KORUPCJA na KULu - Co o tym wiecie?

[lawyer666]

Hej! Słyszałem, że na KULu panuje duża korupcja? Tzn. że można dostać się na
studia za kasę? Słyszeliście o takim czymś? A może sami tego
doświadczyliście? Bo na przykład, żeby dostać się na UW na dzienne to mówi
się, że trzeba 7 tysiaków zapłacić. Oczywiście nie mówię to o osobach bardzo
zdolnych bo je przyjmuje sie bez zadnego "ale". Chodzi mi ze osoby ktorym
zabraklo punktow za tzw. "łapowke" biora sobie miejsca. Czy na KULu tez
zdarzaja sie takie przypadki?

A jeszcze jedno ... czy KUL jest wolny od korupcji wewnętrznej? Tzn.
zaliczenia za pieniądze?

[marad11]

Znam cennik na prawo na UMCS - 3,5 tys zł (tzn nie wiem od czego zalezy
wysokosc kwoty, ale wiem, ze tyle na pewno wystarczy [a w kazdym razie
wystarczylo znajomej 2 lata temu]). Czy na KULu tez tak jest? Wykluczyc tego
nie mozna, ja przynajmniej nie słyszałem o takiej sytuacji (jesli miala
miejsce, no to raczej nikt się z tym nie obnosił). Choc wydaje mi sie, ze na
KULu bardziej poprzez znajomosci - rodzice wykladowcy itp. W kazdym razie ja
czegos takiego - nepotyzmu - nienawidze.

Co do korupcji wewnętrznej - przekonamy się w roku akademickim, bo o takiej
też, jak dotąd, nie słyszałem...

[palulina18]

O przyjmowanie na studia za pieniążki oczywiście słyszałam. Niestety lub na
szczęście cennka nie znam:P. A korupcja "wewnętrzna"- nie słyszy się o czymś
takim, albo nie występuje (oby!!) albo tak dobrze ukryta

[szymson666]

<hahaha> już widzę, że ktoś by nadstawiał dupy za 3500 zł. Człowiek który może
"załatwic" wjazd ma wyższą pensję miesięczną.

[marad11]

Wystarczy ze załatwi "wjazd" np 3 osobom (z 400 przyjętych) - ma wtedy juz
ponad 10 tys. I jezeli jest szychą, to kto mu zagrozi? A sytuacja dotyczyła
jeszcze starej matury = egzaminów. Chyba logiczne, że wtedy nie było z tym
większych problemów. Niewykluczone, że znajoma nie powiedziała prawdy co do
kwoty - wnikał nie będę.

[lawyer666]

Wczoraj dowiedziałem się co nie co. Wiem na 100 % że przyjeli 3 osoby "na
lewo". Pewnie jest ich więcej ale ja wiem tylko o tych 3 osobach. To dzieci
lubelskich krezusów biznesu bo ich firmy finansują rozbudowę KUL-u i boją się
stracić dotacje :P Doszły mnie słuchy, że KUL kupił zagraniczną posiadłość we
Francji :)Więc musi skądś pieniążki czerpać :) Cennika też nie znam :) Ten z
UMCS jest bardziej "skomercjalizowany" :)