aydin79
29.04.13, 16:07
Mój mąż pracuje w innym mieście, w domu bywa tylko w weekendy. Ma pracę w małym oddziale dużej zagranicznej firmy. Jest w zasadzie sam plus ostatnio firma zatrudniła mu do pomocy dość atrakcyjną dziewczynę. I na tym polega mój problem. Oni są praktycznie ciągle we dwoje, jeżdżą razem w delegacje, a ja siedzę w domu sama z dzieckiem 300 km od niego i zastanawiam się, jak oni właściwie razem spędzają czas.
W domu mąż zachowuje się wobec mnie jak zawsze. Mam wrażenie, że trochę mniej się kochamy, ale już sama nie wiem, czy sobie nie wmawiam. W każdym razie na pewno mnie nie unika.
Zerknęłam mu raz w smsy, właściwie wymieniają same służbowe informacje, ale raz pytał jak spędziła weekend, czy coś w tym stylu. Kurczę, czy ja już popadam w paranoję, czy coś jest na rzeczy? Jak go pytam, to twierdzi, że ona go w ogóle nie interesuje, ale nie chce mi się wierzyć, bo dziewczyna naprawdę jest bardzo ładna. Aha, zawsze wynajmował mieszkanie z kolegami, teraz nagle wpadł na pomysł, że może by chciał sam, bo jak długo można takie studenckie życie prowadzić. Co o tym myśleć?