GoĹÄ: dk
IP: *.engr.uconn.edu
19.12.02, 20:16
Dawno nie slyszalem takich bzdur i nielogicznych tez.
Powszechnie wiadomo ze podatek liniowy - mimo ze "na oko"
sprawiedliwy, nie jest stosowany w zadnym wysoko rozwinietym
kraju. A juz zupelnie niezrozumiale dla mnie jest to, dlaczego
ma zniknac wspolne opodatkowanie malzonkow - jako propozycja
PKPP. Czy skoro moja zona wykonuje prace w domu (np. opieka nad
dzieckiem), nie powinna dostawac swojego "dochodu" ode mnie? A
skoro tak to podatek rozdziela sie na dwa, i np. kwota
nieopodatkowana sie podwaja. Przy likwidacji ulgi teoretycznie
powinienem zatrudnic swoja zone jako "pomoc domowa" lub "opieka
nad dzieckiem" - wtedy tez efekt podatkowy jest podobny, ale
wlasnie teraz rosna obciazenia administracyjne przecietnego meza-
pracodawcy.
Zakladajac oczywiscie ze jedna osoba w rodzinie bedzie
pracowala "na zewnatrz", ale ten model wydaje sie nie podlegac
dyskusji w sensie dazenia do urealnienia naszych zarobkow oraz
zasady wyboru, kto z malzonkow pracuje "na zewnatrz", a kto "w
domu". Zeby nie byc posadzony o dyskryminacje dodam, ze chodzi
mi tylko o okresy (np. okres opieki nad malymi dziecmi) oraz ze
slowo "maz" mozna symetrycznie zamienic na slowo "zona". Znow
kolejny "zwiazek" dba tylko o swoje waskie interesy.