Dodaj do ulubionych

Niekompetencja sprzedawców

21.02.07, 15:22
Ostatnio byłem zmuszony robić zakupy w łukowskich sklepach. Nie chodziło o
zakupy spozywcze bo z tym nie ma większego problemu. Ku mojemu zaskoczeniu
oazało się, że sprzedawców w Łukowie łaczy jedna wspólna cecha -
niekompetencja. Ludzie ci nastawieni są na klienta, który wchodzi do sklepu,
bierze to co mu się podoba i wychodzi. Ostatecznie jeszcze mozna zapytać się,
który z jego towarów jest lepszy wg. niego. Najwiekszy problem pojawia się,
gdy klient np. w sklepie z panelami zaczyna pytać o deskę barlinecką, albo o
podkład korkowy, czyli towar, który jest bardzo popularny w dużych miastach a
w Łukowie jest za drogi, więc mało kto go ma. Sprzedawca robi wtedy wielkie
oczy i nie bardzo wie co powiedzieć, bo niby teoretycznie można wszystko
zamówić, ale jak się wie czego chce, bo informacji się żadnej o takim towarze
nie wyciągnie. Śmieszna sytuacja zdarzyła mi się w sklepie z płytkami. Otóż
na wybranych przeze mnie płytkach naklejona była reklama o obnizce cen tego
modelu. Identyczna reklama w formie plakatu wsiała w sklepie. Jakież było
moje zdziwnie, gdy okazało sie, że pani, która sprzedawała płytki nie posiada
tych płytek w promocyjnej cenie, bo nigdy ich nie sprowadzała.Cała sytuacja
skończyła się tym, iz pani bezczelnie zdarła naklejkę z płytek wystawionych w
sklepie, zapominając o reklamie plakatowej. W innym sklepie poprosiłem o
sprowadzenie towaru, którego nie posiadali w sklepie, ale teoretycznie "mieli
tego producenta". Po raz kolejny moje zdziwienie sięgnęło zenitu kiedy
okazało się, że za zakupiony towar doliczą mi koszty przesyłki. Za taki
interes oczywiście podziekowałem bo takie zamówienie to sobie sam przez
internet mogę zrobić. Ostatnim tematem, który chciałbym poruszyć to
zaopatrzenie sklepów zwanych szumnie hipermarketami np. Tesco. W Łukowie jest
tragicznie. Kto był w dowolnym Tesco w Warszawie ten wie o czym mówię. Te
sklepy łaczy tylko nazwa. Biorąc pod uwage obsługę klientów można by odnieśc
wrażenie, że Łuków to raj dla właścicieli sklepów. Tylko skąd takie
bezrobocie w tym mieście.
Obserwuj wątek
    • matt1410 Re: Niekompetencja sprzedawców 23.02.07, 14:59
      Byłeś zmuszony kupować w Łukowie bo nie było cie stać na zakupy w wiekszym
      miescie? a co do bezrobocia...jest nizsze niz Polska średnia;)
    • milbon Re: Niekompetencja sprzedawców 24.02.07, 22:22
      Popieram, też walczyłam ze sprzedawcami płytek itp. Moim zdaniem podobnie jest
      z kosmetykami - brak perfumerii z prawdziwego zdarzenia powoduje, że panie
      sprzedające w naszych sklepach z artykułami kosmetycznymi (np. stosiko w
      Guscie) uznają się za monopolistki- kwestia doradzenia czegokolwiek w ich
      wykonaniu po prostu nie wchodzi w grę! No, ale cóż, na Twoim miejscu micmacwawa
      aż tak bardzo bym się temu nie dziwiła - takie są uroki mieszkania w małym
      miasteczku :). Zresztą wszystko ma swoje plusy i minusy. W moim rodzinnym
      mieście (Łódź) w Tesco są z kolei olbrzymie kolejki do kas!
      • katela Re: Niekompetencja sprzedawców 26.02.07, 11:36
        Zakupy w Łukowie to koszmar, zwłaszcza gdy wie się czego się chce, a nie polega
        się wyłącznie na guście sprzedawców. Jeśli chodzi o sklep szumnie nazwany
        Gustem, to nie tylko stoisko kosmetyczne jest fatalnie obsługiwane. Proponuję
        wybrać się na dział z tapetami, obsługująca je pani dostanie tytuł sprzedawcy
        roku. Nie dość że nie wie co ma na stoisku, to jeszcze ma wielkie pretensje,
        gdy ktoś osmieli się prosić ją o coś, przecież ona towar spisuje (przez trzy
        dni).Tragedia. Za to mogę polecić sklep z panelami na Warszawskiej. Bardzo miła
        kompetentna i co najważniejsze cierpliwa obsługa. Sklep jest nieźle zaopatrzony
        i estetyczny. Godne polecenia jest stosiko z firanami na piętrze.
        • karina_a Re: Niekompetencja sprzedawców 26.02.07, 14:47
          Wielką porażką są łukowskie sklepy meblowe. Nie dość, że we wszystkich meble
          takie same, nic oryginalnego nie można wybrać to jeszcze meble są bardzo
          zagęszczone na małej powierzchni. Co z tego, że w danym sklepie jest dużo mebli
          skoro nie da się ich obejrzeć (dotyczy to zwłaszcza 2 sklepów: na Międzyrzeckiej
          obok Leadera i na Warszawskiej).
          • katela Re: Niekompetencja sprzedawców 27.02.07, 13:46
            Oj, wielką. Gdy ostatnio spytałam o białe meble(szafa, komoda), to popatrzono
            na mnie jak na ufo.
      • wiarus8 Re: Niekompetencja sprzedawców 26.02.07, 21:57
        Zgadzam sie z Toba ,wszystko ma plusy i minusy.Jak ktos chce to zasze znajdzie haka.
        Mi osobiscie w Lukowie sie podoba i nie zamierzam sie nigdzie
        przeprowadzac.Kiedys mieszkalem w duzym miescie i ciagle mi brakowalo czasu
        (dojazdy itp)
        Jezeli ktos chce kupic cos "grubszego i nietuzinkowego"to mamy super polaczenie
        z Wa-wa (tam juz z ksiezyca moga sciagnac towar)
        • franciszka_wygrzmot Re: Niekompetencja sprzedawców 16.03.07, 12:38
          szkoda, że w łukowskich sklepach jest tak mały wybór towarów, po wiele rzeczy
          trzeba jeździć do w-wy. Przydałyby się u nas sklepy wąskospecjalistyczne typu,
          herbaciarnia itp.
          • serenee Re: Niekompetencja sprzedawców 25.04.07, 07:06
            franciszka_wygrzmot napisała:

            > szkoda, że w łukowskich sklepach jest tak mały wybór towarów, po wiele rzeczy
            > trzeba jeździć do w-wy. Przydałyby się u nas sklepy wąskospecjalistyczne
            typu,
            > herbaciarnia itp.



            Jest w Łukowie sklep z kawą i herbatą, wejście z boku kina Oaza:)
            • marlena2007 Re: Niekompetencja sprzedawców 26.05.07, 11:50
              niestety łukowskim sprzedawcom często brakuje profesjonalizmu i chęci do
              odpowiedniej obsługi klienta do tego ta nieuprzejmość sprzedawców, wczoraj w
              Kauflandzie byłam świadkiem jak kasjerka nie chciała nabić na kasę klientówi
              zgrzewki wody mineralnej bo kod podobno był w środku, odepchęła mu tę zgrzewkę
              i stwierdziła że jak chce kupić to musi sam sobie przynieś inną z drugiego
              końca sklepu-jak dla mnie coś tu chyba jest nie tak...inny przykład świadczący
              o tym że łukowskim sprzedawcom niespecjalnie zależy: baltona, godzina 17
              wszyscy się zwijają choć jest lato i dzień długi-a kiedy mają robić zakupy
              ludzie pracujący w biurach do 16,17-ej???
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka