Vademecum Trenera - linki, publikacje

[trainings]

Warte uwagi materiały do poczytania.

Lista rekomendowanych trenerów PTP

[trainings]

www.ptp.psychologia.pl/licencje/lista3.htm

[k_i_k_a]

sorry, ale rekomendacja PTP nie zawsze gwarantuje wysoki poziom. Znam trenerkę
rekomendowaną, którą na łeb biją inni trenerzy, spoza listy :)

[trainings]

Ja też znam kilku - i lubię i poważam :)
Na listę trafiasz pod odbyciu cyklu szkoleń. Nie każdy kto taki cykl ukończy musi być mistrzem. Zupełnie tak jak we wszystkich innych zawodach. Są mistrzowie, są rzemieślnicy, są osoby, które się pomyliły w wyborze. Licencja PTP daje gwarancje, że nie trafia się w zupełnie przypadkowe ręce.

[k_i_k_a]

Właśnie tu bym dyskutowała - znane mi ręce nie zachęcają do trafiania w nie ;)
Chodziło mi tylko o to, że procedura wiodąca do uzyskania licencji PTP jest
długa, dość żmudna i kosztowna też. Tym trenerom, którzy pracują (a tym samym
ustawicznie poszerzają wachlarz doświadczeń, zdobywają wiedzę), trudno jest
wykrzesać czas na dodatkowe szkolenia dla siebie. Nie twierdzę, że to
niemożliwe, jednak wymaga poświęcenia się "karierze", odłożenia innych rzeczy w
życiu ważnych. Uważam, że trener powinien "kupować" klienta przede wszystkim
swoimi umiejętnościami, a nie "papierem". Co nie oznacza, że chętnie sama bym
się o licencję nie postarała mając trochę więcej czasu ;)

[trainings]

> Uważam, że trener powinien "kupować" klienta przede wszystkim
> swoimi umiejętnościami, a nie "papierem". Co nie oznacza, że chętnie sama bym
> się o licencję nie postarała mając trochę więcej czasu ;)
Myślę podobnie - praktyczne umiejętności są dla klientów najważniejsze. W
przypadku licencji psychoterapeutycznej jestem większym rygorystą :)

[k_i_k_a]

No, psychoterapia to zupełnie inna bajka :) Czasem jak słyszę opowieści
klientów psychoterapeutów... wstyd mi i brak argumentów do obrony zawodu. Sama
obserwuję takie osoby, które w bardzo krótkim czasie wpadły w rutynę i
posługują się tylko kilkoma schematami... Laicy patrzą w nich jak w obrazki, a
mnie się płakać chce słuchając jakie głupoty ludziom wciskają i wiedząc, jak im
to w głowach namiesza...:(

[trainings]

Ja nawet wyrywam z objęć niekompetentnych/żądnych kasy psychologów moich
znajomych, którzy przychodzą i nieśmiało pytają, czy jeśli nic się nie dzieje
odbycie 2 sesji - jedna w piątek a druga w poniedziałek jest uzasadnione. Każda
po 70-80pln...
Albo - że psycholog pracując z 9 latkiem odmawia informacji zwrotnej matce,
przyjmując prywatnie w publicznej placówce. Kryminał! Ale to już całkiem inna
bajka - nie szkoleniowa. Choć buduje wizerunek psychologó jako grupy zawodowej.
Neezbyt dobry. A szkoda.

[r.richelieu]

nie ma grup zawodowych, które miałyby w powszechnej świadomości wyłącznie dobre
cechy. A psychologowie i tak stoją w tej dziedzinie na raczej wysokiej pozycji.

[trainings]

I całe szczęście. Moim zdaniem za mało zwraca się uwagi na ewidentne przypadki łamania zasad etyki zawodowej i brak skutecznych sposobów odsuwania od zawodu osób, które nieopatrznie go wybrały. Bo nikt mnie nie przekona, że decyzje Sądu Koleżeńskiego poza ostracyzmem środowiskowym (i to lokalnie raczej) mogą coś przynieść.
Także MASOWOŚĆ kształcenia w tej dziedzinie statystycznie zwiększa ryzyko trafienia do tej profesji osób nie rozumiejących, że akurat w tym zawodzie jest się narzędziem i już to samo zobowiązuje do dbania o jego stan :)

[kaha1]

ale kochani, nie mylmy psychologa z terapeutą!! Studia nie uczą terapii!

[trainings]

Studai nie uczą terapii - masz rację. Ale na studiach można przygotować się do bycia terapeutą. Jak poszukasz sobie - zobaczysz, że roi się od osób, które NIE MAJĄ dyplomu psychologa/lekarza - a chcą być terapeutami. Najpierw studia, potem - szkolenie kierunkowe (w ramach jakiegoś nurtu teoretycznego), by zdobyć licencję, staż, własna terapia, itd.

