Dodaj do ulubionych

Wiersze z szuflady.......

13.10.05, 13:49
Do załozenia wątku zainspiriwała mnie Tofka. Myśle, że niejedna osoba z forum
pisze "sobie" wiersze, wierszyczki, poematy, liryki......i ładuje do
przysłowoiwej szuflady, bo nie wie co ma z tym zrobić.
Może znajdzie się krytyk, bo i o to też chodzi.....
Inauguruje wątek wierszami Tofiki. smile

niepoprawna
wciaz szukasz ....
nawet nie wiesz
czy powinnas
czy ktos moglby ci pomoc ?
nie wiesz jakie to wazne...
tyle ludzi potrafi
juz o tobie tyle powiedziec
a ty wciaz masz niedosyt
twoje odczucia sa nieprawdziwe...
probujesz i sama nie wiesz
czy naprawde wiesz
czego tak chcesz?
tak tak tak.....
to pewnie wyzsze odczucia cie wzruszaja
a wciaz nie wiesz ...
przeciez je masz tak bliziutko
jak przy podaniu dloni....
subtelne i niepowtarzalne
takie bardzo bardzo serdeczne
a ty ??
tylko nie udawaj
dobrze wiesz
co znacza...
bogactwo twej duszy
TAKIEJ NIESKAZITELNEJ ....
KOMU CHCIALABYS PRZEKAZAC TAKI DAR??
Bartoszyce tofika Maria 2005r



Namaluje zorze poranna...

namaluje zorze poranna...
A tak jeszcze niedawno
bylam rozleniwionym lwem...
Nawet ,gdy bede sama..juz zawsze
kolory nieba
beda pieknym blekitem twoich zrenic..
A gdy trafia sie malenkie promyczki uleczalne
wiem
Obserwuj wątek
    • natla Re: Wiersze z szuflady.......Tofika 13.10.05, 13:57

      gdybym mogla,
      dalabym wszystkim
      lagodnosc zycia
      NACODZIEN!!!!!!
      nauczylabym niespieszenia sie
      tam ,gdzie to nie jest konieczne
      podnioslabym,
      ktokolwiek
      by tego potrzebowal...
      usmiechem,
      podaniem dloni...
      nauczylabym ludzi dobroci....
      ___________________?
      a wtedy byc moze swiat
      stalby sie taki nudny...
      a ja jeszcze obarczalabym siebie,
      ze to przeze mnie...
      a czy mozna...
      ? moze nie kazdy chce?
      czy posiadam w sobie moc..
      - i dar dawania?
      nie trzeba tak duzo
      od siebie dawac...
      moze troche wiecej brac....
      ??????????????????
      czym to odmierzyc?
      to tylko Bog wie....

      Gdynia 31maj 2001 Maria

      POUKLADAJ

      swoje mysli poukladaj
      najstaranniej..
      chaos
      przeszkadza ci zyc...
      znow udreki
      -szukasz wyjasnien...
      usprawiedliwien...
      kolejny raz..
      nie warto
      poszukaj innej drogi
      ukojenia
      prostolinijnej
      pelnej zaufania.i milosci
      masz dar rozpoznawania
      nie omijaj intuicjii..
      dobrymi myslami
      wzmocnij swoja dusze
      wyzbadz sie
      niepokoju,obaw
      niejasnych spraw..
      dotykaj
      prawdziwej,
      niezaklamanej milosci

      poniedziałek, 13 grudnia 2004, tofika
      • maladanka Re: Wiersze z szuflady.......Tofika 13.10.05, 15:34
        Tofiko! Poruszyłaś mnie! I wruszyłaś!
        • dankarol Re: Wiersze z szuflady.......Tofika 13.10.05, 15:36
          Tofiko proszę o jeszcze
          • malwina52 Re: Wiersze z szuflady.......Tofika 13.10.05, 17:01
            nawet nie wiesz jak sie ciesze z tego watkusmile
            moze zachecisz w ten sposob innych
            i obiecaj, ze on nie bedzie zostawal w tyle,
            osobiscie bede go podciagac w gore smile)))
            usciski
        • tofika Re: Wiersze z szuflady.......Tofika 21.11.05, 01:53
          Rozwazania nocne

          Nocne zmagania,
          ktos czeka...
          Nie znam kresu wyczekiwania
          jesli ja przestane
          inni...
          znow zaczna

          Noc
          Cisza
          Rozmowy nocne
          szept cichutki...
          Mowa nieskonczona...
          Subtelnosc nocy nas otacza..

          Noc o brzasku,
          nie zostawia swych sladow...

          Czy potrafisz nazwac?
          bogactwo przezyc?
          minionych
          godzin Nocy?

          Czas mija..
          Noc Znow wroci..
          MOZE czastka poprzedniej nocy?

          ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
          Znalezc czas milosci
          czystej dlugotrwalej..
          Wciaz czekam...

          Wyzwolic cialo ze strachu,
          nekajaca mysl

          przyblizyc
          wartosc milosci
          dotknac ,sprawdzic
          Utrzymac w dloni?
          Uwierzyc ,ze juz jest?

          Nadzieja..
          wypelnia mnie cala,
          karmi moje zniecierpliwienia,
          oczekiwania,
          mysli powracajace..
          drzy cialo...
          wola..

          Jestes...
          Badz ze mna,
          Trwaj...
          NIE Odchodz.

          olsztyn 1991r Maria

          ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
          Moje szukanie...

          Szukam wciaz prawdy.
          znam prawde,ktora mnie otacza...
          Bol powracajacy

          Mysl wzywajaca pomocy otoczenia
          Trwa oczekiwanie

          Mocna bardzo wiara
          w nowe lepsze chwile...

          Nie zadam zbyt wiele..

          Spokoj-ukojenie..
          Cisza...
          Lka dusza skromnie...
          czuje jej bogactwo
          Znam siebie...
          ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
          Nocne zmagania
          Istotne dla kogo...
          czas mija niedwracalnie...

          Wytrwac zakazy
          niezapisane..
          Moc swoja maja..

          Natchnienie dusi,lka
          szarpie ,wyje

          Wspiera cichutko..
          Zaprasza..

          Czuje Twoj Bol
          Wie Co potrafisz..
          Jak to dokonasz?
          poprostu bez zaklaman!

          Czekanie,zludzenie,
          Milosc,nienawisc.
          Odloty,powroty
          Wiernosc i zdrada
          Czulosc i obojetnosc
          Wzywanie i oszukiwanie

          I nic ,tylko pustka lka...


          Piekne sa chwile wyczekiwania......
          Badz soba,pociesz ja...

          grudz.swinoujscie 1991r Maria


          ,
          • natla Re: Wiersze z szuflady.......Tofika 21.11.05, 08:29
            Jak fajnie znów pocytać smile
          • dwa-filary Re: Wiersze z szuflady.......Tofika 20.01.14, 21:38
            Wiersze subtelne i dajace poczucie spokoju. Poza wierszami rozczuliły mnie też nicki z tamtych lat. Ileż osób już nie widać na forach, a było miło smile
            • matylda-321 Re: Wiersze z szuflady.......Tofika 03.02.19, 12:45
              [video]https://s4.rimg.info/59eb45d978fe7c9ac8220a4ec01c271a.gif[/video]
              • matylda-321 Re: Wiersze z szuflady.......Tofika 03.02.19, 12:46
                Babciu...

                Biegnę do Ciebie...
                a Ty rozkładasz ramiona
                niczym żagle na fali
                i pozwalasz utonąć
                w otchłani fałd Twojej sukni...
                oplatasz rękoma
                moje drobne ciałko...

                Twoje roześmiane oczy
                i ciepłe dłonie
                przenoszą mnie w świat baśni,
                gdzie nikt nie tonie,
                gdzie Szeherezada bajki opowie
                i zawsze jest ich dobry koniec,
                tych opowieści przeróżnych,
                co sen zsyłają...

                Babciu...
                te wspomnienia
                wciąż wracają..
    • tofika Re: Wiersze z szuflady....... 13.10.05, 17:50
      witam ,bede popisywacsmile)))

      ale i ja tez chce poczytac ,jesli ktos swoje przepisze ,,to je wielokrotnie
      przetrawie..czasem beda niespodzianki ..moze... Zabawa trwasmile))pozdrawiam- maria
      • tesunia Re: Wiersze z szuflady....... 13.10.05, 20:10
        ech,moze i ja cos wyciagne z szuflady?

        "rzezb mnie oczami
        piesc mnie ustami
        maluj rekami..........

        w dalszym ciagu czeka na dokonczenie.

        PS;..tofiko dzieki.
        • tofika Re: Wiersze z szuflady....... 14.10.05, 18:17
          Tesuniu ,zerknij dobrze do Twojej szufladki ,
          a moze gdzies miedzy kartkami ulubionej ksiazki,znajdz jeszcze nastepne
          wersy,,tak slicznie juz 3 wersy napisalas ,poszukaj cdsmile

          rzezb mnie oczami
          > piesc mnie ustami
          > maluj rekami...
    • tofika Re: Wiersze z szuflady...ktos mi radzil.....:).... 14.10.05, 17:54
      "nie, nie masz racji pisząc do mnie, że to takie tam
      bazgrołki......każdy pisze nie to co przyjdzie w danej chwili do
      głowy, bo są to wtedy powtórzone słowa gdzieś zasłyszane,
      przeczytane, lub ich strzępki....wtedy są to takie tam
      bazgrołki.....to tak samo jest z malowaniem....jeżeli usiłuję
      namalować coś z pamięci...zaufać własnej wyobraźni bez podparcia
      tego co stworzyła natura.To co czujesz głęboko w sercu, Twoje
      myśli, pragnienia, dążenia i chcesz je jakoś nazwać, opisać wtedy
      wyrywa się z serca potok słów aby stać się oceanem.....tak , oceanem
      miłości.....przelewanie na papier uczuć, tęsknoty za pięknem, za
      miłością....za tym wszystkim co chcielibyśmy mieć i tym żyć to nic
      innego jak malowanie słowami a słowa same układają się w kształty,
      kolory, cienie i blaski, pulsują i tętnią życiem, stojący krytyk
      bezduszny obok, powie ....to nic nie znaczy, nie spodoba mu się...on
      tego nie rozumie i nigdy nie zrozumie....powie..tak, piękny
      warsztat....pięknie dobrane rymy...inny zaś takie tam...bazgrołki a
      ten, co patrzy oczami serca będzie to samo przeżywać
      głęboko...będzie wewnątrz tego piękna....jak w tym słowie...mądrej
      głowie dość po słowie!....można zostać malarzem życia .....lub jak
      kto woli ..kowalem życia!...ale serce bije do rytmu i taktu melodii
      barw codzienności,....czujesz je?....czy ktoś nakazał Ci napisać to
      co widzisz? co przeżywasz patrząc na to co Cię
      zachwyca?....nie...piszesz...piszesz....nie patrzysz jak
      wszyscy....patrzysz do ściągawki w sercu.....a ono mówi do
      Ciebie..podpowiada, szepce czule, gładzi...dotyka, a Ty nie możesz
      zdążyć z zapisywaniem tego wszystkiego...śpiesz się! pisz , nawet
      jak coś pominiesz, .........ja nigdy nie wracam do tego co
      namalowałem słowami, nie chcę powtórzyć czegoś nawet
      podświadomie...teraz też nie czytam, pioszę do Ciebie to
      czuję....kiedy to przeczytasz, zrozumiesz jak to jest z tym pisaniem
      czy też malowaniem ..słowami....czy motyl, tak piękny będzie taki
      sam już za rok? to piękno przemija, oko jest iluzją, czas też może
      Cię oszukać....serca nigdy, nigdy nie oszukasz.....a inni..? no
      cóż....niech malują jak chcą jak czują......

    • tofika Re: Wiersze z szuflady....... 14.10.05, 18:00
      niemozliwosci
      wciaz tak malo...

      wciaz za malo ...

      dlaczego niemozliwe...

      spelnienie pragnien

      oczekiwan...

      jaki to wszystko ma sens?

      czekasz ....

      szukasz odpowiedzi kolejny raz

      ...

      przeciez

      znow siebie oszukujesz...

      nie pytaj siebie

      kolejny raz...

      nikomu nie przyszloby na mysl

      ...a moze tak naprawde

      sama dobrze

      siebie tylko znasz?....


      a to naprawde

      mozliwe...

      Grudzien 2004r tofika

    • tofika Re: Wiersze z szuflady....... 14.10.05, 18:13
      znow pytasz...
      pewnie czasem zapytasz

      sama siebie...

      pytaniem bez pytania

      nie bedzie odpowiedzi

      nie bedzie...

      pustka...

      bol wspomnien

      nieoczekiwanych

      istotnych..

      powraca mysl..

      dreczy...

      znow oszukujesz siebie,

      nie probuj,

      pytac pustki..

      nie bedzie odpowiedzi....

      grud 2004, tofika


      @@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@------->>>>>>>>>>>-------->>>>>>------>------>>>>>>>>-----

      czy ?

      kto potrafi ...

      tak pięknie...

      mówić o milosci...

      takiej naprawdę-

      prawdziwej ,niezaklamanej....

      kazdy szept twoj slysze.....

      kazde czule slowko...

      kazdy dotyk twoj pamietam ...

      ......................................

      czuje twoj niepowtarzalny zapach....

      a tyle niespelnilam....

      bo nie obiecywalam.....

      pamietasz ...

      wiem o tym.....

      blagam badz ze mna ...

      nie mozesz....
      maria

      >>>>>>>>>>>>>

      Dawno ,dawno Ledwo przepisac odczytalamsmile)))))
      • malwina52 Re: lubie je czytac:)....... 14.10.05, 20:07
        czytajac po kilka razy odnajduje
        w nich nowe wrazenia i ukryte madrosci
        dzieki smile)))
        • krista57 Re: lubie je czytac:)....... 14.10.05, 20:22
          Tofiko ...sprawlas mi wielka radosc swoją poezją
          ja niestety nie próbowałam,nie miałam takiej potrzeby.
          • august2 skojarzenia 16.10.05, 00:32
            takie me luzne skojarzenia po przeczytaniu
            Tofiki wierszy

            "namaluje zorze polarna"

            Tofika napisala w jednym z wierszy.
            Zdanie to gdzies tam w zakamarkach mozgu
            wywolalo u mnie takie sprzezenie zwrotne
            i przypomnial mi sie Bruno Schulz,
            i zapach
            Sklepow Cynamonowych
            a palec mej reki zaczal bladzic
            po stronie gdzie Bruno
            malowal Jesien

            "az pewnego dnia staly drzewa
            w slomianym ogniu
            calkiem
            zdematerializowanych lisci,
            w krasie lekkiej,
            jak wykwit plewy,
            jak nalot kolorowych confetti
            - wspaniale pawie i feniksy,
            ktore wstrzasnac sie tylko musza
            i zatrzepotac,
            azeby stracic to swietne,
            lzejsze od bibulki,
            wylinione i niepotrzebne juz pierze"**

            Tu skonczylem czytac
            i przez okno
            zobaczylem
            chwiejaca sie Pania Roze,
            ktora to zawitala znowu
            do mego magicznego ogrodka.
            Tam jesien
            a tu taka wizyta.

            Ide ja powitac.

            **cytat pochodzi z ksiazki B. Schulza
            "Sklepy cynamonowe"
            "Sanatorium pod Klepsydra"
            • tesunia Re: skojarzenia 16.10.05, 10:49
              tofiko,
              czekam cierpliwie na naplyw weny,
              albo jakies roskoszne emocje,ktore by pozwolily mi go dokonczyc...dziekuje,

              a twe wiersze sa pelne ciepla i zadumy,
              mozna dopasowac niektore do siebie..zycze dalszej weny rownie pieknej jak obecna
            • tofika Re: skojarzenia ..... /DO AUGUSTA:))) 16.10.05, 10:56
              August ,nie wiem ,co mam odpowiedziec...to z radoscismile))
              "Tu skonczylem czytac
              > i przez okno
              > zobaczylem
              > chwiejaca sie Pania Roze,
              > ktora to zawitala znowu
              > do mego magicznego ogrodka.
              > Tam jesien
              > a tu taka wizyta.
              >
              > Ide ja powitac." @---->>>>----i tu wzruszylam bbb , lezka mi poleciala,
              lezka szczescia ,tak mocno walczylam o zycie i mam czastke nagrody w Twoich
              slowach w/w napisanych,i tak moglibysmy( JUZ TO CZYNIMY)siebie wszyscy po
              troszke wynagradzac"dobrym slowem" , z Calego serca wszystkim zycze...tofika
              August ,dajesz wzor,trzeba otwierac ,pisac co nam doskwiera ,oczyszczamy tym
              samym nasze JA -powiem tak, moje niby pisanie uchronilo mnie --tak



    • malwina52 Re: poczytalam....... 19.10.05, 11:39
      szukam leku na pustke????
      • tofika Re: poczytalam.. a to...( mini bazgrolki).. 20.10.05, 16:50
        Taka cisza,
        i taki spokoj,
        taki nastroj
        i taka prawdziwa historia..

        Minal niepkoj,strach..
        odjechalo zmartwienie.

        Pozostala taka wielka radosc
        -byc szczesliwą
        kochac-
        byc kochaną odczuwac
        czule spojrzenia
        radosne powitania,
        i naturalne lzy pozegnania

        znow oczekiwania...

        i dla takiej chwili
        godzin,dni,tygodni i lat
        warto czekac,
        trzeba...

        a jesli to tylko zludzenia?
        gorzej,niemozliwosci..
        jednak,dla takiej
        jednej chwili
        warto poswiecic wiele chwil

        maj 2001r gdynia --maria


        tesknota
        po co istnieje?
        zadreczac,upokarzac?
        czy to dar
        tylko czlowieka?
        kto mogl tak stwierdzic , ze czlowiek
        najmadrzejsza jest istota?
        zdolna dar tesknoty posiadac?

        a drzewo tez teskni...?
        ----sadze ,ze tak..

        • regine Re: poczytalam.. a to...( mini bazgrolki).. 06.11.05, 10:18
          Tofiko, jakoś nigdy nie zaglądałam do tego wątku,
          Dziś to zrobiłam...I co popłakałam się....
          Tyle ciepła, wspomnień, czułości w Twych "Wierszach do szuflady...."
          Pisz więc dalej, bo masz dar, którego brakuje niektórym, lub drzemie w nich też
          coś takiego o czym nie wiedzą i może nigdy nie próbowali tego zgłębić....
          Dziękuję, za tę chwilę ....Nie wiesz nawet jak bardzo mnie wzruszyłaś...
          DZIĘKUJĘ ...
          • natla Re: poczytalam.. a to...( mini bazgrolki).. 06.11.05, 10:22
            No....
            Pisz dalej smile
            • tofika Re: poczytalam.. a to...( mini bazgrolki).. 06.11.05, 10:30
              Bede ,bardzo sie starac ,smile)))))
              Troszke zaczynam wierzyc w siebie, smile))pozdrawiam --zagladajacych smile
              Tylko ,dlaczego tak samotnie mi z tym, zle? ,
              Dlaczego nie ma chetnych do poszperania w swoich szufladkach?
              Tesunia obiecala.... wroci z natchnieniem po odwiedzinach w kraju .i...
              • czarny.humor Re: poczytalam.. a to...( mini bazgrolki).. 06.11.05, 10:50
                Dlaczego?

                Bo wysoko podniosłaś poprzeczkę.

                Pisz, pisz - dobrze tak "odskoczyć" czytając ... Twoje życie.
                • wiktoria53 Tofiko, to mnie też pozdrów :) -również czytam 06.11.05, 12:16
                  twoje wiersze i podziwiam smile Pozdrawiam.
                  • tofika Re: Tofiko, to mnie też pozdrów :) -również czyta 06.11.05, 12:55
                    Pozdrawiam ,Wiktorio ,
                    bbb pozdrawiam--przesylam usmiesmieszkismile)))czasem tylko fikam ,jestem taka
                    pooooooooowaznasmile
                • tofika Re: poczytalam.. a to...( mini bazgrolki).. 06.11.05, 12:58
                  normalnie mnie zacheciles --humorkusmile

                  jak to dobrze...( moge nawet na forum zartowac, jak ja to lubie...)
                • tofika Re: dawno napisane..".dni dobre -byc moze.." 06.11.05, 13:08
                  Czy znasz prawde , ktora Cie otacza?
                  Zycie-trwanie- milosc....
                  Rzeczy skromne
                  moze
                  prawdziwe

                  Skape sa slowa
                  Wutrwania
                  Male....

                  Przebrzmiale...

                  Zawsze,
                  zawsze prawdziwe.
                  ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
                  Ufam Twej wiedzy
                  o zyciu.
                  Trwamy przy sobie,
                  bo potrafimy,
                  ....?

                  Nie wiem ,dlaczego,
                  i w imie czego?

                  Tych lat ,
                  nie odbierze Nam
                  nikt ...
                  • malwina52 Re: dawno napisane..".dni dobre -byc moze.." 06.11.05, 13:31
                    prosze o wiecejwink
    • czarny.humor Stanowczo za nisko ten wątek spada 10.11.05, 14:36
      Tofiko - to być nie może!!
      • tofika Re: Stanowczo za nisko ten wątek spada 10.11.05, 16:32
        Troszke prosze poczekac,, nieprzewidywane zupelnie sytuacje,
        ale cos pojawi...
        A moze ktos mnie zastapi ?
        dla odmiany,
        bardzo prosze, odwagi...
        bo ja zaczynam jej miec co raz mniej..
        chyba...
        • tofika Re: Wandeczka pewnego poranka tak nam ... 10.11.05, 17:28

          "Dawaj to, co masz, czym jesteś.
          Dawaj przedmioty, ale nade wszystko dawaj siebie,
          swoją opiekę, swoją pomoc, swoje współczucie.
          Dawaj póki czas, póki masz co dawać,
          póki masz rzeczy, póki masz siły,
          póki stać cię na serdeczną troskę,
          na współczucie, na uśmiech i radość.
          Dawaj swoją pomoc, dawaj siebie samego
          póki cię jeszcze trochę jest".
          (Ks. Mieczysław Maliński)
      • tofika Re:juz troszenke wroci..... 16.11.05, 17:09
        Oczekiwania...

        bardzo tesknie
        do ciebie skarbeczku
        naszych dni
        -los nam przyniosl
        tak wiele niespodziewanie
        znienacka
        jak ze mi drogich chwil,
        nie znalam cie maluszku
        jak ty mnie,
        tak szybko
        wypelnialismy szczesliwe
        nasze jesienne szarugi,
        ja tobie pomagalam
        poznawac Twoj
        polroczny swiat
        ty dawales mi tyle radosci
        kazda sekundka
        gdy bylam z toba
        malenki czlowieczku,
        owocku milosci moich dzieci,

        wnuczatko ty moje,
        jak ja mocno do ciebie tesknie
        oczywiscie ,ze nie tak jak twoja mama i twoj tatus...
        lecz bardzio,bardzo milosnie
        jak babcia najczulej potrafi
        znam ,cie juz ,,proboje poznawac ,
        a ty mi placisz
        za to takim spojrzeniem
        i takim usmiechem
        jak wnuczatko
        nasze najdrozsze
        kochany nasz krzykaczku,
        klotniczku
        niespioszku
        chwiejny kroczku
        obawiajac sie kazdej przeszkody
        stawiasz kroczki swojego szczesliwego zycia
        badz zawsze pogodny..a dobroci dawaj tyle ,
        zeby bylo akurat...
        boj jak sie pomylisz bedzie ci serduszko bolalo..
        a ja tak bardzo ci zycze ,zeby nigdy zmartwien nie mialo...

        w-wa ursynow.. marzec 2001 Twoja babcia ..Maria

        • tofika Re; troszke wrocę -- wspomn..... 24.11.05, 18:11
          Jestes niewielkim
          miasteczkiem


          nad Lyna
          slysze spiew dziewczat z LP-e
          "nad Lyna miasto me ,
          nad Lyna moje sny....."chorzystek wracajacych z
          lekcji choru do internatu
          minelo wiele lat
          mam juz tyle przechodzonych
          wilokrotnie ulic ,alejek, zaulkow ...
          i wciaz brak czasu by poznac
          dokladniej kazdy nieznany skrawek
          I te czyste piaskownice
          babki z piasku-
          tworzone z takim zapalem...
          malenkimi paluszkami
          Swizutkie trawy zielone
          i moje dzieci brodzace
          w kaluzy majowego deszczu.....
          Piekne zielone miasteczko -
          malo kto pamieta ,ze cie tak nazywano...
          Obiecuje ze namaluje te obrazki
          sprzed lat...
          Wciaz brakuje czasu...?
          A pomysly na dluzsze opowiesci
          o Bartoszycach...?
          iI odkladam na pozniej..
          . a moze cos lepszego wymysle...
          Prawda jest ze mam tu przyjaciol
          i czasem ich trace...-
          nie moge byc z nimi
          wtedy gdybym ja mogla ,
          albo wowczas,

          gdy oni maja dla mnie czas....


          A miasteczko jest przytulne,
          wszyscy prawie o wszystkich wiedza,
          ,nawet niektorzy o sobie nie wiedza
          tyle...
          co,
          inni wiedza....

          Łyna uparcie co rok na wiosne ,
          probuje ukrasc skrawki ziemi
          z koryta
          by miec wiecej miejsca
          dla wezbranych wiosna wod.....

          MAJ 2005. tofika
          ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
          ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
          ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
          ~JAK DOBRZE....czas leczy tez......
          .
          Nie wiedziałabym, lecz już wiem
          Nie czułabym, lecz znów czuję
          Nie czekałabym, a znów czekam
          Nie zrozumiałabym, a próbuję zrozumieć
          Jakie to bardzo trudne
          Dlaczego wciąż tak dalekie
          Skąd tyle oporów i nieporozumień
          Jakie są słowa nie powiedziane
          Które spojrzenia nie odczytane
          Skąd tyle wrażeń bez większych wrażeń
          Być tak blisko i nie być
          Patrzeć w oczy, nie widząc
          Chcieć dotknąć nie dotykając
          Cierpieć bóle serce
          Nieuleczalne
          Widzieć, czuć, pragnąć, wzywać
          Prosić nie prosząc a jeszcze...
          Zdawałoby się pozornie
          To takie proste
          A wciąż niejasne, niewiarygodne, nie
          Znane wyczekiwanie etc.
          Warto, warto chwile chwytać
          Choć są ulotne, pyłkiem najlżejszym
          A takie bardzo, bardzo nam drogie
          A może to tylko moje doznania?
          Twoje też bo ja tak chcę


          Gdybym…
          Mogła tak blisko
          Przytulić się do Ciebie
          Albo tylko czuć, że
          Jesteś blisko

          Tak tylko trochę
          Absolutnie nie zamierzam
          Zachłannie ani zaborczo
          Tak tylko na chwilkę
          Być blisko
          Ile bym za to dała uśmiechu
          Nie wiem czy mogłabym
          Znaleźć miarę uśmiechu
          Jak tak można
          Wciąż trafić na zakazy
          Ile ich jeszcze mi się przytrafi
          Dlaczego?
          Jaki znak postawiałbym na tej drodze
          Prawdopodobnie „odwagi”
          A wtedy już wiedziałabym
          Co z tym zrobić
          A gdy taki znak nie istnieje
          Gdzie ma umieścić moje myśli
          Marzenia urojenie oczekiwania
          Na tę jedną mini sekundę
          Bycia ze sobą
          Dlaczego nie można?
          Czym umotywuje
          Brakiem odpowiedzi...

          b-ce maria.. pkpdo w-szwy..

          • natla Re: Re; troszke wrocę -- wspomn..... 24.11.05, 19:03
            śliczne smile
            • mira54 Re: Re; troszke wrocę -- wspomn..... 24.11.05, 19:20
              Piekne wiersz Tofiko, z przyjemnoscia je wszystkie przeczytalam.
              Czy wydalas moze juz zbiorek swoich wierszy? U nas w Domu Kultury
              spotykaja sie ludzie piszacy wiersze, organizuja programy literackie
              i na tych spotkaniach je przedstawiaja. Czy w Twojej miejscowosci
              masz taka mozliwosc promowania swojej tworczosci?
              • regine Re: Re; troszke wrocę -- wspomn..... 24.11.05, 19:40
                Tofiko, nie mam słów....Piękne....Pełne refleksji, takie wyciszające....
                Dziękuję....smile)
              • tofika Re: Re; troszke wrocę -- wspomn..... 24.11.05, 23:44
                Mireczkosmile,
                tak jest przy domu kultury w moim miasteczku ,,grupa "Barcja",
                ,nie jeszcze moje bazgrolki,nic swiata nie widzialy,,tu dopiero na forum, po
                wielkich niesmialosciach, pokazuje je WAM,
                ,malo.... nie mam spisanych jeszcze wszystkich na dyskietkach,,ani w wordzie,,
                takie kartki ,porozrzucane ,w notesach,wkalendrzach,na roznych
                papsiorkach,zalezy gdzie mnie chyci do pisania, czasem, mowie juz ,nie ,co ty
                wyprawiasz innym,razem ,cos mnie kusi je przeanalizowac,
                ale wyraznie widac,ze nawet nie sa stylistycznie, ani nie spr ze slowniczkiem,

                Wiem, wiem ,ze to nie tak,ale cos zawsze wazniejszego jest,,
                musze przysiasc i porzadnie chociaz je zebrac,, ale ,

                bylam na spotkaniach ,,ale anonimowo, sluchalam innych autorow, moja
                przyjaciolka wydala sporo,sa super ,,wiersze,
                goni mnie,a ja wciaz nie jestem gotowa..
                PoZDRAWIAM,MIRECZKO,,dziekuje dziewczyny,, wspieracie mnie, dziekuje...
                • czarny.humor Re: Re; troszke wrocę -- wspomn..... 25.11.05, 15:11
                  Chłopaki tez Cię czytają!
                  I też wspierają.smile))

                  Tofiko.
                  Ja wiem, że świadomość takiego obnażenia się ze swoją twórczością przed żywą
                  publicznością paraliżuje.
                  Zrób więc tak: daj komuś zaufanemu (np wspomnianej przyjaciólce) parę wierszy i
                  niech na którymś z tych spotkań w DK je przeczyta zaznaczając, że autorka jest
                  z tego terenu i na razie nie chce się ujawniać.
                  Nie idź w żadnym wypadku na to spotkanie. Poczekaj na opinie w domu -
                  przeżyjesz jakoś.

                  A potem zobaczysz jak fajnie być docenioną.

                  Pozdrówki

                  smile))
                  • tofika Re: Re; troszke wrocę -- wspomn..... 25.11.05, 20:19
                    Humorku,
                    dzieki,,
                    jeszcze troszke..pozno zaczelam cosik tworzyc niby,
                    juz tylko ,tylko .. i moze sie odwaze..
                    mam dwie gazety,gdzie mozna zaistniec,
                    moze tej zimy mnie tak zamrozi,ze pojde ogrzac w doborowym towarzystwie,
                    wazne ,ze nic nie mija calkiem i wszystko w planie przyszloscismile

                    czyli zastosowac mam porade H.Jackosona Brownasmile
                    123--"Naucz sie sluchac,
                    okazja czasami puka bardzo cicho."
                    albo tejsmile
                    68--Badz odwazny.
                    "A jezeli nie jestes,
                    udawaj ,ze jestes.
                    Nikt Nie Zauwazy roznicy"
    • bryza102 Re: Barwy jesieni/bryza... 25.11.05, 14:44
      Już zimowe niebo niziutko nad nami
      poblakły kolory,zlały się z chmurami.
      znów przyjdzie nam czekać tak długie miesiące.....
      na barwy jesieni
      - niby umieraniem - a życiem tętniące
      tysiącem kolorów,rozstrzelanych cieni,
      żyć będą dopóki ich zima nie zmieni
      Zachowaj ten obraz,napawaj się długo
      tym cudem natury i jesieni smugą.../
      gdy przymkniesz swe oczy a duszę otworzysz
      to w zmysłach najczulszych
      zapachy odtworzysz
      tej cudnej jesieni
      gdy zima na dobre w szarość wszystko
      zmieni.....

      • regine Re: Barwy jesieni/bryza... 25.11.05, 14:48
        Tak Bryzo , warto zapamiętać...Zwłaszcza jesień z tego roku,
        Śliczne....smile
      • tofika Re: Barwy jesieni/bryza... 25.11.05, 20:02
        Bryzosmile)
        jeszcze,prosze ,prosimy....
        pisz tu ,takie piekne bedzie czytanko...
        a reflaksje ,a jakze ,tez ...ja tak nie potrafie,
        ale bede sie starala z calych silsmile

        juz probuje...


        Uroki Ciszy
        Pejzaz horyzontalny
        taki
        blogi...
        Utulona cisza
        plynacymi oblokami
        wieczornej burzy.

        Taki cichutki blekit
        a tam ...
        biel puchowych obloczkow
        szukajacych azylu..

        Wciaz cisza trwa
        wiatr probuje zabrac jej
        -urok ciszy,

        mija czas...
        obloki ksztaltem
        zadziwione,
        wedruja po niebie,
        by byc razem ...

        Uwielbiam cisze,
        to taki lek,
        na tyle codziennych spraw....
    • bryza102 Re: Wiersze z szuflady....... 25.11.05, 16:08
      Za naszym oknem pada deszcz
      Na piecu skrzypce stroi świerszcz
      Dziewczyny płaczą, bo skończyło się już lato
      I tylko słychać gdzieś

      Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie
      W ogrodzie zasnął pod gruszą chochoł
      I śni o pięknej dziewczynie
      A Strach na wróble przydrożne wierzby liczy
      Tańcząc na miedzy w objęciach polnej myszy

      Koncert koncert koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie
      Koncert, co z babim latem odpłynie

      Pnie drzew pokryły się dawno mchem
      Wiatr rozwiał jeszcze jeden dzień
      A na ścierniskach pozapalały się ogniska
      W oddali snuje się
      Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie
      W ogrodzie zasnął pod gruszą chochoł
      I śni o pięknej dziewczynie
      A Strach na wróble przydrożne wierzby liczy
      Tańcząc na miedzy w opięciach polnej myszy

      Koncert, koncert, koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w
      kominie
      Koncert, co z babim latem odpłynie

      Wywietrzał dawno zapach żniw
      Szczelnie zamknięto wszystkie drzwi
      Ludzie czekają może już jutro będzie biało
      Pod piecem cicho brzmi
      Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie
      Uciekł na drogę pokochał wierzbę i nagle gdzieś się rozpłynął
      A strach na wróble leży samotny w polu
      Mysz go rzuciła uciekła do stodoły
      Koncert, koncert, koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w
      kominie
      Dziś ze świerszczami zasnął już na zimę


      Tak dla przypomnienia tej pięknej piosenki śpiewanej przez Magdę Umer.
      Pamiętacie?
      • czarny.humor Re: Wiersze z szuflady....... 25.11.05, 16:39
        A jakże!!
        Pamiętamy, pamiętamy.

        Ale Ty dawaj więcej swoich, bo ten pierwszy - co go wpisałas tak na rozbudzenie
        apetytu, to Ci całkiem, całkiem się udał!!

        smile))
        • aaj3 Re: Wiersze z szuflady....... 25.11.05, 17:13
          Witajcie, bardzo mi się podoba Wasze forum. Wiersze są super,jeśli zebrało się
          tu takie poetyckie bractwo,to może i ktoś muzykujący się trafi,miłośnik SDM
          albo WGB pozdrawiam
          • czarny.humor Re: Wiersze z szuflady....... 25.11.05, 17:37
            Fajnie!! Witaj!!

            Zostaniesz z nami?? Czy tylko tak na chwilę??
            Napisz coś o sobie - najlepiej tu:

            forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=23923&w=25934585
            • aaj3 Re: Wiersze z szuflady....... 25.11.05, 18:03
              Prawde mówiac wpadłam przypadkiem,Komputer nie jest moją najmocniejszą stroną
              od niedawna się nim posługuję,a raczej na nim raczkuję,tak się błąkam.Wasza
              stronka bardzo mi się spodobała.O mnie...? Mam prawie te magiczne 50 lat,do
              niedawna prowadziłam bardzo aktywny i energiczny tryb życia.Wychamował mnie
              wypadek i niestety jestem uwiązana do domu.Kocham samochody, muzykę country,
              poezję śpiewaną i góry. To tak z grubsza o mnie, myślę że jeszcze do Was wpadne
              jeśli nie macie nic przeciw temu ..
              • czarny.humor Re: Wiersze z szuflady....... 25.11.05, 18:53
                Ajajaj!! - po trzykroć!!
                Jakie tam przeciwko??!!

                Masz tu być, a nie tylko wpadać!! Dopiero by mi Natla (nasza szefowa) dała
                popalić, gdybym Cię tak łatwo wypuścił z rąk.

                Zainteresowania na pewno tu rozwiniesz i w dodatku zyskasz nowe.

                Czytaj i pisz śmiało - nic złego Cię tu nie spotka.

                smile))
              • tofika Re: Wiersze z szuflady....... 25.11.05, 20:27
                aaj3,
                milo ,bardzo milo ze zawitalas do nas,
                witaj i badz juz z nami..
                jak dobrze rozeznasz co tu i jak,to maszeruj do "Skad przybywamy,"
                tam wszyscy wpisuja sie piszac o sobie troszke,
                wiec odwaznie,tu jest fajnie.. ja tez bylam nowicjuszka .
                chyba w marcu? wiec smialo ,,pisz ,gdzie CI przyjdzie jakis pomysl..
                i pytaj jesli ,czegos nie wiesz ktos znajdzie sie ze
                pomoze....pozdrawiam ..tofika
                • august2 Re: Wiersze z szuflady....... 25.11.05, 21:14
                  Tofiko
                  ladnie przelewasz te swe uczucia na papier
                  Zeby tak pisac to trzeba juz patrzec inaczej.
                  A ty widzisz wszystko w innych wymiarach..


