Dodaj do ulubionych

Moje nowe miasto ,

27.08.10, 19:39
Witam wszystkich uczestników Forum Mielec.

Od miesiaca Mielec to moje miasto, rozpoczynam pracę w nowej ,dużej
firmie która instaluje się w Strefie w Mielcu.
Chciałbym z Wami pogadać . Patrząc na Mielec ,mając za sobą pobyt w
kilku miastach Polski chętnie podzielę się z Wami uwagami na jego
temat . Nie znam dobrze miasta , ani zwyczajów i układów w nim
panujących , więc może moje uwagi będą interesujące dla Was.

Na poczatek , bardzo podoba mi się Strefa i z tego co widzę i
słyszę o historii miasta , Strefa to Wasz duży sukces - oczywiście
nie jedyny w Polsce ale znaczny .Znam podobnej wielkości miasta
praktycznie gospodarczo martwe.Kilka ładnych nowych zakładów , widzę
też wyremontowane stare obiekty .

Kolejna rzecz to nie widzę nigdzie starej zabudowy , może ta
rozkopana dzielnica z kościołem to stare centrum , ale to teraz
jakaś wielka ruina .

Na początek to chyba wystarczy - pozdrawiam - bosacki.



Obserwuj wątek
    • onlymielec Re: Moje nowe miasto , 27.08.10, 20:01
      Bardzo ciekawe jak sié zaaklimatyzujesz w naszym miastku z mojej strony
      powodzenia życzę:) Nie oczekiwabym po naszym miecśie starej zabudowy gdyż w 1900
      roku uległo zniszczeniu prawie wszystko poza kościołem ,a nazywałoby od
      niedawna powiedzieć bazylikę mniejszą.

      Ciekawić mnie będą twoje spostrzeżenia , pisz co ci w naszym mieście brakuje i
      czego oczekujesz jeżeli napiszesz trochę dobrego zapewne podłechtasz paru
      forumowiczów.

      Co do układów , to ma się rozumieć że z uwagi na pewne oddalenie od głównych
      szlaków regionu mamy w Mielcu do czynienia z układami ale to chyba normalne w
      małych miastach takich jak Mielec.
    • combo1978 Re: Moje nowe miasto , 27.08.10, 20:04
      tutaj mozesz podyskutowac na temat inwestycji w Mielcu


      Tekst linka


      tutaj cos o naszej przeszlosci

      Tekst linka


      tu o strefie
      Tekst
      linka
      • bos.sak Re: Moje nowe miasto , 30.08.10, 14:52
        W sasiednim wątku ktoś napisał że mielczanie chcą widzieć w Mielcu
        miasto 3 - milionowe - i zawzięcie krytykują postępowanie
        inwestycyjne gospodarzy miasta .

        Jasne że nie o to chodzi - ale standarty wyznaczane miastu nie mogą
        być prowincjonalne , nie powinno się schlebiać małomiasteczkowym
        gustom . Sądzę że Mielec ma wszelkie możliwości by stać się
        solidnym , znanym w w kraju i Europie 100 tyś miastem , może nawet z
        jakimś małą niezależną uczelnią .

        Pozdrawiam - bos.sak
        • xpc60 Re: Moje nowe miasto , 30.08.10, 16:34
          Strefa byłaby sukcesem, gdyby w niej były tylko firmy CZYSTO polskie, a nie
          obozy pracy budowane przez inwestorów zagranicznych. Przeciętni ludzie w Mielcu,
          bez znajomości, są skazani na pracę na strefie w w/w zakładach.
          • bos.sak Re: Moje nowe miasto , 30.08.10, 21:28
            Tak się składa że reprezentuję właśnie firmę której właścicielem
            jest "kapitał zagraniczny" .
            Polska jest członkiem Unii Europejskiej gdzie istnieje podstawowa
            zasada wolnego przepływu kapitału - mówiąc prostym językiem
            swobodnie inwestować w Polsce może "każdy członek U.E" ale nie
            tylko ,Polska jest otwarta na każdego inwestora /nawet wyznawcę
            islamu / bo jest cywilizowanym krajem .
            Przepływ kapitału zagranicznego daje też Polsce przepływ technologii
            i Ty drogi Przyjacielu możesz nauczyć się dużo w fabrykach Strefy
            ktorych właścicielami jest "kapitał zachodni" ,
            Polska gospodarczo - technologiczna prowincja nauczyła się wiele od
            inwestorów z zachodu .
            W Polsce funkcjonują rynkowe zasady gospodarcze i jest oczywistą
            rzeczą że nikt nie zapłaci 2500 tysiąca zł / miesiąc jeżeli może
            mieć pracownika równie wartościowego za 2000 zł , i to jest
            oczywiste .
            "Wejdź w skórę " pracodawcy - też tak byś zrobił.
            Mówiąc prostym językiem " ...każde grabie grabią do siebie... "
            - czas to zrozumieć . Jeżeli pracodawca okaże się zbyt "nieludzki"
            ludzie od niego odejdą - to też jest oczywiste .

            Zapewniam że moja firma zapewni przyzwoite warunki pracy swym nowym
            pracownikom - mimo tego że chętnych do pracy "jest nadto" - co
            najmniej dwukrotnie - trzeba to zrozumieć .

            Pozdrawiam - Bosacki.
            • krpi Re: Moje nowe miasto , 31.08.10, 07:42
              Ponieważ zostałem zacytowany tutaj przez nowego kolegę według mnie niezbyt
              dokładnie, pragnę przedstawić w tym wątku dokładną moją wypowiedź:
              "Trzeba tylko pamiętać ze w grupie miast o liczebności 50-100 tys. Mielec jest
              jednym z najbardziej dynamicznych rozwijających się miast w Polsce.
              Problem w tym, że niektórzy mielczanie chcą go widzieć jako metropolię co
              najmniej 3 milionową z wszystkimi jej plusami ale już bez żadnych minusów".

              Mielec można porównać do miast o podobnej wielkości, które do lat 90 posiadały
              jeden duży zakład utrzymujący połowę mieszkańców i miasta. Podobnie było np. w
              Oświęcimiu (Dwory) czy w Starachowicach (Star).
              Obecny Mielec jest 2 kroki przed tymi miastami. W perspektywie ma również dalszy
              rozwój i coraz większe możliwości.

              Jak każde miasto ma także swoje minusy i nierozwiązane sprawy (wały
              przeciwpowodziowe, obwodnica, obiekty sportowe, ochrona środowiska związana z
              działalnością Strefy czy w końcu zakończenie przywilejów dla firm ze Strefy).

              Reasumując - Mielec to miasto robotnicze, które nigdy nie będzie drugim Krakowem
              czy Tarnowem ale może zostać liderem wśród średnich miast w Polsce.
            • xpc60 Re: Moje nowe miasto , 01.09.10, 13:38
              Panie Bosacki!
              Nie oszukujmy się. Mamy dziś kolonializm w Mielcu! Strefa to ŻADEN sukces
              Mielca, to kolonia XXI-wieku, rozwiązanie tymczasowe, aby było gdzie parę
              złotych zarobić. Wszyscy chcą nas do maksimum wykorzystać, płacąc nam niewiele.
              Wystarczyło doinwestować to co mieliśmy wcześniej, a dziś mielibyśmy się czym
              chwalić. Niestety ktoś został uwikłany w układy po 90-latach, zapachniało
              pieniędzmi i czar prysł - cały zakład został zniszczony.

              Praca na strefie jest bardzo ciężka (mówię o NORMALNEJ pracy, nie o biurowych
              prezesach, którzy siedzą na "naszej-klasie" w godzinach pracy i piją kawę przez
              pół dnia), tudzież nagminnie używają służbowego samochodu do załatwiania spraw
              prywatnych.
              Ludzie na produkcji pracują często po 12 godzin, łącznie z sobotami, aby pensja
              jakaś wyszła. Dostać urlop w tych strefowych molochach to cud. Nie wspomnę nawet
              o tragicznych warunkach pracy. Podczas ostatnich upałów temperatura na halach
              produkcyjnych dochodziła do 40 st. Normy są takie, że pracownik nie może się
              nawet po głowie podrapać. A panowie prezesi i ich ludzie nawet przez halę nie
              dadzą rady przejść, bo za gorąco i za głośno.

              > i Ty drogi Przyjacielu możesz nauczyć się dużo w fabrykach Strefy
              > ktorych właścicielami jest "kapitał zachodni" ,

              Dobry żart! Może Ciebie, przyjacielu czegoś nauczą? Zapraszamy na produkcję. Te
              wasze 'możliwości rozwoju w młodym dynamicznym zespole', 'możliwość rozwijania
              własnych zainteresowań'? Otwórzmy oczy! To fikcja. Tutaj trzeba przez cały dzień
              niczym robot, bezmyślnie i na czas (b. wysokie normy) wykonywać jedną czynność,
              narażając się na utratę zdrowia. Na zachodzie pracuje się WOLNIEJ!

              Przykre jest, że pośród nas są osoby "przekupione" i omamione przez tych
              inwestorów. Nie ma się co oszukiwać, panie Bosacki. Proszę się zatrudnić w
              dowolnym zakładzie na Strefie na PRODUKCJI i zobaczymy czy Pan miesiąc wytrzyma.
              To nie dla Pana? Pan do biura stworzony? Lepszy? Nie tędy droga, drogi Panie!
              Wiele osób po studiach jest zmuszonych do pracy na produkcji, bo lepsze miejsca
              pracy są zaklepane dla takich jak wy!

              PS. Cieszył bym się jeżeli powstawałaby polska firma z czysto Polskim kapitałem.
              Szkoda, że nie ma wielu takich i martwi mnie, że kolejne molochy powstają w celu
              wyciśnięcia z człowieka maksimum za minimum. Niestety taki mamy rząd, nie
              liczyłbym na zmiany przy tych siłach politycznych w Polsce. Oby nie było za późno...

              • bos.sak Re: Moje nowe miasto , 01.09.10, 15:36
                >Mamy dziś kolonializm w Mielcu!
                > Wystarczyło doinwestować to co mieliśmy wcześniej, a dziś
                mielibyśmy się czym chwalić.

                Trudno mi z tymi stwierdzeniami polemizować - to Pańskia subiektywna
                ocena polityczna i zwykłe "gdybanie".

                >Praca na strefie jest bardzo ciężka (mówię o NORMALNEJ pracy, nie o
                biurowych prezesach, którzy siedzą na "naszej-klasie" w godzinach
                pracy i piją kawę przez pół dnia), tudzież nagminnie używają
                służbowego samochodu do załatwiania spraw prywatnych.<

                Rozumiem - praca fizyczna jest "ciężka" a praca umysłowa
                jest "lekka" -
                Znowu ocena subiektywna - co ma to stwierdzenie można odpowiedzieć -
                Mógł Pan i ciągle jeszcze może ,uczyć się języków ,kończyć studia i
                lekko pracować umysłowo ,pić kawę itd. Może Pan jeszcze zajrzeć do
                Kodeksu Pracy , do Związków Zawodowych , napisać do inspektora
                pracy - to są przewidziane czynności prawne Panu przysługujące ,lub
                podziękować za pracę ,-jeżeli takich pracowników znajdzie się wielu
                zgodnie z zasadami rynkowymi Pański pracodawca splajtuje.

                >panie Bosacki. Proszę się zatrudnić w dowolnym zakładzie na Strefie
                na PRODUKCJI i zobaczymy czy Pan miesiąc wytrzyma.

                Jestem słabego zdrowia - pewnie bym nie wytrzymał nawet kilku dni.

                > Niestety taki mamy rząd, nie liczyłbym na zmiany przy tych siłach
                politycznych w Polsce. Oby nie było za późno...

                Niedługo wybory - to demokratyczna droga .
                Może Pan też działać politycznie - sądzę że bliskie sa Panu poglady
                Pana Kaczyńskiego - niech Pan próbuje - działacze polityczni też
                piją dużo kawy i jeżdzą samochodami .
                Kolejna droga to działania rewolucyje lub anarchistyczne - tez można
                spróbować - ale to jeszcze trudniejsza droga do zmian .

                Pozdrawiam - życzę Panu znalezienia dobrej pracy zgodnej z
                kierunkiem studiów jakie Pan ukończył . - Bosacki .





                • xpc60 Re: Moje nowe miasto , 01.09.10, 19:56
                  Reasumując - Praca na Strefie w należących do niej firmach z kapitałem
                  zagranicznym, uzależnionych od zachodniej finansjery, stała się
                  KONIECZNOŚCIĄ dla mieszkańców naszego miasta. Stanowiła ona niejako deskę
                  ratunku po upadku zakładu lotniczego. Ale nie można mówić tu w żadnym wypadku
                  o żadnym sukcesie
                  . Sukcesem może być to jedynie dla tych, którzy są na
                  górze w tej całej machinie.
                  Takich wybrańców jest jednak niewielki procent.
                  Żaden z pracowników nie pracowałby ani jednego dnia na produkcji, gdyby nie
                  musiał - proszę mi wierzyć.

                  > Rozumiem - praca fizyczna jest "ciężka" a praca umysłowa
                  > jest "lekka" -

                  Jeżeli wziąć pod uwagę warunki w jakich się pracuje to z całą pewnością
                  tak właśnie jest. W fizycznej pracy, mamy do czynienia ze zmęczeniem nie tylko
                  fizycznym, ale i psychicznym. Nie zapominajmy o presji, normach, itp.

                  > Mógł Pan i ciągle jeszcze może ,uczyć się języków ,kończyć studia i
                  > lekko pracować umysłowo

                  Dostrzegam interes "zwykłych" ludzi, identyfikuje się z nimi i znam ich problemy
                  z najbliższego środowiska.

                  > Jestem słabego zdrowia - pewnie bym nie wytrzymał nawet kilku dni.

                  Tak się Panu tylko wydaje. Jak pokazuje praktyka człowiek nie jest taki słaby.

                  > Pozdrawiam - życzę Panu znalezienia dobrej pracy zgodnej z
                  > kierunkiem studiów jakie Pan ukończył . - Bosacki .

