Dodaj do ulubionych

Nie ma nic fajniejszego jak zabawka :)

07.03.05, 11:38
Czym najchętniej bawią się wasze zwierzaki??? Fuksisław ma swoją
ulubioną "przyjaciółkę". Jest nią gruby, kolorowy sznur. Dostał go pod
choinkę :) Żeby sobie nikt nie pomyślał, że to jakiś kawałek szurka co się
nim coś przywiązuje. Jest on kolorowy i w kształcie przypominający kość.
Misiak uwielbia wszelkie gumowe zabawki co piszczą! To prawdziwy raj. W swoim
krótkim życiu u nas, rozprawił się już z 9 piszczakami... Dlatego teraz mu
ich nie kupujemy :) Fuksiaczek lubi się też bawić malutkim, pluszowym,
chodzącym żółwiem. To małe zielone, chodzące w około stworzonko (jest
pluszowy, żeby sobie ktoś czegoś złego nie pomyślał :) jest zabawką za którą
Fuksial oddał by wszystko :)
A wasze "darmozjady" :) czy się lubią bawić?
Obserwuj wątek
    • default Re: Nie ma nic fajniejszego jak zabawka :) 07.03.05, 12:16
      Krystyna najbardziej lubi dużą poduszkę w poszewce ze sztucznego futerka z
      naszytą aplikacją w formie pieska. Poduszka jest prawie takiej wielkości jak
      ona i siłowanie się za takim stworem to sama radocha. Ponadto wszystkie
      dziewczyny miały ogromną słabość do mojego "zabytkowego" (pamiątka z
      dzieciństwa) pluszowego misia, potrafiły go wytropić i wywlec zewsząd - obecnie
      miś mieszka wysoko na szafie (po przejściu operacji przyszycia głowy ;-)))
      Dla kotów najlepszymi zabawkami są oczywiście myszki, ale ja się tym igraszkom
      wolę nie przyglądać .....
    • narysuj.mi.baranka Re: Nie ma nic fajniejszego jak zabawka :) 07.03.05, 14:00
      Kjotko do szalenstwa uwielbia gumki, kable i sznury, lubi tez wywlekanie z misy
      moich spinek do wlosow lub puzderek z pudrami. W ogole uwielbia wywlekac
      bibeloty, ktore znajduja sie w jakims pojemniku. Umie otworzyc szufladke z
      klebkami nici i rozwlec wszystkie po mieszkaniu.
      Kasienia chyba najbardziej lubi wchodzic do toreb i nosic w pyszczku myszki.
    • paluszek11 Re: Nie ma nic fajniejszego jak zabawka :) 07.03.05, 16:00
      Mój Paluch szaleje na punkcie zabawek piszczacych.
      Ponieważ trzymam je w koszyczku na lodówce, to siada przed nią znacząco i kiwa
      na mnie głową. Wtedy następuje rytuał: ściągamy koszyczek i Paluch wybiera sobie
      czym w tym momencie chce się bawić, najpierw obwąchując wszystkie dostępne zabawki.
      A potem bawimy się.
      Nasza zabawa dla obserwatora z boku może wydawać się dziwna, bo Paluch warczy,
      szczeka, szaleje. Ale na słowo "koniec" w stanie największego szału puszcza
      piszczaka.
      Często też bawimy się na spacerach, ale wtedy bierzemy takie piszczące patyki
      lub piszczącą kiełbasę - doskonałe do rzucania.
      • morgen_stern Re: Nie ma nic fajniejszego jak zabawka :) 08.03.05, 09:35
        Nasze suczysko stosuje recycling, a właściwie chyba pressing - kocha butelki po
        wodzie mineralnej! Pięknie je zgniata i sprasowuje, żeby nie zajmowały dużo
        miejsca w śmietniku (oczywiście - specjalnie przeznaczonym na plastiki). Ma
        zmysł ekologiczny! :-)))
        Piszczących zabawek nie można jej dawać, bo od razu dostaje ciąży urojonej, nie
        można na nią patrzeć, bo autentycznie cierpi.
        O piłeczkach nie ma wspominać, kocha je, jak każdy pies.
        Ale zimą najlepsza zabawa to kopanie śniegu! Przez to nie może się skupić na
        czynnościach fizjologicznych, tylko idzie z łbem wykręconym do tyłu i obserwuje
        nasze nogi :-) Na pewno zaraz będzie kopanie!
        Nie muszę dodawać, że obecny atak zimy to raj dla niej. Pies wystrzela na
        spacer jak rakieta. Tyyyyle śniegu i wszystko dla niej!
        • eulalija Re: Nie ma nic fajniejszego jak zabawka :) 08.03.05, 10:50
          Butelki po wodzie mineralnej też! Koniecznie zakręcone, żeby było co odkręcić.
          Duża, z twardego plastiku kula z otworkami (nic tam nie wkładam), która wydaje
          dźwięki, duża piłka piszcząca z wypustkami. I oczywiście też śnieg, a
          konkretnie to śnieżki, tak się bestia wycwaniła, że pokazuje skąd mam te
          śnieżki brać (skąd ona wie, że mi się schylać nie chce i wolę zgarnąć śnieg z
          samochodu to ja już nie wiem).
          • kasiulka32 Re: Nie ma nic fajniejszego jak zabawka :) 08.03.05, 11:04
            Jeszcze mi się przypomniało... Fuksio nie lubi się bawić piłeczkami. Bardzo
            lubi jak na spacerze kiedy jest bez smyczy daje mu się patyk albo jakiś kijek.
            On z nim biega i jest zabawa na całego. A jeśli jest tyle śniegu co np.
            dzisiaj... to lepszej zabawy od biegania, kopania, wąchania i turlania się nie
            ma :)
            • jaszczuria bielizna 08.03.05, 11:32
              moi psowie oczywiście uwielbiaja zabawki różniaste. Ale przebojem rozrywkowym
              jest jak suka otwiera łapą szafę i wyciaga zębami nasze ubranie. Pies leży
              wtedy na tapczanie i patrzy. Najbardziej im się podoba stanik wiszący w zebach
              suki - suka wydaje wtedy niesamowite pomruki a pies ma zdziwione wybałuszone
              gały i robią mu się wieelkie uszy jak u nietoperza. znaczy się stanik to batman
              • morgen_stern Re: bielizna 08.03.05, 11:37
                :DDDD
                Dobre! Chciałabym to kiedyś zobaczyć! Spróbuj zrobić zdjęcie przy najbliższej
                okazji...
    • orvokki Re: Nie ma nic fajniejszego jak zabawka :) 08.03.05, 14:46
      Indianskie imię Sunday to Pies Nad Którym Władzę Ma Człowiek Z Piłką :o) Jak
      widzi piłeczkę, to nic jej nie obchodzi, ani inne psy, ani wąchanie, ani
      śmieci, które normalnie maniakalnie zbiera. Wielką namiętnością są też sztuczne
      myszki podkradane kotom.
      Vigo już ma też świra na piłeczkę nieźle wypracowanego, ale na razie
      najukochańszy jest pluszowy króliczek i aport ze skóry. Obydwa już mocno
      sfatygowane i pięknie przeze mnie cerowane...
      • comma Re: Nie ma nic fajniejszego jak zabawka :) 10.03.05, 09:14
        Moja suka ma ukochaną piłeczkę z ceraty, która ma tę cenną właściwość, że można
        ją uchwycić i nosić w pysku. Przynosi ja na hasło: "gdzie piłeczka?" W drugiej
        kolejności są Tygrysek i Prosiaczek z Mc. Donalda, mocno sfatygowane,
        wyniuniane i wymemlane. Na spacerach podwórkowych: patyczki, kamienie i
        ostatnio oczywiście śnieżki.
    • anahella Re: Nie ma nic fajniejszego jak zabawka :) 24.03.05, 08:26
      Fuks to arystokrata: plebejskie rozrywki nie dla niego;) Gdy Tygrys sie zabawia
      to siada i obserwuje go z pogarda:)

      Tygrys natomiast swiruje gdy mam w reku cos szelesczacego. Najczesciej sa to
      torebki po zakupach - zwijam je w klebek i chowam do szuflady, bo uzywam ich do
      wykladania koszy na smiecie.
      Czasem prosi o rzucenie takiej kulki: siada nisko na lapach, kreci tyleczkiem a
      oczy robia mi sie okragle. Rzucenie mu kulki oznacza dluga zabawe, bo przynosi
      mi ja i prosi o rzucanie (przypominam, ze pisze o kocie a nie psie!)
    • moboj Re: Nie ma nic fajniejszego jak zabawka :) 31.03.05, 19:59
      Mika jest wielbicielką piłek. ma więc piłkę do kosza, z której już zeszło
      powietrze i łatwo ją chwycić w zęby. podobnie rzecz ma się ze starą piłką do
      siatki - z niej też zeszło powietrze i można ją tarmosić. jest jeszcze skórzana
      piłka do nogi, w której Mika wygryzła wielką dziurę. kolejna piłka to taka mała
      piszcząca, gumowa, kupiona w sklepie zoologicznym. kiedyś lubiła się bawić
      starymi ręcznikami - ja trzymałam ręcznik z jednej strony, a ona z drugiej
      ciągnęła:)
      na dworze lubi bawić się patykami.
    • pierozek_monika Re: Nie ma nic fajniejszego jak zabawka :) 08.04.05, 19:26
      Pelasia syjamka - skręconą w węzeł reklamówką
      Milusia dachowiec - wszelakimi sznureczkami
      Pino - gumowe kółko, sznurek,
      Wszystkie aportują te zabawki :)))))
      --
      • dr.verte Re: Nie ma nic fajniejszego jak zabawka :) 10.04.05, 22:30
        Rzeczywiście piszczące zabawki to jest TO!Potrafią rozruszać nawet starego 16-
        letniego psa.Wada-szybką się psują.
        Poza tym pies sam sobie znajduje w domu odpowiednie gadżety jak włóczka,
        papier toaletowy,chuteczki do nosa zużyte oczywiście,brudna bielizna,skarpetki.
        Tylko tu muszę już uważać bo niestety zjada ostatnie trzy pozycje w całości.
        Poza tym b.lubi odgryzać guziki od koszul jeśli zostawię taki fant na wierzchu
        odgryza dokładnie wszystkie.Mam takich "nieczynnych" koszul już z 15 także jeśli
        jest tu jakaś uczynna Pani z Krakowa i chciałaby mi poprzyszywać to z mojej
        strony jest tu zielone światło ;)).
        • fedorczyk4 Re: Nie ma nic fajniejszego jak zabawka :) 10.04.05, 22:36
          Moja psica uważa że najlepsza piszcząca zabawką jest moja córka. Psica jest
          wielka, córka spora i tak sie walają po domu. Te guziki chetnie bym przyszyła,
          bo opis "nieczynnych" koszul zasługuje na krawiecki wysiłek. Niestety nie to
          miasto.
    • dalija26 Re: Nie ma nic fajniejszego jak zabawka :) 14.04.05, 17:18
      Elmas uwielbia misia z Coca Coli, takie kiedyś były w promocjach... przenosi go
      z miejsca na miejsce, rzuca sie na niego i kopie,gryzie... próbował dorwać
      innego miśka więc musiałam pochować, poza tym mychy i piłeczki :)a no i kasztany
      ..szczególnie rzucanie ich po parkiecie w nocy, jak jest cicho :/

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka