poodzian
03.06.05, 09:54
Ojciec Hejmo nie był jedyny. Takich jak on było tysiące, teraz są biskupami,
proboszczami.
To byli super kapusie, przecież im się ludzie spowiadali a oni umiejętnie tą
wiedzę wykorzystywali.
Teraz im strach zaglądnął w oczy, w materiałach IPN można znaleść wiele
ciekawych informacji, np. o preferencjach seksualnych, molestowaniu...
Tylko czy pozwolą do nich dotrzeć???