Dodaj do ulubionych

szukam dziewczyny - czemu tak trudno?

26.06.08, 17:03
Jestem po dobrych studiach, mam konkretny zawód i tzw. dobrą pracę w
dużej firmie. Niczego mi w życiu nie brakuje poza bliskością drugiej
osoby - szukam dziewczyny żeby z nią stworzyć stały związek.
Jestem wysoki (186) do pracy chodzę w garniturze a po pracy w
jeansach.
Nie palę, nie mam żony i dzieci. Chcę stworzyć poważny związek z
odpowiednią(*) dziewczyną...

------
(*) podobną do mnie - dobre studia, praca i brak męża oraz dzieci
Obserwuj wątek
    • singielka_1976 Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 17:41
      Hmm no patrz a tu tyle wolnych kobietek na tym forum smile.
    • gapuchna Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 18:44
      Może praca i wzrost nie jest wszystkim? Nie wiem, nie znam ciebie, ale coś jest
      jednak nie tak. W zasadzie nie wierzę w samotnych mężczyzn, dla których
      samotność jest ich klęską. Są to albo wieczni przebieracze z wymaganiami
      niebotycznymi, albo krótkodystansowcy. No nie wiem, pesymistycznie piszę, wiem,
      ale naprawdę nie bardzo wierzę w samotność mężczyzn.
      • anula36 Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 18:59
        a zadnych wolnych kolezanek w firmie nie masz? wiadomo byloby ze sa na podobnym poziomie.
        • singielka_1976 Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 19:33
          Anula-ja mam w pracy kolegów, wszyscy zajęci sad.
          Ba, kolegów mam znacznie więcej niż koleżanek, kobiety to 1/6
          pracowników.
          • anula36 Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 21:50
            no widzisz, a tu deux ex machina wskoczyl na forum wolny kolega z porzadnej firmy, trzeba go zagospodarowacsmile
      • singielka_1976 Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 19:31
        W samotność mężczyzn nie wierzysz a w kobiecą tak ?
        • gapuchna Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 21:13
          To do mnie?
          • singielka_1976 Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 21:24
            gapuchna napisała:

            > To do mnie?

            Tak, tamten post był do Ciebie.
            • gapuchna Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 27.06.08, 19:39
              Posłuchaj mego wywodu:
              statystycznie nawet w necie, na forach takich jak to, jest więcej kobiet niż
              mężczyzn. Więc powiedz mi, dlaczego oni jeszcze narzekają na samotność, jak tu
              tylko zabrać się do dzieła!!!

              Jak myślisz, ilu panów jako pierwsi napisało list do którejkolwiek pani? Ilu
              panów chciało się spotkać? Nie wiem czemu, ale takie mam przekonanie, że chyba
              bardziej wolą narzekać, jęczeć, wmawiać sobie że jakiś pech czy inny diabeł, niż
              aktywnie zabrać się do dzieła.

              No i poczytałam sobie, jak często urywane ni z gruszki ni z pietruszki - ale
              nagle - są takie kontakty. Ile dziewczyn smuci się za tak brzydkie
              potraktowanie. Myślę - i powtarzam to któryś raz z rzędu - że szczególnie w
              necie mężczyźni są niebotycznie wybredni, wyobrażając sobie, ze każda następna
              napotkana moze być lepsza.

              Że nie zawsze tak jest i że nie wszystkich dotyczy?! No oczywiście. Moja siostra
              cioteczna poznała swego męża w necie i się ogromnie kochają. Ale będę się
              upierać przy swoim - to wyjątek.

              Trochę zaplątałam jeszcze inny problem, ale proszę nie krzycz za to. Ja naprawdę
              uważam, że mężczyznom jest łatwiej kogoś poznać i jeśli ktoś narzeka na
              samotność, to chyba dlatego, ze tak woli.

              Ale to tylko moje zdanie i zgadzam się, że nie każdy się ze mną ....zgodzi smile))
              • menk.a Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 29.06.08, 01:08
                Coraz częściej dochodzę do podobnych wniosków.wink))

                pssyt znam 2 pary, które poznały sie w sieci. Obie to już małżeństwa z dziećmi.
                • pomysl.po.wypiciu Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 29.06.08, 01:31
                  a dzieci tez wzieli z sieci?
                  • menk.a Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 29.06.08, 01:33
                    pomysl.po.wypiciu napisał:

                    > a dzieci tez wzieli z sieci?

                    Dzieci dostali w prezentach ślubnych.wink
                • gapuchna Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 29.06.08, 15:55
                  Menuśko, ja też znam takie przypadki - ale sama spójrz - nazwałam je
                  przypadkami, co mówi samo za siebie! smile
                  • menk.a Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 29.06.08, 16:47
                    Wiem. To tylko wyjątki. Reguła jaka jest, każdy widzi.wink
              • z-e-u-s Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 29.06.08, 13:58
                To ja się nie zgodzęsmile W necie, a zwłaszcza na forach takich jak to
                bytuje specyficzny gatunek mężczyzn. Własnie taki, który cechuje się
                biernościa w realu. Gdyby faceci stąd byli aktywni i aktywnie
                podrywali w życiu codziennym dawno byliby zajęci. A że tego nie
                potrafia, nie chca, maja kompleksy lub zwyczajnie się boja z powodu
                samotności trafiają tutaj. I raczej nie zmienią się w szalonych
                uwodzicieli, bo to trzeba mieć we krwi.

                >Ja naprawdę uważam, że mężczyznom jest łatwiej kogoś poznać i jeśli
                ktoś narzeka na samotność, to chyba dlatego, ze tak woli.

                Odpowiem na swoim przykładzie. Narzekam na samotnośc i właściwie nic
                nie robie, by ten stan zmienić. Bardzo często, a czasami jedynym
                powodem, dla którego facet nie może znaleźc sobie kobiety jest jego
                niesmiałość i kompleksy. Wszystkie inne wady jakos ujda, facet
                próbuje i w końcu trafi na kandydatke, która je zaakceptuje albo
                bedzie chciała wspólnie nad nimi pracować. Z daleko posunięta
                niesmiałością jest inaczej. Facet nie podrywa bo sie boi, kobiety
                też nie podrywają bo to nie ich rola i w ten sposób pozostaje sie
                samemu, czasem przez kilkanaście lat a czasem na zawsze.
                • menk.a Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 29.06.08, 15:52
                  Pozostaje żałować, że tak wielu ludzi (bez względu na płeć) jest dotkniętych
                  chorobą Kordiana czyli niemocą czynu.wink
                • gapuchna Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 29.06.08, 16:03
                  Wiem, ze jest specjalny gatunek mężczyzn, z jakichś sobie tylko znanych powodów
                  są tacy a nie inni. Wytłumacz mi jednak - skoro jesteś mężczyzną - dlaczego nie
                  zagadną, nie napiszą, nie spróbują zacząć. A tak często mają za złe, kiedy to
                  kobieta czyni pierwszy krok. Czemu tak często zamiast dziękować Bogu, ze jest
                  ktoś, kto się zainteresował - szukają dalej. Nie wydaje mi się, byście
                  rzeczywiście szukali na poważnie.

                  Powiadasz, ze narzekasz na samotność? Nie, nie narzekasz - biadolisz! A to jest
                  różnica. Gdybyś narzekał, coś byś z tym fantem uczynił. Ja naprawdę nie chce
                  nikogo osądzać. I nic mi do tego, kto jak żyję. Wypowiedziałam się tak nieco
                  szerzej, wykorzystując akurat ten wątek. Ale jeśli możesz - powiedz, czy nigdy
                  nie odczułeś potrzeby napisania do kogoś chociażby z tego forum? Nikt cię tak
                  psychicznie nie zaciekawił? Porozmawiałeś z kimś?

                  Czy w ogóle choć raz zacząłeś?

                  Jesli Ciebie dotknęłam to przepraszam. Ale takie mi się rodzą pytanie do Ciebie
                  w odpowiedzi na twój post.
                  • sorrento_8 Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 29.06.08, 16:42
                    Gapuchna, a co z ludźmi, którzy ze strachu przed odrzuceniem, po
                    porażkach nie umieją wyjść z samotności, też biadolą?
                    Bo nie podejmują żadnych prób, bo myślą, że z góry są skazani na
                    niepowodzenie.
                    • menk.a Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 29.06.08, 16:50
                      To należy współczuć, że strach im przesłania szanse, odbiera odwagę, minimum
                      odwagi. Może wtedy warto odrzucić emocje i wziąć coś na rozum? 'Jeśli nogą, ręką
                      nie ruszę, to nikt mi przecież z nieba nie spadnie.' wink
                    • gapuchna Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 29.06.08, 21:03
                      No i Menka odpowiedziała za mnie. Strach strachem, rozumiem, przecież ja az tak nie odbiegam od tutejszej "normy", nie chcę się jakoś okrutnie skarżyć, ale jestem zraniona, boli jak jasna cholera! Tylko że po mału zaczynam rozumieć, ze za dwa, trzy lata będzie jeszcze gorzej. Uważasz, ze nie ma we mnie zniechęcenia? jest! Czy się nie boję? Bardzo. Tylko co dalej?........

                      Popatrz na autora wątku. Chłopak zrobił pierwszy ruch. Świetnie! Tylko że moim zdaniem to za mało. Ktoś mi dobrze kiedyś powiedział: internet daje tylko możliwość napotkania siebie, reszta już musi iść normalnym trybem. Nie wiem, czy już z kimś rozmawia, czy ktoś go zainteresował na tyle, ze sam się odezwał. Ale uważam, ze powinien! Przyznaj, czy coś zmieni się w jego życiu, jeśli za klika dni pojawią się kolejne jego wpisy, w których już z kolei będzie skarżył się na samotność?

                      No i to, z czym widzę nie wszyscy chcą się zgodzić: stosunek mężczyzn do kobiet, choćby na forach, czatach, portalach towarzyskich. Przecież to jest konkretna odpowiedź na moje słowa. Co ja mówię nie tak????
                      • sorrento_8 Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 29.06.08, 21:16
                        OK, sgh zrobił jakiś krok, ogłosił się, ale tutaj chodzi o zeusa,
                        pisze o chorobliwej nieśmiałości, która pewnie też przenosi się na
                        kontakty internetowe, nie potrafi przekroczyć tej bariery, tak go
                        zrozumiałam. Dla mnie on nie biadoli, dla mnie on nie potrafi sobie
                        z tym poradzić.
                        Strach jest w każdym z nas, boję się i ja i czasami biadolę.

                        co do stosunku mężczyzn do kobiet, wiem o czym mówisz to wieczni
                        poszukiwacze nowych atrakcji, nowych możliwości, nowych doznań.
                        • gapuchna Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 29.06.08, 21:41
                          Ach, już sama nie wiem. Wiem, ze nic nie jest łatwe. Najpiękniej byłoby się
                          jakoś ze sobą spotkać, spojrzeć, zobaczyć w drugiej parze oczu radość z tego
                          spotkania. I ciągnąć to jakoś szczęśliwie przez następne lata życia. Tylko że
                          tak się nie dzieje. Niestety.

                          Przepraszam, jesli coś za mocno powiedziałam.
                          • czarny.onyks Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 29.06.08, 21:46
                            za co przepraszasz??
                            czy my wyglądamy na naiwne dziewczątka ze szkółki niedzielnej?wink

                            to proza życia....
                            jedni szukają ideałów,
                            inni nic nie robią tylko narzekają
                            niektórzy tylko czekają
                            a inni próbują i tez d... bo mają pecha;P
                          • sorrento_8 Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 29.06.08, 21:50
                            Nie widzę żadnego powodu do przepraszania.

                            Niestety nikt nie obiecywał, że będzie łatwo, tylko jak w każdej
                            dziedzinie życia człowiek ma pod górkę, to w pewnym momencie opada z
                            sił.
                  • z-e-u-s Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 05.07.08, 17:44
                    >Wytłumacz mi jednak - skoro jesteś mężczyzną - dlaczego nie
                    zagadną, nie napiszą, nie spróbują zacząć.

                    Powodów może być kilka, na przykład wspomniana nieśmiałość, czy
                    zwyczajne kompleksy. Są to te same powody, które powstrzymują ich
                    przed nawiązywaniem znajomości w realu. Jest co prawda odsetek
                    mężczyzn tworzących w sieci swój wirtualny image i zapominających
                    tutaj o kompleksach z prawdziwego życia, ale większość osób
                    myślących poważnie o poznaniu kogoś zdaje sobie sprawę, że wady
                    będace przyczyną ich kompleksów i tak wyjdą na wierzch podczas
                    pierwszych spotkań. Tak więc pan łysiejący nieco i przygarbiony może
                    stać się lwem forumowym, ale na propozycję wspólnej kawy zareaguje
                    alergicznie. Sam oczywiście tez nie będzie próbował nawiązywać
                    bliższych, pozaforumowych znajomości.

                    >A tak często mają za złe, kiedy to
                    >kobieta czyni pierwszy krok. Czemu tak często zamiast dziękować
                    Bogu, ze jest ktoś, kto się zainteresował - szukają dalej. Nie
                    wydaje mi się, byście rzeczywiście szukali na poważnie.

                    To, że mężczyzna jest zakompleksiony i nie podrywa, nie oznacza od
                    razu, że jest wolny od stereotypowego myślenia o kobiecie -
                    desperatce szukającej faceta. Taka postawa jednak zniechęca w jakis
                    sposób.

                    Czytając trochę to forum widzę poza tym, że Wy też macie wymagania z
                    których wcale nie macie zamiaru rezygnować pomimo doskwierającej
                    samotności. Faceci podobnie, nie wykazują zainteresowania daną
                    kobietą tylko dlatego, że raczyła sie nimi zainteresować. Co nie
                    oznacza, że nie szukają na powazniesmile

                    > Powiadasz, ze narzekasz na samotność? Nie, nie narzekasz -
                    biadolisz! A to jest różnica. Gdybyś narzekał, coś byś z tym fantem
                    uczynił.

