morgen_stern
26.04.05, 08:31
Od kilku dni zbieram woniejące kupska mojej wilczycy :-)))
Do tej pory robił to tylko mój Luby, ja nie mogłam się przemóc. W końcu
poczucie obywatelskiego obowiązku i ludzkiej przyzwoitości zwyciężyło - biorę
woreczek, następnie głęboki wdech w bezpiecznej odległości :-) i jazda! Choć
przyznam się, że odruchy wymiotne jeszcze są.
Piszę to, bom dumna z siebie (a trzeba Wam wiedzieć, żem wymiotliwa
straszliwie a i kupska owczarka niemieckiego do małych nie należą)no i dla
zachęty... Teraz jeszcze chciałabym, żeby na moim osiedlu pojawiły się kosze
na odchody (na razie kupki lądują w zwykłym, podwórkowym zsypie) i żeby
zbierano: papiery, śmieci, butelki, góry petów i kromki chleba rzucane ptakom
na trawnik i gnijące tam... kromki chleba, nie ptaki :-)))
Nawiasem mówiąc - tyle osób na forum deklaruje, że zbiera kupki, duża liczba
czytelników GW również, a dziwnym trafem ani ja, ani mój Miły nie widzieliśmy
ANI RAZU żadnego właściciela, który to robił. Dziwne. Może zbierający nie
mieszkają w mojej okolicy? :-)))