[kaha1]

no właśnie o tym mówię, że nie studia psychologii, ale nauka daje dopiero jakie
takie pojęcie o terapii. A w publicznych poradniach mogą zatrudnić tylko
psychologa, nie ma pieniędzy na superwizje i stąd później historie mrożące krew
w żyłach

[trainings]

W publicznych - np. czekanie na wizytę 6 miesięcy - albo rok! Ale historie nieceikawe także w prywatnych miejscach się zdarzają... dopóki nie ma ustawy - nie ma sposobu na trzymanie standardów.

[kaha1]

ale ustawa jest do d..
psycholog nie może mieć wyłączności na usługi psychologiczne, bo zabierałby
wikt terapeutom. Dlatego znów ją wycofali.
Ale rozpoczęli prace nad ustawą o zawodzie psychoterapeuty, myślę, że to dobry
pomysł

[k_i_k_a]

no ale jak ci "terapeuci" nie kończą psychologii, to co? pedagogika, studium
jakieś? Dla mnie to jakiś kosmos. I potem staną przed problemem, o którym nie
mają pojęcia i pootwierają ludziom, krzywdy narobią...
Poważnie o zawodzie psychologa wycofali? Nie słyszałam nic.. aż polecę na
PTP...;)

[kaha1]

już uzgodniliśmy, że psychologia nie daje przygotowania do terapii, więc skąd
te słowa?
a ustawa o zawodzie terapeuty zdaje się powstaje po to żeby nie robić ludziom
krzywdy.. kika coś ci się otworzyło, bo dużo złości w tej wypowiedzi

[k_i_k_a]

kaha1 napisała:

> już uzgodniliśmy, że psychologia nie daje przygotowania do terapii, więc skąd
> te słowa?
Nie jest wystarczającym przygotowaniem, ale jednocześnie jest najlepszą bazą,
według mnie. Miałam na myśli wykonywanie zawodu terapeuty przez ludzi po
różnego rodzaju studium, którzy nie mają często podbudowy teoretycznej
wystarczającej.

> a ustawa o zawodzie terapeuty zdaje się powstaje po to żeby nie robić ludziom
> krzywdy..
no własnie o tym mówię - o wykonywaniu zawodu przez osoby odpowiedzialne i
przygotowane..

kika coś ci się otworzyło, bo dużo złości w tej wypowiedzi

pierwsze primo: na końcu był uśmiech, więc nie rozumiem skad wrażenie o złości?
drugie primo: jednoznacznie wypowiadam się w tym temacie, bo miałam okazję
zetknąć się z ludźmi, którzy pracują w poradniach i robią kardynalne błędy,
jakby nie mieli świadomości, że ich słowa, opinie wpływają na czyjeś życie. To
jest przerażające.

[trainings]

> Nie jest wystarczającym przygotowaniem, ale jednocześnie jest najlepszą bazą,
> według mnie. Miałam na myśli wykonywanie zawodu terapeuty przez ludzi po
> różnego rodzaju studium, którzy nie mają często podbudowy teoretycznej
> wystarczającej.
...1
> drugie primo: jednoznacznie wypowiadam się w tym temacie, bo miałam okazję
> zetknąć się z ludźmi, którzy pracują w poradniach i robią kardynalne błędy,
> jakby nie mieli świadomości, że ich słowa, opinie wpływają na czyjeś życie.
> To jest przerażające.

Ja też obawiam, się że selekcji do zawodu terapeuty nie ma dziś na odpowiednim
poziomie, a "ciśnienie" by stać się inżynierem dusz zaraz po dyplomie spore -
bo czasem to wygodny sposób, by zamiast swoimi problemami zacząć próbować
pomagać innym. Wystarczy sobie poczytać na forum psychologia jakie nastawienie
do psychologów/ nawet jeśli część emocji efektem chwiejności zwiazanej
ze "stanem ducha" niezbnyt korzystnym :)
Dużo by można pisać - ale dopóki nie zmieni się podejście i do zawodu
(dokładniejsza selekcja na poziomie predyspozycji i wiedzy) oraz świadomość, że
naprawdę, aby zainicjować zmianę, która ma być trwała potrzeba silnej,
życzliwej dłoni i serca - i że nie da sie tego osiągnąć metodą "zrób to sam"
ani z "małą pomocą przyajciół" - dopóty nie będzie łatwo wykonywać ten zawód.

[kaha1]

no ale w poradniach zatrudniają psychologów właśnie. Inni w poradniach nie
robią terapii, bo nie wolno.

Ciekawe linki...

[trainings]

Sporo ciekawych linków zebrancyh na forum studenci psychologii:
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=20882&w=16778703&v=2&s=0