                    Narzekam, chociaż mijający czas sprawia, że powoli się do niej
                    przyzwyczajam. Narzekanie staram się ograniczać, kiedyś poświęcałem
                    temu więcej czasu tu i ówdzie, ale w zasadzie poza chwilową ulgą
                    niczego to nie wnosiło. Forum podczytuję nie w celach towarzyskich,
                    szukam raczej wskazówek jak sobie tę samotność nieco umilić i jak
                    inni samotni sobie w podobnej sytuacji radzą.

                    >jeśli możesz - powiedz, czy nigdy nie odczułeś potrzeby napisania
                    do kogoś chociażby z tego forum? Nikt cię tak psychicznie nie
                    zaciekawił? Porozmawiałeś z kimś? Czy w ogóle choć raz zacząłeś?

                    Historia internetowych znajomości każdego z nas tutaj to,
                    przypuszczam, temat na niewielką książkęsmile Nie będę jej w tym
                    miejscu zaczynał, napiszę może tylko, że nie zacząłem żadnej
                    wirtualnej znajomości z własnej inicjatywy, a parę lat już w sieci
                    bywam. Takie osobliwości też się zdarzają smile
                    • anirat Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 05.07.08, 18:05
                      Nawet trudno do ciebie napisać, bo nie masz wizytówki smile
                      Pisze , jak mam ochote, zagaduje na GG, czy cos z tego bedzie,
                      zobaczymy, ale na pewno daje mi to jakąś szanse, nie jestem
                      olsniewajaco piękna, i nie licze ,ze ktos oniemijeje na mój widok,
                      ale tez nie strasze smile mam nadzieje, ze spotkam tego, komu sie
                      spodobam, przeciez gdzies jest. nie boje sie ani rozmów w sieci ,
                      ani spotkań w realu, choc przyznaje, ze nie z wszystkimi sie
                      umawiam, ale przeciez w realu jest tak samo, jak facet zionie wonia
                      wczorajszego piwa to na kawe a nim nie pójde, bo bedze pił wode z
                      uwmywalki ( troche humoru nie zaszkodzi) a to czy jestm taka czy
                      inna, moze sie spodoba, moze mnie polubi i wzajemnie itd. Nie
                      spróbuje nie dowiem sie.
                      Jesli Ci to pomoze, prosze bardzo. wiem jedno gdybym siedziała i nic
                      nie robiła nie poznałabym wielu ciekawych osób, ale żeby spotkac ,
                      trzeba wyjsc poza net, w nwecie uwazam, ze jak cos za długo trwa, to
                      pózniej blaknie, emocje opadaja i nici z tego, w końcu znajomośc
                      gaśnie i nawet nie wiecie, czy byscie sie polubili. Trudno znależć
                      ten czas tzw odpowiedni, ale siedzenie w necie grozi pokochaniem
                      swoich wyobrazeń o drugiej osobie, a to w zderzeniu z
                      rzeczywistoscią nie sprawdza się i nic z tego. Zeby jasne było
                      póki co nie spotkałam, ale nie rezygnuje smile)))
                    • czarny.onyks Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 06.07.08, 21:12
                      i ten łysiejący pan będzie siedział dalej w domu i bawił się w don juana......a zycie przejdzie bokiem...
                      zresztą skąd u niektórych myśl,ze wszyscy szukają jednego kanonu urody??
                      i co ma uroda do wspólnego zycia???
                      w czym kurde ta bujna czupryna w pozyciu małżeńskim ma pomóc??
                      fakt, nie neguje, że atrakcyjnośc fizyczna jest ważna
                      ale dla każdego jest rózna
                      a poza tym urodziwi chłopcy może i cieszą kobiece oko...
                      ale na chwilę, zwłaszcza, gdy nie grzeszą rozumem, poczuciem humoru...i gdy okaże się,że w łazience spędzaja więcej czasu od naswink


                      i skąd tez pomysłm,ze jesli kobieta jako pierwsza zaczepi faceta to desperatka??
                      mamy XXI wiek, trochę sie pozmieniało....
                      my tez możemy same zainicjowac znajomośc...bo mamy ochotęwink
                      nie pomyslałeś,ze można tak poznać fajną osobę do pogadania przy kawie?
                      przyjaciół?

                      taaa.....
                      takie podejście to skazywanie siebie na samotność
                      samemu nie odwazysz się napisać
                      z kolei kobieta, która napisze pierwsza to desperatka więc nie będziesz ciagnął znajomosci...
                      lepiej siedzieć w domu
                      zapomnieć o marzeniach
                      udawac,że się lubi samotność...

                      nieśmiałość i kompleksy to jedno
                      mogę zrozumieć strach przed odrzuceniem
                      ale dorosła osoba może próbować i powinna to zmieniać....
                    • gapuchna Zeus... 07.07.08, 12:21
                      Bardzo trudno ci odpowiedzieć. Dlaczego? Bo mam wrażenie, ze bronisz postawy:
                      jestem sam i odczepcie sie ode mnie. A to po prostu inna sprawa. Ja w zasadzie
                      ustosunkowałam sie do całości myśli tu zamieszczonych.

                      Nie wiem, co może zrobić mężczyzna, który jest nieśmiały, zakompleksiony, nie
                      potrafi wyjść naprzeciw czemuś nowemu. Jest łatwa odpowiedź - to niech spróbuję.
                      Ale na tyle znam życie, ze wiem, ze to żadna odpowiedź! Gdyby było tak prosto,
                      nie byłoby nieśmiałych ludzi. A są. Ale chyba przyznasz mi rację, ze jednak coś
                      trzeba zmieniać. Chyba Anirat dobrze podpowiada: mimo wszystkiego trzeba
                      próbować. I wkalkulować to, ze się dostanie po głowie. Nawet wielokrotnie.

                      Mówisz: wady. Są. Każdy je ma. Nie ma ludzi idealnych. Czasem można je
                      niwelować. Na łysinę nikt nie poradzi, ale na zgarbiona sylwetkę - TAK! Można
                      nad sobą pracować i chcieć coś zmieniać. Znałam chłopaka, bardzo nieśmiałego w
                      stosunku do kobiet. Żeby się dowartościować poszedł na siłownię. Wyrobił sobie
                      piękną sylwetkę. Czy stał się bardziej śmiały? trochę tak, bo dostrzegł w sobie
                      jakąś tam urodę ( co jest oczywiście sprawą względną) i przede wszystkim to, że
                      czasem naprawdę COŚ! można.

                      Lew forumowy - taka osoba jest naprawdę fajna do pogaduszek na forum. Ale my
                      zaczęliśmy poważną rozmowę zeus, więc to naprawdę żaden przykład!

                      Tego, co piszesz o niechęci wobec kobiet podejmujących inicjatywę, to do końca
                      nie rozumiem. Czyli co? .... samemu nie i jak ktoś - to też nie? Myślę, ze
                      dobrze jest, kiedy w życiu posiądziemy pewna mądrość. Bo ta mądrość pozwala
                      dostrzegać to, co ważne. Mam nadzieję, ze zrozumiałeś, co chcę ci powiedzieć.
                      Mocniejszych słów nie będę używać. smile))
                      Kobiece wymagania. Są. Męskie - również. Dorośli ludzie wychodzą im na przeciw.
                      Jest słowo klucz w takim problemie: kompromis.

                      Wolno ci narzekać. To po prostu jest twój wybór. Wolno ci tkwić w samotności -
                      to też jest twój wybór. Nie mnie zmieniać twoje przyzwyczajenia i upodobania.
                      Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam twoje słowa, ale ty chyba rzeczywiście chcesz
                      być sam i nie widzisz w tym swoje tragedii. Jasne, można i tak! Naprawdę. Mam w
                      rodzinie kogoś podobnego do ciebie - jest naprawdę szczęśliwy. Tylko ze dla
                      większości ludzi, samotność jest tragedią. Jest takim stanem, z którym nie można
                      nigdy sie pogodzić, można go niejako zaakceptować, bo żyć też trzeba.

                      Tak, myślę, ze do tej rozmowy wyszliśmy z dwóch różnych miejsc startowych. I
                      mamy jednak dwie optyki. Pozdrawiam smile
                • czarny.onyks Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 29.06.08, 21:32
                  z-e-u-s napisał:
                  > Odpowiem na swoim przykładzie. Narzekam na samotnośc i właściwie nic
                  > nie robie, by ten stan zmienić. Bardzo często, a czasami jedynym
                  > powodem, dla którego facet nie może znaleźc sobie kobiety jest jego
                  > niesmiałość i kompleksy.

                  wtedy warto postawić na szali:
                  brak odwagi i nie podejmowanie prób by kogoś poznać
                  i w związku z tym wieczna samotność

                  albo próbowanie, podrywanie, zaczepianie, odrzucenie przez jedną, dwie, trzy kobiety...
                  świat sie wtedy nie zawali...a szansa na poznanie kogoś rosnie, a nawet na bliższe poznanie i pozostaniewink

                  i właściwie co się stanie,gdy kobieta Ci odmówi?
                  czy to taka tragedia? czy świat się zawali?
                  i czy ktos to będzie wiedział?
                  odmówi jedna, dwie, trzy....a może czwarta sie zgodzi?wink
              • jedzoslaw Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 22.07.09, 11:30
                > Jak myślisz, ilu panów jako pierwsi napisało list do którejkolwiek pani? Ilu
                > panów chciało się spotkać?

                Może niewielu, ale ja sobie ten trud zadawałem- rezultaty prawie żadne.

                Myślę - i powtarzam to któryś raz z rzędu - że szczególnie w
                > necie mężczyźni są niebotycznie wybredni, wyobrażając sobie, ze każda następna
                > napotkana moze być lepsza.

                To dotyczy dokładnie i w takim samym stopniu kobiet w necie. Wiem z autopsji,
                dlatego skończyłem z tą formą zapoznania.

                Ja naprawd
                > ę
                > uważam, że mężczyznom jest łatwiej kogoś poznać i jeśli ktoś narzeka na
                > samotność, to chyba dlatego, ze tak woli.

                Nie łatwiej i nie trudniej. Statystycznie rzecz biorąc każda płeć ma takie same
                przeszkody, jakie narzuca im medium jakim jest net. Faceci wcale nie mają
                łatwiej, a ten komunał jest jednym z tych, które najbardziej mnie drażnią.
                Przy okazji: pozdrawiam serdecznie, Gapuchno smile
      • pol1977 Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 27.06.08, 08:28
        Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora. To tak jak z opowiadaniem że baba za kierownicą to tragedia. Tacy ,,krótkodystansowcy" i ,,przebieracze" po prostu najbardziej rzucają się w oczy. Muszą przetestować wszystko co się rusza i na drzewo nie ucieka. Samotni nie chcą 1000 jednej nocy tylko jedną ale na zawsze. A to już mniej widowiskowa dyscyplina sportu smile)))))
    • niemoge Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 19:32
      ja nie rozumiem czemu ludzie się onanizują swoimi studiami?
      czy to jakiś problem skończyć studia? nawet dobre studia?
      znam conajmniej 2 osoby, które skończyły prawo i co? wielkie jajo...
      nadają się do adresowania kopert i wysyłania faxów, i to tylko w
      standardzie, każde polecenie wykraczające poza szablon już je
      dekoncentruje
      • alo_ha Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 21:15
        niemoge napisała:

        > ja nie rozumiem czemu ludzie się onanizują swoimi studiami?

        ja nie wiem ale u SGHowców to takie hmmmm typowe... (bez obrazy ale
        naprawdę widać różnicę w przypadku części delikwentów, ale żeby było
        sprawiedliwie to samo tyczy się prawników po UW, lekarzy)
        • fresh_active Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 21:57
          big_grin to tak jak z tymi murzynami z teledysków obwieszonymi złotymi łańcuchami.
          poprostu tu chodzi o kompleksy!!!
          człowiek inteligenty skończy dobre studia, ale przez myśl mu nie przejdzie, że
          to jest wyznacznikiem jego wartości albo (o zgrozo) atrakcyjności wobec płci
          przeciwnej. chociaż z babami to nigdy nic nie wiadomo ;P
          • grzespelc Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 23:45
            przez myśl mu nie przejdzie, że
            > to jest wyznacznikiem jego wartości albo (o zgrozo) atrakcyjności wobec płci
            > przeciwnej. chociaż z babami to nigdy nic nie wiadomo ;P

            No, bywa jednak, że jest.
            • czarny.onyks Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 23:51
              powiedziała bym nawet,że często jest...
              już takie wątki tu bywały

              facet po zawodówce od razu na starcie przegrywa z facetem po studiach
    • alo_ha Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 21:25
      sgh napisał:

      (*) podobną do mnie - dobre studia, praca i brak męża oraz dzieci

      a co to wg Ciebie są dobre studia???

      BTW kiedyś usłyszałam teorię (tak, pan skończył prawo) ze kobieta
      musi być po studiach państwowych dziennych smile - tak tak to był
      psychopata... No więc ja ciekawa świata i ludzi pytam czy kierunek
      moze być bylejaki typu konkurs świadectw i przekiszenie się 5 lat
      coby nie musiec przypadkiem iść do pracy. Odpowiedz brzmiała: tak.
      Więc pytam a dlaczego? A pan na to bo to świadczy o tym że jest
      oczytana big_grinbig_grinbig_grin Na moje kolejne pytanie, a czy jeśli przeczytała w
      tym czasie 5 książek to też już nie otrzymałam odpowiedzi smile
      • altu Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 21:35
        no wiesz.. może to właśnie oznacza, że na studiach dziennych ma szansę na to, ze nauczy się czytać ?smile

        [a tak serio, to nie wiem, o co chodzi z tym czytaniem.. sama po dziennych jestem..]

        ale żeby tak się wywyższać, bo studia mam.. eee.. to nie to.. gdybym co najmniej doktorat miała, to można byłoby stawiać wymóg, że co najmniej taki sam tytuł jak ja ;0
    • altu Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 21:40
      > (*) podobną do mnie - dobre studia, praca i brak męża oraz dzieci

      co to znaczy : dobre studia? jakies kryteria? po politechnice? akademii - medycznej? teatralnej? sztuk pięknych?

      praca - to może też byc praca w spożywczym albo obuwniczym? [wszak żadna praca nie hańbi..]

      brak męża - powiedzmy, że rozumiem.. chciałbyś się załapać?

      dzieci - ma mieć? czy ma ich nie mieć?

      [jak na faceta po 'dobrych' studiach - nie masz zbyt dużej umiejętności jasnego wyrażania swoich myśli czy wymagań]
    • niemoge Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 21:46
      a auto? jakie masz auto? duże?
      • alo_ha Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 23:13
        niemoge napisała:

        > a auto? jakie masz auto? duże?

        tak duże auto to podstawa, i szybkie i czarne i i i i i nie wiem co
        jeszcze tongue_out
    • dwajezyki Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 21:49
      Hm, dlaczego tej dziewczyny nie znalazłeś na studiach?

      A co do tych studiów. Ha, ja też niezbyt poważnie podchodzę
      do ludzi po szkołach prywatnych, jednak taki UW w cenie.
      Dziwactwo?

      • anula36 Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 21:51
        bo sie uczyl chlopak zeby miec dobra
        prace i nie byly mu takie glupoty w glowie.
        • juicyblue Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 22:12
          hej wszystkim, to mój debiut pisarski na tym forum i wezmę kolegę w
          obronę.
          Własciwie co miał chłopak napisać? - że przystojny wink że przesiaduje
          w bibliotece, że interesuje się fotografią?
          Napisał, że skończył studia (dobre według jego oceny), żeby pewnie
          dać do zrozumienia, że nie jest nieudacznikiem życiowym. Może trochę
          zagalopował się z wymaganiami co do studiów przyszłej żony ale cóż
          pewnie nie widzi się w roli sponsora wink

          a że to facet, i do tego pewnie bardziej techniczny niż romantyczny
          to podał kilka parametrów i już. a tu lawina ruszyła na niego niczym
          Podolski na naszą bramkę.

          pewnie już na tym forum nie będzie się za specjalnie udzielał wink
          • altu Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 22:18
            > zagalopował się z wymaganiami co do studiów przyszłej żony ale cóż
            > pewnie nie widzi się w roli sponsora wink

            no kolego.. cóż za interpretacja wink
            nie to, zebym byla feministką, ale takie myslenie to takie męskie i szowinistyczne jest smile

            kto powiedział, że po studiach na 100% bedzie się mialo super płatną pracę? vide: pielęgniarki, lekarze (no, przynajmniej przez 5 lat od dyplomu), nauczyciele, i wiele innych zawodów, które naprawdę sa mało popłatne, ale wykonywane najczęściej z pasją..

            > a że to facet, i do tego pewnie bardziej techniczny niż romantyczny
            > to podał kilka parametrów i już.

            szkoda..
            no i - kto powiedział, że jak facet, to nie może być romantyczny?? smile
            • anula36 Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 22:20
              ale czy celem kolegi jest udzielanie sie na forum czy raczej zarzucenie wedki na odpowiednio szlachetna rybkewink
          • czarny.onyks Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 22:23
            tu tak prawie zawszewink
            najmocniejsi i odporni na ironię zostają;P

            czasem warto usłyszeć odmienną od znajomych opinię....
            • altu Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 22:34
              > czasem warto usłyszeć odmienną od znajomych opinię....

              tia.. przede wszystki usłyszeć opinię smile a nie taplać się w wytworze własnej wyobraźni. jak widać, jedynym słusznym smile
              • czarny.onyks Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 23:34
                a co jeśli facet jest ok?
                tylko mu nie wyszło do tej pory ...jak i niektórym tutaj?
            • alo_ha Re: szukam dziewczyny - czemu tak trudno? 26.06.08, 23:17
              czarny.onyks napisała:

              > tu tak prawie zawszewink
              > najmocniejsi i odporni na ironię zostają;P

              ano prawda, każdy ma swoje kryteria selekcji wink
    • czarny.onyks jakie te single są złośliwe;P 26.06.08, 22:19
      sgh napisał:
      <do pracy chodzę w garniturze a po pracy w
      jeansach.
      o co chodzi z tym garniturem?
      to takie istotne? a bielizna jaka?wink)

      chłopie napisałbyś, co lubisz robić, o swoich pasjach, wadach, zaletach....
      czyżby ideał?
      może dlatego sam?
      albo poprzeczka za wysoko?
      • juicyblue Re: jakie te single są złośliwe;P 26.06.08, 22:58
        muszę Cię Altu rozczarować, jestem babką, no wiesz nie mam tego
        czegoś poniżej, jak to zwykli dzielić w dawnych czasach odbierający
        porody smile ma/nie ma, przy okreslaniu płci.

        a co do studiów - to napisał przecie, że w dużej firmie pracuje -
        więc zakładam jakąś prężnie rozwijającą się korporację (garnitur
        wdziewa - uniform znaczy słuzbowy) a dobre studia - dla kolegi
        oznaczają, że zarabia na życie i może następnie kupić jeansy wink może
        nawet dwie pary...

        i zaryzykuje jeszcze stwierdzenie (proszę mnie nie zlinczować na
        dzień dobry), że lepiej iż nieromantyczny na tym forum, bo taki
        romantyk w cyberprzestrzeni od razu wzbudza moje podejrzenia o próbę
        bajeru. Wystarczy spojrzeć na ogłoszenia na portalach internetowych
        w mottach "czekam na ciebie" "tylko ty dasz mi szczeście" "jestem
        twoj" od razu na kilometr pachnie wazeliną obliczoną na efekt, na
        szeroką skalę, spragnionych uczuć babek
        • fresh_active Re: jakie te single są złośliwe;P 26.06.08, 23:19
          ehhh nowi to zawsze pomylą wątki tongue_out albo nicki. nie wiem, jestem zbyt upojony
          piwem żeby zorientować się kto komu odpisujebig_grin

          Ale trzeba Ci przyznać, że riposta przednia wink

          PS: Jestem twój i czekam na Ciebie tongue_out
          • czarny.onyks no nie.......................... 26.06.08, 23:25
            wchodzi taka nowinka na forum
            i od razu facet jej mówi, ze jest jej;DDD
            to nie fair;PP
            • juicyblue Re: no nie.......................... 26.06.08, 23:32
              brutalne prawa rynku wink, zresztą "fresh" pewnie też nie od parady ma
              takiego nicka, wie co robi, że niby ciągle taki swieży jak poranna
              bryza i tylko czeka smile
              a odpisywałam Altu, ale specjalnie niżej bo kto tam będzie
              przekopywał się przez historię chorby....

              tak przy okazji to bardzo sympatyczne forum, z poczuciem humoru i
              dystansem do świata smile
              dobrej nocy
              • czarny.onyks Re: no nie.......................... 26.06.08, 23:38
                zarzucił hacyzk na świeży narybek i testuje, co się złapie;PPP

                poczucie humoru wskazane zawsze i wszędziewink
                dobranocwink
            • fresh_active Re: no nie.......................... 26.06.08, 23:32
              mogę być i Twój ale Ty doświadczona bestia forumowa jesteś więc pewnie nie zrobi
              to na Tobie wrażenia tongue_out
              • czarny.onyks Re: no nie.......................... 26.06.08, 23:41
                bez łąski;P
                czy Ty mi chcesz w ten sposób powiedzieć, ze jestem ..stara?;DDDDD
                mało co robi na mnie wrażenie;P
        • dwajezyki Re: jakie te single są złośliwe;P 26.06.08, 23:24
          Domniemanie może błędne, ale wielu kobietom (OK, mnie) garniturowcy
          wydają się zwyczajnie nudni. Tym bardziej, że sghowi ten jak piszesz
          uniform wcale nie uwiera...Ot, facet jeden z wielu, których widuje się
          w korporacjach.
        • grzespelc Re: jakie te single są złośliwe;P 26.06.08, 23:53
          > oznaczają, że zarabia na życie i może następnie kupić jeansy wink może
          > nawet dwie pary...

          No, to uż nadinterpretacja. Na razie wiemy, że ma dżinsy i garnitur. Może na
          drugie jeszcze nie uzbierał smile
      • pomysl.po.wypiciu niektorzy chodza w pracy 27.06.08, 13:19
        w garniturach, inni w fartuchach albo jeszcze innej odziezy ochronnej. po prostu
        facet ma garnitur i tyle. jakby co ubior na slub juz jakis ma wink
    • singielka_1976 Faktycznie złośliwi i niemili jesteście 27.06.08, 08:03
      niemożebnie.
      Nie każdy ma taką wprawę w uzewnętrznianiu się jak wy.
      Wyluzujcie trochę bo się kolega wystraszy.
      • pol1977 Re: Faktycznie złośliwi i niemili jesteście 27.06.08, 08:33
        Facet opisał świat tak jak sam go postrzega zadając jednocześnie pytanie. Dostał
        odpowiedź. Może w nieco sarkastycznym tonie ale uderzającą w samo sedno. Jeśli
        faktycznie jest inteligentny to zrozumie gdzie jest błąd a nie przestraszy się.
        • sgh czekam na wiadomość na priv 27.06.08, 09:30
          Nieźle się ubawiłem czytając Wasze odpowiedzi. Szczerze mówiąc
          uważam, że takie dyskusje na forum to trochę strata czasu. Nie będę
          się bawił w rispostowanie czy mam jedną parę jeansów czy już mnie
          stać na dwie.

          Czekam na wiadomość na priv od kogoś kto chce przestać pisać na
          forum dla singli a chce się przenieść na forum dla osób w
          szczęśliwym związku.
          • pomysl.po.wypiciu ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 13:09
            wysuplaj kilka goroszy na jakis portal randkowy i tam sie oferuj
            • anula36 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 16:21
              podwarunkiem ze panny zwroca 50% tych groszysmile
              • sgh Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 17:17
                Jestem za piękny i za młody żeby za to płacić.
                • anula001 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 17:37
                  piękny i młody ale jednak sam?wink)))
                  • anula36 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 17:38
                    bo piekny mlody i skapysmile
                    • anula001 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 17:43
                      kumpela ostatnio poznała faceta, zaproponował kino z takim komentarzem: ale ja
                      nie płacę za ciebie,każdy za siebie.
                      powiedział to śmiertelnie poważnie.

                      samiec alfawink) hahaha
                      • sgh Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 17:46
                        Ja płacę za randkę - wypraszam sobiewink/ Ale burza za oknem....
                        • anula001 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 17:47
                          Ale nie wypraszaj.
                          Przecież nie sugerowałam, że Ciebie poznała moja znajoma.

                          Dla mnie facet, który nawet nie próbuje na dzień dobry JAKOŚ zaimponować
                          kobiecie to strata czasu.

                          Tak, u mnie też burzauncertain
                          • sgh Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 17:49
                            anula001 napisała:

                            > Ale nie wypraszaj.
                            > Przecież nie sugerowałam, że Ciebie poznała moja znajoma.

                            Wypraszam sobie nawet sugestie że mógłbym się podobnie zachować.

                            > Dla mnie facet, który nawet nie próbuje na dzień dobry JAKOŚ
                            zaimponować
                            > kobiecie to strata czasu.

                            Widzę już co Tobie imponuje...

                            > Tak, u mnie też burzauncertain

                            A ja lubię burze. Są bardzo romantyczne...
                            • anula001 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 17:52
                              ad 1. nie bądź taki czepialski.
                              ad 2. Napisałam JAKOŚ. Nie znasz mnie, więc nie oceniaj.
                              ja na kasę faceta nie lecę, bo mam swoją i umiem ją zarobić.
                              ad 3. Tak, romantycznie jak Was piorun trzaśnie, bo będziecie się pod drzewem
                              całowaćwink Powodzeniawink)
                              • sgh Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 17:54
                                > ad 2. Napisałam JAKOŚ. Nie znasz mnie, więc nie oceniaj.
                                > ja na kasę faceta nie lecę, bo mam swoją i umiem ją zarobić.

                                Jasne, że Cię nie znam i na pewno taka nie jesteś.. Ale też potrafię
                                być złośliwy..

                                > ad 3. Tak, romantycznie jak Was piorun trzaśnie, bo będziecie się
                                pod drzewem > całowaćwink Powodzeniawink

                                I wtedy dziewczyna przeżyje podczas pocałunku to co się widuje na
                                filmach...
                                • anula001 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 17:55
                                  Wszak złośliwość domeną ludzi inteligentnychwink jak mawiał mądry człowiek.

                                  A co się widuje na filmach?wink
                                  • sgh Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 17:57
                                    > A co się widuje na filmach?wink

                                    www.youtube.com/watch?v=E8v78zxN_go
                                    • anula001 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 18:01
                                      biedne te, które choć raz ze swoim facetem/ narzeczonym/ mężem/ kochankiem nie
                                      przeżyły podobnego doznaniawink
                                      • sgh Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 18:10
                                        > biedne te, które choć raz ze swoim facetem/ narzeczonym/ mężem/
                                        kochankiem nie
                                        > przeżyły podobnego doznaniawink

                                        Faceci też biedni...
                                        • anula001 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 18:12
                                          że tacy nieromantyczni?
                                          • sgh Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 18:13
                                            > że tacy nieromantyczni?

                                            Biedni jeżeli nigdy nie przeżyli chwili takiego uniesienia. Nie
                                            uważasz?
                                            • anula001 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 18:21
                                              uważam.

                                              ale tak to już jest jak się ludzie źle dobierająwink
                      • anula36 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 17:47
                        przyzwoity chlopak - mogl zaproponowac kino pod warunkiem ze ona kupi biletysmile
                        • anula001 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 17:48
                          bardzo przyzwoitywink
                          i taki na dodatek jakiś zdziwiony, że ona nie odbiera telwink)
                          • sgh Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 17:51
                            anula001 napisała:

                            > bardzo przyzwoitywink
                            > i taki na dodatek jakiś zdziwiony, że ona nie odbiera telwink)

                            Pieniądze, pieniądze.... ech...
                            • anula001 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 17:54
                              Sam o nich, co prawda nie w sposób bezpośredni, wspomniałeś w swoim pierwszym
                              poście... ech....

                              --
                              La vita e bellasmile
                              img117.imageshack.us/my.php?image=img04708sa.jpg
                              • sgh Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 17:56
                                anula001 napisała:

                                > Sam o nich, co prawda nie w sposób bezpośredni, wspomniałeś w
                                swoim pierwszym poście...

                                Nie wspomniałem, ale widzę że pewne rzeczy wyczytujesz między
                                słowami.
                                • anula001 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 17:59
                                  poczytaj trochę jeszcze o różnicach między męską a damską psychesmile
                                • sorrento_8 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 18:04
                                  sgh napisał:

                                  > Nie wspomniałem, ale widzę że pewne rzeczy wyczytujesz między
                                  > słowami.

                                  Wtrącę się smile
                                  logiczne skoro chcesz po dobrych studiach to nie z byle jaką pracą,
                                  a za dobrą pracę dobrze płaca.
                                  Więc wspomniałeś smile

                                  • anula001 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 18:05
                                    wtrącanie zawsze mile widzianesmile
                                    • sorrento_8 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 18:07
                                      anula001 napisała:

                                      > wtrącanie zawsze mile widzianesmile
                                      >
                                      Jeżeli nie jest to wtrącanie się pomiędzy wódkę a zakąskę wink
                                      • anula001 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 18:17
                                        chyba, że chodzi o inna zakąskęwink
                                        • sgh Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 18:19
                                          > chyba, że chodzi o inna zakąskęwink

                                          Teraz już nie wiem o co chodzi...smile
                                          • anula001 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 18:22
                                            o oliwkiwink)
                                  • sgh Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 18:08
                                    > Wtrącę się smile
                                    > logiczne skoro chcesz po dobrych studiach to nie z byle jaką
                                    pracą, a za dobrą pracę dobrze płaca. Więc wspomniałeś smile

                                    Dobra zawsze nie oznacza dobrze płatnej - Pani Logiczna. Jak już
                                    ktoś wspomniał w tym wątku początkujący lekarze czy prawnicy
                                    niekoniecznie muszą zbijać kokosów.

                                    P.S. Nie jestem ani lekarzem anie prawnikiemwink
                                    • sorrento_8 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 18:16
                                      Moment, moment wink skoro chcesz stworzyć poważny związek, więc
                                      patrzysz długofalowo, dobra praca, choć na początku marnie opłacana
                                      w końcu przynosi wymierne efekty również materialne.
                                      Nie wynika z Twojego postu, że mógłby być to np. wolontariat.

                                      PS. Ja jestem Pani mocno NieLogiczna wink
                                      • sgh Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 18:18
                                        > Moment, moment wink skoro chcesz stworzyć poważny związek, więc
                                        > patrzysz długofalowo, dobra praca, choć na początku marnie
                                        opłacana
                                        > w końcu przynosi wymierne efekty również materialne.
                                        > Nie wynika z Twojego postu, że mógłby być to np. wolontariat.

                                        Więc każdy kto myśli o poważnym związku jest cholernym materialistą.
                                        P.S. Wolontariat to nie praca.
                                        • anula001 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 18:25
                                          Każdy w jakimś stopniu jest materialistą.
                                        • sorrento_8 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 18:27
                                          sgh napisał:

                                          > Więc każdy kto myśli o poważnym związku jest cholernym materialistą.
                                          > P.S. Wolontariat to nie praca.

                                          Nie każdy.
                                          Ale ja patrzę na to co napisałeś w pierwszym poście i uwielbiam się
                                          czepiać słówek. smile
                                          A wolontariat to praca, bo wkładasz jakiś wysiłek, energię i ma cel,
                                          a że bezpłatna to już inna sprawa.
                                          • sgh Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 18:29
                                            > A wolontariat to praca, bo wkładasz jakiś wysiłek, energię i ma
                                            cel, a że bezpłatna to już inna sprawa.

                                            Ja też się uwielbiam czepiać dlatego się nie zgadzam.
                                        • pomysl.po.wypiciu a czym jest wolontariat jak nie praca 27.06.08, 18:32
                                          co?
                                          • sgh Re: a czym jest wolontariat jak nie praca 27.06.08, 18:35
                                            > co?

                                            Praca z definicji jest za pieniądze. Wolontariusz nie jest
                                            pracownikiem, a świadczenie przez niego wykonywane nie jest
                                            świadczeniem pracy. Ale nie kłóćmy się o szczegóły...
                                            • pomysl.po.wypiciu Re: a czym jest wolontariat jak nie praca 27.06.08, 18:38
                                              o pierwsze slysze ze praca laczy sie tylko z pieniedzmi
                                              • sgh Re: a czym jest wolontariat jak nie praca 27.06.08, 18:52
                                                > o pierwsze slysze ze praca laczy sie tylko z pieniedzmi

                                                Przyżyłaś właśnie swój pierwszy raz.
                                                • niemoge Re: a czym jest wolontariat jak nie praca 27.06.08, 19:27
                                                  sgh napisał:

                                                  > > o pierwsze slysze ze praca laczy sie tylko z pieniedzmi
                                                  >
                                                  > Przyżyłaś właśnie swój pierwszy raz

                                                  aaaaaaaaaaaa a aaaa aaa! umieram, wszyscy, którzy są przeciwko nam
                                                  są kobietami, aaaaa buuahaha
                                                  • pomysl.po.wypiciu Re: a czym jest wolontariat jak nie praca 27.06.08, 20:01
                                                    ciii..
                                                    juz dobrze
                                                    hyhyhyhy
                                                  • sgh Re: a czym jest wolontariat jak nie praca 28.06.08, 13:04
                                                    > ciii..
                                                    > juz dobrze

                                                    Daj jej się wykrzyczeć. Widocznie tego potrzebuje. Trochę
                                                    pokrzyczećsmile
                                            • sorrento_8 Re: a czym jest wolontariat jak nie praca 27.06.08, 18:38
                                              pl.wikipedia.org/wiki/Wolontariat
                                              • sgh Re: a czym jest wolontariat jak nie praca 27.06.08, 18:42
                                                > pl.wikipedia.org/wiki/Wolontariat

                                                Skoro jest w wikipedii to zwracam honorwink A tak poważnie to jest to
                                                raczej spór o to definicję słowa praca. Poddaję się.
                                                • sorrento_8 Re: a czym jest wolontariat jak nie praca 27.06.08, 18:45
                                                  sgh napisał:

                                                  > Skoro jest w wikipedii to zwracam honorwink
                                                  Czepiasz się wink

                                                  > Poddaję się.

