Forum Praca Praca
ZMIEŃ
    Dodaj do ulubionych

    Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowanie!

    IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.12.05, 11:00
    Witam,
    Skończone 30 lat to czas na pierwszy bilans życia, czas na podsumowanie tego
    co osiągnęliśmy i tego czego nam się nie udało. Ja, jak większość skończyłem
    studia ekonomiczne, około 1,5 roku w czasie studiów i po spędziłem pracując
    na czarno w anglii i stanach. Skończone podyplomowe. Obecnie od kilku lat
    pracuje w dużym Banku w Warszawie, udaje mi się systematycznie awansować,
    robić nowe rzeczy. Moje zarobki wzrosły 4 krotnie, obecnie około 6tys. brutto
    miesięcznie (uwzględnia premie i nagrody), własne mieszkanie 2 pokojowe w
    dobrej dzielnicy (bez hipoteki). Mieszkam sam, mam dziewczynę, pracuje około
    45-50 godzin tygodniowo. Dobre perspektywy zawodowe na przyszłość. Planuję
    założyć rodzinę w przeciągu 2-3 lat. Korzystam z możliwości jakie daje życie
    w dużym mieście (kino, teatr, życie klubowe, choć ostatnio mniej - dużo
    pracy). Jestem ciekawy na jakim Wy jesteście etapie? Co jest dla Was ważne, a
    co ze starych marzeń straciło na znaczeniu. W końcu każdy z nas miał jakieś
    wyobrażenie jak będzie żył w wieku 30lat. Dzięki za info. pozdrawiam
    Obserwuj wątek
      • Gość: ja Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.12.05, 15:17
        Słabiutko kolego, słabiutko. Mam 26 lat, pracuje w Kielcach (na etacie w dużej
        firmie) i mam 7 kpln brutto. Wyprzedzając ataki odrazu wyjaśniam, że moja praca
        wymaga wykształcenia (jestem po prawie) i nie jest to żaden "handel ogórkami".
        Lipa w tej Warszawie.
        • Gość: ja Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.12.05, 15:19
          PS - chyba, że podajesz zarobki w EUR, wtedy szacunek.
          • korkix78 Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani 31.12.05, 15:28
            Rocznik '78.
            Jesli chodzi o satysfakcje z pracy i poczucie spelnienia siebie totalna porazka.
            Praca na linii produkcyjnej, w roli inspektora.
            Praca banalna i lekka, meczaca nuda, kazdy moglby ja wykonywac.
            A przeciez nie tak mialo byc..
            Studia absolutnie zbedne, nic zwiazanego z zainteresowaniami, z 'powolaniem'
            podobnie jak i z polowa nauki w liceum.
            Smieszy mnie troche takie przekrzykiwanie sie czy 5000 czy 6000 , jakby to
            mialo jakies wieksze znaczenie.

            Moze w nowym roku bedzie lepiej
            • Gość: g Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.chello.pl 31.12.05, 15:46
              Spadek libido
              • Gość: catarsis Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.fan-tex.com.pl 31.12.05, 15:53
                0,45 tysia :):)
              • looney1 Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani 06.01.06, 12:23
                Nie wiem jak wy, ale praktycznie przestałem liczyć swoje lata od skończenia
                chyba dwudziestu jeden. Teraz muszę się chwilkę zastanowić czy mam już
                dwadzieścia mniej czy dwadzieścia więcej. Czy po trzydziestce jest inaczej?

                Na stres najlepsza jest dobra fotografia
                • attilathehun Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani 08.01.06, 23:34
                  a ja tam mam gdzieś ile zarabiam, powiem szczerze.

                  skończone studia - dobra uczelnia
                  zagraniczne stypendium
                  trzy języki obce
                  dużo przyjaciół i podróży
                  sporo zainteresowań
                  i najwieksze osiągnięcie: dystans - przede wszystkim do tzw. kariery i zarobków
                  pozdrawiam :)
                  • Gość: kaska Do 30 latkow IP: *.spidernet.net / *.spidernet.net 09.01.06, 16:10
                    A teraz kiedy juz zarabiasz te swoje xxx tys netto czy brutto, usiadz i sie
                    zastanow "co ja robie tu, uuu, co ja tutaj robie?!" czy jestem szczesliwy/a, i
                    ile mnie ta praca kosztuje - nerwow, stresow, klotni. czy nigdy nikomu nie
                    podlozylem swini? czy jestem szczery i uczciwy? kiedy ostatnio smialem sie tak,
                    ze az mnie brzuch bolal? albo zrobilem cos nieplanowanego, szalonego? moze to
                    glupie co tu napisalam i jestes na takim etapie ze liczy sie tylko twoja
                    kariera, kasa, team, target i ch.. wie co tam jeszcze, ale przyjdzie taki
                    moment ze ZROZUMIESZ i nie pytaj teraz co niby masz zrozumiec, po prostu
                    przyjdzie taki moment w ktorym otworza ci sie oczy.
                    • tomazw Re: Do 30 latkow 11.01.06, 21:52
                      Gość portalu: kaska napisał(a):

                      > A teraz kiedy juz zarabiasz te swoje xxx tys netto czy brutto, usiadz i sie
                      > zastanow "co ja robie tu, uuu, co ja tutaj robie?!" czy jestem szczesliwy/a, i
                      > ile mnie ta praca kosztuje - nerwow, stresow, klotni. czy nigdy nikomu nie
                      > podlozylem swini? czy jestem szczery i uczciwy? kiedy ostatnio smialem sie tak,
                      >
                      > ze az mnie brzuch bolal? albo zrobilem cos nieplanowanego, szalonego? moze to
                      > glupie co tu napisalam i jestes na takim etapie ze liczy sie tylko twoja
                      > kariera, kasa, team, target i ch.. wie co tam jeszcze, ale przyjdzie taki
                      > moment ze ZROZUMIESZ i nie pytaj teraz co niby masz zrozumiec, po prostu
                      > przyjdzie taki moment w ktorym otworza ci sie oczy.


                      Zgadzam sie w 100%! Wlasnie rezygnuje z "kariery" i wysokich zarobków idac w
                      niepewna przyszlosc, bo mam szczerze dosyc podporzadkowywania wlasnego zycia
                      jakiejs pie... pracy, ktora nie przynosi zadowolenia tylko kase, a tak naprawde
                      to zarabia na tobie ktos inny, a ty tracisz cenny czas, ktory powinines miec dla
                      zony, przyjaciol, siebie, rodziny itd.

                      jeden usmiech wart jest wiecej niz cala kasa tego swiata,
                      bo za nia i tak bys go nie kupil
                      godzina glebokiej modlitwy warta jest wiecej niz wiedza calego twojego zycia,
                      bo wiecej cie nauczy

                      T.
                    • Gość: 28 latk Re: Do 30 latkow IP: *.foke.pl 22.01.06, 19:12
                      He he zobaczymy jakie podsumowanie zrobicie sobie w wieku 50 lat, bo 30- ka to
                      dopiero początek życia i nie ma się co tu podniecać!!!
                  • bloczek4 I to ma być ciekawy wątek?!!!!! 10.01.06, 10:24
            • Gość: Również rocznik 78 Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.poniec.sdi.tpnet.pl 03.01.06, 13:03
              Również rocznik 78!

