Impreza urodzinowa dla dziecka

[beba3]

Nie mam czasu juz dzisiaj poczytac co nowego sie dzialo podczas weekendu ale
podsuwam nowy temat. Pomozcie bo sie zaczynam stresowac!
Jaga juz wkrotce konczy 5 lat i myslimy intensywnie o imprezie dla niej.
Jak to ma wygladac? Ile dzieci? Jaki dzien, godzina? Jak dlugo to zazwyczaj
trwa? Jak wyglada krok po kroku? Kiedy tort? Na poczatku czy w polowie
imprezy? Jakie inne zarelko? Jakie zabawy? Atrakcje?
Jak widzicie pytan mam sporo, doswiadczenia niestety wcale.
Zawsze zapraszalismy znajomych z dziecmi, jesli mieli teraz to typowa
imprezka z dziemi ze szkoly. Holenderskie maluchy juz 'obyte' imprezowo! ;-)

[nesla]

Ostatnio mialam okazje byc na urodzinach 5-latka. W dzien urodzin mial impreze
w szkole i z rodzicami pojechal do parku zabaw, w nastepny dzien byli rozni
goscie w roznych godzinach (m.in. ja z Milena), w nastepny dzien (sobota) bylo
kinder-party czyli zaproszonych 5 kolegow, nie znam szczegolow, moze inne
dziewczyny ci napisza, wiem ze imprezka byla od 14 do 17 i dzieciaki przywiezli
ich rodzice a do domu trzeba bylo ich odwiezc samemu (czyli to jakby obowiazek
organizatora imprezki), w niedziele mial jeszcze wizyte dziadkow, wiec dziecko
obchodzilo swoje 5 urodziny 4 razy i nie cieszyl sie juz z zadnych prezentow,
nie mogl spac po nocach z emocji.

[a.polonia]

Jak Au-Pairowalam u mlodego, mial wtedy szesc lat, na urodziny wymyslane bylo
cos kreatywnego, zeby zajac dzieciaki, jakies gry, zabawy. Moja zorganizowala
poszukiwanie skarbow, wszyscy musieli sie przebrac za piratow i w parku ukryty
byl skarb, a wygladalo to jak nasze "podchody" troche. Ale to bylo latem, no i
sami chlopcy.
Zarcie - nieduzo, jakies napoje (chocomel, i w ten desen), jakies ciacho i
serwowane tez bylo cos na cieplo, juz nie pamietam, chyba knakworst. Okresl
dokladnie ramy czasowe imprezki na zaproszeniu. Poza tym, moze zorgaznizujesz
jakies kreatywne warsztaty - malowanie, wyklejanie, lepienie, czy tez
wyplatanie koszykow? ;-)

[go.ga]

Wiem, ze znajomi Holendrzy na dzieciece imprezy robia "poffertjes".

[tijgertje]

Imprezki dla dzieci zazwyczaj organizuje sie w sobote, zwykle dzieciaki zapraszaja kolegow z klasy(po prostu dlatego, ze dzieciaki sie znaja a i poza szkola z innymi malo maja kontaktu), 5-7 gosci to chyba norma. Tak jak wyzej, napisz dokladnie czas od-do, dzieci musisz pozniej odwiezc. Mozesz miec torta, u znajomej dzieciaki same sobie robily torty: powiedziala, ze "boef" w nocy ukradl torta, wiec trzeba ratowac sytuacje, kupila takie babeczki, kazdy dostal jedna na taezyk, miska truskawek i smietana w sprayu. Ubaw byl po pachy, dzieciaki zachwycone, ze same toty piekly, a historia zaginionego torta zrobila furore.
Musisz dzieciakom zorganizowac jakos czas. W domu najtaniej, ale mozesz rowniez zaprosic do Mcdonadla, kinderborderij, palacu zabaw itp. Mozliwosci mnostwo, wowczas rezerwujesz stolik na okreslona ilosc miejsc i dzieciaki tam cos do zarcia dostana. Na zaproszeniu mozesz podac temat przyjecia, jezeli beda same dziewczynki, moze to byc cos ksiezniczkowego na przyklad, moga przysc w przebraniach, a w czasie przyjecia moga np. robic rozdzki i korony, przygotuj patyczki, bibule, papier, kredki, nozyczki i tasme klejaca, z www.kleurplaten.pagina.nl mozesz sciagnac szablony gotowych koron, sa tam rozne projekty budowli typu kijkdoos, szablony na korony, maski itp. Jak masz miejsce, to mozesz zorganizowac budowle palacu, skombinuj troche pudel roznej wielkosci, kilka arkuszy kolorowego(tzn rozowego:-))) ) kartonu, papier kolorowy i farby, niech dzieciaki buduja. Tylko wowczas musisz rodzicow uprzedzic, ze bedzie malowanie, niech zaloza gorsze ubrania, albo przyniosa fartuszki, a na podloge koniecznie folia malarska. No i meza z ostrym nozem zagon do wycinana okien:-)
Aha, tu jest przyjete jeszcze cos takiego jak podziekowanie: Na koniec imprezy goscie dostaja jakis drobny upominek, kilka slodyczy w woreczku z fajna tasiemka, w Hemie np sa gotowe prezenciki do podzilu typu gumki, kolorowe olowki, notesiki, male kredki itp, Raczej unikaj czekolady i nie przesadz z prezentami, olowek, lizak, paczka rodzynek i jakies dropy wystarcza.

[saviera]

Beba , najlepiej podpytaj rodzicow innych dzieci....co kraj to obyczaj.....w
mojej okolicy urodziny sa osobno dla rodziny , czyli dziadki ciotki i
pociotki , przewaznie w dnui urodzin oraz traktacja w szkole....osobno impreza
dla dzieci w domu lub w parku zabaw :)))....ja osobiscie raz w domu taka
impreze wyprawilam i powiedzialam sobie nigdy wiecej , zostalo istne
pobojowisko , bylo 8 chlopcow , pozatym w pewnym momencie zaczeli sie klocic ,
wszyscy chcieli akurat w danej chwili bawic sie jedna zabawka....teraz wywoze
dzieciaki do parku zabaw i mam z glowy :)))....wykupuje impreze urodzinowa , 8€
od dziecka , w tym sa napoje , frytki z dodatkiem ( dzieci wybieraja co chca do
frytek ) , lody i na koncu woreczek cukierkow.... tam tyle atrakcji , dzieciaki
szalec moga do woli i nie nudza sie :))))
Jesli chodzi o transport , przewaznie dzieci przyjezdzaja do solenizanta , a
pozniej wracajac z parku zabaw odwoze ich do domow....jesli nie chcesz sama ich
rozwozic , trzeba zaznaczyc na zaproszeniu "rodzice musza sami o tej i o tej
godzinie dziecko odebrac w danym miejscu ".....odbieranie dzieciakow przez
rodzicow praktykuje sie przewaznie kiedy robi sie impreze w domu :)))
Liczba gosci i czas imprezy , jak dlugo bedzie trwala zalezy od
Ciebie....musisz to tylko ujac w zaproszeniu .
A impreze robi sie w czasie wolnym od zajec , u nas przewaznie we srode po
poludniu ( dzieci popoludnie maja wolne ) , co drugi piatek ( caly dzien
wolny ) , lub w soboty....w zaleznosci jak pasuje :)))
Powodzenia i udanej imprezy.....jak juz wczesniej gdzies pisalam , swojej corki
impreze urodzinowa zamierzam w tym roku zrobic na basenie , tak tez mozna ;)))

[bibi1]

Beba,dodam swoje 5 groszy,
a wlasciwie to napisze jak to jest u mnie.
Nie mam czasu czytac tych wszystkich postow,wiec
moge sie powtarzac.

Twoja corka musi obczestowac dzieci w swojej grupie w szkole.
Mozesz dac dla kazdego dziecka paczuszke chipsow i np.batonika
plus do tego mini zabaweczka(latwo dostac cos niedrogiego w action albo w
zeemanie-tam maja pakowane tak po 5-6sztuk jakies drobiazgi po ok.1,5euro za
paczke.To moze byc nawet ciekawy olowek,dlugopis,banki mydlane.
Dla nauczycieli (wszystkich!)ja kupuje przewaznie bombonierki,ale widze,ze
niektore mamy przynosza ciasto.

