Forum Praca Praca
ZMIEŃ
    Dodaj do ulubionych

    Pracownicy mogą stracić prawo urlopu na żądanie?

    30.01.08, 08:25
    "Pracodawcy domagają się zmiany zasad udzielania urlopów wypoczynkowych. Chcą
    aby z kodeksu pracy usunięto prawo pracowników do korzystania z urlopu na
    żądanie. Często jego celem nie jest bowiem wypoczynek, ale wymuszenie ustępstw
    na swoich przełożonych.

    - Będziemy analizować propozycje zmiany przepisów przygotowane przez partnerów
    społecznych – zapewnia Jolanta Fedak, minister pracy i polityki społecznej.
    (...)
    - Pracownicy często wykorzystują go jako nieformalny sposób na strajk – mówi
    Jacek Męcina, ekspert PKPP Lewiatan, organizacji która złożyła propozycję
    likwidacji takiej formy urlopu."

    Calosc artykulu: www.onet.pl/22e-47a00edf



    No to teraz pytanie: czy Platforma Obywatelska staje sie przybudowka Lewiatana
    czy tez na odwrot- Lewiatan przybudowka PO.
    Dlaczego partia, ktora duza wage przywiazywala do polepszenia warunkow pracy w
    kraju, po to, zeby spowrotem sciagnac ludzi z Irlandii tak ochoczo bierze pod
    uwage brednie jednej strony- organizacji pracodawcow. Czy nie jest to
    strzelanie sobie we wlasna bramke i prowokowanie 65% pracownikow zarabiajacych
    sporo ponizej sredniej krajowej do wyjazdu poza kraj sladami swoich przyjaciol?
    Czy nastepnym krokiem bedzie zupelne zlikwidowanie urlopu? Albo zmiany w
    Kodeksie Pracy umozliwiajace odraczanie go w nieskonczonosc (a nie do konca
    marca)?

    Czy pracownicy nie maja prawa nawet do tak symbolicznego protestu? Dlaczego
    pracodawca po prostu nie moze nie przedluzyc umowy osobie naduzywajacej urlopu
    na zadanie, tylko nadal zrzuca na jego barki caly ciezar funkcjonownie biznesu
    (skoro urlop 1 pracownika to tragedia, bo biznes trzeba zamknac) placac 1200
    brutto?

    Dlaczego rzad jako jedyne instytucje godne dyskusji traktuje organizacje
    pracodawcow? Gdzie ta zapowiadana umowa spoleczna- tez bedzie ustalana
    jednostronnie przez Lewiatany i inne potwory?
    Obserwuj wątek
      • Gość: tue Re: Pracownicy mogą stracić prawo urlopu na żądan IP: 193.151.48.* 30.01.08, 12:06
        Na dodatek czytałem w dzisiejszej telegazecie, że planowane jest zniesienie
        ograniczeń zarobkowych co do rencistów. Teraz taki będzie mógł zarabiać ile
        wlezie, a nikt nie cofnie mu świadczeń.
        Myślę, że Polacy (szczególnie ekipy rządzące)nie potrafią uczyć się na błędach.
        Popełniono ich mnóstwo w ostatnim dziesięcioleciu, czego efektem była masowa
        emigracja i trzy miliony (albo więcej) osób pracujących i płacących podatki
        gdzie indziej. Wydaje mi się że ten balonik o rynku pracownika w końcu pęknie, a
        ludzie zobaczą jak jest naprawdę. Podejrzewam że w najbliższych kilku latach
        nastąpi kolejny boom emigracyjny, w końcu naród pokazał nie raz że nie jest
        głupi i kiedy jest mu źle potrafi robić rzeczy o których się filozofom nie śniło.
        Przyszłość gospodarczą Polski widzę raczej w szarych barwach. Smutne to, serce
        boli, ale cóż. W ciągu najbliższych pięciu lat sam ponownie wyjadę.
        Pozdrawiam
      • snajper55 Re: Pracownicy mogą stracić prawo urlopu na żądan 30.01.08, 12:23
        0tdr0 napisał:

        > No to teraz pytanie: czy Platforma Obywatelska staje sie przybudowka Lewiatana
        > czy tez na odwrot- Lewiatan przybudowka PO.
        > Dlaczego partia, ktora duza wage przywiazywala do polepszenia warunkow pracy w
        > kraju, po to, zeby spowrotem sciagnac ludzi z Irlandii tak ochoczo bierze pod
        > uwage brednie jednej strony- organizacji pracodawcow.

        Warunki pracy top nie tylko warunki pracy pracowników, to także poprawa warunków
        w jakich pracują pracodawcy. PO także o nich mówiła. Wszak obniżenie kosztów
        pracy, to obniżenie tych kosztów dla pracodawców. Z bezrobociem nie walczy się
        fundując przywileje dla pracowników. To brak pracy spowodował masowe wyjazdy,
        więc to pracodawców trzeba zachęcać do prowadzenia interesó w Polsce, a nie na
        Ukrainie czy w Czechach.

        > Czy nie jest to
        > strzelanie sobie we wlasna bramke i prowokowanie 65% pracownikow zarabiajacych
        > sporo ponizej sredniej krajowej do wyjazdu poza kraj sladami swoich przyjaciol?

        Uważasz, że po ewentualnej likwidacji urlopu na żądanie ludzie zaczną rzucać
        pracę w Polsce i wyjeżdżać do roboty za granicę ? ;)

        > Czy nastepnym krokiem bedzie zupelne zlikwidowanie urlopu? Albo zmiany w
        > Kodeksie Pracy umozliwiajace odraczanie go w nieskonczonosc (a nie do konca
        > marca)?

        W KP nie możliwości odraczania urlopu pracownika do końca I kwartału. Pracodawca
        ma obowiązek udzielić go w danym roku. Jeśli pracownik wystąpi o urlop, to go w
        danym roku zgodnie z prawem musi dostać.

        > Czy pracownicy nie maja prawa nawet do tak symbolicznego protestu?

        Niektórzy nie powinni mieć. Ci, którzy mają zakaz strajku (policja, służby
        celne, strażacy itp) i tym powinno się CHYBA tę możliwość zabrać.

        > Dlaczego pracodawca po prostu nie moze nie przedluzyc umowy osobie
        > naduzywajacej urlopu na zadanie, tylko nadal zrzuca na jego barki
        > caly ciezar funkcjonownie biznesu (skoro urlop 1 pracownika to
        > tragedia, bo biznes trzeba zamknac) placac 1200 brutto?

        Bo pewnie niektórzy są na umowach na czas nieokreślony. ;) Mnie też się wydaje,
        że problem jest przejaskrawiony z powodu celników.

        > Dlaczego rzad jako jedyne instytucje godne dyskusji traktuje organizacje
        > pracodawcow? Gdzie ta zapowiadana umowa spoleczna- tez bedzie ustalana
        > jednostronnie przez Lewiatany i inne potwory?

        No nie, nie przesadzaj. Związki zawodowe są hołubione przez rząd. Uprawnienia
        związków zawodowych w Polsce są naprawdę wystarczająco rozbudowane.

        S.
        • 0tdr0 Re: Pracownicy mogą stracić prawo urlopu na żądan 30.01.08, 14:17
          > Warunki pracy top nie tylko warunki pracy pracowników, to także poprawa warunkó
          > w
          > w jakich pracują pracodawcy.

          Obawiam sie, ze w wielu firmach od kilkunastu lat sa to jedyne warunki, ktore
          ulegaja polepszeniu.



          > w jakich pracują pracodawcy. PO także o nich mówiła. Wszak obniżenie kosztów
          > pracy, to obniżenie tych kosztów dla pracodawców.

          Ktore niekoniecznie musi sie przelozyc na polepszenie warunkow pracy i placy.
          Przyklady z kilkunastu lat pokazuja, ze jedno z drugim nie jest zbytnio skorelowane.

          > o brak pracy spowodował masowe wyjazdy,
          > więc to pracodawców trzeba zachęcać do prowadzenia interesó w Polsce, a nie na
          > Ukrainie czy w Czechach.

          Nie tylko brak pracy. Mam wielu znajomych za granica, ktorzy rzucili prace w
          Polsce ze wzgledu na slaba pensje, albo szefa- buraka.
          Chce tez zauwazyc, ze to Czesi szukaja u nas pracownikow a nie na odwrot.
          Ukraina, poki nie jest w UE, to jeszcze nieco inna bajka.


          > Uważasz, że po ewentualnej likwidacji urlopu na żądanie ludzie zaczną rzucać
          > pracę w Polsce i wyjeżdżać do roboty za granicę ? ;)

          Jesli szefostwo bedzie wykorzystywalo ten fakt do prob "trzymania za morde
          krnabrnego pracownika"- jak to w komentarzach onetu, ktorys z przedsiebiorcow
          ladnie ujal, to mysle, ze moze to byc jeden z motywow rzucenia pracy i wyjazdu.
          Sam pewnie widzialas na tym forum pare tematow, w ktorym ludzie skarzylo sie, ze
          nie moga wziac urlopu "bo produkcja musi caly czas isc". Dla nich jedynym
          wyjsciem jest wziecie urlopu na zadanie 4 razy w roku. Z tego co pamietam, to
          jeden z nich skonczyl sie wypowiedzeniem. Obawiam sie tez, ze bedzie to pierwszy
          z wielu krokow ograniczania praw na korzysc pracodawcy.


          > W KP nie możliwości odraczania urlopu pracownika do końca I kwartału. Pracodawc
          > a
          > ma obowiązek udzielić go w danym roku. Jeśli pracownik wystąpi o urlop, to go w
          > danym roku zgodnie z prawem musi dostać.

          To co powiesz o realiach w ktorych pracownicy nie wykorzystali jeszcze urlopu za
          2006 rok, bo sa w firmie od 2 lat pilnie potrzebni kazdego dnia? Uwarunkowania
          KP sa zbyt czesto niemozliwe do wyegzekwowania. Urlop na zadanie powoduje, ze
          chociazby w tym skromnym zakresie (4 dni) to pracodawca w razie czego musialby
          sie natrudzic, zeby uzasadnic pretekst zwolnienia/dyskryminacji w razie
          wyciagniecia jakichkolwiek konsekwencji wobec pracownika.


          > Bo pewnie niektórzy są na umowach na czas nieokreślony. ;) Mnie też się wydaje,
          > że problem jest przejaskrawiony z powodu celników.

          No to wypowiedzenie. Pracodawca ma spory arsenal srodkow w razie naduzyc, z tym
          ze jesli nie moze sprawy wlasciwie udowodnic- musi sie liczyc chociazby z
          kosztami wyplacenia odprawy
          Takze, uwazam, ze skunksa Lewiatan wyciagnal majac nadzieje, ze problem z
          celnikami sprowokuje rzad do glupich posuniec.


          > Niektórzy nie powinni mieć. Ci, którzy mają zakaz strajku (policja, służby
          > celne, strażacy itp) i tym powinno się CHYBA tę możliwość zabrać.

          Tutaj sprawa jest dwuznaczna. Nie uwazam, ze w kazdym przypadku powinni miec
          zakaz protestu, choc pewnie lista takich sytuacji bylaby spora.


          > No nie, nie przesadzaj. Związki zawodowe są hołubione przez rząd. Uprawnienia
          > związków zawodowych w Polsce są naprawdę wystarczająco rozbudowane.

          Zalezy od rzadu. Problem w tym, ze zwiazku zawodowe raczej slaob pelnia swoja
          funkcje, a stanowiska decyzyjne w nich objeli ludize, ktorzy zbyt czesto
          politycznie sa zalezni od przedsiebiorcow.


