petite-maitresse 26.09.06, 21:19 No właśnie drodzy poligloci jak zaczeła sie Wasza przygoda z językami? od kiedy sie ich uczycie? :) Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
gagi_82 Re: Jak zaczęła się wasza przygoda z językami? :) 02.11.06, 13:27 heh, w tym toku pojezdziłąm troche po europie i wniosek prosty,tzreba sie dogadac:) najprzyjemniej w jezyku tam gdzie jedziesz ,a wiec,...do dziela;) to moje poczatki,mam nadzieje,ze nie koniec,pozdr!! Odpowiedz Link
ervumem Re: Jak zaczęła się wasza przygoda z językami? :) 06.11.06, 11:42 u mnie zaczelo sie to momentu kiedy otzrymalem 'w prezencie' Nowy Testament w jakims dziwnym jezyku, zaintrygowalo ,nie w nim to ze tak jak w polskim sa 'a' i 'e' z ogonkami a do polskiego ni ciorta nie podobny. no i potem juz jakos poszlo... Odpowiedz Link
klymenystra Re: Jak zaczęła się wasza przygoda z językami? :) 06.11.06, 23:20 w przedszkolu zaczelam sie uczyc angielskiego, ale przygoda ciezko to nazwac ;) dopiero w piatek klasie zaczela sie moja wielka milosc, czyli francuski :) na studiach przyszla reszta. Odpowiedz Link
agaciau Re: Jak zaczęła się wasza przygoda z językami? :) 09.03.07, 20:56 Angielskiego zaczęłam uczyć się już w przedszkolu, potem była ośmioletnia przerwa. Nie polecam;) Od liceum uczę się już w systemie ciągłym:D Niemiecki - od piątej klasy podstawówki, bez przerwy; Czeski - dopiero od pięciu miesięcy, ale za to bardzo intensywnie, zaczęło się trochę przez przypadek; Szwedzki - moja wielka pasja. Uczę się dopiero miesiąc, ale mam świetną nauczycielkę i efekty są niesamowite. Reasumując, szw. i ang. uczę się, bo lubię, niem. i cz. staram się polubić;) Odpowiedz Link
ehes Re: Jak zaczęła się wasza przygoda z językami? :) 18.05.07, 11:56 moja pierwza przygoda z językiem zaczęła się dosyć wcześnie - jak miałam 5,6 lat i chcąc nie chcąc uczylam się angielskiego z Cartoon Network bo wtedy nie istniała jeszcze polska wersja tej stacji. Potem bardzo wiele uczyłam się automatycznie z filmów oglądanych z napisami lub z lektorem-zawsze to się coś usłysząło i zapamiętało z tego angielskiego, do tej pory mi to dało o wiele więcej niż godziny spędzone w szkole przy naszym tragicznym nauczaniu języków w szkołach. Ale dopiero rok temu odkryłam prawdziwą miłość -węgierski. Usłyszalam o tym języku przypadkiem- wcześniej nawet nie wiedziałam że taki istnieje :P, kiedy trafiłam na jakimś forum na twierdzenie, że to "jeden z najtrudniejszych języków świata"- postanowiłam sprawdzić no i się zaczęło. Potem przyszła kolej zafascynowania litewskim, bułgarskim- zrobiłam nawet artykuły na temat tych języków w Wikipedii [tak się pochwalę xD] (jak sa tam jakieś błędy to oczywiście proszę powiedzieć xD). Teraz ucze się wraz z węgierskim rosyjskiego a o reszce języków narazie dużo czytam i jakieś pojedyncze frazy załapuję :P No i oczywiście jeszcze bardziej doceniłam nasz język- polski :) Odpowiedz Link
ervumem Re: Jak zaczęła się wasza przygoda z językami? :) 08.06.07, 14:32 hej witam, ehes napisała: > ania litewskim, bułgarskim- zrobiłam nawet artykuły na temat tych języków w Wik > ipedii [tak się pochwalę xD] (jak sa tam jakieś błędy to oczywiście proszę powi > edzieć xD). tak na pierwszy rzut oka co znalazlem to 'okno' po litwesku raczej nie jest 'akmuo'. ale calosc wyglada ok. z jakiej gramatyki korzystalas? iks de Odpowiedz Link
marzenna23 Re: Jak zaczęła się wasza przygoda z językami? :) 31.08.07, 20:05 wlasciwie od zerowki hihi...najpierw pani zauwazyla we mnie talent do jezyka polskiego bo zawsze ladnie czytalam, recytowalam i stawiala mnie za wzor dla starszych klas. na kolejnym etapie edukacji gdy zaczelismy uczyc sie niemieckiego znow stalam sie wzorem dla calej klasy a rodzice regularnie otrzymywali pochwaly od pani za ''taka zdolna corke''. w LO rownolegle z kontynuowanym niemieckim zaczelam uczyc sie francuskiego. jak wielkie bylo zdziwienie mojej pani profesor od francuskiego gdy po kilku tygodniach nauki go jako jedyna z klasy bezblednie zrobilam cwiczenie fonetyczne ...biedaczka, nie mogla uwierzyc ze ja niegdy w zyciu sie francuskiego nie uczylam!!!! moja milosc do francuskiego rozwijala sie stopniowo, dzis, wracajac do tamtych czasow moge powiedziec ze mialo to zalazek jakiegos fanatycznego uczucia bowiem gdy w najlepsze trwaly wakacje ja odczuwalam niesamowita przyjemnosc robiac cwiczenia gramatyczne z grubej ksiazki ktora wypozyczylam sobie z biblioteki wlasnie .... moja piekna milosc, niezrozumiana przez niektorych kolegow z klasy ukazala swe oblicze podczas nauki do matury... podczas gdy inni nerwowo kuli do egzaminow, ja spedzalam sobie czas na trawce opalajac sie i tylko przewracajac kolejne strony zeszytu od francuskiego, mowiac przy tym ''to juz wiem'', ''to tez'', ''to juz od dawna''... pozniej byly studia na romanskiej... jako lektorat jako /znow/jedyna z grupy wybralam hiszpanski by pozniej, jeszcze przed rozpoczeciem roku, czytac sobie instrukcje obslugi jakichs urzadzen napisana rzecz jasna po hiszpansku i tlumaczac slowka... kazda nauke jezyka, rowniez polskiego, ktorych sie uczylam w swoim zyciu, konczylam z bardzo wysoka ocena/zazwyczaj 5, a jesli byla w skali ocen-6/. dzis wlasnie ukonczylam kurs poczatkujacy z angielskiego jako najlepsza z grupy i znow jedyna ktora uzyskala makimum punktow z egzaminow. nie pisze tego wszystkiego po to, by Wam sie pochwalic. mozliwe ze macie wieksze sukcesy niz ja. ale bede dazyc do tego by Wam dorownac. POZDOWIENIA SERDECZNE! Odpowiedz Link
bruno-schultz Re: Jak zaczęła się wasza przygoda z językami? :) 06.09.07, 00:17 ja...... najpierw w szkole uczylem sie jak kazdy Niemieckiego i Angliskiego.. ale Niemeicki mi nie szedl.. potem po kupnie satelity widzialem Wloska TV... wiec zapragnalem sie uczyc.... potem coraz inniejsze jezyki... a od kiedy mam komputer ucze sie prze intenet Chinskiego koreanskiego japonkisgo Wietmanskiego i chce jeszcze Szwedzkiego..... Hiszpanskiego Portugalskiego Francuski mialem w szkole.... Rosyjskiego tez sie troche ucze.... razem bedzie z 15........ tyle chce znac... a ile znam.... wloski francuski znam maturalnie (wiem bo robilem mature probna (nie oficjalna taka z cd (nawet chyba to CD bylo razem z Gazetą(TĄ Gazetą) Chinski Koreanski pisze maile.... japonski troche gorzej ale ujdzie.... inne raczej jeszcze nie.... Odpowiedz Link
mujer82 Re: Jak zaczęła się wasza przygoda z językami? :) 24.10.07, 22:47 Urodziłam się w akademiku dla studentów międzynarodowych w Rosji i często uciekałam rodzicom z pokoju, do pokojów innych studentów oczywiście;-) Od 7 roku życia wypływałam z dziadkiem-marynarzem w rejsy za granicę.Po jednym z nich dziadek przywiózł kucharza z Korei.Miał się mną opiekować i trzeba się było dogadać.Na szczęście oboje trochę znaliśmy angielski. No a potem szkoła podstawowa-angielski i rosyjski.Liceum-łacina, angielski, francuski i rosyjski.Na studiach doszedł szwedzki i hiszpański.A teraz to już jakoś leci-po paru językach kolejne same wchodzą...I cały czas mam niedosyt.Szkoda,że zapomniałam węgierskiego-jako bardzo małe dziecko umiałam, ale szybko po wyjeździe z Rosji zapomniałam.A jako dziecko znałam w stopniu komunikatywnym parę języków i wszyscy nie mogli się nadziwić,że do każdego studenta mówię w jego rodzimym języku.Ale to widocznie przywilej małych, szybko uczących się dzieci. Odpowiedz Link
pusuma Re: Jak zaczęła się wasza przygoda z językami? :) 06.02.08, 23:11 wakacje 2006- wyjechałam na trzy tygodnie do Szwecji gdzie porozumiewałam się pierwszy raz w życiu j. angielskim- od tego czasu porządnie się za niego wzięłam (a uczyłąm się od przedszkola), teraz studiuję hiszpański z fakultetem portugalskim (coś pięknego!), i mam straszną chętkę na francuski (uczyłam się 6 lat ale zapomniałam, tak jak niemieckiego zresztą ale on mi się nie podoba). pozdrawiam :) Odpowiedz Link