                  • tofika Re: Wiersze z szuflady....... 25.11.05, 21:31
                    Augustsmile? prosze troszke o wymiarach ..
                    napisz ,co to znaczy?
                    ,napisz tak ,jak pomyslales ,
                    --ja nie wiem sama,dlaczego tak?
                    Tytul calosci brzmi ;
                    Moje odczucia" tak to nazwalam..
                    nie wiem co jest ze ja tak wlasnie nanosze moje mysli na papier,
                    pewnie tak powinnam,jesli inaczej ,nie potrafie,
                    proza tez pisze..
                    dziekuje , za pare slowek..
                    • august2 Re: Wiersze z szuflady....... 25.11.05, 21:47
                      moze niezbyt jasno sie wyrazilem.
                      (po wyslaniu zauwazylem ze jedno zdanie gdzies ucieklo)
                      Piszac o wymiarach mialem to na mysli:
                      duzo ludzi widzi swiat dosyc plytko,
                      moze nawet plasko
                      Ty zaliczasz sie do osob ktore widza trojwymiarowo
                      a nawet dodaja "czwarty wymiar" - glebie uczuc
                    • krista57 Re: Wiersze z szuflady.....Tofiko.. 25.11.05, 22:01
                      Pięknie piszesz i dobrze Ciebie poczytac.
                      Musisz i musialas mieć dobre życie,że potrafisz tak interesująco ująć w słowa
                      uczucia,przeżycia i przemyslenia...a może to tylko talent ?
                      Doskonale rozumiem,że trudno przed większym audytorium przeczytac takie
                      osobiste teksty...my mamy szczęście,ze sie z nami dzielisz.
                      Sięgnij jeszcze do szuflady...masz swoich wiernych "czytaczy".
                      • mira54 Re: Wiersze z szuflady.....Tofiko.. 25.11.05, 22:16
                        Tofiko, wyciagaj wiersze z szuflady. Zbieraj je
                        w jedna calosc, mozesz ewentualnie poprosic kogos
                        o pomoc i ruszaj z nimi na szerokie wody.
                        Sa naprawde piekne. Warto wiec zapoznac ze swoja
                        tworczoscia innych ludzi. A takie spotkania w DK
                        sprawia Ci wiele radosci i satysfakcji.
                      • tofika Re: Wiersze z szuflady.....Tofiko.. 26.11.05, 00:39
                        Kristasmile,
                        dziekuje,obiecuje ze bede pisac ,
                        jesli sprawiam troszke refleksji,
                        Tym bardziej czuje sie potrzebna,
                        ot tak dla odskoczni ,,codziennoscismile)pozdrawiam --Maria
                        • august2 Re: Wiersze z szuflady... 26.11.05, 00:52
                          jeszcze przed chwila smutkiem
                          bylem ogarniety

                          drzwi do ogrodka otworzylem
                          slonce spojrzalo mi w oczy
                          i stalem tak dziwnie przejety
                          ta dopoludniowa cisza

                          na plocie jaszczurka pozowala
                          wygieta w palak
                          begonie i pelargonia czerwienily
                          sie w zieleni na schodkach

                          i mysli juz inne podbiegly
                          te ktore lubie
                          a zapach swiezego jablecznika dopelnil reszty

                          juz jest lepiej

                          (napisane dzisiaj przed poludniem)
                          August
                          • mira54 Re: Wiersze z szuflady... 26.11.05, 08:16
                            Pisz Auguscie, Twoje opowiadania i wiersze
                            rowniez czytam z przyjemnoscia.
                            • regine Re: Wiersze z szuflady... 27.11.05, 15:09
                              Takie realne, na wyciągnięcie ręki, jakbym widziała to co i Ty, Auguście....
                              Wzruszające....
                              Ile nieodkrytych skarbów, tu jeszcze mamy,
                              Na tym forum...
                              Poezja lubiana, poezja własnoręcznie pisana...
                              Poezja i muzyka słuchana....
                              Forum samych artystów smile))
                              Miło,że odsłaniają się te nasze, utajnione, nigdzie nie publikowane strony,
                              naszego życia...
                              Ciekawi mnie kto jeszcze, dołączy.... ?????
                              • tofika Re: Wiersze z szuflady... 27.11.05, 15:51
                                REginko,
                                wiesz kto obiecal???
                                TESUNIA....
                                poczekamy.. H
                                umorek utajnia. Wojciech,a Natla ma tyle w zanadrzu....
                                tylko szuflady nie moze otworzyc.... moze Top jej pomoze ,jak umiesci
                                smycz,jak wyrwie to pojemnosc szuflady wysypie sie ,i Natla NAM cos wpisze>smile)))
                                • natla Re: Wiersze z szuflady... 27.11.05, 15:58
                                  Ja Wam już tle "poezji" napłodziłam, że wystarczy. Jest ona na właściwym
                                  wątku smile), tu są perełki ludzi uzdolnionych, tam rymowane okolicznościowe
                                  laurki smile)
                                  • tofika Re: Wiersze z szuflady... 27.11.05, 16:26
                                    Natlus,
                                    koniecznie trzeba wrocic do tego watku,
                                    rymowanego...
                                    ile tam jest do czytania...
                                    tam dopiero mamy uzdolnionych...pobiegam poszukam... czy znajde?
                                • tofika Auguscie ... Pisz na momencik ..Cie chwyci Vena 27.11.05, 16:06
                                  Twoje dwa wiersze,
                                  sa poprostu niezmiernie wymowne,
                                  Twoja utajniona vena,
                                  ma zapasy porownan,przenosni,
                                  sa to wersy pelne znaczenia...
                                  pisz.jak uchwycisz czas ,notuj,jesli gdzies bedziesz i cos do pisania pod reka..
                                  My czekamy....cierpliwie...
                          • tofika Re: Wiersze z szuflady... 11.12.05, 08:43
                            Lubie byc sama

                            Lubie byc sama ,
                            odnalezc sie potrafie..
                            lecz lubie byc sama ..krotko.
                            ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
                            Mam pomysl ,na radosc..
                            Dawac z siebie wszystko..
                            Inni tez to lubia...
                            NIE,nie...
                            Najlepiej nie przesycic...
                            Wciaz tylko tyle zeby ,nie przesycic...

                            pisane dawno,,juz nie wiem nawet .. datysmile))
    • malwina52 Re: Wiersze z szuflady....... 02.12.05, 08:19
      czytam na raty bo sporo tego,
      Tofiko masz pomocnikow smile
      jeszcze tesunie trzeba namowic ona
      mowi wierszem wiec napewno
      napisac wiersz to dla nie zaden problem
      • maladanka Re: Wiersze z szuflady.......mojego męża 02.12.05, 10:29
        Tak ponuro za oknem,że pomyślałam o rozjasnieniu nastroju kolorowym wierszem
        mojego ślubnego - to wspomnienie lata,może sie cieplej i weselej zrobi?
        "CZERWONA MIEDNICA"

        Czerwona miednica, a obok kot żółty
        Otwarta okiennica i stoją prymulki
        I stoją krakowiaki,
        Które o zachodzie i wschodzie słońca
        Zamieniają barwy
        To świecą amarantem , to lśnią się szkarłatem

        Kot podniósł główkę i oczy przysłonił szparkami
        A słońce gorące , wszak lato, grzeje futro kocie
        I wszystko tonie w zieleni czerwieni i złocie
        A pszczoły za nektarem tańczą nad kwiatami.

        LACH Maj 2004
        • maladanka Re: Wiersze z szuflady.......mojego męża dla Tofik 02.12.05, 10:52
          O jesieni tym razem - Tofiko,odszukałam - wklejam - wiesz,czasem zazdroszczę
          mojemu męzowi takiej młodości w patrzeniu na świat...a wiersze,to własciwie
          wierszyki takie prosto z serca
          "PRZEDTEM BYŁO BANALNIE "

          Wreszcie się pozłociło to, co zielone było
          I fajnie,bo przedtem było banalnie
          Jakby innych kolorów nie było

          W powietrzu czuje się jesień
          Chociaż dopiero październik
          Dopiero, co minął wrzesień
          Kiedy żak szedł do szkoły
          Wesoły, że już minęły wakacje
          W klasie będą nowe dziewczyny
          I fajnie, bo przedtem było banalnie

          Ciągle ta sama zieleń, ciągle to samo słońce
          Gorące, jak to słońce.

          A szkoła? A szkoła jest wesoła
          I teraz na jesieni, co kolorami się mieni
          Można iść na wagary z dziewczynami
          Ubranymi tak trochę jesiennie ,
          Odmiennie.
          I wiatr będzie im burzył włosy
          A liście będą szeleścić pod butami
          I usta będą miały inny smak i fajnie
          Bo przedtem było banalnie

          Ciągle te same spodnie
          Ciągle takie same sukienki
          Mini i odkryte pępki
          I trudna jest dola młodzieńca
          Gdy widzi takie wdzięki

          A teraz, co najwyżej
          Gdy się płaszczyk na wietrze rozchyli
          Lub kolorowa kurtka
          Błyśnie urocze kolanko pod sukienką
          I fajnie, bo przedtem było banalnie.
          • czarny.humor Re: Wiersze z szuflady.......mojego męża dla Tofi 02.12.05, 12:47
            Danuśko.
            Pięknie Twój pisze! Super!!

            A daj Ty tu parę jego wierszy, które pisał specjalnie dla Ciebie i do Ciebie co??!

            Jeśli nie są dla Ciebie zbyt intymne oczywiście!

            smile))
            • leontynia Re: Wiersze z szuflady.......mojego męża dla Tofi 02.12.05, 12:51
              Czytam wszystkie wiersze i podziwiam,
              dzięki za nie...wszystkim piszącym,
              pozdrawiam
              G.
          • tofika Re: Wiersze z szuflady.......mojego męża dla Tofi 02.12.05, 15:07
            Dziekuje Maladaneczkosmile)))) czekalam... chyba z dwa mies. i doczekalam....

            ja ten wiersz wielokrotnie juz czytalam,od kiedy znalazlamsmile))))
            i wreszcie Maz POzwolil a Danus Nam GO wkleila...dziekujemy za wiersz
            AUTOROWI>>>>>>>>>cryingmocno)
    • axsa Wiersze z szuflady....... 04.12.05, 07:39
      Dorzucę też kilka. Niektóre z nich nie są dziewicze pod względem ujawnienia,
      bo gdzieś się już przewinęły, ale jak jest taki watek to wszystko do wora.

      Ze specjalną dedykacją dla palaczy fajki.





      O paleniu fajki

      Fajka to niewielka
      kusicielka
      Często wpada Ci w oko
      głęboko
      Z nadzieją na twą ochotę
      i pieszczotę
      Zaczynasz objęciem cybucha
      - słucha
      I już na czarną machorkę czeka
      od człowieka
      Jeszcze tylko iskierka ognia gorąca
      parząca
      Z niecierpliwością pręży lufkę wygiętą
      dymem nadętą
      ty w podnieceniu tej fifki ustami dotykasz
      fajkę pykasz.

      14.11.2001
      • axsa Wiersze z szuflady....... 04.12.05, 07:44
        Ku przestrodze dla palaczy.

        Dymek z papierosa.

        Czoło zmaltretowane
        połamane brwi
        wybałuszone załzawione oczy
        w kaszlu rozdęte policzki
        nozdrza rozwarte na oścież
        usta wygięte w grymasie
        język się z gardła wyrywa
        na brodę rozdygotaną
        wyszczerzone rzędy zębów
        uszy jak burak ćwikłowy
        ręce walczą z powietrzem
        nogi rozłupują podłogę
        mózg się głowi jak poskromić
        bałagan w krtani i w płucach
        powstały po nieopatrznym
        zaciągnięciu się dymem z papierosa.

        !6. 11. 2001
        • axsa Wiersze z szuflady....... 04.12.05, 07:46
          O kibicach można mówić bez przerwy i zawsze jeszcze pozostanie cos do
          opowiedzenia.

          Kibic

          Prawdziwy kibic zrobi wszystko,
          żeby być obserwatorem rozgrywek
          jego ukochanej drużyny -
          chocby tylko w telewizorze
          Aby móc należeć do tej gromady,
          stać się członkiem stadionowej publiczności
          trzeba spełnić mnóstwo warunków,
          poza wiedzą:
          kto?
          z kim?
          w której grupie?
          czy to dobrze?
          czy źle?
          przeciwko komu?
          w jakim składzie?
          komu ma „dokopać”?
          komu się podłożyć
          dlaczego?
          po co?
          o co?
          za co”
          co znaczy grać o pietruszkę?
          jaki musi być wynik, żeby...?
          a jak wygrają?
          a jeśli przegrają?
          co, jeśli będzie remis?
          co daje taki czy inny wynik? itp. itd.

          A jak taki przygotowuje się do oglądania widowiska?
          Jakież to interesujące zajęcie.
          Wszystko „przeliczone”,
          wynik ustalony,
          wszystko wie najlepiej,
          nawet pytać nie wypada,
          żeby nie okazać się niezorientowanym matołkiem.

          Gołym okiem widać jak taki nadyma się,
          pęcznieje, bo w jego wyobraźni
          jego ukochana druzyna, ten pępek swiata dokopie tym …
          zrobi z nich miazgę,
          przemiele z trawą,
          wdepcze w boisko,
          pośle do pegeeru na wykopki….

          Zaczyna się mecz.
          I wtedy dokonuje się „właściwa” przemiana.

          Spadają wszystkie pęta stateczności,
          a normy dobrego zachowania…
          jakie normy? …co to jest dobre zachowanie?... kogo to obchodzi?

          Zaczyna się spektakl podwójny.
          Jeden na ekranie… ale co tam, przecież wynik jest oczywisty.
          I drugi, dużo ważniejszy, przed telewizorem, w domu kibica.

          Cóż takiego można zaobserwować oglądając to „domowe” przedstawienie.
          Zaczyna się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie już tylko narasta.
          Toż to jak lokomotywa co pędu nabiera.
          Jest to mieszanina wszelakich reakcji
          – od najwyższego stopnia uniesienia poczynając,
          a na najczarniejszej rozpaczy kończąc, albo odwrotnie.
          Zastanawiasz się tylko czy zawału dostanie z bezmiaru szczęścia,
          czy też u progu rozpaczy bezdennej.
          Jednak najważniejsze są te zachowania, które w międzyczasie…

          Najpierw siedzi taki z mina natchnioną,
          cały uśmiechnięty i zachwycony,
          a potem już tylko…
          krzyczy,
          popiskuje,
          klaszcze,
          tupie
          i chichocze,
          wrzeszczy,
          wali w fotel,
          klnie,
          wyzywa,
          pohukuje,
          skacze,
          załamuje ręce,
          śmiechem parska,
          promienieje,
          chodzi po pokoju,
          drze się,
          uruchamia palec do podkreślania „inteligencji”,
          pęka ze smiechu,
          ryczy,
          klepie się po częściach ciała,
          bluzga,
          biega,
          podnosi głos,
          nadaje mu specjalny ton,
          „trąbi” na cały swiat,
          klnie w żywy kamień i na czym świat stoi,
          hyca,
          kica,
          złorzeczy,
          gromy ciska,
          smieje się całą gębą,
          ubliża,
          całuje swój kułak,
          lży,
          łaja,
          cieszy się,
          beszta,
          obrzuca wyzwiskami,
          pręży się
          i jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeszcze………

          Stałe fragmenty „kibicowej” gry,
          … a jak „nasi” wygrywają –
          cudne miny,
          tańce jakieś nowoczesne,
          stare konie się ściskają
          i całują,
          każdy taki leciusieńki,
          klata w przodzie,
          zdrowy,
          silny,
          góry mógłby w inne miejsce…

          … a jak „nasi” przegrywają –
          nos na kwintę, wręcz łzy w oczach.
          Sędziego odsadza od czci i wiary.
          Posadza, że kalosz,
          „łyknął” od tamtych, to teraz ślepy,
          „drukuje”,
          albo widzi tylko w jedna stronę,
          baran jeden,
          głupek,
          popieprzona ciemna masa.

          A komentator –
          jeden, pojechał tam za jego /kibica/ pieniądze,
          a zachowuje się jakby był na wczasach,
          siedzi tam prawie na boisku,
          a głowa w chmurach,
          nic nie widzi,
          choć tu,
          w telewizorze,
          gołym okiem widać,
          że był faul, karny, spalony, aut.

          I tak do następnego razu.

          • axsa Wiersze z szuflady....... 04.12.05, 07:50
            Jest kilka miłości
            wzbudzających zachwyt
            nawet w mej duszy.
            Ale najtrwalsza jest ta
            pierwsza, z lat dziecinnych.
            Jest biała,
            pulchna
            i gorąca, choć lodowata.
            Padający śnieg
            zawsze wzbudzał
            dziwne drgnienia
            strun serdecznych.

            • axsa Wiersze z szuflady....... 04.12.05, 07:51

              Na „pobielonej” równinie
              stoi kilka sosnowych drzew.
              Szkliste sople
              ciągną w dół ich gałęzie
              przygniatane z góry
              „ciężarem” białego puchu.

              • axsa Wiersze z szuflady....... 04.12.05, 07:53
                Z nosem przylepionym do szyby
                kocham śniegowe gwiazdeczki
                tworzące puch.
                A potem zachwycone oczy
                utkwione w biel
                na czerni rękawa.

                Płatki śniegu
                na twarzy i włosach,
                na dłoniach i odzieży,
                wszędzie ....
                Ukochane istoty,
                których nie wolno dotykać.
                Dotyk je unicestwia.
                Na szczęście miłość pozostaje
                i trwa
                od zimy,
                do zimy...

                • axsa Wiersze z szuflady....... 04.12.05, 07:54
                  Szyba-
                  to przezroczyste nic
                  odgradza od świata
                  Za nią
                  rozfruwały się nad ziemią
                  białe,
                  lekkie,
                  koronkowe
                  płatki śniegu.
                  Szybują,
                  wirują
                  jak marzenia najśmielsze.
                  które rzadko się spełniają.

                  Znów niebo wysypało
                  nową porcję
                  gwiazdeczek śniegowych.
                  Spadają,
                  wzlatują,
                  pędzą równolegle do ziemi.
                  i na dół,
                  i do nieba ostatni wzlot
                  przed spotkaniem z ziemią,
                  przed rozmiażdżeniem
                  przez dwunogie istoty,
                  przed spotkaniem
                  z zimną płozą sanek,
                  przed porażeniem
                  promieniami słońca
                  przed zamianą w ciecz
                  podobną do łez.

                  Szyba
                  odgradza od łez,
                  nieprawdziwych zresztą.
                  Nie warto więc
                  zatrudniać mózgu
                  łzawą przyszłością.
                  Jest białe,
                  piękne,
                  radosne
                  dziś.
                  • axsa Wiersze z szuflady....... 04.12.05, 07:58
                    Już kolorowa wiosna,
                    a jeszcze bardziej będzie.
                    Już się zaczęło -
                    tęczą nad rzeką,
                    Jakby siódmym mostem
                    siedmiokolorowym
                    dwa brzegi spinającym...
                    niedostępnym dla mnie…
                    W marzeniach jednak mogę
                    Pospacerować po nim,
                    iść…

                    Mogę iść kolorową ulicą,
                    na ludzi patrzeć wesołych,
                    na ich parasole,
                    na deszcz,
                    dotykać każdej kropli,
                    chcąc uszczknąć
                    wilgoci drobinę,
                    by ją rzucić do słońca.
                    A ono
                    niech mi tęczę uprzędzie
                    nad mostem żelaznym,
                    po którym będę mogła
                    iść…

                    2003
                    • czarny.humor Re: Wiersze z szuflady....... 04.12.05, 08:39
                      No proszę!!

                      Coraz to nowe talenty się tu ujawniają!!
                      A swoją drogą Axsa - Ty chyba sama ostro kibicujesz co??
                      Z samej obserwacji chyba by ta analiza nie powstała??

                      smile))
                      • tofika Re: Wiersze z szuflady....... 04.12.05, 08:49

                        Axsa,
                        czytalam na biezaco,Twoje pomyslowe cudenka tworcze np
                        o naszym forum...
                        Wiersze czytam dzis Pierwszy raz...
                        poprostu czytam ,uwielbiam poezje ,
                        wiec jak zawsze,musze i Twoja .. " wchlonac"
                        --albo inaczej :bede wchlaniac do utraty tchu....smile))
    • tofika Re: Wiersze z szuflady....... 05.12.05, 07:29
      Za oknem pozna, szaro- mglista jesien.
      czas wyciszenia , odpoczynku przyrody,
      nie slychac ptakow,
      jeszcze tylko w kilku oknach zapalone swiatla,
      ktos tam szykuje sie do pracy,
      moze wcale mu sie nie chce ale ,musi.

      Bialutko,
      wczoraj wieczorem tak nie bylo,
      a w nocy,chmury napracowaly
      swoimi drobniutkimi plateczkami
      pokryly dachy,drzewa,
      ziemie..

      Juz podjechal ktos;
      bardzo wczesnie wstal,
      bym miala swiezutkie bulki
      Wstalam ,posprawdzalam widoki za oknami,
      spacer po domu ..
      taki zwyczajny codzienny,
      a ile uczuc w nim trwa...

      Niedawno bylo tak tu nas duzo..
      spaly moje dzieci malenkie
      poranne przebudzenie i mysl pierwsza,
      czy sa zdrowe?
      po cichutku na paluszkach robilam
      "obchod"poranny
      dotykalam czulek ,
      delikatnie ,zeby za wczesnie nie budzily sie ,
      poglaskalam po wloskach czuprynowatych,
      musnelam buziaczka w czulko, i jak moja matenka
      nauczyla mnie ,
      szepnelam,
      Boze, daj moim dzieciom szczesliwe dziecinstwo..
      -znak krzyza w pospiechu.

      Czas nieublaganie mknal,
      by zdazyc zanim wstana..
      ..byc gotowa
      zapieta na ostatni guzik--
      do codziennej walki o byt,
      uspokoic w rannym pospiechu
      oczekiwanie Dnia,

      Nawet nie zdawalam sobie sprawy,
      ze moze byc inaczej,

      nie przewidywalam,ze nadejdzie dzien ,
      pofruna w dal swego zycia,
      a ja zostane w pustych kilku pokojach,

      oni wija juz swoje gniazda zycia..

      oni teraz widza porannie w swoich
      domkach..
      swoje dzieci,
      i kazdy z nich ,
      wiem o tym,
      mysla tez jak ja...
      zeby ich owocki zycia ..
      mialy szczesliwe zycie.....


      dzis 5 grudz,maria
    • axsa Wiersze z szuflady....... 07.12.05, 06:54
      Koniugacja – JA
      Ja –
      kobieta,
      wertykalna istota,
      nieuznająca płaszczenia się,
      padania na kolana,
      stoję mocno na ziemi,
      dotykam jej
      całym mym jestestwem.
      Ja –
      czasem
      głową w chmurach,
      ale najczęściej tam,
      gdzie powinnam ją mieć
      czyli na karku.
      Ja -
      ręce mam
      chyba cztery,
      wszystkie prawe,
      więc pracy się nie boję.
      Podwijam wysoko rękawy,
      zginam nisko grzbiet
      i wydzieram światu
      co lepsze kąski, dla siebie,
      dla kobiety – człowieka.


      • axsa Wiersze z szuflady....... 07.12.05, 06:55
        koniugacja – TY

        Ty pierwszy
        schyliłeś się,
        by podnieść kamień.
        Taki kanciasty i ostry,
        żeby ranić dotkliwie,
        bo uwierzyć nie umiałeś
        w to co dla mnie
        jest codziennością.

        Rzuciłeś
        w twarz, w myśli,
        w mózg, w serce.
        Odmówiłeś praw
        do bycia sobą,
        taką zwyczajna,
        określoną przez loś
        na miarę moich możliwości,
        bo wydawało Ci się,
        że wiesz lepiej.
        Wiedziałeś?

        Stworzyłeś sobie
        mój obraz
        na miarę swoich potrzeb,
        zupełnie niepodobny
        do mojej szarej rzeczywistości,
        a jak przestałam
        do niego przylegać,
        to kamień jeden,
        drugi, kolejny
        i znowu, i jeszcze,
        bo tak najprościej, najłatwiej
        zagłuszyć
        w sobie to nieokreślone.

        Ciebie
        pytam teraz
        jak się uporasz ze sobą?
        Ze świadomością,
        że jest inaczej
        niż w Twojej
        chyba zbyt bujnej wyobrażni.
        Co zrobisz
        ze swoim sercem skamieniałym?

        Schylisz się znowu?

        Bo ja jestem ciągle taka sama
        lecz jakiś taki
        chłod mam w sobie
        - dla Ciebie.


        Koniugacja - ON

        Wynalazł mnie
        bez specjalnych obliczeń,
        syntez, analiz
        i badań naukowych.
        Ten jedyny na świecie
        niepowtarzalny egzemplarz.
        Tak wiele miał możliwości
        a on
        skupił się na mnie.

        Przecież tak łatwo
        mógł wybrać
        tę obok,
        taką samą prawie,

        Wynalazł jednak mnie,
        dla siebie, zdobył patent,
        ze mną chciał przez życie iść.
        Poznawać, odnajdywać,
        odkrywać miejsca nieznane..
        Chciał?
        Szedł.
        Chce nadal?
        • goskaa.l Re: Wiersze z szuflady....... 07.12.05, 07:09
          Axso, piękne i mądre obydwa wiersze. Gdyby mi była dana umiejętność wypowiedzi
          wierszem, podpisałabym się pod tym. Myślę, że to los wielu z nas.
          • axsa Re: Wiersze z szuflady....... 07.12.05, 07:12
            Bedzie cała "koniugacja"
            tylko... przepisać z karteczek trzeba...
            • axsa Re: Wiersze z szuflady....... 07.12.05, 18:51
              koniugacja – ONA

              Urodziłam się „podwójnie”.
              Ja i ona,
              jak oryginał
              i odbicie w lusterku.
              Najpierw jak dwie krople wody.
              Potem jeszcze długo –
              jak dwie krople wody.

              Z podwójności
              trudno się wyrwać.
              Szamotanie,
              złość i radość,
              szczęście
              i mieszane uczucia.

              Długie rozmowy po nocach,
              trudne decyzje raz po raz,
              niezadowolenie
              i błysk nadziei
              na oderwanie,
              na tożsamość oddzielną.

              Później całymi latami,
              przekomarzanie się z losem,
              by móc wejść na własną drogę.
              Powoli, bardzo wolniutko
              stawało się –
              ona i ja, ja i ona.

              Nastawała oddzielność,
              upragnione odgraniczenie,
              indywidualność.
              Bez cienia mojego obok niej
              i jej cienia
              w moim pobliżu

              Ja idę swoją ścieżką.
              Ona już nie…
        • axsa Re: Wiersze z szuflady....... 11.12.05, 08:33

          koniugacja – ONO

          Nasze ciało
          ma formę
          i treść.
          Stajemy się człowiekiem,
          gdy forma rośnie
          i treść staje się pełniejsza.

          Ma jej być
          coraz więcej,
          trzeba ją w siebie tłoczyć,
          ze szkoły,
          z książek,
          z doświadczeń,
          bo treści nigdy zbyt wiele
          w nas.

          Forma to inna sprawa.
          Ta powinna
          być w sam raz.
          Ni mniej,
          ni więcej
          niż każe BMI.

          Jak ciało przekroczy normę
          szczególnie jeśli wzwyż,
          mnożymy określenia:
          stajemy się „puszyści”.
          „kochanego ciała nigdy dość”,
          „więcej miejsca do całowania”,
          by nie powiedzieć wprost
          - ciało straciło formę.




    • axsa Re: Wiersze z szuflady....... 11.12.05, 08:33
      koniugacja – MY

      Niepodobni do siebie z profilu
      niepodobni do siebie en face
      po różnych drobnych zabiegach
      zaczęliśmy mieć wspólna twarz.

      Zaczęliśmy mieć cztery ręce
      a potem nawet sześć
      dwie wyciągały się do nas z dołu
      i trzeba było je nieść.

      Mieliśmy dwie prawe nogi
      a potem nawet trzy
      noszą nas one po świecie
      prowadza w piękne dni.

      Mieliśmy dwie nogi lewe
      po pewnym czasie – plus jedną
      bo prawe i lewe potrzebne
      by móc zobaczyć jak biegną.
    • tofika Re: Wiersze z szuflady....... 11.12.05, 22:31
      jesienne lenistwo mnie chycilosmile
      malutko ,krociutko
      • maladanka Re: Wiersze z szuflady.......znowu męża 12.12.05, 01:25
        Wszedzie snieg - u nas nie ma, ale jest mrozik i wierszyk o tym,że
        bedzie zima
        POORANEK JESIENNY

        Na jabłoni, na badylach, ogrodowych krzewach
        Starej ławie i na trawie, mrozowa odziewa.
        A na płocie, na drewnianym, szron się mocno trzyma,
        W ciepłej izbie kotek z kotem, gwarzą jak to będzie potem
        Kiedy przyjdzie zima.
        A na miedzy, a na polnej, grzejąc butelczynę
        Siedzi sobie polny diabeł, zimno mu w dupinę.
        Trudno zagrać na fujarce, kiedy mrozik trzyma...
        W ciepłej izbie kotek z kotem, gwarzą jak to będzie potem
        Kiedy przyjdzie zima..
        Bledną gwiazdy nad dachami, niedługo roraty
        Mróz czarodziej pomalował, w nocy szyby w kwiaty
        Dobrze w domu, gdy za oknem, tęgi mrozik trzyma,
        W ciepłej izbie kotek z kotem, gwarzą jak to będzie potem,
        Kiedy przyjdzie zima.
        Lach
        • tofika Re: Wiersze z szuflady.......znowu męża 12.12.05, 01:27
          jak sie ciesze,ze juz poczytalam:smile))
          pisz mezu Danusi pisz nam tusmile)))
          • august2 Re: Wiersze z szuflady 17.12.05, 04:44
            Kwiat dzikiej wisni

            radosci mieszaja sie ze smutkami
            nieomal codziennie
            i balans jest tak ciezko utrzymac
            nieustannie i niezmiennie
            walcza one ze soba

            dzisiaj radosc wygrala
            jestem tego pewny
            a pomogly
            kwitnace konary “dzikiej wisni”
            w grudniu … obok mego domu
            • axsa Re: Wiersze z szuflady 17.12.05, 06:07
              Trudno się zdecydować co bardziej podziwiać - podejście do wydarzeń dnia
              codziennego, sposób wyrażenia tego czy kwitnącą puentę?
              Wszystko to jest godne uwagi.
              smile))
    • axsa Re: Wiersze z szuflady....... 17.12.05, 07:02
      koniugacja – WY

      Wy zawsze wiecie swoje,
      macie zdanie
      na każdy temat lepsze,
      mądrzejsze, ciekawsze
      niż ja.

      Wy macie dużo lepiej,
      na tym świecie,
      przygody bardziej interesujące,
      ciekawsze życie
      niż ja.

      Wy znacie mnóstwo ludzi,
      takich ważnych,
      z dobrymi plecami,
      którzy mogą dużo więcej
      niż ja.

      Wy często bywacie
      wśród tej towarzyskiej „śmietanki”
      najtłuściejszej, najgęściejszej
      i dużo słodszej
      niż ja.

      Wy oceniacie bezwzględnie,
      szczególnie to, co kto ma..
      Czemu więc nie spostrzegacie,
      że w głowie o wiele mniej
      niż ja?

      • axsa Re: Wiersze z szuflady....... 17.12.05, 12:17
        koniugacja – ONI

        ONI są z Marsa.
        Szkoda,
        że tam nie wykształcają się
        języki.
        A gdyby nawet
        któremuś
        urósł taki normalny
        narząd,
        to przy furtce wypuszczającej
        na Ziemię
        pieniek stoi z tasakiem
        i…ciach,
        żeby na darmo nie strzępić
        języka.
        Przecież można bez niego
        warknąć
        lub wydać z siebie
        mruknięcie
        poparte miną marsową –
        i już…
        • tofika Re: Wiersze z szuflady....... 02.01.06, 13:25
          vena mnie dopadla,a nie mam czasu pisac
          "TYLE SLOW NIE NAPISANYCH<TYLE ZDARZEN NIE UJETYCH W SLOWAsmile))))))))
          Beda PRZYRZEKAMsmile))))))))))))))))
          • maladanka Re: Wiersze z szuflady....... 03.01.06, 13:35
            Niedawno byłam na koncercie zespołu o nazwie: OSTATNIA WIECZERZA W KARCZMIE
            PRZEZNACZONEJ DO ROZBIÓRKI - mają w repertuarze poezję,ale nie o to
            chodzi ..jednym z utworów który wykonują to hymn poetów,w którym powtarzają sie
            słowa: A my jeszcze żyjemy, a my jeszcze czujemy...
            I dzięki Wam - forumowe poetki i poeci za to,że tak pięknie czujecie i tak
            pieknie pozwalacie odczuwać innym
            • tofika Re: Wiersze z szuflady....... 03.01.06, 14:26
              "ZEGAR NIECH BIJE<<<<<
              DNI UPLYWAJA JA POZOSTAJE>>>>>
              MY TU JESTESMY OK?smile)))))))))))))))))
        • yoanna Re: Wiersze z szuflady....... 03.01.06, 14:39
          Ciekawa koniugacja Axso...
          Podoba mi się.
          • axsa Re: Wiersze z szuflady....... 03.01.06, 14:54

            smile))
            Są jeszcze ONE / o tym, ze z Wenus/, ale ciagle nie wiem, w której "szufladzie".
    • wredna2 Prawdziwa twórczość krytyki sie nie boi :) 03.01.06, 14:57
      Dlaczego ta Wasz "tfu-rczość" wink taka ...wziośle boleściwa?
      taka ...zaangazowana? taka...łzawa?
      Czy nikogo z Was nic juz na tym świecie nie cieszy, nie raduje, nie macie juz
      powodów by sie posmiać, z czegokolwiek?, i schować to też do szuflady?
      Wali z tych " wierszy" jeden wielki smutas i "melankolia", takie / jak mawiał
      jeden znany satyryk/
      "teraz bedzie solo, a ja będę przezywał..."
      Poza tym wiersz niekoniecznie musi być biały!
      Wiersz kojarzy mi się z rymem, z rytmem... troche tu ich brak.
      To co tu czytam to jakies zlepki słów napisane tak ad hoc, na prędce, które
      napisać jest najprosciej, chocby pod wpływem codziennych zdarzen...

      Tesunia, bardziej by mi pasowało" rzeźb mnie rekami..:") bo inaczej to wyjdzie
      prawie jak u Picasso...

      Oczywiście nie przeczytałam wszystkich, bo nie dałam rady. Dla prawidłowego
      odbioru potrzeba mi odmiennosci.

      wrednie pozdrawiam wink
      • natla Re: Prawdziwa twórczość krytyki sie nie boi :) 03.01.06, 15:53
        Tu jest poezja, a to na ogół wewnętrzne przemyślenia.
        Pośmiać się możesz na watku, który wyciągnęłam z piwnicy wink)
        • wredna2 Re: Prawdziwa twórczość krytyki sie nie boi :) 03.01.06, 16:04
          Ależ...Nie chodziło mi przecież o jakiś bezmyślny chichot,
          po prostu uważam ze poezja tez moze byc radosnasmile
          I to tej radosci mi zabrakło!
          Bo beznadzieja naszego egzystencjalizmu przejadła mi się juz po przeczytaniu
          Dziadów Mickiewicza.
          Zreszta tytuł watku brzmi "Wiersze z szuflady..."smile a nie przemyślenia wink
          Ale i tak było piękniewink))))))))

          ----------
          "Uważaj na swoje marzenia, bo mogą się spełnić!
          • yoanna Re: Prawdziwa twórczość krytyki sie nie boi :) 03.01.06, 22:56
            Prawdziwy krytyk sztuki się nie boi...wink))
            • tofika Re: Prawdziwa twórczość krytyki sie nie boi :) 03.01.06, 23:08
              wiedzialam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
              wczesniejczy pozniej NATLO WIEDZIALAM<<<TYLKO CZY TU ktos kogos zmusza??? do
              czytania? czy to sa wierze ?? specjalnie dedykowane WREDNEJ????
              boze ile poezji pieknej mozna znalezc w inernecie????/
              przecudownej z rymami i jakiej tylko dusza zapragnie,,ja tak juz mam zawsze
              ktos mi gdzies dowalisad
              bronilam miesiacami ze nie chce ze nie bede bazgrolek moich tu woppisywac i
              stuknij w stol a nozyce na noworoczne zyczenia o nic niewartosci odezwalysad

              kazdy sadzi wg siebie.... klika sie gdzie indziej jak niepodoba i poprostu nie
              czyta,,,
              Wierszy juz sie nie tlumaczy..nawet ministerstwo oswiaty nie wymaga,,,
              edukacja zmienila tory,,
              wiersze SA ich nie trzeba tlumaczyc ,,jedna osoba zechce przeczytac tio juz
              sukces!!!!!!!!!!!!!!! tak Yoanno TY jestes TY czuwasz I NATlus WY WIECIE....
              i wiele innych stad osob o co w tym watku szlo,,,tlumaczyc nie musze ,,klik i
              nie czytaj wrednasmile))pozdrawiam ,,milego klikaniasmile))))
              • dankarol Re: Prawdziwa twórczość krytyki sie nie boi :) 03.01.06, 23:19
                A ja proszę pisz dalej, bo bardzo brakowałoby mi tych wierszy
              • natla Re: Prawdziwa twórczość krytyki sie nie boi :) 03.01.06, 23:46
                Toficzku....znów wyszło internetowe niedomówienie. Wredna wcale nie krytykowała
                Twich wierszy! Ona tylo się zastanawiała czemu są smutne i wszystkie nie
                ryymowane. To nie krytyka, nie napisała, że są beeee, bo nie mogła napisać, bo
                są cacy. wink
                A Ty rymnij jej jakiś na wesoło, to się uspokoi wink))))
                • tofika Re: Prawdziwa twórczość krytyki sie nie boi :) 04.01.06, 00:30
                  Dlaczego ta Wasz "tfu-rczość" wink taka ...wziośle boleściwa?
                  taka ...zaangazowana? taka...łzawa?
                  Czy nikogo z Was nic juz na tym świecie nie cieszy, nie raduje, nie macie juz
                  powodów by sie posmiać, z czegokolwiek?, i schować to też do szuflady?
                  Wali z tych " wierszy" jeden wielki smutas i "melankolia", takie / jak mawiał
                  jeden znany satyryk/
                  "teraz bedzie solo, a ja będę przezywał..."
                  Poza tym wiersz niekoniecznie musi być biały!
                  Wiersz kojarzy mi się z rymem, z rytmem... troche tu ich brak.
                  To co tu czytam to jakies zlepki słów napisane tak ad hoc, na prędce, które
                  napisać jest najprosciej, chocby pod wpływem codziennych zdarzen...

                  Tesunia, bardziej by mi pasowało" rzeźb mnie rekami..:") bo inaczej to wyjdzie
                  prawie jak u Picasso...

                  Oczywiście nie przeczytałam wszystkich, bo nie dałam rady. Dla prawidłowego
                  odbioru potrzeba mi odmiennosci.

                  wrednie pozdrawiam wink
                  ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
                  ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
                  @--->>>>----
                  gdybym takimi sprawami przejmowala???
                  gdybym usmiechac nie umiala,
                  gdybym byla bardziej smiala(Odwazna)
                  gdybym nie czula co odczuwam,
                  gdybym nie umiala komus pomoc kto pomocy potrzebuje,
                  gdybym potrafila niebo przychylic potrzebujacym,
                  gdybym rozumu wiecej miala to ,takich byle jakich ....
                  slow "TFU>>RCZOSCI nie uzywala..
                  i tylko bbbb madrych ludzi podziwiala ...
                  nie szukalabym tez specjalnego czasu dla "odmiennosci "....
              • wredna2 Ano...nie boi 04.01.06, 10:04
                no tak, czyli jak w realu
                nie podoba sie, to won!!!!
                nikt cie, wredna, nie zmusza do czytania!
                jak chcesz, wredna, bawic sie dalej z nami, to gęba w kubeł!!!
                jak ci sie, wredna, nie podoba to...

                to wiedziałaś tofiko?!

                tak...wierszy nawet Ministerstwo juz społeczenstwu nie tłumaczy, zresztą innych
                rzeczy też, ale przynajmniej pozwalają mu / społeczeństwu/ na głośne wyrazenie
                swoich opinii!!!!
                tu nie pozwalają...
                ale ważne, że TU czynią to z usmiechemna swych witrtualnych ustach...

                tofika napisała:

                > wiedzialam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


                --------------
                "Uważaj na swoje marzenia, bo mogą się spełnić! I co wtedy?!"
                ---------------
    • axsa Do "Wrednej"@.pl ;))) 04.01.06, 08:17
      Wiele moich „szufladziaków” powstało wtedy,
      kiedy wcale nie do smiechu mi było, a mimo tego” leżą” w zupełnie innej
      szufladzie niż ta „Wrednie” opisana wink
      Np.
      O paleniu fajki - Taki troszkę nawet ”erotyczny”, rymowany i „figurę” też ma
      niczego sobie. wink
      Dymek z papierosa - przyznaję, tu są łzy, ale w oczach delikwenta. wink
      Kibic – generalnie nie pasuje do „Wrednej” recenzji wink
      Zimowe są różne – kwadratowe i podłużnewink – końcówki maja raczej
      optymistyczne smile
      Ten o wiośnie – powstał, gdy nikt nie dawał mi szansy na spełnienie się
      zawartych w nim marzeń, a one pokazały figę całemu temu towarzystwu i ja… przez
      ten most…na własnych nogach… mogę iść…smile))
      Koniugacja nie była tak zamierzona, nie stawała się nią od początku. Dopiero
      przy wierszyku którymś z kolei zauważyłam, że można to zamknąć w takie właśnie
      ramy. Większość tych wierszy można przyporządkować "Wrednemu” opisowi. Tyle,
      ze one powstawały zawsze wtedy, gdy życie zatrzaskiwało przede mna jakies
      zwykle ciężkie, drzwi.
      Ale i dowcip tam można znaleźć, i rym, i takt. Nawet nadawały się do
      opublikowania… smile

      Jak widać – napisałam różne /gdyby jeszce dodać te, których tu nie widać.../.
      Zresztą z moimi radościami jest tak, że nadlatują, trwają, gonia dalej,
      uciekają przed następnymi, zapominam o poprzednich, nie rozpamiętuję, nie widzę
      potrzeby głębokiej refleksji.
      „Smutaśne” chwile zwykle trzymają człowieka dłużej, czasem na tyle długo, że
      jest czas na głębsze refleksje i na zapisanie ich.

      A że nie jestem zamknięta w takiej szufladzie o jakiej piszesz, możesz się
      przekonać tutaj:

      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=23923&w=20531585&a=22547686
      • wredna2 Od "Wrednej"@.pl 04.01.06, 10:17
        No tak, moja ignorancja odnośnie Twojej zaszufladkowanej poezji jest
        przeogromna, przyznaje!
        Ale skąd mogłam wiedzieć, skoro ujście z szuflady znalazły w wątku wyłacznie
        jakies smutasy!
        Zaskoczyło mnie po prostu to, bo czytajac inne Wasze watki, odnosiłam wrazenie
        ze usmiech, radośc i szczescie przeogromne sa w Waszej "paczce" wszechobecne!
        Ze nawet jak śpicie to i tak sie usmiechacie!
        Te cmoki, te mordki usmiechniete od ucha do ucha, ten lejący się zewsząd
        miód...spowodowały, iz wrednie pomyslałam, że oto trafiłam wreszcie do Arkadii!
        Więc jakies było moje zaskoczenie, że to wszystko to jednak tylko zewnetrzny
        blichtr, ze to nietety tylko wirtualna poza!
        Trudno, kazdy sie moze wrednie pomylić!

        Wr.

        axsa napisała:

        > Wiele moich „szufladziaków” powstało wtedy,
        > kiedy wcale nie do smiechu mi było, a mimo tego” leżą” w zupełnie i
        > nnej
        > szufladzie niż ta „Wrednie” opisana wink

        --------------
        "Uważaj na swoje marzenia, bo mogą się spełnić!
        • tofika Re: zupelnie nie rozumiemy ............ 04.01.06, 13:59
        • tofika Re: zupelnie nie rozumiemy ............ 04.01.06, 14:19
          Jeszcze raz !!!!
          tysiace watkow tutaj klikajacym moga nie pasowac.....

          nikt nikogo nie wyprasza, nikt nikomu nie chce zrobic krzywdy,
          nikt nie powiedzial ,,ja szczegolnie >>>Morde w kubel "
          takich slow nie uzywam ,moze jestem w Twoich oczach prostaczka ,,ale ..jesli
          pojawilo sie slowo Tfu,,,,,, to wszyscy wiedza ze to plucie.... oznacza ,nie
          bron bo tak wyrazilas.....moze i zabawne,moze i bbb smieszne,,kazdy sadzi wg
          siebie....
          I wyobraz Sobie ,
          ze nawet potrafie natychmiast zapomniec ,
          ze cos nie tak...ulal caloksztalt tego watku: czyli Ty,
          ale brniesz dalej.
          W Swoich wg Ciebie pozytywnych okreslan ,,juz udowadniasz Axsie..ze ona
          tez ,,nie ma prawa pisac jak pisze,,bo Tobie to sie niepodoba...

          MA PRAWO !!!!
          CI sie niepodobac,,czy komukolwiek (kto pare niby JA o sobie cos Napisalamsmile)
          Te smutasy wg Ciebie... to zle ??? poczekam,czy odezwa sie inni,,, jesli
          przegram,ze mam nie klikac co mam do klikania na moja prosbe Natlusia Moje
          pisanie Wyklika ze Go tu nie BEDZIE ,,zebys TY Wredna miala satysfacje,,bo
          ja ,,mam satysfakcje w innych jeszcze sprawach,,, wiec nic nie stracesmile)))
          i tak to jest gdy ktos wczodzi do czyjegos domu z butami..

          kto mogl ,,,przykro napisac do Cudownej naszejMalwinki,,,mocno
          zastanawiam ..bo juz mi ... powiedzialas, Axsie <powiedzialas,,
          co Ty
          jestes pepkiem swiata?>???
          a o naszej" ODMIENNOSCI" ..co chcesz powiedziec posluchamy
          chetnie ,,poczytamy,,,

          juz tajfun przelecial,,, nie pogodze z tym ,ktory mnie nieslusznie krytykuje..
          JEDNAGZE <POTRAFIE ZACHOWAC UMIAR I TAK TU jestem TROSZKE czasu,,nikomu nic
          zlego nie zyczylam ,wiec omijajmy sie i dajmy temu spokoj....
          przyrzekam moich bazgrolek tu wiecej nie zobaczysz.... a tobie zycza wielkiego
          powodzenia w kazdej dziedzinie zycia....ok.
          JAk ktos ma w naturze ,,czepiania ludzi ,,,nigdy przenigdy nie zmieni ,,chociaz
          NIDdy NIC nie wiadomo napisalaby ,,,nasz kloezanka z Forumsmile)))))

          • natla Czy tu będzie wreszcie spokój? ;)))) 04.01.06, 15:36
            Tofiko, Wredna wyraźnie napisała, że Twoje wiersze są smutne, ale nie
            napisała , że złe, bo jak sądze nie ma nawet prawa tak napisać.....mogą sie jej
            niepodobać, ale tego też nie napisała. Napisała, że smutne....no bo są. Ja
            w tym nie widzę niczego złego. Lubie Twoje listy czytać i nie tylko ja jak
            wiesz, wiec spróbuj dalej nie pisać, to wiesz......uważaj na szyby wink)))
            A Ty Wredna uważasz , ze nasze forum jest "grane"? Chyba nie doczytałaś
            wielu "życiowych", często bardzo smutnych wątków.
            Pewnie , że nie martwimy się publicznie, bo o pewnych sprawach nawet nie da się
            pisać, ale to co można przelać na papier i się odstresować jest tu na każdym
            kroku. A uśmieszki? Są właśnie po to , aby nie być posądzonym o złosliwosci,
            a nie tylko z powodu ciagłego dobrego humoru. Chiocież wiele z nas wprost
            tryska dobrym humorem. smile
            Zresztą kurcze, to zabawa, odstresowanie więc.....baw sie z nami, pisz co
            uważasz, najwyżej będę "gasić" następną źle rozumianą rozmowę. wink))
            I.........obie do roboty wink))))
            • wredna2 Natla- u mnie zdałaś egzamin na adminkę 04.01.06, 16:50
              Dzięki.
              Tofiko, ja też czasem gustuję w ponurych czy ckliwych klimatach...
              I nie było tam " mordy", była tylko "gęba"!

              Pamietacie? Gdy tu przyszłam lojalnie ostrzegłam, że mój nick w jakims sensie
              odzwierciedla mój charakterek, ale Wy usiłowałyscie mi wmówić, że to nieprawda!
              Musicie wiec uwierzyć, że czasem część mojego na czarno zabarwionego ego bierze
              górę nad kremową resztą wink, choć akurat w wątku "Wiersze z szuflady" naprawde
              nie było wrednych podtekstów.

              Pozdrawiam nie wrednie

              --------------
              "Uważaj na swoje marzenia, bo mogą się spełnić!
            • axsa Czy tu będzie wreszcie spokój? .... 04.01.06, 17:39
              Moze tak, może nie. wink
              Zresztą po jakiego grzyba spokój Ci potrzebny???
              Jak będzie spokój to forum "zdechnie". smile))

              No i podyskutuje z Toba na temat tego co było, a czego nie było.

              Chyba to nie jest miła ocena kiedy mówi sie człowiekowi, że jego wiersze to
              Tfu..rczość, zlepek przypadkowych słów, wytyka sie brak rymów.

              Mnie to oblatuje, wiec jeszcze tylko to...

              Na bezrybiu
              i rak ryba.
              Kto by go chciał?
              Smakosz chyba.

              Po bezżabiu
              łazi bociek.
              Ni ma żabek
              nawet w błocie.

              Na bezrymiu
              ryma ni ma.
              On bezrymia
              się nie ima.

              ... i... słyszeliście zapewne odgłos przekręcania kluczyka w szufladzie.
              smile))
              • natla Re: Czy tu będzie wreszcie spokój? .... 04.01.06, 17:52
                Ty...wątek - czy tu mozna zaklać?...już umyślnych zbieram wink)))
                • axsa A klnij do woli... ;))) 04.01.06, 18:50
                  ... Umyślnych też mozesz zebrać ilu Ci się podoba, tylko po co? Żeby zagłuszali
                  te Twoje "wyszukane" wypowiedzi a łacińskim języku?? wink))

                  Ja mam na nich sposób, zawsze w odpowiednim momencie zawracają i co?
                  I musisz płacić chociaż zlecenie niedopełnione. wink))

                  Uważaj tez na to co i jak mówisz, bo komisja czuwa - egzamin na adminkę Ci
                  zaliczyła /to Ty dotąd, taka nieprzeegzaminowana pastwiłaś sie nad nami?/, ale
                  uroczystość wręczenia dyplomów jeszcze nie nastąpiła, więc ...
                  wink))
                  • del.wa.57 No,to mamy prozę!!! życia... 04.01.06, 19:09
                    Co z Wami dziewczynki?????to mają być wiersze,poezja,poematy itd...
                    Wzywam Was do porzadku..no!!!zawieszenie broni od zaraz,bo kurka wodna....wink))))
                    • tofika Re: No,to mamy prozę!!! życia... 04.01.06, 19:17
                      Czy nie zauwazylyscie ze ta kobietka Wredna sie nazwawszy ,
                      szczuci sie ioi wrecz przypomina jak to my ja mamy tu holubic bo pona wredna
                      nazwawszy bedzie robila to co bedzie chciala ,bo jej wolno ,,sama sobie
                      uzurpowala miejsce ,,dokopywaniu co rusz komus ..a kopaj kopaj,,

                      Malo ,,nic .zadnej zmiany ,, to ona nas pokona ..macie mnie druga >.juz mojej
                      tak jak kluczyk aXSY tak I MOJ JUZ NIE OTWORZY SZUFLADKI ..
                      pLAW SIE W TYM WATKU DOWOLI ... nATLE PROSZE O wYCOFANIE Z TEGO WATKU
                      WSZYSTKIVH MOICH WYPOWIEDZI ,,NIECH SIE Cieszy Wredna ,,niech Cieszy ze pieknie
                      nam rok rok rozp[oczela .... i ja CI zycze ZEbys nigdy przenigdy moich odczuc
                      moich wrazen moich przemyslen niE dotykala ,,, tobie nie wolno
                      mni "tykac ",,nie jestes zadnym moim oskarzycielem mojego zycia.....
                      • del.wa.57 Re: No,to mamy prozę!!! życia...Do Tofiki.. 04.01.06, 19:36
                        Toficzku kochana,nie przejmuj sie tak mocno,pisz...pisz..duzo ja bardzo lubie
                        czytać co napiszesz,jestes taka orginalna,wesolutka i taka zostań i żadna tam
                        wredna nie jest w stanie Ciebie/przeskoczyć/głowa do góry Tofikowink))
                      • wredna2 Re: No,to mamy prozę!!! życia...- własnie! 05.01.06, 02:07
                        I to, niestety, za sprawą Pani, Szanowna Pani Tofiko! I za sprawa Pani
                        nadwrażliwosci na punkcie własnej osoby i tego, co ta osoba zdolna jest po
                        siebie zostawić potomnymwink Widać nadepnęłam czułą strunę Pani twórczych
                        ambicji. Chapeau bas!
                        Ale generalnie nic mi do Pani wierszy, ani mnie ziębią ani mnie wprost
                        przeciwnie. Ale i "tobie" nie wolno zabraniac mi mieć własnego zdania i
                        artykułować je publicznie, tym bardziej że czynie to, wg własnego mniemania, w
                        sposób nie obrażający NIKOGO! Także Pani!
                        /Wg Waszych kryteriów zdanie słowo/ opatrzone usmieszkiem "zwolnione jest" z
                        grzechu złosliwości wink/
                        Nie wiem w którym miejscu, wg Pani, "dokopałam" komukolwiek, bo to nie mój
                        wredny zwyczaj, no ale każdy widzi innych tak, jak sam chce, albo moze,
                        widzieć. Widzi tak jak jemu samemu " w duszy gra". Widać bliski jest Pani
                        naturze taki polski , chocby i wirtualny, magieleksmilei kazdy pretekst ku temu
                        dobrywink
                        Ale teraz przynajmniej juz rozumiem dlaczego te Pani Nierymowane Przemyslenia,
                        Wierszami zwane, takie smętne i dołujace!
                        Zwykły brak " sense of humor".
                        Ale prosze się nie przejmować, naprawde...bo to się zdarza dośc często, nawet
                        uznanym twórcom, a co dopiero " tfu..." wink.
                        I jeszcze jedno...radzę na przyszłość mniej fałszywej ambicji, a więcej
                        czytania / może tez pisania ?!/ tekstów ze zrozumieniem! Ot co... /bez
                        uśmieszków/

                        no cóż, wciąz ta sama wredna
                        --------------
                        "Uważaj na swoje marzenia, bo mogą się spełnić!
                    • axsa Delwiku...;))) 04.01.06, 19:26
                      No co Ty, jakiej broni zawieszenie?
                      Ja jeszcze kurka / spustu znaczy/ nie dotykałam,
                      ani takiego w broni palnej, ani w beczce z trunkiem jakowym.
                      wink)
                      Zwyczajnie, nie chce mi się.
                      Leniwa sie zrobiłam ostatnio.
                      wink))
                      • del.wa.57 Re: Delwiku...;))) 04.01.06, 19:30
                        A strzelałabyś???? Akxsuniu?? dobrze,ze Cię /leniuch/dopadł...bo ja sie boję
                        jak strzelająwink)))
                        • axsa Re: Delwiku...;))) 04.01.06, 19:34
                          E tam, do strzelaniny to ja sie nie nadaję.
                          Ja nawet patrzeć na nia nie mogę i w związku z tym np. nie oglądam filmów
                          takich co to więcej trupów niż aktorów...
                          • tofika Re: Delwiku...;)))Axso... 04.01.06, 19:36
                            • tofika Re: Delwiku...;)))Axso... 04.01.06, 19:54
                              CICHUTKO ,,bo Wredna ma Vene,,
                              BEDA WIERSZE RYMOWANE I BIALE I WSZYSTKIE JAKIE TYLKO ZECHCE NAM JE TU PRZEKAZAC

                              sorry ,,BBBB PRZEPRASZAM,,NIE POJDE STAD NIGDZIE,,BEDE MOZE NIEPISAC, ALE
                              JAK MOGE ZOSTAWIC AUGUSTA,TWORCE< Z PAROMA SLICZNYMI WPISANYMI WERSAMI
                          • del.wa.57 Re: Delwiku...;))) 04.01.06, 19:38
                            No to juz sie nie/bendem/baławink))ale przyznaj,troche niemiło się zrobiło co?
                            • axsa Re: Delwiku...;))) 04.01.06, 19:40
                              Zawsze tak jest jak sie mleko przypali,
                              ale wystarczy troszkę przewietrzyc...
                              • del.wa.57 Re: Delwiku...;))) 04.01.06, 19:47
                                To prawda,troche przewietrzyć,zrobić przeciąg...oby ODÓR się ulotnił!!!!
                                I zostanie świeże powietrzewink)
        • axsa Do "Wrednej"@.pl ;))) 04.01.06, 17:11
          Ja napisałam do Ciebie właśnie z "oczkami", czudzysłowami i usmiechami, bo
          myślałam, że ot tak lekko napisałaś to co napisałaś. smile
          Myślałam, ze masz jakie takie poczucie humoru i już od tytułu listu do
          Ciebie "złapiesz" co jest grane.
          Widzę jednak że Ty odpowiadasz tak śmiertelnie poważnie i z takim zacięciem,
          że już zwątpiłam o co Ci chodzi. Nie przypuszczałam, ze nie wiesz takiej
          prostej rzeczy, ze w życiu bywa i "śmieszno i straszno", ale teraz...chyba
          muszę zacząć przypuszczać. wink
          Piszesz,że "wyłącznie smutasy". Nadal twierdzę, że nie tylko.
          Albo nie przeczytałaś ze zrozumieniem, albo no niestety, poczucie humoru masz
          jakie masz, a może już prawie nie masz. wink

          Ma być wesoło, radośnie i koniecznie bardzo jednotorowo z naszej strony, a
          odwrotnie z Twojej???
          Łomatkotynszajedynanajukochańsza, ja sie przecież nie umawiałam tu na jakieś
          występy, nie zamawiałam też recenzji.wink
          Jestem jaka jestem - raz salwy śmiechu, a raz rozpacz bezdenna i różne
          nastroje pomiędzy - jak to człowiek.

          No dobra, załóżmy, że Ty masz rację, więc pokaż jak to sobie wyobrażasz. smile
          • wredna2 Znów od "Wrednej"@.pl :-] 05.01.06, 02:33
            axsa napisała:

            > Ja napisałam do Ciebie właśnie z "oczkami", czudzysłowami i usmiechami, bo
            > myślałam, że ot tak lekko napisałaś to co napisałaś. smile


            Bo tak było! Ta "chol..na tfu..." była z cudzysłowem i z usmieszkiem, wiec
            realizowała przyjęty tu regulaminwink, czemu więc mnie za to stawiacie pod
            pregierz?


            > Myślałam, ze masz jakie takie poczucie humoru i już od tytułu listu do
            > Ciebie "złapiesz" co jest grane.


            Ja wolę listy czytać od przodu! Poczucie humoru mam i na nim własnie zasadzała
            się moja "krytyka". To Wasze grono usiłuje mnie go pozbawic!


            > Widzę jednak że Ty odpowiadasz tak śmiertelnie poważnie i z takim zacięciem,
            > że już zwątpiłam o co Ci chodzi.


            Bo nie gustuje w domalowywaniu usmieszków wtedy, gdy w sposób rzeczowy staram
            sie uzasadnic swoje racje. Taki uśmieszek powoduje, że to co mówie staje sie
            farsą! Czyżbyś lubiła farsę?smile



            Nie przypuszczałam, ze nie wiesz takiej
            > prostej rzeczy, ze w życiu bywa i "śmieszno i straszno",



            No własnie....straszno mi....


            ale teraz...chyba
            > muszę zacząć przypuszczać. wink


            Ależ nie krepuj sie, w końcu kazdy człowiek jest szalenie skomplikowanym
            organizmem i często sam nie zna siebie. Ale za to inni znając go lepiej, często
            otwieraja te zamkniete klapki podswiadomości, nie mówiąc juz o oczachsmile




            > Piszesz,że "wyłącznie smutasy". Nadal twierdzę, że nie tylko.


            O ...widze, że posiłkujesz się podobnymi do moich , argumentami, wiec może nie
            jest ze mna jeszcze tak źle?smile
            No dobra, wygrałas! Przeczytam jeszcze raz tamten kontrowersyjny watek, bardzo
            dokładnie i ze zrozumieniem na jakie pozwoli mi moje tak wyjałowione poczucie
            humoru, które jeszcze niedawno było w pełnym rozkwicie.
            No ale lata lecą, panie dzieju, i podstepnny czas czyni spustoszenie w
            naszych / sorry: w moim?!/ mózgu! A moze nawet prostują mi się w nim fałdy? To
            by było tragiczne!


            > Albo nie przeczytałaś ze zrozumieniem, albo no niestety, poczucie humoru masz
            > jakie masz, a może już prawie nie masz. wink


            Och...no patrz akapit wyzej!



            > Ma być wesoło, radośnie i koniecznie bardzo jednotorowo z naszej strony, a
            > odwrotnie z Twojej???


            No dobra, skoro sie upierasz, niech tak będzie. Teraz juz boje sie
            protestowac wink



            > Łomatkotynszajedynanajukochańsza,


            Ciekawe co by na to powiedział prof. Miodek?



            ja sie przecież nie umawiałam tu na jakieś
            > występy, nie zamawiałam też recenzji.wink


            A szkoda! Dobra recenzja to połowa...no moze troszke mniej, sukcesusmile



            > Jestem jaka jestem - raz salwy śmiechu, a raz rozpacz bezdenna i różne
            > nastroje pomiędzy - jak to człowiek.



            Zmartwię Cię, ale ja mam podobnie...
            zycie mi ratujesz , kobietko wink



            > No dobra, załóżmy, że Ty masz rację, więc pokaż jak to sobie wyobrażasz. smile


            A dopiero co napisałaś " nie umawiałam się tu na jakies występy"...oj, kokietka
            kokietka wink

            No to dobranoc...i dzien dobry tezwink
            nie wredne


            --------------
            "Uważaj na swoje marzenia, bo mogą się spełnić!
            • wredna2 Re: Znów od "Wrednej"@.pl - korekta 05.01.06, 02:40
              wredna2 napisała:

              > axsa napisała:

              > > Myślałam,[...]i już od tytułu listu do
              > > Ciebie "złapiesz" co jest grane.
              >
              >
              > Ja wolę listy czytać od przodu!


              Ten fragment, pewno ze względu na późną porą, źle odczytałam, więc odpowiedz
              jest bzdurna. / "od tytułu", przeczytałam jako "od tyłu"smile/
              Ale tez odpowiem! Nie "złapałam" bo z doświadczenia źle mi się kojarzy
              stawianie mnie do pionu w tytule! Niezależnie od ilosci dołaczonych uśmieszków.
              No cóz, tak mam...
              • natla Czy macie coś przeciwko temu, że....... 05.01.06, 09:51
                ....całą tą dyskusję przeniosę na wątek plotkarski? Tam
                się "pozabijajcie" wink)))))))))))))))))))))))
                A swoją drogą, patrzę na Was z boku i widzę jak może dojść do "przegrzewania
                bezpieczników" słowem pisanym. Ta sama dyskusja w rzeczywistości byłaby
                rozumiana bez podtekstów, myślę, że na wesoło i rzeczowo.
                • maladanka Re:Z szuflady ślubnego - "Kurniawa" 05.01.06, 10:26
                  KURNIAWA

                  A suje śniegiem, a kręci, jakby diasi na kalenicy tańcowali,
                  Powiadają
                  I to już od rana - a już południe!
                  Cudnie!.Wszędzie suto, wszędzie biało nasuło, zasypało psa z budą.
                  Wylazł tylko przez dziurę, dokopał się do miski,
                  Śpi, może mu się coś przyśni?
                  Jakaś kość z rosołu z mięskiem pospołu pachnąca,
                  Albo co innego dobrego.
                  Dzieciska dziś nie pójdą do szkoły do Zakopanego.
                  Zaspy "na chłopa zwyść"
                  Na drogach, na płotach..
                  Domów nie widać, dachów nie widać, ludzi nie widać,
                  Świata nie widać, Tater nie widać!
                  Jak za mgłą stoją mocarne.
                  Ale w izbach cieplutko, bo ogacone przez śnieg,
                  Utkane jak pod pierzyną..
                  Tylko drzwi otworzyć na pole do drewutni niepodobna.
                  Ogień pod kuchnią jest, zaraz będzie herbata z cytryną,
                  Słodka, dobra na zimno, wzmocniona, ze śliwek.
                  Ino GOPR będzie miał robotę
                  Z tymi, co to szacunku dla gór nie mają..
                  Może jakby zapłacili?
                  A tak psinco. Tylko robota z tymi ceprami
                  Ej pohukuje wiater od Tater
                  A duje, a kręci, a poświstuje, kurniawa..


                • axsa Czy macie coś przeciwko temu? = Tak, ja mam! 05.01.06, 10:37
                  Adminko
                  i tak zrobisz jak zachcesz.
                  Wiedz jedynie, że ja nie chcę na żaden wątek plotkarski, i już!!!
                  Bo ja nie mam zamiaru się zabijać. Zabicie to ja mam przecież u Ciebie, już
                  dawno, obiecane.
                  Proszę mna nie "tyrpac szurgajac" z wątku na wątek, bo się moge zapodziać w
                  trakcie takiej przeprowadzki.
                  Mówię poważnie.
                  smile