Dodaj do ulubionych

Proszę o rady wszelakie...

06.11.12, 16:57
W niedziele mąż zarządał rozwodu, znaczy sie chce się rozwieść. Jak najszybciej chcę wrócić do swojej miejscowości, teraz mieszkam u niego. Pracuję, ale zarabiam znacznie mniej niż on. Mamy małe, roczne dziecko. W mojej miejscowości nie znajdę zapewne szybko pracy, jeśli wogole. Tu z mojej pensji nie stać mnie na wynajęcie niani, mieszkania, na życie poprostu. Cyz wynająć prawnika? jak się przygotować do rozwodu..???
Obserwuj wątek
    • mayenna Re: Proszę o rady wszelakie... 06.11.12, 17:02
      Najprościej porozumieć sie z mężem na temat alimentów i podziału majatku. Potem złoozyc pozew z tymi ustaleniami i uiścić opłatę.
      A jakie są przyczyny rozwodu? Też chcesz się rozwieść?
    • les-yeux-sans-visage Re: Proszę o rady wszelakie... 06.11.12, 17:42
      > W niedziele mąż zarządał rozwodu, znaczy sie chce się rozwieść.

      A co takiego stało się, że mąż chce się rozwieść? Tak bez powodu? Nie wierzę. Macie roczne dziecko, wiec przypuszczam, że zapewne po porodzie na stałe zamknęłaś mu drzwi do sypialni. I tak nieźle, że wytrzymał cały rok.
      • mayenna Re: Proszę o rady wszelakie... 06.11.12, 18:08
        les-yeux-sans-visage napisała:


        . Macie roczne dziecko, wiec przypuszczam, że zapewne po porodzie na stałe zamknęł
        > aś mu drzwi do sypialni. I tak nieźle, że wytrzymał cały rok.

        Jakby zamknęła lodówkę to wytrzymałby krócejsmile
        A ty tylko o jednym...
        • les-yeux-sans-visage Re: Proszę o rady wszelakie... 06.11.12, 18:39
          > Jakby zamknęła lodówkę to wytrzymałby krócejsmile

          Pozwolę sobie się nie zgodzić. Problem zamkniętej lodówki mężczyzna może, przy minimalnym wysiłku, rozwiązać samodzielnie. Problem zamkniętej małżeńskiej sypialni jest nierozwiązywalny bez udziału i chęci żony.
          • idoli Re: Proszę o rady wszelakie... 06.11.12, 20:11
            Nie musisz mieć prawnika. Wszystko zależy od tego, jak chcecie się rozwieść. Czy oboje jesteście co do tego zgodni? Bez orzekania o winie? Jeśli tak, sprawa raczej jest prosta. Jeśli chcesz, żeby to było z orzeczeniem o winie męża, musisz mu tę winę udowodnić (tak jak on Tobie, jeśli miałoby to być z Twojej winy). Wg mnie prawnik jest potrzebny przy skomplikowanych sprawach. Upewnij się też, czy mąż nie szykuje Ci jakiejś niespodzianki, w postaci obwinienia Ciebie za rozpad małżeństwa. Znam kilka osób po rozwodzie i robili to bez prawnika, mając uzgodnione wcześniej co i jak. Alimenty i podział majątku - to ustalcie.
          • lampka_witoszowska Re: Les-yeux, kurczę 07.11.12, 11:07
            mam wrażenie, że nei jestes na czasie

            czas, kiedy kobieta miała obowązek małżeński wypełniac, czy jej się podoba, czy nie, już minął - za to teraz mamy wypada wspierać siebie nawzajem, pomagać sobie i wypada nieco zrozumienia okazać

            pomijając, że może być i tak, że to autorka wątku zmuszała małżonka do seksu kilka razy dziennie, a on, biegając wokół absorbującego dziecka nie wyrabiał się z mocą i czasem
      • buba2002 Re: Proszę o rady wszelakie... 06.11.12, 20:07
        Skąd takie przypuszczenia? Może nie odcięła ani od sypialni, ani od lodówki. Może po prostu codzienność z malutkim dzieckiem okazała się zbyt szara i monotonna. Ale to też przypuszczenia. Zastanawiam się, dlaczego musi się wyprowadzić z miejscowości, gdzie ma pracę i możliwość samodzielnego poukładania sobie życia. Może po prostu zostać, pracować, opłacać nianię i mieszkanie...
        • buba2002 Re: Proszę o rady wszelakie... 06.11.12, 20:13
          Oj, coś mi się namieszało. Pisze, że nie stać jej... Ale w rodzinnej miejscowości bez pracy sytuacja nie będzie lepsza. Na co tam możesz liczyć? Pomoc rodziny? Mieszkanie - gdzie? Porozmawiaj z mężem, jak on to widzi. Przecież nie zamierza wyrzucić was pod most. Ambicja ambicją, ale dziecko musi mieć warunki do życia. Z czego się utrzymasz?
          • plujeczka Re: Proszę o rady wszelakie... 07.11.12, 09:34
            jesli rozmawaicie ze sobą to po prostu =porozmawiajcie na spokojnie jak ma teraz wyglądac twoje i maluszka zycie po rozwodzie a także ustal co z finansami. Jesli nie pracujesz a masz malutkie dziecko zdaje się ,że możesz wystąpić na alimenty na siebie.
            Pamietaj ,że gdyby sprawa rozwodowasię ciagneła bardzo długo natychmiast złóz wniosek o zapezpieczenie rodziny ( kosztów utrzymania rodziny) to bardzo wazne bo w przeciwnym razie jesli jeszcze maz pozbawi cię środkó do zycia zostaniesz z maluszkiem bez niczego.
            Nie piszesz o powodach jego decyzji a to bardzo wazne- kochanka? czy znudzenie rzeczywistością małżeńską.
            Narazie rozmowa a pozniej dopiero podejmiesz decyzje, nie piszesz czyje jest mieszkanie i dlaczego masz je opuścić wraz z maluszkiem, wyprowadzka do twojej "zabitej dechami" miejscowości to nie rozwiązanie , pracy tam nie znajdziesz wiec raczej optowałabym za wiekszym miastem gdzie są złobki, przedszkola ..........narazie rozmowa dlaczego/ co ? i jak?
            • buba2002 Re: Proszę o rady wszelakie... 07.11.12, 12:51
              Ma prawo do alimentów na siebie, ponieważ wychowuje malutkie dziecko i nie może podjąć pracy oraz dlatego, że pogorszyły się jej warunki materialne - niezależnie od faktu wychowywania dziecka. Małżonek po rozwodzie nie z własnej winy ma prawo ubiegać się o alimenty przez okres trzech (?) lat. Koleżanka płaci alimenty na męża, który uległ wypadkowi 2 lata to rozwodzie, przeszedł na rentę, leczy się i jest ogólnie w trudnej sytuacji.
    • katik2012 Re: Proszę o rady wszelakie... 14.11.12, 18:19
      Dziękuję .
      Nie zamknęłam lodówki [raczej on...] i sypialni. Nie było go przez ostatnie 8 miesiecy i po powrocie bardzo sie zmienil.
      Czy lepiej samej wystąpić o rozwód czy czekac na to co on wykombinuje..???
      [czy znecanie sie psychiczne i nie placenie na życie, dziecko to wystarczajacy powod..??]

      • yoma Re: Proszę o rady wszelakie... 14.11.12, 18:34
        > Czy lepiej samej wystąpić o rozwód czy czekac na to co on wykombinuje..???

        A chcesz rozwodu? To występuj. Ale najpierw leć z pozwem o zabezpieczenie potrzeb rodziny.
        • lumara78 Re: Proszę o rady wszelakie... 16.11.12, 11:39
          Najpierw wystąp o alimenty na dziecko i siebie. Ta sprawa odbędzie się szybko.
          A zanim pozew trafi do sądu i sad wyda zabezpieczenie może minąc więcej czasu. Nie możecie zostać bez dachu nad głową i środkw do życia.
      • lumara78 Re: Proszę o rady wszelakie... 16.11.12, 11:49
        katik2012 napisała:

        > Dziękuję .
        > Nie zamknęłam lodówki [raczej on...] i sypialni. Nie było go przez ostatnie 8
        > miesiecy i po powrocie bardzo sie zmienil.
        > Czy lepiej samej wystąpić o rozwód czy czekac na to co on wykombinuje..???
        > [czy znecanie sie psychiczne i nie placenie na życie, dziecko to wystarczajacy
        > powod..??]
        >


        Jak napisałam wcyżej - najpierw wystap o alimenty.
        Natomiast to już od ciebie zależy czy sama chcesz wystąpić o rozwód czy czekać na jego ruch.
        U mnie znęcanie to podstawa do rozwodu z jego winy (sprawa w toku)
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka