miss-alchemist
23.04.13, 10:59
Za niecałe dwa tygodnie zamieszka z nami Pan Kot
Kot jest dorosły, ma dwa lata, jest fafnuśny, przytulaśny i grzeczny. Adoptujemy go z fundacji Kocia Mama, jego właścicielka oddała go, wyjeżdżając do Anglii. Zupełnie jej nie rozumiemy, bo kot jest naprawdę wspaniały

Zdrowy, odrobaczony, zaszczepiony, wykastrowany.
W tym tygodniu robimy zakupy i potrzebuję się poradzić
Na pewno potrzebujemy kuwety. Pani z fundacji powiedziała, że ze względu na rozmiary kota (jak na dachowca, jest bardzo duży), kuweta musi być duża, by było mu tam wygodnie. Duża to znaczy jaka? Wczoraj na szybko przeglądałam allegro, widziałam w większości kuwety w rozmiarach ok 45x30 cm, ale też takie 50x40. Skłaniam się ku większej, z drugiej strony podobno kot nieco "brzydliwy" jest i choć załatwia się w kuwecie (nigdy poza), to stara się stawać w niej tak, żeby jak najmniej ubrudzić łapki, najlepiej w ogóle jakoś na brzegu

Zastanawiamy się poważnie, czy nie nauczyć go korzystać z toalety

Drugi problem mamy z karmą. Podobno z suchą jest wszystko ok, ale przy każdej zmianie mokrej karmy Pan Kot dostaje biegunki. Nie chcę, żeby miał biegunkę

, ale równocześnie nie chcę, żeby dalej jadł Whiskas (a teraz jest właśnie na Whiskasie). Czy kot może w ogóle nie jeść mokrej karmy, jeśli do tej pory jadł? Myślałam, żeby kupować mu właśnie jakąś wypasioną suchą i ewentualnie od czasu do czasu smakołyki w postaci kurczaka czy podrobów. Pan Kot lubi suchą karmę, na własne oczy widziałam, jak się nią zajada

Ogólnie nie jest wybredny.
Drapak to już wiemy, że woli poziomo drapać, niż pionowo, więc będziemy szukać czegoś leżącego

Pewnie z czasem rozpieszczony Pan Kot będzie miał tysiąc drapaków

Transporter na razie zamierzamy pożyczać od rodziców chłopaka (mieszkają blok obok i mamy klucze do ich mieszkania), przynajmniej na początku. Czy kot może mieć opory przed wejściem do transportera, który należy do innego kota? Dodam, że Pan Kot jest bardzo towarzyski i lubi inne koty.
Wiemy też, że powinniśmy kupić szelki, bo Pan Kot lubi spacery i jest nauczony chodzenia w szelkach

A póki jest ciepło, to może korzystać z ciepłego powietrza.
No i jeszcze jedna kwestia - kotek jest z fundacji. Na pytanie, co mamy przygotować na odbiór kota, dostaliśmy odpowiedź, że można albo finansowo wesprzeć fundację dowolną kwotą, albo przygotować "wyprawkę" dla maluszków, które dopiero co trafiły do fundacji (śliczne Maine Coony, uratowane z pseudohodowli). Potrzebuję pomysłów, co najbardziej mogłoby się przydać

Jakieś zabawki, żeby maluszki od razu się do nich przyzwyczajały? Miseczki? Maluszki jeszcze trochę muszą pobyć przy matce, bo ledwo co oczka otworzyły, ale kiedyś z pewnością trafią do adopcji.