Dodaj do ulubionych

jezu jezu nieczyt.

20.12.13, 15:32
www.diecezja.elblag.opoka.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=430%3Azagroenia-rodziny-pynce-z-ideologii-gender-list-pasterski-na-niedziel-witej-rodziny&catid=49%3Aepiskopat&Itemid=121

List pasterski Episkopatu Polski na Niedzielę Świętej Rodziny, ma być odczytywany we wszystkich kościołach.
To nie fałszywka!

"W kwietniu 2013 roku zostały opublikowane standardy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w odniesieniu do edukacji seksualnej, prowadzące do głębokiej deprawacji dzieci i młodzieży. Promują one m.in. masturbację dzieci w wieku przedszkolnym"

"Na wielu uniwersytetach w Polsce niemal nagle powstały kierunki studiów na temat gender"

"W następstwie takiego wychowania, realizowanego przez młodzieżowych edukatorów seksualnych, młody człowiek staje się STAŁYM KLIENTEM KONCERNÓW farmaceutycznych, erotycznych, pornograficznych, PEDOFILSKICH i aborcyjnych."
Obserwuj wątek
    • anuszka_ha3.agh.edu.pl Re: jezu jezu nieczyt. 20.12.13, 15:33
      www.diecezja.elblag.opoka.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=430%3Azagroenia-rodziny-pynce-z-ideologii-gender-list-pasterski-na-niedziel-witej-rodziny&catid=49%3Aepiskopat&Itemid=121
      • mary_ann Re: jezu jezu nieczyt. 20.12.13, 19:37
        Dzięki za wstawienie. Tez miałam to zrobić, ale nie zdażyłam.

        To jest przerażające i jednak jakoś zaskakujące. Tzn. o ile spodziewałabym się takich bzdur po pojedynczym radiomaryjnym biskupie, o tyle nie po wypowiedzi sygnowanej przez cały Episkopat.
        Ręce opadają, kiedy po raz kolejny czyta się o tej masturbacji w przedszkolach. Kariera, jaką zrobiło to kłamstwo, jest spektakularna.

        Cała reszta - szkoda gadać. Zlepek plotek, schematów i projekcji.
        • anuszka_ha3.agh.edu.pl Re: jezu jezu nieczyt. 20.12.13, 21:34
          Sądząc po komentarzach internautów na gazeta.pl, to lud to kupi. Wielu panów pisało, jak to w mordę by dali, gdyby ktoś ich synka przymuszał do zabawy lalkami albo ubierania spódniczki.
    • zawszekacperek Re: jezu jezu nieczyt. 20.12.13, 19:43
      Ten albo ci, którzy zredagowali ten list pasterski, muszą palić mocne zioło. Dawno już nie czytałem takiego bełkotu. :-)
      Jestem wściekły na siebie, że dopiero od kilku lat mam jakieś tam pojęcie o gender. Gdybym miał tę wiedzę 40 lat temu, to zmiażdżyłbym mojego Mistrza od literatury greckiej i rzymskiej interpretacją tragedii antycznej z pozycji gender.:-)

      Kacperek
    • maadzik3 Re: jezu jezu nieczyt. 20.12.13, 21:53
      zbieram szczeke
    • anuszka_ha3.agh.edu.pl Re: jezu jezu nieczyt. 20.12.13, 22:20
      Ale jaja!

      Dwie wersje listu KEP na Niedzielę św. Rodziny. Pierwsza – bardzo ostra, druga – tylko trochę łagodniejsza.

      Dwie ewangelie synoptyczne! :-))))
      • mary_ann Re: jezu jezu nieczyt. 20.12.13, 22:34
        Co jak co, ale to właśnie idealnie nadaje się do wątku Otryta "Monty Python".
        • plater-2 ???? 21.12.13, 01:08
          Rodzice, czy wiecie, co niedługo czeka Wasze dzieci?

          Rodzice! Czy wiecie jakie działania wobec Waszych dzieci planowane są w najbliższym
          czasie przez polski rząd realizujący wytyczne WHO (Światowej Organizacji Zdrowia)?

          Zalecany i już obowiązujący w innych krajach program seksualnej edukacji genderystowskiej (wyjaśnienie obok), nie tylko informuje (już przedszkolaków) o budowie i funkcjach narządów rodnych, ale uczy dzieci pobudzania się do różnych doznań seksualnych, na przykład podając takie informacje-instrukcje:
          ● Dotykanie jąder może być rozkoszne i piękne
          ● Dotykanie łechtaczki może dostarczyć wiele rozkoszy.
          ● Bycie lesbijką …jest zupełnie typowe
          ● Tak jak można mieć ochotę na czekoladę, tak kobiety i mężczyźni mogą mieć ochotę na seks
          ● Orgazm … można również doznawać, kiedy się samemu głaska po łechtaczce, piersiach, penisie lub jądrach
          ● Poprzez petting można też doprowadzić siebie nawzajem do orgazmu, bez stosunku płciowego, a mieć przy tym wiele przyjemności.
          Są to cytaty z podręcznika „ABC mojego ciała. Leksykon dla dziewcząt i chłopców” zalecanego przez Światową Organizację Zdrowia oraz Federalną Centralę Uświadomienia Zdrowotnego (niemiecki organ państwowy).

          To o czym tu piszemy staje się rzeczywistością w przedszkolach i szkołach zachodniej Europy, a polski rząd zgodnie z ideologią gender przy-stępuje właśnie do ich wprowadzania. Polskie wersje takich podręczników są już wydane i testowane w nie-których przedszkolach i szkołach.
          Już sześciolatek powinien rozumieć pojęcia „autostymulacji i stosunku płciowego", a 12-latek
          potrafić „komunikować się w celu uprawiania przyjemnego seksu” zaś 4-latek dogadać się co do zabawy w lekarza – mówią oficjalne zalecenia.

          Jeśli więc Wasz przedszkolak powie, że chce się poonanizować (pomasturbować), a waszej 12-letniej córce kolega z klasy zaproponuje pół godzinki pettingu (wzajemnych pieszczot, ale spoko - bez stosunku), to pamiętajcie, że oni tylko realizują popierane przez polski rząd wytyczne, według których „od 9. roku życia dziecko powinno umieć brać odpowiedzialność za bezpieczne i przyjemne doświadczenia seksualne", a przy tym wiedzieć „jak skutecznie stosować prezerwatywy i środki antykoncepcyjne w przyszłości”.

          Cel genderyzmu - wyzwolenie z ‘ucisku’ norm moralnych oznacza faktycznie demoralizację całego społeczeństwa z naciskiem na młode pokolenie. Do tego niezbędne jest pozbawienie rodziców ich praw, by nie mogli stawić oporu.W szeregu krajów, na których Polska się wzoruje rodzicom już odebrano ich naturalne prawa. Faktycznie nad swoimi dziećmi sprawują jedynie opiekę w imieniu państwa. Jeśli uznaje ono, że robią to niewłaściwie, to dzieci te są im odbierane. Państwowe gender-wychowanie od przedszkola demoralizuje dzieci, przyczyniając się do powiększania szeregów seksoholików i zwolenników tej ideologii.

          Czym jest ideologia gender Ideologia ta wprowadza pojęcie ‘gender’ oznaczające tzw. płeć społeczno-kulturową, czyli rolę odgrywaną i charakteryzowaną poprzez pewne cechy i zachowania określane jako męskie bądź kobiece. W praktyce oznacza to np. noszenie kobiecego ubrania, uczesania, makijażu oraz poruszanie się i mówienie w kobiecy sposób. Samo to nie jest niczym nowym, niegdyś w teatrze właśnie w ten sposób mężczyźni odgrywali kobiece role, które były jednak całkowicie umowne. Ideologia gender nadaje temu odgrywaniu jakiejś płci status rzeczywistości. Genderyzm nakazuje, by mężczyznę, który oznajmi, że jest kobietą, uznać faktycznie za kobietę. Mamy jego stan psychiczny bądź kaprys uznać za twardy fakt określający jego tożsamość. Oczywiście owo oznajmienie kobiecości nie ma żadnego wpływu na organy płciowe, które przecież pozostają męskie. Z tego absurdu ideologia gender wykręca się rozróżniając sex (płeć biologiczną) i gender (czyli właśnie płeć kulturową, odgrywaną). Wiara w genderyzm każe uznać tego mężczyznę za kobietę, uwierzyć w odgrywaną przez niego rolę i uznać za prawdziwe wszelkie jej aspekty, ignorując fakt, że najważniejsze z nich nie mogą się przecież zmaterializować: przebrany za kobietę mężczyzna nie urodzi dziecka, a ta zdolność jest najistotniejszym atrybutem płciowym kobiety. Przypomina to zabawę dzieci w robienie „ciasteczek” z piasku i jedzenie ich na niby. Owo „na niby” genderyści traktują śmiertelnie serio, ze wszystkimi tego konsekwencjami: mężczyzna, którypowie, że jest kobietą, jest dla nich kobietą, a co gorsza żądają uznania tego faktu również od wszystkich nie-genderystów ze wszystkimi skutkami prawnymi. Mamy np. się zgodzić, by owa gender-kobieta mogła poślubić mężczyznę i mieć z nim dziecko – oczywiście adoptując je, bo przecież naprawdę urodzić nie może. Nie-genderyści mają to przyjąć do akceptującej wiadomości, zrezygnować z własnych standardów moralnych i wykasować z mózgu naturalną i oczywistą myśl, że oto facet albo się wygłupia, albo ma poważne zaburzenie tożsamości seksualnej.Taki pogląd oraz odmowę uznania, że ów mężczyzna jest kobietą, genderyści traktują jako
          homofobiczne prześladowanie. Zrobione przez siebie niby-ciasteczka siłą wpychają innym do
          gardła. To dzieje się naprawdę i jest już rzeczywistością wielu innych krajach. Nas czeka
          już wkrótce, o ile nie stawimy skutecznego oporu.

          • anuszka_ha3.agh.edu.pl Re: ???? 21.12.13, 07:46
            www.theonion.com/articles/after-careful-deliberation-baby-goes-with-homosexu,32627/?utm_source=Twitter&utm_medium=SocialMarketing&utm_campaign=Default%3ANA%3AInFocus
            Following weeks of deliberation during which he carefully considered what sort of life he wanted for himself, 4-month-old baby Nathan Reynolds announced Wednesday that he had decided to be homosexual.

            “I thought about it for a long time,” said Reynolds, who took into account both how his peers would view him and how he would be treated by society at large before determining his sexual orientation. “I weighed the pros and cons of homosexuality, and ultimately I decided that it was the right thing for me.”
          • anuszka_ha3.agh.edu.pl Re: ???? 21.12.13, 08:13
            A tak serio: To są wytyczne WHO, o których mówisz. Proszę teraz o cytaty dokładnie z tego dokumentu, a nie z gazetek prawackich fundamentalistów. Nad cytatami ze źródła możemy dyskutować. Nad fantazjami terlikopodobnych publicystów - nie.
            • anuszka_ha3.agh.edu.pl Re: ???? 21.12.13, 08:14
              Tu jest ten link, teraz się wklei:
              www.undp.org.pl/eng/About-us/Library/Standardy-edukacji-seksualnej-w-Europie.-Podstawowe-zalecenia-dla-decydentow-oraz-specjalistow-zajmujacych-sie-edukacja-i-zdrowiem
              • verdana Re: ???? 21.12.13, 09:22
                Tak, ja pamiętam te metody - przekręcamy i polemizujemy z karykaturą poglądów. Kto by to pomyślał, zę KK będzie stosował metody PRL-owskiej propagandy. Jak się to ma do przykazania "Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu"? Najwyraźniej przykazanie prawicy i kościoła nie obowiązują. Mam nadzieję, że ci, którzy piszą takie bzdury wyspowiadają sie sumiennie z tego, ze dla własnych korzyści grzeszą przeciw VIII przykazaniu. No chyba, ze w ogóle nie sa wierzący, i tylko wykorzystują instytucję Kościoła dla zdobycia wpływów, albo zgnojenia przeciwników.
                Wstyd.
                • anuszka_ha3.agh.edu.pl Re: ???? 21.12.13, 10:36
                  verdana napisała:

                  > Tak, ja pamiętam te metody - przekręcamy i polemizujemy z karykaturą poglądów.
                  > Kto by to pomyślał, zę KK będzie stosował metody PRL-owskiej propagandy.

                  Niestety nie pierwszy raz. To samo, choć na mniejszą skalę, było z konwencją nt. zwalczania przemocy wobec kobiet. Powtarzali kłamstwa na temat treści tego dokumentu, bo mało komu chciało się sprawdzać źródło. Po tamtej sprawie rozbestwili się i teraz poszli na całego.
                  • luccio1 Re: ???? 21.12.13, 11:59
                    Niestety - regularna pokoleniowa zmiana warty wyniosła na szczyty Episkopatu Polski ludzi, którzy całą formację: szkołę podstawową, liceum/technikum, seminarium - przeszli właśnie za komuny.
                    "To widać, słychać, czuć".

                    Prawdopodobnie będziemy musieli czekać do kolejnej zmiany pokoleniowej.
          • mary_ann Re: ???? 21.12.13, 09:25
            plater-2 napisała:

            > Rodzice, czy wiecie, co niedługo czeka Wasze dzieci?
            (itd)

            Plater, to nie jest Twój tekst. To jest cytat (znowu zresztą bez komentarza). Przytaczanie cudzych tekstów bez podania źródła jest nie tylko nieeleganckie i niezgodne z netykietą, ale jest pospolitą kradzieżą (bo przypisujesz sobie implicite ich autorstwo). Jeżeli zrobisz to jeszcze raz, dostaniesz bana. I dam Ci go z przykrością, zapewniam Cię, bo choć to, co piszesz, odbieram osobiście często jako delikatnie mówiąc dziwne, to uważam, że dla forum jesteś bardzo pożyteczna:-)
          • pampelune do Plater 21.12.13, 11:26
            Plater, bardzo proszę, abyś podawała źródła, z których wklejasz, a poza tym, abyś dodawała też coś od siebie
            • plater-2 Re: do Plater 22.12.13, 06:26
              Niestety nie znam zrodla, to jest z rodziny wielodzietne z wyboru - dyskusja o wychowniu seksualnym.
              • verdana Re: do Plater 22.12.13, 09:22
                Jak sie nie zna źródła, to się nie przytacza, po prostu.
              • mary_ann Re: do Plater 22.12.13, 11:09
                plater-2 napisała:

                > Niestety nie znam zrodla, to jest z rodziny wielodzietne z wyboru - dyskusja o
                > wychowniu seksualnym.

                Cytować bez podawania źródła nie wolno. Poza cytatami obiegowymi. Koniec kropka.
                A na jakiej podstawie obdarzasz zaufaniem teksty, których pochodzenia nie znasz?
    • mkw98 Fajna odpowiedź na blogu Follow Jezus 21.12.13, 17:58
      Właśnie przeczytałem Wasz list z dalekiego Episkopatu, za który bardzo Wam dziękuję. Macie tam dużo problemów, wielu wrogów, doszły mnie również słuchy, że przygotowujecie się na akcję masowych aresztowań. Bardzo się za Was modlimy. Pozwólcie więc na garść słów otuchy w tym trudnym dla Was czasie.

      U nas – wiernych Kościoła, którego jesteście pasterzami – jakby trochę lepiej, jakby radośniej i bez takich opresji jak u Was. My tu czekamy właśnie na przyjście Zbawiciela. Mamy Adwent, „czas radosnych oczekiwań”. Na pewno pamiętacie jeszcze, mimo wojen które toczycie, na czym polega Adwent.

      Zatem chodzimy na roraty, modlimy się, bierzemy udział w rekolekcjach.


      Ciąg dalszy tu:

      followjezus.blog.pl/2013/12/odpowiadam-biskupom-na-ich-list-o-gender-modlimy-sie-o-sile-w-wojnie-ktora-prowadzicie/#more-230
      • sebalda Re: Inne czynności seksualne 21.12.13, 18:41
        Z linka wklejonego przez Plater:
        "a waszej 12-letniej córce kolega z klasy zaproponuje pół godzinki pettingu (wzajemnych pieszczot, ale spoko - bez stosunku)".
        O ile mi wiadomo, w naszym ustawodawstwie seks i "doprowadzanie do innych czynności seksualnych" są niedozwolone przed 15 rokiem życia. "Inne czynności seksualne" są traktowane z równą surowością jak sam stosunek. Więc takie rewelacje są dla mnie co najmniej dziwne i mało wiarygodne.
        Jak te dzieci będą tak wcześnie rozbudzane seksualnie, to dopiero księża będą mieli problem. Może za kilka lat pojawi się nowy artykuł w sklepach z dewocjonaliami: pasy cnoty dla księży:))) Jak oni się, biedni, będą musieli odganiać od tych rozochoconych dzieci?!?!? Pewnie stąd ta wzmożona troska i bicie na alarm. Świętego by to ruszyło! Teraz same rozwody rodziców pchają dzieci do łóżek księży, ale przez to rozpasane wychowanie seksualne w przedszkolach to dopiero się będzie działo:P
      • mary_ann boskie:-) 21.12.13, 18:42
        Podobnych inicjatyw jest wiele. Nie chcę wam jednak zawracać głowy tymi błahymi (w porównaniu do waszych problemów) sprawami.
        • anuszka_ha3.agh.edu.pl Re: boskie:-) 21.12.13, 21:58
          "Mamy też nowego papieża." :-D
    • anuszka_ha3.agh.edu.pl Re: jezu jezu nieczyt. 22.12.13, 12:33
      Czytam dyskusje pod blogiem Błażeja Strzelczyka i myślę, że list biskupów MA szansę trafić do narodu. Bo naród jest niedouczony. Usłyszy: "promowanie masturbacji u przedszkolaków" i pomyśli "aha, ZUO". Przecież na forach rodziców małych dzieci regularnie przewijają się pytania "moje dziecko się masturbuje, czy to normalne?". Ludzie nie wiedzą, że to norma rozwojowa i podejrzewają, że to nienormalne. A teraz jak jeszcze autorytet, biskup, potwierdza... No to już kaplica.

      Biskupi wiedzą, że mają w Polsce target. Trafiają do ludzi niedouczonych na temat seksualności, rozwoju psychoseksualnego dzieci. Większość Polaków jest niedouczona. Sami nie mieli w młodości wychowania seksualnego i ich dzieci też nie będą miały. Biskupom najwygodniej jest utrzymywać taki stan niedouczenia, niepewności, ludowych przesądów. Najlepiej łowić ryby w mętnej wodzie.
      • plater-2 Re: jezu jezu nieczyt. 22.12.13, 15:45
        www.monitor-polski.pl/kolejny-aspekt-ludobojstwa-nwo-program-seksualny-dla-dzieci/
        • mary_ann Re: jezu jezu nieczyt. 22.12.13, 16:41
          Plater, grzecznie prosiłam Cię kilka razy- i nie tylko ja - o niewstawianie linków bez komentarza i inne rzeczy. Czy możesz mi powiedzieć, o co Ci chodzi? Nie jest możliwe, żebyś nie rozumiała czy nie pamiętała, robisz to zatem specjalnie. Na złość? Testujesz granice cierpliwości? Zainspirowała Cię Bratkowska i chcesz zostać męczeńsko zbanowana w samo Boże Narodzenie? Nie lubię bardzo, kiedy ktoś tak pogrywa - przychodzi pomachać sobie flagą "no i co mi zrobisz?". Powtórzę ostatni raz - nie mam najmniejszej ochoty nałożyć bana, bo nienawidzę tego - ale zrobię to, jeśli jeszcze raz olejesz zasady dyskusji.
        • mary_ann a jednak ban 22.12.13, 17:00
          Zerknęłam. Powiem tyle - wstydziłabym się linkować coś podobnego gdziekolwiek ("Żydowska edukacja seksualna nakierowana na niszczenie dzieci rasy białej").
          Być może wkleiłaś ten link w odpowiedzi na prośbę o podanie źródeł swojej poprzedniej wklejki, bo na dole strony można tamten tekst znaleźć. Nie wiem i nie mam ochoty tego dociekać, nie dałaś mi szansy na zrozumienie Twoich zaiste nietypowych procesów myślowych, ponieważ jak zwykle ograniczyłaś się do linku. A link prowadził nie tylko do wcześniej cytowanego tekstu, ale do strony obrzydliwej, autorstwa człowieka prawdopodobnie chorego, któremu Ty m.in. dałaś możliwość rozprzestrzeniania jego paranoicznych poglądów.

          Gratuluję doboru "strawy duchowej" i przyjaciół, którzy Ci takie lektury najwyraźniej podsuwają.

          Ja nie wiem, Plater, czy Ty naprawdę nie rozumiesz, co robisz, czy jesteś trollem, który bawi się, obserwując nasze reakcje. Nie mam już ochoty w to wnikać.

          Mimo, ze chwilę temu dałam Ci jeszcze jedną szansę, teraz usuwam Cię z listy uczestników forum.

          Bądź zdrowa.

          P.S. Nie pozostawiam Ci możliwości odpowiedzi na ten post, ponieważ kiedy miałaś możliwość wypowiedzi, to z niej uparcie nie korzystałaś, wrzucając zamiast tego gołe linki. Może to nauczy Cię czegoś na przyszłość, z pożytkiem dla dalszej aktywności na forach.
        • alkoo3 Re: jezu jezu nieczyt. 22.12.13, 18:55
          plater-2 napisała:

          > rel="nofollow">www.monitor-polski.pl/kolejny-aspekt-ludobojstwa-nwo-program-seksualny-dla-dzieci/


          www.monitor-polski.pl/
          Co to za zrodlo, takiej chorej anonimowej strony dawno nie widzialem.
          Dlaczego wydawca sam sie nie przedstawi.
          No i jak piekny tytul na stronie Glownej.
          "Monitor Polski
          Tego nie przeczytasz w ścierwomediach!"

          Przeciez to po prostu chore.
          • mary_ann Re: jezu jezu nieczyt. 22.12.13, 19:17
            alkoo3 napisał:

            > Co to za zrodlo, takiej chorej anonimowej strony dawno nie widzialem.

            Polecam wątek (z pierwszej strony) o rozpoczęciu czipowania ludzi w USA oraz ten o śmierci dr Billa H. (o mordowaniu ludzi przy pomocy sterowanych sygnałem radiowym nanorobotów wnikających pod skórę).
            Jak desperacko trzeba poszukiwać poparcia dla własnych racji, by łykać nawet produkcje osób z klasycznymi zaburzeniami urojeniowymi?
      • mary_ann btw - masturbacja 22.12.13, 16:30
        Panika, jaką wywołuje w Polsce temat masturbacji (i którą przy okazji tego tematu można też rozhajcować), to jest chyba temat na odrębną dyskusję. Jak rzadko który odkrywa - tak mi się wydaje - pokłady społecznej hipokryzji. Kilka dni temu Wyborcza komentowała zaskakujące wyniki badań Izdebskiego. Obejrzałam je sobie i faktycznie - zonk.
        Wynikałoby z nich, że w kwestii masturbacji Polacy stanowią biologiczno-kulturowy ewenement na skalę światową. Do tej praktyki - a i to głównie "kiedyś, w przeszłości" - przyznaje się zaledwie średnio 16% badanych (21,2% mężczyzn i 11,3% kobiet). 26% mężczyzn stwierdziło, że nie robiło tego nigdy.Taaaa.

        Dla porównania - dane światowe, na które zerknęłam, mówią zwykle o średnio 90% mężczyzn i od 40 do 90 % kobiet, najczęściej 60-80% (podejrzewam, że rozrzut może wynikać m.in. z różnicy wieku badanych w poszczególnych badaniach, np. (nie)uwzględnienia grupy 70+).

        Tu dane amerykańskie:
        www.iub.edu/~kinsey/resources/FAQ.html#masturbation
        Tu dane francuskie (niestety 2007, nie znalazłam nowszych):
        csf.kb.inserm.fr/csf/PDF/PratiquesSexuelles.pdf
        Tu te z badań Izdebskiego:
        facet.interia.pl/seks-i-zwiazki/news-seksualnosc-polakow-co-lubia-panowie-co-lubia-panie,nId,976474
        • anuszka_ha3.agh.edu.pl Re: btw - masturbacja 22.12.13, 16:46
          Było, było. Przedwczoraj, jak tylko pojawił się news o liście episkopatu, gazeta.pl w odpowiedzi napisała dokładnie o tym:

          m.zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,131826,15157827,Masturbacja_dla_zdrowia_i_przyjemnosci_.html

          Gdyby wierzyć rodzimym statystykom masturbacja nie dotyczy większości Polaków, bo przyznaje się do niej tylko 16 proc. z nas. Inaczej niż w krajach zachodnich, gdzie odsetek ten waha się w okolicach 80 - 95 proc.
          • sebalda Re: btw - masturbacja 22.12.13, 17:25
            No cóż, przynajmniej wiemy, z kim mieliśmy do czynienia. Człowiek się czasami produkuje, próbuje grzecznie i rzeczowo dyskutować, a po drugiej stronie.... szkoda słów. Ale dobrze się stało, przynajmniej nikt się już nie nabierze i nie będzie dyskutował z kimś, kogo kręcą takie klimaty.
            Zastanawiam się, jak się czują i co robią ortodoksyjni rodzice z onanizującymi się niemowlętami. Wiążą je? Bo zakazać nie mogą, dziecko jeszcze nie rozumie zakazów. Zresztą związanie nic nie da, bo niemowlęta się nie dotykają, a prężą. A co robią z kilkulatkami, które to robią? Tłumaczą, że to be. A jak dzieci mimo tłumaczeń to robią?
            Przejrzałam z grubsza program. Informacje o masturbacji (nikt nie pisze o uczeniu technik) dla 2-3 latków uważam za przedwczesne. Takie informacje za to przydałyby się rodzicom, bo nie każdy to robił w tym wieku i nie każdy wie, że to nie jest nienormalne (vide fora o dzieciach). Ale nauka mówienia nie, tolerancji, uznawania różnic, mówienia o tym, co dziecku może się nie podobać, ogólnie wszelkie przestrogi od najmłodszych lat - to są bardzo cenne rzeczy w tym programie, może wreszcie dzieciaki będą uczone, co to jest manipulacja, przemoc psychiczna, stalking i podobne rzeczy. Od dawna mi się marzy taki program w szkołach.
            • verdana Re: btw - masturbacja 22.12.13, 17:34
              Najpierw zawiązują rączki, a jak jest starsze, to można postraszyć,że je Żyd zabierze na macę:)
              A swoją drogą poczytałam link i doznałam iluminacji - Żydzi nie są rasy białej (albo planują samozniszczenie). Do takich wniosków nie doszedł nawet niejaki A.Hitler.
              Ja uważałabym mówienie trzylatkom o masturbacji za przedwczesne, gdyby nie takie oszołomy. Może dobrze, ze ktoś tym dzieciom tępionym w domach za normalne czynności ktoś powie, ze nie są wyrodkami i nie robią nic złego.
              • anuszka_ha3.agh.edu.pl Re: btw - masturbacja 22.12.13, 17:50
                Ja też tak rozumiem te wytyczne.
                Nie chodzi o mówienie: "A to, drogie dziecko, jest masturbacja". Tylko o przekazanie wiedzy, że dotykanie swojego ciała to nie jest nic złego i że wolno czuć przy tym przyjemność.

                Wpiszcie sobie w wyszukiwarkę forum gazeta.pl frazę "moje dziecko się masturbuje". Wyskoczy mnóstwo postów pełnych paniki. Gdyby wszyscy ludzie traktowali rzecz jako normalną, to nie trzeba byłoby "przekazywać wiedzy" dzieciom, że czynność jest normalna.
              • mary_ann Re: btw - masturbacja 22.12.13, 17:55
                Też mi się wydaje, że to wcześnie. Z drugiej strony "mówienie o" może oznaczać bardzo różne rzeczy. Mam wrażenie, że tu właśnie ci, co biją a alarm, dopuszczają się nieładnej manipulacji, traktując automatycznie występowanie jakiejś pozycji w zaleceniach WHO jako równoznaczne z zaleceniem posadzenia w kółeczku i wygłoszenia instruktażu czy wręcz z treningiem masturbacji. A ja myślę, że może np. chodzić też o rzecz tak banalną, jak przekazanie dziecku, że, owszem, w takich zachowaniach nie ma nic złego, ale np. są sprawą intymną i nie robimy tego np. przy stole w przedszkolu. Problem nie jest abstrakcyjny, moja przyjaciółka miała takie kłopoty z synem.
                • anuszka_ha3.agh.edu.pl Re: btw - masturbacja 22.12.13, 18:12
                  Moim zdaniem dokładnie o to chodzi.
                  Fantazja o sadzaniu dzieci w kółeczku do treningu masturbacji mogła się zrodzić tylko w głowach ludzi, którzy mają wdrukowane bardzo silne tabu.
                • anuszka_ha3.agh.edu.pl Re: btw - masturbacja 22.12.13, 18:15
                  BTW. właściwie, co macie na myśli mówiąc "za wcześnie"? Jaka forma byłaby waszym zdaniem za wczesna i dlaczego?
                  • mary_ann Re: btw - masturbacja 22.12.13, 18:22
                    Bardzo proste - nie bardzo widzę, jak półtora- czy dwulatkowi można coś w tej mierze sensownie przekazać. Inaczej niż np. odwracając jego uwagę od jakże wciągającej czynności, jeśli miejsce po temu nieodpowiednie:-) Nie chodzi nam przecież o wykręcanie rączek i powtarzanie, że "be" i "fuj" (bo to by się technicznie dało). Starsze dzieci są po prostu bardziej kontaktowe intelektualnie:-)
                  • sebalda Re: btw - masturbacja 22.12.13, 18:34
                    Mówienie 3-latkom, że dotykanie miejsc intymnych prowadzi do doznawania przyjemności seksualnej uważam za przedwczesne. Mówienie, że to nie jest czymś złym, że może się zdarzyć, ale tak jak nie należy chodzić nago publicznie, jak nie należy zadzierać spódniczki na ulicy czy w kościele, tak nie można się dotykać przy innych, jest ok. Generalnie określenia "przyjemność seksualna" są na tym etapie, moim zdaniem, przedwczesne. W tym wieku taka wiedza dziecku chyba nie jest jeszcze potrzebna. W zalinkowanych wytycznych informacje o masturbacji znajdują się w tym przedziale wiekowym właśnie w rubryce "informacje", a nie w rubryce "uczenie umiejętności" i bardzo dobrze. Dzieci odkrywały, odkrywają i odkrywać będą swoje ciało i ciała osobników płci przeciwnej już w przedszkolu, najbardziej pruderyjni i konserwatywnie rodzice tego nie zmienią. W programie chodzi chyba o to, by usunąć problem piętnowania i wpędzania dzieci w chore poczucie winy z tego powodu. Oddemonizowanie problemu. Czy we wpędzaniu w poczucie winy z powodu takich zabaw nie ma więcej niebezpieczeństw niż w informowaniu, że pewne rzeczy są naturalne? Czy dziecko, które bez poczucia winy bawi się w lekarza, wyrośnie na dewianta, hedonistę, geja (dodatkowo przy pomocy estrogenów z plastyków;), nimfomankę?
                    Ja rozumiem też, że informacje będą dostosowane do etapów rozwojowych dzieci. Z bardzo wielu rozmów forumowych wnioskuję, że tylko niewielka część rodziców zadaje sobie trud zapoznania się z tymi etapami rozwojowymi dzieci. Stąd na przykład oburzenie, że roczne dziecko terroryzuje płaczem. Może dlatego właśnie, że tak wielu rodziców nie ma pojęcia tak naprawdę, jak "działają" dzieci, edukacja prowadzona w sposób fachowy jest jak najbardziej potrzebna?
                    • anuszka_ha3.agh.edu.pl Re: btw - masturbacja 22.12.13, 18:57
                      sebalda napisała:

                      > Mówienie 3-latkom, że dotykanie miejsc intymnych prowadzi do doznawania przyjem
                      > ności seksualnej uważam za przedwczesne.

                      A właściwie dlaczego?
                      • verdana Re: btw - masturbacja 22.12.13, 19:20
                        Albowiem wyjaśnianie dzieciom co oznacza przyjemność seksualna i do czego służy w tym wieku jest karkołomne. Nie ze względów moralnych, ale także intelektualnych. W dodatku to trochę tak, jakby tłumaczyć, jaka pyszna jest kawa, ale pozwolić ją pić dopiero za 12 lat.
    • anuszka_ha3.agh.edu.pl Re: jezu jezu nieczyt. 29.12.13, 00:46
      Taka ciekawostka:
      laboratorium.wiez.pl/blog.php?bl&lepiejkrotkonizwcale&675
      - Listu o dżender były nie dwie, lecz w ogóle trzy wersje.
      - Plus czwarty list autorski napisany na użytek własnej diecezji przez bp. Ryczana.
      • mary_ann Re: jezu jezu nieczyt. 29.12.13, 10:23
        Dzięki!
        Jaja jak berety. No to faktycznie mamy już trzy listy synoptyczne, tylko czekać na pojawienie się apokryfów:-)

        Zastanawiam się nad tym samym, co dziwi na końcu Nosowskiego:

        Zastanawia mnie jeszcze jedna kwestia organizacyjna. Skoro „wielu biskupów wyraziło do jego treści zastrzeżenia”, to dlaczego list zyskał jednak status oficjalnego stanowiska całej Konferencji Episkopatu Polski? Czy w tak istotnej kwestii arytmetyczna większość wystarczy? Czy nie można było zaprosić dodatkowych ekspertów (a zwłaszcza ekspertki), by dopracowali argumentację, pod jaką mogliby się podpisać wszyscy pasterze Kościoła w Polsce? Czy konieczne było używanie języka wojny kulturowej w dokumencie KEP? Czy troski o przyszłość małżeństwa i rodziny nie można było wyrazić w inny sposób?

        Dalej też niegłupio:

        Czy – prezentując sytuację polskich rodzin – nie należało nawiązać także do innych niepokojących zjawisk? Pamiętam np. cytowane w kwietniu br. w „Rzeczpospolitej” wyniki badań przeprowadzonych na Mazowszu i Śląsku, ujawniające dramatyczny zanik więzi rodzinnych i bliskości między rodzicami a dziećmi. Wedle tych badań rodzice nie przytulają prawie 70 procent uczniów podstawówek, a ponad połowie dzieci rodzice nie czytali bajek. Przecież to nie wina ideologii gender… Czy nie należałoby w tej sytuacji tworzyć parafialnych akademii dialogu w rodzinie?

        I jeszcze wyznanie osobiste. Jako autor „Parami do nieba”, książki o duchowości małżeńskiej i nowym modelu świętości, jakim jest para małżeńska, od lat usiłuję głosić w różnych kościelnych gremiach – od małych wspólnot i parafii poczynając, a na Synodzie Biskupów kończąc – Dobrą Nowinę o małżeństwie i rodzinie. Spotkałem setki par małżeńskich, którym – tak jak mnie i mojej żonie – szczególnie bliska jest uroczystość Świętej Rodziny. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego nasi biskupi kolejny już raz wykorzystują to święto do przestrzegania przed zagrożeniami, zamiast do ukazywania nieporównywalnego piękna i przepastnej głębi katolickiej wizji małżeństwa.
        • anuszka_ha3.agh.edu.pl Re: jezu jezu nieczyt. 29.12.13, 15:57
          Ktoś napisał mocny list i przepchnął go ignorując zdanie reszty episkopatu. Wycofywać się zaczął dopiero poniewczasie, gdy okazało się, że koledzy mieli rację. Kto w ogóle MÓGŁ opublikować cokolwiek W IMIENIU biskupów, ale bez ich wiedzy? Najbardziej prawdopodobna odpowiedź to: przewodniczący episkopatu, czyli Michalik.
          • mary_ann Re: jezu jezu nieczyt. 29.12.13, 16:23
            Jasne. Ale sporo to mówi o funkcjonowaniu tego dziwnego ciała.
            Ciekawa jestem, jak w ogóle (w technicznych szczegółach) powstają tego typu dokumenty i jak są zatwierdzane.
            • sebalda Re: jezu jezu nieczyt. 29.12.13, 19:17
              Ja wiem, że nie powinno tak być, ale dziś w kościele było mi tak strasznie wstyd za naszych biskupów:( Jak się czyta ten list, to aż tak się tego nie odczuwa, ale przeczytany w kościele sprawił, że czułam się okropnie:( Jak można tak kłamać? Jak można tak zaciemnieć obraz??? Jak można tak oszukiwać i manipulować wiernymi? Ile ludzi wyniesie z tego listu kompletnie mylny obraz gender??? Przecież przeciętny katolik łyka to kompletnie bezrefleksyjnie:(
              Ciężko mi, kościół jest wyjątkowym miejscem, nie wolno w nim robić takich rzeczy!
              • blankaz Re: jezu jezu nieczyt. 29.12.13, 19:23
                Podpisuję się pod sebaldą.
                Miałam ochotę wyjść dzisiaj z kościoła. Pierwszy raz w życiu.
                Zawsze uważałam naszych księży za rozsądnych i po prostu jest mi przykro, że musiałam słuchać dzisiaj tego listu. W dodatku zdaje się, że w tej pierwszej wersji - o homoseksualizmie, masturbacji, koncernach pedofilskich...
                • magdalaena1977 Re: jezu jezu nieczyt. 29.12.13, 19:55
                  U nas o masturbacji nie było, ale i tak czułam się zażenowana. Przede wszystkim fałszywym przedstawieniem zestawu poglądów, z którymi biskupi polemizują.
                  Np. z tą dobrowolnością homoseksualizmu -przecież to źródła zbliżone do Kościoła twierdzą, że homoseksualizm można promować (a więc wybrać) a "cywilizacja śmierci" traktuje orientację seksualną jako sprawę wrodzoną.
              • mary_ann Re: jezu jezu nieczyt. 29.12.13, 20:44
                Gdzie byłaś, Sebaldo? Lewobrzeżna W-wa?
                • verdana Re: jezu jezu nieczyt. 29.12.13, 22:16
                  No tak, a na emamie zupełnie rozsądna zazwyczaj forumka zaręcza, ze w przedszkolu nakazywano rodzicom masować dzieciom miejsca intymne i urządzono kącik masturbacji...
                  Zastanawiam się, czy dodatkowo to nie jest akcja, mająca przekonywać rodziców, że to przedszkola są rozsadnikiem pedofilii - co skutecznie rodziców nastraszy i odsunie ich myśli od skandali w kościele.
                  • mary_ann Re: jezu jezu nieczyt. 30.12.13, 00:22
                    verdana napisała:

                    > No tak, a na emamie zupełnie rozsądna zazwyczaj forumka zaręcza, ze w przedszk
                    > olu nakazywano rodzicom masować dzieciom miejsca intymne i urządzono kącik mast
                    > urbacji...

                    ?!
                    Nie pojmuję, co kieruje ludźmi, którzy piszą takie rzeczy? Wierzą w to, że choć mijają się z prawdą, to służą dobrej sprawie?
              • mkw98 Re: jezu jezu nieczyt. 29.12.13, 22:33
                > Przeci
                > eż przeciętny katolik łyka to kompletnie bezrefleksyjnie:(

                Oj, trochę wiary w przeciętnego. ;-)
                Ja się czuję przeciętna i nie łykam.

                U nas nie czytali, hihi.
                • anuszka_ha3.agh.edu.pl Re: jezu jezu nieczyt. 29.12.13, 23:45
                  A ja się zastanawiałam, czy po tej burzy medialnej ludzie zaczną wychodzić z kościoła, gdy usłyszą list jednak czytany z ambony. Ale czuję, że nie, chyba nikt w Polsce nie wychodził demonstracyjnie. To wymagałoby przezwyciężenia niezwykłe silnych hamulców. Ludzie nie czują, żeby mieli prawo do takich demonstracji, nawet jeśli osobiście są zażenowani i oburzeni.
                  • sebalda Re: jezu jezu nieczyt. 30.12.13, 00:11
                    Prawobrzeżne przedmieścia. Nie wyszłam, bo chciałam sprawdzić, którą wersję mój proboszcz przeczyta.
                    Kiedyś już ruszałam z ławki (zawsze siadam niestety na środku), gdy był list o in vitro, ale mnie mąż mocno przytrzymał za rękę:( Raz wyszłam, gdy jakiś gościnie u nas występujący ksiądz zaczął opowiadać, że antykoncepcja powoduje raka i tym podobne rewelacje. Gdybym mieszkała w samej Warszawie, jeżdziłabym do dominikanów, tam ponoć nigdy nie czytają listów, tylko wywieszają w gablocie.


                    • mary_ann Re: jezu jezu nieczyt. 30.12.13, 00:19
                      sebalda napisała:

                      > Prawobrzeżne przedmieścia. Nie wyszłam, bo chciałam sprawdzić, którą wersję mój
                      > proboszcz przeczyta.

                      Pytałam, bo byłam ciekawa, czy Nycz kazał odczytać.
                  • mary_ann Re: jezu jezu nieczyt. 30.12.13, 00:18
                    Mnie się raz zdarzyło wyjść (a parę razy chciałam).
                    Przeżycie jedyne w swym rodzaju, zwłaszcza, że uznałam za stosowne powiedzieć głośno i wyraźnie na cały kościół "Wstyd!".
                    To było na wsi pod Suwałkami, ksiądz w kazaniu mówił o przebiegłości "żydków". Wisienką na torcie było to, że homilia była - jeśli dobrze pamiętam - komentarzem do czytania o Samarytaninie.

                    Oczywiście zaległa kompletna cisza i wszyscy się na mnie gapili. Wydawało mi się, że droga do wyjścia ciągnie się kilometrami:-)
                    • alkoo3 Re: jezu jezu nieczyt. 30.12.13, 11:55
                      > Mnie się raz zdarzyło wyjść (a parę razy chciałam).
                      > Przeżycie jedyne w swym rodzaju, zwłaszcza, że uznałam za stosowne powiedzieć g
                      > łośno i wyraźnie na cały kościół "Wstyd!".

                      Skladam wyrazy szacunku i podziwiam za odwage.
                      • mary_ann Re: jezu jezu nieczyt. 30.12.13, 13:49
                        Ii. tam, jaka odwaga. Czym ryzykowałam? Byłam przyjezdna, więc nawet ostracyzm mi nie groził.
                • mary_ann Re: jezu jezu nieczyt. 30.12.13, 00:24
                  mkw98 napisała:


                  > Oj, trochę wiary w przeciętnego. ;-)
                  > Ja się czuję przeciętna i nie łykam.

                  Mkw, uwierz, Ty nie jesteś przeciętna:-)
    • pavvka Re: jezu jezu nieczyt. 30.12.13, 16:25
      A co znaczy tytuł tego wątku? "nieczyt." to jakiś skrót? Od czego?
      • ding_yun Re: jezu jezu nieczyt. 30.12.13, 17:44
        Chociaż z "urodzenia i wychowania" jestem katoliczką to od dobrych kilku miesięcy chodzę regularnie na msze do kościoła luterańskiego. Powrót - niejako z konieczności - na łono kościoła katolickiego w okresie okołoświątecznym był jak uderzeniem obuchem w łeb. Ponieważ ostatnio beztrosko omijałam fora to nie miałam pojęcia, co mnie czeka. Listu słuchałam z opadniętą szczęką, a apogeum opadnięcia zaliczyłam gdy ksiądz uznał za stosowne dodać kilka słów komentarza od siebie i nie próbował nawet hamować swojego entuzjazmu i poparcia dla autorów listu. Gwóźdź do trumny stanowi fakt, że parafia w której miało to miejsce (zasiedlona zresztą w dużej mierze przez stołeczne "lemingi") przez szereg lat była miejscem otwartym i - w ramach nauki KK - liberalnym.
        Nadal nie mogę wyjść z szoku. Wiele głupich słów ze strony KK padło, ale tu powaliła mnie skala zjawiska. To już nie jest wybryk pojedynczego księdza, ale właściwie oficjalne stanowisko polskiego kościoła, a nad tym nie można przejść do porządku dziennego. Niemniej jednak ludzie naokoło mnie siedzieli z minami doskonale obojetnymi i trudno powiedzieć, co na ten temat sądzili.
      • slotna Re: jezu jezu nieczyt. 30.12.13, 22:10
        Toz takie byly ostatnie slowa pilotow w Smolensku. Jezu, jezu (nieczytelne). Zadne tam panie lekkich obyczajow.
    • anuszka_ha3.agh.edu.pl Re: jezu jezu nieczyt. 31.12.13, 09:12
      nrdblog.cmosnet.eu/2013/12/polscy-biskupi-i-gabriele-kuby/
      "Rozpoznałem źródło, z którego biskupi spore kawałki przepisali i o tym chciałem napisać. Bo to źródło jest w Niemczech i wszystko to, co było o seksualizacji w przedszkolach również mówiło o przedszkolach niemieckich i cytowało broszurkę do wychowania seksualnego w niemieckiej szkole podstawowej, o której pisałem już (...). Tym źródłem jest pani Gabriele Kuby."

      Bardzo polecam tę notkę.
      • mary_ann Re: jezu jezu nieczyt. 31.12.13, 13:25
        Po pierwsze - dzięki za link do ciekawego bloga:-)
        Część informacji na temat p. Kuby wydaje mi się nie a propos i czepialska. Reszta potwierdza mój prywatny, jakiś czas temu wykonany risercz, z którego wynika, że nie ma żadnego liczącego się dorobku naukowego, a za autorytet robi tylko lokalnie i to w środowiskach fundamentalistycznych. Profil psychologiczny p. Kuby zdecydowania każe traktować jej tezy ostrożnie i przyglądać się uważnie rzetelności wnioskowania.

        To, że w ogóle zyskała w Polsce posłuch nieszczególnie zaskakuje, natomiast rzeczywiście jest pewnym fenomenem, że stała się autorytetem (pożytecznym instrumentem?) dla samej hierarchii KK. Do tego stopnia, żeby inspirować ogólnopolskie listy pasterskie:-(

        Jak dla mnie, niezłym probierzem jej notowań we wpływowych środowiskach jest chociażby udział w tej konferencji, zorganizowanej niedawno w podwarszawskiej szkole "Strumienie" - kuźni konserwatywno-katolickich liderów:
        strumienie.sternik.edu.pl/334-konferencja-kobieta-w-czasach-gender-wychowanie-dziewczat-w-dobie-antywartosci
        • mary_ann korekta - doprecyzowanie 31.12.13, 13:26
          "notowań we wpływowych środowiskach"

          miało być - notowań we wpływowych konserwatywnych środowiskach katolickich
    • mary_ann kolędy - v. gender upgraded (mspanc) 31.12.13, 14:14
      https://img401.imageshack.us/img401/3633/kve4.jpg
      • anuszka_ha3.agh.edu.pl Re: kolędy - v. gender upgraded (mspanc) 01.01.14, 22:24
        https://bi.gazeta.pl/im/2d/f1/e7/z15200557P,Kosciol-i-prawica-strasza-gender--a-jak-reaguja-na.jpg
        • mary_ann Re: kolędy - v. gender upgraded (mspanc) 01.01.14, 22:52
          Boskie:-)
    • mary_ann Naród z Partią 01.01.14, 20:15
      Polski Związek Kobiet Katolickich wyraża wielką wdzięczność biskupom za bardzo ważny, rzeczowy i potrzebny list pasterski o gender, napisany na Niedzielę św. Rodziny. - Jako kobiety świadome owych zagrożeń dziękujemy Kościołowi za głos w tej ważnej sprawie, a Pasterzom Kościoła za pouczenie wiernych o niebezpieczeństwie, jakie dla człowieka i rodziny niesie za sobą ideologia gender - napisały w oświadczeniu.
      • verdana Re: Naród z Partią 01.01.14, 21:08
        Nie do wiary - dziesięć sekund temu przeczytałam to oświadczenie i dokładnie to samo pomyślałam:)
        • anuszka_ha3.agh.edu.pl Re: Naród z Partią 01.01.14, 22:09
          :-)) A ja pomyślałam: "Łubu dubu"
          • mary_ann Re: Naród z Partią 01.01.14, 22:25
            A łubudubu też pomyślałam! Zresztą to jest przecież dokładnie to samo...
    • mary_ann Nie! nie zgadlibyście! 03.01.14, 12:46
      W życiu chyba nie zgadlibyście, kto /zdaniem Turnaua/ jest autorem pierwszej, najostrzejszej wersji listu Episkopatu na temat gender! Tzn., jako autor pasuje idealnie, owszem, ale że Episkopat uczynił go swoim porte-parole?! I smieszno, i straszno...

      Aktualium: już wiem na pewno, że autorem pierwszej, strasznej wersji listu biskupów o genderze jest ks. Dariusz Oko, szaleńczy wróg homoseksualistów i wszystkiego, co niekościelne, zresztą chętnie zapraszany do TVN, bo wyrazisty. Słusznie powiedział mój przyjaciel Czarek Gawryś, że w ten sposób twarzą Kościoła katolickiego w Polsce są księża Rydzyk i Oko.

      Sytuacja mojego polskiego Kościoła jest tym gorsza, że na jego szczytach panuje jakaś przedziwna dezorganizacja, którą kapitalnie opisał naczelny ”Więzi” Zbyszek Nosowski na swoim blogu, co ”Gazeta Wyborcza ” dziś chwalebnie przedrukowała. Mamy bowiem trzy, jeśli nie cztery wersje tego dokumentu: pierwotną, poprawioną, skróconą bez poprawek drugiej oraz własną biskupa Ryczana, podobno najzacieklejszą. Różne też było w różnych diecezjach wykorzystanie listu: w niektórych diecezjach był on, decyzją biskupa, przeznaczony tylko ”do wykorzystania duszpasterskiego” (na przykład w lewobrzeżnej Warszawie kardynała Nycza), czyli raczej nie do czytania. Jak to jest możliwe ­ pyta Nosowski ­ żeby zyskał status oficjalnego stanowiska całego episkopatu tekst, do którego wielu biskupów wyraziło zastrzeżenia, jak to ujawnił był kanclerz kurii włocławskiej. Myślę, że po prostu listu nie czytali, zaufali przewodniczącemu, arcybiskupowi Michalikowi, nie wiedzieli, że wybrał księdza Oko. Co na to nuncjusz, czy powiadomi o tak dramatycznej w skutkach sytuacji polskiej Watykan? Bo różnice zdań w Kościele to zawsze normalka, ale nie taki przedziwny bałagan!


      Całość tu:
      janturnau.blox.pl/2013/12/Antychryst-Dezintegracja-episkopalna-dziwna.html
      • anuszka_ha3.agh.edu.pl Re: Nie! nie zgadlibyście! 03.01.14, 14:41
        Oko na zamówienie Michalika. Tak myślałam od paru dni, odkąd Tygodnik Powszechny opublikował biografię ks. Oko. Musieli też to wiedzieć, ale nie chcieli napisać wprost ;-\

        A więc cały proces pisania epistoły wyglądał najprawdopodobniej tak:
        Oko na zamówienie Michalika pisze list, zrzynając najsoczystsze kawałki z wywiadu z panią Kuby. Michalik postanawia, żeby ten list opublikować jako list wszytkich biskupów i rozsyła po diecezjach. Biskupi prawdopodobnie przyzwyczajeni do klepnięcia wszystkiego co przewodniczący podsunie, wydają milczącą zgodę. Po prostu prawdopodobnie taka była praktyka w episkopacie - poza szczególnymi przypadkami przewodniczący przygotowywał listy w imieniu wszystkich, a oni ich w ogóle nie czytali, a brak dyskusji oznaczał zgodę. Dopiero po tym, jak diecezja ełcka publikuje list na stronie www i interesują się nim media, biskupi czytają ów, i zgłaszają do Michalika niejakie pretensje. Potem następuje ogólny bałagan: list skracany tak i owak, Ryczan pisze w ogóle swoją wersję. A przed opinią publiczną biskupi nabierają wody w usta.

        Jestem bardzo ciekawa, co się teraz dzieje w łonie episkopatu. Być może sprawa tego listu wybudziła ich z ospałej akceptacji dla kolegi Michalika i stała się katalizatorem jakichś rozłamów. Przed opinią publiczną trzymają sztamę, ale między sobą chyba muszą być źli na kolegę przewodniczącego, przynajmniej niektórzy.
        • mary_ann Re: Nie! nie zgadlibyście! 03.01.14, 14:50
          anuszka_ha3.agh.edu.pl napisała:

          > Oko na zamówienie Michalika. Tak myślałam od paru dni, odkąd Tygodnik Powszechn
          > y opublikował biografię ks. Oko. Musieli też to wiedzieć, ale nie chcieli napis
          > ać wprost ;-\

          Aaa. No ja nie jestem taka bystra. Po raz kolejny stwierdzam, że informacje ze świata kościelnego trzeba umieć czytać tak, jak kiedyś amerykańscy analitycy polityczni umieli czytać (miedzy wierszami) doniesienia z Kremla:-)

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka