andrew.wader
05.07.15, 18:49
Czytając ..i czytając.. nawet jeśli ma się wiele lat .. co chwilę można przeczytać o czymś, co
budzi zdumienie, albo zwraca uwagę tym, iż nie przypisywaliśmy wagi do danego zjawiska.
Takie wrażenie odniosłem, czytając wywiad z Sarah Waters, wydrukowany w Magazynie "Książki" ( - wydawnictwo Gazety Wyborczej).
Artykuł pt.: "Grekom wolno więcej" (przyp. starożytnym) z podtytułem .: " Jako lesbijska pisarka chcę pisać o lesbijskim seksie, ale dla literatury zawsze ciekawsze jest to, co dzieje się przed i po - Grekom wolno więcej" - kończy się fragmentem.:
[" Dłonie spanie w jednym łóżku. Wygląda na to, że w powieściach korzysta pani z osobistych doświadczeń.
To paradoks, ale moje historyczne powieści są równocześnie bardzo autobiograficzne. Kiedy przeczytałam po latach "Muskając aksamit", przypomniałam sobie, czym była dla mnie erotyka w młodości. Kiedy jesteś młody i zakochany nie trzeba seksu, wystarczy spanie w jednym łóżku, przypadkowy kontakt ze skórą, by ciało było naelektryzowane. W miarę jak się starzejemy tracimy to uczucie.
Pamiętam do dziś wieczór poprzedzający moment, gdy po raz pierwszy pocałowaliśmy się z moją pierwsza dziewczyną. Zanim to się stało poszkłyśmy ogladać pokaz sztucznych ogni i trzymalismy się za ręcemy .. "
Pragnę w niniejszym poście zwrócić uwagę .. na rzadko wspominany, niezrozumiały w sensie neurofizjologicznym fenomen owego "erotycznego, naelektryzowania ciała, wyczuwanego jedynie w młodości ~ Andrew Wader