Na impreze do domu zaprasza sie kilka dni wczesniej.Najlepszy jest do tego
dzien,kiedy dzieci sa w szkole tylko do poludnia,wtedy impreza jest przewaznie
od godz.14-16.Musisz kupic zaproszenia(podobne do kartek pocztowych)i tam
wszystko zapisac.
Ja na urodziny Pawla szykuje tort,podaje go jako pierwszy,do tego szampan
bezalkoholowy,zeby dzieciaki mogly czuc sie jak dorosli i mialy czym wznosic
toast.A pozniej wykladam na stol slodycze(fajne sa te piankowe
cukierki),rozmaite chipsy,paluszki,jakies ciasteczka,napoje.Robie cos na cieplo-
frytki albo frykandele,albo parowki,takie mieska"party-mix"za 2 euro w lidlu.Na
koniec lody.
No i na odchodne kazde dziecko musi dostac torbe cukierkow.Kupisz te torebeczki
tam gdzie zaproszenia.Wkladam tylko kilka batonikow i znowu jakas pierdolke do
zabawy,np.gwizdek,dzwonek,balon,jajko z niespodzianka.

Rodzice sami przywoza i odbieraja dzieci.
U mojego syna zawsze jest 10-12 osob i powiem Ci,ze to za duzo.Lepiej
kameralnie,wtedy nie zwariujesz od halasu.

Teraz Pawel jest starszy i raczej juz rodzice nie robia im takich imprez,tylko
zabieraja na jakies place zabaw,gdzie wykupuje sie bilet,w to wliczony jest
poczestunek,zwykle frytki,frykandele i lody,no i moga sie bawic.

Ale jeszcze dodam,ze niektorzy wcale nie robia tak duzo jedzenia.Zwykle dzieci
dostaja ciastko i ubieraja je sobie bita smietana,wiorkami.Potem
frykandela,picie i nba koniec do domu torba z cukierkami.Niektorzy organizuja
tez jakies zabawy,ja zwykle daje dzieciom wolna reke.

Upsss.Wspolczuje czytania.Chyba sie zanadto rozpisalam.

[beba3]

Dziekuje dziewczyny!
Jestem z lekka przerazona! Nie impreza dla znajomych a ta dla dzieci!
Jesli cos sie Wam przypomni, to piszcie koniecznie!
Na basenie odpada bo Jaga nie za bardzo dobrze sie tam czuje ale gdzie szukac
tych parkow rozrywki? Jakies nazwy?

[zuzka71]

hhmm np kidsplayground do tego sie idealnie nadaje..albo kinderboerderij, u mnie to nawet w sklepie zoologicznym, takim co ptaki wolno fruwaja, widzialam impreze....a macdonalds to juz pewniak...kulki sa i zjezdzalnie i inne takie.kurka ja tez sie juz zaczynam bac..na razie tylkoczytami i stwierdam ze tylko jakies takie miejsce poza domem, zwlaszcza przy takiej liczbie dzieckow...p.zuza

[beba3]

U mnie wlasnie wyklowa sie plan podzielenia dzieci. Jedna impreza dla tych ze
szkoly i to chyba bedzie jednak w domu. Na znajomym mi gruncie. I tak jak
mowila mi kolezanka: tyly dzieci, ile dziecko konczy lat. Czyli 5 urodziny i
zaprasz 5 dzieci. Z Pysia i Jaga i tak bedzie 7 i mam nadzieje, ze sie nie
pobija. ;-) To tylko 3 godzinki ale wszystko sie moze zdazyc...
No i drugiego dnia: polskie i polsko-holenderskie dzieciaczki z rodzicami i
bezdzietni polscy znajomi tez. Ale to juz bedzie calodzienna impreza,
odwiedzinowa. Dzieciaci na jakas 14 czy 16 a bezdzietni na 18.
Moze tak bedzie lepiej?
- Jakie jeszcze zabwy w domu mozna zaproponowac dzieciom?

[beba3]

W niedziele idziemy na 3 urodzinki do kolegi! :-)
Jaga byla tez super szczesliwa jak ja dziewczynka ze szkoly zaprosila na swoja
imprezke! Ledwo ja przekonalam aby nie spala z zaproszeniem! ;-D

[beba3]

Imprezka kolegi sie niestety nie odbyla. Rozchorowal sie biedaczek.
Imprezka Jagi odbyla sie planowo. Zaprosilismy w koncu 8 dzieci: 6
holenderskich i 2 'mieszanych', plus nasze dwie sztuki. Mama chlopca, Polka z
bardzo dobra znjomoscia holenderskiego, nam pomagala, za co Jej jeszcze raz
serdecznie dziekuje! :-)
Niestety czlopaczek 4 letni, swiezynka w szkole, odpadl na poczatku. Przyszedl
juz z lekka przerazony, nie chcial puscic mamy do domu. Wychodzil juz nawet
spokojny i z totebka slodyczy ale z glebokim postanowieniem, ze nalezy opuscic
ten lokal. :-)
Reszta bardzo dobrze sie bawila. Zarowno Jagoda, Patrycja, jak i goscie. Byl
nawet moment, ze dorosli przez chwile nie mieli co robic i zwyczajnie usiedli,
posilali sie, rozmawiali na spokojnie. :-)
Generalnie te trzy godziny minely bardzo szybko, nie bylo walk, utarczek itp.
Byl tort, ciastka, sok, nastepnie czas wolny na poznanie zabawek i mozliwosci.
Bylo miejsce z duzym lustrem do szminkowania, czesania i strojenia,
przebierania. Na duzym stole kolorowanki, kartki i kredki, mazaki. Wreszcie
kuchnia do gotowania, rozpakowane prezenty, lalki i inne zabawki.
Po ogarnieciu stolu jedzeniowego zrobilismy nowe stanowisko do zabawy. Kazde
dziecko mialo sobie samo ozdobic miseczke i jajko ugotowane na twardo
naklejkami, dolozyc tam jajeczek czekoladowych i malego kurczaczka. :-)
Pomysl sie spodobal i dzieci z przyjemnoscia oblepialy miseczki i jajo.
Bylo tez spontaniczne wyjscie do ogrodu, kiedy deszcz przestal lac i zabawa w
chowanego i kombinowanie z pistoletem na balonki z woda. ;-)
W miedzyczasie dzieci zazeraly sie jajeczkami czekoladowymi, figurkami
swiatecznymi, piankami, pop cornem, cukierakami pudrowymi, lizakami, chipsami...
Spodobalo mi sie jak jedna dziewczynka zwrocila mi uwage, ze inna bierze drugie
ciastko. Nie zrozumialam o co jej chodzi i kolezanka musiala mi wytlumaczyc.
Potem ta sama dziewczynka sie zdziwila, ze slodyczami mozna sie czestowac i
jeszcze, ze moze zapakowac wiecej niz jedno czekoladowe jajeczko. ;-)
Na odchodne, juz w kurtce, ze swoja miseczka z jajem i jajeczkami dopadla
jeszcze podajnika z lizakami i sobie sama chapnela kilka. ;-D
Mam nadzije, ze babcia tego nie widziala! Mysle, ze zupelnie przez przypadek
zniweczylam przynajmniej czesc jej starannego holenderskiego wychowania. ;-D
Oby nie bylo na mnie! ;-)
Jako cos pozywnego podalismy frytki ;-) i kawaleczi kurczaczka. Mus jablkowy
(;-D - za rada mam ze szkoly), majnez, ketchup i picie.
Na szampana dla dzieci bylo tylko troje chetnych (w tym ja ;-)).
Rodzice w miare punktualnie zjawiali sie po dzieci i tylko niewielkie
zamieszanie bylo z otwieraniem, zamykaniem dzwi. Proponowaniem ciacha i czegos
do picia. Troche sie zdziwialam, ze pierwszy gosc przyszedl 20 min przed czasem
ale to juz nie pierwszy raz. ;-)
Jaga zadowolona, my rowniez, goscie tez wygladalo ze sie dobrze bawia.
Bradzo udana impreza! :-D
Szkoda, ze zdjec zrobilam malo - tak fajnie sie dzieciaki bawily ze
zpomnialam...

[1234kuba1234]

Mam pomysł, Ja organizowałem taką imprezę i kiedyś na prawdę nie wiedziałem jak się za to zabrać, dopóki znajomi nie podrzucili mi strony atrakcjedladzieci.com.pl . Masa atrakcji, animacji, imprez tematycznych. Zajmują się wszystkim od A do Z. Gorąco polecam.