Motywacja na wagę złota

[Gość: itman]

biznes.interia.pl/podatki/news/kazda-praca-moze-byc-przestepstwem,1897697#pst59191428
Dożuccie się do nagrody

Najpierw niech zaczną wypłacać pensje

[Gość: lol]

270mln za sam 2012 rok niewypłaconych pensji dla pracowników a oczy mamicie jakimiś pierdołami.

[Gość: pracownik fizyczny]

Od roku pracuję na pełny etat a dostaję tylko połowę pensji czyli połowę minimalnej krajowej.

Nie wiem czy w tej sytuacji mam dalej pracować w tej firmie bo szef obiecał że nam to kiedyś nadpłaci ale nie wiadomo kiedy ?

[billy.the.kid]

płaćcie chamy normalnie. billet na basen sam se kupie.

[Gość: gosciu]

Masz racje, bilet na basen, czy do kina to sie po prostu kupuje, A za prace ma byc wynagrodzenie, czyli godziwa kasa

[Gość: gąska]

i to jest prawdziwy problem a nie jakieś dyrdymały, dla obiboków z departamencików

Nagroda nie jest do żucia

[sselrats]

...

Motywacja na wagę złota

[nihon]

Szczerze, na miejscu Pani Agnieszki załamałbym się. Osobiście jestem o rok młodszy i moja pierwsza pensja była nieco niższa niż krajowa średnia, ale miałem pakiet medyczny i także możliwość wykupienia za kwotę rzędu 50 zł karty multisportu. Dziś, po czterech latach, zarabiam o 120% więcej (w innej firmie), znacznie lepiej niż krajowa średnia, do tego mam roczną premię zależną od wyników, nie mam za to żadnych pakietów.
Jeśli pracodawcy chcą zatrzymać dobrych pracowników, muszą im przede wszystkim, dobrze płacić. Gwarantuję, że dużo lepiej jest mi dziś bez pakietów, niż cztery lata temu z pakietami.

Masz przejebane

[Gość: Don]

Wlasnie stales sie Kulakiem i wragiem naroda dla kazdego wyznawcy Niepokalanego!

[Gość: ixi]

Na miejscu Agnieszki rozsylalbym masowo CV. Nieotrzymanie podwyzki przez 5 lat jest bardzo dobrym powodem do zmiany pracy.

[Gość: Gosciu]

O, wlasnie. Przepraszam, nie chce nikogo obrazic, ale, czy Agnieszka, to taka prowincjonalna gaska, ktora bedzie szczesliwa, ze dostaje wiecej w duzym miescie niz mogla by liczyc (jesli w ogole tam, w jej oryginalnym miejscu zamieszkania-pochodzenia, jest praca - a to jest tragedia) u siebie????????????
I wtedy kazdy extras to ju jest sukces?
Nie, nie, tak nie moze byc. Zdaje sobie sprawe, ze sa regiony w naszym kraju, ze na prawde sa duze problemy z zatrudnieniem, ale niestety koledzy i kolezanki, ktorzy przyjezdzaja z "prowincji" i godza sie na prace za duzo nizsze stawki (nie rozliczajac sie z podatkow w tych duzych miastach, a kozystajac z pelnej infrastruktury, dostajac bardzo czesto wsparcie rodzicow) dezorganizuja rynek pracy. Pracodawcy wezma nawet na kilka miesiecy taniego pracownika, ktoremu podziekuja za chwile. I nie ma znaczenia wyksztalcenie, doswiadczenie, itd. Jest cos koszmarnego tu u Nas, "ma byc tanio". A gdzie jest GODZIWIE?
Wiem, pytanie retoryczne. Ale, ludzie, ruszmy sie!

[Gość: gosc]

Iiiiiii wlasnie. Dajesz cos z siebie i dostajesz kase (mozna wierzyc lub nie, ale nie jestem materialista sensu stricte). A o reszte martwissz sie sam. Poza praca jest zycie, ZWLASZCZA POZA PRACA.

Motywacja na wagę złota

[ben-oni]

Traktują ludzi jak niewolników, którym od czasu do czasu podarują stary płaszcz a niewolnik w podzięce całuje pana po rękach... karnet na fitnes i paniusia już jest pokornym korpo-bezmózgowcem. Za pracę należy się uczciwa PENSJA a nie jakieś pierdoły, batonik na osłodę i paczka cukierków przed świętami.

Motywacja na wagę złota

[Gość: TG]

Znowu nachalna reklama. Żygać się chce tymi pseudoartykułami.

Motywacja na wagę złota

[ka-mi-la789]

Gdyby mnie pracodawca próbował płacić biletami do śmierdzącego, nigdy nie wietrzonego składu żelastwa, najpierw zainkasowałby po mordzie, a potem dostałby pozew o naruszenie dóbr osobistych przez traktowanie mnie jak niedorozwiniętego gó...arza.

[Gość: gosc]

Bravo!

[Gość: brednie]

Bilecikami na fitnes i basen dzieci nie wykarmisz i czynszu nie zapłacisz, niskie wynagrodzenie demotywuje i zniechęca do takiej pracy.

Niepoważne państewko

[Gość: Andrzej]

Zarabiam przeciętnie jak na tutejsze warunki - dostaję w przeliczeniu 10 tys. zł na rękę, więc bilet na basen kupuję sobie sam (12 zł w przeliczeniu). Za wstęp do sieci siłowni (Mc Fit) płacę w przeliczeniu 80 zł miesięcznie i mogę korzystac cala dobę z nich oraz z prysznica.

Uważam, że Polska to śmieszny kraj i niepoważne państwo, podobnie niepoważne są pensje i ten niby-świadczenia pracodawcy obliczone na żebraków i niepoważne prawo. Polska widziana z Zachodu to żenująco nędzny śmietnik, na którym chore, wyleniałe psy gryzą się i bija się o pracę za 300 euro na miesiąc jak o starą, cuchnąca kość. Radzę wam nie marnowac tu życia, lecz póki czas wyjechac na stałe zagranicę.

[Gość: gosciu]

Po prawie 15 latach w USA i prawie 4 w naszej Polsce, niestety musze przyznac, ze masz racje. Niestety, tak niestety, gdyz mialem nadzieje (oj glupi ja!), ze tu juz znormalnialo, teraz rozwazam powrot do....
Szkoda. Jest mi z tego powodu bardzo przykro, ale najprawdopodobniej "bye, bye Polonia".

10 tys. PLN

[Gość: Don]

w Niemczech, gdzie ludzie po studiach zaczynaja od 1250€ netto (porownywalne z 2000 PLN w Polsce) na miesiac, to cholernie(!) dobra pensja. Tylko zdegenerowany wolak moze twierdzic co innego.
Nie pozdrawiam.

[Gość: Gosciu]

To w jakiej branzy sa tacy szczesliwi?
Trzeba pamietac, ze poczatkujacy za EUR1250 nie maja doswiadczenia i pracodawcy zdaja sobie sprawe, ze musza "dorosnac". Ale w przeciagu 2-3 lat osiagaja kwoty pow. EUR3000 i wiecej, w zaleznosci od branzy. Niestety tego nie ma w naszym kraju.

[Gość: Andrzej]

2500 euro to jest może dobra pensja wśród twoich znajomych roboli na budowie albo znajomych sprzataczek z Polski. Obecnie przeciętna pensja w Niemczech wynosi 3385 euro miesięcznie, wprawdzie brutto, ale bez tzw. dodatków specjalnych, a więc premii, dopłat za nadgodziny itp. Ile z tego wyjdzie netto zalezy od wielu czynników, m.in. od klasy podatkowej, kwoty wolnej na dzieci itd. Tak czy inaczej 2500 euro, a wiec przy obecnym kursie ponad 10 tys. zł miesięcznie nie jest tu w Niemczech żadna rewelacją.

www.agitano.com/reallohne-auf-jahressicht-um-06-gestiegen-durchschnittslohn-liegt-nun-bei-3-385-euro-im-monat/38575
Ludzie z jakimś wykształceniem i doświadczeniem, ale nie jako robol czy sprzatacz no i -rzecz jasna - z biegla znajomością niemieckiego + angielski zarabiają co najmniej kilka tysięcy euro na rękę.

Motywacja na wagę złota

[Gość: joankb]

To jest chore...
Jednakowe rozrywki dla jednakowych ludzi.
A jak ktoś nie lubi siłowni, kina, tańca?
Chce kupować książki, pójść na kurs japońskiego, nurkowania, zająć się modelarstwem, hodować kaktusy?
Mam dostawać prawdziwe pieniądze za prawdziwą pracę. Sama zdecyduję na co je wydać.
Mam w dupie wyobrażenie pana i władcy o tym jak "powinnam" spędzać czas po pracy.

[Gość: Gosciu]

Dokladnnie tak. Ja tez mam inne pomysly, choc akurat troszke silowni i basen lubie (place za to normalnie sam, nikt mi nic nie doplaca). Te pomysly sa poprostu modne, a najczesciej jest to rodzaj transakcji wiazanej. Te firmy typu basen, spa, silownia tez musza jakos zdobywac klientow, zeby sie utrzymac.

Tytułowa Pani Agnieszka jest niedouczona

[karolinamarcin]

padłem ze śmiechu, Pani Agnieszko, karta multisport za którą tak Pani całuje po stopach pracodawcę jest finansowana z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych czyli z odpisu jaki musi być !!!! Polecam poczytać w internecie co to jest ten Fundusz!!!! Nie ma pani podwyżki i dostaje to co ma pani dostać zgodnie z prawem!!!!! To nie przywilej Pani Agnieszko, to prawo. Ale nie dziwi mnie pani zachwyt, ponieważ pokazuj jak kiepsko znamy swoje prawa pracownicze i jesteśmy mizerni w świadomości na temat KP. Pani Agnieszko, życie pani runie, kiedy porozmawia Pani z kimś ze związków zawodowych, tylko uwaga bo może tego Pani nie przeżyć!!!! A teraz do rzeczy: dbałość firmy np w pod Wrocławskich Biskupicach Podgónych - claster koncernu L... polega na tym, że niprzedłuża się umów z pracownikami na etat i zatrudnia pracowników tymczaswych, bierze się takich - ciemnych ludzików i każe szukać haków, aby uzasadniać takie praktyki, no,ale Pani Agnieszka ma kartę mulitsport i brak podwyżki od 5 lat :) - genialne, padłem ze śmiechu !!!!

daj spokoj

[Gość: uchachany]

przeciez pani Agnieszka istnieje tylko w wybujalej wyobrazni autorki. Wszyscy wiemy jak jest w tzw. kryzysie. Nawet pensji , nawet tej najnizszej , czesto nie mozna sie doprosic

[Gość: Bartek]

Z przykrością muszę stwierdzić, ale nie macie Państwo racji. Pani Agnieszka nie płaci za kartę tylko musi zapłacić zus i podatek od korzystania z tej karty wszak to jest dochód według naszego organu podatkowego, tak stanowi prawo. Mało tego korzystanie np. z telefonu służbowego do celów prywatnych czy choćby samochodu służbowego do celów prywatnych jest również dochodem a więc trzeba się z tego tytułu rozliczyć z fiskusem. Pozdrawiam serdecznie.

zaczna piszczec jak skarbowka naliczy im podatki

[arahat1]

chyba ze szef pierze w pralce swoje papierki...

no, jestem zmotywowany...

[Gość: jpgpo]

Po tym jak mnie firma przerzuciła do pracy do miejsca oddalonego o 50km, czuję niezmierną motywację. Jakie były kryteria wyboru? Mój szefo nie był w stanie wybełkotać ani sklecić sensownej odpowiedzi. "To ci później powiem" - już nie musi. Nie jestem z rodziny i znajomych, nie donoszę, mam lepszy samochód niż jego służbowy, przepracowałem w firmie kilkanaście lat więc jestem idealnym kandydatem. Poprzednia załoga w całości odeszła z końcem roku. Ogólnie w dobie kryzysu i braku miejsc pracy z firmy odeszło 10% pracowników. Obecnie cała zabawa polega na tym, że stan oddziału w którym jestem zmniejszono o połowę. Pensja ta sama, roboty ponad siły, godzina jazdy samochodem w jedną stronę, bo PKS i PKP jest źle skomunikowane. Związki zawodowe? Buha ha ha. Jak związki przestaną być na garnuszku pracodawcy, to zaczną być związkami. NIech sobie debatują ale po godzinach pracy. A w godzinach pracy niech się biorą do roboty. Jak mój szef jest w związku co coś tu jest nie tak. Bo w konflikcie pracowadca-pracownik po czyjej stronie się opowie? Jak w systemie samooceny szef mąż ma ocenić pracownika żonę i pociotka, to jak ich oceni?
W północno-zachodniej Polsce ludzie mają pretensje, że nie mogą dodzwonić się na infolinię. Oczywiście że nie mogą, bo wprowadzono system zbierający dane o kliencie. Każdy kontakt z klientem trzeba wprowadzić do systemu. W tym czasie można by obsłużyć dwóch kolejnych klientów ale po co. Nie liczcie też na uśmiech pracownika z którym będzie rozmawiać w biurze, bo ci ludzie są zajechani.
Te wszystkie dodatki mają się nijak, jak człowieka traktuje się jak zwykłe bydło.
Myślicie, że to jakaś firma typu telefonia komórkowa, dyskont, tesco? Nie kochani, to PGNiG pod rządami nowego prezesa.

Motywacja na zmywaku.

[swinton]

Firma mająca prawie 170tys pracowników na całym świecie.
Pracownicy 1% podwyżki.
Aukcjonariusze 38% podwyżki.