              Zgadzam się z Tobą. Sończyłam studia- kierunek techniczny , studia wymagające
              nauki, dużo nauki, dalej 2 podyplomówki.Z pracy zadowolona nie jestem:
              nudna,męcząca....zarobki nie za ciekawe. Jednak obserwując znajomych, którzy po
              2 a nawet 3 latach po ukończeniu studiów mieszkają z rodzicami-brak pracy to
              chyba nie można narzekać.Dodam,że to są osoby bardzo zdolne....życie nie jest
              proste.. życzę powodzenia:) pozdrawiam
              • Gość: ? Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.01.06, 08:18
                ?
            • Gość: xxxx Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.chello.pl 08.01.06, 19:31
              Hej!
              Studia skończone, trwały w sumie (różne kierunki-skończony jeden)10 :) lat. Mam
              za sobą kilka wyjazdów do pracy w Niemczech i pracę w Egipcie. Na koncie mam
              organizację wypraw turystyczno-szkoleniowych (Europa,Azja i Afryka)oraz kilka
              ciekawych wypraw do Indii, Nepalu, Egiptu(pod i nad wodą)i Europie.Pracowałem
              tez w "Matrixie" czyli wkręciłem sie w prace biurową, z której się jakiś czas
              temu urwałem.Dzięki temu mogłem pojeździć po świecie. Teraz po skończeniu
              studiów wracam. Szukam pracy w HR. Walka !!!
          • Gość: NOWY Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: 81.26.13.* 03.01.06, 11:11
            o jak nie w euro to brak szacunku....żenada
          • Gość: Kamil Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.01.06, 11:46
            Jesteś kretynem,nie każdy prawnik musi grzeszyć inteligencją
          • Gość: Dan Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.in-addr.btopenworld.com 06.01.06, 17:43
            zarobki to nie wszystko misiu.
          • Gość: jack Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.chello.pl 07.01.06, 22:02
            Ty materialisto!!!!!!!!!!!! od kiedy to czlowiekowi nalezy sie szacunek za
            wielkosc pensji.
            tez moglbym powiedziec - w kielcach??? a gdzie to jest buraku
          • goniapa Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani 11.01.06, 16:57
            no niezly jestes typ, skoro szacunek u ciebie wywoluje wysokosc zarobkow!
            chyba pytanie bylo inne!
        • Gość: catarsis Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.fan-tex.com.pl 31.12.05, 15:50
          & tysi... hmmm a w jakim wieku sa Twoje pociechy? czy uklada ci sie zywot z
          zona? :) pieniadze to nie wszystko koles... mam 23 lata obecnie zarabiam 4,5
          tysia ... dwoje dzieci wspaniala zona... mieszkanie jeszcze komunalne... :)
          audi 100 ( cygaro) i wysportowanecialo... wyginam je smialo.. do siego roku :)
          • Gość: Magda Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.12.05, 16:00
            Catarsis, biorac pod uwagę stan cywilny, 23 lata i doświadczenie pewnie jesteś
            po liceum tylko? ;-)
          • Gość: ubawiony AUDI KUPIŁ CI OCZYWIŚCIE TATA? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 02.01.06, 20:49
            Pochwal sie co ci jeszcze kupił?
            • parwardigar Re: AUDI KUPIŁ CI OCZYWIŚCIE TATA? 06.01.06, 14:41
              nic mu nie kupił, on te 4,5 tysia u taty we firmie zarabia ;D
        • Gość: Rocznik 75 Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.12.05, 16:43
          W tym poscie nie chodzi o "przechwałki", kto więcej może, więcej zarabia i w
          ogóle jest the beściak. Gratuluje, tego co osiągnąłeś, ale chciałbym zauważyć,
          że prawnik bez aplikacji to trochę mało. Prawnik po aplikacji z zdobytym
          doświadczeniem w dobrej kancelarii dopiero ma wartość. Same studia to tylko
          wstęp do zawodu prawniczego. życzę sukcesów.
          • bmwariat Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani 03.01.06, 12:55
            Moja kumpela ma papiery by być sędzią, a pracuje w sklepie z odzieżą..heh
            • Gość: gunnison SKONCZONA POLITECHNIKA, WYJAZD ZA WIELKA WODE IP: *.hsd1.il.comcast.net 03.01.06, 20:18
              zaraz po studiach. W czasie studiow oczywiscie anglia. Teraz wracam do Polski po
              4 latach spedzonych w USA. Pracowalem na budowach a ostatnie 2 lata jako
              elektronik w duzym serwisie. Zony brak, finanse spokojne, czeka na mnie
              mieszkanie we wroclawiu.
              • Gość: LOG Re: SKONCZONA POLITECHNIKA, WYJAZD ZA WIELKA WODE IP: *.foke.pl 22.01.06, 19:21
                Sorry ale pracowaleś w USA w serwisie firmy elektronicznej parę ladnych lat i
                wracasz do tego bagna??? Facet!! Tu naprawdę jest pustynia nawet we
                Wrocławiu !!! Ja mam 6 lat praktyki w logistyce i zakupach w Polszcze 28 lat
                kierunkowe wykształcenie 3 języki i dupa!!! Pracy brak od pół roku!! Kasa się
                skończy i niedługo będę się musial zapożyczyc u starych he he!!! Ja już mialem
                parę intervev przez neta z firmami z "zachodu" i Czech i nawet już nie szukam
                roboty w Polszcze!! PZDR!!!
          • Gość: józef Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.internetdsl.tpnet.pl 06.01.06, 13:37
            nie przesadzajmy z aplikacją, mam 28 lat, zarabiam jako zwykły prawnik więcej
            niż ludzie z aplikacją, perspektywy rysują się jeszcze lepiej.
            Owszem, zaznaczam że nie pracuję w kancelerii i taką pracą nie jestem
            kompletnie zainteresowany- tam aplikacja bardzo się liczy, ale na aplikację po
            prostu nie opłaca mi się zdawać- wolę ten czas poświęcić na rozrywki tudzież na
            lepsze opanowanie prawniczej niszy, w którą się wstrzeliłem.
            a tak na marginesie- zawód prawnika jako taki, nawet z aplikacją, nic jeszcze
            nie gwarantuje, ale jest dobrą podstawą i odskocznią.
            życzę wszystkim sukcesów w nowym roku,
            J.
        • Gość: franek Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.aster.pl / *.aster.pl 02.01.06, 18:41
          mam 25 lat, pracuje w prywatnej firmie, zarabiam 15 tys netto, dorobilem sie
          juz 65 metrowego mieszkania w marina mokotów i audi tt. o rodzinie jeszcze nie
          mysle, ciagle te wyjazdy, a to mauritius a to narty w szwajcarii... nie ma
          czasu na rodzine
          • Gość: ubawiony A LEKCJE JUZ ODROBIŁES? I ZAPŁAC ZA TELEFON.... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 02.01.06, 20:50
            .....bo ci internet wyłączą!!!
          • Gość: remir Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.hsd1.wa.comcast.net 03.01.06, 08:11
            i tak trzymaj kolego. raz sie zyje
            bylem szalalem i nie zaluje
            kilka krajuw i kilka kontynentow
            • Gość: ja Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.gdynia.mm.pl 03.01.06, 08:19
              A dzisiaj pewnie wagary? "Krajuw" - buahahahaha.
            • Gość: czytelnik Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: 212.160.128.* 03.01.06, 19:09
              Tak się licytujecie, a poprawnie po POLSKU nie umiecie pisać - ortografia się
              kłania.
          • viator w MARINIE mieszkają same snoby i buraki... 03.01.06, 11:32
            ...którzy na dodatek potrzebują ładnego auta na przedłużenie pewnych części ciała.
            • doggod Re: w MARINIE mieszkają same snoby i buraki... 09.01.06, 23:29
              a co to jest ta MARINA,he?
          • Gość: mw Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.chello.pl 12.01.06, 20:42
            Współczuję ci mieszkania w Marinie... Warbud niestety schrzanił tam większość co
            było do spieprzenia.... grzyb niedługo ci w domu urośnie że hej... dobra rada -
            jak najszybciej stamtąd zwiewaj
        • Gość: Max Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.internetdsl.tpnet.pl 06.01.06, 13:29
          Młoda ISTOTO w twoim wiekiem i doświadczeniem z taką pensją w Kielch pracujesz
          jedynie dzięki znajomościom więc troche szacunku dla pracy i kultury jeżeli
          takową posiadasz wszak jesteś PO PRAWIE.
        • Gość: rumi Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.pl.auchan.com, / 62.148.92.* 06.01.06, 14:30
          i co Ty w tych Kielcach robisz wieczorami ???
        • Gość: miska Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: 217.96.10.* 06.01.06, 16:14
          Watpie, nikt rok po studiach tyle nie zarabia zwlasza w Kielcach, gdzie srednia
          pensja to 1200 zl netto.W tym wieku jescze bys nie zdazyl zrobic aplikacji...
          ale zycze powodzenia moze za pare lat dojdziesz do tej kwoty..
        • Gość: Anonim Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: 81.210.22.* 09.01.06, 14:06
          TAK
        • Gość: CK Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: 212.244.249.* 10.01.06, 09:29
          A w jakiej firmie w Kielcach pracujesz?
          Spore zarobki jak na Kielce...
        • Gość: medyk Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: 213.76.187.* 25.01.06, 09:39
          Typowy dla prawników punkt myślenia. Na wszystko patrzycie z góry i z pogardą.
          Bazując często na ludzkiej krzywdzie idziecie po trupach do celu. Idz swoją
          drogą dalej i osłaniaj ludzi, którzy mają kasę. Jednak mimo wszystko, z głęboką
          nadzieją, że nigdy nie będę musiał korzystać z Waszych usług, życzę Ci
          powodzenia w dalszej, jak widać fantastycznej, karierze ....
      • Gość: Inż Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.12.05, 16:38
        Bilans 30 - latka, hahaha, Większość z was powinna chyba się udać do psychiatry.
        Pieprzony wyścig szczurów i wzajemne przekrzykiwanie się kto więcej osiągnął w
        wieku 30 lat. Chyba nie tylko o to chodzi w życiu.
        • Gość: Rocznik 75 Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.12.05, 16:49
          Ja się z nikim nie ścigam, to co osiągnąłem jest wynikiem ciężkiej pracy,
          dzięki temu jestem jeszcze w stanie uwierzyć, że można dostać dobrą pracę i się
          rozwijąc bez układów,uczciwie. Pieniądze to nie wszytko, bardziej interesuje
          mnie to jak godzicie życie prywatne z zawodowym i jakie macie plany na
          przyszłość. Co jest dla Was najważniejsze i czy to się zmieniło w przeciągu
          ostatnich lat.
          • korkix78 Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani 31.12.05, 17:14
            Rocznik '75 rzeczywiscie mial taka szanse :) to juz byl taki ostatni dzwonek.
            Juz 2-3 lata pozniej szanse na nieskazone ukladami znalezeinie pracy spadlo do
            ulamka procenta.
            Korzystaj z tego i dalszych sukcesow zawdowocych szczerze zycze !
            • Gość: Rocznik 75 Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.12.05, 17:23
              Zgadza się. Sam obserwuję jak z biegiem lat rosną oczekiwania pracodawców.
              Obecnie trudno jest "przebić się" do pierwszej rozmowy rekrutacyjnej bez
              odpowiedniego cv: bardzo dobry angielski, staże w dobrych firmach, ciekawe
              zainteresowania. Wszystkim życzę, aby rok 2006 był lepszy, abyśmy mogli mieć
              więcej czasu dla siebie i swoich bliskich, abyśmy mieli możliwość realizacji
              swoich pasji, zarówno związanych z pracą jak i tych zupełnie z nią nie
              związanych.
            • Gość: hopik Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.atena.pl / *.atena.pl 03.01.06, 11:09
              to prawda, ja właśnie 2 lata pozniej skonczylam studia mimo, żem rocznik 75 i
              mialam duze klopoty ze znalezieniem dobrze platnej pracy, ale na szczęscie
              udalo mi sie osiagnąc to, co mniej wiecej chcialam - jestem tlumaczem
              przysieglym. niestety, w sferze emocjonalnej bryndza:((( i to wcale nie
              dlatego, ze gonilam za pieniadzem, po prostu nie wyszlo...

              "Rocznik '75 rzeczywiscie mial taka szanse :) to juz byl taki ostatni dzwonek.
              Juz 2-3 lata pozniej szanse na nieskazone ukladami znalezeinie pracy spadlo do
              ulamka procenta.
              Korzystaj z tego i dalszych sukcesow zawdowocych szczerze zycze !"
              • Gość: strecik@gazeta.pl Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.netia.pl 03.01.06, 15:14
              • Gość: maca Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.01.06, 19:17
                a ja jestem szczęśliwy,praca normalana(bylejaka)taka na opłaty,ale moim
                szczęściem jest rodzina.Ukochana żona i dwójka moich bąblów(6i8lat)córka i
                syn,dla mnie to jest największe szczęście.A w życiu zawodowym,cóz nie
                wyszło,nie skończyłem studiów nie chciałem się uczyć no to teraz muszę pracować
                dla kapitalistów za przysłowiony 1tys.Ale i tak jestem szczęśliwy Moja dewiza -
                ciasno ale własno i z rodziną.
                • zielonygolem Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani 10.01.06, 13:30
                  Serdecznie witam...

                  Nazywam sie Szymon Sabaranski i jestem dziennikarzem współpracujacym z tvp2
                  przy realizacjach programów dokumentalnych.
                  Z powodu wysłania przez ciebie posta na forum 30 latków, który to zainteresował
                  mnie niecodziennym (w czasach wyscigu szczurów) podejsciem do samego siebie jak
                  i otaczajacego nas swiata pragnałbym zaprosic cie do współpracy dotyczacej
                  reportazu o "30-latkach". Tematem reportazu sa ludzie, którzy z jednej strony
                  potrafia sie przeciwstawic presji otoczenia i nie uczestniczyc w wyscigu
                  szczurów, a z drugiej strony Ci, którzy nie potrafili sie przeciwstawic
                  bezdusznej automatyzacji i odczłowieczaniu.
                  Serdecznie prosze o kontakt na mój numer telefonu 607 388 634, badz na
                  email :zielonygolem@gazeta.pl
                  Pozdrawiam Szymon :)
                  • Gość: Adam Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.82.144.218.215.dyn.sub-2.broadband.voliacable.com 14.01.06, 23:11
                    chetnie z toba porozmawiam, :)) sordowski74@tlen.pl. Adam
                • Gość: Ambitna 79 Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.01.06, 11:08
                  Dobrze, że są jeszcze normalni ludzie, dla których liczy sie rodzina i to, że
                  obok zawsze jest ktoś. Wierz mi to jest najważniejsze, a nie kaska, bryka i
                  super mieszkanie. Ja sama przechodziłam taki etap, gdy chciałam dużo zarabiać,
                  mieć super pracę i uważałam, że nic więcej nie będzie mi potrzebne. Jednak w
                  głębi duszy czułam,że sama się oszukuję. Teraz jedyne czego pragnę to spotkać
                  tego jedynego i urodzić mu dzieci:) A praca może nie być rozwojowa, byle mieć
                  spokój i czas dla rodziny.
                  Pojawią się głosy: dziewczyno nie masz ambicji! Oj tego to ja całe życie miałam
                  w nadmiarze. Czasami nawet słyszałam, odpuść sobie! Robiłam wszystko, aby być
                  bardzo dobra jeśli nie najlepsza.
                  Teraz moją jedyną ambicją jest:BYĆ SZCZĘŚLIWYM CZŁOWIEKIEM.
              • zielonygolem Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani 10.01.06, 13:29
                Serdecznie witam.
                Nazywam sie Szymon Sabaranski i jestem dziennikarzem współpracujacym z tvp2
                przy realizacjach programów dokumentalnych.
                Z powodu wysłania przez ciebie posta na forum 30 latków, który to zainteresował
                mnie niecodziennym (w czasach wyscigu szczurów) podejsciem do samego siebie jak
                i otaczajacego nas swiata pragnałbym zaprosic cie do współpracy dotyczacej
                reportazu o "30-latkach". Tematem reportazu sa ludzie, którzy z jednej strony
                potrafia sie przeciwstawic presji otoczenia i nie uczestniczyc w wyscigu
                szczurów, a z drugiej strony Ci, którzy nie potrafili sie przeciwstawic
                bezdusznej automatyzacji i odczłowieczaniu.
                Serdecznie prosze o kontakt na mój numer telefonu 607 388 634, badz na
                email :zielonygolem@gazeta.pl
                Pozdrawiam Szymon :)
                • annagabriela Zielony Golem, czy nie jestes zbyt jednostronny? 11.01.06, 11:05
                  Piszesz: "ludzie, którzy z jednej strony
                  > potrafia sie przeciwstawic presji otoczenia i nie uczestniczyc w wyscigu
                  > szczurów, a z drugiej strony Ci, którzy nie potrafili sie przeciwstawic
                  > bezdusznej automatyzacji i odczłowieczaniu."
                  Jakie odczłowieczanie?
                  Trzeba dbać o pieniądze. Od Twoich finansów zależy, czy Twoja rodzina będzie
                  miała bezpieczną przyszłość i pełną lodówkę.
                  Inwestuję, staram się, żeby mój mały majątek pracował dla mnie, interesuję się
                  baaaardzo finansami, ale nie biorę udziału w żadnym wyścigu.
                  Nie potrzebuję luxusowego mieszkania ani samochodu. Dla mnie najważniejsza jest
                  miłość. A o finansach nie mogę zapominać, bo wiem czym taka beztroska grozi.

                  Chwała ludziom, którzy ciężko pracują w pożytecznych zawodach. Trzeba im raczej
                  pomóc, aby zaczęli dbać o swoje pieniądze i zabezpieczyli się przed kłopotami,
                  które czyhają na każdym kroku.

                  ---
                  www.popracuj.blog.onet.pl
          • Gość: Iw Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.nsa.gov.pl 03.01.06, 09:58
            Ja w wieku 30 lat też myślałam, że można mieć dobrą pracę bez układów, że liczy
            się to co w głowie, a nie to kto za plecami. Teraz mam 30 z małym + i zdanie mi
            się zmieniło. Nie liczy się to co człowiek umie i to, że chce dobrze pracować
            liczy się kogo zna i kto go moze gdzieś wkręcić. Niestety taka rzeczywistość
            nie wpływa dobrze na samopoczucie mimo tego, że zarabiam całkiem nieźle, mam
            wspaniałą rodzinę - brakuje mi celu w mojej pracy
            • Gość: ks Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.netia.pl 03.01.06, 15:38
              Ojej, to sa dokladnie moje mysli i odczucia, napisane przez Ciebie...Tez jestem
              30-ka z malenkim plusem,...Podpisuje sie pod Twoim postem obiema rekami.
              Jeszcze tylko mam resztki marzen zawodowych (bo rodzinnie bardzo pomyslnie -
              kochany 29-letni maz i corcia), zeby sie uniezaleznic i robic cos co lubie,
              oderwac sie od nadetych 30-letnich bufonow zyjacych tylko praca w wielkiej
              stolecznej korporacji. Te marzenia to wychowywac dzieci tych wyscigowych
              szczorkow na fajnych ludzi, zeby jak dojrzeja i stuknie im 30ka mialy fajowe
              (nie-konsumpcyjne) wspomnienia z dziecinstwa. Ale ziszczenie tych marzen
              niestety zaleza bardzo (jakiez to banalne) od finansow wiec marnawe szansiki :-(
              Pozdrawiam i zycze znalezienia czasu na pasje - przede wszystkim sobie
            • Gość: mati Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.ewetel.net 06.01.06, 12:21
              mam 32 lata, i chcialbym wrocic do Polski(zamieszkaly W Niemczech), ten kraj to
              jedno wielkie bagno, co moga potwierdzic moi koledzy, czy sa jekies szanse
              powrotu do ojczyzny? jest ktos taki, krory by sie ze mna zamienil?
              • Gość: kenaJ Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.volkswagen.de 06.01.06, 14:35
                Tez jestem w Niemczech i chce wrocic do Polski (mam 30 lat). Niestety najpierw
                musze splacic mieszkanie (2 lata) no i troche odlozyc by miec z czym wrocic
                (kolejne 2 lata). Poza tym zonaty ale jeszcze bez pociech. Wydaje mi sie, ze
                zycie w Polsce jest ciekawsze i nie czujesz sie obywatelem drugiej kategorii.
                Pozdrawiam.
              • Gość: Arik Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.cpe.net.cable.rogers.com 09.01.06, 19:45
                Widze ze klejna steskniona dusza do powrotu... Mam podobnie, tylko ze jestem w
                Kanadzie. Calkiem mi zreszta dobrze, przynjamniej finansowo: pracuje jako Lab
                Supervisor dla college'u, do tego dorabiam pare godzin jako wykladowca w tej
                instytucji, pracuje nad uniwesytetem (Environmental Studies), mam ukonczony
                Civil Engineering Technology na ww. college'u.
                Zle to tu nie jest, ale czuje ze mnie "nosi" - mam juz dosc miejscowego klimatu
                (sa tacy ktorzy widza uroki dluuuugiej zimy, ja nie), tak ze wyniose sie albo do
                USA (moge legalnie), albo gdzies do Europy (moze Hiszpania?).

                Rodzine mam, pod tym wzgledem wiedzie mi sie niezle, pracje duzo i ciezko, ale
                odkad zona ma prace to staram sie nie zabijac.

                Na pewno robie sie coraz szerszy z wiekiem.....

                Coz, z perspektywy moich zarobkow wiem, ze moze nie sa rewelacyjne, ale da sie
                za nie zyc (chociaz juz niekoniecznie kupic dom bo ceny sa chore), staram sie
                brac kariere bardziej na luza, bo przez pierwsze 10 lat to kompletny kierat -
                lozko, szkola, praca, lozko itd.

                Teraz z kolei rozwazam jakies zmiany miejsca zamieszkania, ale na razie wisi
                nade mna uniwerek, wiec jeszcze nie moge.

                Zastanawialem sie tez nad wyjazdem z jakiejs organizacji charytatywnej, np
                Inzynierowie Bez Granic, ale to musi dluuuugo poczekac.

                Tak ze balans oglny - raczej na plusie, ale ile zdrowia i czasu zjadlem zeby sie
                tym wynikiem pochwalic... nawet nie wiem czy bylo warto. Ale moze tak, teraz mam
                w miare swiety spokoj i bezpiecza prace.

                Pozrawiam wszystkich
              • Gość: LOG Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.foke.pl 22.01.06, 19:33
                Spoko!! Niemiecki też znam!!!
            • zielonygolem Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani 10.01.06, 13:31
              Serdecznie witam..:)
              Nazywam sie Szymon Sabaranski i jestem dziennikarzem współpracujacym z tvp2
              przy realizacjach programów dokumentalnych.
              Z powodu wysłania przez ciebie posta na forum 30 latków, który to zainteresował
              mnie niecodziennym (w czasach wyscigu szczurów) podejsciem do samego siebie jak
              i otaczajacego nas swiata pragnałbym zaprosic cie do współpracy dotyczacej
              reportazu o "30-latkach". Tematem reportazu sa ludzie, którzy z jednej strony
              potrafia sie przeciwstawic presji otoczenia i nie uczestniczyc w wyscigu
              szczurów, a z drugiej strony Ci, którzy nie potrafili sie przeciwstawic
              bezdusznej automatyzacji i odczłowieczaniu.
              Serdecznie prosze o kontakt na mój numer telefonu 607 388 634, badz na
              email :zielonygolem@gazeta.pl
              Pozdrawiam Szymon :)
          • Gość: normalny Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.bchsia.telus.net 03.01.06, 20:32
            Ludzie przestancie wstawiac kity na tym forum.Prawdopodobnie 90procent ktorzy
            opisuja swoje zyciowe sukcesy ledwo wiaze koniec z koncem.Pamietajcie ze ci
            ktorzy naprawde odniesli finansowe i zyciowe sukcesy nigdy sie nie beda
            spowiadali na takim forum.No ale co sobie pouzywacie w internecie to wasze.
            • Gość: inez Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.aster.pl / *.aster.pl 15.01.06, 00:04
              Hej,
              skąd to nastawienie? Mam wrażenie, że chyba z kompleksów. Większość postów to
              samo życie, przynajmniej takie, jakie znam z autopsji (Warszawa). Owszem duże
              pensje, dobre samochody i mieszkania na kredyt. Ja zarabiam 7,5 brutto, mam
              spłacony samochód - całkiem fajny, mieszkanie 50 m2, jeszcze 1,5 roku i je
              spłacę.
              Mój bilans:
              - ukończone studia licencjackie, planuję magisterskie
              - stan posiadania, jw.
              - dwa cudowne koty

              Co więcej - na pewno nie typowy wyścig szczurów, choć pracuję w dużej
              korporacji, ale tzw. życzliwych nie brak. Ostatnio duże, nawet bardzo duże
              zmęczenie. Choć do listopada byłam całkiem szczęśliwa. Z moich pasji realizuję
              tę podróżniczą, dotychczas głównie reazlizowałam tzw. małe podróże, teraz
              powoli próbuję dalej i więcej. CIęgle sporo czytam, ale jak na moje wymagania
              za mało. Przyjaciele - takich nie posiadam, kiedy mi smutno zawsze jestem
              sama. Znajomi - owszem. Zmęczenie wynika chyba też z kolejnego kryzysu związku.
              CO dalej zobaczymy. Cięgle jeszcze mam marzenia. I walczę o swoje szczęście.
              Mam 31,5 tak dla statystyki.
              Co do mojego stanu posiadania - nigdy nie zwracałam na to uwagi. Mój facet ma i
              tak 3 razy tyle i ciągle goni za pieniędzmi, choć twierdzi, że nie sa dla niego
              ważne. Mnie się zawsze wydawało, że tak naprawdę nic w sensie materialnym nie
              mam i zyję ciągle na krawędzi. Chyba wynika to stąd,że na wszystko zapracowałam
              sama - pracuję od 17 roku życia. Może dopiero powoli teraz zdaję sobie sprawę z
              tego ,że na cos mnie w ogóle stać.Nigdy nie przywiązywałam specjalnej wagi do
              tzw. pieniędzy, ale tylko dzięki nim można zrealizowac niektóre marzenia. I
              kiedy czytam inne posty to dociera do mnie, że coś mi sie też udało, bo choć
              słyszę o ty od innych jakoś tak do końca nie mam do tego przekonania.

          • Gość: slaw Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.airnet.opole.pl 10.01.06, 09:08
            Rodziny z życiem zawodowym nie wiążę, bo nie posiadam ani jednego ani drugiego.
            Mam 30 lat i od 6 lat wspaniałą narzeczoną. Trzyletni pobyt na budowach we
            Francji - niedobrze mi jak o tym myślę, choć dzięki temu spłaciłem kredyt i
            nauczyłem się języka. Skończone studia to filologia czeska. Gdzie ja znajdę
            pracę z tym językiem, może ktoś ma pomysł?
        • korkix78 Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani 31.12.05, 17:05
          Dokladnie - a juz w szczegolnosci , gdy mozemy poczytac, pisze to konkretnie
          nie oryginalny autor posta tylko pierwszy ktory odpowiadal, ktorego jedyna
          miara sukcesu sa pieniadze. Wpierw smieje sie ze ilestam to malo, "no on ma
          wiecej" i zaraz dodaje jeszcze,ze jesli w Euro to wtedy nalezy sie "szacunek".
          Czyli rozumiem ze za im mniejsza kwote ktos poswieca sie pracy tym mniej
          nalezy sie szacunku tak?
          Powiedzialbym ze to jest smieszne,tylko ze w ogole mi sie smiac nie chce,raczej
          zalosne jest bardziej adekwatne.

          Sukcesow wszystkim zycze a paru wyjatkom przejrzenia na oczy!
          • nina73 Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani 03.01.06, 10:07
            Bo pieniądze są miarą sukcesu, tyle że wtedy jesli są środkiem so celu (np
            zapewnienie dachu nad głową rodzinie, edukacja dziecka itp),a nie celem samym w
            sobie.
            • Gość: ale banały starającysiębyćniebanalnym IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.01.06, 14:33
              ludzie, jesteście banalni do szpiku kości
              pieniądze (oczywiście ich nadmiar) zabijają kreatywność, macie pieniądze, ale
              co z tego? olewam was wszystkich, fajnie jest się pochwalić audi tt, czy też
              najdroższymi perfumami i próbować udawać że żyję się na manhatanie, jak
              bohaterowie amerykańskich seriali o kilku adwokatach?
              nie jest wartością człowieka wartość jego portfela, i pamiętajcie, że nie
              wszyscy mają równe szanse na starcie
              • Gość: Di 31 Re: starającysiębyćniebanalnym IP: *.petrus.com.pl 08.01.06, 14:00
                Skończylem Ekonomię- Zarządzanie i Marketing. Szukalem pracy 2 lata. Trafilem
                do wielkiego producenta opakowań z fabryką w środku Polski- przedstawiciel
                handlowy z pensją 2000 brutto. Początkowa fascynacja, jazda 7-8 tys
                km/miesiąc,klapki na oczach. Szybko otworzyly mi się oczy: premie za wynik-raz
                na kwartal 20% miesięcznego wynagrodzenia,brak klimatyzacji w samochodzie "bo w
                firmie musi być HIERARCHIA" i z "przyciemnianymi" plerami i pachami do klienta
                z uśmiechem, non stop ciśnienie i opr.. przez Pana Derektora Handlowego-malo!,
                malo!; Nocne siedzenie nad raportami i z rana w samochód. Maaaalo!
                Olalem to po roku! Trafilem do konkurencji wchodzącej na polski rynek. Jest nas
                2 na Polskę, mam 5 tys brutto+do 50%premii co miesiąc,dobrej klasy samochód(jak
                zapytalem o klimę to mój szef się uśmial)również do użytku prywatnego, komórę
                bez limitów, ale to nie jest najważnejsze. Kasa to może nie szal(utrzymuję żonę
                i 2 dzici), ale nie zamienil bym tej roboty na 10-15 tys za wyścig szczurów,
                zarwane noce, brak czasu na kontakt z dzieciakami i żoną, poczucie bycia
                ściskaną za j..a cytryną, falszywych kolegów i upierdliwych Derektorków!
                W przeliczeniu na godzinę pracy jestem prezesem!!! Sam organizuję sobie
                pracę ,mam mądrych i wyrozumialych szefów, jestem rozliczany z efektów a nie
                przejechanych kilometrów.Firma rośnie, a mój byly Derektorek zacząl jeździć
                jak "prosty handlowiec" do klientów (już moich klientów), z którymi rok
                wcześniej nie skalalby się nawet na rozmowę telefoniczną. Prezesie, dyrektorze,
                szefie:"Szanuj swoich pracowników, bo ne znasz dnia ani godziny". Amen
                • Gość: zielonygolem Re: starającysiębyćniebanalnym IP: *.chello.pl 10.01.06, 21:14
                  Witam cie serdecznie DI.
                  Nazywam sie szymon sabaranski i jestem dziennikarzem wspolpracujacym z tvp2.
                  Obecnie pracuje nad projektem dotyczacym "wyscigu szczurow" oraz zycia 30-
                  latkow, zarowno tych, ktorych zycie to wyscig z innymi szczurami, jak i tych
                  ktorzy "wypisali" sie z takiego poscigu i maja mniej lecz rozsadniej.
                  Z uwagi na ciekawy post, ktory napisales na forum, bylbys wielce pomocny przy
                  realizacji dokumentu.
                  Prosze Cie o kontakt na email zielonygolem@gazeta.pl lub pod moim numerem
                  telefonu: 607 388 634
                  Serdecznie pozdrawiam szymon :).
        • Gość: MarekD Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 02.01.06, 20:45
          Popieram calkowicie. Ludziska beda sie teraz przebijac cyferkami, jakby to byla
          najwazniejsza rzecz w zyciu czlowieka. Mozna byc ku..ko nadzianym i zupelnie
          nieszczesliwym i vice versea. A wszystkie te gadzety typu auta, narty, wypady
          weekendowe za granice to tylko pozory szczescia. I az dziwic sie, ze 30 latki
          a tacy jeszcze glupi.
          • Gość: dc99 Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.internetdsl.tpnet.pl 02.01.06, 23:12
            > Popieram calkowicie. Ludziska beda sie teraz przebijac cyferkami, jakby to
            > byla najwazniejsza rzecz w zyciu czlowieka. Mozna byc ku..ko nadzianym i
            > zupelnie nieszczesliwym i vice versea. A wszystkie te gadzety typu auta,
            > narty, wypady weekendowe za granice to tylko pozory szczescia. I az dziwic
            > sie, ze 30 latki a tacy jeszcze glupi.

            Oni właśnie są zupełnie nieszczęśliwi - te tysiące euro, audi i Szwajcarie
            oglądali wyłącznie w TV i są to jedynie ich marzenia o szczycie sukcesu. Ale
            wypisywanie jacy to są przebojowi pozwala im na chwilę poprawić zachwiane
            poczucie własnej wartości - forum jest takim małym Matrixem dla ubogich, a jak
            wygląda świat poza Matrixem mniej więcej wiadomo. Za chwilę któryś napisze że w
            weekendy wpada do swojego kumpla Busha do Teksasu, albo wylicytuje serduszko za
            5 mln.
            • korkix78 Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani 02.01.06, 23:28
              :)

              VIDE : "WASZE SREDNIE WYNAGRODZENIE" :)

              ;>
              • Gość: dc99 Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.internetdsl.tpnet.pl 03.01.06, 08:34
                Wynikają z tego bardzo optymistyczne wnioski:

                Skoro obecne zarobki to średnio 2400 brutto, a szczytem marzeń w Polsce jest
                6900 brutto to zakładając wzrost gospodarczy 4-5% rocznie (i taki sam wzrost
                zarobków) Polakom spełnią się wszystkie marzenia za 21 do 27 lat - dokładnie
                wtedy gdy dzisiejsi 30-latkowie będą prezydentami, premierami, ministrami, ...,
                itp. - władza, wdzięczność ludu i miejsce w historii tanim kosztem zapewnione!

                :)
                • Gość: Tom Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.01.06, 16:04
                  Ja właśnie zarabiam 2400 brutto, czyli 1596 zł na rękę. I powiem Wam, że w miae na godziwe życie starcza. Jestem rocznik 76, mieszkam w Warszawie skończyłem stacjonarne studia prawnicze w Szczecinie. Jeśli chodzi o mieszkanie to mam już jedno w płycie w okolcy Szczecina, teraz kupuję na kredyt kolejne w nowoczesnym budownictwie w Szczecinie. Nie zgadzam się z tymi, którzy twierdzą że młodzi wyłącznie mało zarabiają. Ja po prostu wykorzystałem koninkturę w nieruchomościach, dlatego stać mnie na mieszkanie, fakt że w Szczecinie. W Warszawie na takie nie byłoby mnie stać, ale przy tej płacy to i znajdę w Szczecinie. Całe studia podkreślam też dorabiałem, starczało na więcej niż tylko na kino i piwo. W Warszawie jestem póki co głownie dla przygody i pomieszkania w iny mieście, m.in. dla fajnych kin. Doąd mój sposób i standard życia starczał m, ale w tym roku kończę 30 i zaczynam podsumwuywać. Czas na coś nowego. Ale życie nie jest złe, zobaczmy jaki marazm w Polsce był w latach 80-tych, które pamiętamy z perspektywy dziecka.
                  • Gość: Grzegorz Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.bazapartner.pl 08.01.06, 11:54
                    Niby jesteś po stacjonarnym prawie a straszny chaos bije z twojej wypowiedzi.
                    Ps. Jeśli wstrzeliłeś się w tę nisze to zarób tyle żebyś kupił mieszkanie w
                    Warszawie i nie musiał tutaj wracać.
                  • Gość: zielonygolem Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.chello.pl 10.01.06, 23:55
                    Serdecznie witam :)
                    NAZYWAM SIE SZYMON SABARANSKI I JESTEM DZIENNIKARZEM WSPOLPRACUJACYM Z TVP2. W
                    ZWIAZKU Z REALIZACJA DOKUMENTU O WYSCIGU SZCZUROW I 30-LATKACH. POSZUKUJE
                    CIEKAWYCH OSOB DO PROGRAMU. W TYM CELU SZUKAM TEZ CIEKAWYCH OSOBOWOSCI NA
                    INTERNECIE.
                    BARDZO ZAINTERESOWALA MNIE TWOJA OSOBA I PODEJSCIE DO ZYCIA. BARDZO PROSZE O
                    KONTAKT ZE MNA NA MAIL ZIELONYGOLEM@GAZETA.PL lub POD NUMEREM TELEFONU 607 388
                    634
                    POZDRAWIAM SZYMON :)
                  • Gość: h.w. Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.01.06, 14:55
                    ok. 1600 zł na rękę i stać Cię na dwa mieszkania w dużym mieście??? Załóżmy że
                    pracujesz od 5 lat, no i załóżmy że żyjesz dłuższy czas w Warszawie ( gdzie -
                    wiadomo - życie kosztuje, a jeszcze Cię stać na kino?) - to nie wiem jakim cudem
                    kupiłeś te chałupy w Szczecinie, chyba że to kredyty do spłacania przez następne
                    półwiecze...
            • Gość: mimi Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.mofnet.gov.pl 03.01.06, 08:51
              dla równowagi że nie wszyscy zarabiają tysiące a mimo wszystko czują sie
              szcześliwi i są z rocznika '75

              jestem po studiach i studiach podyplomowych. przez 8 lat pracowałam w duzym
              banku w warszawie, mam działkę i mieszkanie ponad 60 m2 (mieszkanie na
              kredycie) mieszkam i utrzymuje się sama. zarabiam niewiele ponad 2000 na rękę.
              koszty stałe (kredyt, czynsz, rachunki) wynoszą mnie 1800 złotych. jestem na
              etapie przekwalifikowywania się. i wiecie, jestem szczęśliwa, bo widzę, że coś
              jest jeszcze przede mną, a obecne lata chude wynikają ze zmiany branży i
              wyrabiania sobie doświadczenia. piszecie ile kto zarabia, ale nikt nie pisze
              kto jest szczęśliwy niezależnie od tego ile zarabia.
            • martchen Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani 06.01.06, 13:37
              Wszystko zależy od tego, czym dla kogo jest sukces. Bez kasiorki wiadomo
              ciężko, ale wiem, że sama kasa nie załatwia sprawy. Oboje z chłopakiem dlugo
              pracujemy i chociaz nie zarabiamy zle w porównaniu do naszych znajomych, to
              powroty do domu po 20.00 uswiadamiają ile z życia tracimy. Cos kosztem czegos.
              Pomimo to uważam, że sukcesu nie można przeliczać tylko na pieniądze, nie
              zastąpi on chwil spędzonych z ukochaną osobą czy spotkan z przyjaciómi.
              Zastanówcie sie nad tym...
            • Gość: kal Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.kalisz.sdi.tpnet.pl 11.01.06, 09:43
              Kolejne miejsce dla szpanerów.Pustka i dziecinność. Jak oni osiągneli taką
              pozycje.
          • Gość: fan barcy Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.dip.t-dialin.net 03.01.06, 09:09
            O co chodzi?
            Czlowiek zaproponowal zrobienie bilansu 30-latka. Bilans jest wlasnie
            zestawieniem aktywow i pasywow - tego co mamy i skad na to wzielismy/czym to
            przyplacilismy (np. lysina i spadkiem libido, jak to ktos napisal).
            A to czy pieniadze daja szczescie czy nie - to juz inna bajka.
            Czy drazni Cie to, ze ktos w wieku 30 lat ma w miare ustabilizowane zycie -
            przynajmniej materialnie? Czy Ty masz monopol na ocenianie co szczescie daje, a
            co nie? To, ze pieniadze to nie wszystko to truizm, nie powinnismy o tym nawet
            wspominac. Ale np. narty, weekendy gdzies w ciekawych miejscach - to juz nie
            jest tylko napawanie sie kasa. To sa przezycia. Dla mnie wlasnie snowboard w
            aplach albo paragliding nad adriatykiem z moja kobieta to jest sol zycia i
            szczescie daja mi doswiadczane emocje, a nie to jakiej marki mam sprzet.
            Ktos z mniejszym portfelem moze upierac sie, ze spacer po parku jest "lepszy" i
            daje wiecej szczescia, ale to bez sensu.
            Niech kazdy robi sobie dobrze jak moze i jak lubi.

            Pzdr
            • Gość: popierający Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.01.06, 08:17
              Popieram i pozdrawiam
        • zenon54 Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani 02.01.06, 21:24
          masz rację! powodzenia!
        • Gość: Lekarka Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.ipartners.pl / *.ipartners.pl 03.01.06, 12:20
          4 lata po studiach, rozpoczęta specjalizacja początkowo 700 netto, obecnie 1000
          netto, mieszkanie na kredyt dzieki zarobkom meza-moich nawet nie w liczali bo
          umowa na czas okreslony, 5 miesieczny bobas, pzdr
        • Gość: buhaha Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.01.06, 22:23
          buhaha, ale komentarz!
        • Gość: 31 latka /LUBLIN Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: 83.142.112.* 06.01.06, 14:08
          Wlasnie to czytam i wlas mi sie stają dęba na glowie , LUDZIE co dla WAS liczy
          sie w życiu KASA. Pzecież nie o to chodzi... ale w większości widzę ze
          tu "WARSZAWKA " się wpowiada hmmmmm . Nie zarabiam duzo ale to nie jest
          najwazniejsze wszak!!
          31 latka Z LUBLINA
        • malgoska13 Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani 06.01.06, 21:09
          święta racja. Prowokacja świetnie się udała. Każdy się aż pieni co jeszcze
          dodać żeby lepiej zostać zauważonym. Chore...
      • Gość: ktosia Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.toya.net.pl 31.12.05, 17:41
        Im blizej 30-tki tym wyrazniejsze dla mnie sie stawalo, ze robienie tzw
        "kariery" jest absolutnie nie dla mnie, ze najwazniejsza jest rodzina i czas dla
        niej, przyjaciele i czas (i sily) na hobby (ktorych mam sporo).
        Przez 8 lat pracowalam duzo i ciezko, zarabialam 10 tys brutto, ale nie mialam
        czasu na nic wiecej, moj zwiazek powoli stawal sie fikcja. Po splaceniu
        ostatniej raty kredytu hipotecznego powiedzialam sobie dosc. Urodzilam dziecko,
        wzielam rok wychowawczego i zmienilam prace na taka, gdzie mam polowe
        poprzedniej pensji, ale mniej stresu, mniej odpowiedzialnosci i nie mam nadgodzin.
        Nigdy nie zalowalam tej decyzji, moglabym pracowac za jeszcze mniej, byleby
        "pracowac aby zyc", a nie odwrotnie.
        ktosia, rocznik 75
        • Gość: sorent Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.aster.pl 01.01.06, 16:05
          To samo co u mnie. Popieram, rękami i nogami. I sam sobie tego życzę w tym roku.
          Żeby mieć czas dla rodziny i chrzanić to wszystko.
        • Gość: domator Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.01.06, 19:25
          też mam zamiar zwolnić i więcej czasu poświęcać rodzinie, obecnie to nie życie
          a wieczna gonitwa za targetami! pozdrawiam
          • marski Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani 06.01.06, 21:17
            W tym wieku gonisz za targetami? A kiedy zajmiesz się pracą? Mam na mysli
            tworzenie czegoś, a nie bycie PH. To jest dobre dla 20-latków wg mnie.
        • Gość: MArekD A jednak sa madrzy 30 latkowie!!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 02.01.06, 20:46
          gratuluje.
        • Gość: dystrybutor Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.opole.sdi.tpnet.pl 06.01.06, 14:06
        • Gość: dystrybutor Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.opole.sdi.tpnet.pl 06.01.06, 14:15
          rocznik '76. moze pieniądze szcześcia nie dają, ale poczucie godności, szacunek
          dla samego siebie i spokój na pewno, i tego uczucia upokorzenia z powodu braku
          środków do życia i ciagłego pożyczania czy aprowizowania sie u matki nikt mi nie
          odbierze. skończone prawo. naprawde dobra znajomość angielkiego. praca w
          kancelarii od niemal 3 lat, ok 50h, nierzadko wiecej. za oficjalne 630,00 zł na
          reke. przez rok było tylko 600 zł, a rozważania o podwyżce zajęły szefowi 4 mies
          (obiecał podwyżke mowiąc "chwileczke" :o). pozostała czesc wynagrodzenia to
          smutna, szara strefa. nie komentuje. kodeks pracy w firmie można włożyć między
          bajki, co zreszta otwarcie powiedziano na wstępnej rozmowie :o). brak normalnego
          urlopu, a gdy już jest brakuje na wiecej niż tydzien wypoczynku. to tyle gdy
          idzie o tak szumną, hołubioną etykę zawodową srodowiska osób wysokiego szacunku.
          brak mieszkania jest w opisanej sytuacji oczywisty. no bo za co ...
          własnie zdany egz. aplikacyjny. licze ze to bedzie lepszy rok, jesli powiodą sie
          plany na wyjazd za granice. trzeba przeciez zarobic na aplikacje (koszt ok
          20 tys zł)
        • czarfox Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani 06.01.06, 18:15
          Mój szacunek.
          Ja jokoś nie potrafie sie na taką decyzję zdecydować.
      • Gość: rar Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.12.05, 17:54
        co wam tu napisac?nie zarabiam 5000 netto ale okolo 3000 jak dla was to chyba
        nic jestem żonaty od 4-lat nie mam dzieci jestem w trakcie budowy domu. Mam
        dobry samochod. No i najważniejsze jestem szczesliwy.A jak mialo byc? chyba
        wlasnie tak: caly czas do przodu. Najważniejsze to chyba byc zadowolonym i
        szczęśliwym i nie ważne czy to szczęście dają dzieci, zakupiony dom czy nowe
        auto, czy też po prostu zabawa. SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU.
        • Gość: sorent Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.aster.pl 01.01.06, 16:02
          Ja mam już prawie 31 lat. Stanowisko "kierownicze" niskiego szczebla w Banku.
          Zarabiam dobrze (ponad 9000pln) dobry samochód, mieszkanie, linia kredytowa na
          karku, dziecko. Praca okupiona totalnym zdołowaniem, wyścig szczurów, w pracy po
          10h + 2h dojazdów. Rodzinę widzę w nocy przez dwie godziny, chrzenię to
          wszystko. Pod telefonem non stop. Urlopu to mam chyba z 50 dni. Nie jestem z
          tego dumny, wiesz co - ja mam tego serdecznie dość... Wolałbym pracować za 1/3
          tej kasy i żyć normalnie. I tak pewnie zrobię w tym roku...
          • Gość: zdołowany Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.01.06, 17:55
            też biegnę w tym wyścigu, z biegiem czasu coraz bardziej dochodzę do wniosku,
            że nie warto. czas wrzucić na luz. muszę to wszystko jeszcze raz przemyśleć.
            pozdrawiam wszystkich Luzujących.
            • Gość: tad l Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.selrsv01.pa.comcast.net 03.01.06, 01:44
              wrzucic na luz to jest bardzo idiotyczny sposob myslenia. polskie spoleczenstwo
              bylo na luzie przez ponad 50 lat. japonia , niemcy, usa tam nie ma luzu trzeba
              tyrac od rana do nocy .tego radze moim rodakom przez nastepne 100 lat.
              • Gość: enzo BZDURA IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.01.06, 09:52
                kolego popatrz na kalendarz niemiecki i pospisuj sobie ich wolne dni-tylko
                uważaj bo przeżyjesz szok :-) a Polacy są w czołówce najbardziej zapracowanych
                ludzi na świcie (poczytaj sobie oficjalne dane)
                • Gość: jacobs Re: BZDURA IP: *.brda.net 03.01.06, 16:23
                  Zostaw, nie warto, to prawdopodobnie pracodawca.
                • patrycja.lis Re: BZDURA 07.01.06, 16:40
                  Popatrz na USA :)
              • Gość: rp Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.dhcp.oxfr.ma.charter.com 03.01.06, 19:23
                Ty Ted,Ty chyba na dachach pracujesz w NY i dlatego bzdury o innych krajach
                wypisujesz.
              • Gość: esen2 Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: 195.245.213.* 06.01.06, 15:10
                Można tyrać od rana do nocy, tylko po jaką cholerę? W dodatku w nielubianej
                pracy? Uważam, że mnie się w życiu poszczęściło. Stanowisko kierownicze
                niższego szczebla w firmie państwowej, ok. 5,5 tys na rękę w styczniu i ok. 4,5
                w grudniu (bandyta fiskus działa). Praca nudna - bo niezgodna z
                zainteresowaniami, ale o 16:00 fajrant. Zero weekendów w pracy. Urlop
                wykorzystywany na bieżąco, wystarcza forsy na rodzinne wyjazdy. Komórki nie
                posiadam, mój telefon prywatny jest świętością. I - co miliard razy ważniejsze
                od tzw. "kariery" - mam super rodzinę (żona i córa 9 lat). Samosięrealizuję z
                rodziną i poprzez hobby, a nie w robocie. Pracę traktuję jako źrodło utrzymania
                a nie samosięrealizacji. Ludzie, po co i dokąd tak się ścigacie? Zastanówcie
                się gdzie może być meta! Acha, rocznik jestem 1965.
          • Gość: hh Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.internetdsl.tpnet.pl 06.01.06, 13:34
            to co powiesz ludziom, ktorzy pracują po 12h i zarabiają 1000 zł, bo nie mają
            innej perspektywy pracy?. Pozdrawiam.
            • lady_lula Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani 06.01.06, 14:23
              Dokładnie! Niedobrze mi się robi od czytania postów tych "zagonionych i
              zdołowanych biedaków" którzy z chęcią zarabialiby "zaledwie" 3000 PLN-ów w imię
              polepszenia jakości życia rodzinnego. A niestety nawet po studiach, i to
              teoretycznie przyszłościowych, można skończyć w biedronce, też harując po 12 h
              na dobę.
              • Gość: anka Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 12.01.06, 12:08
                A ja tak czytam i czytam, bo w pracy nie ma nic do roboty i myślę. Jestem z roku
                1974 już po przysłowiowej trzydziestce. W twj chwili pracuję z najniższym
                wynagrodzeniem jakie miałam od kiedy w ogóle zaczęłam pracować, typowe cofanie
                się w rozwoju mimo pracy zgodnej z wykształceniem-biuro podróży. Fakt praca
                lekka, nudna i wcale nie płatna nawet nie mam 1000 pln. Na waciki, gdyby nie mąż
                to nie było by za co żyć ale nie o tym, nie o tym. Kiedys pracowałam w bardzo
                znanej firmie z tak zwanych Yellow Pages, tam był typowy wyscig szczurów,
                kiepscy odpadali od razu, mniej kiepscy po chwili. Mnie się udawało ale praca
                przez 12 h/plus soboty, ciągłe kary, opieprzanie i zasuwać dalej, dalej bez
                wzgledu na wszystko tylko dla wyników. Nie dałam rady mimo najlepszych zarobków
                jakie kiedykolwiek udało mi się wypracować. Wszystko zaniedbane, dom, dziecko,
                mąż itd. Teraz mam bardzo mała pensję i też nie jestem zadowolona, brak rozwoju,
                ciągle to samo czyli nic, kupa kredytów i chyba tylko wyjazd mnie ratuje czego
                boję się jak ognia. Dodam jeszcze, że jestem z drugiego albo trzeciego co do
                wielkości miasta w Polsce i bez znajomości nie udało mi się znaleźć pracy...no
                może jeden raz.
                Pozdrawiam i gubię się w tym co ważne a co mniej ważne ale wynika z tego
                wszystkiego, że albo wyścig szczurów i życie na poziomie albo marna posadka za
                grosze i same kredyty na stare lata, a oprócz tego oczywiście kochający mąż i
                dziecko ale temu drugiemu ciężko wytłumaczyć, że za miłość nie można kupić
                biletu do kina czy kolonii nad morzem.
                AG
                • Gość: depeszowa Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.devs.futuro.pl 12.01.06, 19:00
                  w styczniu skoncze 29 lat. Skonczylam studia prawnicze w Bialymstoku,pochodze z
                  Warmii - a teraz pracuje w Warszawie, w wielkim banku, w komorce zarzadzania
                  ryzykiem. Mam ciekawa prace, super szefa, ostatnio awansowalam. Mam meza, ktory
                  pracuje jeszcze ciezej niz ja, trzyletniego synka i wspaniala rodzine. Zaczynam
                  studia podyplomowe. Pesja? ok 3700 netto. W domu gotuje, sprzatam,
                  prasuje,piore, robie zakupy, zajmuje sie dzieckiem,dokonuje drobnych napraw
                  (maz nie ma kiedy ;-),dzialam we wspolnocie mieszkaniowej, ucze sie
                  hiszpanskiego. W przyszlosci chce byc radna, niezalezna, bo na moim osiedlu
                  brakuje szkol, przedszkoli i przychodni. Staram sie kreowac rzeczywistosc. Ale
                  mam wrazenie, ze nasze pokolenie przegapilo cos waznego. Stan wojenny pamietamy
                  mglisto, kiedy byly zmiany ustrojowe - bylismy za mlodzi, zeby z tego
                  skorzystac (managerowie firm i sredni szczebel kierowniczy to w 90% rocznik 70-
                  75). Zeby osiagnac to, co mam, musialam naprawde duuuzo z siebie dac i duzo
                  pracowac. No i miec troche szczescia.
                  Maz prowadzi jednoosobowa dzialalnosc gospodarcza, inzynier po politechnice,
                  Warszawiak. Zarabia od 2 do 10 tys. miesiecznie, ale przyplacamy to jego
                  wieczna nieobecnoscia w domu. Malzenstwo mimo to brdzo udane ( a moze dlatego ;-
                  ).
                  ps. zapomnialam dodac, ze od 16 lat jestem fanka depeche mode, dzialam w
                  subkulturze i nadal sie dobrze bawie. Co prawda raz na dwa miesiace, ale zawsze
                  wystarczy, zeby sie odstresowac!

                  pozdrawiam!
          • zielonygolem Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani 11.01.06, 11:05
            Serdecznie pozdrawiam kolejnego szczura.:/
            Nazywam sie Szymon i jestem dzienikarzem pracującym nad dokumentem o 30-latkach.
            W reportazu chciałbym przedstawic sytuacje typowych szczurów. Ich zycie i
            codzienny wyścig za kolejnym kawałkiem sera. Walke z innymi w imie pochwał i
            kasy oraz bezduszną rywalizacje wewnatrz firmy, która prowadzi do wypalenia
            młodych, inteligentnych i kreatywnych ludzi.
            Z tego wzgledu bardzo cie prosze o kontakt mailowy na adres
            zielonygolem@gazeta.pl lub pod nr tel 607 388 634.
            Pozdro Szymon Sabarański :)
      • z3r0 28 lat, zakola, nerwica, Ford Mondeo 1997, wakacje 31.12.05, 18:37
        28 lat, zakola, nerwica, Ford Mondeo 1997, wakacje na łódce w Augustowie,
        wynajmowana kawalerka, 2300 brutto, rozpadający się związek, wykładzina w
        przedpokoju, fotel bujany, numer buta 44. Chomik zdechł.

        Niedługo wygram w Lotto i wszystko się odmieni.
        • Gość: SpaceEater Re: 28 lat, zakola, nerwica, Ford Mondeo 1997, wa IP: *.ip24.pl 01.01.06, 12:30
          Rocznik 79, po studiach, ponad 2 letnie doświadczenie, obecnie bezrobotny
          (czyt. biegający jak pajac na rozmowy kwalifokacyjne na "ustawione" juz
          stanowiska), dorabiam dorywczo pakując ulotki do kopert, mój majątek to
          komputer i trochę ubrań, mam tez trochę długów. Mimo to mam nadzieje, ze bedzie
          lepiej i w to wierze. Pomaga mi moja dziewczyna.
          Pozdrawiam wszystkich
          • Gość: Ian_Curtis Re: rocznik 76 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.01.06, 16:03
            Rocznik '76 Studia skończone 2 lata temu, praca od ponad 5 lat w prywatnej firmie na stanowisku spec. ds. zamówień. Od 2003 do dnia dzisiejszego pensja spadała mi systematycznie na dziś 1600 brutto, praca jest tak niewdzięczna i mało płatna, 2 tygodnie temu poprosiłem o rozwiązanie umowy o pracę. Poza tym mieszkanie u teściów, synek 2 miesiące, kochająca żona. Wakacje średnio raz na 3 lata, 2 letni samochód, coraz mniej włosów na głowie. Nie mogę się doczekać aż odejdę z pracy i zacznę szukać nowego zajęcia, większość moich znajomych siedzi za granicą. Co jeszcze udało sięodłożyć parę zł na koncie ale nie wiedzieć czemu chorobliwie się boję otworzyć własną działalność (dziwne nie)
            • wesoly01 Re: rocznik 76 03.01.06, 20:33
              Hej Kolego Założ tą działaność gospodarczą i sie nie bój.
              JA juz mam działaność 1,5 ropku swoja i wychodzę napewno leiej na tym niż gdybym
              pracowal w czyjjeś firmie. Aha tera dopiero otwieraja mi sie perspektywy nowe
              eksport towarów i inne takie. Internet daje naprawde niezłe możliwości rozwoju.
              Aha mam spoko żone i dzieckow drodze.
            • kk25 Re: rocznik 76 03.01.06, 21:41
              hej tu rocznik 76 w tym roku trzydziecha juz o niej myślę poczynając wstępne
              podsumowania na razie bilans jest na + , choć jeszcze bez własnej rodziny ale
              to z raczej z własnego wyboru jescze czas a może się mylę...
              Kasia księgowa
            • zdzicha.tramwajara Re: rocznik 76 08.01.06, 11:45
              dennie płatna praca etatowa, za to w ok towarzystwie, dorabiam na wlasny
              rachunek po godzinach, ale do 30-tki jeszcze pare lat. wkrotce chyba zmienie ta
              prace, jak mnie jeszcze szef wku..
            • Gość: ala Re: rocznik 76 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 11.01.06, 14:10
              jak was slucham to sami szczesciarze,chodzi mi o prace i kosmiczne zarobki.mam
              30 lat ,meza,corke 5 lat tu jestem spelniona wszyscy mi zazdroszcza,ale nie mam
              pracy.Inzynier ochrony srodowiska(nie pracowalam w zawodzie i boje sie,ze
              bylaby to porazka,chociaz to pewnie kwestia doswiadczenia)dosyc dobry
              francuski.Tez chcialabym pracowac i godnie zarabiac.Udowodnic,ze jestem kims.
          • Gość: dracc rocznik 77 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 02.01.06, 21:36
            ta... dwie siódemki, raczej smętne... a może żałosne...
          • Gość: zenon Re: 28 lat, zakola, nerwica, Ford Mondeo 1997, wa IP: 80.72.40.* 03.01.06, 11:00
            rocznik 79, po studiach, bardzo fajna praca w korporacji fmcg. ale do pelni
            szczescia brakuje mi wyjazdu stad. plan jest taki zeby przeprowadzic sie do
            lisbony. i to kurna jak najszybciej. teraz. mysle o tym od dwóch lat i cały
            czas tkwie tu na dupie na miejscu. czuje ze to jest jak odkladanie seksu na
            czas emerytury.
            czy wy też budzicie się rano z poczuciem ze oto plynie przydzielony zyciu
            bezcenny czas?
        • tenzprzeciwkacomakotairower Always look on the bright side of life :) 03.01.06, 10:10
          Ja mam 30 lat, spłaconą kawalerkę, 1400 na rękę, czasem premie i nagrody; praca
          zazwyczaj nudna, ale przynajmniej krótka i po niej mogę robić, co mi się podoba
          i co lubię. Ostatni związek się rozleciał dwa lata temu, od tego czasu żyję
          sobie bez przydziału. Czasem smutno samemu, fakt, ale wierzę, że gdzieś tam
          żyje ta dziewczyna, która będzie ta właściwą i że kiedyś się spotkamy.
          Wakacje spędzam niedrogo, ale ciekawie, za to moich zainteresowań i urlopów
          zazdrości mi przyjaciel, bardzo nieźle ustawiony, ale nie mający czasu na
          wydawanie tych pieniedzy, które zarabia świątek i piątek po 16 godzin na dobę.
          Tak więc głowa do góry, always look on the bright side of life i nie łam się,
          bracie :)
          Aha, też mam numer buta 44 i też żegluję. Może jakieś wspólne pływanie? ;)
          Np. pod banderą "Depressive Thirties" czy coś... ;)

          TzPcMKiR
          • littlelily Re: Always look on the bright side of life :) 03.01.06, 19:55
            Fajnie miec takie podejscie do zycia... pozdrawiam:)
          • monami5 Always look on the bright side of life :) 08.01.06, 23:09
            Dokladnie - swiete slowa. Oby wiecej takich postaw bylo wokol.... hmm marzenie. :-)

            Nie wszytko zloto, co sie swieci a niektorzy tego nie potrafia lub nie chca zauwazyc i przyznac..... nie
            pieniadze sa miara szczescia, lecz to jak potrafimy je wykorzystac, by bylo najlepiej i najprzyjemniej.

            Najbogatszy zas jest NIE ten, co wiele ma, lecz ten ktory niewiele potrzebuje.

            Pozdrawiam!....
          • Gość: tazprzeciwka;) Re: Always look on the bright side of life :) IP: *.szpital.gda.pl 12.01.06, 20:22
            Podoba mi się Twoje podejście do życia. Ja mam 31, kawalerkę po dziadkach
            wyremontowaną , stary samochód, rower też. Pracuję dużo, zarabiam bardzo
            średnio, czas wolny spędzam w otoczeniu przyrody. Żeglowałam na studiach, ale
            towarzystwo się wykruszyło i teraz raczej góry i rower. Aby mieć odskocznię od
            stresującej pracy zaczęłam uprawiać ogród i jestem z tego bardzo zadowolona. O
            zarobkach nie mówię, bo mi przykro, że człowiek po studiach w Polsce jest
            niedoceniany...
        • Gość: kkk Re: 28 lat, zakola, nerwica, Ford Mondeo 1997, wa IP: 82.79.174.* 06.01.06, 14:09
          lat 26, studia na dwoch kierunkach plus podyplomowka, 2500 brutto, stale na
          walizkach. kot jako staly towarzysz zycia, zamiast zwiazku, rodziny
          przyjaciol... marze o powrocie do polski...
          • Gość: lechowuj 5:45 do pracy IP: *.internetdsl.tpnet.pl 10.01.06, 09:50
            kolejny dzień w pracy, jeszcze 3 dni i wolne, czekam na nie z utęsknieniem, bo
            przez 2 dni nie będę musiał wstawać o 5:45. jadę do pracy zimno na dworze,
            zimno w aucie- cieszę się, że mam garaż bo inaczej byłyby jeszcze zimniej.
            Trochę ślisko musze uważać bo inaczej znów wydam 2 tys. na remont. W pracy jak
            zwykle w pracy, jedni już się obijają piją kawę i plotkują. Od rana zająłem się
            praca by wszystko było na czas, by się wyrobić, by mięć chwile wolnego. Potem
            łączą mi rozmowę, cholera znów dostaje opie..ol za nie swoje błędy i
            przewinienia, niedopatrzenia. Kolejny raz z powodu czyjeś nie kompetencji, jako
            najniższy na szczeblu tej drabiny, jako mała drobina tego wszechświata dostałem
            opi..rz. Potem spotkanie i głupie uwagi Pani Kierownik, jest gruba, zdradza ją
            mąż. Ona sama hoduje psy i traktuje je przy tym jak swoje dzieci, może dlatego,
            że dzieci nie ma. Ciekawie co sobie myśli kiedy na mnie krzyczy i patrzy się z
            tym politowaniem, protekcyjnym wzrokiem, który mówi patrząc na mnie z góry, ja
            jestem kimś, a ty nikim bo wiesz ja mam plecy, a ty nie. Nienawidzę tego
            spojrzenia przez „małe ty”, dla mnie ona jest „takim małym ty” na dodatek
            nieszczęśiwym. Ciekawe jak radzi sobie ze świadomością, iż jej mąż ma romans,
            ale przestaje myśleć o tym, czy to istotne – przecież nie. Teraz muszę „skulić
            ogon” i robic przysłowiową „dobrą minę do złej gry”, przecież mój tata nie jest
            dyrektorem o tym muszę pamiętać.

      • Gość: yaro Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.ists.pl / *.ists.pl 01.01.06, 19:51
        Rocznik 75

        Po studiach technicznych
        Obecnie magazynier za 1270,00 na reke poracha!!!
        Żona 3x tyle po tych samych studiach oczywwiscie nie w zawodzie(premia wiecej
        niz moje zarobki miesieczne)ale kochana
        Córka 5 lat - najlepsza rzecz na swiecie
        Moje doświdczenie zawodowe juz ogromne tak mysle (stanowiska kierownicze w
        bardzo duzych firmach giełdowych, miedzynarodowych) a teraz !!!!!!!!!

        Juz mi sie nie chce za.......

        Rozmów o prace sporo,odpowiedzi mało a jak sa to jak zwykle
        Kiedys wybierałem sobie firmy w których chce pracowac a teraz jestem załamany

        Albo za dobry albo za drogi albo za długi okres wypowiedznia albo brak urlopu
        na rozmowe

        a chciałbym tak normalnie
        moge pracowac po 14-16 na dobe juz to robiłem a i 18 mi sie trafiao ale zeby
        mnie troche docenili bo w o becnej firmie to za grudzien gdzie obrót dzienny to
        ok 150-200 tys dziennie przy marżach 60-150 % i mojej pracy biegiem i sporo
        nadgodzin moja wypłata to podstawa i nic 00000000000
        jedyne to zyczenia na swieta

        jestem załamany

        ale jutro dzwonie do Prezesa i albo zapłaci albo niech sie wali

        mam dosc

        Nowy rok czas na zmiany moja psyche wyschła

        Pozdrawiam rocznik 75 :)

      • Gość: Lucyfero Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.01.06, 22:31
        Lat 30, po studiach, żona, 3-letnie dziecko, duży dom na kredyt, dwa własne,
        dobre samochody, 15 tysięcy brutto plus nagrody. Dyrektor techniczny w
        zagranicznej spółce, wysoce doświadczony spec w swojej branży. Praca 50-60
        godzin w tygodniu w ciągłym stresie. Małżeństwo się wali, seks raz na miesiąc,
        rozpoznana ciężka depresja. Warto? Ktoś zazdrości? Moje hasło na 2006 rok -
        p....lę, nie jadę dalej, wysiadam z tego syfu. Szukam pracy za mniejsze
        pieniądze ale na wolniejszych obrotach. To jest bilans 30-latka.
        • Gość: roczniczka'79 Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.chello.pl 03.01.06, 01:49
          współczuję, choć nie o współczucie tu chodzi, życzę powodzenia;

          ps. seks raz na miesiąc? porażka.
          • Gość: babsko Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: 5.2.* / *.mnii.gov.pl 03.01.06, 14:15
            to normalka z facetem po 30 ...
            • oranvag Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani 03.01.06, 15:44
              No toś mnie tym rozbawiła! Dla mnie trzydziestka to druga młodość! :->
            • Gość: olek Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.it-net.pl 08.01.06, 15:51
              75, w perspektywie zadrzybione mieszkanie do generalnego remontu, brak
              samochodu, bezrobotny od 2 miesiecy, ostania praca 1000 zł na półczarno z wielka
              łacha, brak perspektyw na lepsze zarobki - takie place w tej branzy , do niczego
              nieprzydatne studia, 2 nieudane zwiazki, brak partnerki , deprecha przez polowe
              zycia :)
              • wiggins Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani 09.01.06, 13:11
                Rocznik 76'
                ukonczone studia - Ekonomia: Marketing i Zarzadzanie.
                wspaniala rodzina: zona i 20-miesieczny syn.
                mieszkanie na osiedlu chronionym w dobrej dzielnicy, obciazone kredytem
                hipotecznym
                samochodu brak
                zarobki dobre

                drzewa nie zasadzilem, ale na wiosne to uczynie.
        • Gość: bukiś73 Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.01.06, 11:22
          rocznik 73-jestem szczęśliwy!mam wspaniałą żonę, dwójke wspaniałych dzieci 3 i
          5 lat.skończyłem studia,mam wspaniały zawód,kocham swoja pracę!jestem dentystą-
          pracuję ciężko i długo ale lubie swoja pracę.za dwa lata zdam egzamin na
          specjalizację.o pieniądzach nie mówie bo mam.po powrocie z pracy czeka na mnie
          uśmiechnięta żona i szczęśliwe dzieci.w sexie mamy"przymusową"przerwę raz w
          miesiącu.
      • anatol.lawina Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani 01.01.06, 22:41
        trzydziestka w połowie tego roku; własna firma, własna żona (jeszcze własna -
        mało się widujemy). orka na okrągło, jakieś 70h/tydzień. kasy dużo ale co z
        tego? nie mam kiedy się nią cieszyć. aha, zbyt dużo piję, mam nadciśnienie i
        nerwicę. za pięć lat pierwszy zawał. pozdrawiam inne szczury.
        • marek.ditel Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani 02.01.06, 15:50
          lat 31, zarobki: 24 000 zł/miesiąc brutto, samochód służbowy: TOYOTA AVENSIS,
          dom lux wyposażony(np.:tv-LCD-32 cale,kino domowe,kominek, panele z Włoch,
          ceramika z Hiszpanii),żona, 2 dzieci, dwa psy.Wakacje spędzam na wyspach:
          Seszele, Karaiby, itp.
          • Gość: marcin Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 02.01.06, 19:56
            haha, ale kabaret :)
          • Gość: ubawiony .....I WSZYSCY WOKÓŁ MNIE NIENAWIDZĄ. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 02.01.06, 21:05
            Po ulicach juz nie chodze - boję sie po prostu.
            Doszedłem do tego bo jestem kawał ch...
            Ale chyba sie opłaca.
            Życie nalezy do ch....
            • monami5 Re: .....I WSZYSCY WOKÓŁ MNIE NIENAWIDZĄ. 09.01.06, 00:26
              Biedny jestes, naprawde..... w sensie: zal mi Cie.
          • Gość: p.bera Re: Rocznik 75, 30latkowie/ki czas na podsumowani IP: 192.168.* / *.internetdsl.tpnet.pl 02.01.06, 23:00
            tak.... fascynujace,widze ze z pozoru ciekawy watek konczy sie licytacja kto ma
            wiecej,ciekawe czy moj przedmowca powie cos na temat swego pozycia,zdrowia....
            sadze ze nie, dla niego istota sa cyferki.... pie..ole.
            5800 brutto, dbam o zdrowie, rodzina wkrotce,wiecej nie chcemiec,to comam
            wystarcza na wszystko co chce (nie musze jezdzic vw passatem tdi, czy toyota
            avensis) mam golfa 3 ale kiedy tylko moge jezdze rowerem. pozdrawiam tych dla
            ktorych bezwgledne wielkosci zarobkow sa istota zycia i zadowolenia