Szukam "pomocy" w napisaniu pracy licencjackiej

[sasadi]

Witam
Szukm kogos kto "pomoże" mi napisać pracę licencjacką z pedagogiki
najlepiej z śląsk, spis treści mam zakceptowany przez promotora , na
początek potrzebne sa dwa pierwsze rozdziały.

[msz_msz]

a sama nie możesz ruszyc łbem????

[Gość: oka]

nie obchodzi mnie to, że ktoś się przeciska przez studia poświęcając
temu minimum uwagi i pracy. A ja mam świadomość wielu dni i nocy
spędzonych nad książkami, stresów i wytężonej pracy - nie jestem
zazdrosna o to, bo każdy robi to, co lubi, a ja akurat lubię się
uczyć. Jedyne co mnie wkurza,to świadomość, że dzięki kasie, mamy
potem "specjalistów" że pożal się Boże...ale za to o mocno
rozbudowanym ego (podejrzewam, że dla ukrycia kompleksów. Uważam, ze
każdy powinien sam napisać swoja pracę, zdobyć się na ten wysiłek,
bo przecież musiał go kalkulować zaczynajac studia. Ale z drugiej
strony, cieszę się, że tyle matołów jest na świecie, bo mogę
przynajmniej dorobić sobie do pensji:-))))

[Gość: aga]

Kolejny leniwy student, który wyłudza na studia pieniądze od podatników lub
rodziców. Nie każdy musi studiować!

Do roboty leniu

[Gość: Em]

wstyd

[sasadi]

boli Cie to??
Ja płace za moje studia i nie mam czasu żeby napisać pracę choc
bardzo bym chciała pracuje codzień do godziny 19 a niestety o tej
porze biblioteka pedagogiczna jest zamknięta w weekendy chodzę do
szkoły a urlopu w pracy nie dostanę bo wylece na zbity pysk i nie
dość że nie będzie mnie stac na studiowanie to jeszcze nie będę
miała co jeść , nie stać mnie na dzienne studia bo cóż może edukację
będę miała za free ale stypendium socjalne raczej nie wystrczy mi na
utrzymanie się.

[Gość: Aga]

Nie dramatyzuj, wiele osób studiuje dziennie i pracuje na swoje
utrzymanie. A kupienie pracy licencjackiej to przestępstwo.

[Gość: Agnieszka]

A ty niby taka uczciwa jestes,nie badz smieszna

[Gość: aga]

Wiele osób tak ma i pracy nie kupują. Po co szłaś na studia, na które nie masz
czasu??

[Gość: Tawananna*]

Tak, mnie to boli. Bo będziesz miała taki sam licencjat jak te osoby, które
napisały tę pracę samodzielnie, często też jednocześnie studiując i pracując.
Mam nadzieję, że złapią Cię za oszustwo. A takie oszustwo grozi wyrzuceniem z
uczelni czy też odebraniem dyplomu, i nie ulega przedawnieniu - więc możesz
przez następne 20 lat w każdej chwili dowiedzieć się, że jednak nie masz
skończonych studiów. Powodzenia!

A masz też inną opcję - wyrwać się na jeden dzień z pracy czy opuścić jeden
dzień zajęć, poprosić znajomego o wypożyczenie / skserowanie potrzebnych książek
itd. Z dumą pokazać dyplom, a nie wstydzić się za każdym razem przy wpisywaniu w
rubrykę formularza "wykształcenie wyższe"...

No, ale może akurat Ty nie uważasz tego za powód do wstydu?). Skoro wolisz
popełnić przestępstwo...

[Gość: Dugo]

Macie problem, niech płaci jak chce. Nikt nie pytał o porady tylko o osobe która
napisze tę prace. Mi to sie też nie podoba, ale to nie ja tak robie, a autor/ka
wątku ma prawo sama zdecydować czy to jej odpowiada.
Ps. Tak samo ściąganie na kołach/egzaminach jest przestępstwem a pewnie
niewielki odsetek przez całe studia nie zerknął gdzieś

[Gość: Tawananna*]

Są takie kraje, gdzie ściąganie jest naganne (i jest to rzeczą oczywistą). Mam
nadzieję, że kiedyś Polska też znajdzie się na tym etapie. Nie muszę chyba
dodawać, że nie ściągam i nie "zerkam"...

Z tym, że różnica między ściąganiem a zleceniem komuś napisania pracy jest duża
- jeśli chodzi o długotrwałe konsekwencje. Jeżeli ściągałeś i nie zostałeś
złapany - to masz święty spokój, zdane koło/egzamin i tyle. Jeśli ktoś Ci
napisze pracę - to konsekwencje tego mogą doścignąć Cię dopiero po jakimś
czasie. Wolałabym, choćby dla tego świętego spokoju, napisać pracę byle jak, ale
samodzielnie.

[Gość: Dugo]

Ty byś Tawanna tak wolała. Ja też bym tak wolał, ale autorka wątku myśli inaczej
i na pewno wie jakie mogą być konsekwencje (choć patrząc na to że tysiące osob
korzysta z takiej "pomocy" a ja nie słyszalem zeby kogoś wyrzucono z uczelni za
złapanie

[Gość: Tawananna*]

> a ja nie słyszalem zeby kogoś wyrzucono z uczelni za
> złapanie

To że TY nie słyszałeś jeszcze nie oznacza, że takich przypadków nie było...

A akceptacja społeczna tego rodzaju oszustw wiąże się nieodłącznie z godzeniem
się na niekompetentnego architekta, któremu kolega z roku rysował projekty,
niekompetentnego lekarza, który ściągał na kolokwiach, niekompetentnego
nauczyciela, prawnika, informatyka i niekompetentnych przedstawicieli innych
zawodów, którzy ukończyli studia wyłącznie dzięki takiemu "życiowemu sprytowi".
No, ale "spryt życiowy" to jak na razie w Polsce cnota - po co się wysilać,
skoro można "skombinować"?

[Gość: Dugo]

Bardzo dobrze że TY (z tego co wnioskuje) postępujesz całkowicie moralnie i nie
popełniasz przestępstw, ale ja (i wszyscy z roku których znam) gdybym nie
wspomagał sie kombinatorstwem (typu lewe zaśw. lekarskie) nie cieszyłbym sie ze
jestem na 5. roku i koncze tą zasraną farmacje. Gratuluje że Tobie udaje sie
dojść do wszystkiego uczciwie. Ja albo bym sobie nie dał rady bez kombinowania
albo zwyczajnie mi sie nie chce czegoś robić. "Żyj i daj żyć innym"

[Gość: z.]

no tak ale zauwaz Dugo ,ze lewe zwolnienie lekarskie czy sciaganie
na egzaminie są przypadkami lzejszego kalibru niz zlecenie napisania
komus pracy magisterskiej ,ja przynajmniej tak to postrzegam.Zgadzam
sie,że zdarzaja sie czasami na studiach takie sytuacje ,ze jesli nie
scagniesz to nie zdasz ( dzieki temu uniknelam kiedys warunku na 3
r.) ale staram sie siegac po takie srodki tylko w momencie gdy
wiem ,ze juz nie mam wyjscia i wciaz uwazam ,ze szukanie na
forum "pomocy" w sprawie napisania pracy jest czyms nagannym.Chociaz
osobiscie uwazam ,ze prace magisterskie sa reliktem prl-u i jak
patrze na swoje rozdzialy zrodzone w bólu ( hhee) to robi mi sie
niedobrze..

[Gość: Tawananna*]

Tak jak napisała z., jest różnica miedzy lewym zwolnieniem lekarskim a
kupowaniem pracy. Nie będę tu mówić, że nigdy na studiach nie zrobiłam czegoś
hmm... wątpliwego (choć kiedy już zdarzało mi się wziąć zwolnienie to, na
pocieszenie ;), przypominałam sobie o wszystkich tych sytuacjach, kiedy poszłam
na zajęcia/egzamin, chociaż powinnam była zostać w łóżku...) - ale zlecanie
komuś napisania pracy pozostaje dla mnie naganne. Mimo że - znów podobnie jak z.
- mam wątpliwości co do sensu prac licencjackich/magisterskich w ogóle.

Śmieszne to wszystko co piszecie

[Gość: ja]

Tak czytam to wszystko co piszecie i jak sie wypowiadacie i tylko wielki smiech
mnie ogarnia i nic wiecej....
Każdy swoje mądrości pisze - jakie społeczeństwo się nagle uczciwe zrobiło
no..no....
Tylko po co oceniać innych?!!!
Popatrzcie lepiej na siebie i nie wypowiadajcie się czasem!!!!

[Gość: agat]

po pierwsze to smieszna jestes ze nigdy nie sciagałas...AKURAT..
po drugie jak sama napisalas o roznicy miedzy sciaganiem a zleceniem napisania
pracy...ze chodzi ci tylko o konsekwencje...zadna roznica...bo to osoba
decydujcaca sie o poproszenie? zaplacenie za napisanie pracy podejejmuje to
ryzyko..a nie ty...wiec nie powinno cie to obchodzic załosna istoto!

Każdy coś tam ma innego na głowie...

[Gość: Em]

gdy nie ma w głowie

[zloty.strzal]

sasadi napisała:

> boli Cie to??
> Ja płace za moje studia i nie mam czasu żeby napisać pracę choc
> bardzo bym chciała pracuje codzień do godziny 19 a niestety o tej
> porze biblioteka pedagogiczna jest zamknięta w weekendy chodzę do
> szkoły a urlopu w pracy nie dostanę bo wylece na zbity pysk i nie
> dość że nie będzie mnie stac na studiowanie to jeszcze nie będę
> miała co jeść , nie stać mnie na dzienne studia bo cóż może edukację
> będę miała za free ale stypendium socjalne raczej nie wystrczy mi na
> utrzymanie się.

Urzekła mnie twoja historia.

[Gość: michal_powolny12]

Wszelkimi wyjaśnieniami w tej sprawie służy ci:
Prokuratura Okręgowa w Krakowie
adres:30-695 KRAKÓW, UL. MOSIĘŻNICZA 2
TELEFON CENTRALA: (0-12) 411-59-66
SEKRETARIAT GŁÓWNY:
TEL. [phone] WEW. 60-97
TEL./FAX [phone]
Polecam. Bezpłatne korepetycje z prawa bardzo się przydadzą.

[Gość: Madzia]

nie nie nie! jeszcze raz mówimy nie........ koleś to ma być Twoja
praca, a nie czyjąś... życze Ci żeby Cię złapali:] przepraszam, za
moje chamstwo, ale wpienia mnie jak widze jak ktoś sie opie......
i wychodiz na tym lepiej od kogoś kto śpi po 4 h żeby powiązac
wszystko..............
!!!!!!!!!!!!! Facet popatrz sobie na to co robisz... studiujesz
pedagogike... świetny keirunek.... praca z tego przedmiotu nie
będzie udręką.... ale przyjemnością.... czemu chcesz sie tego pozbyć?
Znajdziesz czas.... dla chcącego nic trudnego... mimo że będzie
cholernie trudno...ale z jaka dumą... możesz potem powiedzieć.... że
to Twój dyplom!!!! a nie tak jak ktoś juz wczesniej wspominał....
trzęsąc sie za każdym razme wpisywania w rubryke wykształcenie
wyższe....

Masz wogóle jakiąś dume?? !!

[Gość: Dugo]

Dyplom i tak bedzie jego bo on/a zdal egzaminy z 3 lat :)

[Gość: Tawananna*]

Nie, ten dyplom nigdy nie będzie w 100% jego/jej... A egzaminy to pewnie
zdawał/a na ściągach...

[Gość: opinia]

1. Nie ma większej szansy, że ktokolwiek pociągnie studenta do odpowiedzialności
za to, że korzystał z pomocy przy pisaniu licencjatu.
Bo właściwie co można takiemu studentowi zarzucić?
Jeśli przepisał cudzą pracę - to można mówić o plagiacie - ale wykupienie o u
kogoś pomocy przy pisaniu - nie ma tu złamania prawa.

2. Promotor może się zorientować, że coś jest nie tak ze studentem - ale wtedy
może po prostu zablokować pisanie pracy - nie akceptując wersji, mówiąc, że nie
wierzy w samodzielne napisanie przez studenta.
Ale co do tego ma prokuratura???

3. Pisanie pracy licencjackiej na pedagogice jest bez sensu - po co ona komu
potrzebna? Co ona sprawdza? Praktyczne przygotowanie do zawodu? Nie dziwie się,
że studenci starają się ją napisać jak najmniejszym kosztem

[Gość: Tawananna*]

> Bo właściwie co można takiemu studentowi zarzucić?

Z tego, co kojarzę, to praca opatrzona jest klauzulą, że została napisana przez
studenta. Ale mogę się mylić, i nie jestem pewna, jak sformułowana jest ta notka.

> Jeśli przepisał cudzą pracę - to można mówić o plagiacie - ale
> wykupienie o u
> kogoś pomocy przy pisaniu - nie ma tu złamania prawa.

Tylko jaką masz gwarancję, że osoba, która napisała Ci pracę nie popełniła
plagiatu? Taką gwarancję masz wyłącznie, jeśli napiszesz pracę sam. A nie
zdziwiłabym się, gdyby ktoś piszący prace dla pieniędzy wykorzystywał pewne
fragmenty w kolejnych pisanych przez siebie pracach

> 3. Pisanie pracy licencjackiej na pedagogice jest bez sensu - po co > ona komu
> potrzebna? Co ona sprawdza?

Kucie faktów na egzaminy też jest bez sensu. Po co one komu potrzebne? Co to
sprawdza?

Można kwestionować sens pewnych zasad, ale nie znaczy to jeszcze, że należy
akceptować ich łamanie.

[Gość: opinia2]

> Z tego, co kojarzę, to praca opatrzona jest klauzulą, że została napisana
przez studenta.

No, ale jak udowodnisz, że nie została napisana przez studenta?
Zresztą praca licencjacka nie jest samodzielna z definicji - pisana jest pod
kierunkiem promotora zatem wersja oświadczenia jest niedopracowana.

> Tylko jaką masz gwarancję, że osoba, która napisała Ci pracę nie popełniła
plagiatu?

No ale tu wchodzi w grę już zupełnie inne sprawa.
Plagiat jest łamaniem kodeksu o prawie autorskim.

> Kucie faktów na egzaminy też jest bez sensu. Po co one komu potrzebne? Co to
sprawdza?

Kucie faktów na niektórych kierunkach jest konieczne (medycyna, prawo itd.) Na
pedagogice też jest ważna znajomość szeregu pojęć, choć zdecydowanie lepiej je
zrozumieć niż wykuć na pamięć.

Pisanie pracy licencjackiej jako warunku dopuszczenia do zawodu nie ma sensu
ponieważ zawód pedagoga nie polega na pisaniu prac.

> Można kwestionować sens pewnych zasad, ale nie znaczy to jeszcze, że należy
> akceptować ich łamanie.

Ustalanie zasad, których przestrzegania nie da się egzekwować prowadzi do
lekceważenia prawa.