                  Tak się składa, że akurat obecnie "uprawiam" wolny zawód i robię to, co lubię.
                  Posiadam do tego wykształcenie wyższe i znam języki obce. Nie pisałbym tego, bo
                  nie ma to dla mnie znaczenia przy ocenie postępowania człowieka, ale zrobiłem
                  to, ponieważ odczuwam w Pana wypowiedziach chęć ukazania przewagi.

                  Proszę mi odpowiedzieć: Czy Pańska praca jest warta więcej niż przeciętnego
                  pracownika Pańskiego zakładu?





    • onlymielec Re: Moje nowe miasto , 31.08.10, 18:34
      Bardzo mnie cieszy gdy ktoś memu miastu życzy 100 tyś w statystykach , ale
      jeszcze bardziej cieszy mnie to co napisałeś o niezaleznej szkole wyższej. To
      byłoby według mnie to czego nam brakuje. Świerzej krwi , świeżych pomysłów ,
      ludzi młodych którzy wpływali by niezależnie na nasze życie , naszą
      rzeczywistość. Mielec jako ośrodek studencki , miło pomarzyć. Jednak nie
      jesteśmy miastem grodzkim , starowstwo powiatowe w którego obowiązkach jest
      wpływać i dbać o szkolnictwo wyższe nie zrobiło zbyt dużo w tym kierunku , to
      moja ocena. Obecna polityka prezentowana przez starostwo opiera się głównie na
      ochronie służby zdrowia , polepszeniu infrastruktury drogowej , budowie sieci
      wodociągowej na terenie powiatu itd . Należy zrozumiec iż starosta mielecki jest
      rozliczany w czasie wyborów jak pracuje mielcki szpital , jak buduje drogi a nie
      ile przeznaczył środków na rozwój edukacji. Jednak nie rozumiem dlaczego do tej
      pory nie przekazano np. terenów dla uczelni wyższej , nie przekazano żadnego
      budynku . Jestem przekonany że gdyby AGH miało taki budynek mogłoby zainwestwoać
      przy pomocy UE w jego rozbudowę. Faktem jest że to UM a nie starostwo prowadziło
      rozmowy z AGH i zachęcało do stworzenia zajęć stacjonarnych na terenie miasta ,
      to UM miasta remontuje dawny budynek sanepidu na potrzeby uczelni. Dlaczego więc
      rola starostwa które według ustawy powinno dbać o rozwój szkolnictwa wyższego
      jest tak nikła i pozostaje w tyle za działaniem UM. Czarno widzę przyszłość tym
      bardziej że przewodniczący rady miasta , który włożył duży trud w sprowadzeniu
      tej uczelni do Mielca chce się podjąć kandydowania do sejmiku , nie widzę osoby
      równie mocno zaangażowanej w sprawy edukacji jak p. Nowakowski.Coż dopóki nie
      będziemy mieli jako Mielec statusu miasta grodzkiego takie marzenia jak
      niezależna silna uczelnia w Mielcu trzeba odłożyć na półki Istnieje możliwość że
      UM miasta przekaże nieodpłatnie tereny samej uczelni i uczelnia sama zacznie
      niezależnie do miasta starać się o fundusze na rozwój bazy. Nie oczekujmy że
      tylko same miasto zacznie remontować czy budowac bazę dydatktyczną -wykładową ,
      akademiki i biblioteki bo żadne miasto w Polsce na chwile obecną tego nie
      robi.Taka jest moja ocena nie musi być wiernym odzwierciedlenie rzeczywistość i
      panadeum na brak uczelni wyższej.Pozdrawiam
      • bos.sak Re: Moje nowe miasto , 31.08.10, 20:41
        Mielec z małą , ale ambitną uczelnią wyższą.

        Gdy spotykam się w interesach w strefie wszyscy
        mielczanie "wzdychają do samolotów" - czyli naturalne by było , by
        ta uczelnia była techniczną i związaną z awioniką . Sądze że
        obecność lotniska takiego jakie jest , tradycji , zakładów
        lotniczych Sikorski i chyba zakładu produkującego małe samoloty sa
        wystarczającymi argumentami by zorganizować , może jakąś fundację
        której celem byłaby "awio - uczelnia" .

        Sadzę też że trzeba to organizować wokół jakiegoś "nazwiska" z
        przeszłości ale i jakiejś "znacznej" osoby z teraźniejszości .

        Nie jest to takie proste , wiem - ale cele stawiać należy wysoko
        jeżeli "Mielec ma wysoko mierzyć" .

        Pozdrawiam - Bosacki
        • bos.sak Re: Moje nowe miasto , 31.08.10, 20:50
          Nie , nie mieści mi się to w głowie ! .

          Mielec taka tradycja piłkarska , taki stadion , Lato szef polskiej
          piłki nożnej , Mielec dwukrotny mistrz Polski /pisze na stadionie/ a
          tu dowiaduję się jesteście/jesteśmy/ gdzieś w jakimś czwartym
          poziomie ligowym .

          To jest dla mnie niezrozumiałe , co się stało - przemysł się
          odrodził na strefie - czyli kasa jest - nie ma się kto tym zająć ?
          Władza olewa to ,- a może ich to nie ma zajmować ,- a moze właśnie
          powinni wziąć to na afisze wyborcze !! - a potem realizować
          oczywiście .

          Znowu pewnie brakuje człowieka z otwartą głową no i pewnie kasą - no
          ale Mielec by taki się pojawił sam musi coś z siebie dać ! .

          Pozdrawiam

        • onlymielec Re: Moje nowe miasto , 01.09.10, 00:15
          Co do Twoich postów. Widzisz jest tu pewna dziwna anomalia. Po pierwsze piszesz
          o uczelni związanej z awioniką i do tego technicznej w bardzo uprzemysłowionym
          mieście. Istnieje taka uczelnia techniczna o profilu lotniczym w ....Rzeszowie.
          Czy uważasz że władze wojewódzkie będą temu przychylne aby powstała konkurencja
          w naszym mieście. W Mielcu rodzi się za to uczelnia rodem z .... Krakowa.
          Naturalną koleją rzeczy jest że Rzeszów czyli nasza stolica będzie robił
          wszystko aby jak najmniej osób wybierało Mielec jako miejsce do studiowania.
          Dlatego redukcja kosztów(dotacji) na mieleckie uczelnie ,nie pamiętam abyśmy
          dostali jakąkolwiek dotacje na szkolnictwo wyższe i redukcja połączeń kolejowych
          lub co było na początku praktykowane ustalanie rozkładów jazdy tak aby nie
          pasowały do połączeń z Krakowem na stacji przesiadkowej w Dębicy inaczej mówiąc
          odcięcie studentów od Krakowa aby wybierali Rzeszów .

          Co do stadionu to nie będę pisał , sam widzisz że temat jest trochę zawiły.
          Miasto o takich tradycjach piłkarskich i prezesem PZPN , nie ma stadionu. Faktem
          jest że już wiele kasy utopiono na konkursy , projekty i naszego staruszka
          próbowano reanimowac na wiele sposobów.Za każdym razem wychodziło jak wychodziło
          , remont stadionu mimo wszytko będzie to wiem na pewno i na pewno za kilka lat
          to co wyremontują trzeba będzie rozwalić bo z tego betonu już dawno nie da sie
          nic zrobić , nawet bym go na podsypke na droge gminą jako złom nie chciał.To
          będzie najwieksza skarbonka w dziejach miasta , zanim wybudują następny nowy
          obiekt w zupełnym nowym miejscu.Na razie stadion służy jako kampania wyborcza i
          temat aby odwrócić opinię miasta od najwiekszego problemu jakim jest miejska
          kasa , która na poziomie 147 mln klasyfikuje nas w III lidze czyli tam gdzie
          obecnie grają piłkarze . Wynika to z tego że władza miejska spoczywa w rękach
          inżynierów a nie ekonomistów.
    • krpi Re: Moje nowe miasto , 01.09.10, 08:03
      Według mnie tworzenie uczelni wyższej w Mielcu zwłaszcza jako FILII Akademii
      Górniczo-Hutniczej to nieporozumienie.
      Znacznie lepszym wyjściem było by utworzenie dobrej technicznej szkoły średniej
      oraz dobrych warsztatów przy takowej.
      Dlaczego tak sądzę?
      W ciągu ostatniego czasu nie ukazała się w Mielcu choć by jedna oferta pracy dla
      inżyniera - za to mnóstwo ofert dotyczy "obrabiaczy" CNC, spawaczy, mechaników
      oraz innego personelu średniego stopnia technicznego. Takich specjalistów temu
      miastu zaczyna brakować. Młodzi ludzie wciąż pozostają pod urokiem wyższego
      wykształcenia a nie dobrego zawodu.
      • combo1978 Re: Moje nowe miasto , 01.09.10, 11:28
        Przeciez mają własnie budować Centrum Transferu Nowoczesnych
        Technologii, ktore bedzie wyposażone m.in w obrabiarki CNC i inny
        nowoczesny sprzęt o ktorym wspominasz. Centrum ma slużyc jako baza
        dydaktyczna min uczniom ZST w Mielcu. Firmy zainteresowane ze Strefy
        mają partycypować w wyposażeniu Centrum w niezbędny sprzęt
        Czy nasze Technikum Mechaniczne jest wg ciebie na złym poziomie?
        Dodatkowo CKPoN w Mielcu wielokrotnie organizowalo kursy na
        programowanie i obsługe obrabiarek CNC, obsługe AutoCada,
        Inventora, Catii, itp.
        W związku z powyzszym kadry na poziomie szkoly sredniej mają lub
        bedą mialy sie gdzie kształcic na wysokim poziomie.
        • bos.sak Re: Moje nowe miasto , 01.09.10, 15:55
          Odpowiedz combo ,krpi ,only -szkoła wyższa

          To wszystko jakieś zawiłe uwarunkowania - , ale faktycznie lepiej
          byłoby najpierw "zbudować" solidną szkołę średnią na najwyższym
          poziomie - pewnie kadra mogłaby być mielecka - i na tej "bazie"
          budować szkołe wyższą .
          Tak jak pisałem to powinien być długofalowy plan , zespół
          odpowiedzialnych mądrych mielczan - /jak najmniej polityków/
          i "Fundacja Edukacji Zawodowej dla Mielca" np. - Wtedy
          systematycznie ,powoli - promocja i "kasa" ,- to się da zrobić .

          Pozdrawiam - Bosacki
          • combo1978 Re: Moje nowe miasto , 01.09.10, 17:50
            Ależ Mielec ma solidną szkołe średnią a nawet dwie: Zespol Szkół
            Technicznych, w ktorym jest min. Technikum Mechaniczne i Budowlane
            oraz drugą Technikum Elektryczne. Czemu uwazacie ze są na niskim
            poziomie? Ja mysle ze wszystko zalezy od czlowieka a nie od szkoly.
            Jak uczen/student chce to sam doczyta, postudiuje i wyrosnie na
            ludzi.
            • krpi Re: Moje nowe miasto , 01.09.10, 20:32
              Cóż, warsztaty ZST zamieniono na Tesko a zamiast nowszych maszyn lepiej robić
              nowe okna. O wieku kadry dydaktycznej nie będę wspominał! Ciekawe jak jest teraz
              wśród mechaników samochodowych - czy nadal uczą się na częściach od FSO 1500?
          • onlymielec Re: Moje nowe miasto , 01.09.10, 22:33
            Wiesz przyznam szczerze że trochę masz rację. Szkoła wyższa to nie tylko dzieło
            polityków czy tych z powiatu czy tych z miasta ale przedewszystkim dzieło
            społeczeństwa , zbiorowości lokalnej. Masz trochę oleju w głowie . Dałeś mi do
            myślenia , ale czy nas stać? Nawet popatrz na wpisy i opinie o AGH w Mielcu ,
            wiecej jest tam zazdrości i szydery więc jak nasze społeczeństwo lokalne ma
            zmienić sposób myslenia ?Dla nich sam widzisz robotnik na tasmie ma zarabiać
            tyle co kierownik produkcji , który czasami nie śpi w nocy , pracuje po 24 h/
            dobę a ma mieć zarobki tyle ile pracownik fizyczny. Jak niektórym przekonać że
            szkoła wyższa to jedyna opcja na zachowanie i rozwój miasta a pracownicy
            umysłowi są bardzo wazną składową w kazdej firmie a nie użytkownikami
            przeglądającymi internet w czasie pracy?
            • bos.sak Re: Moje nowe miasto , 03.09.10, 10:06
              >Jak niektórym przekonać że................ a pracownicy
              > umysłowi są bardzo wazną składową w kazdej firmie a nie użytkownikami
              > przeglądającymi internet w czasie pracy?

              Sam wiesz że "to" przekonywanie to sprawa długofalowych przemian kulturowych. Dużej części
              społeczeństwa brak jest "szacunku do profesjonalnych umiejetnści" - lekarzowi pacjent dyktuje jaki
              lek ten ma zapisać w receptę , robotnik budowlany przekonuje inwestora że architekt czy
              konstruktor budowlany to niedouczony bufon a dyrektorskie koncepcje rozwoju firmy na nic sie
              zdają - ale też wielu z biznesowej pseudoelity nie docenia profesjoalisty pracującego "na jakieś
              obrabiarce " . To kwestia czasu i jednak przyjęcia sprawdzonych standartów krajów rozwiniętych .

              Pozdrawiam. - bosak

              • xpc60 Re: Moje nowe miasto , 03.09.10, 15:00
                Trzeba skończyć z tym patrzeniem na Polskę jako kraj gorszy, zaściankowy, drogi
                panie Bosacki!
                Obyczajowo, kulturowo przewyższamy wiele krajów z tej całej Unii Europejskiej i
                to jest powód do dumy. Jeżeli będziecie Państwo nadal głosić te szkodliwe dla
                Polski opinie o jej rzekomej niższości nad innymi, to wszyscy zaczną je
                powtarzać i w kraju faktycznie będzie tak jak chcecie.
                A jak było dawniej? Produkowaliśmy SAMI całe samoloty, melexy itp. Dziś jesteśmy
                tylko nędznymi podwykonawcami zagranicznych firm, które nieźle na nas zarabiają.
                Ten proceder osiągnął już bardzo groźny stan. Wmawiacie nam, że nie mamy
                technologii. Teraz już nie mamy, skoro wtargnęliście tutaj i uniemożliwiliście
                jej rozwój, wtłaczając własną technologię - oczywiście tylko na potrzeby zysku i
                własny użytek.
                Przykre jest, że pośród nas są osoby "podstawione", takie jak m.in. Pan, które
                udając "swojego" reprezentują często złowrogie dla Polski interesy. Nawet samo
                głoszenie takich poglądów o Polsce jest już wielce niebezpieczne i szkodliwe.
                Wraz z tymi "pseudonowoczesnymi" sugestiami nie idzie w parze NIC, co mogłoby
                Polsce pomóc. Slogany już dawno straciły swą aktualność!
                Pozdrawiam Pana.


