baskarek
13.11.04, 23:45
Moja misia jeżdziła ze mną od drugiego miesiąca życia.Efekt jest do
przewidzenia - PIES PODRÓŻNIK. Z Baskarem jest problem. kilka razy już
pewnie pisałam, że jest u mnie od drugiego roku życia, i że jest zabrany ze
sfory bernardynów (hodowla 14 sztuk nie klatkowana), w życiu nie widział na
oczy smyczy, a co tu mówic o podróżowaniu.
Zamierzam go ucywilizować. Przewiozłam go już trzy razy, nawet nie jest źle.
Za każdy razem, kiedy wracamy sprawdza, czy nikt mu nie ukradł budy, czy płot
jest ten sam, i liczy swoje kupy. Problem jest tylko na zakopiance. Ja jadę
prawym pasem 60 na godz. i cała zakopianka ze mną, a wszyscy zagłądają mi do
samochodu szerokim uśmiechem. Stanowimy zagrożenie na trasie szybkiego
ruchu!!!