Dodaj do ulubionych

kotek - jak oduczyć wchodzenia na twarz?

22.12.04, 19:10
Miałam wcześniej dwa kotki i żaden z nich nigdy nawet nie próbował chodzić mi
po głowie w czasie snu, ani kłaść się na twarzy - i wydawało mi się, że po
prostu "tak juz jest", że zwierzęta czuja, iz twarz i głowa to
jakaś "specjalna" część ludzkiego ciała.

Od miesiąca mam małego, teraz juz 3 miesięcznego kotka, który, jak mi się w
nocy rozbryka, przełazi mi przez głowę, skacze, i próbuje ikładac się do snu
na mojej twarzy.
Prycham na niego, "psikam" i wydaję różne inne odstraszjące (dotyczchas -
wszystkie moje koty) dźwięki - a ten nic - nawet jak na chwilę zejdzie z
twarzy, to zaraz będzie próbował znów wrócić, albo przejść mi się po głowie.
I tak w koło, Macieju ;)

Jak tego bydlaczka odzwyczaić od tego, bo spać mi nie daje???
Obserwuj wątek
    • malwisienia Re: kotek - jak oduczyć wchodzenia na twarz? 23.12.04, 11:23
      no to współczuje, mój mały rudy potworek też tak miał, dodatkowo gryzł mnie w
      głowę i szarpał za włosy, jak go zrzucałam to zaraz wracał; na szczęscie już z
      tego wyrósł, zdarza mu sie to coraz rzadziej, zatem cierpliwości życzę ;)
    • pierozek_monika Re: kotek - jak oduczyć wchodzenia na twarz? 23.12.04, 11:48
      trudne pytanie, narazie odpowiedzi nie znam :)
      Ale mój kot ma znowu zwyczaj wskakiwania mi na ramiona podczas porannej
      toalety. Robię sopie makijaż, wszystko zależy od perfekcyjnej kreski na
      powiece, pełne skupienie, aby mi ręka nie drgała a kotka hop! i już mam kreskę
      na pół czoła :) i chwyta się pazurami, zebym jej czasem nie zdjęła. Taka z niej
      papuga!
    • wiesia.and.company Re: kotek - jak oduczyć wchodzenia na twarz? 27.12.04, 10:10
      Kiedyś się odzwyczai, na razie Ty się przyzwyczaj. Możesz tylko trochę odsuwać
      brzdąca, kiedy zasłoni Ci usta i nos i Cię "zatchnie". Moja mała już od pięciu
      miesięcy wssysa się w moją szyję i nie pomagają żadne kremy (moje) upiększające,
      obrzydliwe dla mnie w smaku. Zmemle, pociamka, i jak już miejsce odczyszczone -
      to się wpija i dopóki nie zaśnie, bo to jest metoda: głaskanie po łapkach i ją
      to wycisza, mnie wybudza. Teraz pojawiła się dla mnie szansa: mała szuka sobie
      różnych miejsc na spanie, a to na "drzewku", to na poduszcze innego kota.
      Wydorośleje trochę to jej minie, a na razie szuka jeszcze kontaktu z dorosłym
      "autorytetem".
      Powodzenia, bo może Tobie się uda - ja się poddałam i może to jest metoda.
      Wszystko kiedyś mija, i to co złe i niestety, to co dobre również.
      • aans Re: kotek - jak oduczyć wchodzenia na twarz? 03.01.05, 10:20
        Moj maluszek tez tak robil, ale teraz spi troche nizej, tzn w okolicach mojego
        brzucha. Przeszkadzaly mi jego wasy, ktore mnie strasznie laskotaly :) tez
        uwazam, ze trzeba troche cierpliwosci :)
    • daimona już jest grzeczniejszy 06.01.05, 22:52
      choć nadal zdarza mu się "zahaczyć" mi o twarz, kiedy leżę - jednak dużo rzadziej :)
      Chyba jednak fukanie trochę pomogło ;-)
      Teraz namiętnie mnie atakuje w czasie zabawy, ale to już znam. I chyba jednak
      sprawię mu towarzysza/towarzyszke.
      • pejsik Re: już jest grzeczniejszy 07.01.05, 06:27
        to teraz powiedzcie jak oduczyc 25 kilowego pieseczka chodzenia po twarzy i
        spania na niej? oto jest zagadka dla Was! :)
        • malwisienia Re: już jest grzeczniejszy 07.01.05, 17:17
          no to będę lepsza: jak oduczyć 40 kilowe bydlę rozpychania się w nocy i spania
          w poprzek łóżka, po drugie jak tu się wyspać na łóżku 1,4x2 m w dwie osoby
          pomiędzy rozpychającym się potworem dodatkowo uważając, żeby nie zgnieść
          śpiących w najmniej odpowiednich miejscach kotów?
          • pejsik Re: już jest grzeczniejszy 07.01.05, 22:23
            co te psy maja do siebie ze najwygodniej im spac w szerz?
          • wiesia.and.company Re: już jest grzeczniejszy 10.01.05, 10:23
            O kurczę! To rzeczywiście przebija wszystko! Chyba tylko poczekać do lata, jak się
            zrobi gorąco, to psy i koty wyjdą z ciepłego łóżka same.
            Pozdrowionka!
          • agata.balu Re: już jest grzeczniejszy 10.01.05, 11:53
            Malwisienia, rzczywiście przebiłaś wszystkich. I setnie rozbawiłaś. Konkurencje
            dla Was mógłby stworzyć tylko ktoś kto z koniem sypia w łózku :-))))
            A nie myślałaś o sprawieniu sobie większego łoża? Takiego przynajmniej 2x2 ?.
            Choć prawdę mówiąc mój 11 kg psiak sypiając ze mną na wersalce 2 x 1,4 za
            kazdym razem spychał mnie na ścianę wyciskając spod kołdry. A robił to tak:
            śpiąc na kołdrze wstawał, okręcał się w kółko i spadał na mnie całym ciężarem.
            Robił po prostu takie "buch". Więc się śpiąc odsuwałam, ale kołdra zostawała
            pod psiakiem. Budziłam się przyklejona do ściany i kompletnie skostniała. Na
            szczęście ważył tylko 11 kg, więc brałam na ręce, przenosiłam (nie budząc!) na
            jego stronę wersalki .... i sytuacja oczywiscie się powtarzała.
            Ciekawe, ze gdy spał z mężem to grzecznie zajmował swoją połowę łóżka. Czy może
            to ktos naukowo wytłumaczyć?
            Psiakość! Miałam tu nie zaglądać bo mam mnóstwo roboty ... no i podkusiło!
            • pejsik Re: już jest grzeczniejszy 11.01.05, 03:00
              tak tak tsak.
              to ten proceder. sposob na "buch". hehe

              fakt, z innymi tego nie robi:P
            • malwisienia Re: już jest grzeczniejszy 11.01.05, 14:01
              No cóż, owszem myślałam o sprawieniu większego łoża, ale wyobraźcie sobie że
              gdy spaliśmy kiedyś na łóżku 1,6x2 sytuacja wcale nie uległa poprawie, problem
              leży w nadmiernej ekspansywności mojego psa, po prostu uwielbia być
              przytulony :), co w praktyce oznacza miażdżenie pani i powolne rozlewanie się
              na coraz większe obszary łóżka
          • aans Re: już jest grzeczniejszy 20.01.05, 09:38
            Jak mieszkalam u rodzicow, spalam na szerokim ok 180 cm lozku. Miejsce obok
            mnie upodobal sobie sp mieszaniec wielkoscia i wygladem podobny do owczarka
            niemieckiego. On tez spal w poprzek lozka :) Moje spanie wygladalo w ten
            sposob, ze spalam zozplaszczona na zimnej scianie, a on na calej reszcie lozka.
            Plus byl taki ze jak sie stykalismy to grzal bo byl cieplutki :) a jak rodzice
            chcieli mnie rano budzic do szkoly to on nie pozwalal sie im zblizac do lozka :)
            Teraz spimy z kezem i dwoma kotami na lozku 160 cm. Maz zajmuje ok polowy, ja
            powiedzmy jedna dziesiata :) a reszte koty :) I jak ma sie taki spioch wyspac
            jak ja? :)
    • narysuj.mi.baranka Re: kotek - jak oduczyć wchodzenia na twarz? 17.01.05, 12:41
      Niesamowite :) Myslalam, ze tylko moje Kjoto ma taki zwyczaj :) Co prawda Kjoto
      nie uklada sie dokladnie na twarzy, ale uwala sie obok kiedy ja leze na boku
      zaslaniajac mi cialkiem nos i usta. Stsuje to rano w ramach pobudki. Z tym, ze
      uwazam to za cos sympatycznego i nie pomyslalam ani przez chwile o oduczaniu :)
      • daimona obok to małe piwo ;) 17.01.05, 19:43
        Teraz Budrysek też kładzie się obok i przytula mi do twarzy/ lub głowy - i tak
        jest ok. Ale jak był młodszy to bezpardonowo łaził mi po twarzy i po głowie w
        nocy, albo uwalał się mi na nosie i ustach ;) To już nie było przyjemne :>
        • narysuj.mi.baranka Re: obok to małe piwo ;) 18.01.05, 13:57
          :)) Ha, a co powiesz na walenie lapka w oko? Moje Kjoto ma taki zwyczaj rano.
          Smieje sie, ze sprawdza w ten sposob czy pancia ma oczy:) Ale jak nie mam sily
          obciac paznokietkow to robi sie z tego prawdziwa szkola przetrwania :)))
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka