Dodaj do ulubionych

Zabił córkę, by bronić honoru rodziny

15.08.06, 17:00
Zabił córkę, by bronić honoru rodziny






PAP 15-08-2006, ostatnia aktualizacja 15-08-2006 14:16

Pakistański imigrant, mieszkający w Brescii na północy Włoch, przyznał się do
zamordowania 20-letniej córki za to, że mieszkała z Włochem, nie żyła zgodnie
z Koranem i nie chciała poślubić wybranego dla niej muzułmanina.


Razem z ojcem aresztowano także wujka ofiary. Trwają poszukiwania
ukrywających się pozostałych krewnych, gdyż wszystko wskazuje na to, że
decyzję o popełnieniu brutalnej zbrodni podjęli wspólnie męscy członkowie
rodziny.

Dramat Hiny, której zwłoki z poderżniętym gardłem znaleziono zakopane w
ogrodzie, wstrząsnął Włochami. Włoska prasa informuje we wtorek, że Muhammad
Saleem stawił się sam na posterunku karabinierów i ze spokojem oraz bez
żadnego żalu przyznał się do zabicia córki. Jak podkreślił, musiał to zrobić,
gdyż go nie słuchała i nie stosowała się do tradycji islamskiej. Dziewczyna
pracowała w barze, nosiła krótkie spódnice, miała narzeczonego Włocha i
odmówiła wyjścia za mąż za mężczyznę, wskazanego przez rodzinę.

Pakistańczyk, który jak ujawniły media przed dwoma miesiącami złożył wniosek
o przyznanie mu włoskiego obywatelstwa, zaprzecza natomiast, jakoby decyzja o
zabiciu Hiny zapadła podczas rodzinnej narady. Twierdzi, że uczynił to sam
uważając to za swój obowiązek. Nie mógł bowiem zaakceptować jej związku
z "niewiernym". To jej włoski narzeczony zawiadomił przed kilkoma dniami
policję o jej zniknięciu.

Komentator dziennika "La Repubblica" w artykule
zatytułowanym "Człowieczeństwo, które trzeba chronić" napisał, że zbrodnia ta
udowodniła po raz kolejny, że muzułmańscy imigranci żyją we Włoszech za
murem, za którym w imię religii dochodzi do przemocy i zbrodni wobec kobiet.


Obserwuj wątek
    • pal0ma Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 15.08.06, 17:45
      Noz sie w kieszeni otwiera. Za takie przestepstwa bym deportowala bez wzgledu
      na to czy maja obywatelstwo czy nie i jak dlugo mieszkaja w danym kraju.
    • estevez Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 15.08.06, 19:56
      Byl program w TV w ub. tygodniu (w BC) o pewnej bogatej rodzinie Sikhow z Maple
      Ridge, ktorych corka (urodzona w Kanadzie, bardzo ladna nomen omen) nie chciala
      wyjsc za "nagranego" kandydata (60 lat mial i taka kosmiczna brode). Na jednym z
      wyjazdow do Indii zakochala sie w rykszarzu, ukryla to przed rodzina, oni sie
      dowiedzieli, areszt domowy jej zapodali, ona uciekla jednak do Indii a tam jej
      wujek zalatwil jej poderzniecie gardla. Znaleziono jej cialo gdzies w rowie,
      wiadomo ze to rodzina zdecydowala o tym. Natomiast lokalna indyjska policja
      zrobila co ? Wsadzila rykszarza do pierdla i nic wiecej nie potrafia wyjasnic.
      Na bazie tej historii nakrecony zostal film i beda go w TV pokazywac (CTV
      chyba). A Sikhowie to jak ktos pisal ta lepiej wyksztalcona grupa. Aua ;-(
      • ertes Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 15.08.06, 22:15
        W Surrey co jakis tez chyba Sikhowie sie szabelkami rzna?
        Kilka lat temu, pod koniec 90-tych, byla dosc glosna sprawa dziewczyny z Calgary
        ktora zniknela po odmowie slubu zaaranzowanego przez rodzicow.
        W Europie sprawy "honor killing" rowniez sa na porzadku dziennym.

