niestacjonarna medycyna we wroclawiu.

[Gość: viola]

Hej mam pytanie czy ciezko jest sie dostac na niestacjonarna medycyne we wrocławiu? Jakie sa warunki przyjecia? Ile trzeba miec punktow na maturze?
Z gory dziekuje za wszystkie informacje.

[Gość: gość]

Wystarczy odpowiednio poszukać na stronie internetowej AM :P Trzeba mieć trochę ponad 180 punktów na 300 możliwych. Ale wiesz, że rok prywatnej medycyny kosztuje 21 tysięcy zł, a na zajęcia chodzi się razem ze studentami dziennymi, nieraz kończy się zajęcia o godzinie 18 itp., więc możesz zapomnieć o zarobieniu chociaż części pieniędzy na czesne za studia? Zresztą ciekawe czy dasz radę np. na 1 roku wyciągnąć jakiś organ z formaliny, wsadzić pod kran i opłukać, żeby nie waliło po oczach formaliną. Zresztą wielu chłopaków, którzy niby są mocni, to mdleją w prosektorium. Albo jak na 2-3 roku na zajęciach w prosektorium zawołają Ciebie, żebyś założyła szwy na trupie. Albo jak są obowiązkowe praktyki pielęgniarskie, to będą kazali Ci umyć pacjenta, albo wymienić pieluchę ,,z prezentem"-pewnie będziesz lecieć do toalety i wymiotować. Jak mi nie wierzysz, to z czasem sama się przekonasz jak to wygląda i zobaczysz, że jest tak jak mówię. A mam w rodzinie studenta medycyny (stacjonarnej), więc wiem jak to wygląda. A za kasę nie będą Ciebie przepuszczać na kolejny rok-przykładowo jest dziewczyna studiująca prywatną medycynę i ona jest już 4 raz na 1 roku studiów.

[Gość: medstud]

Eh, kolega kolegi powiedział, że w prosektorium wszyscy mdleją, nawet najtwardsi górale:) Uwielbiam takie kawałki.
Zastanawiam tylko skąd to się bierze? Pewnie studenci med. coś tam poopowiadają żeby zaszokować otoczenie, ludzie trochę pododają i robi się tania sensacja.
Studiuję medycynę. Ok, łatwo nie jest, ale chodzi raczej o ilość nauki. Do prosektorium bardzo szybko się przyzwyczaja i w połowie listopada (najczęściej:P) w ogóle ludzie zaczynają się zastanawiać, jak kiedykolwiek mogli się tego obawiać. Wiem, brzmi to dziwnie - ale serio tak jest.
Niestacjonarni mają dokładnie te same zajęcia ze stacjonarnymi i o dorabiani rzeczywiście można zapomnieć. Egzaminy są dokładnie te same, tutaj masz rację. Ale robienie cztery razy tego samego roku u mnie by nie przeszło - ma się prawo tylko do jednej poprawki. Ale nie wiem, czy tak jest wszędzie.

do gościa

[Gość: g...wiesz]

organów z formaliny się nie myje, na 2-3 roku nie ma prosektorium, zwłok się nie szyje na studiach.
( za to "na co dzień" zszywają je technicy sekcyjni, taka ich praca, w normalnym, szpitalnym, czy sądowym prosektorium - po sekcji ).
Na praktyce studenci "lekarskiego" nie służą do zmieniania pieluch.
Jestem lekarzem, pracuję w zawodzie 23-lata i dosyć często rzuca mną do wymiotów, jak mam do czynienia z przeciętnym, brudnym, śmierdzącym, żywym, po prostu normalnym polskim pacjentem. Ale to jest do wytrzymania, troszkę mną porzuca, pociekną mi łzy z oczu, wtedy trzeba próbować oddychać nosem. Nie jest to łatwe, ale taki to pacjent. Też człowiek :)

[Gość: viola]

Bardzo prosze o odpowiedzi scisle zwiazane z moim pytaniem a nie o tym jak jest na medycynie, kto mdleje i ile razy rok poprawial, bo to mnie akurat teraz nie interesuje!
Prosze uwaznie czytac moje pytanie! I jak ktos posiada jakas wiedze na ten temat to bee wdzieczna za informacje.

[Gość: marysia46]

Tu jest odpowiedź
www.am.wroc.pl/content/view/4451/563/

[Gość: don]

Zdajesz 3 przedmioty: biologię i chemię rozszerzone, fizyka podstawowa. Za każdy przedmiot możesz dostać od 0 do 100% i w sumie możesz dostać 300pkt rekrutacyjnych w sumie.Wystarczy że zdasz na ponad 70% każdy z tych przedmiotów (w sumie ma być nie mniej niż 217pkt), na konto uczelni kilkanaście tysięcy zapodajesz i możesz się czuć studentką medycyny:P