          Ogolnie uznalbym to za sprawe miedzy pracownikami i pracodawca, a panstwo nie
          powinno sie w to mieszac (no chyba ze pracodawca jest panstwo, ale to inna bajka
          i nie powinno w zwiazku z tym majstrowac przy ustawie i stosowac
          odpowiedzialnosci zbiorowej dla wiekszosci obywateli).

          Do takiej formy protestu jak wziecie urlopu na zadanie przez wszystkich
          pracownikow dochodzi rzadko, powiedzialbym, ze tylko w sytuacjach drastycznych,
          gdy pracodawca postawi zaloge pod sciana. Czyli wtedy gdy jego strony tez
          mnostwo rzeczy bylo nie tak. Znam tylko jeden taki przypadek, gdy w osiedlowym
          sklepie sredniej wielkosci wszystkie pracownice zastrajkowaly w ten sposob
          przeciwko mobbingowi i niegodnemu traktowaniu pracownikow przez kierowniczke.
          Sklep 4 dni stal zamkniety.
          • snajper55 Re: Pracownicy mogą stracić prawo urlopu na żądan 30.01.08, 18:14
            0tdr0 napisał:

            > Obawiam sie, ze w wielu firmach od kilkunastu lat sa to jedyne warunki, ktore
            > ulegaja polepszeniu.

            Być może, lecz w innych są to także zyski dla pracowników. A na przykład obniżka
            składki rentowej to zysk dla wszystkich pracowników.

            > Ktore niekoniecznie musi sie przelozyc na polepszenie warunkow pracy i placy.
            > Przyklady z kilkunastu lat pokazuja, ze jedno z drugim nie jest zbytnio skorelo
            > wane.

            Ależ przekłada się, ponieważ coraz więcej pomysłów staje się opłacalnych przy
            niższych obciążeniach pozapłacowych. Choć żądania płacowe mogą te zyski zjeść z
            naddatkiem.

            > Nie tylko brak pracy. Mam wielu znajomych za granica, ktorzy rzucili prace w
            > Polsce ze wzgledu na slaba pensje, albo szefa- buraka.

            No tak, ale niskie pensje były/są z powodu bezrobocia i rynku pracodawcy. To się
            łączy.

            > Chce tez zauwazyc, ze to Czesi szukaja u nas pracownikow a nie na odwrot.
            > Ukraina, poki nie jest w UE, to jeszcze nieco inna bajka.

            Szukają o ile wiem górników, a Ukraina nie musi być w UE, aby tam fabrykę
            przenieść czy jedynie zlecać im jakieś pracochłonne podwykonawstwo..

            > Jesli szefostwo bedzie wykorzystywalo ten fakt do prob "trzymania za morde
            > krnabrnego pracownika"- jak to w komentarzach onetu, ktorys z przedsiebiorcow
            > ladnie ujal, to mysle, ze moze to byc jeden z motywow rzucenia pracy i wyjazdu.
            > Sam pewnie widzialas na tym forum pare tematow, w ktorym ludzie skarzylo sie, ze
            > nie moga wziac urlopu "bo produkcja musi caly czas isc". Dla nich jedynym
            > wyjsciem jest wziecie urlopu na zadanie 4 razy w roku.

            Cztery razy po jednym dniu ??? To jest ten ich wypoczynek ? Nie żartuj.

            Urlop na żądanie jest mało istotnym, potrzebnym drobiazgiem, który jednak może
            być użyty w "niecnym" celu. To tak jak z przechodzeniem po pasach. Wszystko jest
            OK dopóki grupka nie zablokuje w ten sposób ruchu na ulicy. To oczywiście nie
            powód, aby likwidować przejścia.

            > Z tego co pamietam, to
            > jeden z nich skonczyl sie wypowiedzeniem. Obawiam sie tez, ze bedzie to pierwszy
            > z wielu krokow ograniczania praw na korzysc pracodawcy.

            Jaki ? Teraz też pracodawca ma prawo rozwiązać umowę z pracownikiem. Podobnie
            jak pracownik ma prawo rozwiązać umowę z pracodawcą.

            > To co powiesz o realiach w ktorych pracownicy nie wykorzystali jeszcze urlopu za
            > 2006 rok, bo sa w firmie od 2 lat pilnie potrzebni kazdego dnia? Uwarunkowania
            > KP sa zbyt czesto niemozliwe do wyegzekwowania. Urlop na zadanie powoduje, ze
            > chociazby w tym skromnym zakresie (4 dni) to pracodawca w razie czego musialby
            > sie natrudzic, zeby uzasadnic pretekst zwolnienia/dyskryminacji w razie
            > wyciagniecia jakichkolwiek konsekwencji wobec pracownika.

            Czyli prawo jest dobre, tylko pracodawcy je łamią ? Od egzekwowania prawa jest
            PIP oraz Sąd Pracy. Tylko często pracownicy zachowują się jak żona bita przez
            męża, która go broni gdy sąsiedzi policję wezwą.

            > No to wypowiedzenie. Pracodawca ma spory arsenal srodkow w razie naduzyc, z tym
            > ze jesli nie moze sprawy wlasciwie udowodnic- musi sie liczyc chociazby z
            > kosztami wyplacenia odprawy
            > Takze, uwazam, ze skunksa Lewiatan wyciagnal majac nadzieje, ze problem z
            > celnikami sprowokuje rzad do glupich posuniec.

            Pewnie tak. Każdy dba o swój interes. Związki zwodowe także. A prawo jest po to,
            aby te interesy godzić.

            > Tutaj sprawa jest dwuznaczna. Nie uwazam, ze w kazdym przypadku powinni miec
            > zakaz protestu, choc pewnie lista takich sytuacji bylaby spora.

            No nie, ja jestem za całkowitym zakazem. Służby mają swoje obowiązki, ale mają i
            swoje przywileje (choćby wczesna emerytura). Ja bym nie chciał, aby mi się
            chałupa sfajczyła, bo strażacy akurat strajkowali.

            > Zalezy od rzadu. Problem w tym, ze zwiazku zawodowe raczej slaob pelnia swoja
            > funkcje, a stanowiska decyzyjne w nich objeli ludize, ktorzy zbyt czesto
            > politycznie sa zalezni od przedsiebiorcow.

            Politycznie na pewno nie. Mogą być co najwyżej "przekupywani" w różny sposób
            przez przedsiębiorców. Ale na to powinni reagować członkowie związku.

            > Ogolnie uznalbym to za sprawe miedzy pracownikami i pracodawca, a panstwo nie
            > powinno sie w to mieszac (no chyba ze pracodawca jest panstwo, ale to inna bajka
            > i nie powinno w zwiazku z tym majstrowac przy ustawie i stosowac
            > odpowiedzialnosci zbiorowej dla wiekszosci obywateli).

            Absolutnie nie powinno się wtrącać. Jedyną formą wtrącania się państwa powinno
            być uchwalanie takiego czy innego prawa.

            > Do takiej formy protestu jak wziecie urlopu na zadanie przez wszystkich
            > pracownikow dochodzi rzadko, powiedzialbym, ze tylko w sytuacjach drastycznych,
            > gdy pracodawca postawi zaloge pod sciana. Czyli wtedy gdy jego strony tez
            > mnostwo rzeczy bylo nie tak. Znam tylko jeden taki przypadek, gdy w osiedlowym
            > sklepie sredniej wielkosci wszystkie pracownice zastrajkowaly w ten sposob
            > przeciwko mobbingowi i niegodnemu traktowaniu pracownikow przez kierowniczke.
            > Sklep 4 dni stal zamkniety.

            No i coś takiego według mnie powinno być dozwolone. Skoro pracownicy się aż tak
            zjednoczyli poświęcając urlopy, to o czymś to świadczy.

            S.
      • mijo81 Re: Pracownicy mogą stracić prawo urlopu na żądan 30.01.08, 20:38
        A ja się zastanawiam po co pracownikom urlopy skoro mają wolny
        weekend :)....przynajmniej niektórzy

    Nie pamiętasz hasła

    lub ?

     

    Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

    Nakarm Pajacyka