Wczorajsza "Praca" w GW- żenada!

[Gość: Fretka]

Wczorajsza "Praca" w bydgoskiej GW to żenada. 90 % dla PH. Po prostu nic, nie
wiem jak wy, ale ja straciłam nadzieję. A jak jest w waszych miastach? Może
ciut lepiej?

[Gość: daisy]

Jest niestety sezon ogorkowy...trzeba przeczekac...proponuje jednak sie nie
poddawac i nie stawiac tylko na GW.
Zycze powodzenia!

[Gość: Smutna]

Nie pocieszę Cię... Poznańska GW od kilku tygodni to też żenada... Coś się rynek
pracy zatrzymał... :( Albo też sezon taki ogórkowy... Pewnie pracodawcy wolą
zatrudnić studentów za grosze, żeby sobie do wakacji dorabiali, niż
bezrobotnych, za których jeszcze musieliby płacić składkę ZUS... Teraz to nawet
dorywczo nie ma się gdzie zatrudnic, bo albo chcą studentów, albo emerytów.. Tia....

S.

[Gość: grom]

Dziewczyno 90%?? coz za optymizm, ja w bym z przekonaniem dal z 95-97%. GW nie
ma sensu kupowac - strata kasy - chyba, ze kogos powolaniem jest akwizycja.

[Gość: Fretka]

Co w takim razie? Próbowałam już wszystkiego GW i lokalna praca - obowiązkowo!
setki listów i e-maili do firm, na których mi zalezy, internet. Co jeszcze, co
mogę zrobić??? Przeczekać??? Mam wrażenie, że od wrzesnia już może być tylko
gorzej - koniec roku, zawsze to mozna jakoś wytłumaczyć (a to początek roku, a
to wakacje, a to koniec...)

[Gość: Dilbert]

Kurde , specjalnie przejrzałem GW wczoraj, 28 ogłoszeń dla informatyków !!.A
wymagania wcale niewysokie. I wy narzekacie ?

[Gość: airis]

Kochany nie dla informatyków - tylko dla programistów!!!!!!!!!!!!! A to wielka
różnica - chyba, że to norma znać C++, Javę, SQL'a i wszystko inne. Zastanów się
co piszesz, a nie bazgrol byle czego - w Bydgoszczy jest naprawdę przesrane.

[Gość: Dilbert]

Myśle ze znac SQL to faktycznie norma.
Rozumiem że wg Ciebie informatyk to facet co skręca PC-ty ????
No niestety -takich ludzików z wiedzą z Chipa :-) jest niestety zatrzęsienie w
każdym mieście ,czy to Warszzawie czy w Pcimiu

[Gość: airis]

Ja mówię o wszystkich ludziach - czy ty myślisz w ogóle czy też twój poziom
zatrzymał się na wspomnianym już CHIP'ie ??? Ktoś kto skończył zupełnie inny
kierunek ma obowiązek znać SQL? Uderz się w głowę, to może się włączy tryb
myślenia. My tu mówimy o ogłoszeniach a ty coś chrzanisz, że jest 28 dla
informatyków. Co to ma do rzeczy skoro ktoś nim nie jest.

[Gość: Dilbert]

NIE wiem już o czym mówisz ale widzę co napisałaś :
"
nie dla informatyków - tylko dla programistów!!!!!!!!!!!!! "
"
i tego dotyczyła odpowiedz.
O moją wiedzę mniejsza lub odsyłam na inne fora. :-)

[Gość: airis]

ja pierdziele, można być informatykiem i znac sie na sprzecie OR być grafikiem
OR byc programistą itp... itd... - czy tobie trzeba tłumaczyć jak pasterz
krowie??? nie kazdy kto ma taki zawod umie wszystko zaprogramowac perfect, a juz
na pewno nie zna wszystkich programow w ogloszeniach - niekiedy wymagają tak
wyimaginowanych rzeczy,ze zygac sie chce, ale tego pewnie tez nie zaczaiłeś... :////

[losiu4]

hmmmm... znam człeka po technikum. Pecety niemal na wylot zna, sieci na np.
Cisco postawic potrafi, SQL, C++ i parę innych języków zna i to całkiem
nieźle... to nadczłowiek, czy co?

Pozdrawiam

Losiu

[Gość: airis]

Gość portalu: Fretka napisał(a):
> Co w takim razie? Próbowałam już wszystkiego GW i lokalna praca - obowiązkowo!
> setki listów i e-maili do firm, na których mi zalezy, internet. Co jeszcze, co
> mogę zrobić??? Przeczekać??? Mam wrażenie, że od wrzesnia już może być tylko
> gorzej - koniec roku, zawsze to mozna jakoś wytłumaczyć (a to początek roku, a
> to wakacje, a to koniec...)
Nie chcę cię pocieszać, bo to bez sensu - ja zawsze uważałam, że oferty expressu
są najbardziej wiarygodne, ale ostatnio i na temat tej gazety zmieniłam zdanie.
Ogłoszenia w bankach na stanowisku doradcy klienta? To nawet nie banki tylko
firmy mające z nimi podpisane umowy, a twoim zadaniem jest latać po mieście i
pozyskiwać klientów w zamian za umowę zlecenie. Potem firma niedaleko Multikina
(można powiedzieć ulica na przeciwko) gdzie była mowa o pracy w biurze.
Przychodzę na miejsce i się okazuje, że mam latać po firmach i wciskać ludziom
Symfonię (dla tych co nie wiedzą - to program pomagający prowadzić firmę,
kadry, płace, faktury itd.. itp.. mało istotne...). Nie mam pojęcia jak to
będzie dalej - bo zaczynam się już bać. Jestem dwa miesiące bez pracy i ręce
zaczynają opadać. Pracodawcy z góry określają ciebie na rozmowie kwalifikacyjnej
(jak przykładowo mnie, że niby zajdę w ciążę, nie pójdę na studia), że
przychodzisz na nią, żeby ich okraść - a tym czasem oni oferują tak śmieszne
warunki pracy, że nie przeżyjesz tygodnia. Bo teraz w ich mniemaniu "inwestycja
w młodych" to zaoferowanie tego głupiego stażu za 448zł - zupełnie nie adekwatne
do wykonywanych czynności. Żenada! Mają prawo ludziom ręce opadać. Mieszkam na
Nowym Rynku niedaleko sądu - w naszym mieście jest od cholery firm ,a każdy
tylko wije i kręci - więc niech nikt nie chrzani, że jest w pip ofert dla
informatyków - Bydgoszcz to sami informatycy? Niektórzy to mają deficyt w mózgu
- jeżeli mamy patrzeć na ilość ofert to jest rzeczywiście kolorowo, natomiast
jeżeli spojrzymy pod względem jakości to już te kolory się szarzą - i każdy kto
tu mieszka wie o czym mówię...

P.S. Fretka z jakiego osiedla jesteś???

[Gość: fretka]

Ze Szwederowa. To co sie dzieje w Bydgoszczy - to koszmar! Mam wrazenie, ze jest
coraz gorzej i ani studia, ani doswiadczenie, ani determinacja nic tutaj nie
pomoga. I tylko firmy KRZAK maja w tym miescie pole do popisu.
Nie wiem jak ciebie, ale mnie dopadla stagnacja.
A Dilberta to juz sluchac nie moge. Jestes smieszny, mam nadzieje, ze kiedys sie
obudzisz. Pamietaj, dzis jestes na wozie jutro po nim - i wtedy bedziesz inaczej
spiewal.

[Gość: airis]

Eee tam na niego nie zwracaj uwagi - te jeden z tych, dla których bezrobotni to
wiecznie narzekający. Zlewam takich, bo nie cierpię kolorować tego, czego nigdy
się nie da.

Na Szwederowie mieszkałam kilka lat temu :) Ja już też mam doła - gdyby nie mój
men to dawno bym się zamknęła w sobie. Na starych nie mam co liczyć, bo matce
odwaliło na stare lata i mamy takie długi, że szkoda gadać (tzn. oni mają - ja
boję się, że pociągną mnie za sobą). Oprócz tego, że jest na rynku pracy jak
jest - mam przeszkody natury rodzinnej. Ostatnio trafiła się propozycja pracy,
ale na Osowej Górze. Nie stać mnie na dojazdy, a płaciliby 7zł na godzinę :(
Dzwonić nigdzie też nie mogę, bo telefon wyłączony praktycznie od miesiąca i już
ch***j mnie strzela. Mi mówią o niedopowiedzialności, a moi starzy to co? Wkurza
mnie to jak cholera, bo ofert żadnych nie ma a ja nie wiem co będzie ze mną
dalej. Właśnie idę zaraz za ostatnią kasę kupić express - chyba sama się
oszukuję, że coś będzie. Zresztą - jeśli nr telefonu to i tak nie zadzwonię ;(((
Więc mi nikt tu nie pokazuje optymistycznych wersji, bo zaraz mnie cholera
bierze. Ten kto ma pracę tylko tak gada. Siedź sobie w domu i słuchaj głupizn na
coraz to nowych rozmowach kwalifikacyjnych to inaczej będziesz śpiewał - ty cały
panie "D"...

Szczecin pozdrawia Bydgoszcz

[Gość: sylwia]

u nas też kaszana. PH i akwizycja, do tego hipermarkety, apteki i monopolowe.
No i stragany dla Niemców na Lubieszynie.
Ale na jesieni będzie lepiej:)

[Gość: Dilbert]

te jeden z tych, dla których bezrobotni to
> wiecznie narzekający.

Sorry ,a e tak nie twierdzę.

[Gość: Dilbert]

Oj nieładnie zagłuszać w sobie głos rozsądku!
Nawet moim kosztem.(ale się poświęcę dla młodzieży)
Bydgoszcz akurat znam mamy tam mini-biuro (4 ludzi + dziewczyna) Rzeczywiście z
praca jest gorzej niz u nas, ale akurat znam kilku ludzi po informie i
automatach z Bydgoszczy z AT&T czy jak tam oni się teraz zwą, Zarobki o jakich
u mnie mozna pomarzyć (budują domy) , wyajzdy do USA itp (światłowody,
przeącznice, projekty międzynarodowe) . Z tego co wiem cały czas mają
rekrutację , więc myślę że powalczyć i poszukać można na poczatek tam.

Ciesze się ze jestem śmieszny choć jak podobno ktoś śtwierdził : świnia ale
sympatyczna :-)

[Gość: ...]

chrzanisz takie bzdury jakby wszyscy mieli być po informatyce

4 ludzi + dziewczyna :)

[Gość: Sylwia]

fajnie to napisałeś:)

[Gość: Dilbert]

:-)

[Gość: korneliusz]

Sam kończyłem elektronikę i telekomunikacje w bydgoszczy i podobnie jak
większość moich znajomych z roku, mogę pomarzyc o pracy w zawodzie. Ci którzy
zostali w kraju, pracują najczęściej jako przedstawiciele handlowi, nienawidząc
swojej pracy. W zawodzie pracyją ci, którzy znaleźli zatrudnienie jakieś osiem
lat temu.
Obecnie naprawde jest tragicznie. Caly wolny czas poświęcam na naukę języka, bo
nie widzę szans na znalezienie pracy w zawodzie w tym kraju.

[Gość: fretka]

Mi także nie chce się żyć w tym kraju. Wiekszość moich znajomych z kolei po
kierunkach humanistycznych pracuje w firmach - Krzak, a tam sprząta i parzy
kawę. To straszne, że 20 proc. bezrobocia (a są to dane jedynie
oficjalne)niektórych w ogóle nie przeraża.

[guru75]

Chyba przesadzacie z ta Bydgoszcza...
a Lucent Technologies, a Atos Origin i kilka innych? zatrudniaja bez
przerwy..sam pracowalem przez chwile w jednej z powyzszych dojezdzajac do Bydzi
z 'wiekszego' miasta..nie spodobalo mi sie miasto wiec wrocilem po jakims
czasie 'do domu' ale uwazam ze praca tam jest...

Zaznaczam ze nie jestem ani informatykiem ani programista itp...

Powodzenia

Gość portalu: fretka napisał(a):

> Ze Szwederowa. To co sie dzieje w Bydgoszczy - to koszmar! Mam wrazenie, ze
jes
> t
> coraz gorzej i ani studia, ani doswiadczenie, ani determinacja nic tutaj nie
> pomoga. I tylko firmy KRZAK maja w tym miescie pole do popisu.
> Nie wiem jak ciebie, ale mnie dopadla stagnacja.
> A Dilberta to juz sluchac nie moge. Jestes smieszny, mam nadzieje, ze kiedys
si
> e
> obudzisz. Pamietaj, dzis jestes na wozie jutro po nim - i wtedy bedziesz
inacze
> j
> spiewal.

[Gość: DIlbert]

:dzis jestes na wozie jutro po nim - i wtedy bedziesz inaczej
spiewal.
"
Pod wozem nie śpiewam, ale co jakiś czas też tam bywam, choć pewnie trochę w
innej skali.
Przepraszam jesli uraziłem.

[Gość: ruda]

Droga Fretko. Wszystko zalezy od szczescia.Ja właśnie w Bydgoszczy, jeszcze na studiach znalazłam pracę. Fakt, że sama z niej zrezygnowałam, bo proponowali mi umowę zlecenie, albo własna działalność, ale się znalazła. Nie ma co się załamywać. Sama od miesiąca szukam, mam juz kupę rozmów za sobą...i nic. Ale się nie załamuję, bo po pierwsze, teraz jest o połowę mniej ogłoszeń niż będzie po wakacjach, po drugie, wiem że robie narawdę wszystko co mogę i po prost musi przyjśc ten moment. Wstrzelenia się. i on nadejdzie. Głowa do góry!Pozdrawiam.Bezrobotna

[Gość: fretka]

Dzięki za ciepłe słowa! Ja też zrobię wszystko - na pewno się uda :-)

[b.r.o.n.x]

Gaeta jak gazeta ma swe lepsze i gorsze dni. Zajżyj na
www.pup.bydgoszcz.pl/ i sprawdzaj systematycznie. Poleciłbym ci przejść
się gdzieś do prywatnego pośrednika (Adecco, Flex Work).Fakt jesli znajdą dla
ciebie pracę będą jakiś czas brać część twoich apanaży ale czas leci szybko i z
nowym pracodawcą zawsze można dojść do poruzumenia.

[Gość: Fretka]

Wiesz, tyle, że nie każdy w tym kraju jest informatykiem...
I jesli praca jest tylko dla PH i informatyków, no to sorry...

[gagunia]

Szczecinska to dno od kilku miesiecy. Od marca nie wyslalam zadnej aplikacji.
Jak szukalam pracy zaraz po studiach (6 lat temu) to slalam conajmniej 1
tygodniowo z wyborczej.

[krzysztofsf]

Szczecinska i Szczecin to dno od kilku lat (nie liczac pracy dla PH, rencistow i studentow zaocznych). A jesli ktos nie zalicza sie do < 35 latkow to juz totalna kicha.
Na przyuczenie przekwalifikowanie wg pracodawcy za stary, a na prace do swoich kwalifikacji za drogi i za cwany ("popracuje pan z rok, a potem pojdzie do PIP i wyegzekwuje co sie nalezalo" - jak mi powiedzial jeden potencjalny pracodawca)

[guru75]

--------------------------------------------------------------------------------
Chyba przesadzacie z ta Bydgoszcza...
a Lucent Technologies, a Atos Origin i kilka innych? zatrudniaja bez
przerwy..sam pracowalem przez chwile w jednej z powyzszych dojezdzajac do Bydzi
z 'wiekszego' miasta..nie spodobalo mi sie miasto wiec wrocilem po jakims
czasie 'do domu' ale uwazam ze praca tam jest...

Zaznaczam ze nie jestem ani informatykiem ani programista itp...

Powodzenia

Gość portalu: fretka napisał(a):

> Ze Szwederowa. To co sie dzieje w Bydgoszczy - to koszmar! Mam wrazenie, ze
jes
> t
> coraz gorzej i ani studia, ani doswiadczenie, ani determinacja nic tutaj nie
> pomoga. I tylko firmy KRZAK maja w tym miescie pole do popisu.
> Nie wiem jak ciebie, ale mnie dopadla stagnacja.
> A Dilberta to juz sluchac nie moge. Jestes smieszny, mam nadzieje, ze kiedys
si
> e
> obudzisz. Pamietaj, dzis jestes na wozie jutro po nim - i wtedy bedziesz
inacze
> j
> spiewal.

W KATOWICACH to samo!

[Gość: gociówa]

[Gość: szukająca_pracy]

nie wspomnę o Lublinie...

Bydgoszcz, Szczecin, Katowice, Lublin

[Gość: ania]

jedziemy do Warszawy! Wskaźnik skoczy im z 5 do 20

Sytuacja w Katowicach

[zakrecona12]

Jeśli chodzi o ogłoszenia w Katowicach to już sporo przed wakacjami duuuża
większość (jest takie coś?? :) ) ogłoszeń to ogłoszenia na stanowiska
handlowe... Z drugiej strony jeżeli pozatrudniają handlowców to może wzrośnie
produkcja i będą inne miejsca pracy...
może może może może :(((

[Gość: anka]

ja potworną liczbę ogłoszeń na ph i innych sprzedawców upatruję w tym, iż jest
tam ogromna rotacja. Trudno sprostać wyśrubowanym planom sprzedaży. Żywot ph
jest nielekki.

Otóż to!

[Gość: fretka]

> ja potworną liczbę ogłoszeń na ph i innych sprzedawców upatruję w tym, iż jest
> tam ogromna rotacja. Trudno sprostać wyśrubowanym planom sprzedaży. Żywot ph
> jest nielekki.

Otóż to, święta racja. Jak sprzedać głuchemu walkamana? Mniej więcej o to chodzi
w zawodzie PH - społeczeństwo coraz uboższe, firmy maleńkie, a wymogi olbrzymie...
Za nic nie chciałabym pracować w tym zawodzie.

[Gość: mkj]

nie wspomnę o Radomiu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Gdzie najlepiej?

[Gość: fretka]

Myslę, że najłatwiej jest w W-wie, Krakowie i Poznaniu

[Gość: chmurka]

nie wspomne o zwoleniu kicha totalna