Gość: jazzak
IP: *.mst.gov.pl
03.01.03, 09:18
Mniej nas w miastach
Bo kobiety nie chcą rodzić dzieci, bo wyjeżdżamy za pracą, bo wolimy mieszkać
na wsi
W większych miastach naszego województwa systematycznie ubywa mieszkańców. W
ciągu roku z niektórych miejscowości „znika” nawet kilkaset osób. Na przykład
Lublin stracił przez ostatnie 12 miesięcy aż 922 osoby.
Z zestawienie dotyczącego liczby osób zameldowanych na stałe wynika, że w
dwunastu największych miastach Lubelszczyzny na początku tego roku było mniej
mieszkańców niż 1 stycznia zeszłego roku. W Chełmie ubyło 415 osób, w
Kraśniku – 52, w Lubartowie – 86, w w Puławach 322.
Maria Makaruk, kierownik Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta w Białej
Podlaskiej powiedziała Dziennikowi, że najwięcej osób wymeldowało się w
ostatnich dwóch miesiącach, gdy dobiegała końca likwidacja miejscowej
jednostki wojskowej. Z kolei w Puławach, zdaniem Marii Cieślak z działu
ewidencji ludności UM, coraz więcej osób wymeldowuje się w poszukiwaniu pracy
w innych rejonach kraju, głównie w Warszawie.
W USC w Łukowie w 2002 roku zanotowano: 1044 urodzenia, 553 zgony (w 2001
było odpowiednio: 1146 urodzeń, 507 zgonów). Także w wielu innych miastach
rodzi się mniej dzieci, a coraz więcej osób umiera. Spada też liczba ożenków
(np. w Międzyrzecu Podlaskim aż o ponad 100). Wyraźniej zaznacza się także
dominacja kobiet. W Lublinie na zameldowanych 1 stycznia 2003 roku 158781
mężczyzn przypadało aż 183255 przedstawicielek płci pięknej.
– Spadek liczby mieszkańców wynika głównie ze zmniejszenia się liczby
urodzeń – wyjaśnia Kazimierz Tucki, dyrektor lubelskiego Urzędu
Statystycznego. – Zmniejszyła się też poważnie migracja ze względu na rynek
pracy. Została wyhamowana w wielu miejscowościach. Przykład Puław jest
jednostkowy – są one specyficznym miastem położonym w pobliżu Warszawy, na
które wpływa stołeczny rynek pracy. Inne miejscowości nie mają takiej szansy.