Gość: Anetka
IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl
10.12.07, 17:41
Przeczytałm sobie ten o to artykuł.
"Ten jeden z najbardziej obleganych kierunków jest też jednym z
trudniejszych. Ale studiowanie go niesie ze sobą prestiż.
Prawo to dziedzina, na której zostały zbudowane wszystkie nowożytne
państwa. Wraz z teologią było pierwszym kierunkiem tworzonym na
wszystkich najstarszych uniwersytetach Europy. Do dziś należy do
najbardziej prestiżowych kierunków studiów. Jeszcze kilka lat temu
prawo można było studiować jedynie na uniwersytetach.
Teraz możecie podjąć studia także na uczelniach niepaństwowych.
Okiem wykładowcy
Dr hab. Ireneusz Nowikowski, prodziekan ds. studenckich na kierunku
prawo, Uniwersytet im. Marii Curie–Skłodowskiej w Lublinie
- Wszyscy, którzy chcą tutaj studiować, muszą mieć świadomość, że te
studia są wymagające – materiał do zaliczenia na egzaminach jest
objętościowo dość potężny, przykładowo na – kodeks postępowania
karnego to ponad 600 artykułów. Dlatego też są przedmioty, z których
30 proc. studentów dostaje oceny niedostateczne. Tak jest w
przypadku najtrudniejszego egzaminu z postępowania karnego, nie
zdaje go nawet połowa przystępujących do egzaminu. 20 – 30 proc.
studentów powtarza I rok.
Nauka prawa nie polega na uczeniu się artykułów na pamięć, ale
odnalezieniu związków pomiędzy rozrzuconymi artykułami,
rozwiązaniami w różnych kodeksach. Student uczy się właśnie
odnajdywać te związki, relacje.
Na początku studiów jest dużo historii, ale z naciskiem położonym na
prawo, ponieważ prawnik musi nawiązywać do rozwiązań, które miały
miejsce w historii.
Czy to studia dla Ciebie?
Prawnik powinien być inteligentnym erudytą z otwartym umysłem i
wiedzą na temat tego, co się dzieje w Polsce i na świecie w zakresie
spraw społeczno-politycznych. Wiele osób twierdzi, że decydując się
na studia na tym kierunku, trzeba być systematycznym i
zdyscyplinowanym (materiału do zdania na egzaminie jest dużo, a w
trakcie roku akademickiego nie ma zbyt wielu kolokwiów).
Bardzo istotna jest także pamięć – kucie niektórych rzeczy na blachę
jest tutaj nieuniknione. Poza tym potrzebny jest także analityczny
umysł, bowiem na tym kierunku operuje się pewnymi definicjami,
regułami, z których trzeba umieć wyciągać wnioski.
Oczami studentów
- To niezwykle wymagający kierunek – swoim umysłem trzeba objąć
książki o bardzo dużych rozmiarach. By studiować, trzeba być
odpornym na stres i orientować się w wielu kwestiach. Prawo jest
rozległe i ciągle się zmienia, trzeba więc być z tym na bieżąco. Na
tych studiach często zalicza się egzaminy w sesji poprawkowej –
nawet dobremu studentowi noga może się powinąć. A każda poprawka to
dodatkowe koszta. Dużo czasu spędzam nad programami prawniczymi albo
w czytelniach.
- Studenci prawa to osobna kasta, widać rywalizację, brak
solidarności, którą przecież widać na innych kierunkach.
- To kierunek specyficzny – pełno tutaj pamięciówki, bo często
trzeba nauczyć się rzeczy, których nie sposób wziąć na logikę. Na
prawie liczą się precyzja, dokładność, dlatego też ten kierunek jest
trudny. Prawo daje też inne spojrzenie na rzeczywistość – kupienie
bułki w sklepie to całkiem normalna czynność dla człowieka, ale
prawnik zwraca uwagę na sposoby jej uregulowania, sformalizowania.
- Ponad połowa studentów prawa to ludzie, którzy kontynuują
prawnicze tradycje rodzinne. Przez pierwsze 2 – 3 miesiące semestru
prawnicy bawią się, ale już na miesiąc – półtora miesiąca przed
sesją zaczynają zakuwać do egzaminów i ciężko im się oderwać od
książek. W ciągu roku akademickiego nie ma zbyt dużo kolokwiów, więc
lepiej być systematycznym.
Trudne przedmioty
Na pewno bardzo trudny jest cały pierwszy rok. Niełatwe jest
przyswojenie sobie w ciągu jednego semestru wszystkich pojęć z prawa
cywilnego, złą sławą cieszą się postępowanie karne, procedura
cywilna, także prawo podatkowe i finansowe.
Co po?
Absolwenci tego kierunku mają problemy ze znalezieniem pracy.
Jednak prognozy są optymistyczne - w UE, obok informatyków, ciągle
będzie potrzeba prawników.
Czego się spodziewać?
Na pierwszym roku zdecydowanie dominuje historia. Na drugim i
trzecim wybijają się procedury.
Trudny jest IV rok, bo wtedy studiuje się prawo pracy, handlowe,
cywilne. V rok to głównie pisanie pracy magisterskiej, a dla
niektórych, przygotowywanie do kolejnego etapu nauki – aplikacji.
Językami obcymi przyszli prawnicy nie są przemęczani – na ogół muszą
wybrać i zaliczyć tylko jeden"
Pa maturze nie dostałam sie na prawo dzienne wyjechałam wiec na rok
do Irlandi zarobić sobie na wieczorowe.Odmawiałam soibie
jedzenia..rozrywek by jak najwiecej odłozyć
Ale jak to wszystko przeczytałam to ja nie wiem czy nie porywam sie
teraz z motyka na słonce.Nie jestem tak ambitna ze marzy mi sie
kariera sedziego.chciałabym miec tylko tytuł magistra prawa.
Nie jestem odporna na stres,nie mam w rodzine prawników nie jestem
twarda i nie naleze do zadej kasty.jestem normalną dziewczyna.
powiedziałabym nawet ze nieco nerwową i łatwo ulegam stresą.Teraz
nie wiem czy sie nadaje.dopiero co udało mi sie wyleczyc mohe wrzody
załadka jakich nabawiłam sie w zwiazku ze stresem przedmaturalnym
Uczyć sie lubie zawsze lubiłam.na prawo dzienne zabrakło mi naprawde
niewiele.Ale chciałam pogodzic te studia z pracą bo mam roczne
dziecko które muszę utrzymać.
Autor pisze tez o braku solidarnosci ciagłej rywalizacji..Ja sie tam
chyba nie odnajde..
Tak walczyłam by zdobyc pieniadze na te studia ale chyba
zrezygnuje...
Moze na administracji jest inaczej?
i to o tej wywalizacji braku solidarnosci...