Dodaj do ulubionych

Mężczyzno z Wawy... szukam Cię :))

01.10.06, 20:23
Samotna (od niedawna) singielka szuka ciepłego mężczyzny na zbliżające się
jesienne wieczory :)... i nie tylko. Czy odezwie się do mnie jakiś
interesujący wysoki chłopak z poczuciem humoru i rozjaśni troszkę moje szare
życie?
Pozdrawiam wszystkich.
Obserwuj wątek
    • fernando77 Re: Mężczyzno z Wawy... szukam Cię :)) 01.10.06, 20:51
      co rozumiesz przez pojęcie wysoki?
      bo poczucia humoru ci u nas dostatek :D
      • fallus.ki Wysokosc meska :). 02.10.06, 11:03
        Obliczana jest wedlug wzoru matematycznego dodajacego obie glowne
        dlugosci meskie. Ta dlugosc mezczyzny od glowy do stop i ta druga
        dlugosc.Zadawalajacy rezultat nie powinien wynosic mniej niz 190 cm.
    • gad_forumowy Re: Mężczyzno z Wawy... szukam Cię :)) 02.10.06, 11:24
      malena_wawa napisała:

      > Samotna (od niedawna) singielka szuka ciepłego mężczyzny na zbliżające się
      > jesienne wieczory :)... i nie tylko.

      Szukasz kołderki, żeby okryć się przed zimnem? ;-)
      • wikea Re: Mężczyzno z Wawy... szukam Cię :)) 02.10.06, 18:27
        nie wiem jak malena ale ja chetnie znalazlabym odpiednia kolderke :)
        • fallus.ki Kolderka jesienno-zimowa :). 02.10.06, 21:26
          Bedziecie mialy pewien klopot ze znalezieniem poniewaz bardzo
          oszczedne jestescie w opisie szukanej kolderki. Na rynku sa kolderki
          najprzerozniejsze. Dlugie, ktotkie. Bardzo cieple i te tylko letnie.
          Z tworzyw naturalnych i te wybitnie plastykowe. Te tylko na sezon i
          trwajace lata. O kolorach nie wspomne :).
          Musicie byc bardziej precyzyjne w opisie waszych grzewczych potrzeb.
          Do kobiet majacych klopoty z opisem tego czego chca odpowiednie kolderki
          sie nie garna. Moze wystarczy wam tylko koc :)? Lub zupelnie pled?
          • dobrotka06 Re: Kolderka jesienno-zimowa :). 03.10.06, 14:08
            Taka co by się sama prała, sama chowała na miejsce i była gotowa na intensywne
            używanie..... Kolory naturalne, materiał naturalny. Dobrze, żeby kołderka
            dysponowała własną lub wynajętą szafką, a choćby i półką w szafce. Powinna być
            raczej ciepła i nie powinna wymagać zbyt skomplikowanej obsługi (prania
            chemicznego, specjalnych środków, o oddawaniu do jakiejkolwiek pralni nie
            mówiąc). Kołderka powinna być skłonna do wierności jednemu łóżeczku i jednemu
            obiektowi ogrzewanemu co najmniej jeden sezon z opcją przedłużenia na lata.
            Powinna też być gotowa na używanie niekoniecznie w łóżeczku i nie koniecznie
            zawsze tak samo. Czegoś jeszcze zapomniałam? ;)
            • fallus.ki Zyczliwa i bezplatna lekcja marketingu :). 03.10.06, 21:15
              dobrotka06 napisała:

              "... sama prała, sama chowała na miejsce i była gotowa na
              intensywne używanie...dysponowała własną lub wynajętą szafką...
              Powinna być ...nie powinna wymagać zbyt skomplikowanej obsługi ...
              powinna być... Powinna też być gotowa..."

              Przewiduje, ze to forum ma przyszlosc. Wiekszosc z was bedzie
              szukala meza jeszcze przez lata... az sie wam to znudzi :).
              Obiektywnie rzecz biorac nie umiecie pisac interesujacych
              anonsow poszukujacych. Serdecznie i zyczliwie sugeruje zapisanie
              sie na kurs pisania ofert matrymonialnych lub tych prawie
              matrymonialnych. Niech ogloszenie powyzsze bedzie tego przykladem :).
              Lista zyczen (sama, sama...) i powinnosci (powinna, nie powinna...)
              jest dluga i dajaca zajecie nawet zlotej rybce. Nie ma ani slowa o
              tym na co ewentualnie kolderka wprowadzajaca sie z wlasnym sprzetem
              i precyzyjnie ustalona lista powinnosci i obowiazkow moze liczyc :).
              Nie tak sie to robi, drogie Panie. Brak wam elementarnych podstaw
              marketingowych. Lekcje reklamy tez sa wam obce. A reklama wiadomo...
              Nie oferujecie niczego co mogloby meskie kolderki zachecic do wyjscia
              z ostroznego ukrycia i rozwazenia wprowadzenia sie do was lub wam
              zaproponowanie tego samego.

              Zwroccie raz jeszcze uwage na wasze malomowiace, malozachecajace
              anonsy. Wbrew waszym przypuszczeniom poszukiwane kolderki tez
              umieja czytac i czasami pomyslec :). Potwierdzeniem tego co pisze
              sa czeste i monotematyczne, ubogie w detale anonsy pojawiajace na
              tym forum z praktycznie zadnym ciekawym odzewem z wyjatkiem ciagle
              tych samych zmeczonych i dyzurujacych forumowych mezczyzn ktorych
              znacie jak lyse konie i wiecie, ze zadna dobra partia byc nie moga.

              I jeszcze jedno. Jezeli chcecie zachecic meskie kolderki nie zaczynajcie
              biadolen na temat poprzednich waszych mezczyzn. Na to ewentualnie
              bedziecie mialy czas pozniej. Oczywiscie, jezeli napiszecie interesujaca
              propozycje. Kiepskie ogloszenie o poszukiwaniu meza zaczyna nam, mezczyznom,
              kojarzyc sie z kiepskim seksem. Moze to niesprawiedliwe ale nie majac
              nozliwosci ocenienia inaczej kiepskopiszacej osoby tak przypuszczamy.
              A kiepskiego seksu boimy sie najbardziej. Bardziej niz smierci...
              i bardziej niz malzenstwa :).

              Pozdrawiam,
              fallus.ki

              • malena_wawa Re: Zyczliwa i bezplatna lekcja marketingu :). 03.10.06, 22:27
                Dziękuję za lekcje ale wypraszam sobie kąśliwe uwagi, jakie szanowny fallus.ki
                zawarł w swoim poście:))

                Po pierwsze - kto powiedział, że szukam tak od razu męża??? Podoba mi się to
                forum (ukłony dla Założycielki) więc się tu wpisałam. Chętnie poznam jakiegoś
                miłego faceta ale proszę sobie od razu nie wyobrażać mnie w welonie, hehe.

                Po drugie - nie kończyłam chodliwego kierunku "marketing i zrządzenie losu"
                więc pewnie specjalistką w tej dziedzinie nie jestem. Trochę liczyłam na
                wyobraźnię i poczucie humoru mężczyzn ale wiem, że przeliczyć też się mogę.
                Talentu i chęci do pisania chyba mi nie brakuje ale nie mam na razie zamiaru
                robić konkurencji Masłowskiej:) Przynajmniej na forum.

                Po trzecie - i najważniejsze - JAK MOŻNA OSĄDZAĆ ZDOLNOŚCI SEKSUALNE I
                TEMPERAMENT KOBIET, KTÓRYCH NAWET NIE WIDZIAŁO SIĘ NA OCZY, że o kontakcie
                werbalnym sam na sam nie wspominając.
                Ja w zasadzie nie straszę i nie cierpię na syndrom bazyliszka... a co do
                temperamentu... hmmm.. życzę wielu Panom aby mieli podobny..
                Ale chyba według gościa fallus.ki powinnam napisać:

                "Powabna, zmysłowa, zgrabna i inteligentna kobieta z burzą kasztanowych włosów
                i oczami kocicy szuka atrakcyjnego mężczyzny..."
                Zresztą - jest to prawda:)))

                A od mojego przyszłego Mężczyzny nie mam zamiaru jedynie wymagać. Chcę przede
                wszystkim dać mu z siebie to, co najlepsze. Będzie dla mnie najważniejszy...

                Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

                Malena
                • fallus.ki Troche pomoglo :). 03.10.06, 23:02
                  Juz lepiej. Zabieram to co sobie wypraszasz :). Lekkie oburzenie
                  jednak pomaga w pisaniu. Generalnie uczucie pomaga. Jakiekolwiek :).
                  Pisalem nie tylko o ogloszeniach matrymonialnych. Pisalem o tych
                  prawie matrymonialnych tez. Takich, na razie, towarzyskich z opcja...

                  Nawet dyplom z kierunku "zarzadzanie losem" nie gwarantuje sukcesu.
                  Z liczeniem tez bywa roznie :))). Wstepna ocene zdolnosci lub potencjalu
                  seksualnego robi sie na podstawie sposobu pisania. Marketingowy termin
                  - ekstrapolacja :). Domniemuje sie - kiepskie pisanie = brak wyobrazni
                  = seks przecietny i ponizej :(. O tym, ze unikamy tego jak zarazy pisalem.

                  Wedlug mnie trzeba tez stonowac lekko te cudowne przymiotniki opisujace
                  siebie. Wynika to z tego, ze respondencji biora to z lekka doza watpliwosci.
                  Zauwaz, ze ogloszenia matrymonialne sa bajkowe :). Ludzie tez znaja realnosc.
                  Poza tym mezczyzna z wyobraznia ( a takiego szukasz) potrafi czytac miedzy
                  wierszami i znakami interpunkcyjnymi :). W twoim przypadku akturat tobie
                  wierze. Mam intuicje prawie kobieca. A kasztanowe wlosy sa cudowne :). Koloru
                  oczu nie widze :).

                  Ta obietnica brania i dawania, dawania i brania brzmi juz zachecajaco.
                  Kazdy lubi cos dostawac :). W tym przypadku dawanie tez sprawia duza
                  przyjemnosc.

                  Pozdrawiam rownie serdecznie,
                  fallus.ki
              • dobrotka06 Re: Zyczliwa i bezplatna lekcja marketingu :). 04.10.06, 10:53
                Sam pytałeś o cechy potencjalnej kołderki to co się czepiasz?

                Proponuję podać przykład dobrego wg ciebie ogłoszenia. Tak dla ciekawości. Coś
                co skłoniłoby "kołderki do wyjścia z ostrożnego ukrycia i rozważenia
                wprowadzenia się do was lub wam zaporoponowanie tego samego" - po jednym
                ogłoszeniu?! Przerażające.... Ale jeśli wiesz jak je napisać - chętnie się
                dowiem jak powinno wyglądać. Może kiedyś się przyda.
              • dobrotka06 Re: Zyczliwa i bezplatna lekcja marketingu :). 04.10.06, 11:35
                Uff, cóż. Nudny seks to mają tylko nudni faceci....
                A nie tylko oni się go boją bardziej niż śmierci.
                • fallus.ki Nuda w seksie i smierc :). 04.10.06, 17:58
                  Absolutnie zgadzam sie z toba. Za nudny seks my tez ponosimy
                  odpowiedziedzialnosc. Smierc wydaje sie byc przyjemniejsza :).
                  Na pohybel kiepskiemu i nudnemu seksowi :). Ten strach przed
                  nudnym/niesatysfakcjonujacym seksem powinien nas zblizac...
                  • histeryczna_trzydziestka Re: Nuda w seksie i smierc :). 04.10.06, 20:43
                    Phi, od razu potwierdzają się moje spostrzeżenia odnośnie dojrzałości...
                  • malena_wawa Re: Nuda w seksie i smierc :). 04.10.06, 21:22
                    Zaraz, zaraz... czegoś tu nie rozumiem... Przecież nikt nikomu nie każe tonąć w
                    nudach, w nudnym towarzystwie.
                    Mamy wybór. Zresztą - pożądanie rodzi się w GŁOWIE.

                    "Seks jest jak gra w brydża. Jeżeli nie masz dobrego partnera, to musisz mieć
                    przynajmniej dobrą rękę:))))" - W.Allen

                    • fallus.ki Radosc z seksu :). 05.10.06, 06:49
                      Oczywiscie, ze mamy wybor :). I wybieramy.
                      Dlatego tak wazne jest dobrze sypiac :).
                      Pozadanie zdecydowanie rodzi sie w glowie
                      i wedruje dalej :).

                      Woody Allen tez powiedzial: "Moj mozg jest moim
                      drugim ulubionym organem". Wiekszosc mezczyzn
                      ma podobna opinie :).
                      • dobrotka06 Re: Radosc z seksu :). 05.10.06, 09:20
                        A kobiety zamiast narzekać powinny się z tym pogodzić...
                        Nie znam może całego tabunu mężczyzn, ale wśród tych których znam lub znałam
                        wszyscy mieli podobne priorytety jeśli chodzi o ich własne organy. Taka natura.
                        Mam apel do pań: zamiast narzekać na niedojrzałość czy używanie niewłaściwych
                        organów do nieprzypisanych im zajęć należy znaleść takiego faceta, który
                        dysponuje inteligentnym organem myślącym - nie ważne, który to jest.
                  • dobrotka06 Re: Nuda w seksie i smierc :). 05.10.06, 09:14
                    To nie strach przed nudą a raczej chęć przeżycia czegoś fajnego powinna zbliżać
                    ludzi. Strach raczej ich od siebie oddala....
                    Przynajmniej jeśli chodzi o mnie.
                    • fallus.ki Myslenie organiczne :). 06.10.06, 14:11
                      Bardzo sluszna uwaga. Wiekszosc mezczyzn tak wlasnie
                      mysli. Uzywamy organow do myslenia wymiennie. Nasz mozg
                      nie ma monopolu na myslenie. Czesto zastepuje mozg meski
                      w mysleniu ten drugi organ.
                      • dobrotka06 Re: Myslenie organiczne :). 06.10.06, 14:25
                        No i jeśli ten drugi organ nie jest głupi to mamy do czynienia z męskim
                        ideałem :)
                        • fallus.ki Re: Myslenie organiczne :). 06.10.06, 14:49
                          Drugi organ jest zdecydowanie mniej skomplikowany.
                          Ma w wiekszosci jasnosc. Albo chce albo nie (myslec).
                          Byc moze dlatego mysli sie nim nam latwiej :).
                          • dobrotka06 Re: Myslenie organiczne :). 06.10.06, 15:03
                            Pozazdrościć :) Wam oczywiście, bo ta prosta oczywistość wielu kobietom
                            spprawia sporo problemu.
                            Często nie wiedzą, do którego akurat organu kierować argumenty.... ;))
                            • fallus.ki Argumentowanie. 06.10.06, 15:33
                              Faktycznie. Nie wszystkie sprawy proste sa latwe :).
                              Czesc kobiet radzi sobie z tym dobrze. Zaczynaja kierowanie
                              ewentualnych argumentow od tego pierwszego ulubionego meskiego
                              organu. Jest chyba wieksza szansa, ze na tak kierowany argument
                              mezczyzni szybciej zwroca uwage :). Pozniej jest im latwiej
                              wysluchac kolejnych argumentow. Oczywiscie, nie od razu :).
                              • dobrotka06 Re: Argumentowanie. 10.10.06, 14:47
                                Taaa, a bywały przypadki, kiedy nie musieli słuchać. Zgadzali się od razu nawet
                                nie wiedząc dokładnie na co... :)
                                Wszystko zależy od tego jak bardzo faceta interesują przemyślenia jego organu
                                i "dyskusje" przez niego prowadzone :)

                                Nie, generalnie lubię jak facet używa obu, każdego we własciwym czasie, ale...
                                Nie mam nic przeciwko takiej naturze. Mam wrażenie, że częśto rozmowa z tym
                                drugim, tym dla facetów istotniejszym, jest duużo łatwiejsza....
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka