kika_16
09.12.10, 13:54
Chciałabym przestrzec wszystkich, którzy myślą o edukacji w WST w Katowicach.
Wyższa Szkoła Techniczna w Katowicach to jest kpina ze szkolnictwa wyższego. Skończyłam wcześniej uczelnię państwową, a teraz studiuję na pierwszym roku w WST, wiec mam porównanie. Do tej pory nie odbyło się jakieś 40% zajęć - studenci nie są informowani o tym, ze zajęcia się nie odbędę. Teraz jednego z prowadzących ćwiczenia nie ma około 2 miesiące i nikt nie został wyznaczony na zastępstwo - zajęcia po prostu przepadają. A ze w ciągu tych 2 miesięcy mamy 6 z 9 zajęć z tego przedmiotu? To nikogo nie obchodzi. Wszelkie próby zgłoszenia problemów nic nie dają.
Prowadzący zlewają zajęcia - albo na nie w ogóle nie przychodzą, albo 3 wykłady z rzędu bredzą o tym samym.
Panie w dziekanacie za nic nie są odpowiedzialne, najchętniej wyrzuciłyby wszystkich studentów za drzwi. Na legitymacje czekam już 3 miesiące.
Biblioteka w WST jest gorzej zaopatrzona niż wiejska przyszkolna biblioteczka. Nie ma nawet podręczników! Dla mnie to niepojęte, ze szkoła, za która płaci się tyle pieniędzy, nie jest w stanie zakupić do biblioteki 20 książek!
Szkoła, która kształci (??) na kierunkach takich jak grafika i architektura ma w pracowni komputerowej muzealne obiekty - komputery restartują się średnio co 30 minut (nie ma mowy, żeby mieć otwarta więcej niż jedną aplikację), monitory to są jakieś archaiczne zabytki - pamiętam takie ze szkoły podstawowej (a było to dawno temu), jak informatyka dopiero wchodziła do szkól - ekran o przekątnej 10'' - i na takim "sprzęcie" poznajemy aplikacje do projektowania graficznego!!! Podejrzewam, ze szkoła dostała ten sprzęt za darmo od kogoś, kto chciał się pozbyć złomu nie płacąc za złomowanie.
Zajęcia na studiach zaocznych, gdzie spora część osób dojeżdża z innych miejscowości, są tak zorganizowane, ze np. w ciągu jednego dnia mamy 1 zajęcia, albo zajęcia są w odstępie 5-6 godzin!
Jeśli zastanawiacie się nad wyborem WST, to przemyślcie to dokładnie.