3lilianna
04.11.14, 19:19
Witam! Jestem tu nowa. Za radą znajomej poczytałam wątek Natder. Postanowiłam napisać o sobie.
Podejrzewam tężyczkę choć pewności nie mam.
Zaczęło się od różnych nieprzyjemnych objawów.
- napady paniki (przy tym od razu wysoki puls 150, uderzenia gorąca na przemian z zimnymi, momentalnie biegunka, uczucie jakbym miała zemdleć, robi mi się słabo)
- bóle kręgosłupa
- bóle rąk, bóle nóg
- słabe ręce
- uczucie uginania się nóg, kolana jak z waty
- drętwienie rąk i nóg
- mrowienie w skroni
- gęsia skórka na przedramieniu, ale nie cała ręka, tylko takie "placki"
- sztywność karku
- zawroty i bóle głowy
- krótka pamięć
- gula w gardle
- gniecenie w klatce piersiowej (za mostkiem) aż na wylot między łopatki
- brak czucia, a właściwie dziwne, nieprzyjemne odczuwanie przy dotyku skóry na plecach po lewej stronie
- szybko się denerwuję, tracę cierpliwość
- jak mnie coś zaboli, zakuje od razu wmawiam sobie jakąś chorobę i od razu napad paniki
- boję się chorób, śmierci, boję się o siebie i bliskich
- często nie mam sił ani chęci by wstać z łóżka
- gdy w nocy muszę wstać do dziecka, to nogi są tak "zastałe", że boje się, że się przewrócę
Pewnie mogłabym dopisać wiele innych, ale w chwili obecnej nie pamiętam
Zaczęłam szukać w necie i ktoś napisał, że to objawy SM, od razu paniczny strach, lekarz neurolog. Najpierw wysłał mnie na scyntygrafię kości, bo podejrzewał Fibromialgię, ale wyniki ok. Następnie wysłał mnie na rezonans głowy, na skierowaniu napisał "proces demielinizacji" z dopiskiem PILNE. Nie będę opisywać co czułam przez następne 2 tygodnie czekania na badanie, odbiór wyników (jaka ulga gdy zobaczyłam, że wszystko w normie, płakałam jak dziecko). Lekarz potwierdził, że to nie SM. Badania na boreliozę - w normie. Na własną rękę zrobiłam poziom Wit D3 (wyszła 24,3). Zasugerowałam neurologowi czy to nie tężyczka utajona, bo mam niską WitD3, ale on stwierdził, że nie jest taka niska, i że to nie będzie tężyczka. Mimo wszystko poprosiłam o receptę na Devikap i skierowanie na próbę tężyczkową. Wspomnę tylko, że nie wiedział dokąd ma mnie skierować na to badanie. Miał się dowiedzieć i dostałam skierowanie na kolejnej wizycie. Dziś dzwoniłam tam by się zarejestrować lecz nie ma właściwej osoby i mam dzwonić po 11 listopada, wtedy dostanę termin badania. Wiem, że przy tężyczce bierze się WitD3, magnez i wapń, ale ja się zastanawiam czy już zacząć brać (mimo braku diagnozy) czy poczekać na próbę tężyczkową. Z jednej strony chciałabym już poprawić ewentualne braki, z drugiej nie chcę podciągać magnezu by próba tężyczkowa wyszła mi mniejsza lub wcale. Bo badanie najprawdopodobniej będę miała w grudniu lub w styczniu. Czy jest sens już teraz się suplementować? Czy moje objawy pasują do tężyczki utajonej?
Pozdrawiam!