singielka_1976
01.07.08, 19:55
No właśnie, w maju stuknęło mi 2 lata jak jestem singlem bo tak
wyszło.
I tak się ostatnio zastanawiam jakby to było albo jak to będzie jak
się spotyka dwójka singli.
No bo scenariusz może być taki:
Każde z nich ma swoje M, każde z nich ma swój środek lokomocji,
każde z nich ma swojego PC itd. Spotykają się już jakiś czas,
wszystko ok i dochodzą do wniosku, że może czas aby po prostu
zamieszkać ze sobą, bo ile można randkować?
I co się dzieje? Pytanie u kogo mieszkać ? To zależy od konkretnego
przypadku:metraż, położenie lokum, czas dojazdu do pracy itd. Jak
się już jedno do drugiego wprowadzi to nie byłoby głupie aby to
wolne mieszkanie wynająć.I pojawia się kolejne pytanie:czy te
pieniądze z wynajmu powinny iść do wspólnej kasy czy do portfela
właściciela lokalu wynajmowanego ? Co z kasą ?Wspólna ? Osobna? A
może i jedno i drugie? Co w sytuacji gdy jedno z nich zarabia
zdecydowanie więcej niż drugie:np. kilka razy więcej -jak wówczas
powinno wyglądać gospodarowanie pieniędzmi ?
Poza tym dochodzi kwestia bardzo podstawowa:wpuszczenie kogoś na
swój teren.Pół biedy jak oboje kiedyś wcześniej z kimś mieszkali,ale
jeśli jedno z nich do tej pory całe życie mieszkało samo?
Nie chciałabym żeby wyszło na to, że się martwię na zapas czy takie
tam, ale tak sobie właśnie ostatnio rozmyślałam i gdybałam.
A jakie jest Wasze zdanie, doświadczenia?