydrauliki, w barze kominiarz gra na tarze, przodownica pracy robi strip-tease, krawiec uszyje elegancką kufajkę bo przecież o wzrnictwie i modzie nie ma pojęcia, , murarz postawi dom-klocek bo przecież na jakichś stylach
          i architekturze się nie zna, tylko na kładzeniu cegieł.

          W sklepach atrakcyjne etykietki na opakowaniach z szarego kartonu, drukowane przez,
          pana Frania na komputrze, który o grafice i kolorystyce nie ma pojęcia.
          Na komputrze grafika z kwadratów i gra w cymbergaja, bo znów przecież nikt nie ma pojęcia o grafice i kolorach, a sam komputer też wygląda jak skrzynka po piwie.

          Dzieci matematyki i fizyki uczy pedagog-amator, który nie wie od czego zacząć, czy od teorii względności czy od układów równań z trzema niewiadomymi itp itp.
          • Gość: Inzynier mamon Re: sama, sama prawda IP: *.dynamic.chello.pl 05.11.11, 18:13
            Sa kraje gdzie naukowcow ceni sie bardziej niz celebrytow i sportowcow. Poczytaj a znajdziesz i zrozumiesz absurd swoich wywodow.
      • Gość: romek Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem hu... IP: *.warszawa.mm.pl 05.11.11, 12:08
        NA głupie pytanie głupie odpwoiedzi.
      • Gość: Smok Niestety trzeba się z tym zgodzić IP: *.warszawa.vectranet.pl 05.11.11, 12:29
        Jesteśmy 36 czy 38 milionowym krajem . Od wielu lat nie skonstruowaliśmy żadnego większego samolotu. Od pewnego czasu nie produkujemy przemysłowo bodaj żadnych półprzewodników. Nie mamy aktualnie nawet żadnej marki produkującej czy choćby rozwijającej sprzęt RTV klasy popularnej. Nie mam żadnej własnej liczącej się marki samochodu. Nie mamy żadnej "polskiej Nokii". Nasz program budowy dróg i kolei został boleśnie okrojony. Nie mamy również jak na razie wydobywanych na wielką skalę gazu i ropy. Czy sądzicie że dobrobyt buduje się sprzedając jabłka, ziemniaki i kiełbasę, choćby były one nawet najlepsze na świecie? Nie. Dobrobyt to nowoczesne technologie. Kto to zrozumie, ten odniesie materialny sukces (każdy zaprzeczy ale prawie każdy do niego dąży). Jeśli zrozumiemy to powszechnie, będziemy zasobnym krajem.
        • Gość: o dobrobycie Re: Niestety trzeba się z tym zgodzić IP: *.bb.sky.com 05.11.11, 13:36
          no ale kto ma te innowacyjne produkty wytworzyć? W kraju w którym jak zakładasz firmę, to zanim cokolwiek zarobisz, masz zapłacić prawie tysiąc złotych podatków?? Jak to porówna się do takiego UK, to potem nie dziwne, że u nas tylko gotową montownię można otworzyć. Ale politycy się cieszą, bo montownia jest na 100 osób, gdy mała firma z R&D to tylko 2-3 "mózgi" z początku. I to nic, że montownię za parę lat przeniosą gdzieś pod Charków na Ukrainie, bo tam będzie taniej.
          Cieszę się, że jest jednak dużo takich, którzy chcą się w tym boksować, choć wolałbym dużo więcej normalności
          • Gość: podatnik Re: Niestety trzeba się z tym zgodzić IP: *.uznam.net.pl 06.11.11, 01:19
            Tu nie chodzi o podatki tylko o szkolnictwo. Absolwent gimanzjum ma za sobą 160 godzin fizyki i prawie 900 godzin religii. Jak z takiego kogoś zrobić inżyniera? Wydusić z niego wynalazek? Spójrz na kraje silnie religijne, zwłaszcza muzułmańskie - totalny upadek, zero wynalazków, bardzo mało prac naukowych. W podobnym kierunku kapotuje nasz kraj. Znasz historię? Jak katolicy przejęli władzę i wpływy w XVII - XVIII wieku, nasz kraj upadł intelektualnie, potem gospodarczo i militarnie a na końcu znikł z map świata...
            • Gość: Antey Re: Niestety trzeba się z tym zgodzić IP: *.dynamic.chello.pl 06.11.11, 11:37
              Widzisz... po tych 900h religii powinien przynajmniej [1] znać podstawy łaciny [2] wiedzieć że ściąganie na sprawdzianie to oszustwo.
              To nie religia jest winna - to Polski bałagan.
              • gandalph Re: Niestety trzeba się z tym zgodzić 06.11.11, 15:53
                Gość portalu: Antey napisał(a):

                > Widzisz... po tych 900h religii powinien przynajmniej [1] znać podstawy łaciny
                > [2] wiedzieć że ściąganie na sprawdzianie to oszustwo.
                > To nie religia jest winna - to Polski bałagan.

                Sama religia może nie, ale sposób jej uczenia...
                A swoją drogą proporcje są porażające: 150 h fizyki przy 900 h religii. W końcu fizyka to podstawa techniki (i nie tylko).
                • antey Re: Niestety trzeba się z tym zgodzić 14.11.11, 23:58
                  No to wyjaśnię jeszcze dobitniej:
                  "Rektor Uniwersytetu spotyka się z dziekanem wydziału Fizyki i pyta o uzasadnienie wydatków. Dziekan odpowiada że eksperymenty, badania, zużycie... itp. Rektor na to pyta, dlaczego nie może pracować jak matematycy którym wystarcza kartka i ołówek, albo filozofowie którym nie potrzeba nawet tego".
                  Pewne rzeczy z fizyki, chemii, matematyki można wykuć, ale przedmiot trzeba zrozumieć. To się odbywa przez eksperymenty i dyskusję. Na to potrzeba czasu, środków, sprzętu, i wreszcie zarówno inspiracji jak i swobody dla uczniów. Poza garstką pasjonatów "panienki po polonistyce" tego nie zapewnią - większośc nauczycieli przedmiotów ścisłych się brzydzi i boi i tę niechęć skutecznie przelewa na uczniów.

                  W kraju w którym w szkole - cokolwiek byś nie powiedział - JEDYNĄ DYSKUSJĘ miewasz właśnie na odsądzanych od czci i wiary lekcjach religii (oczywiście nie wszystkich; ale znam przypadek gdzie po zastępstwie z katechetą 2/3 klasy zaczęło chodzić na katechezę nie tyle z nawrócenia, co po prostu z zainteresowania) - po prostu NIE DA SIĘ wykształcić twórczego myślenia pokazując doświadczenia z PowerPointa i sprawdzając wypracowania "z bryku pod klucz". Szkoła która nie jest w stanie egzekwować czytania lektur (ani egzekwować przymusu, ani zachęcić) jest szkołą bezradną.

                  A to, że Kościół przez sposób prowadzenia religii w szkołach i zresztą de facto ograniczenia jej właśnie do tej formy strzelił sobie i wielu innym w stopę - to już inna historia.
                  Natomiast efekty "katechezy" szkolnej powinny być przestrogą dla tych, którzy równie ważny aspekt taki jak wychowanie seksualne chcieliby też zrzucić i ograniczyć na szkołę, która nawet pisać poprawnie i czytać ze zrozumieniem nie potrafi nauczyć, o egzekwowaniu elementarnej kindersztuby nie wspomnę.
                  • gandalph Re: Niestety trzeba się z tym zgodzić 15.11.11, 15:19
                    antey napisał:

                    > No to wyjaśnię jeszcze dobitniej:
                    > "Rektor Uniwersytetu spotyka się z dziekanem wydziału Fizyki i pyta o uzasadnie
                    > nie wydatków. Dziekan odpowiada że eksperymenty, badania, zużycie... itp. Rekto
                    > r na to pyta, dlaczego nie może pracować jak matematycy którym wystarcza kartk
                    > a i ołówek, albo filozofowie którym nie potrzeba nawet tego".
                    > Pewne rzeczy z fizyki, chemii, matematyki można wykuć, ale przedmiot trzeba zro
                    > zumieć. To się odbywa przez eksperymenty i dyskusję. Na to potrzeba czasu, śro
                    > dków, sprzętu, i wreszcie zarówno inspiracji jak i swobody dla uczniów. Poza ga
                    > rstką pasjonatów "panienki po polonistyce" tego nie zapewnią - większośc nauczy
                    > cieli przedmiotów ścisłych się brzydzi i boi i tę niechęć skutecznie przelewa n
                    > a uczniów.
                    >

                    Mnie tego wyjaśniać nie musisz! Sam uczyłem, przez pewien czas, fizyki w szkole i wiem, że pozostali nauczyciele, o dyrektorach nie wspominając, nie rozumieją tego, że do nauczania fizyki, chemii, biologii, kreda i tablica nie wystarczą.

                    > W kraju w którym w szkole - cokolwiek byś nie powiedział - JEDYNĄ DYSKUSJĘ miew
                    > asz właśnie na odsądzanych od czci i wiary lekcjach religii

                    Pod warunkiem, że katechetą jest człowiek inteligentny i wiedzący, czego chce i jak to osiągnąć, a nie imbecyl w sutannie czy w "cywilu". A ci pierwsi to niestety rzadkość!

                    (oczywiście nie
                    > wszystkich; ale znam przypadek gdzie po zastępstwie z katechetą 2/3 klasy zaczę
                    > ło chodzić na katechezę nie tyle z nawrócenia, co po prostu z zainteresowania)
                    >
                    - po prostu NIE DA SIĘ wykształcić twórczego myślenia pokazując doświadcz
                    > enia z PowerPointa i sprawdzając wypracowania "z bryku pod klucz". Szkoła która
                    > nie jest w stanie egzekwować czytania lektur (ani egzekwować przymusu, ani zac
                    > hęcić) jest szkołą bezradną.

                    Szkoła w ogóle nie może do niczego zmusić; jak mawiał mój nauczyciel matematyki w liceum: "jeszcze nikt, nigdy, nikogo, niczego nie nauczył, jeśli ten ktoś nie chciał się nauczyć".

                    >
                    > A to, że Kościół przez sposób prowadzenia religii w szkołach i zresztą de facto
                    > ograniczenia jej właśnie do tej formy strzelił sobie i wielu innym w stopę - t
                    > o już inna historia.

                    Dla mnie to było jasne od samego początku.

                    > Natomiast efekty "katechezy" szkolnej powinny być przestrogą dla tych, którzy r
                    > ównie ważny aspekt taki jak wychowanie seksualne chcieliby też zrzucić i ograni
                    > czyć na szkołę, która nawet pisać poprawnie i czytać ze zrozumieniem nie potraf
                    > i nauczyć, o egzekwowaniu elementarnej kindersztuby nie wspomnę.

                    A to inna sprawa, na odrębny wątek.
                    • lenajaw Re: Niestety trzeba się z tym zgodzić 15.11.11, 17:17
                      Jestem z zawodu matematykiem. I popieram Ciebie całkowicie.
      • zigzaur Wielu tak zwanych "humanistów" jest jednocześnie 05.11.11, 12:40
        tak zwanymi "dyslektykami".

        Słowa podane przeze mnie w cudzysłowach mają dziś znaczenie nieco inne od dawniejszych:

        "humanista" = beztalencie matematyczne

        "dyslektyk" = beztalencie ortograficzne
      • hugow ściema 05.11.11, 13:13
        pierwsze pytanie - ze słowem "faworyzować" - było niezrozumiałe dla pytanych - na wszelki wypadek byli za
        poza tym nie wiedzieli co znaczy "humanistyczny" - stąd na wszelki wypadek tego nie chcieli

        badania przeprowadzone tendencyjnie i bylejak na nawet byle jak
      • Gość: młody Inż. budownictwa blokowanie wykonywania zawodu IP: *.171.65.147.static.crowley.pl 05.11.11, 13:18
        Zapraszam do zapoznania się jak za pomocą regulacji prawnych blokuje się możliwość wykonywania zawodu projektanta budynków w Polsce młodym INŻYNIEROM BUDOWNICTWA MARNUJĄC TYM SAMYM NASZE PIENIĄDZE NA STUDIA TECHNICZNE.

        studentbuduje.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=449&Itemid=83
        Lobby załatwiło sobie w MINISTERSTWIE INFRASTRUKTURY monopol na KOMPLEKSOWE PROJEKTOWANIE BUDYNKÓW.

        Czyli starzy technicy budownictwa, inżynierowie budownictwa, inżynierowie architektury mogą kompleksowo projektować budynki.

        Młodzi natomiast w wyniku zmian przepisów nie mogą kompleksowo projektować budynków co jest DYSKRYMINACJĄ I ŁAMANIEM KONSTYTUCJI.

        NA SZKODĘ CAŁEGO SPOŁECZEŃSTWA I ROZWOJU POLSKI
        SKANDAL!!!!!!!
        ŻĄDAM ZMIAN I WPROWADZENIA ROZWIĄZAŃ Z BOGATYCH KRAJÓW ZACHODU

        • Gość: 3.14S Re: Inż. budownictwa blokowanie wykonywania zawod IP: 69.195.136.* 05.11.11, 17:59
          Wszelki lobbying powinien być karany publiczną chłostą.
          Skutkuje niczym innym jak monopolami.
        • dystansownik Re: Inż. budownictwa blokowanie wykonywania zawod 05.11.11, 19:55
          A kto Ci broni robić uprawnienia i projektować same konstrukcje? Kiedyś inżynier może i miał wiedzę pozwalającą na kompleksowe projektowanie, dziś to co opuszcza mury uczelni technicznych ciężko w ogóle nazwać inżynierami.
          • gandalph Re: Inż. budownictwa blokowanie wykonywania zawod 05.11.11, 20:46
            dystansownik napisał:

            > A kto Ci broni robić uprawnienia i projektować same konstrukcje? Kiedyś inżynie
            > r może i miał wiedzę pozwalającą na kompleksowe projektowanie, dziś to co opusz
            > cza mury uczelni technicznych ciężko w ogóle nazwać inżynierami.

            Fakt! Jakieś 35 lat temu wystąpił w telewizorni pewien stary inżynier, już nie pamiętam, jakiej specjalności, w każdym razie jeszcze "przedwojennego chowu", i powiedział, że są w Polszcze osobnicy, których on nazywał "inżynierowie półgębkiem" (tzn. zastrzegł się, że tego określenia używa publicznie, bo prywatnie to nazywał dosadniej). Co znaczy "inżynier półgębkiem"? Wygląda jak inżynier, pachnie ja inżynier, a nie inżynier! Ciekawe, co powiedziałby dzisiaj, gdyby żył?
      • gandalph Sondaże sondażami... 05.11.11, 14:12
        ... ale już 25-30 lat temu słyszałem głosy, że w Polsce inżynierów kształci się w zasadzie jedynie po to, aby byli w kraju ludzie, którzy jakoś się orientują, co się na świecie w różnych dziedzinach robi. Bo na "polski wkład" do techniki światowej liczyć nie ma co. W "wolnej Polsce" niewiele się pod tym względem zmieniło, dlatego nie miejmy złudzeń, że wysyp iluś tysięcy świeżych inżynierów co roku cokolwiek zmieni.
        • Gość: 3.14S Re: Sondaże sondażami... IP: 69.195.136.* 05.11.11, 16:44
          Jasne, że liczyć nie ma co jeśli państwo nie zainwestuje w R&D i współdziałanie nauki z przemysłem

          Jeśli im się wydaje, że dadzą ludziom, laptop, książkę i długopis i to wystarczy by stworzyć
          wielką technikę to się bardzo mylą. Niech inwestują więcej w Świątynie Opatrzności, pomniki JPII, pielgrzymki, modlitwy o deszcze, wydobycie ciepłych siusiek geotermalnych przez
          o. Rydzyka, no i, last but not least, inwigilacje i podsłuchy, to na pewno staną się potęgą gospodarczą na miarę centralnej Afryki.

          "21,4 proc. badanych udzieliło odpowiedzi: "raczej się nie zgadzam",

          To "humaniści", z biur, urzedów, sądów, aparatu kościelnego, katecheci i katechetki,
          HR panienki, znające się na technice jak nikt w gminie, psychologowie od testów
          psychologicznych na predyspozycje, z kółkami i kwadracikami, energoterapeuci,
          partyjniacy i ich propagandziści, etc. "podstawowe" kadry.
      • ikcort Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem hu... 05.11.11, 15:01
        Muszę przyznać rację obywatelom użytkownikom: taka konstrukcja pytanie jest poważnym błędem metodycznym, i naprawdę nie trzeba być specjalistą od metodologii tego rodzaju badań, by sobie z tego zdawać sprawę. Kto wpadł na pomysł takiego stawiania sprawy?! Z równym powodzeniem można by badanie przeprowadzić wyłącznie na studentach uczelni technicznych. Ha! ha! :D
        • Gość: bomber Re: Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem IP: *.ip.netia.com.pl 05.11.11, 16:08
          pewnie ankietę tworzyli ludzie z wykształceniem inżynierskim. na co komu humaniści....... najlepiej niech po takich 'badaniach' od razu zamkną kierunki humanistyczne i zobaczymy co się stanie.
      • Gość: leming A drugi kierunek płatny... IP: *.adsl.inetia.pl 05.11.11, 15:42
        Płatne także podjęcie nowych studiów w przypadku wcześniejszej rezygnacji z innych po na przykład drugim roku.

        Studiowanie DRUGIEGO KIERUNKU TECHNICZNEGO powinno być bezpłatne !!!
        • Gość: le ming Po co ryzykować kierunek techniczny ?? IP: *.adsl.inetia.pl 05.11.11, 15:52
          Skoro jeśli dajmy na to młody człowiek sobie nie poradzi i wyleci w trakcie pierwszego roku i TO W MYŚL NOWYCH PRZEPISÓW ma już zamknięte drzwi do bezpłatnych studiów - dlaczego lemingi nie protestują w sprawie nowych przepisów tylko bezmyślnie odpowiadają na jakąś ankietę ??

          Nie zachęca się ludzi do studiowania kierunków technicznych a wręcz zniechęca. Ogłasza się jakieś programy dofinansowujące, stypendia 1000 zł dla najlepszych itp. A praktyka jest taka, że młodzi ludzie trafiają tam kompletnie nieprzygotowani po szkole średniej i połowa wylatuje po pierwszym roku. (Teraz chyba nawet nie przyjdą bo po co ryzykować.)

          W tej sytuacji prawdopodobnie zamyka im się w ogóle szanse uzyskania wyższego wykształcenia. Chory system łatwej eliminacji. Rzekomo miał pomóc zdolnym z małych miejscowości a w rzeczywistości szkodzi wszystkim po równo. Brawa dla rządu PO i PSL.

