co pamiętacie ze Słupska lat 80?

[sandra1301]

Chętnie sięgam pamięcią do kina Polonia (byłam tam na randce na filmie
Comando ze Schwarzeneggerem), oprócz tego pamiętam jak Spichlerz (dzisiejsza
herbaciarnia) stał na skrzyżowaniu Wolności i Kopernika. Pamietam restaurację
Piracką no i radzieckie trolejbusy.

[mellody]

pamietam jak na dlugiej przerwie biegalam do piekarni na Sierpinka
po slodka bulke, cukierki lub napoj w woreczku hehe
pamietam tez kino Polonia, a jakze ;-)
pamietam lody w Muszelce, teraz to juz nie ta sama Muszelka :(
pamietam saturator na Wojska Polskiego
pamietam ze .... to byly czasy....

[zuzanna6]

sandra, gratuluję córeczki, śliczna

a pamietacie jedynke na Wojska POlskiego, po kolumnami i słodycze za szklanymi
balustradami

[sandra1301]

dziękuję zuzanko, muszę uzupełnić te zdjęcia o najnowsze

[Gość: PACJENT]

a kto pamięta pewex przy Kopernika? a baltone w Podkowie? stary dworzec pkp w baraku, kładka nad torami. pierwsze autobusy przegubowe [ikarusy - jeżdżą do dzisiaj]. bar "kogucik" przy kollataja. lody na piekiełku. pochody pierwszomajowe. nazwy ulic: Bieruta, Nowotki itp. plac Armii Czerwonej. ech...

[mcmurphy11]

Mi mocno w glowie utknely takie drewniane budki na Starzynskiego. MIeli tam
frytki, zapiekanki i inne zarcie. A w tym samym czasie W. Polskiego byla
zawalona zielonymi "walizkami" i lozkami polowymi, z ktorych handlowali czym
wlezie (kiedys sobie tam kupilem helikopter Lego :-). Na Starzynskiego stal tez
taki zrujnowany zajazd pocztowy, szkoda ze go rozebrali, fajny zabytek byl.
Spichlerz u zbiegu Kopernika i Wolnosci tez pamietam. W tej chwili wyglada duzo
lepiej :-) Pewexy i Baltony to byly sklepy, juz sam zapach po wejsciu do nich
sprawial, ze zdawalo sie ze wkracza sie do jakiegos innego swiata :-)
Fajnie powspominac, piekne czasy, chociaz jak sie wtedy zylo to wszyscy
narzekali. Pozdro dla wszystkich pamietajacych Slupsk z tamtych dni.
PS Sorry ze tak zapytam, ale chyba za mlody jestem - co to jest saturator ???
(czy to taki automat z woda do picia).

[mellody]

hehe.... saturator :))))
to taka machina byla
republika.pl/printo/warszawa/bylo_i_niema_2/ostatni%20saturator.JPG
pl.wikipedia.org/wiki/Saturator
podobno cholernie niehigieniczne to bylo
ale woda z sokiem malinowym byla palce lizac ;-)

pamietam te budki na Starzynskiego :)
w Baltonie w Podkowie kupowalam szampana na swoj slub
a do Ptysia w Podkowie chodzilam co niedziela na koktajle mniam

[acomam]

a sklep rybny na filmowej? :)

[sandra1301]

no, ten rybny to jeszcze 2 lata temu działał. Szukamy takich smaczków z lat
80., których już dawno nie ma. Ja sięgam pamięcią do chwil, kiedy na miejscu
bloków Norwida, Kotarbińskiego było puste pole. Budowały się domki na
Piłsudskiego. Uciekaliśmy z religii (w barakach parafii Kolbego) i łaziliśmy do
tych domków bawić się w chowanego. Czasami właściciele nas ścigali. I chodziło
się do bunkrów na Modrzewskiego.

[ksztab01]

Sandro!!! uciekałaś z religii??? Jak tak można!!!

[Gość: Sp;let]

Pamietam pierwsze autobusy - Przedtem jezdzilizmy tramwajami ,... Koniec '50-s
==============================================================================
pierwsze autobusy przegubowe

[Gość: PolskiCukier]

W Słupsku, pod koniec lat 80-tych w wieku 12 lat wypiłem nad Słupią pierwsze
piwo w życiu (za namową kuzyna - przyjechałem do niego w gości). Żaden powód do
dumy ;) Piwo było z miejscowego browaru, było dwudniowe i niepasteryzowane.
Niestety nie pamiętam nazwy, może ktoś mi podrzuci.
Pozdrawiam z Grudziądza (przy okazji pozdrawiam kibiców Czarnych, żałuję że nie
mogę pojechać na niedzielny mecz Polpaku)

[Gość: Firefly]

A pamietacie jak cała Wojska Polskiego i Starzyńskiego były jednym wielkim bazarem ?
Był to wprawdzie rok 89'do 91 ale jednak to jeszcze te czasy !

[mellody]

pamietacie hehe
ten bazar byl nawet wczesniej niz '89

[matalijka]

A co powiedziecie o sklepie z sukniami ślunymi na Tuwima?Mi się wydaje,ze od
zawsze tam jest (aż się niedawno smutno zastanawiałam,kiedy zniknie).

[zuzanna6]

a czemu smutnie? jakby zniknął to odczujesz pustkę? czy zakłopotanie, gdzie tu
niebawem jakby co suknie kupić?

[johana25]

a ja chodziłam po szkole (10, okrąglak) do baru mlecznego "Koziołek Matołek" na
naleśniki :)

pozdrawiam wszystkich z sentymentem, bo od 19 lat nie mieszkam w Słupsku :)

[Gość: ES.EŁ.Ó]

A pamietacie "Mr.Smartys" w miejscu Sam Czaru na Mostnika? Heh cale rodziny
chodzily tam na pierwsza wloska (a wlasciwie amerykanska) pizze w Slupsku i te
kulki do zabawy dla dzieci

A pamietacie stary EMPIK jak sie chodzilo wzdluz lady i nie mozna bylo niczego
dotykac ani ogladac :)

A pamietacie bar Zaczek kolo Papu jak jeszcze to byla knajpa i pizze mozna bylo
zjesc

A pamietacie stara wersje "Baru Lesnego" w parku?

A pamietacie Lot na Starym Rynku ,gdzie taki model samolotu mieli i zawsze sie
zatrzymywalem zeby popatrzec

A pamietacie sklep filatelistyczny na rogu kolo Piekielka?

O takich klasykach jak "Dom Chleba" i "Harcerz" juz nie bede wspominal,
drewniane budki na Starzynskiego tez pamietam :)

[Gość: SLU]

Aaaaaa jeszcze lodowisko w parku

[Gość: sandra]

oj, bar Żaczek... łza sie w oku kręci

[mcmurphy11]

Hihi, w Zaczku to sie rzeka alkoholu przelala :-) Pizza to byly bardzo dawne
czasy, ale w smaku byla taka jak w Malgosce, czyli pyszna.
Bardzo mi brakuje Domu Chleba, taki swojski sklep byl :-)

[Gość: Franko]

pamietam torowiska na Starym Rynku (chociaz moze to koncowka lat 70-tych byla),
pamietam stary gmach Szkoly Podstawowej nr 13 gdzie obecnie jest
Telekomunikacja, pamietam pierwszomajowe pileczki na gumke, i ogromna gazownie
przy ktorej stale jechalo gazem ;-)

[matalijka]

A mi sie tak jakos przypomniała ulica Wojska Polskiego,wata cukrowa,pileczki i
wiatraki :)

[matalijka]

A tak w ogóle-to jestem przerażona tą "uniwersalnością".Zobaczcie jakie kiedyś
powstawaly budynki-śliczne kamienice,a teraz..może to i ladne,ale w ogóle "bez
duszy".No i pelno firmowych sklepów i fast foodow..jedno miasto podobne do
drugiego.A dzieciaki w szkolach jak jadą na wycieczke to większą frajdę sprawia
im bycie w aqua parku czy multikinie niz np. spacerek w warszawskich Łazienkach.

I tym sposobem dolączam do marudzącego grona :)A niedługo wybieram się na
spacerek-więc sobie znów wymyślę jakąś historyjkę-co w jakiejś kamienicy 100
lat temu na Wojska Polskiego mogło się dziać,no i może do kina zawitam (chociaż
nic ciekawego nie ma) na być może ostatni moj seans w Milenium.

[Gość: Franko]

to jak bedziesz szla Wojska Polskiego odszukaj dom na ktorym jest data... 899 ;-
)

[zuzanna6]

zjadłabym loda z zielonej budki

[mellody]

ja też :)

[matalijka]

899?Hm..Z kamienicy nr 1 odpadła jedynka?

[Gość: Franko]

heh prawie, prawie ;-) to byla kamienica nr 2 ;-)

[Gość: Sp;lit]

Przepraszam , pierwsza pizzeria w Slupsku byla na poczatku lat '70-tych na
Wojska Polskiego , sasiadowala (next door) z Barem Mlecznym ,...

uklony

==============================================================================
na pierwsza wloska (a wlasciwie amerykanska) pizze w Slupsku

[freddy10]

Gość portalu: Sp;lit napisał(a):

> Przepraszam , pierwsza pizzeria w Slupsku byla na poczatku lat '70-tych na
> Wojska Polskiego , sasiadowala (next door) z Barem Mlecznym ,...
>
> uklony
>
> ==============================================================================
> na pierwsza wloska (a wlasciwie amerykanska) pizze w Slupsku
> zgadza się, b. dobra pizza. A bar czy nie...Poranek?

[Gość: Mucha]

No jak mogłem zapomnieć, był sympatyczny kościól na Grottgera. Z malowidłami na suficie, balkonem z organami i okrągłymi okienkami.

[Gość: Franko]

O! a to ciekawe bo ja go nie pamietam! stal w miejscu starego?

[Gość: Mucha]

Tak, niemal dokładnie. Wyglądał tak:
www.slupsk.salezjanie.opoka.org.pl/ko/kosciolst.html

[Gość: Franko]

to niesamowite, nigdy nie wiedzialem o jego istnieniu, moze dlatego ze w latach
80-tych nie zapuszczalem sie w tamte rejony. Dzieki za informacje !

a czy wiesz moze kiedy zostal wybudowany? Bryla bardzo mi sie podoba. Czy
zburzyli go ze wzgledu na stan techniczny?

[Gość: Mucha]

Niestety nie wiem kiedy został zbudowany. Zburzony został prawdopodobnie dlatego, że był za mały, do czasu utworzenia parafi kolbego obsługiwał całe zatorze. Nowy kościół nie ma nawet cienia klimatu tego starego.

[Gość: Franko]

a masz moze jeszcze jakas jego fotke? Wygladem (przynajmniej ze zdjecia)
przypomninal taki pseudo minibarok.

Nowy kosciol do niedawna jeszcze na zewnatrz w stanie surowym stal

[Gość: Mucha]

Niestety nic nie znalazlem :(
Pozdrawiam

[Gość: mb]

a niedaleko w "kolejówce" byłem na spotkaniu z Anną Walentynowicz,
a obok na stadionie kopali Czarni i czuć było zapach mebli z SFM

[Gość: mb]

i jeszcze "akwarium" gdzie obok drzwi wejściowych w latach 70 można było kupić
lody na patyku

[Gość: alex48]

A ja pamiętam jeszcze z tamtych czasów fotografa, który jeździł bryczka z takim
konikiem Orlikiem - stał zawsze pod 1 na Wojska Polskiego albo pod kinem
Milenium. Zawsze żeśmy mu się do tej bryczki podczepiali jak jechał a on nas
lał batem. To była jazda!!!!1

[Gość: Franko]

Byl jeszcze fotograf z samym kucykiem. Stal na rynku lub na rogu Wojska
Polskiego i Sienkiewicza

[matalijka]

Widzieliście,ze sklepu rybnego na Wojska Polskiego nie ma ? Ksiegarnia tam
powstala (ale ponoć zapach pozostal ).

[Gość: Franko]

slyszalem ze ten sklep przeniesiony zostal (przynajmniej mial byc przeniesiony)
na dworzec....

[mellody]

no wlasnie sie troche zdziwilam gdzie jest moj rybny
a nie mialam kogo zapytac co sie z nim stalo...
dzieki Matalijko :*

[lucerka]

No przecie zdjecie mam na tym orliku no.

[paraga]

Ja też wszystko pamiętam, o czym, napisaliście, chociaż nie mieszkam już w
Słupsku od 14 lat. Odwiedzam za to kilka razy do roku.
Dorzucę jeszcze obrazek, który nasuwa mi się z dzieciństwa: cyganie grający pod
oknami, rzucało im się pieniążek z okna :-)
Acha i jeszcze po szkole (chodziłam do SPnr15) chodziliśmy na "piaskulę". To
było miejsce zabronione przez rodziców, ale te przestrzenie, te górki i pagórki,
zakamarki, to była kraina naszych zabaw.
Do LO chodziłam na Mickiewicza. Pamiętam wsystko naokoło, m.in. rynek na
Wolności, na którym gospodarze sprzedawali pisklęta z koszyków, śmietanę z
kanek, warzywa i owoce nierzadko prosto z wozu... A było też tam kilka
"wypasionych" jak na tamte czasy budek z ciuchami :-)

[ksztab01]

i tylko w jednej budzie na Wolności można było kupić gumy do żucia "Donaldy" z
historyjkami obrazkowymi. Oczywiście takie gumy były też w Pewexie i Baltonie,
ale tylko za dulary.
Też chodziłem po szkole na piaskulę.

[Gość: Mucha]

Pierwszy sklep nocny na Kołłątaja ;)

[Gość: Kozi]

Ja to chodziłem się bawić na torach obok tej drewnianej kładki zbudowanej na
czas remontu wiaduktu. A ten stary to miał przejście dla pieszych tylko z
prawej strony idąc do Centrum. W tym przejściu wisiały takie fajne duże stylowe
latarnie. Na Szczecińśkiej jak jeszcze była wąska, dwupasmowa, pomiędzy
Krzywoustego a wiaduktem były dwie stacje paliw. Resztki budek gdzie siedzieli
kasjerzy jeszcze są. Pierwsza to obecna dyżurka przy wjeździe do PGK a druga,
nieco niżej, znajduje się w niej teraz sklepik z akcesoriami samochodowymi. Tej
drugiej to właściwie obcieli tylko dach, który wystawał aż nad dystrybutory
z "zieloną i "niebieską". Dla niewtajemniczonych: "niebieska" beznyzna miała 78
oktanów a "zielona" 86 chyba. Z chłopakami zlewaliśmy zawsze reszti oleju
Mixol, który jak wiadomo dolewano wtedy prawie do wszytkich silników :)
Na Piotra Skagi i sąsiednich podwórkach wieczorami nie było zbyt bezpiecznie.
Najlepsze sceny rozgrywały się jednak za barem "Zatorze" (Szczecińska 6).
Pijaczkowie po "delikatnym wyproszeniu" z lokalu zalegali najpierw artystycznie
na wielkich schodach (są do dziś). A jak się zebrało ich kilku to lali sie do
krwi z tyłu baru, przy wejściu do klatki schodowej. Chodnik w tym miejscu
wchłonął wiele krwi... tak więc mieliśmy tam prawdziwe filmy akcji "na
żywo". "Zatorze" miało jednak klimat, jak się uciekało przed kolegami można
było wbiec do kibelków, które były w tym lokalu w piwnicy (sceneria jak w
filmie "Siedem"), lizolem dosłownie gryzło w oczy. Nie było o wiele spokojniej
nawet gdy w dawnym hotelu robotniczym (dziś Sanepid) usadowiła się prokuratura.
Ile tam wtedy różnych pism można było znaleźć... no ale wtedy nie było wolnych
mediów... a najlepsze były gruszki, przy takim boisku do tenisa. Teraz stoi tam
blok łaczący stare budynki z gmachem sanepidu.
Jak chodziło się do Szkoły Postawowej nr 4 to permanentnie walczyło się z
uczniami położonej niedaleko SP 8. A przy skrzyżowaniu Szczecińskiej i
Krzywoustego bardzo długo widać było szyny tramwajowe. Takie było to
stare "Zatorze"... "piajk, ale pan"... no i dzieci nigdy nie przeganiali, taki
kodeks honorowy mieli... aha i jeszcze ulica Sobieskiego... na odcinku od
skrzyżowania ze Szczecińską do skrzyżówania z Piłsudskiego była tylko jedna
jezdnia po jednym pasie w każdą stronę. Ta "właściwa" Sobieskiego to teraz
jednia prowadząca w stronę 3-go maja. Tam gdzie jest druga jednia był trawnik.
Oj można by pisac i pisać...

[Gość: mb]

a obok cpn-u był sklepik / na przeciw "Akwarium"/ w którym kupowaliśmy oranżadę
w proszku,kamyczki i kukułki. A jak budowali hotel robotniczy na P.Skargi to
dźwig się złamał w pół.

[matalijka]

Kozi,ale fajne wspomnienia :)

[Gość: Kozi]

Mam na negatywach kilka fotek kościoła św.Rodziny przy Grottgera. Ale nie wiem
jak to opublikować bo własnego serwera nie mam. Jak znacie jakis darmowy albo
sposób jak to na forum pokazć, to zeskanuję jutro i wrzucę. Jest kilka zdjęć z
wnętrza starego kościoła. No ale musicie mi podpowiedzieć jak :) PZDR

[Gość: Arex]

np. www.republika.pl

[malwa200]

Koniecznie wrzuć!!! teraz takie zdjęcia są na wagę złota

[Gość: sp;lit]

Heheh , ostatnia deska ratunku , jak zabraklo - Mieszkalem na podworku brama
przy sklepie , albo z drugiej strony , od Konopnickiej ,....
==============================================================================
Pierwszy sklep nocny na Kołłątaja ;)

[Gość: Yo]

Własnie sobie przypomnialem ze kolo SP nr 2 na Henryka Pobożnego w miejscu
gdzie teraz jest fotograf sprzedawali kiedys hot-dogi, zapiekanki itd, sam sie
dziwie ze pamietam takie rzeczy ale dzisiaj po wielu latach mialem takiego
flashbacka ze zjadlbym taka bułke z farszem z pieczarkami ,mniam podobne
sprzedawali tez w starej Podkowie

[Gość: Kozi]

Ja też miałem takiego flashbacka... he he... jak mieliśmy jakieś 5 lat to z
kumplem pomykaliśmy do jednej z bardziej rasowych mordowni w centrum - "Tunek".
Zamiawiliśmy herbatę ekspersową, bo kasy w skarbonce było mało, ale było o czym
kolegom opowiadać, lali się po mordach nieźle... problem był tylko z
zamawianiem tej herbaty, bo wtedy mikrusy byliśmy a barek był wysoki.
W "Pirackiej" też byo nieźle, ale tam nas przegonili kilka razy... czadowe były
te lampy z kutrów. A ze staszymi ziomalami z podwórka to raz poszliśmy
do "Centralnej" - to była juz wyższa półka, teraz to "Staromiejska" jest.
Jadłodajnia niższego gatunku znajdowała się na tyłach "Centralnej" wejście było
od Piekiełka (dziś chyba bar Uno. W tej jadłodajni trzeba było być czujnym przy
kasie, bo pani krzyczał ceny potraw jużna kilka tac przed skazowanie, więc
trzba było uważnie słuchać. Skoro już ak o jedzeniu wyszło... to jak ktoś się
nie bał strażników mozna byłosobie zrobić wypad do Pomrzanki, jak się weszło
przez płot od tyłu to można było się załapać na tzw. "masę". Najlepszy w
świecie mordoklejek, słowo :)

[dorotus76]

Wiecie co?
Siedzę sobie i sie poryczałam...
Stara nie jestem chyba :), wiekszość z Waszych opowiadań pamietam, ale Słupsk
na zawsze pozostanie moim ukochanym miastem (a duzo ich pozmieniałam, och...),
tam sie urodziłam i żyłam do 18 roku życia, tam mam rodziców, których odwiedzam
raz na pół roku.
Pieknieje to miasto z dnia na dzień.
Mam z niego same miłe wspomnienia...
Żałuję, że mnie tam nie ma...może kiedyś...

pozdrowionka z Walii

ps. przepraszam, ze tak nostalgicznie

[matalijka]

Ja też bym się popłakała,jakby mnie tu nie było i bym sobie co nieco poczytała.
Pozdrawiam cieplutko (mimo,iż tutaj wieje dzisiaj strasznie). :)

[zuzanna6]

wpadło mi ostatnio zdjęcie z dzieciństwa z tzw. "choinki" zakładowej z fabryki
obuwia, jejciu jakie to były bale, robiły na mnie wrażenie, i Mikołaj, i paczki
ze słodyczami, pamietam jak był konkurs tańca i wybrali króla i królową balu,
jejciu jak ja tej dziewczynce zazdrościłam, wydawało mi się, że dałam z siebie
wszystko w tańcu, a tak szybko odpadłam...

Kozi

[renifer.renifer]

jak miałeś 5 lat, to były to jeszcze lata 70te. ;-)
ale faktycznie słodkości Pomorzanki to było to!

[Gość: sp;lit]

Przedtem jeszcze knajpa-mordownia , bodajze "Wiejska" , zamkneli ja gdzies w
pierwszej polowie '70-tych ,...
=============================================================================
Jadłodajnia niższego gatunku znajdowała się na tyłach "Centralnej" wejście było
od Piekiełka

[Gość: Sp;lit]

[Gość: ksztabO1]

a kto pamięta wytwórnie lizaków w piwnicy bloku przy ulicy Wazów 2? Można tam
było kupić jeszcze ciepłe lizaki. I zawsze przy większych zakupach dawali
jakieś gratisy. Wchodząc do klatki schodowej unosił się specyficzny słodkawy
zapach.

[Gość: defff]

Jaaa pamietam lizaki z Wazow, mniam!

[sandra1301]

no i pamiętam jak na polu, gdzi teraz stoja bloki Kotarbińskiego, Norwida,
bawiliśmy się w chowanego z kumplami z podstawówki, kiedy uciekaliśmy z religii
w salkach parafii Kolbego.
Chodziliśmy tez na bunkry przy ul. Modrzewskiego. Ech, co za czasy..

[Gość: defff]

Jak sie szło na rele do Kolbego, to obowiązkowo przez lasek (rownolegly do
Chrobrego) i tam też były bunkry. Piekna sprawa:-) droga zajmowała minimum
godzinę:-)

O piaskuli i jaszczurkach już ktoś pisał? Taka moda była na jaszczurki bez ogonów:-)

[sandra1301]

to są chyba te same bunkry o których ja mówiłam. Na końcu ul. Modrzewskiego. A
piaskula to też kultowe miejsce
-

[matalijka]

Tak sie zasatanawiam,kiedy Pegaz padnie.
A piaskula...ach.. co za wspomnienia :)

[Gość: Pablo75]

Pamietam jestem rocznik 75 i mieszkałem na Jana Kazimierza czyli miałem 100 metrów

[Gość: mucha]

Stok narciarski z wyciągiem w lasku południowym. Stary wiadukt kolejowy nad torami na Nadmorskiej/3Maja, wycieczki pociągiem (parowym) do Korzybia i rowerowe do Krzyni.

[Gość: Seb@]

Ja pamiętam organizowane na stadionie 65-lecia zawody dla dzieciaków na
rowerkach. Startowały takie małe na trójkołowcach jak i starsze roczniki.
Pamiętam, że dostałem taki numerek, który sie przywiązywało na plecy i na start!
Startowałem kolarzówką Sprint2. Tłumnie zgromadzeni rodzice dopingowali swe
pociechy zza płotka, a te przejęte swoja rolą pedałowały co sił do mety :) Przy
takich okazjach, przyjeżdżała też często ciężarówka wyładowana jakimiś
słodkościami. Ja pamiętam wafelki oblane lekko pofalowaną czekoladą w złotym
zawijanym sreberko-papierku (chyba princessa dawna to była). Nie można było
kupić więcej niż ileś tam na głowę.
Pamiętam też dawną zajezdnię autobusową nieopodal zajazdu w miejscu, gdzie w tej
chwili buduje się galeria Jantar. Jeździły wtedy jeszcze jelcze z przyczepą. Nie
przegubowe, ale właśnie z przyczepą na dyszel. Przyczepa oczywiście wyglądała
jak taki krótki autobusik.
BTW w tych budkach drewnianych na Starzyńskiego kupiłem deskorolkę za równe
10tys. zł (taki czerwono-różowy banknot-ówcześnie najwyższy nominał w kraju). To
był okres największej inflacji wtedy. Kolega tydzień później kupił taką za
12tys. Zresztą chyba wiecie o jaką mi chodzi. Plastikowa, wąska (najczęściej
czerwona) z gumowymi skrętnymi pod naciskiem kółkami z odlanym napisem skateboard.
Jak mi się coś jeszcze przypomni to wrzucę. Pozdrawiam.

[Gość: kibol]

Pamiętam jak słupski Gryf był w drugiej lidze...

[pl.atezag]

Sporo tego... Ale że o WYSOKICH STOŁKACH nikt nie wspomniał... :-)))

[matalijka]

Watę cukrową sprzadają w Parku Kultury.Pożyczy ktoś mi jakieś dziecko?Wiecie,że
niby dziecko sie rozmysliło i ja ja muszę zjeść.. :) Wiem,wiem,troche nie na
temat,ale wata cukrowa kojarzy mi sie własnie z wojska polskiego i latami 80-
tymi :)

[kodam3]

Pizzeria przy Poranku.Nieziemskie kolejki po pizzę.I winko można było tam kupić.

[malwa200]

a kto chodził do zerówki "Stokrotka" przy ul. Banacha? koniec lat 70-tych?

[malwa200]

ma kto zdjęcia starego kościoła św. Rodziny z ul. Grottgera? chodzi o wnętrze