GoĹÄ: Daimler
IP: *.toya.net.pl
09.09.05, 22:25
pokolenie dzisiajszych 25-30 latkow
to pokolenie ludzi ktorzy musza kombinowac jak tu wyzyc
za 800-1200 zl na reke
jak za to kupic/wynajac mieszkanie
jak za to zyc, jesc, ubrac sie
to pokolenie ludzi ktorzy zaczynali podstawowke za komuny
a potem wkroczyli na rynek pracy w czasach gospodarki rynkowej
z zawodami ktore obecnie juz sa niepotrzebne
teraz kombinuja jakies studia na prywatnych najczesciej uczelniach
albo robia podyplomowe
nauczyciele jakies ksztalcenie dodatkowe zeby dostac awans i dodatek do
swojej glodowej pensji
urzednicy na stanowisku inspektora
w urzedzie woj nawet w warszawie za 1700-1800 brutto
jak za to pzrezyc w stolicy
robimy wiele aby choc utrzymac sie na powierchni zycia
a przyszlosc rysuje sie dramatycznie
jedyna szansa wlasciwie to wyjazd zagranice
wielu juz to zrobilo
wielu sie zastanawia
rzadzacy nie dostrzegaja problemow mlodych ludzi
dbaja tylko o to aby ich rodziny sie ustawily
a oni staraja sie wyrwac ze zdobyczy wladzy jak najwiecej dla siebie
nie zastanawiaja sie co ma zrobic mlody czlowiek ktory skonczyl studia
i nie widzi przed soba nic poza murem obojetnosci i beznadziei
jaka przyszlosc czeka nasze pokolenie ?
czy nasi rowiesnicy z innych krajow UE maja tez takie problemy jak my ?
otoz nie
oni nie wyobrazaja sobie pracy za 1000 Euro
dla nich to skrajna nedza
a dla nas tu w Polsce jakas magia cos nieosiagalnego
bo kto zarobi 4000zl gdy ma np srednie albo zawodowe wyksztalcenie
przepasc jest ogromna i niedoopisania
na chocby zblizenie na jakas rozsadna odleglosc potrzebujemy 10-20lat
a wtedy juz jestesmy poza tym dynamicznym wiekiem
postrzegani jako starzy i bezwartosciowi
bo na rynek wejda mlodzi
po technokratycznych kierunkach studiow
ze znajomoscia kilku jezykow i zupelnie innym
spojrzeniem i mentalnoscia niz my
otwarci na swiat
nieprzywiazani do kraju w ktorym sie urodzili
slowem jest zle, a bedzie jeszcze gorzej
a moze to tylko moje spojrzenie przez ciemna zaslone
co sadzicie na ten temat ?