                                                  Tak szybko? tongue_out
                                            • gapuchna Re: a czym jest wolontariat jak nie praca 27.06.08, 19:52
                                              To powinieneś dodać: praca zarobkowa! I wtedy będzie się zgadzało.
                                    • anula001 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 18:19
                                      oczywiście, że nie Panie Złośliwy.
                                      Ale jednak nie powiesz mi, że ktoś, kto idzie na bibliotekoznawstwo liczy na
                                      wielką karierę.

                                      Żeby nie było - nie mam nic do ludzi pracujących w bibliotekach.
                                      • sgh Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 18:20
                                        > Żeby nie było - nie mam nic do ludzi pracujących w bibliotekach.

                                        A ja ich nie lubię, bo zawsze krzyczą że nie oddaje książek w
                                        terminie.
                                        • anula001 Re: ale to nie forum ogloszeniowe 27.06.08, 18:23
                                          taka pracasmile

                                          Prawnik kłamie i mu za to płacąwink
    • pomysl.po.wypiciu "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:34
      w celu znalezienia?
      • sgh Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:37
        > w celu znalezienia?

        Wszystko! Chodzę w kulturalne i niekulturalne miejsca, nawiązuje
        rozmowy kulturalne i niekulturalne i nic! Dodam tylko, że
        szukam "odpowiedniej".

        Chyba pójdę do agencji... matrymonialnej.
        • anula001 Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:38
          a jakie to są miejsca i rozmowy niekulturalne?
          • sgh Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:45
            > a jakie to są miejsca i rozmowy niekulturalne?

            Pomyśl sobie jakiekolwiek miejsce gdzie się spotykają ludzie -
            jestem pewien że tam byłem. odwiedziałem nawet grupy wsparcia dla
            samotnychsmile No może nie byłem na sympatii i podobnych randkowych
            serwisach i nie chcę...
            No a teraz jestem na forum dla samotnych. Można więcej?
            • anula001 Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:48
              Myślę, że już tylko Kościół zostałwink)
              • sgh Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:48
                > Myślę, że już tylko Kościół zostałwink)

                Wolałbym nie mieszać w to Boga.
                • anula001 Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:53
                  Ja tez w to Boga nie mieszkam, ale dziewczętasmile
              • sorrento_8 Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:49
                anula001 napisała:

                > Myślę, że już tylko Kościół zostałwink)
                >
                Kółko różańcowe sugerujesz wink))?
            • sorrento_8 Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:50
              sgh napisał:

              > odwiedziałem nawet grupy wsparcia dla
              > samotnychsmile

              Co to są grupy wsparcia dla samotnych?
              Na czym to polega?
              • sgh Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:54
                > Co to są grupy wsparcia dla samotnych?
                > Na czym to polega?

                Siedzi się w kółeczku, trzyma za ręcę i opowiada w czym przeszkadza
                bycie singlem i jak sobie z tym poradzić. Niektórzy dodatkowo
                uczestniczali na zajęcia dla osób podejmujących próby samobójcze.
                • sorrento_8 Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:56
                  Powiedz proszę, że stroisz sobie ze mnie żarty...
                  • sgh Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:59
                    > Powiedz proszę, że stroisz sobie ze mnie żarty...

                    Chciałbym ...
      • anula001 Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:37
        no przecież tu napisałwink))
      • sorrento_8 Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:40
        Ogłasza się, że szuka.
        • juicyblue Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:44
          Uff przebrnęłam przez tę wojnę światów wink prawie wydłubałam
          parasolką kilku osobom oko, wychodząc z osiedlowego sklepiku, ale
          większych ofiar nie było. Po drodze wypatrując trójnogów z podziwem
          przyglądałam się jak macho walczyli na swoich żelaznych koniach z
          ulewą i wiatrem. Jedyny plus to myjnia ciśnieniowa za free. Plus dla
          mnie, nie dla nich wink) oczywiście
          Widzę, że kolega jednak podjął wyzwanie i stanął w szranki. Nawet
          okazał się romantykiem (burza) i jednak chodzi do biblioteki!
          Może żeby nie snuć dalszych domysłów zdradzisz co to za branża?
          Gdyby nie nick to ja bym obstawiała informatykę, bo to obszar
          zdominowany przez facetów.
          • sorrento_8 Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:48
            juicyblue napisała:

            > Może żeby nie snuć dalszych domysłów zdradzisz co to za branża?
            > Gdyby nie nick to ja bym obstawiała informatykę, bo to obszar
            > zdominowany przez facetów.

            Mało znam informatyków co chodzą w garniturach do pracy, ja stawiam
            na jakoś finansową korporację.

          • sgh Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:51
            juicyblue napisała:

            > Nawet okazał się romantykiem (burza) i jednak chodzi do biblioteki!
            > Może żeby nie snuć dalszych domysłów zdradzisz co to za branża?

            Wyobraź sobie, że facet też potrafi być romantykiem i czytać książki.
            Wy chyba nie lubicie mężczyzn!wink


            • juicyblue Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:52
              przecież to żart, jakbyś przeczytał moje wcześniejsze wypowiedzi to
              byś wiedział do czego piję.
              chyba jesteś bardzo serioznym człowiekiem
              • sgh Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:55
                > przecież to żart, jakbyś przeczytał moje wcześniejsze wypowiedzi
                to > byś wiedział do czego piję.
                > chyba jesteś bardzo serioznym człowiekiem

                Przecież ja też żartuję. Oczywiście że jestem poważnym człowiekiem.
              • anula001 Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:56
                Jak to po SGHwink)
            • anula001 Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:55
              Jakie wy, jakie wy?tongue_outPP
          • pomysl.po.wypiciu Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:55
            o rety informatyk chodzacy do pracy w garniturze
            to bylby jakis ewenement
            • juicyblue Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:57
              no proszę Was, u mnie w fabryce część informatyczna ta nieco bliżej
              góry, chodzi w garniturach!
            • sgh Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:57
              > o rety informatyk chodzacy do pracy w garniturze
              > to bylby jakis ewenement

              Zdarza się, zdarza... Wyobraź sobie informatyka w banku biegającego
              po marmurowych korytarzach w jeasnach.
              • juicyblue Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:59
                to jednak bank?
              • sorrento_8 Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 19:00
                Nie każdy bank ma marmury i to nie o marmury chodzi w tym przypadku.
              • pomysl.po.wypiciu Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 19:35
                hmm nie widziales informatyka w jeansach w banku?
                • sgh Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 21:14
                  > hmm nie widziales informatyka w jeansach w banku?

                  Tylko w kolejce do kasy...
            • sorrento_8 Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 18:59
              U nas był taki jeden, chodził, był miłą odmianą dla kobiecego oka. smile
              • anula001 Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 19:01
                chodził? a reszta leżała?wink)))
                • sgh Re: "szukasz" tzn co robisz 27.06.08, 19:02
                  > chodził? a reszta leżała?wink)))

                  Reszta na wózkach. Pewnie zakład pracy chronionej...