karolina24w
27.12.09, 13:19
Sąsiad zamówił sobie pieska, labradora, czarnego jak węgiel, jest prześliczny,
dobrze zbudowany (już widać, że ma silne łapy), ma niecałe dwa miesiące

niestety sąsiad zmienił zdanie, więc piesek został u nas, i już jest tyle w
domu miłości

ktoś czeka i szczeka

i śpi na pleckach

no ale w ogóle nie
bylismy na to przygotowani, obydwoje pracujemy, mieszkanie ma wprawdzie 80m2
ale ogródek malutki (nie do biegania, tylko do siusiu) więc myślę, myślę i się
zakochuję i rozważam co z pieskiem jak będzie sam, co jak go oddamy na tydzień
do znajomych jak wyjedziemy, czy takie pieski są szcześliwe?? bo naprawdę
najważniejsze jest jego szczęście, spacerki to nie problem, ale jak będzie sam
8h?? kiedy można powiedzieć, że jest się gotowym na pieska?