          System edukacyjny który tylko spotęguje frustrację,wyprodukujemy sobie licencjatów i inżynierów na siłę. Będą mieli wyżebrany tytuł a zupełny brak predyspozycji.
      • split-fire Gdzie ci humanisci??? 05.11.11, 16:14
        Znam osoby mające problem ze zinterpretowaniem, zrozumieniem tekstu dłuższego niż treść SMS-a. Na portalach informacyjnych kupa błędów merytorycznych, ortograficznych, leksykalnych. W telewizji pseudodziennikarze nie potrafiący się wysłowić. Gdzie ci humaniści???? :-)
        • oglaszam_wszem_i_wobec Re: Gdzie ci humanisci??? 05.11.11, 17:22
          na zmywaku w UK
        • jebanezer Re: Gdzie ci humanisci???Rzadza krajem. 05.11.11, 18:04
          Rzadza gadaniem.Gadka nie ma konca .Zwyciestwo formy nad trescia, przepraszam , ortografii nad dziura w asfalcie.
        • Gość: Humanista Re: Gdzie ci humanisci??? IP: *.dynamic.chello.pl 05.11.11, 20:39
          Zmień znajomych, staranniej dobieraj towarzystwo, poszukaj dobrych dziennikarzy, nie oglądaj TV, słuchaj radia i czytaj. Będzie dobrze.
          • gandalph Re: Gdzie ci humanisci??? 05.11.11, 20:48
            Gość portalu: Humanista napisał(a):

            > Zmień znajomych, staranniej dobieraj towarzystwo, poszukaj dobrych dziennikarzy
            > , nie oglądaj TV, słuchaj radia i czytaj. Będzie dobrze.
            Z tym akurat zgadzam się: porąbać telewizor, nie czytać gazet, za to książki - czytać, czytać, czytać... a przede wszystkim - myśleć!
      • Gość: Inzynier Panstwo nie powinno ingerowac IP: *.hsd1.il.comcast.net 05.11.11, 17:34
        Panstwu nic do tego, kto i gdzie studiuje. Rozwiazanie jest bardzo proste. Zlikwidowac panstwowe szkolnictwo wyzsze (np. sprywatyzowac). Studenci wlasnymi pieniedzmi beda glosowac, ktora uczelnia, ktory kierunek i ile jest wart.
        Panstwo jak zwykle chce manipulowac czyms co nie jest w jego gestii.
      • Gość: Michal Na Zachodzie rozwija sie zarówno humanistyka jak i IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.11.11, 17:43
        nauki techniczne. Dlatego humanistyka niemiecka czy anglosaska (np orientalistyka ale tez wiele innych dziedzin) jest u nas nie do doścignięcia. Niektórzy jak widac nie rozumieją i nie pojmą nigdy że do zrozumienia świata potrzeba każdej z tych gałęzi wiedzy. Róbcie tak dalej a za 30-40 lat w naszej humanistyce nadejdzie katastrofa. Nowa ustawa o szkolnictwie wyższym to pierwszy krok do dobicia polskiej humanistyki a będą kolejne. Aż sie wszyscy obudzą z ręką w nocniku.
      • Gość: ? No i co w tym dziwnego? IP: *.adsl.inetia.pl 05.11.11, 17:53
        1. Dobry inżynier jest zwykle niezłym humanistą. Powtarzam: DOBRY.

        2. Politowania godnych politologów a'la poseł Biedroń naprawdę nam nie potrzeba. Są całkowicie bezproduktywni.

        3. Czego uczą w prywatnych szkółkach wyższych? Ano ...tego, co da się wyłożyć przy użyciu kredy i tablicy, może czasem peceta. I KONIEC. Nie ma prywatnych uczelni technicznych, medycznych, weterynaryjnych, w ogóle takich, gdzie student miewa zajęcia poza salą lekcyjną.
        Czegoś to dowodzi.

        Nie twierdzę, że należy zamknąć wydział hungarystyki, wyrzucić wszystkich andragogów, pozamykać marketing i zarządzanie (połączenie modne, ale bez sensu). Chodzi o przywrócenie proporcji.
        • Gość: maruti Re: No i co w tym dziwnego? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.11.11, 22:50
          Nie wiem jak to z tym jest, ale znam sporo inżynierów. Większość z nich to 'dyslektycy', a na tematy kulturalne nie sposób z nimi rozmawiać bez robienia długich wprowadzeń objaśniających temat.
          • Gość: ? Re: No i co w tym dziwnego? IP: *.adsl.inetia.pl 07.11.11, 20:21
            Gość portalu: maruti napisał(a):

            > Nie wiem jak to z tym jest, ale znam sporo inżynierów. Większość z nich to 'dys
            > lektycy', a na tematy kulturalne nie sposób z nimi rozmawiać bez robienia długi
            > ch wprowadzeń objaśniających temat.

            Powiedział, co wiedział. A ja np. znam prof. Bendera - przypuszczałbyś że ktoś taki może być profesorem? A przypuszczałbyś, że doktorant politologii i świeżo upieczony poseł nie ma pojęcia czym jest konwent seniorów?
            Naprawdę niespecjalnie istotne jest kogo ty znasz i jacy to są ludzie.
            • antey Re: No i co w tym dziwnego? 15.11.11, 00:00
              A co dziwnego w kraju w ktorym obecny prezydent opiera się o wikipedię, a poprzedni nawet tego nie potrafił ?
              Są ludzie którzy nie rozumieją różnicy między pensją netto a brutto...
        • Gość: aaa Re: No i co w tym dziwnego? IP: *.oska.nt.ngn.ppp.infoweb.ne.jp 06.11.11, 08:01
          > Nie twierdzę, że należy zamknąć wydział hungarystyki, wyrzucić wszystkich andra
          > gogów, pozamykać marketing i zarządzanie (połączenie modne, ale bez sensu). Cho
          > dzi o przywrócenie proporcji.
          Amen!
      • Gość: mark13 marketów i montowni u nas dostatek ...... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.11.11, 18:34
        syf jest dla wszystjich taki sam bez perspektyw bez przyszłosci tylko propaganda żyje coraz lepiej !!!!!!!
      • Gość: andrzej Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem hu... IP: *.warszawa.mm.pl 05.11.11, 19:01
        Polacy to naród skrajny i to widac na tym forum. Żadnego zdrowego rozsądku i odbijanie się od ściany do ściany. JAk nie przegięcie humanistyczne to przegięcie inżynierskie. A prawda jest taka, ze dla rozwoju potrzebne jest zrownoważenie bo we współczesnym swiecie aby mowić o zronowazonym rozwoju trzeba myślec o wielu bardzo odległych dziedzinach. Niestety dzieciatka na tym forum prowadzą zakompleksiencze nagonki albo na humanistó albo na inżynierów. Idźcie się lepiej pouczyć zamiast marnotrawić czas na wasze najczęściej jalowe i beznadziejne wypociny.
      • Gość: olo nagonki w GW jak za PRL... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.11.11, 19:09
        raz to na humanistów na inżynierów lub artystów lub bez pracy byle tylko nie przyznć że rynek pracy w III RP to gigantyczny czerwony muchomor i doprowadzi do masakry demografocznej.
      • gandalph Ustalmy definicje pojęć: 05.11.11, 19:21
        JEST:
        Humanista = głąb matematyczny, że o fizyce i podobnych "pierdołach" nie wspomnę, a przeważnie GŁĄB (bez żadnych dodatkowych określeń), bywa, że z "żółtym papierem" (tzn. dys-... -wstawić odpowiednie).
        "ścisłowiec" = ktoś, kto jako-tako orientuje się w matematyce itp. dziedzinach, choć jest tylko neptkiem w porównaniu z maturzystą, powiedzmy, AD1972

        POWINNO BYĆ:
        Humanista = człowiek, który orientuje się w literaturze światowej, malarstwie, muzyce itd., biegle włada 2-3-4 językami, w tym przynajmniej 1 klasycznym (łacina-greka-hebrajski-sanskryt... -do wyboru).
        Na tak rozumianych humanistów popyt będzie zawsze. Dodajmy, że taki Steinhaus, wybitny polski matematyk, był jak najbardziej humanistą, bo te rzeczy z matematyką wcale się nie kłócą.
        W związku z powyższym, ustalmy najpierw, o kim mowa (JEST czy POWINNO BYĆ).
        • Gość: ehhhh Re: Ustalmy definicje pojęć: IP: *.xdsl.centertel.pl 05.11.11, 20:57
          Sama prawda.
          Humanizm = otwarty umysł, na każdą dziedzinę wiedzy. Prawdziwy humanista lepiej się czuje w świecie liczb niż większość współczesnych inżynierów. Polski "humanista" to przeważnie matoł, który nie potrafi policzyć banalnej proporcji.

          Poza tym po jaką cholerę w Polsce tylu inżynierów, skoro ten kraj nie ma własnej myśli technicznej, podniecają się tylko jak LG czy inny badziew postawi montownię lodówek czy telewizorów, tam trzeba prostych roboli i poganiaczy, no i może jakiegoś technika, ale żeby od razu inżyniera...?
          • Gość: Andy Re: Ustalmy definicje pojęć: IP: 194.25.30.* 05.11.11, 22:24
            Mylisz przyczene ze skutkiem. Po co Polsce inzynierowie jek tu nie ma mysli technicznej?
            Ano po to zeby sie pojawila. Myslicz ze mysl techniczna przyniesie ci amorek w srebnym dzbanku? Potrzebni sa ludzie, ktorzy interesuja sie technika, czytaja, ucza sie od innych, sami cos wymyslaja. Skad sie wezma jesli ich nie wyksztalcimy?
            • Gość: ehhhh Re: Ustalmy definicje pojęć: IP: *.xdsl.centertel.pl 06.11.11, 09:44
              Jeśli Polska ma mieć własną myśl techniczną, to trzeba zacząć od importu inżynierów z innych krajów, bo nasze uczelnie i wykształconych tu inżynierów od ich kolegów z rozwiniętych krajów dzieli stale pogłębiająca się przepaść.
              • gandalph Re: Ustalmy definicje pojęć: 06.11.11, 15:56
                Gość portalu: ehhhh napisał(a):

                > Jeśli Polska ma mieć własną myśl techniczną, to trzeba zacząć od importu inżyni
                > erów z innych krajów, bo nasze uczelnie i wykształconych tu inżynierów od ich k
                > olegów z rozwiniętych krajów dzieli stale pogłębiająca się przepaść.

                Widzisz, to może i jest jakiś pomysł, ale czy dobry?
                Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku wielu Polaków-inżynierów wróciło z zagranicy do kraju. Dzisiaj jest odwrotnie; jeśli ktoś coś tylko umie, to przeważnie wyjeżdża, bo w kraju się marnuje.
      • Gość: ciotka brednie, każdy inżynier powinien być humanistą IP: *.kg.net.pl 05.11.11, 19:21
        a braki widać na forum, w porażającym bełkocie pseudo-inżynierków
        • gandalph Re: brednie, każdy inżynier powinien być humanist 05.11.11, 20:55
          "Powinien" czy "może"?
          A może to od "humanistów" należałoby wymagać nieco więcej wiedzy ścisłej?
          • Gość: ciotka Re: brednie, każdy inżynier powinien być humanist IP: *.kg.net.pl 05.11.11, 22:02
            powinien a właściwie musi. W przeciwnym przypadku niczym nie różni się od kija w grabiach. Jest sztywny i nadaje się tylko do jednej rzeczy.
            • gandalph Re: brednie, każdy inżynier powinien być humanist 06.11.11, 00:10
              Gość portalu: ciotka napisał(a):

              > powinien a właściwie musi. W przeciwnym przypadku niczym nie różni się od kija
              > w grabiach. Jest sztywny i nadaje się tylko do jednej rzeczy.
              Nie bardzo rozumiem...
              Czy chodzi Ci o inżynierów, którzy nie są humanistami, a - podobno - powinni, czy o humanistów, dla których twierdzenie Pitagorasa jest szczytem wiedzy ścisłej?
      • Gość: pytajnik a kto to jest humanista? IP: *.dynamic.chello.pl 05.11.11, 19:41
        kiedys humanista to był człowiek znający grekę, łacinę i doskonale obeznany z literaturą.

        A kim dzisiaj jest humanista? Z tego co widzę i widziałem to wydaje się być zwykłym tłukiem który nie lubi matematyki. Po co ci ludzie w ogóle studiują? Większy pożytek byłby z nich jakby poszli kłaść płytki w domach.
        • prawie_bezrobotny Re: a kto to jest humanista? 05.11.11, 21:23
          co nam jest potrzebne
          Inżynierowie, czy humaniści?
          Inżynierowie humaniści oraz humaniści inżynierowie. Tertium non datur.
          Bo do czego są potrzebni inżynierowie? Do tego, żeby rozwijać technikę i dbać o to, żeby dobrze działała. Żeby mosty i wiadukty powstawały i żeby się nie waliły. Etc.
          A do czego są potrzebni humaniści? Ano np. do tego, żeby ludzie mieli jakieś poważniejsze i cenniejsze dla nich cele, niż samo budowanie autostrad i jeżdżenie po nich, albo osiąganie zysku. Bo po jaką cholerę jeździć chryslerem czy pontiakiem i dokąd? Dla samego warczenia silnika i osiągania 200 km/h? To ma być celem dla człowieka, żeby konie skakały pod maską? Albo żeby mieć na koncie milion? Względnie miliard? Po jaką cholerę?
          Sądzę, że dla człowieka istotne jest to, żeby nie czuł się zerem. Czy będzie miał milion, czy miliard. Czy będzie miał jacht, czy samolot.
        • viking2 Re: a kto to jest humanista? 05.11.11, 22:02
          Gość portalu: pytajnik napisał(a):

          > kiedys humanista to był człowiek znający grekę, łacinę i doskonale obeznany z l
          > iteraturą.
          >
          > A kim dzisiaj jest humanista? Z tego co widzę i widziałem to wydaje się być zwy
          > kłym tłukiem który nie lubi matematyki. Po co ci ludzie w ogóle studiują? Więks
          > zy pożytek byłby z nich jakby poszli kłaść płytki w domach.

          Nie moga. Plytki trzeba policzyc.....
      • Gość: Elton Polacy za inwestowaniem w inżynierów kosztem hu... IP: *.ds.gumed.edu.pl 05.11.11, 21:29
        a medyczne uczelnie ??
      • Gość: znawca Ślepe Polaki, brakuje nam lekarzy, prawników IP: *.centertel.pl 05.11.11, 21:33
        i innych wykonujących tzw. wolne zawody. Od 20 lat cwane "elity" wmawiają wam głupoty o braku inżynierów, ekonomów etc, tymczasem mamy najmniej lekarzy i prawników (z uprawnieniami) na mieszkańca w Europie.
        W tych zawodach powstały klany rodzinne i koleżeńskie nie dopuszczające innych. Stąd mamy straszna drożyznę i roczne kolejki np do okulisty a ceny usług w stosunku do zarobków są najwyższe w cywilizowanym świecie.
        Dajemy się jako naród robić w bambuko sprytnym grupom zawodowym.
        • gandalph Mylisz pojęcia 05.11.11, 21:47
          Gość portalu: znawca napisał(a):

          Lekarzy i prawników jest, podejrzewam, aż za dużo. Problem tkwi w czym innym, w uprawnieniach do wykonywania zawodu: adwokata, radcy, notariusza itd., stąd pozorny deficyt. Samo ukończenie studiów prawniczych nic nie daje. Dodatkowo dochodzą regulacje prawne powodujące, że usługi adwokackie są stanowczo za drogie.
          Podobnie z medycyną. Absolwentów uczelni medycznych jest dużo, ale stąd do zawodu lekarza jeszcze daleka droga.

          > i innych wykonujących tzw. wolne zawody. Od 20 lat cwane "elity" wmawiają wam
          > głupoty o braku inżynierów, ekonomów etc, tymczasem mamy najmniej lekarzy i pra
          > wników (z uprawnieniami) na mieszkańca w Europie.
          > W tych zawodach powstały klany rodzinne i koleżeńskie nie dopuszczające innych.
          > Stąd mamy straszna drożyznę i roczne kolejki np do okulisty a ceny usług w sto
          > sunku do zarobków są najwyższe w cywilizowanym świecie.
          > Dajemy się jako naród robić w bambuko sprytnym grupom zawodowym.
          • Gość: fachman Re: Mylisz pojęcia IP: *.centertel.pl 05.11.11, 22:08
            Przeczytaj ze zrozumieniem - mowa jest o mających prawo do wykonywania zawodu.
            Nic ci nie mówi fakt, że na ilość mieszkańców mamy najmniejsza w Europie podaż usług lekarskich i prawniczych ????
            A może po prostu jesteś zainteresowany sączeniem bzdur.
            • gandalph Re: Mylisz pojęcia 06.11.11, 00:20
              Gość portalu: fachman napisał(a):

              > Przeczytaj ze zrozumieniem - mowa jest o mających prawo do wykonywania zawodu.
              > Nic ci nie mówi fakt, że na ilość mieszkańców mamy najmniejsza w Europie podaż
              > usług lekarskich i prawniczych ????
              > A może po prostu jesteś zainteresowany sączeniem bzdur.

              Chwileczkę, absolwent prawa (z dyplomem) jest prawnikiem, czy nie jest?
              Moim zdaniem ilość studentów i absolwentów prawa w Polsce jest zdecydowanie za duża. W dodatku studiują ten kierunek ludzie, którzy absolutnie się do tego nie nadają.
              Natomiast zupełnie czymś innym jest ilość adwokatów, radców prawnych, notariuszy i kogo tam jeszcze. Ale to nie ma nic wspólnego z dostępnością studiów, lecz z syndykalizmem w tych zawodach. (to jest jednak temat na zupełnie inną dyskusję).
              Jeśli chodzi o medycynę, to studentów i absolwentów mamy, podejrzewam,też o wiele za dużo. Natomiast problem polega na tym, że ta liczba nie znajduje przełożenia na jakość usług medycznych. To jednak znowu temat na inną dyskusję. Poza tym, znam przypadki lekarzy, którzy nie mieliby żadnych szans na pracę w zawodzie, gdyby nie to, że zdecydowali się na indywidualną praktykę lekarza rodzinnego, czyli nie w państwowych placówkach.
              Mówiąc krótko, nie wiem, czy lekarzy (praktykujących) i prawników (praktykujących) jest za mało, czy za dużo, ale wiem jedno: ta ilość, jaka jest nie ma przełożenia na jakość usług z zupełnie innych powodów.
          • Gość: fachman Re: Mylisz pojęcia IP: *.centertel.pl 05.11.11, 22:12
            > Lekarzy i prawników jest, podejrzewam, aż za dużo.

            z pewnością dlatego kolejki do lekarzy liczone są w miesiącach i latach a nawet najprostsze usługi prawników kosztują krocie.
            Może jeszcze napiszesz, że jest ogromne bezrobocie wśród lekarzy, tak Panie mądraliński.
            • gandalph Re: Mylisz pojęcia 06.11.11, 00:23
              Gość portalu: fachman napisał(a):

              > > Lekarzy i prawników jest, podejrzewam, aż za dużo.
              >
              > z pewnością dlatego kolejki do lekarzy liczone są w miesiącach i latach a nawe
              > t najprostsze usługi prawników kosztują krocie.
              > Może jeszcze napiszesz, że jest ogromne bezrobocie wśród lekarzy, tak Panie mąd
              > raliński.
              O kolejkach wiem, ale one wcale niekoniecznie wynikają z braku lekarzy, lecz z obłędnej polityki NFZ (limity, limity, limity łamane przez limity). Ile to razy słyszało się, że placówka X czy Y w czerwcu "wyczerpała limit roczny", pewnie z braku lekarzy, hahahaha?

              A co do bezrobocia, to nie byłbym taki pewien...

    Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

    Nie pamiętasz hasła lub ?

    Nakarm Pajacyka