                • bos.sak Re: Moje nowe miasto , 04.09.10, 17:41
                  odpowiedz xpc60

                  > Trzeba skończyć z tym patrzeniem na Polskę jako kraj gorszy, zaściankowy, drogi
                  > panie Bosacki!
                  > Obyczajowo, kulturowo przewyższamy wiele krajów z tej całej Unii Europejskiej i
                  > to jest powód do dumy. Jeżeli będziecie Państwo nadal głosić te szkodliwe dla
                  > Polski opinie o jej rzekomej niższości nad innymi, to wszyscy zaczną je
                  > powtarzać i w kraju faktycznie będzie tak jak chcecie.

                  Słowa to za mało ,na poparcie Pańskich tez trzena cytować wyniki - nasze PKB , nasza wielkość
                  eksportu , nasz dochód na jednego mieszkańca i przegląd technollogii którymi dysponujemy
                  jednoznacznie ustawiaja nas w szeregu , to że niektórzy politycy mówią że jesteśmy wielcy to dużo
                  za mało .

                  >Dziś jesteśmy tylko nędznymi podwykonawcami zagranicznych firm, które nieźle na nas zarabiają

                  Więc jak to w końcu jest - jesteśmy wielcy czy nie ? - zaprzecza Pan swoim wcześniejszym
                  stwierdzeniom.

                  Pozdrawiam Bosadzki.

    • oreczka1 Re: Moje nowe miasto , 03.09.10, 14:54
      Jako Mielczanka, Witam Cię Serdecznie! Na pewno nasze miasto zyska na takich ludziach jak Ty, zdolnych i ciekawych miasta a jednocześnie jak widać z Twojego postu, chcącego działać:)
      Mielec jest niby małym miastem, jednak jako powiat jest drugim po pow. rzeszowskim powiatem na Podkarpaciu, pod względem ilości mieszkańców. Widać to na ulicach naszego miasta, poza tym od lat Mielec nie był powiekszany pod względem terytorium, nie zostały włączane przedmieścia jak w innych miastach. Pod wzgledem sportu: Mielec ma drużynę w ekstraklasie mężczyzn szczypiornistów i siatkówkę kobiet w super lidze, świetnego kulomiota, dobrych innych lekkoatletów i pływaków. Nie jest zatem źle:) Trochę tu ludzie przesadzają, że w mieście nie ma polskich biznesów. Nadal jest produkcja Meleksów, akumulatorów, sprężyn i innych pomniejszych produkcji lokalnych przedsiębiorców, jest takze produkowany polski ekskluzywny samochód Leopard. To, że wchodzi do Mielca obcy kapitał, tylko się cieszyć, oby jak najwięcej, ponieważ lokalne firmy zawsze coś przy nich zarabiają i zwiekszają zatrudnienie. Mielec jest raczej miastem pisowskim. Nie ma się co dziwić, gdyż w latach 90-tych, ludzie zwrócili się do Wałęsy ( honorowy obywatel Mielca (sic!)), że na WSK padają zakłady jeden po drugim, na to Wałęsa poradził; róbta siatkie:)) Zresztą rządy od AWS po SLD niszczyły po kolei przemysł lotniczy, maszynowy, silnikowy; te w pewnym sensie szemrane interesy rządzących i podejrzanych biznesmenów spowodowały upadek WSK Mielec, miejsc pracy i miasta. W jednym prawie dniu zlikwidowano I ligową druzynę Stali Mielec, bo zabrakło sponsorów. Wszystko wtedy sprzedawano za marne pieniądze. No i oczywiście: Mielczanie kochają samoloty, bo to nasza duma! Nie było w Polsce nigdzie takiej wytwórni, która wyprodukowała tak wiele porządnych samolotów! Dlatego były łzy przy stawianiu Irydy na cokole. Jak widzisz miasto jest rozkopane, remontuje się wiele dróg, może dzięki temu, że prezydent miasta zagroził Rzeszowowi, że odłączymy się od Podkarpacia i przyłaczymy do Małopolski lub Świętokrzyskiego:)) Bo Mielec zawsze konkurował z Rzeszowem, władze województwa i miasta Rzeszów miały zawsze Mielec niby w zapomnieniu, po prostu nieraz z czystej zawiści:) Prezydent miasta Mielca Chodorowski jest często krytykowany, jednak ludzie wybierają go już którąś z kolei kadencję. Miasto nie jest zadłuzone i jest wysoko w rankingu polskich miast pod różnymi wzgledami, z czego mozna byc dumnym. To tak pokrótce. Pozdrowienia!
      • xpc60 Re: Moje nowe miasto , 03.09.10, 15:09
        Ta dzisiejsza, rzekomo Polska produkcja, jest śmieszna w stosunku do tej dawnej.
        To chyba już tylko iluzja. Lepiej wtłaczać nam do głowy, że u nas się nie da, że
        my, Polacy i Mielczanie, nie jesteśmy w stanie dobrze zarządzać, że potrzeba
        nam kogoś z zewnątrz. I tak o to przybywają do nas różni, podejrzani,
        podstawieni i przekupieni biznesmeni.

        Szkoda, że społeczeństwo ulega tej propagandzie. Unia Europejska żyje dzięki
        różnicom. Jakbyśmy zarabiali i pracowali tyle co Niemcy - nie miałoby sensu
        budowanie u nas zakładów to jasne.

        Póki co nie słyszę tu wypowiedzi pracowników zakładów na Strefie. Sądzę, że są
        zbyt zmęczeni, aby wejść na forum i pisać. Trudno się temu dziwić. Odsyłam do
        wątków opisujących wybrane zakłady na strefie. Wszystkie raczej funkcjonują
        podobnie jeśli chodzi o warunki i dobro pracownika.

        Możemy się spodziewać, że będzie jeszcze gorzej. Nie popadajmy w euforię, mówiąc
        o POlsce nowoczesnej i europejskiej. To iluzja!
        • hemafrodyta Re:xpc60 03.09.10, 19:58
          Naleza Ci sie slowa uznania za to co napisales. Dlaczego jednak w zadnym watku o tak przedstawionej
          mieleckiej rzeczywistosci nie ma dyskutujacych, dlaczego nawet w tym watku mielczanie wysmarowani
          wazelina probuja wsliznac sie nowo przyjezdnemu w zadek. Moze wlasnie w takich postawach, braku
          rzeczywistej wiedzy, krotkowzrocznosci i niemoznoscia wiazania skutkow z przyczynami tkwi ten
          marazmatyczny ton wielu wypowiedzi, fantazjowanie i marzycielskie bajanie.

          Sukces to pomysl, to ciezka, bardzo ciezka praca, konsekwencja i czas. O solidnosci i uczciwosci w jak
          najszerszym znaczeniu tych slow nie wspomne.
          • oreczka1 Re:xpc60 03.09.10, 21:05
            Jesli do mnie pijesz z tym wazeliniarstwem, to chcę tu wyraźnie napisać, że nowych ludzi w Mielcu chcę przyjąć z serdecznością, bo taki mam charakter. Nie mam zamiaru pluć jadem i płakać do nich jaki to mój los w Mielcu jest marny, jakie to władze mojego miasta są okrutne, głupie itp. a mieszkańcy mieszkają w czworakach i pracują w dybach. To Mielec zaczął strajki sierpniowe i to Mielec dostał za to baty. Trzeba było popierać rząd Jaruzelskiego, Rakowskiego i wziąć się do roboty, iść trzecią drogą, a nie liczyć, że zachód nam coś da. Bo ani w tej chwili wolności ani sprawiedliwości ani dostatku nie ma. I nie będzie dla większości ludzi! Nie chcieli socjalizmu, to macie kapitalizm. I nie narzekać, nie skomleć! Do roboty!
          • oreczka1 Re:xpc60 03.09.10, 21:05
            Jesli do mnie pijesz z tym wazeliniarstwem, to chcę tu wyraźnie napisać, że nowych ludzi w Mielcu chcę przyjąć z serdecznością, bo taki mam charakter. Nie mam zamiaru pluć jadem i płakać do nich jaki to mój los w Mielcu jest marny, jakie to władze mojego miasta są okrutne, głupie itp. a mieszkańcy mieszkają w czworakach i pracują w dybach. To Mielec zaczął strajki sierpniowe i to Mielec dostał za to baty. Trzeba było popierać rząd Jaruzelskiego, Rakowskiego i wziąć się do roboty, iść trzecią drogą, a nie liczyć, że zachód nam coś da. Bo ani w tej chwili wolności ani sprawiedliwości ani dostatku nie ma. I nie będzie dla większości ludzi! Nie chcieli socjalizmu, to macie kapitalizm. I nie narzekać, nie skomleć! Do roboty! Bo stare se ne wrati!
          • onlymielec Re:xpc60 04.09.10, 11:26
            Jeżeli hemafrodyto napiszesz jak polepszyć szkolnictwo wyższe w Mielcu to Tobie
            też wejdę wiesz gdzie. Jak narazie napisałaś siebie tylko tyle"

            > Sukces to pomysl, to ciezka, bardzo ciezka praca, konsekwencja i czas. O solid
            > nosci i uczciwosci w jak
            > najszerszym znaczeniu tych slow nie wspomne."

            Masz jakieś inne" złote myśli " hemafrodyto , którymi może dogonimy w dziale
            szkolnictwo wyższe m.in Stalową Wolą? Podziel się z nami , chętnie wysłucham
            .Jeśli nie to poszukaj innego wątku dla siebie i nie zaśmiecaj forum.
            --
            Euopejski Program Rozwoju Polski Wschodniej to 2,2 mld Euro ,ile dostanie Twoje
            miasto?
            • gladysek Re:only 04.09.10, 16:08
              Jesteś od dawna fantasta na tym forum. Przestań wreszcie bredzić o szkolnictwie wyższym w Mielcu. Mielec
              to miasteczko prowincjonalne bez przemysłu i przyszłości. Kto ma tych wielkich inżynierów uczyć w Mielcu.
              Przyjezdni wykładowcy, popłuczyny naukowe i adiunkci . Jaki będzie poziom tego nauczania. Żaden, bo
              przecież szkolnictwo polskie taki właśnie poziom charakteryzuje. Dla kogo przeznaczeni ci absolwenci skoro
              dzisiaj niemal każda gmina w Polsce ma swoją szkołę wyższą. Dla absolwentów istniejących szkół wyższych
              nie ma dziś pracy więc jakie są perspektywy zatrudnienia absolwentów waszej mieleckiej nikomu nie znanej
              AGH. Zejdź na ziemię i wymyśl coś bardziej oryginalnego, tylko nie bredź o pomnikach, AGH czy
              uniwersytetach. Pewnie to AGH powstanie ale po to żeby wyssać resztę pieniędzy z waszej ubogiej kasy.
              Mielec juz mial swój wielki czas, mial fabryki i przemysł przerastający możliwosci i aspiracje tego miasteczka.
              Ale to przeszlość i jak slusznie mówi trzeżwo myśląca oreczka " to se ne wrati" co wcale nie znaczy ze nie
              nalezy próbować ale z głową onlymielec , z głową.

              I tak na marginesie, strefa to nie Mielec choć leży na terenach Mielca. To zakłady zorganizowane przez obcą
              myśl, obcy kapitał, obcą organizację i obliczone na maksymalny zysk. Nie chwalcie sie strefą bo tam nie ma
              żadnej waszej myśli poza niewolniczą pracą. Nie zapominajcie też i o tym ze strefa to ogromne ulgi dla tych
              którzy mają tam swoje zakłady.

              Poganiasz hemafrodytę bo to co ona pisze nie pasuje do twojej wizjonerskiej koncepcji wielkiego Mielca. Nie
              lubisz krytyki co ? Pewnie jesteś z PISU.

              Onlymielec , a może by tak seminarium papieskie w Mielcu.
              • onlymielec Re:only 04.09.10, 17:38
                gladysek napisał:

                > Jesteś od dawna fantasta na tym forum. Przestań wreszcie bredzić o szkolnictwi
                > e wyższym w Mielcu. Mielec
                > to miasteczko prowincjonalne bez przemysłu i przyszłości.

                och rany :( ups
                • gladysek Re:only 04.09.10, 18:13
                  A jednak to ja mam rację. Zamiast odpowiedzieć na kilka prostych pytań, rzecz całą skwitowałeś
                  wyrwanym z kontekstu zdaniem i tajemniczym : "o rany". I ty chcesz organizowac szkołę wyższą w
                  Mielcu. Twoja wypowiedź kwalifikuje cię na rektora tej nowej szacownej akademi.


                  Only - daj sobie spokój z angielszczyzna bo ten wasz ciąg do OK , "ups" itp ciagnie na wymioty.
                  Jesteś Polakiem, żyjesz i mieszkasz w tym kraju więc używaj języka jaki znasz . Używanie jezyka
                  ojczystego to też forma patriotyzmu.

                  Pisze sie "oops".

        • oreczka1 Re: Moje nowe miasto , 03.09.10, 21:54
          Witaj xpc60! Codziennie otrzymuję na pocztę email oferty pracy w Mielcu. Niestety jestem humanistką i do tego po 40-tce, zatem będę szukać pracy pewnie jeszcze długo, a byc może zaryzykuję i otworzę jakiś mały biznes. Natomiast pracy dla fachowców, specjalistów w dziedzinie nauk mechanicznych, inżynierów, pilotów jest w ofertach bardzo dużo i często są nadal powtarzane. Na pewno nikt Mielczaninowi nie zabroni być w kadrze zarządzajacej, technicznej, handlowej czy inzynieryjnej, jesli ma na tyle kompetencji, wiedzy i chęci do pracy, aby zakwalifikować się i pracować. Jednak to praca nadal u obcego kapitału, zatem proponuję abyś zbudował polską z krwi i kości fabrykę na strefie, produkcję jakiegoś polskiego hitu, gdzie pracownicy bedą mieć dobre warunki pracy i płace jak w Niemczech. Do dzieła! Będę Cię popierać wszystkimi czterema kończynami i- słowem ustnym i pisanym!
        • bos.sak Re: Moje nowe miasto , 04.09.10, 18:10
          Filozoficzno-psychologiczna odpowiedz Panu xpc60.

          Chcę Pana zapewnić że w moich wypowiedziach nie chcę Pana przekonywać do moich poglądów
          ma Pan oczywiste prawo do przedstawiania takich subiektywnych właśnie przekonań . Ja tylko z
          nimi w oczywisty sposób się nie zgadzam.Proszę zostac przy swoich poglądach.
          Natomiast chcę zwrócic Panu uwagę na rzecz zasadniczą - Człowiek dąży w swoim życiu do
          osiągnięcia zadowolenia , zadowolenia ze swojego życia , a co tu widzimy ?
          W swoich wypowiedziach daje Pan świadectwo niezadowolenia , braku satysfakcji .Ja natomiast
          proszę Pana jestem bardzo zadowolony ze swojego życia , ze swojej pracy , płacy i z tego że w
          moim kraju funkcjonują zasady rynkowe ,jest demokracja i wolność .Wiem też że Pańskie
          wzychanie do "jakiś" nowych porządków nie ma szans i życzę Panu by Pan to próbował zrozumieć .
          Mojemu rozumowaniu o zadowoleniu z życia może zaprzeczyć inna postawa którą być może Pan
          wyznaje - może Panu daje zadowolenie "brak zadowolenia" -
          W życiu należy cierpieć i być niezadowolonym , za to kiedyś taka postawa zapewni Panu niebo
          tam będzie Pan miał swoje szczęście - życzę Panu tego . Bosacki natomiast katuje pracowników ,
          wykorzystuje ich przez co grzeszy , mało tego grzeszy pewnie jak "oni" wszyscy przeciwko 6- emu
          przykazaniu i będzie się smażył w piekle . (-:

          Pozdrawiam i mimo mojego wywodu życzę Panu po swojemu ,zadowolenia na "tym padole"
          Bosacki (-: .
          • gladysek Re: Moje nowe miasto , 04.09.10, 18:26
            bos.sak - to w jaki sposób odpowiadasz na wpis xpc60 to czystej postaci egoizm. To że tobie sie
            jakoś tam powodzi oznacza według ciebie że inni powinni cicho siedzieć i nie zabierać glosu. Nie
            przychodzi ci do głowy ze jesteś wyjątkiem na tle gospodarczego i spolecznego marazmu jaki
            dotyka większość obywateli tego kraju ?
            Chcesz budować nowy i Mielec , czy aby nie z myślą o sobie i tylko o sobie.?!

            Najzabawniejsze to to ze masz żal do innych którym powodzi się gorzej i mówią o tym albo
            wypowiadają sie w imieniu innych którym jest jeszcze gorzej. Takiego rydzyka na tym forum
            jeszcze nie było.

            • oreczka1 Re: Moje nowe miasto , 05.09.10, 01:17
              No cóż... Bosacki pisze o mojej Ojczyźnie Polsce: "w moim kraju" a Ty, gladysek, piszesz: "w tym kraju". Może się czepiam, jednak nie podoba mi się forma " w tym kraju" bo to tak brzmi jak: to dziecko, zamiast: moje dziecko. W tej rodzienie, zamiast: w mojej rodzinie. W tym mieście, zamiast: w moim mieście. No i druga sprawa bardziej poważna, do przemyslenia. Obie Ameryki zdobywali protestantcy Anglicy i katoliccy Hiszpanie. Protestantyzm a właściwie anglikanizm głosił, że należy się człowiekowi bogacić na ziemi w imię Boga, natomiast katolicyzm głosił, że człowiek na ziemi musi żyć w ubóstwie, aby dostapić bogactwa w niebie. Pierwsza doktryna okazała się lepsza, bo jednak Ameryka Północna była, jest i będzie bogatsza i bardziej rozwinięta pod każdym wzgledem, niż Ameryka Środkowa i Południowa, podbita przez katolików. Zatem bardziej skłaniam się ku postawie Bosackiego: po pierwsze czuje się w swoim kraju a nie w tym kraju, po drugie chce pracować i zarabiać dla siebie i swojej rodziny i czuć się dobrze w swoim zakładzie pracy i w miejscu zamieszkania. Jednocześnie, jak wynika z postów Bosackiego, chce poznać swoją małą Ojczyznę i pracować dla jej świetności. Taki egoizm mi się podoba. Bo to co piszecie, to wygląda mi na zwykłą zawiść. Nie zazdrość, lecz zawiść właśnie! Z zazdrości zwykle coś się buduje a zawiść jątrzy, judzi nawet najlepszego katolika.
              • gladysek Re: Moje nowe miasto , 05.09.10, 04:48
                Tradycyjnie WASZYM zwyczajem kierujesz cala parę w przyslowiowy gwizdek. Inaczej
                mówiąć miast rozmawiać o istocie rzeczy starasz sie przedstawić swój plyciutki
                punkt widzenia, babrząc asie w tematach zastępczych i bez znaczenia. A tak na
                marginesie, skąd pewność że jestem polakiem. To że piszę w WASZYM języku,
                niczego nie dowodzi. Nie wiesz czym się kieruję pisząc na tym forum więc
                ostrożnie z takimi radykalnymi opiniami. A to czy lubisz bosackiego i jego
                patriotyzm czy nie, nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia.

                • oreczka1 Re: Moje nowe miasto , 05.09.10, 18:34
                  Nie obrażaj się, obcokrajowcy przecież mogą pisać na tym forum, choć myślałam, że piszę z Polakami. Mozesz być z Mongolii czy z Ghany, jesli jesteś życzliwy Polsce i mojemu miastu, to się bardzo cieszę. W każdym razie nie wiem czym się kierujesz, może jesteś agent Tomek a może jakiś "ruski" szpieg?
            • bos.sak Re: Moje nowe miasto , 05.09.10, 20:55
              Do Pani/a/ "gladysek"

              Bardzo proszę przeczytać jeszcze raz "dokładnie i ze zrozumieniem" to co piszę i próbować
              wyciągać wnioski zgodne z zasadami logiki
              -Pozdrawiam -
          • xpc60 Re: Moje nowe miasto , 04.09.10, 19:45
            > Człowiek dąży w swoim życiu do
            > osiągnięcia zadowolenia , zadowolenia ze swojego życia

            Owszem, ale na pewne nie kosztem innych ludzi. Prezentuje Pan daleko idącą
            postawę egoisty
            . Co gorsza wypowiada się Pan w ten sposób bez żadnych
            skrupułów
            .

            > W swoich wypowiedziach daje Pan świadectwo niezadowolenia , braku satysfakcji .

            W moich wypowiedziach na temat Strefy nie będzie zadowolenia, wszak nie ma się z
            czego cieszyć. Pisanie, że Strefa to sukces ma uzasadnienie tylko wtedy, gdy
            słowa te pisze ktoś taki jak Pan - czyli osoba podstawiona, przekupiona i
            "usadzona"
            na odpowiednim stanowisku.

            > Ja natomiast proszę Pana jestem bardzo zadowolony ze swojego życia , ze swojej
            pracy , płacy
            > i z tego że w
            > moim kraju funkcjonują zasady rynkowe ,jest demokracja i wolność .

            Dlatego, że się Panu powodzi, panie Bosacki. Ale nigdy nie wiadomo, czy tak
            zawsze będzie. Dopóki będzie pan "swoim" człowiekiem, dopóki będzie Pan należał
            do tej "mniejszości" bossów i prezesów, to najprawdopodobniej kwestie pracy i
            płacy będzie miał Pan z głowy.

            > Pozdrawiam i mimo mojego wywodu życzę Panu po swojemu ,zadowolenia na "tym pado
            > le"
            > Bosacki (-: .

            Wypowiada się Pan w sposób arogancki, przeciwko wszystkim pracownikom.
            Radziłbym ważyć słowa. Mamy lokalną prasę, Pańskie nazwisko też jest
            znane
            . Chyba nie chciałby Pan zaliczyć falstartu na początku mieleckiej kariery?
            Prezentowanie otwarcie takiej postawy raczej nie pomoże Panu w
            zaklimatyzowaniu się w mieleckim środowisku.




            • onlymielec Re: Moje nowe miasto , 05.09.10, 10:10
              oreczka i autor tego wątku czy macie podobne do mnie uczucie że pan XPC60 jest
              zdecydowanie poza zasięgiem naszych zdolności poznawczych a dyskusja z nim nie
              prowadzi do niczego? Mam tylko nadzieję że do naszego mielca będzie przybywało
              więcej takich bosackich młodych , twórczych , elastycznych i dziwiących się
              przedewszystkim dziwiących się . Natomiast takich panów jak XPC i gładysek
              będzie ubywać .Oreczka napisałaś że nasz powiat jest drugim po rzeszowskim jeśli
              chodzi o zaludnienie . Mamy równiez przemysł , a sąsiednie powiaty jak
              Tarnobrzeski , Dębicki nie mają szkół technicznych , więc czemu się dziwię że
              nie mamy szkół wyższych technicznych a zamiast tego są humanistyczne i to z
              bardzo małym prestiżem. ? Nie sądzę abyśmy się doczekali własnej uczelni , a AGH
              może zbudować przynajmniej jeden kierunek o na dobrym poziomie. Ta uczelnia może
              również sięgnąć po fundusze europejskie , czyli tam gdzie miasto ma zamkniętą
              scieżkę.Dodatkowo mamy tereny w Mielcu należące do miasta które zarasta trawa
              jak chociażby przy cmentarzu parafialnym , może warto oddać ten teren na
              potrzeby AGH niech budują tam bazę dydatyczną , co o tym myślicie?
              • negatywnie_zakrecona Re: Moje nowe miasto , 05.09.10, 10:26
                A ja się nieco przychylę ku komentarzon XPC60... W końcu kto, jak nie my - trybiki w machinie
                zwanej chlubnie SSE - znamy realia pracy w tutejszych firmach :)
                Pan Bosacki jak młody Wokulski pełen ideałów, daj Boże by ich nie zatracił w ferworze pracy :D
              • oreczka1 Re: Moje nowe miasto , 05.09.10, 19:08
                Only! Przecież sprawa jest w toku, siedziba filii AGH po Sanepidzie się remontuje, najpierw bedą studia zaoczne i wieczorowe, potem dzienne; takie plany mają miasto i władze AGH. Później się zobaczy jak popłynie kij, jak mówią starzy westmani:) Jesli chodzi o XPC60, ten Pan jest rozgoryczony, że jest tak a nie inaczej i płacze nad rozlanym mlekiem i nie dziwię mu się, mnie płynęły łzy, jak stawiali Irydę na cokole.
                • onlymielec Re: Moje nowe miasto , 05.09.10, 20:04
                  niby oreczko masz rację , ale moja droga ten remont starego budynku sanepidu był
                  finasowany z kasy miejskiej a ja mówię o finasowaniu szkolnictwa wyższego w
                  Mielcu z funduszy europejskich .Głównie dofinansowanie na rozwój infrastruktury
                  szkolnictwa wyższego otrzymują nie miasta a szkoły wyższe.Przypomij sobie jak
                  skończylismy z planami biblioteki .Program dofinasujący jest skierowany do szkół
                  a nie miast, i to co mi cały czas biega. Może moja pisownia nie jest zwięzła ,
                  możliwe że mój pomysł z tymi terenami nie jest idealny ale szkoda tej szansy i
                  tych terenów które należa do miasta i obecnie porasta je głównie trawa a mogłyby
                  stanąć tam biblioteka , labolatoria itp
              • hemafrodyta Re: Moje nowe miasto , 05.09.10, 20:13
                I tak oto Mielec doczekal sie nie jednego ale trzech Wokulskich, niepoprawnych
                marzycieli. A pamietacie chociaz jak skonczyl Wokulski. Najlepsza jest oreczka.
                Mowi bez ogrodek ze najpierw adaptacja budynku , potem studia zaqoczne a potem
                jakos to bedzie.Najbardziej podoba mi sie to jakos to bedzie. Wtoruje jej slynny
                na tym forum bard mieleckiej potegi, onlymielec. Rozsadny xpc60 zostal
                wyrzucony poza nawias bajdurzenia trojki wielkich reformatorow, a szkoda bo z
                was wszystkich to on ma racje. Od czasu powstania tego forum marzycie i snicie o
                wielkosci miasta ale nic z tego nie wychodzi. Strefa to nie wasz pomysl ale
                panstwa ktore w ten sposob chcialo wam zrekompensowac kompletny upadek. Strefa
                to zyski plynace akurat do tych ktorzy wylozyli na te inwestycje pieniadze a
                wiec dla obcych bo przeciez maja oni ogromne ulgi z tytulu prowadzenia tego
                interesu, Strefa to niewolnictwo, zanieczyszczenie srodowiska, kastowosc itd.
                Drogi , te ladniejsze za unijne pieniadze . Mielecka natomiast jest fontanna,
                kladka i rozkopany doszczetnie rynek. Co jeszcze. Co przez ostatnie dwadziescia
                lat powstalo w Mielcu. Nic znaczacego. Wiec mili panstwo zanim wasze bredzenie o
                uczelniach doprowadzi was do orgazmu sprobujcie na chlodno przemyslec to co
                pisze xpc i nie tylko on a moze wasze bezrobotne glowki wymysla cos co bedzie
                mieleckie, wielkie i na miare czasow. Jest was trojka, jestescie biedni wiec
                zareczam ze nic z tego nie bedzie a watek zdechnie bardzo szybko, by zostac
                reanimowanym powiedzmy... pomyslem budowy osrodka kontroli lotow miedzyplanetarnych.
                Czy Mielec zasluguje na to by blyszczec, ? , pewnie ze zasluguje, czy
                mielczanie zasluguja na to by zyc spokojnie i dostatno, oczywiscie ze zasluguja.
                Czy potrzebni sa tacy jak oreczka, only czy bosacki, oczywiscie ze sa potrzebni
                , byle tylko nie wydawalo im sie ze pojedli wszystkie rozumy i ich racja jest
                "najracniejsza".


                • oreczka1 Re: Moje nowe miasto , 06.09.10, 00:25
                  Dot. AGH i nie tylko. To nie są moje marzenia lecz konkretne działania miasta i AGH i to się dzieje teraz, od października będą uczyć się w Mielcu pierwsi studenci I roku a dalsze działania zarysował Chodorowski i rektor uczelni i na tej podstawie się wypowiedziałam. Strefy ekonomiczne to nie pomysł państwa polskiego, lecz ściągnięty wzór z UE, który podjęli rządzący i zeby strefa była w Mielcu, walczyli o to lokalni działacze i wywalczyli, właśnie tacy Wokulscy i marzyciele. Mielecka SSE działa takze w innych miastach Polski: m.inn. w Sanoku, Rzeszowie i nie tylko na Podkarpaciu, inne miejsowości walczą o bytność w tej strefie pomimo smrodów. Ogólnie z tego co piszesz wnioskuję, że z Mielcem jesteś związana/y tylko poprzez forum, bo w Mielcu nie mieszkasz, moze zyjesz gdzieś w podmieleckiej wsi i przyjezdżasz do miasta tylko do pracy no i do Tesco, albo jesteś szkodnikiem nadającym z innego miasta. Przez ostatnie dwadzieścia lat nic nie powstało? Na pewno przez 15 lat to i owszem. Jednak przez ostatnie 5 lat powstało dużo, bardzo dużo. Niewolnictwo na strefie? Jakoś widzę tu tylko obrońców tych niewolników, natomiast ich "niewolniczych" wypowiedzi tu i na innych forach jest niewiele. Tak... to pewnie ze zmęczenia, koń by się usmiał! Nawet szkoda komentwać, to temat na inny wątek. Kładka nie jest własnościa miasta Mielec. Rynek jest w rewitalizacji, zatem musi być remontowany, zwłaszcza, że co chwilę pracownicy odnajduja tam pamiatki historyczne i szkielety ludzkie. Ja, mimo, że chcę pracować, to nie jestem biedna. Twoja ocena osób bezrobotnych jest poniżej standardów cywilizacyjnych, podobnie jak ludzi pracujących na strefie. Gardzisz, nazywając mnie biedną a pracowników niewolnikami. Ja nie jestem Wokulskim, ale Ty jesteś LALKĄ!
                  • onlymielec Re: Moje nowe miasto , 22.09.10, 20:11
                    No nic a ja ci powiem hemafrodyto tak że potrzeba jest matka wynalzków . Jesli ja jestem bardem to kim ty jesteś. Jeżeli ludzie piszą że chca studiować i studiuja w miastach jak Nowy Sącz , Stalowa Wola to ja tym bardziej nie widzę problemu żeby studiowali tam gdzie się sa ich rodzice , problem w tym że to o czym piszę opiera się na jednym prostym założeniu .Założenie pierwsze nie miasto a uczelnia sięga po pomoc unijną ale żeby to zrobić musi mieć swoje grunty w Mielcu. Przecież nie piszę o budowaniu za nasze pieniądze budynków ale piszę o oddaniu tych miejsc dla uczelni. Ja wiem że w Mielcu jest miejsce dla takich jak Ty i gładysek , którzy woleli by widzieć porastające trawą centum Mielca aby tylko pozostało ono własnościa wspólną , tylko jaki z tego pożytek. Zauważ że piszę bardzo racjonalnie i zamiast pisac o mnie odnieś się proszę do mojej wypowiedzi . Co chcesz widzieć na terenach o których piszę , np. przy cmentarzu parafialnym koło dworca PKP , łąkę miejsce na którym odsikają sie twoje pieski , miejsce gdzie wypija wino mieleccy pijacy.Pytam i oczekuję dyskusji a nie frojdowskich wypowiedzi lub wizjonerskich planów zaczerpniętch ze strony magistatu. Zapewnie ty wolałabyś aby miasto topiło miliony w rewitalizację górki cyranowskiej lub kolejne niecki dla staruszków które ani do pływania nie służą ani do rekreacji. Napisz jakim chcesz widzieć swoje miasto dla młodych czy dla staruszków. Tak na boku jeśli ja jestem bardem fantazji to zapewnie prezydent Stalowej Woli przeszedł już w do epoki gwiezdnych wojen według twojej interpretacji.Jakbyś była pozbawiona groryczy to bys przynajmnie zauważyła że to co ja proponuję nie narusza kasy budżetowej ale zmienia palny zagospodarowania przestrzennego i wymaga wysiłku ze strony rady miejskiej , ale pewnie to zbyt dużo ?Tak samo jak wiele innych moich wizji , sali koncertowej , niezaleznej uczelni pomnika , czy remotu stadionu , to są wizje które przerażają takich jak Ty , to boję się pomyśleć co powiesz jak kiedyś w Mielcu zawita pociąg elektryczny , bedziesz odpędzać z czarownikami że wreszczą że to żelazny smok?
            • bos.sak Re: Moje nowe miasto , 05.09.10, 21:21
              [i]b]Prezentuje Pan daleko idącą
              > postawę egoisty[/b]. Co gorsza wypowiada się Pan w ten sposób bez żadnych
              > skrupułów
              . [/i]
              Zdecydowanie zgadzam się z tą oceną - egoizm jest zasadniczą cechą człowieka wykształconą w
              trakcie kilku milionów lat ewolucji naszego gatunku .

              [i]>Wypowiada się Pan w sposób arogancki, przeciwko wszystkim pracownikom.
              >Prezentowanie otwarcie takiej postawy raczej nie pomoże Panu w
              > zaklimatyzowaniu się w mieleckim środowisku.[/b][/i]
              Proszę Pana , -nie ja pierwszy i nie ostatni - prezentuję postawę liberalną - to są moje przekonania .

              Dziwi mnie tylko że Pan nie zrozumiał jeszcze że wszyscy ludzie nie są równi - są zdolni i
              mniej zdolni - biedni i bogaci , zadowoleni i niezadowoleni i jak Pan wie nawet wobec zdrowia i
              choroby nie jestesmy równi .

              Równi jesteśmy tylko wobec śmierci , ale to już nie moja sprawa - żyję tylko do momentu mojego
              zgonu , a o życiu pozagrobowym nie myślę bo to zostawiam mistykom .

              Panie "xpc" jeżeli jakąkolwiek wypowiedzią Pana obraziłem - bardzo Pana przepraszam -
              zapewniam Pana że nie było to moim zamiarem .

              -Bosacki

              • bos.sak Re: Moje nowe miasto , 06.09.10, 14:09
                Proponuję zakończyć dyskusję polityczno - filozoficzną i wrócić do "mojego miasta" - "naszego miasta ".

                Miałem przyjemność objechać - zwiedzić mielecką specjalną strefę ekoomiczną z "mieleckim przewodnikiem" .Dla mnie niezaprzeczalnym faktem jest to że powierzchnia użytkowa nowych zakładów zdecydowanie przewyższa powierzchnie stare , które nota bene są też przebudowane dla nowych technologii .
                Spotkałem w strefie wiele ciekawych estetycznie rozwiązań - krótko wiele zakładów prezentuje się całkiem ,całkiem europejsko - duże powierzchnie - 5,10,15 tyś m2 produkcji i ładne rozwiązania architektonczne segmentów biurowo- socjalnych.

                Na koniec wycieczki spotkała mnie niespodzianka . W sąsiedztwie strefy widzę góralskie zabudowania - sztuczny gont na dachu , ściany z drewna , otoczenie strumyczki ,pergolki , mostki - dokładnie tak jak buduja górale dla ruskich turystów .
                Patrzę po moich przewodnikach ,faceci dobrze ubrani , twarze o iteligentnym wyrazie i pytam : Gdzie my jesteśmy ? - czy na pewno w Mielcu . - Nic nie odpowiedzieli .

                • combo1978 Re: Moje nowe miasto , 06.09.10, 18:47
                  A co Panu tak przeszkadza stylizowana na goralski styl Karczma Regionalna pod lasem na uboczu strefy? Dla moich znajomych z centralnej Polski - Mielec to juz góry, wiec nie widze problemu. Po drugie nie nadwyrezajac zbytnio portfela mozna sie poczuc przez chwile jak w gorach ;)). Byle nie podnosic wzroku powyzej zabudowan. ;). Oprocz pracy ludziom nalezy sie takze wypoczynek i chwila relaksu.

                  Mnie bardziej rażą niewyremontowane do dzisiaj stare budynki na terenie strefy - pozostalosc po bylym WSK.
                  • oreczka1 Re: Moje nowe miasto , 07.09.10, 01:16
                    Przejeżdżając dziś koło bramy głównej, zobaczyłam, że jakieś cuda się "zrobiły" i budynek,( nie bardzo pamiętam czy to dawnego technikum czy też głównej siedziby WSK (?)), jest w remoncie. To bardzo piękny architektonicznie budynek i cieszy mnie to. Natomiast ta karczma z nazwy regionalna (czy coś tam) ładna jest, lecz czy regionalna? Nie bardzo przedstawia swoją architekturą typowe budownictwo rzeszowszczyzny. Projektująć budynki z bali stawiane na naszym terenie powinno się brać pod uwagę - w tym wypadku karczma regionalna; są takie w skansenie w Kolbuszowej i mogą posłuzyć jako wzór. Jednak inwestorowi tak się zwidziało, urzędnicy zaklepali i mamy trochę Podhala w Bieszczadach:))))
                    • marta421 Re: Moje nowe miasto , 09.09.10, 14:36
                      Co Wy z ta regionalną? karczma nazywa się po prostu - Karczma Polska :) - szyld już wisi
                • combo1978 Re: Moje nowe miasto , 06.09.10, 18:49
                  Mozna zapytac skąd Pan pochodzi? Bedzie łatwiej o merytoryczną dyskusję...
                  • bos.sak Re: Moje nowe miasto , 06.09.10, 20:27
                    Chętnie podejmę z Panem merytoryczną ,jak Pan raczył napisać dyskusję o kulturze ,estetyce i architekturze na przykładzie góralskiej chałupy koło SSE , mimo wykonywania nie związanego w zasadzie z ww dziedzinami zawodu .Natomiast moje pochodzenie nie gra tutaj roli , a nawet , informacja ta mogłaby Pana doprowadzić do mylnych wniosków .
                    Pozdrawiam Bosacki .
                    • negatywnie_zakrecona Re: Moje nowe miasto , 07.09.10, 16:24
                      Informacja ta mogłaby doprowadzić do zdemaskowania Pana Bosackiego :) wszak ktoś w tej tajemniczej firmie będzie pracował (oprócz niego) :p a że my prawie Górale porywczą społęcznością jesteśmy... :)

                      Karczma jest ok, wygląda nieźle, a usytuowana jest w tym a nie innym miejscu ze względu na "bliskość rynku" - bo któż jak nie nasi bossowie będą tam zostawiać ciężko zarobione firmowe pieniądze? ;)
                      • bos.sak Re: Moje nowe miasto , 07.09.10, 20:36
                        Jadę w drugą stronę od ronda po lewej mijam budenek zarzadu SSE może 200m dalej po lewej stronie bardzo ładny pawilon " Firma Arras " - nowoczesny , dla mnie "puki co" najlepszy budynek w Mielcu /nie twierdzę ze nic więcej nie znajdę /.
                        Do Państwa ,a w szczególności do Pana combo - zestawcie architekturę obu cytowanch budynków - A- Karczma Góralska B - Pawilon Arras / tak dla uproszczenia to nazwijmy/
                        1.Jak te obiekty wpisują się w "kontekst otoczenia" .?
                        2.Żyjemy w 2000 roku - chata góralska czy nowoczesny obiekt ?
                        3.Czy estetyka schlebiająca małomiasteczkowym gustom czy estetyka której nie powstydziłby się Poznań czy np Wrocław .

                        I to jest problem - idziemy wstecz ? czy do Europy ?

                        Serdecznie Państwa pozdrawiam - Bosacki.
                        • xpc60 Re: Moje nowe miasto , 08.09.10, 07:56
                          > I to jest problem - idziemy wstecz ? czy do Europy ?

                          Drogi Panie!
                          To Pan ma tu chyba jakiś problem. Najlepiej dla nas byłoby iść własną drogą, a nie podporządkowywać się jakimś unijnym standardom. Owszem, skoro mamy już tą Unię - trzeba z niej skorzystać, ale nie można absolutnie stawiać nowoczesności i regionalizmu na przeciwstawnych biegunach.
                          I nie ma tu bynajmniej mowy o jakimś cofaniu się wstecz. Cofanie wstecz to wyzysk "naszych" pracowników, praca w nieludzkich warunkach, likwidacja przedsiębiorstw polskich i budowanie zagranicznych gmachów na własny użytek. Pan ma w tym współudział. To przez takich liberałów jak Pan chcą nas zmieszać z unijnym błotem...


                          • negatywnie_zakrecona Re: Moje nowe miasto , 09.09.10, 19:05
                            I w tym właśnie nasz typowo polski problem - my musimy równać poziom do Europy... I podczas gdy w dziedzinie gospodarki jest to zrozumiałe choć trudne do osiągnięcia - o tyle kulturowo możemy być nieco odrębni :) nie chcę żyć w kraju ludzi i budynków nijakich, unijnie zestandaryzowanych.

                            A co do inwestycji w budynki - hale produkcyjne muszą być tanie i proste w konstrukcji, bo w razie gdyby koszty okazały się zbyt wysokie halę można zwinąć i przenieść do Chin na przykład, gdzie siła robocza jest jeszcze tańcza niż u nas i będzie tyrać za przysłowiową miskę ryżu :D
                            • bos.sak Re: Moje nowe miasto , 09.09.10, 21:26
                              >nie chcę żyć w kraju ludzi i budynków nijakich, unijnie zestandaryzowanych.

                              Wynika z tego że masz słabe pojęcie o architekturze zachodu i południa Europy , nie obowiązuje tam zadna standaryzacja ale szacunek dla architekta zgodnie z zasadami wysokiej kultury zachodu - tympanoniki , gargamele , kolumienki , lukarenki , kostka brukowa ,betonowe płoty i kogutki na kalenicy pomieszane w jeden architektoniczny bigos to specyfika polskiej prowincji . Porozmawiaj ze znajomym architektem , poczytaj czasopisma i portale architektoniczne , potem porozmawiamy - jeżeli Cie to interesuje chętnie Cie podam adresy , linki i tytuły .

                              >hale produkcyjne muszą być tanie i proste w konstrukcji, bo w razie gdyby koszty okazały się >zbyt wysokie halę można zwinąć i przenieść do Chin

                              Nikt nie przewozi hal produkcyjnych do Chin - zapewniam Cię . Chala produkcyjna z frontową częścią handlowo-administracyjną - socjalną to też architektura która kształtuje naszą przestrzeń społeczną w tórej musimy się dobrze czuć , bo trzeba kochać swoją firmę wtedy lepiej się pracuje .

                              Pozdrawiam - i życzę - zakręć się pozytywnie - Bosacki

                              • hemafrodyta Re: Moje nowe miasto , 09.09.10, 22:38
                                Strasznie nadety jestes. Niby grzeczny, niby taki ukladny ale tak jakos falszywie. Cala Polska jest prowincjonalna. Polska architektura to wlasnie ozdobne balkoniki, jakies przybudoweczki, luki i wielgasne kominy, niezwykle jaskrawe kolory, stalowe ogrodzenia, slowem tandeta. Piszesz ze front budynku administracyjnego prowokuje do milosci do firmy. Powiedz to ludziom na strefie a zlinczuja cie. Oni ledwie oddychaja w upaly, zarabiaja smieszne pieniadze a tyraja jak woly, wystraszeni bo w kazdej chwili moga znalezc sie na bruku. Ludzie kochaja firme tak jak firma kocha ludzi.

                                Tak mysle panie bosak ze ty jestes jak ta pisana przez ciebie "chala" ktora uniknela wywozki do Chin.

                                Moj glos sie nie liczy bo jestem tylko gosciem w tym przeuroczym grajdolku.
                                • bos.sak Re: Moje nowe miasto , 10.09.10, 11:12
                                  Droga/i/ hermafrodyto.
                                  Wykonałem "ortografa" czyli jestem zwykłym ,popełniajacym błędy człowiekiem i nie trzeba się zbytnio mną przejmować . Czy nie sądzisz jednak , że nadętym dyrekorem w firmie jest ten który największą uwagę zwraca na dyscyplinę i błędy w pismach swojej sekretarki . - to tak przez analogię - Ale trafienie było bolesne .

                                  >Niby grzeczny, niby taki ukladny ale tak jakos falszywie.
                                  - Zycie jak wiesz to jedna tragikomedia. - to są tz żarty przez łzy .

                                  >Piszesz ze front budynku administracyjnego prowokuje do milosci do firmy.<
                                  -Kto jak kto ,ale Ty - nie powinieneś - czytać tak dosłownie - więcej luzu hermafrodyto - to forum jest dla wolnych ludzi .

                                  >Ludzie kochaja firme tak jak firma kocha ludzi.

                                  Zakończmy tym bardzo trafnym cytatem - Pozdrawiam Bosacki .



                                  • hemafrodyta Re: Moje nowe miasto , 10.09.10, 16:29
                                    Trzeba przyznac ze jestes swoistym objawieniem na tym forum. Do tego stopnia ze oniesmielasz innych i budzisz agresje ( to rodzaj samoobrony przed nieznanym ). Tak czy inaczej probuj dogadac sie z miejscowymi. Sa nieufni i bezkrytycznie zakochani w swoim miasteczku. Marzy im sie wielki swiat tyle ze jakos trudno znalezc im przewodnika ktory by ich do tego bajkowego swiata zaprowadzil.
                              • xpc60 Re: Moje nowe miasto , 10.09.10, 18:15
                                Drogi Panie! Nikt nie będzie nam tu narzucał jakichś odgórnych wzorców, czy to się Panu podoba, czy nie. Jesteśmy oryginalni, wyjątkowi. A "moda" na architekturę się zmienia, to co nowoczesne dziś, jutro może okazać się kiczem. Nasze korzenie są trwałe i nasze postrzeganie rzeczywistości nie zmienia się tak łatwo, jakby Pan i Pana ludzie tego chcieli.
                                Wypowiedzi nadętych, pewnych siebie osobników, którzy chcieliby nami manipulować są absurdalne.
                                • bos.sak Re: Moje nowe miasto , 10.09.10, 21:49
                                  Panie xpc
                                  >Wypowiedzi nadętych, pewnych siebie osobników, którzy chcieliby nami manipulować są >absurdalne

                                  Proponuje Panu odrzucić "przyklejanie łatek" , wystawianie ocen i stosowanie obrażliwych określeń , jest to niezgodne z zasadami uczestnictwa w forum to po pierwsze , po drugie obrażanie partnera w rozmowie nie jest argumentem .Proszę przedstawiać argumenty . Sądzę że te zasady są Panu znane . Sądzę też że są przyjęte przez wszystkich uczestników forum. Niech Pan nie wpisuje się w powszechnie obowiązujący w polityce i mediach chamski styl prowadzenia dyskusji . Jeżeli ten styl jest powszechny , to nie znaczy że jest dobry , obiektywnie dobry .
                                  Niech Pan też nie przejmuje się moimi poglądami , one są moje i wcale ich nikomu nie narzucam . Więcej luzu Drogi Panie , nie jesteśmy aż tyle warci jak nam się to wydaje ,z Pańskich wypowiedzi wynika ze Pan tego nie wie .
                                  Pięknie jest , pięknie się różnić - niech Pan spróbuje to zrozumieć i spokojnie rozmawiać .

                                  Z nadzieją - paozdrawiam Bosacki .
                                  • negatywnie_zakrecona Re: Moje nowe miasto , 12.09.10, 13:53
                                    Cześć Bosacki :)

                                    Jeśli zależy Ci na dokształcaniu prowincjonalnej myszy to zarzucaj linkami a juści :D
                                    Dla mnie stare kamieniczki z wymienionymi przez Ciebie elementami zdobniczymi mają więcej uroku niż nowoczesny chrom + szkło ;) chociaż sama w domu preferuję raczej styl skandynawski.
                                    Zakręcę się pozytywnie gdy zejdziesz dwa schodki niżej ze swojego piedestału :D i zaczniesz z nami rozmawiać jak równy z równym ;) może się wówczas okazać, że "nie taki diabeł straszny"... Pozdrawiam!
                                    • bos.sak Re: Moje nowe miasto , 12.09.10, 20:30
                                      - Cześć Bosacki :)
                                      - Cześć
                                      - Jeśli zależy Ci na dokształcaniu prowincjonalnej myszy to zarzucaj linkami a juści .
                                      -Nie jeseś myszą ,a co dopiero prowincjonalną - czuję to - rezygnuję z linków na rzecz rozmowy.
                                      - Dla mnie stare kamieniczki z wymienionymi przez Ciebie elementami zdobniczymi mają więcej uroku niż nowoczesny chrom + szkło
                                      - Będę pracować ciężko i przekonam Cię - chociażby dlatego że sama w domu preferujesz raczej styl skandynawski choć nie wiem na czym on polega .
                                      - Zakręcę się pozytywnie gdy zejdziesz dwa schodki niżej ze swojego piedestału
                                      - Będę się starał.
                                      - "Nie taki diabeł straszny"
                                      - Tu się z Tobą już zgadzam

                                      - Pozdrawiam!
                                      - Pozdrawiam :-)

                                      • xpc60 Re: Moje nowe miasto , 13.09.10, 14:56
                                        Taka mała uwaga do pana Bosackiego.
                                        Drogi Panie Bosacki! Jakkolwiek z Internetu już pan korzysta w miarę sprawnie, tak ja - prosty, zaściankowy chłop z zacofanej Galicji, chcę udzielić Panu skromnej ale jakże ważnej porady dotyczącej pisania tekstu na klawiaturze komputera.

                                        Otóż przed znakiem interpunkcyjnym nie wstawiamy spacji. Robi to Pan nagminnie, umniejszając jednocześnie swojemu prestiżowi i uznaniu, którym zapewne chce się Pan cieszyć na łamach forum.
                                        W związku z tym polecam kursy komputerowe - szczególnie te unijne. Tam na pewno Pana nauczą jak pisać poprawnie na klawiaturze komputera.

                                        Praca człowieka wzbogaca.
                                        Pozdrawiam!

                                        • hemafrodyta Re: Moje nowe miasto , 13.09.10, 15:14
                                          xpc60 - powiam tak, bos.sak znokautowal cie , bo nie wiem czy zauwazyles ale polacy to taki dziwolag ze jak nie maja nic do powiedzenia to czepiaja sie jezyka, interpunkcji, ortografi, pochodzenia, zdrowia, obrazania uczuc narodowych i religijnych itp. Z mojego punktu widzenia zaczales niezle, od krytyki i pouczania nowego na forum a skonczyles w bagienku zawisci i idiotycznych zarzutow. Kolejnym krokiem powinno byc nazwanie go debilem i wyslanie do psychiatry . Straszne.
                                          • xpc60 Re: Moje nowe miasto , 17.09.10, 11:22
                                            > xpc60 - powiam tak, bos.sak znokautowal cie

                                            Czy to jest jakaś walka? Wydaje mi się że dyskutujemy...

                                            > polacy to taki dziwolag ze jaknie maja nic do powiedzenia to czepiaja sie jezyka
                                            > , interpunkcji, ortografi, pochodzenia, zdrowia, obrazania uczuc narodowych i r
                                            > eligijnych itp.

                                            Fakt, być może 'argument do osoby' jest często nadużywany przez Polaków. Tutaj jednak nikt nikogo nie obraża i mam nadzieję, że tak zostanie. Wymianie zdań towarzyszą jednak niejednokrotnie różne, często skrajne emocje. Polecam prześledzić cały wątek, aby się o tym przekonać. Moja uwaga nie dotyczyła bynajmniej interpunkcji, ale samego jej zapisu, od strony technicznej.

                                        • bos.sak Re: Moje nowe miasto , 13.09.10, 18:52
                                          Ars poetica Panie Xpc .
                                          Przepraszam , niech mnie Pan potraktuje jako poetę konstruktywistę / konstruktywiści malowali tekstem/ , - niezgodnie z zasadami interpunkcji daję myślnik by Panu zwrócić uwagę że właśnie w tym punkcie należy się skupić czytając trudny tekst .
                                          Więcej luzu ,dzisiaj powiało słońcem czas rozluźnić szczęki .
                                          Pozdrawiam słonecznie Bosacki.
                                      • negatywnie_zakrecona Re: Moje nowe miasto , 14.09.10, 01:34
                                        Styl skandynawski charakteryzuje się prostotą, wykorzystaniem naturalnych materiałów typu drewno, wnętrza są jasne (tonacja beż, ecru, biel, brązy, dużo okien i światła) aczkolwiek przytulne. To tak w skrócie. :) a moje umiłowanie tego stylu dotyczy raczej wnętrz niż elewacji. (I nie, nie wzoruję się na ekspozycji IKEI :))
                                        Przyznam, mielecki "gust i smak" przejawiający się pomarańczowymi, zielonymi i żółtymi tynkami na domkach z katalogów gotowych projektów, rzeczywiście nie poraża. Zresztą umówmy się - poza kilkoma kamieniczkami, które ocalały z pożaru, Bazyliką Św. Mateusza (barok bodajże) i Dworkiem Oborskich, Mielec turystyczno-wizualnie niewiele ma do zaoferowania odwiedzającym. Niby coś się buduje, coś się remontuje, a na koniec okazuje się, że noszący dumne miano aquaparku grajdołek nawet basenem z prawdziwego zdarzenia nie jest :D ale to tak by the way... Bo zbaczam z tematu.
                                        Co do mieleckich firm to podoba mi się wyremontowana hala (hangar) PZL-u, w porównaniu z ruiną sprzed paru lat teren firmy wygląda wprost fenomenalnie. Szkoda, że postęp osiągnięty został tak wielkim kosztem... No ale nie ma co utyskiwać, lepsze to niż niedoszła fabryka osocza (ten straszący, opuszczony, pomarańczowo-biały budynek obok Colfarmu - no chyba, że już znalazł się realny inwestor? dawno tamtędy nie przejeżdżałam).
                                        Miłego dnia :)

                • nina_love Re: Moje nowe miasto , 08.09.10, 01:28
                  Ciekawe spostrzeżenie :)
                  • yapkovitz Re: Moje nowe miasto , 09.09.10, 08:18
                    Pare rzutow beretem od Warszawy, w Polichnie, funkcjonuje Hotel Górski
                    www.hotel-gorski.net/ dla spragnionych klimatow poludnia Polski:)
                    • bos.sak Re: Moje nowe miasto , 10.09.10, 22:07
                      Drogi Panie yapkovitz . /hotel górski z holenderskim wiatrakiem na mazowszu ,trafny przykład/

                      Czegoś tak kiczowatego jeszcze nie widziałem .Jest to klasyczny przykład polskiego prowincjonalizmu . Sądząc po Pańskim nicku ,dobrze Pan wie że Polska prowincją Europy jest /dzięki takim wyborom jaki wykonał inwestor cytowanego przez Pana hotelu /.

                      Zaklęcia wielu nawiedzonych Tożsamością Narodową polityków i tz Ambitnych Polaków tego nie zmienią - żadne krzyże , pomniki JPII , muzea "tragedii polskiego narodu" i góralskie chaty na mazowszu tego nie zmienią .

                      Pozdrawiam Bosacki
    • adamlysy Re: Moje nowe miasto , 10.09.10, 17:26
      Jestes z innej bajki.

      Wyladowales w innej bajce i jak pozyjesz ze trzy lata to wtedy bedziemy mogli porozmawiac na wspolne tematy.

      Jak na razie jest tu pewne niezrozumienie stron. Syty glodnego nie zrozumie.
      Ale to ze jestes tam (pisze tam, poniewaz teraz jestem tylko gosciem w Mielcu) - to jest poczatek drogi do zrozumienia drugiej strony.

      Wydaje mi sie, ze wystarczy troche czasu, rozmow i bywania wsrod Mielczan, abys wiele spraw opisywanych tutaj przez niektorych zrozumial. Mielczan, czyli ludzi, ktorzy nie przyjechali tutaj aby na zlecenie korporacji w celu organizacji pracy w regionie jeszcze niedawno o strukuralnym bezrobociu, niskich zarobkach....

      Idziesz dobra droga, zwiedzasz, zglebiasz tematy, piszesz na forum....

      Ale nie rozumiesz.... jeszcze...

      Pozdro serdeczne

      • hemafrodyta Re: Moje nowe miasto , 11.09.10, 16:39
        Pojawil sie watek, zatytulowany " nie musimy tego tolerowac". Pomijajac manipulacyjne oswiadczenia ze o slabosci tej dwojki mlodych ludzi zadecydowaly "dopalacze", watek ten ma szanse byc probiezem spolecznej wrazliwosci, determinacji i sily ludu. Bo apele z tego watku powinny skonsolidowac mielecka spolecznosc i wymusic na wladzy takie dzialania by "dopalacze" znikly z terenu miasta. Wielkie pole do popisu dla obywateli ktorzy tak dzielnie manifestuja milosc do "mojego miasta". Ano zobaczymy po ilu wpisach watek zdechnie i co tez zrobi wladza pod naporem slusznych wymagan swoich obywateli.

        Przewiduje: watek juz jest w agoni, żądań nie bedzie , wladza nic nie zrobi, dopalacze pozostana i beda "uszczesliwiac" mlodych i starych, slowem zycie jak Wisloka nie zmieni swego koryta.
        • yapkovitz Panie bos.sak 14.09.10, 11:01
          Wrzucilem linka do hotelu Gorskiego w Polichnie, jako przyklad, ze nie tylko w Mielcu mozna spotkac goralskie klimaty:) Osobiscie mnie razi okreslaniem kogos i czegos zwrotem "prowincjonalny", jest to slowo klucz-wytrych stawiajace dyskutanta na straconej pozycji, poniewaz cytowane slowo "prowincjonalny" ma negatywne wydziek u mieszkancow miast i wsi Polski. Panie bos.sak prosba wiec nie naduzywaj tego slowa, nie znasz ludzi, nie znasz miasta a juz walisz takim epitetem. Jezeli w calej Polsce mozna spotkac knajpy chinskie/wietnamskie, tureckie kebaby, wloskie pizzerie to dlaczego nie moze byc knajp o klimacie goralskim? Goralskie to gorsze? Nie wiem z jakiego miasta lub wsi pochodzisz, nie interesuje mnie to, ale jezeli chcesz byc lubiany to szanuj miejscowych. Dla twojej informacji od 10 lat nie mieszkam w Mielcu, ale jest to moje miasto rodzinne i mam bardzo emocjonlany stosunek do tego co sie z nim dzieje.
          • bos.sak Re: Panie bos.sak 14.09.10, 14:35
            Panie Yapkovitz .
            Realizowanie takiej architektury jak Hotel Górski z wiatrakiem holenderskim na Mazowszu i Karczmy w góralskim stylu w Mielcu ,mieście o silnych tradycjach architektury modernistycznej z okresu COP i dominacji nowoczesnej architektury przmyslowej w SSE jest działaniem prowincjonalnym ,jest schlebianiem niskim gustom populistycznym i tego zdania nie zmieniam , ludzie powinni dzielić się swoją wiedzą - ktoś zna się na precyzyjnym skrawaniu metalu ,ktoś inny na inwestycjach i architekturze .

            >...ale jezeli chcesz byc lubiany <

            Jeżeli "robiłbym za celebrytę" lub startował w wyborach to co innego , puki co , nie koniecznie chcę być lubianym , chcę podzielić się swoją wiedzą i swoimi ocenami , może ktoś się zastanowi , poczyta . może zmieni zdanie ,a może nie - i to jest piękne , nieprawdaż ?

            >... mam bardzo emocjonlany stosunek do tego co sie z nim dzieje <
            - no to spróbuj konkretnie - pochwal , oceń - dla dobra miasta .

            Pozdrawiam Bosacki .
            • gladysek Re: Panie bos.sak 14.09.10, 15:31
              "Panie" bos.sac, bzdurzy pan niemiłosiernie. Pańskie pisanie, tematyka i gusta są najlepszym przykładem małostkowości, pretensjonalizmu i prowincjonalizmu. Bo co to do diabla znaczy "..schlebianie niskim gustom populistycznym.." Pozwól pan by ludzie oceniali, i decydowali o tym co im sie podoba a co nie. Podaje się pan za znawcę architektury i urbanistyki, może czas żeby "puki co" popracować trochę nad gramatyką języka polskiego , "nie koniecznie " już dzisiaj.
              • bos.sak Re: Panie bos.sak 14.09.10, 15:42
                "..schlebianie niskim gustom populistycznym..

                Już dzisiaj wyjaśniam ;

                Fakt nie jest to szczęśliwe określenie - ale jak ktoś chce to zrozumie ;

                -jest kultura niska i wysoka /tak jak sztuka niska i wysoka /- spotkałaś się z tym ?
                -niskie gusty to gusty reprezentantów kultury niskiej .

                Populizm - to znane słowo.

                Pozdrawiam - ok bedę sie starał - to forum to forum polonistów - widzę !

                • yapkovitz Re: Panie bos.sak 15.09.10, 07:18
                  " -jest kultura niska i wysoka /tak jak sztuka niska i wysoka /- spotkałaś się z
                  tym ?
                  -niskie gusty to gusty reprezentantów kultury niskiej .
                  - to forum to forum polonistów - widzę !"

                  Panie bos.sak i po co te zlosliwosci? Czy jak przychodzi Pan do obcego domu, to od progu krytykuje Pan gust gospodarzy? okresla ich Pan mianem prowincjuszy i ze reprezentuja kulture niska, nie sadze, a gdyby Pan powiedzial takie slowa to zostalby Pan wyrzucony z tego domu lub zaliczyl z liscia w dziub. Jestes Pan prowokator lub zwykly .............(w miejsce kropek prosze wpisac sobie dowolne slowo uwazane za wulgarne w jezyku polskim). A jeszcze jedno, jezeli ine zalezy Tobie na szacunku innych, to nie chcialbym z Toba pracowac/wspolpracowac, zacytuje "Chlopaki nie placza" nie chcialbym wspolnie z Panem nawet muchy ubic w kiblu.

                  • krpi Re: Panie bos.sak 15.09.10, 10:42
                    Włączając się do Waszej dyskusji pragnę zauważyć, że Mielec jest miastem prowincjonalnym(Panie yapkovitz) i takim pozostanie(Panie bos.sak). Właśnie w tym tkwi jego piękno. Zawsze będzie to miasto XIX wiecznych kamieniczek na Starówce obojętnie jak by ich jeszcze nie odnowiono, bloków z lat powojennych obojętnie jakby ich nie pokolorowano i hal strefowych gdzie szuka się taniej ale dobrze wykwalifikowanej siły roboczej.
                    Mielec jest miastem rozwijającym się w grupie miast prowincjonalnych i żadne nowoczesne budownictwo ani góralska chatka tego nie zmienią ani na plus ani na minus.
                    Możemy tylko w miarę możliwości finansowych unowocześniać to co mamy by służyło lepiej lub budować nowe jeśli jest potrzebne.
                    • bos.sak Re: Panie bos.sak 15.09.10, 12:37
                      odp. Panu/i/ "krpi"

                      > Mielec jest miastem rozwijającym się w grupie miast prowincjonalnych i żadne no
                      > woczesne budownictwo ani góralska chatka tego nie zmienią ani na plus ani na mi
                      > nus.

                      Zmieni ,zmieni - góralska chata na minus !
                      - dobry nowoczesny obiekt na plus !
                      To jest oczywiste , tak wskazują zasady logiki i obiektywne ,wykształcone przez elity kulturalne zasady estetyki .
                      >Możemy tylko w miarę możliwości finansowych unowocześniać to co mamy by służyło
                      > lepiej lub budować nowe jeśli jest potrzebne. / i dodam - też z punktu widzenia zasad estetyki/

                      Dobrze Pan to ujął ,o nic innego nie chodzi . / z moją poprawką /

                      Pozdrawiam Bosacki


                      • krpi Re: Panie bos.sak 17.09.10, 08:00
                        Mielec jest miastem rozwijającym się w grupie miast prowincjonalnych i żadne nowoczesne budownictwo ani góralska chatka tego nie zmienią ani na plus ani na minus.

                        Zmieni ,zmieni - góralska chata na minus !
                        - dobry nowoczesny obiekt na plus !

                        Moje pytanie brzmi - w jaki sposób jedna gospoda zmieni rozwój miasta?

                        Uważam że z dwojga złego lepiej, że ta chatka stoi sobie na uboczu w otoczenie pozostałości Puszczy Sandomierskiej w którą choć troszkę się wkomponowuje.
                        Prowincja ma to do siebie ze jest przaśną i przez to piękną i takim Mielec pozostanie.

                        Trzeba pamiętać, że dla wielu ludzi mieszkających tu od urodzenia to także sentyment do pewnych miejsc i pewnych zachowań, których nigdzie indziej się nie doświadczy. Nie na miejscu jest wejście do czyjegoś "domu" z krytyką właściciela na dzień dobry i sadzę, że to właśnie takie zachowanie sprawia przykrość lub oburzenie forumowiczów.
                  • bos.sak Re: Panie bos.sak 15.09.10, 12:52
                    >A jeszcze jedno, jezeli ine zalezy Tobie na szacunku innych, to nie chcialbym z Toba >pracowac/wspolpracowac

                    Najpierw trzeba pracować , potem myśleć o szacunku - pracuje się nie dla szacunku - lecz dla osiągnięcia efektu założonego przez "patrona" - pracodawcę. Myśli Pan kategoriami jakiegoś marnego polityka czekającego na wybory , może księdza ,może jakiegoś wychowawcy i mentora - myli Pan cele i czasy .

                    A ja Panie yapkovtz chciałbym z Panem pracować ,dałbym Panu szansę - ale nie wiem czy nadawałby się Pan . Bosacki
                    • yapkovitz Re: Panie bos.sak 15.09.10, 13:02
                      Panie bos.sak jest Pan Silaczka czy Doktorem Judymem? Bedzie Pan "cywilizowal" Mielec i mielczan, poniewaz tutaj biale niedzwiedzie chodza po ulicach a psy doopami szczekaja? Panie bos.sak niestety nie dalbym Panu szansy, tacy jak Pan jezeli przejda przez sito rozmow i testow kompetencyjnych, nie sprawdzaja sie we wspolpracy z innymi. Zycze Panu duzo sukcesow zawodwych i osobistych w Mielcu.
                      • hemafrodyta Re: Panie bos.sak 15.09.10, 17:29
                        Podpadles mieleckim patriotom. To fakt ze Mielec to prowincja , gusta dalekie od wielkiego swiata choc co to znaczy wielki swiat, jakie znaczenie maja wielkie domy i szerokie ulice. Mysle ze zadne. Piekne jest to co w naszym subiektywnym odczuciu za takie uznajemy. Dla tych ktorzy urodzili sie w Mielcu, nieistniejace kino Bajka, budka u Dabrowskiego, Wisloka z plaza na konskiej czy glebina na waskiej , postoj taksowek na Warynskiego czy sklep Buczka na Krotkiej gdzie mlodziez podkradala jablka i tysiace innych miejsc, to to co wyksztalcilo milosc do tego miasteczka.( wiekszosc z was nie ma pojecia o czym pisze). Dla tych ludzi Mielec to pepek swiata, najpiekniejsze miejsce na ziemi. Nie wiem skad u ciebie taki brak wrazliwosci.
                        • bos.sak Re: Panie bos.sak 15.09.10, 20:05
                          >Dla tych lu dzi Mielec to pepek swiata, najpiekniejsze miejsce na ziemi. Nie wiem skad u ciebie taki brak wrazliwosci.

                          Zwróciłeś uwagę na bardzo ważny problem .
                          Gdy moja żona mówi mi że chiała by być papuaską - trochę "manioku" ,codziennie 5 kilometrów po wodę , bez problemów w pracy ,bez problemów z internetem itd,itd , denerwowałem się -
                          - Mówisz bzdury - przekonuje mnie - Te kobiety mają takie samo szczęście w swoich lepiankach jak ja w tym wypielęgnowanym domu .

                          No tak ,jest to jakaś koncepcja .

                          A ja mówię - CYWILIZACJA - Nie da się od niej uciec , szczególnie tu w Europie , nawet po wschodniej stronie Wisły .

                          Pozdrawiam -
                    • combo1978 Re: Panie bos.sak 15.09.10, 21:59
                      no coz, zobaczymy jak to bedzie z ta waszą Husqvarną. Pewnie sciagniecie pare utalentowanych osob. Jedna juz macie w logistyce...
                      Ogolnie nie podoba mi sie Panskie podejscie do Mielczan,...ale coz...
                      Ide ogladac Lige Mistrzow...
                      • bos.sak Re: Panie bos.sak 16.09.10, 21:08
                        Z moją firmą będzie dobrze - solidna firma i solidny zespół.

                        Ja też - miało być dobrze 2:0 a jest jak zwykle 2:3

                        Pozdrawiam
                        • xpc60 Re: Panie bos.sak 17.09.10, 11:35
                          > Z moją firmą będzie dobrze - solidna firma i solidny zespół.

                          Z firmą i z "wami" pewnie będzie dobrze, a z pracownikami będzie "jak zawsze". Już są na miejscu osoby przekupione, które wejdą między ludzi i będą wszystkim podstępnie sterować.

                          Nie zapominaj, że lotnisko, na którym stoi ten przepiękny, przenowoczesny i stylowy hangar, dzięki któremu bliżej nam - zaściankowej Polsce - do wspaniałej Europy, powstał na terenie lotniska, które było chlubą Mielca. Teraz buduje się na nim kolejne kolonialne zakłady, w których ludzie z braku wyjścia tracą zdrowie, dając z siebie maksimum za minimum...

                          A jeżeli chodzi o stosunki Polska a kraje zachodnie to każdy chyba przyzna, że są one ASYMETRYCZNE.

                          Mielec to wspaniałe miasto. Tu się wychowałem i tu chcę, żyć.
                          • oreczka1 Re: Panie bos.sak 18.09.10, 00:29
                            Wszystko na czarno! Chłopie! Poczekaj parę lat, dojdzie do władzy odpowiednia opcja polityczna i znacjonalizuje ten obcy przemysł, bosackiego i innych krwiopijców wywiezie się na taczkach i po tym wszyscy pracownicy będą zarabiać krocie a Mielec dzięki temu będzie miastem miodem i mlekiem płynącym! Na razie jest jak jest, zbieraj siły na rozpoczęcie rewolucji a jak nie masz cierpliwości to zapodaj temat do PIP, NIK, nawet do telewizji TVN, TVP, POLSAT czy innych, do wyboru do koloru; ślij na maila, dzwoń, naciskaj, rób coś a nie tylko utyskiwaj! Wykorzystaj to, że dziennikarze dziennikarze lubią robić z igły widły. Do roboty!
                            • xpc60 Re: Panie bos.sak 18.09.10, 13:21
                              Droga Oreczko!
                              Media prywatne takie jak np. TVN są tak poprawne politycznie, prorządowe, że szukanie u nich wsparcia w tych kwestiach zupełnie mija się z celem. Jeżeli już jest pokazywana jakaś 'tragedia' to dotyczy ona zwykle jakiegoś maksymalnie skrajnego marginesu i tak na prawdę nie ma żadnego wpływu na ogólną sytuację społeczno-gospodarczą.

                              Dziś władza niestety jest w rękach liberałów, którzy myślą bardzo krótkowzrocznie. Jeżeli coś w danym momencie jest dla nich dobre, korzystne - godzą się na to, bez przywiązywania większej wagi do tego jakie skutki będzie to miało za jakiś czas.

                              Niestety zalewa nas ogromna fala PROPAGANDY, którą głoszą już "nasi" ludzie. Przykre jest to, że kiedyś walczyło się w znacznie trudniejszych warunkach o narodową własność, a dziś lekką ręką dąży się do jej utraty. Nie dajmy się ogłupić! Ratujmy co się jeszcze da.

                              Wszystkie osoby, które rozumieją ten problem proszę o podjęcie konkretnych działań. Osobiście będę odwiedzał posłów wszystkich partii, pisał artykuły do gazet, internetu. Wy także czyńcie podobnie!

                              Pozdrawiam!
                          • bos.sak Re: Panie bos.sak 18.09.10, 16:34
                            XPC napisał :

                            Już są na miejscu osoby przekupione, które wejdą między ludzi i będą wszystkim
                            podstępnie sterować.


                            Dysponując takimi informacjami ,powinieneś złożyć doniesienie do prokuratury .
                            Takie nieodpowiedzialne rzucanie błotem nie potwierdza wysokiego poziomu kulturowego Twojej Panie xpc społeczności i nie mówię tu o całości społeczności miasta.

                            Będąc "nowym" nie chcę nikogo pouczać ,ale te zarzuty w prosty sposób mogą "podłamać " inwestorów "pompujących" w SSE swoje pieniądze . Mam jednak nadzieje że tylko mała grupa zsfustrowanych mielczan ma podobne poglądy . Takie przykłady psują atmosferę współpracy i prowadzą wprost do jeszcze silniejszego stosowania liberalnych zasad gospodarczych odrzucając działania socjalne , sponsorowanie imprez czy sportu .
                            Kij zawsze ma dwa końce.

                            Panie Xpc - należy ważyć słowa , - pozdrawiam Bosacki.
                            • onlymielec Re: Panie bos.sak 22.09.10, 19:49
                              .Trochę duzo miejsca poświcilismy w tym wątku na ta góralską chałupę , która choć wszyscy wiedzą że nie pasuje nie tylko do otoczających budynków przemysłowych ale i do naszej lokalnej tradycji i nie jest to tradycja ani rzeszowszczyzny do której zalicza nas oreczka ale tradycja ziemi mieleckiej , która była powiązna z dwoma regionami , czyli sandomierszczyzną i zachodnia małopolską. Problem w tym że o tym pisze człowiek z zewnatrz i chyba to nas boli. Ja jestem ekonimistą , przynajmniej takim sie widzę i pomimo mojej estetyki która zapewnie by zlikwidowała by ten budynek moja druga najważniejsza częśc mówi mi że jest ona niezbędna . Napiszę ci dlaczego według mnie" pasuje". Strefa to nie tylko miejsca pracy ale i dziesiątki tirów , kierowcy z całej Polski , niektórzy czekający kilka godzin na załadunek i jak do tej pory nie mieli z dobrych warunków aby coś zjeść z miłym lokalu na strefie . Cóż możemy im zaproponować , nasza kuchnia regionalna nie jest zbytnio spopularyzowana ani znana . Nasza tradycja architektoniczna cechuje minimalizacja , to jest ta własnie różnica od architektury ziemi rzeszowskiej . Dlatego też mamy zaczerpnięcie do kultury górlaskiej która kojarzy się z dobrym , domowym jadłem . Cóż popieram twoje zdanie ale niech ten budynek zarabia , przynosi wpływy właścicielom i naszemu miastu.Widzisz czytam twoje posty i mam wrażenie że pochodzisz ze śląska lub wielkopolski w każdym radzie myślisz podobnie do tych ludzi , cechuje cię wrażliwość na to co nie pasuje do tradycji i szpeci , ale bardziej niż to co myślisz o tej a`la chałupie napisz mi jak podobają ci się zakupy lub rozrywka w Mielcu , czyli te przyziemne tematy materialne od których nie uciekniemy a że piszesz dość ciekawie to dlatego mnie to ciekawi.
                        • oreczka1 Re: Panie bos.sak 18.09.10, 00:15
                          Denerwuje mnie to, że nazywacie Mielec miasteczkiem i prowincją. Co mają powiedzieć mieszkańcy np. Kolbuszowej, Dębicy, Sandomierza czy Tarnobrzega albo Biłgoraju? Że są wioskami?
                          • hemafrodyta Re: oreczka od orki ? 19.09.10, 18:22
                            Zdrobnienia wyrazaja bardzo pozytywne emocje. Miasto to miasto a miasteczko to pieszczotliwe zdrobnienie wypelnione miloscia.......podobnie jak oreczka....
                            • krpi Re: oreczka od orki ? 20.09.10, 08:57
                              Mielec, Kolbuszowa, Przeworsk ale i wiele, wiele innych miast w Polsce to miasta prowincjonalne - to tu żyje większość Polaków i jest z tego dumna. W sposób oczywisty te miast różnią się choćby od miast historycznie ważnych takich jak Tarnów, Zamość, Radom czy Sandomierz oraz od miast wojewódzkich jak Rzeszów, Opole czy Kielce, nie mówiąc już o różnicach w stosunku do polskich (kilku) metropolii.
                            • oreczka1 Re: oreczka od orki ? 23.09.10, 02:35
                              Od orki. Wszystkie "orki" były zajęte, musiałam się zadowolić zdrobnieniem:) Orka to mój ulubiony "zwierz" bardzo podziwiam te mieczniki za inteligencję, posturę, piękno i życie w rodzinie. Moje miasto Mielec nie jest oreczką lecz ORKĄ, może na razie Willym, lecz niedługo wolną wspaniałą ORKĄ bez skrzywionego miecza!
                              • nowy.mielec Re: oreczka od orki ? 04.10.10, 21:54
                                A ja myślałem, że od oratora, jako żeńskie zdrobnienie na oreczka :).
                          • nowy.mielec Re: Panie bos.sak 22.09.10, 17:38
                            Od dawna czytam i analizuje ten wątek forum..... Jednak odniosę się do Twojego postu, gdyż Twoje wypowiedzi są mi jakoś bliższe .....
                            Oreczko, myślenia ludzi nie zmienisz.... To są kompleksy wyniesione z dawnych lat, z wychowania i zarazem sfrustrowane pragnienia życia w lepszym świecie..... Przy tym wszystkim zapomina się o swojej "małej ojczyźnie". W Mielcu większość ludzi nie potrafi pogodzić się przeszłością, z tym co utracili, a zarazem przez to właśnie mają skrzywiony pogląd na rzeczywistość, która łatwa nie jest. Wszędzie doszukują się układów, korupcji i "chapania" tylko do własnej kieszeni. Nie twierdzę, że niema tu układów, czy owej korupcji..... To jest wszędzie, bo to zaraza naszego ustroju, lecz zamiast wyciągnąć wnioski z tej przeszłości, by budować lepsze jutro, to tylko lamentujemy i płaczemy anonimowo na forach itp.
                            Mielec się bardziej nie rozwinie własnie przez takie osoby, które nie widzą tego co mają i nie potrafią tym rozporządzać, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie blokować, protestować i narzekać, ale ma do tego pełne prawo, mamy demokrację.....
                            Ja jestem dumny z Mielca, z mojego miasta! Jest piękne, czyste, zielone i wcale nie małe, a tym bardziej nie prowincjonalne, ponieważ należy do grupy średnich miast Polski z przedziału 50-100tyś. Może i jest to "Golicja", ale na pewno nie prowincja! Nie widzimy i nie doceniamy tego, co mamy, a wszędzie doszukujemy się korupcji, brudu, syfu, układów itp, a tym czasem wiele podobnych nam miast płacze z zazdrości naszego rozwoju.....
                            Wszyscy narzekają, że mamy tylko obcy kapitał, który chce się nachapać na naszej pracy. Jest to w jakiejś części zrozumiałe. Pragnę zauważyć, że kapitał ten daje pracę 70% mieszkańców miasta. Teraz się zastanówmy, CO BY BYŁO, JAKBY GO NIE BYŁO?? .... Wiem, gdybanie ....., lecz nutka refleksji nikomu nie zaszkodzi.
                            Mi się nie podobała praca na obcym kapitale, więc rzuciłem to i skorzystałem z dotacji. Teraz prowadzę swoją działalność na terenie miasta, bez znajomości, układów itp! Wszyscy mi odradzali, że nic nie uzyskam, wszystko stracę, bo liczą się tylko układy, obcy kapitał i wszyscy mnie maja w gdzieś, bo jestem małym robolem. Miałem 3 tyś, własnego wkładu, policealne wykształcenie, chęci i pomysł, resztę dostałem "obcego kapitału unijnego". Zakładając działalność spotkałem się z biurokracją, ale również z życzliwymi, obcymi ludźmi, którzy mi wiele bezinteresownie pomogli, w ramach swojej pracy. Może nie zarabiam tyle, ile wcześniej, bo dopiero zaczynam, ale jestem na swoim i firma mi się powoli rozwija.
                            Naprawdę mogę powiedzieć, że dzisiaj mamy duże możliwości rozwoju własnego i naszej "Małej Ojczyzny" - Mielca. Trzeba tylko chcieć, trochę pomyśleć i działać, a nie siedzieć jak szara urobiona mysz, którą wszyscy maja w du... i ciągle tylko lamentować!
                            ŻYJEMY W PIĘKNYM, POWIATOWYM MIEŚCIE, KTÓRE SIĘ DYNAMICZNIE ROZWIJA I W KTÓRYM SAMI MAMY DUŻE SZANSE NA ROZWÓJ WŁASNY! Trzeba tylko chcieć i dać trochę od samego siebie!
                            • oreczka1 Re: Panie bos.sak 23.09.10, 02:40
                              Twoja wypowiedź bardzo mi sie podoba.
                            • xpc60 Re: Panie bos.sak 26.09.10, 01:52
                              Popieram przedmówcę - użytkownika "nowy.mielec".

                              Gorąco zachęcam do rozwoju małej, lokalnej przedsiębiorczości. Marzę, aby kiedyś nastały takie czasy, gdzie inwestorzy zagraniczni będą musieli zabiegać o pracowników w naszym regionie.
                              Nikt nam nie wmówi że jesteśmy do niczego, nic nie potrafimy zrobić. Jesteśmy silni, działajmy, stawiajmy odważne kroki wprzód, odrzucając to, co działa na naszą szkodę.
                              Pozdrawiam!

                              PS. Życzę powodzenia w prowadzeniu własnej, POLSKIEJ działalności.
    • oreczka1 Re: Moje nowe miasto , 25.09.10, 01:01
      No i jak tam Bosacki, jak Ci się w Mielcu wiedzie? Jestem ciekawa Twoich wrażeń, czy nadal jesteś pełen energii? A może ręce Ci opadły, bo coś nic nie piszesz:)
      • xpc60 Re: Moje nowe miasto , 26.09.10, 01:53
        Pewnie jest zmęczony swoją pracą... A może w delegacji?
        • adamlysy Re: Moje nowe miasto , 03.10.10, 15:48
          Bosacki!!

          Co tam teraz porabiasz? Jak Żyjesz??

          Zbłębiasz temat w terenie?

          Czy już dałeś sobie spokój? Sądzisz, że wiesz wszystko i nic się nie da tutaj zrobić/zmienić? Tylko postawić fabrykę... i robić to co trzeba ( musisz)??

          pozdro serdeczne
        • nowy.mielec Re: Moje nowe miasto , 22.11.10, 23:45
          Wykończyliście chłopa :)
          I teraz nikt w Mielcu nie będzie chciał inwestować!!!!! ..... Co żeście narobili ?!?!?!?! hehe :P

          Strefa jest dla ludzi, a ludzie dla strefy ..... może zrozumiał xD

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka