Talent w firmie na wagę złota

[Gość: moe]

Wojtusia ,chłopaczka ;) 1.500 zł

Pierdu, pierdu.

[Gość: ajmax]

Trzeba być blisko szefa, po tej stronie, gdzie nie ma problemów.
Wtedy szybko awansujesz, oj szybko.

a ile zarabiają te perełki?

[Gość: asdf]

W każdej firmie mówi się że pracownicy są najważniejsi itd, a prawda jaka jest
każdy widzi na swoim koncie.

[osiedlowyglupek]

Gość portalu: asdf napisał(a):

> W każdej firmie mówi się że pracownicy są najważniejsi itd, a prawda jaka jest
> każdy widzi na swoim koncie.
Bo to bogaci powtarzają biednym:pracuj,pracuj a efekt przyjdzie.I tak od setek lat.

Talent w firmie na wagę złota

[Gość: głupota]

Wierutna bzdura w tym artykule. Znam firmę, w której dziewczyna
wykazywała się niebotycznym talentem i szef, zamiast ją chronić,
docenić, etc., pozwolił, żeby inni pracownicy znęcali się nad nią. Ot,
cała prawda o dzisiejszym pracodawcy. Ma w dupie wszelkie talenty, woli
iść na ilość zer na swoim koncie niż wspierać pracowników.

[rst]

Gość portalu: głupota napisał(a):

> Wierutna bzdura w tym artykule. Znam firmę, w której dziewczyna
> wykazywała się niebotycznym talentem i szef, zamiast ją chronić,
> docenić, etc., pozwolił, żeby inni pracownicy znęcali się nad nią.
Ot,
> cała prawda o dzisiejszym pracodawcy. Ma w dupie wszelkie talenty,
woli
> iść na ilość zer na swoim koncie niż wspierać pracowników.

Przeważnie standardem jest co innego. W wielu firmach na
stanowiskach kierowniczych siedzą ludzie przeciętni, ludzie
zasiedziali, często po dawnych znajomościach. Jak taki szef widzi
pod sobą pojawiający się talent, to mu nie pozostaje nic innego niż
tylko jak najszybciej go uciąć. Jest to przecież naturalne i jak
najbardziej realne dla niego zagrożenie, a przeważnie również dla
kogoś z niższego szczebla, kogo również trzeba w imię różnych
solidarności lub układów chronic. Taki szef przeważnie nie poradzi
sobie z innym stanowiskiem w swojej własnej firmie, a co dopiero,
gdy przyjdzie mu poszukiwać nowej pracy na rynku, więc praktycznie
nie ma wyjścia. Talentu nie wystarczy mu się pozbyć, musi go
zdyskredytować, zniszczyć.

Talent w firmie na wagę złota

[Gość: seb]

"Wybitny pracownik dostaje trudniejsze zadania" za tę samą pensję.

Konkrety proszę

[Gość: kandydat do pracy]

Ci wspaniali pracodawcy powinni podać w artykule na ile wyceniają swoich
wspaniałych, znanych z imienia i nazwiska pracowników i wybitnych specjalistów.

[porfirij_jebanow]

No i pan Blikle:)
Pare dni temu w TV mówił,że dowozi ludzi jakimś busikiem do pracy z
dworca.Ciekawe,czy w okolicy brak chętnych do pracy u niego,czy wynalazł
fachowców z innych miejscowości.

Talent w firmie na wagę złota

[Gość: gosc z Kaliforni]

podane sa normalne drogi awansu ludzi w firmach na calym swiecie,
moze nie dotyczy to jedynie Polski.

Wybitny pracownik dostaje trudniejsze zadania

[winniepooh]

trudniejsze zadań, więcej zadań i kopa w dupę

należy skrzętnie ukrywać swoje umiejętności, bo albo obciążą cię
pracą w zakresie nie_do_wykonania, albo zmuszą do odejścia przez
mobbing. jeśli nawet jakimś cudem szef zaakceptuje talent w swojej
firmie to inni pracownicy będą skutecznie takiemu "robić pod górkę".

Talent w firmie na wagę złota

[Gość: Caroll]

Z takim podejsciem to chyba awansu nie dostaniecie.

A ja wlasnie mialam okazje zaobserwowac: w swojej rodzinie, w swojej
pracy oraz w przypadku pewnej osoby, z ktora bylam na studiach, ze
wlasnie jesli ktos jest w czyms dobry, to zyska respekt w swoim
otoczeniu i bedzie awansowac.

Buahahahahahahaha

[wycofany]

juz w szkole najlepszych uczniow nikt nie lubi-od tego sie zaczyna,
a wyuczone wzorce postepowania przenosi sie na dorosle zycie.

Co za debile musza pracowac w marketingu

[wycofany]

wystarczy ze panienka byla usmiechnieta i dzieki temu awansowala?

Talent w firmie na wagę złota

[kaktuskowo]

Bujać to my, a nie nas. Dobry pracownik to ten, który: tyra, milczy,
nie oczekuje niczego, a na dzień dobry perełki ząbków szczerzy. Kto
ma wiedzę, umiejętności i własne zdanie, a przy tym talent - sam
firmę zakłada bo ręczne sterowanie jest nie do wytrzymania. Proponuję
wysłać dobrze przygotowaną merytorycznie kontrolę PIP, a protokół z
zaleceniami upublicznić. Wówczas też poprosić takich Blikle, czy
Mordasewiczów z Bochniarz o polemikę. Będzie ubaw, chociaż mało do
śmiechu. Pieprzycie mili moi. To mówicie co Wam wygodne i zgodne z
interesem partykularnym. Propozycja taka: wynagrodzenia pracownicze
wprost proporcjonalne do kosztów energii, paliw. Czyli minimum 4000.
Fachowcy i talenty odpowiednio wyżej. Oczywiście też umowy pisemne,
warunki środowiskowe pracy, opieka zdrowotna Etc. Pozdrawiam i życzę
rozumu. Tyle