        Tak to niestety bedzie gdyz nie forsuje sie asymilacji tylko zycie we wlasnych
        gettach. Ot tolerancja...
        • spinelli Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 15.08.06, 22:52
          ertes napisał:
          > Ot tolerancja...<<

          A zgadnij kto to powiedzial:

          "Te wszystkie wydziwiania nad burka i zachowaniem innej kultury oraz chcec
          udzielania wskazowek jak powinno wygladac zycie wedlug waszego widzimisie to
          wlasnie brak tolerancji."

          O ile pamietam to bylo wlasnie w watku o tych "uswieconych tradycjach".
          To zakutywanie dziewczyn i kobiet w burki ma bardzo wiele wspolnego z tzw.
          honorem rodziny w imie ktorego mozna kobiete potem zabic. Jako wlasnosc rodzinna.

          Spinelli

          ps
          Ale nie czarujmy sie, ze my nie przywozimy ze soba patriarchalnych nawykow.
          (Wiem, wiem... nie sa tak drastyczne)
          • ertes Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 15.08.06, 23:07
            Znaczy co? Chcesz zabrac glos w dyskusji czy udowodnic ze zaprzeczam sam sobie?
            Wydaje mi sie ze to drugie wiec potem nie narzekaj jak bedziesz plakac.

            Jak zwykle wykazujesz sie dosc niewielkim zrozumieniem slowa pisanego jak i
            dyskusji. Probujesz wyrwac z kontekstu pewien fragment wiekszej dyskusji nie
            majacej wiele wspolnego z tym co tutaj jest opisane.
            Zakladanie burki i mordowanie jednak nie ma zbyt wiele wspolnego. Burka ma
            wiecej zwiazku z beretem z mohair ktory tak lubia nosic Polacy np z kolchozu
            Mississauga...
            Gdybys troszke wiecej wiedziala na ten temat to nie porownywalabys kultury z
            przestepstwem. Chrzescijanie przestali palic czarownice na stosie rownoczesnie
            nie zmieniajac wielu innych "tradycji".

            Wytykanie palcem noszacych burki, twierdzenie ze to szkodzi zdrowiu itp to jest
            wlasnie brak tolerancji.

            > To zakutywanie dziewczyn i kobiet w burki ma bardzo wiele wspolnego z tzw.
            > honorem rodziny w imie ktorego mozna kobiete potem zabic

            Nie kochanie, myslisz sie. To ma tylko i wylacznie wiele wspolnego z ludzkim
            prymitywizmem niezaleznie czy nosza burke czy nie.
            • spinelli Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 16.08.06, 03:54
              ertes napisał:

              > Zakladanie burki i mordowanie jednak nie ma zbyt wiele wspolnego. Burka ma
              > wiecej zwiazku z beretem z mohair ktory tak lubia nosic Polacy np z kolchozu
              > Mississauga... Gdybys troszke wiecej wiedziala <

              Gdybys wiedzial troszke wiecej to zdawalbys sobie sprawe z tego, ze w polskim
              spolecznstwie w czy poza granicami kraju nikt nikomu mohairu na glowe nie
              wciska. Zas np. w Afganistanie kobiecie grozi smierc za zdjecie burki.

              Spinelli

              Acha, prosze, nie tytuluj mnie "moja droga" albo "kochanie", jakos mi to trąci
              obludasmile))
              • ertes Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 16.08.06, 07:55
                Spineli, moja droga, zakladanie burki czy zdejmowanie nie ma nic do zabijania
                "honor killing". Prymitywizm ma jak najbardziej. Sikhowie jak juz powyzej
                pisalismy nie nosza zadnych burek. To tak a propos wiedzy...
                Popelniasz typowy rasistowski blad wynikajacy z braku zrozumienia innej kultury
                i innej mentalnosci.
                • spinelli Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 16.08.06, 13:24
                  ertes napisał:

                  > Spineli, moja droga,<

                  Znow "moja droga"?

                  > blad wynikajacy z braku zrozumienia innej kultury> i innej mentalnosci<

                  Wlasnie o tym pisze - o rodzaju mentalnosci, stosunku do kobiet, ktory wyraza
                  sie ich zniewoleniem - dla jednych bedzie to burka, dla innych "honour killing".
                  NIgdzie nie napisalam, ze Sikhowie zmuszaja swoje zony i corki do noszenia
                  burek. Tak jak bzdura byloby twierdzenie, ze Sikhowie sa prymitywni.

                  Ertes, nie wiem jak to jest - wszyscy dookola Ciebie maja problem ze
                  zrozumieniem tekstu pisanego?

                  Kiedys juz Ci napisalam cos o podstawach kindersztuby: mozesz sie nie zgadzac,
                  mozesz podwazac rzeczowosc czyichs argumentow ale staraj sie nie obrazac
                  wszystkich dookola.

                  Spinelli
                  >
      • tora99 Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 16.08.06, 16:16
        <Byl program w TV w ub. tygodniu (w BC) o pewnej bogatej rodzinie Sikhow z
        Mapl........A Sikhowie to jak ktos pisal ta lepiej wyksztalcona grupa. Aua ;-(>


        no co za blyskotliwa zdolnosc wyciagania wnioskow...

        wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3552155.html
        takich linkow moge ci wstawic sporo, non stop takie info pojawiaja sie w naszej
        prasie, czy to oznacza ze wszystkie matki polki sa alkoholiczkami i morduja
        swoje dzieci?


        • ascofer Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 16.08.06, 16:28
          Jest roznica pomiedzy zbrodnia popelniana w rodzinie z choroba alkoholowa ,a
          zbrodnia popelniana swiadomie z wyboru z powodu wiary , religii i naciskow
          kulturowych ,
          • tora99 Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 16.08.06, 16:34
            ja nie pisze o roznicach. ja pisze o uogolnianiu.
            • ascofer Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 16.08.06, 16:41
              Twierdzenie ze obywatele danych krajow i wyznawcy pewnych religii popelniaja z
              wyboru zbrodnie nie jest uogolnianiem , jest faktem
              • tora99 Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 16.08.06, 16:46
                uogolnianim jest podciaganie wszystkich obywateli pod jedna kreske:

                <........A Sikhowie to jak ktos pisal ta lepiej wyksztalcona grupa. Aua ;-(>

                rownie dobrze moglbys np napisac:

                <i kto to powiedzial ze polki sa dobrymi matkami?>


                naciski kulturowe czy spoleczne.. morderstwo to morderstwo i juz.



          • tora99 Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 16.08.06, 16:41
            a jak chcesz koniecznie o roznicach dyskutowac, to dodam, ze wiele dzieci w
            polsce jest mordowanych zwyczajnie ze wstydu (ciagle jeszcze pokutuje mit panny
            z dzieckiem zwlaszcza w mniejszych miasteczkach i wsiach)
            • ascofer Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 16.08.06, 16:48
              masz racje , ale jesli w danym kraju jest na to spoleczne przyzwolenie to
              potrafie "w pewnym sensie" to zrozumiec , ale jesli to sie dzieje tutaj w
              Canadzie , to znaczy ze multikulturalizm nie zdaje egzaminu
              • tora99 Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 16.08.06, 17:05
                <ale jesli to sie dzieje tutaj w
                > Canadzie , to znaczy ze multikulturalizm nie zdaje egzaminu>

                ze takie morderstwa maja miejsce w kanadzie to nieslyszalam, (co nie znaczy ze
                nie bylo) zreszta wystarczy ze zdarzaja sie we wloszech, niemczech, czy
                holandii.

                a to ze multikulti zda egzamin.. mam nadzieje ze tak, tylko potrzeba wiecej
                czasu i zaangazowania.
                • ertes Multikulturalizm 16.08.06, 17:13
                  Multikulturalizm jest beznadziejnie poronionym pomyslem ktory nie zdaje egzaminu
                  nigdzie na swiecie.
                  Dowodem na to chociazby niedawne wydarzenia we Francji, ostatnie w Londynie.
                  W Kanadzie mamy wystarczajaco przykladow na fiasko takiej polityki.
                  • tora99 Re: Multikulturalizm 16.08.06, 17:21
                    kilka dni temu czytalam artykul o tym, ze w anglii 80% pakistanczykow popiera
                    ataki jakie mialy miejsce rok temu w londynie (nie moge teraz go odnalezc) no i
                    troche mnie to wystraszylo, przyznam.
                    ale chce wierzyc ze da sie to wszystko poukladac.
                    nie wyjscia smile
                    nie da sie zyc oddzielnie, na roznch prawach w tym samym kraju.
                    (a nie pytaj o recepte, taka madra nie jestem, moge pisac o wzajemnym
                    zrozumieniu, akceptacji, tolerancji itp... a ludzie sa ludzmi..)
                    • ertes Re: Multikulturalizm 16.08.06, 17:33
                      Kilka dni temu ktos wrzucil to artykul o nastawianiu muzulmanskich Kanadyjczykow
                      do naszej kultury. To jest miedzy innymy wynikiem popeiranego multikulturalzmu.
                      To co popieranie tzw communities nie zdaje egzaminu.
                      Nie wiem czy to sie da poukladac gdyz my, zachodni chrzescijanie, jestesmy
                      zupelnie inni i na zupelnie innym etapie rozwoju spolecznego, kulturowego i
                      umyslowego. Oczywiscie jako jednostki jestemy sobie rowni. Tu nie ma znaczenia
                      kolor skory czy rasa. Po prostu jestemy inni, nie lepsi, nie gorsi, inni.
                      Dlatego proby uszczesliwiania na sile jak na przykladzie proby zdejmowania
                      babkom burki z glowy skazane sa na niepowodzenie.
                  • spinelli No dobra, skoro multikulturalizm jest poroniony 16.08.06, 18:11
                    to czyją kulture wybieramy jako dominujaca?

                    Anglosaska? Bo to oni w wyniku wojny wygrali z Frankofonami - nie mowiac juz
                    oczywiscie o Indianach, ktorzy wygineli od powietrza, glodu, ognia i wojny po
                    nastaniu bialych.

                    Czyją religie? Bo o ile mi wiadomo od ilus lat te religie sobie tu wspolzyja.
                    Jak ma byc monolityczne spoleczenstwo to prosze ustalic: katolicy won? Czy
                    protestanci won? Bo to, ze muzulmanie won to zdaje sie rozumiec samo przez sie.
                    Zydzi tez won?
                    Kto jeszcze won w duchu umonolicenia Kanady?
                    Tylko prosze konsekwentnie.

                    Spinelli
                    • ertes Re: No dobra, skoro multikulturalizm jest poronio 16.08.06, 18:18
                      hehe spinelli...
                      Alez ty masz dziecinne pojecie problemu, kultur, religii itp.
                      • spinelli Re: No dobra, skoro multikulturalizm jest poronio 16.08.06, 18:38
                        ertes napisał:

                        > hehe spinelli...
                        > Alez ty masz dziecinne pojecie problemu, kultur, religii itp.<

                        Argumenty prosze, moj dojrzaly Ertesie.
                        Ar-gu-men-ty!

                        Spinelli
              • tora99 Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 16.08.06, 22:25
                forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=16726&w=46694861&a=46843994

                to tak w zwiazku z tym dostrajaniem sie do norm panujacych w danym kraju.
    • ascofer Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 16.08.06, 03:20
      calsun.canoe.ca/News/Columnists/Corbella_Licia/2006/06/11/1625115.html
      • ertes Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 16.08.06, 07:59
        Pani Corbella pisze prawie dokladnie to samo co ja tutaj wypisuje na watkach o
        tolerancji itp.
        Niestety poki co wiekszosc ludzi popiera jaks tam tolerancje o ktorej ma dosc
        blade pojecie ale jak zobaczy burke na glowie to juz chce robic uwagi na ten
        temat i robi tzw "racial profiling".
        • syswia Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 16.08.06, 21:03
          Mi sie wydaje, ze wrzucanie tego typu linkow jest troche jak zwalnianie na
          autostradzie, zeby sie pogapic na wypadek, ktory sie zdarzyl po drugiej
          stronie. Czyste gapiostwo. Kazdy sobie pokiwa glowa, pogrzmi, jakie to okropne,
          jacy "oni" sa prymitywni, poczuje sie lepiej, bo przeciez nalezy do innej (w
          domniemaniu lepszej kultury) i na tym koniec.
          Film, o ktorym mowa na poczatku byl pokazywany w telewizji kanadyjskiej wiele
          razy - sama go ogladalam 2 razy w ciagu ostatnich 3,5 lat (a i moi rodzice w
          Polsce ogladali). Jesli ogladaliscie do konca, to na pewno uchwyciliscie moment
          w ktorym ojciec i matka doswiadczaja ostracyzmu wsrod Sikhow z ich wlasnego
          srodowiska. Osobiscie znam ponad 1000 Sikhow - kilkanascie rodzin i nie
          spotkalam sie z tak szokujacymi pogladami, a co dopiero mowic - czynami. Wielu
          z nich ma tradycyjne poglady na zycie, ale normalny czlowiek nie zabije swojego
          wlasnego dziecka. To jest zwyrodnienie, choroba psychiczna - ani w religii, ani
          w kulturze nie ma przyzwolenia na zabijanie wlasnych dzieci...
          • ascofer Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 16.08.06, 22:28
            o jakim filmie ty mowisz , nikt ni mowi tu o zadnym filmie,
            jesli w filmie ktory ogladalas ci nieszczesni bohaterowie doswiadczaja
            ostracyzmu , to na pewno byl to film montowany w Canadzie ( political
            corectness sie klania ),
            Jesli chcesz poznac jaka naprawde jest kultura Sikhow , jakie maja poglady i co
            naprawde mysla to raczej pojedz do indii i zobaczysz ze te " szokujace
            poglady " sa tam manifestowane na porzadku dziennym , sa po prostu czescia ich
            kultury ,a w Canadzie sie raczej tego nie chce widziec i sie o tym nie
            mowi ,pozdrawiam
            • syswia Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 16.08.06, 22:36
              Ascofer, nie musisz wysylac mnie do Indii. Moj maz jest Sikhem i doskonale znam
              to srodowisko. Doskonale sobie zdaje sprawe z tego, ze duuuuza czesc jest
              tradycyjna i po kilku latach malzenstwa wylaza na wierzch rozne rodzinne brudne
              tajemnice i grzeszki... ale z cala pewnoscia nie jest to przyzwolenie na
              zabojstwo wlasnych dzieci.
              • ascofer Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 16.08.06, 22:43
                100 % racji, ale jednak zdaza sie
                • syswia Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 16.08.06, 22:55
                  nie bardzo rozumiem Twoja odpowiedz - tak jakby zaprzecza tym wszystkim
                  wczesniejszym wypowiedziom o bezsensie multikulti. I nie bradzo logiczne to
                  wszystko jest ... maly kwantyfikator ... duzy kwantyfikator ... itd
                  • ascofer Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 16.08.06, 23:14
                    przyznaje ci 100% racji jesli chodzi o te opinie "ale z cala pewnoscia nie jest
                    to przyzwolenie na
                    zabojstwo wlasnych dzieci.
                    co do multikulturalizmu mam swoje negatywne zdanie jak i wiekszosc znajomych
                    Kanadyjczykow.
                    • tora99 Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 16.08.06, 23:30
                      <co do multikulturalizmu mam swoje negatywne zdanie jak i wiekszosc znajomych
                      Kanadyjczykow.
                      >

                      ja tak tylko z ciekawosci, pisalam juz wczesniej, ze nie mam recepty na
                      integracje oprocz czasu, zaangazowania, tolerancji.. i rozumiem ze moze to byc
                      dla ciebie zadna recepta.
                      chcialabym zebys mi napisal jakie w takim razie inne rozwiazanie widzisz. bo
                      jakby nie bylo, juz jestesmy zmieszani. zyc obok bez wzajemnych odzialywan
                      (moim zdaniem) sie nie da. co w takim razie? do samolotu kolorowych i
                      porozwozic?
                      ja tylko pytam, bo zwyczajnie logicznie rzecz biorac, nic mi do glowy nie
                      przychodzi.

                      (nie pisze nic o emocjach, bo to akurat niekoniecznie moze cie interesowac, ja
                      sie odwouje do logiki) co jesli nie multikulti?


                      <wiekszosc znajomych
                      Kanadyjczykow.>

                      moja wiekszosc znajomych kanadyjczykow, ma nieco inne zdanie niz twoja
                      wiekszosc wink
                      ale to pewnie kwestia doboru znajomych, dobieramy sobie zwykle podobnie
                      myslacych.
                      • ascofer Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 17.08.06, 00:10
                        to nie jest takie proste , nie ma gotowej recepty , napewno Canada powinna
                        troche zwolnic tempo jesli chodzi o otwarcie granic dla nowych przybyszow, w co
                        nie wierze bo to jest swietny business nakrecajacy nasza gospodarke .
                        Ja przyjechalem do Canady w 1981r , to byl inny kraj i wtedy wydawalo mi sie ze
                        idea multikultur. w sumie bardzo piekna jest genialnym rozwiazaniem , po 25
                        latach musze stwierdzic ze wszystko wymknelo sie z pod kontroli i zaczynamy
                        miec takie same problemy jakie mieli w US ladnych pare lat temu , w miastach
                        tworza sie getta , ponad 75 % wszystkich crimes jest popelnianych przez
                        osobnikow o odmiennych kolorach skory ( na dodatek nie mozna o tym mowic
                        glosno )nowoprzybyli nie czuja sie kanadyjczykami tylko sa np "Iranczykami
                        zamieszkalymi w Canadzie " to wszystko plus zamykanie ludziom buzi ( political
                        corectness)powoduje coraz wieksza niechec kanadyjczykow do nowoprzybylych o
                        odmiennym kolorze skory .
                        Moim zdaniem obywatelstwo kanadyjskie powinno byc przyznawane tylko po
                        wczesniejszym sprawdzeniu czy dany osobnik biegle mowi po angielsku lub
                        francusku , czy posiada wiedze na temat historii naszego kraju i czy
                        wspolwyznaje zasady ktore tworzyly ten kraj,
                        temat jest bardzo szeroki i nie latwy , zazdroszcze ci troche twojej naiwnosci
                        w ocenianiu tego wszystkiego masz dobre serce i chcesz jak najlepiej ale
                        pamietaj ze rzeczywistosc nas otaczajaca jest troche inna , sa rozne kultury i
                        niektorych ideii nie da sie ze soba pogodzic , inaczej swiat bylby piekny ,
                        pozdrawiam
                    • syswia Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 17.08.06, 00:12
                      ja z zaciekawieniem przysluchuje sie dyskusji o multikulturalizmie, bo sama nie
                      mam jeszcze sprecyzowanych pogladow i zbyt malo wlasnych doswiadczen - zyje w
                      Kanadzie tylko niecale 4 lata...
                      na poziomie rodziny w moim przypadku multi-kulti sprawdza sie idealnie - poki
                      co zyje nam sie razem bardzo dobrze
                      na poziomie spoleczenstwa/panstwa: nie wiem, nie wszyscy ludzie sa tacy jak my,
                      sa tacy, ktorzy wysadzaja w powietrze samoloty, sa tacy, ktorzy wwoza do SA
                      Biblie i urzadzaja popijawy... tylko prosze mnie zle nie zrozumiec - ja niczego
                      nie porownuje.
                      • ascofer Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 17.08.06, 00:21
                        sprawa jest prosta , przyjechalem do Canady by byc obywatelem tego kraju ,
                        problem jest z tymi osobnikami ktorzy przyjezdzaja tu , mieszkaja cale zycie i
                        nie chca sie poczuc obywatelami Canady , traktuja ten kraj jak hotel .
                        • syswia Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 17.08.06, 01:56
                          sprawa nie jest taka prosta
                          ja przyjechalam do Kanady, bo tak ulozylo mi sie zycie osobiste
                          jestem Polka mieszkajaca w Kanadzie, zywie sympatie i szacunek do tego kraju i
                          jego mieszkancow, do panujacych tu praw - Kanadyjka nigdy nie bede, nawet jesli
                          okolicznosci zmusza mnie do ubiegania sie o kanadyjski paszport
                          Nie chcialabym uprawiac osobistych wycieczek, ale wydaje mi sie, ze czasy sie
                          zmienily i sposob myslenia imigrantow tez
                          dla mnie wyjazd - choc planowany, nie byl emigracja w starym stylu, nie
                          wyjechalam z Polski z nienawiscia, niechecia lub zalem do systemu, wladz czy
                          tez z checi polepszenia bytu. Nie umieram z tesknoty za Polska, a Kanada moze
                          byc rownie dobrze przystankiem, jak i miejscem docelowym.
                          • ascofer Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 17.08.06, 02:51
                            kazdy ma inny powod osiedlenia sie w Kanadzie , czasy sie zupelnie nie
                            znmienily , jedni przyjezdzaja bo sa przesladowani w kraju ojczystym inni w
                            celu polepszenia bytu , jeszcze inni bo chca zwiedzic swiat itd.Jedni umieraja
                            z tesknoty , inni nie tesknia w ogole , tak ze nie jestes wyjatkiem , chodzi o
                            cos innego , to co napisalas na samym poczatku ,
                            "zywie sympatie i szacunek do tego kraju i
                            > jego mieszkancow, do panujacych tu praw "takie podejscie daje ci prawo do
                            pobytu w tym kraju i zawsze bedziesz miala u innych szacunek. pozdrawiam
                  • za_morzem Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 21.08.06, 09:12
                    taaa...
                    kali zjesc krowe dobrze, kalemu zjesc krowe zle.
                    ciekawe ze wiele z "mniejszosci" traktuje rasizm jako cos co moze jedynie byc wymierzone w nich, oni
                    uwazaja sie, poniewaz sa "kolorowi" za poza wszelkimi podejrzeniami i moga wszystko.

                    dzis uslyszalem rozmowe miedzy paroma hinduskimi nastolatkami:
                    "ales ty bialy" powiedzial ciemniejszy do jasniejszego z niesmakiem.

                    i polityczna poprawnosc tez mniej wiecej tak dziala.
                    nie mozna sobie robic jaj, zlosliwych uwag z nikogo kto nie jest bialym mezczyzna w srednim wieku.
                    obserwujac reklamy w tv mozna miec wrazenie ze owi wlasnie to intelektualna zakala swiata myslaca
                    tylko o cyckach i o piwie.

                    patrzac sie sie na kolegow sikhow, arabow i innych "tolerancyjnych" azjatow zastanawiam sie co bedzie
                    kiedy w koncu poczuja sie na tyle bezpiecznie i silnie aby powiedziec "polityczna poprawnosc? who
                    needs it?
                    na razie, szczegiolnie w europie kultywuja zachowania w stylu
                    "ja byc z biala dobrze",
                    "moja siostra podobac sie bialemu? chyba ja trzeba zabic."
                    "a moze i jego tez."

                    ze strony przedstawicieli kultury zachodniej cala ta tolerancja wychodzi troche na:
                    "ok, now i bend over i will grab my ankles and you try to be gentle"
    • smutas drobna uwaga... 17.08.06, 02:21
      to tak na marginesie: czemu mieszacie w tej dyskusji Sikhow?? problem dotyczy
      wyznawcow Islamu i to jak sie wydaje wylacznie ich...
      S.
      • ertes Re: drobna uwaga... ale bardzo zla 17.08.06, 03:38
        Mylisz sie. Jest kilka nacji, kultur itp gdzie ma to miejsce.
        • smutas Re: drobna uwaga... ale bardzo zla 17.08.06, 04:00
          oswiec mnie, prosze. pewnie sprawa 'moze' dotyczyc nie tylko muzlumanow (o czym
          mi nie wiadomo) ale napewno nie dotyczy Sikhow - czyli 50/50, kwalifikacja
          mojego postu jako 'bardzo zla' jest przesadzona.
          • ertes Re: drobna uwaga... ale bardzo zla 17.08.06, 04:09
            A jednak bardzo zla bo nawet niechce ci sie uzyc wyszukiwarki.
            Prosze, doksztalc sie choc to niepelne info ale masz na dobry poczatek:

            en.wikipedia.org/wiki/Honor_killing
            As of 2004, honor killings have occurred at the hands of individuals within
            parts of various countries, such as Albania, Bangladesh, Brazil, Canada,
            Denmark, Ecuador, Egypt, Germany, India, Iran, Iraq, Israel, Italy [12], Jordan,
            Morocco, Pakistan, Palestine, Sweden, Turkey, Uganda, the United Kingdom and the
            United States. Honor killings are more common among poor rural communities. In
            Europe, honor killings have mostly been reported within some Muslim and Sikh
            communities.

            Niepelne gdyz trzeba tu dodac plage "Honor killings" w Indiach.

            Po przeczytaniu mozesz wrocic i przyznac sie do popelnionego bledu.
            • smutas Re: drobna uwaga... ale bardzo zla 17.08.06, 04:54
              ertes jestes wielki smile tak trzeba bylo odrazu! wiki mi nie wpadla do glowy a
              swoj post oparlem na osobistym doswiadczeniu + nie dotarlem nigdy do Indii lub
              nawet Rumunii smile To co slysze od znajomych Sikhow to same dobre rzeczy,
              rownosc ras/kultur/plci, szacunek do kazdej istoty ludzkiej itp... bede musial
              do wszyskto jednak zweryfikowac...
              Ertes zwracam honor !!!
              S.
    • babiana Re: Zabił córkę, by bronić honoru rodziny 17.08.06, 04:50
      Sa rozne formy zabijania kobiet. W Turcji, ktora stara sie wejsc do UE
      powszechne sa honorowe samobojstwa. Honorowe zabojstwa znamienne sa dla krajow
      islamskich.W Indiach zabojstwa kobiet maja miejsce na tle posagowym. W Afryce
      zakopuja sie zywcem do ziemi. Honorowe zabojstwa ze wzgledu na imigracje
      spolecznosci tych krajow do krajow cywilizacji zachodniej zaczynaja byc dla tych
      krajow problemem, z ktorym nie wiedza jak sobie poradzic. Na liscie krajow
      Amnesty International znajduje sie Kanada, Szwecja, Dania, Niemcy, Wlochy itd.
      Kraje te zaszczyt ten zawdzieczaja obecnosci imigrantow z krajow gdzie panuja
      takie zwyczaje(zabojstwa honorowe). Smutasowi polecam watek z KP na temat ofiar
      roznego rodzju form zabijania kobiet w niektorych kulturach. Tam znajdzie
      odpowiedz na swoje pytanie.
      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=16726&w=46172842

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka