Dracenie brązowieją liście - dlaczego?

[chantal10]

Mam młodą dracenę. Niedawno ją wsadziłam do ziemi po ukorzenieniu odnóżki. Zauważyłam, że jej liście brązowieją. Nie wiem co może być tego przyczyną; podlewam ją raz na 7-10 dni, nie mamy suchego powietrza w domu ponieważ w okresie grzewczym okna mamy rozszczelnione. Na pocieszenie dodam, że wypuszcza nowe listki. Co zrobić, żeby liście nie brązowiały?
W linku fotki do tej nieszczęsnej roślinki fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/2649061,2,1.html

[wanda43]

Czy ta doniczka ma dziurki w dnie? Jesli nie, to woda "stoi" na jej dnie i roslina ma zbyt mokro. Ponadto, byc moze fotka myli, ale mam wrazenie, ze na powierzchni juz widac slady podlewania kranowką, ktora powoduje zasolenie podloza. Rosliny tego nie lubią.

[chantal10]

Fakt, podlewam kranówką, ale odstaną minimum 24 godziny. Jaką zatem wodą najlepiej podlewać? Deszczówki nie mam:( O dziurki w doniczce będę musiała się postarać, ale sprawdzam podłoże suchym patyczkiem zanim podleję (jak ciasto w piekarniku) i jeżeli jest suche to wówczas podlewam.

[wanda43]

Woda przegotowana i odstała dobę moze byc. Natomiast jesli nie ma dziurek w dnie doniczki, to mozesz sobie sprawdzac do woli. Na gorze podloze bedzie suche, a na dole bedzie mokro i korzenie beda gnic. Musi byc drenaż, aby odprowadzal nadmiar wody. Wiekszosc roslin, wbrew obiegowej opinii źle znosi nadmiar wody. Szczegolnie te, dla ktorych naturalne warunki, to tereny suche.

[chantal10]

Mam drenaż zrobiony w tej doniczce. Na wysokość około 5-ciu cm poukładałam kamyczki i dopiero na nie zaczęłam usypywać ziemię.

[wanda43]

ok., ale dziurki w dnie są? Jesli nie ma, to woda zalega.

[chantal10]

No nie ma dziurek :( Myślałam, ze jak dam grubą warstwę drenażu i woda miałaby zalegać to właśnie w kamieniach a nie w ziemi. W poniedziałek poproszę męża żeby mi zrobił dziurki. Dzięki za pomoc, jak zwykle jesteś nieoceniona Wando :)

[yoma]

No i psikaj ją. IMHO ona ma dokoła siebie sucho jak wiór.

> nie mamy suchego powietrza w domu ponieważ w okresie grzewczym okna mamy rozszczelnione.

I nie masz żadnej nawilżałki w domu? No to jak tam jest 10% wilgotności, to góra. No, 15...

Raz przez rozszczelnione okna wpada tego powietrza z zewnątrz tyle co kot napłakał, dwa ono jest wilgotne, bo jest zimne. Jak się wymiesza z ciepłym w mieszkaniu, to taka mieszanka robi się jeszcze suchsza niż samo ciepłe. Naprawdę.