[Gość: Aga]

Kupując pracę licencjacką, poświadczasz nieprawdę, a to jest
przestępstwo. Na drugiej stronie pracy podpisujesz bowiem
oświadczenie, że pracę napisałeś/aś samodzielnie (argument, że pod
kierunkiem promotora, jest zabawny, przeciez promotor nie pisze
pracy, tylko daje wskazówki).

jak chcecie to robcie za niewolnikow to robcie

[Gość: student 3 roku]

do wszystkich tych co uwazaja ze postepowanie sasadi jest karygodne:
to jest jej wybor ze wszystkimi konsekwencjami. moze nikt wam o tym nie mowil
ale w zyciu nie zawsze wszystko da sie wszystko zrobic legalnie. a jesli ktos
chce robic za niewolnika i spac po 4 godziny na dobe to jego wybor i jego duma z
dyplomu, ktory guzik znaczy, o niczym nie swiadczy a jego pomoc przy znalezieniu
pracy jest znikoma.
wogole co to jest praca licncjacka?zbior banialuk na temat tak abstrakcyjny ze
nawet najstarszym gumisiom sie o tym nie snilo?

niemylcie studiowania z przyszla kariera i kupowania pracy z kompetencjami
przyszlego nauczyciela.

a na koniec zdanie metodyka: czy ktos jest dobrym nauczycielem i czy jest dobrze
przygotowany do zawodu niema nic wspolnego z ocenami z egzaminow. zawodu uczysz
sie przez pierwszych kilka lat pracy w nim.

Marna prowokacja

[Gość: zielonepieklo]

Niestety na wielu forach pojawiają sie czesto takie posty. Bije od
nich prowokanctwem na kilometr

[Gość: Aga]

Ja bym jednak powiedziała, że kupowanie pracy ma wiele wspólnego z
kompetencjami nauczyciela - np. obniża do zera jego prawo do
pilnowania, czy uczniowie ściągają na klasówkach.

[Gość: GOSC]

wlasnie co sie dziwic, ze jest przyzwolenie na sciaganie w szkole,
skoro nie jeden pedagog ma dosc powazne przewinienia na sumieniu z
czasow studenckich.

Jeszcze jedna uwaga, to nie jest tak, ze mozna byc miernym
studentem, a potem okazac sie swietnym nauczycielem. Aby czegos
nauczyc, trzeba najpierw to zrozumiec.

[Gość: michal_powolny12]

Tak uważam że kupowanie pracy/ściąganie na egzaminie jest naganne.
Jest oszustwem i wyłudzeniem poświadeczenia nieprawdy. Jest
wyłudzeniem tyułu zawodowego/naukowego. I tyle.
Coraz częściej (i bardz dobrze)dobry dyplom i aktywność w czasie
studiów są siłą napędową kariery zawodowej. A uczciwa praca na
studiach procentuje w przyszłości. Człowiek wie jak szybko wywiązać
się z masy obowiązków tudzież umie pracować pod presją czasu.
Złodziejom mówimy stanowcze NIE.

Ja nie szukam pomocy w napisaniuAlePomysluNaTemat

[Gość: Akpil]

Witam ja szukam pomyslu na temat pracy,napisac na pewno napisze sam,gdyz nie
uwazam kupowanie prac za rozsadny pomysl.
Musze podac jak njaszybciej temat pracy a doslownie nic ciekawego nie przychodzi
mi do glowy.Sporo przejrzalem artykulow i nic;/
Musze napisac prace na temat UE tzn,instytucji,organizacji ,wspolpracy itp.niby
tak duzo mozna wybrac ale..;/
Jesli ktos ma ciekawe pomysly to prosze o pomoc.Moze Ktos podsunie mi jakis
pomysl.Pozdrawiam

[Gość: zonk]

nie wiem czemu, ale jak zobaczyłem nagłówek, żeby napisac pracę licencjacką, to
od razu się domyśliłem, że pedagogika :P

[Gość: Akpil]

Pudło nie pedagogika:)Pozatym nie napisac a podsunac fajny pomysl

A ile kosztuje taka "pomoc"?

[Gość: pan ciekawski]

Kilkanaście lat temu żadna osoba z mojego seminarium nie
szukała "pomocnika". Przecież promotor poznaje studenta,
przynajmniej na studiach dziennych,chyba potrafi sprawdzić, czy ktoś
samodzielnie napisał taką pracę.Jedna laska była w stanie zapłacić
(sama niegłupia, ale mocno zapracowana), ale jak się zorientowała,
ile to kosztuje, to doszła do wniosku, że woli kasę przeznaczyć na
wczasy z last minute. NO i nie spytałem, czy to cena wczasów pod
gruszą, czy tydzie w Egipcie...

[Gość: bbb]

Słyszałem, że za lic. z pewnej szkoły zawodowej tysiąc zł. W życiu
bym nie dał.

[Gość: siostra leniuszka]

Ile kosztuje napisanie pracy licencjackiej (kierunek humanistyczny,
dobra uczelnia), str. 50. Praca napisana z sensem. Braciszek
powiedział rodzicom, że 1.500 zł i tyle od nich dostał.Ja piszę sama
i na pewno nie popriszę ich o r ownowartość pracy, ale chcę
wiedzieć.

[Gość: bbb]

Nieźle!

[clas_sic]

spis treści? A ja myślałam, że spis treści to się pisze PO napisaniu pracy, a
nie PRZED...

[atanerka4445]

Znalazł sie ktos kto zaoferował pomoc? Jesli tak - daj mi znak bo
pilnie potrzebuje pomocy- DZIEKUJĘ

[Gość: studentka]

Spis treści można napisać przed lub po napisaniu całej pracy,zależy od promotora
i od danej uczelni.A ta dziewczyna chciała tylko żeby jej ktoś pomógł,może jej
chodziło tylko o materiały pomocnicze a nie o pisanie pracy.Ja kończę pisać
swoją pracę i wiem,że nie jest łatwo, tym bardziej że ona pracuje i może
rzeczywiście nie ma czasu iść do biblioteki.

[Gość: h]

Gość portalu: studentka napisał(a):

" ... tym bardziej że ona pracuje i może
> rzeczywiście nie ma czasu iść do biblioteki."

Głupszego tłumaczenia dawno nie słyszałam.
To niech się bierze za studia.
Ludzie pojęcia jednak nie mają, na czym powinno polegać studiowanie.

[michal_powolny12]

Tak się złożyło że po materiały do moich prac (magisterskiej na
prawie i a po prawie 10 latach później politologicznej) musiałem za
WŁASNE pieniądze jeździć z Łodzi do stolicy. I pracowałem. Na wizyty
w archiwum poświęciłem urlop, na kserokopie wydałem swoje
czteromiesięczne dochody. Dało się? Tak.

[Gość: Eva]

A ja nie mam czasu zarabiac, wiec kradne w sklepach. Nie widze duzej
róznicy - wszyscy kradną, nie?
A damie, ktora kupila prace chce powiedzieć, ze znana mi uczelnia
własnie wytoczyla dwa procesy o plagiat i kupienie pracy. Ludzie
traca nie tylko tytuł, ale i prace - zostali z hukiem wylani, a
moze i pójda siedziec.
Przez najblizsze 20 lat pamietajcie, ze siedzicie na bombie
zegarowej - w kazdej chwili możecie stracic wszystko. Czego
plagiatorom i kupujacym prace zyczę z calego serca.

[...]

[myszka3006]

Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.

[Gość: qwerty]

Wątpię czy będziesz mogła pomóc skoro nie potrafisz czytać i/lub myśleć.

To wątek sprzed roku, więc teoretycznie dziewczyna powinna być już po egzaminie
końcowym.

[myszka3006]

jakbym nie myslala to bym nie byla magistrem to raz a dwa mozesz sie
wziasc za jakies sensowne zajecie zamiast obrazac ludzi

[claratrueba]

Skandal, licencjat z przestępstwa. Dyplom też za pieniądze? Bo ktoś nie ma
czasu? To ja sobie buty w sklepie ukradnę bo nie mam czasu do bankomatu. Moralne
dno.

Na wschód od Berlina Azja się zaczyna.

[Gość: ...]

wziąć nie wziąść

[Gość: krupier]

Dobre:) Dziewczyna sie pyta czy jej ktos pomoze a w zamian dostaje serie
przepełnionych frustracja mamusiowatych porad. Szukaj jak najbardziej pomocy
jezeli nie potrafilas sie dostosowac to tego chorego polskeigo systemu
szkolnictwa, znaczy ze jeszcze nie jest z Toba tak źle. To jest wylacznie twoja
decyzja, jezeli ludzie ktorzy Cie nie znają zaczynaja cie oceniac, to oni mają
problem a nie ty

[michal_powolny12]

Rozumiem że ludzie źle oceniający nadawcę takich ogłoszeń: "Nie
płacę podatków, kradnę i oszukuję. Poszukuję partnera do lewych
interesów." lub "Płatnego mordercę poszukuję" też mają problem?
W końcu ogłoszenie o naborze wspólników do przestępstw przeciwko
dokumentom (wyłudzenia poświadczenia nieprawdy, uzyskanie
nienależnego dokumentu) niczym się nie różni od ogłoszeń w sprawie
wynajęcia mordercy czy wspólnictwa w nielegalnych operacjach.
Złodzieje zawsze mają problemy z przestrzeganiem zasad. Mnie nie
podoba się że nie mogę sobie brać cudzych rzeczy. Daj mi swój adres
to cię odwiedzę. Dziewczyna ma problem ze sobą-zmaronowała tyle lat
nauki i nadal nie wie że to co chce zrobić to
przestępstwo.

[Gość: Anka]

A w jaki sposób to przestępstwo mogłoby zostać wykryte za 20 lat?

[grzegorz.nosiadek2]

Już od dwóch dekad moja pasja i profesjonalizm przyczyniają się do osiągnięcia sukcesu akademickiego setek studentów. Specjalizuję się w pisaniu prac licencjackich i magisterskich, tworząc unikalne, dostosowane do potrzeb studenta dokumenty.
Wiem, że plagiat to utrapienie wielu studentów, ale nie martw się! Moja ekspertyza obejmuje eliminację potencjalnych plagiatów, wprowadzeniu poprawek dzięki którym wobec JSA Twoja praca będzie czysta i oryginalna. Ponadto będzie napisana według najwyższych standardów akademickich.
Nieustannie zmieniamy zasady gry – w przeciwieństwie do konkurencji, nie pobieram zaliczek. Moje honorarium rozliczane jest co 10 stron pracy, abyś mógł zachować pełną kontrolę nad procesem.
Twoje bezpieczeństwo jest dla mnie priorytetem. Jako pierwszy na rynku, dostarczam Ci napisany tekst jeszcze przed transakcją, zapewniając Ci pełną pewność. Twój czas i wysiłek są cenne, a ja zawsze dążę do stworzenia idealnej przestrzeni dla Twoich naukowych ambicji.
Skontaktuj się ze mną już dziś pod adresem [e-mail] bądź zadzwoń 509 215 901. Razem możemy przekształcić Twoje pomysły w wyróżniające się prace dyplomowe. Gotowy na rewolucję w podejściu do pisania prac? Dajmy Twojej Pracy dyplomowej nowy wymiar!

[paula_alss]

Studentów z pedagogiki, jak i innych kierunków zapraszamy na www.edu.wschood.pl Znajdziecie tam cennik, pomocne wskazówki, jak również wykaz dziedzin, z których pomagamy w pisaniu prac magisterskich

[paula_alss]

PIsanie prac magisterskich