Gość: rozkojarzony
IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl
25.05.06, 17:09
Własnie dowiedziałem sie ,że zostałem przyjęty do pracy w państwowej
firmie.Będę urzędnikiem .Nie wiem czy się cieszyć bo sam nie wierzyłem ,że
dostanę ten etat bez znajomości.
A tak naprawde to zawsze marzyłem o własnej firmie.I zrobiłem już nawet
wstępny biznes plan.
Jak na razie mam "power" żeby pracowac na swoim,choć jeszcze nie mam
kapitału.Z drugiej strony dochodzę czterdziestki i niedługo może już nikt nie
będzie chciał mnie przyjąc.Ponadto ostatnie kilka lat praktycznie nie byłem
nigdzie zatrudniony (wolny strzelec),inaczej mówiąc byłem wolny,bez
szefów ,itp.
Drugi na moim miejscu pewnie skakał by z radości,że ma stały etat,urlopy
wolne soboty i niedziele,a ja..sam nie wiem.Pomyslałem ,że jak nie założę
swojej firmy teraz to zrobi to ktoś inny, a mnie się odechce.
Same problemy,
Mam dylemat jak w temacie wątku