djmixer1 04.05.19, 07:42 Co raz więcej grubych dziewczyn w naszym mieście. Większości mężczyzn podobają się dziewczyny w rozmiarze S. A jest ich coraz mniej. Większość to grubaski, które dbają tylko o twarz. Co się dzieje? Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
brawo_ja Re: Tylko dziewczyny w rozmiarze S ma u mnie szan 04.05.19, 12:12 Coraz więcej grubych facetów w naszym mieście. Większości kobiet podobają się faceci przystojni i wysportowani, a jest ich coraz mniej. Większość to grubasy w ciąży spożywczej, ogry z mięśniem piwnym i szerokim doopskiem, nie dbają o siebie i mieszczą się tylko w ciuchy 5XL ze sklepu chińskiego. Albo dla odmiany: pokurcze w leginsach z lycry, rurkach ze stretchu "jajogniotach", z gołymi kostkami, dekoltem do pępka, apaszką i torebką! Co się dzieje??? Odpowiedz Link
kizuk Re: Tylko dziewczyny w rozmiarze S ma u mnie szan 04.05.19, 23:59 Świetna riposta. Brawo Ty. Odpowiedz Link
majacytrochekasy Re: Tylko dziewczyny w rozmiarze S ma u mnie szan 04.05.19, 19:52 Oboje macie rację. Odpowiedz Link
wygadana Re: Tylko dziewczyny w rozmiarze S ma u mnie szan 05.05.19, 08:38 Społeczeństwo tyje na potęgę. Wynika to z dwóch rzeczy, z obżarstwa fastfoodów i z braku ruchu. Tak jest w całej Polsce. Odpowiedz Link
dorkasz1 Re: Tylko dziewczyny w rozmiarze S ma u mnie szan 10.05.19, 06:38 Coraz więcej ludzi szuka swojej "drugiej połówki" przez internet. Czy to dobrze? Chyba nie bardzo, bo prawdziwe życie nie polega na dupogodzinach przed ekranem komputera czy też smartfona. Tymczasem ludzie godzinami "rozmawiają" przez internet, a prawdziwa sztuka konwersacji umiera. Bo spotkanie twarzą w twarz, to konieczność umycia się (tak, dla niektórych to problem), starannego ubrania, wybrania miejsca spotkania, no i umiejętność podtrzymania rozmowy. Ludzie "znają" się miesiącami, a w obliczu osobistego spotkania, często jest zdziwienie. Niewiele osób w bezpośrednim kontakcie wypada tak samo jak przez internet. Bo śliczna dziewczyna z przysłanego zdjęcia okazuje się być mrukliwym pasztetem albo zapatrzoną w siebie lalką, dla której złamany paznokieć, to tragedia. Elokwentny przystojniak, w rzeczywistości jest burakiem albo przynudzaczem. Nie szukałam drugiej połówki w internecie, bo go po prostu nie było. Ale zdarzyło mi się zorganizować babskie spotkanie ogrodowo zakręconych, poznanych w internecie. Było bardzo sympatycznie, ale zdziwienie było Dlatego, jeśli poznajecie kogoś przez internet, to zorganizujcie spotkanie jak najszybciej, to pozwoli uniknąć rozczarowania. No i bądźcie ostrożni. Internet jest pełen oszołomów i ludzi, którzy tworzą siebie z marzeń, które niewiele mają wspólnego z rzeczywistością. Rozmiar XL zamiast S i rurki "jajognioty" (pyszne określenie ), to najmniejszy problem Dobrego dnia Odpowiedz Link