Dodaj do ulubionych

szkolenie pilotów wycieczek

25.11.08, 12:29
Pilot wycieczek to profesja stosunkowo nowa. Jego zadaniem nie jest na ogół
oprowadzanie turystów po pewnych miejscach. Pilot odpowiada głównie za ich
bezpieczne dotarcie na miejsce przeznaczenia oraz organizuje im przejazd i
pobyt wraz ze zwiedzaniem, noclegami, wyżywieniem, a nawet ewentualną opieką
lekarską.

Predyspozycje
Dzielą się na dwie grupy: formalne i nieformalne. Pilotem turystycznym nie
może zostać osoba niepełnoletnia, o złym stanie zdrowia, bez znajomości w
mowie i w piśmie co najmniej jednego języka obcego (pilot wycieczek
zagranicznych). Pilot musi być otwarty na ludzi i ich potrzeby, a nade
wszystko powinien być lubiany, ponieważ osoby trudne do zaakceptowania mogą
zepsuć każdą imprezę. Niezbędna jest też odpowiedzialność i znajomość realiów,
geografii i kultury krajów, do których pilotuje wycieczki. Czasami musi być
także przewodnikiem, dlatego powinien posiadać wiedzę o zabytkach, kulturze,
historii odwiedzanych krajów. Powinien także umieć działać w sytuacjach
awaryjnych i nietypowych oraz - co ważne - być niezłym psychologiem, żeby
odczytać potrzeby uczestników imprezy.

Dawniej i dziś
Kiedyś wystarczał przewodnik, który potrafił oprowadzić po mieście lub innej
okolicy, ciekawie opowiedzieć o zabytkach, historii miejsc, obyczajach i
legendach. Poza taką funkcją nie zajmował się niczym innym, ponieważ był
wynajmowany na chwilę. Pilot, przedstawiciel zawodu, który narodził się w II
połowie ubiegłego wieku, to organizator i serwisant, reprezentant biura
podróży, które wysyła grupę turystów. Jego zawód polega z jednej strony na
obsłudze administracyjnej grupy turystów, a z drugiej na umileniu jej podróży
i wyjaśnieniu większości wątpliwości. Może to robić dla turystów polskich
(wyjazd) lub zagranicznych (obsługa grup przyjazdowych). Do zadań pilota
należy też stałe kontrolowanie jakości usług i ich zgodności z zamówieniem.
Jako lojalny pracownik powinien dbać o dobre imię organizatora imprezy i
łagodzić zaistniałe konflikty.

Status społeczny
Pilot jest postrzegany jako zawód interesujący głównie dla studentów i osób
zdobywających doświadczenie w turystyce tuż po studiach na jednej z akademii
wychowania fizycznego lub szkół niepaństwowych. Pozwala na osiągnięcie
przyzwoitych dochodów, darmowe zwiedzenie wielu krajów, wykorzystanie
znajomości języka obcego. Nie jest to jednak zajęcie na zawsze. Tryb życia w
tym zawodzie (nieobecność w domu) nie pozwala na stabilizację i powoduje, że
niewiele osób decyduje się na pracę pilota przez kilkanaście lat bez przerwy.

Jak zostać pilotem wycieczek?
Najprościej byłoby po maturze ukończyć kurs i zdać egzamin. I taka możliwość
dla niecierpliwych istnieje. Ale po kursie niekoniecznie dostanie się pracę,
bo biura turystyczne, zwłaszcza renomowane, same kierują na kursy, a prócz
tego wymagają zdania egzaminu wewnętrznego. Jest to więc szybka, ale
niekoniecznie najlepsza droga, choć zawsze trzeba ją przebyć. Egzamin
organizuje właściwy wojewoda, ale zanim się do niego przystąpi, trzeba
zaliczyć z reguły3-miesięczny kurs w odpowiedniej instytucji (kurs z historii,
historii kultury i sztuki oraz wiedzy o krajach, do których pilot będzie
jeździł), np. na akademii wychowania fizycznego. Od kandydata wymaga się, by
był pełnoletni, ukończył szkołę średnią, miał stan zdrowia umożliwiający
wykonywanie zawodu, odbył szkolenie i praktykę, uzyskując stosowne
zaświadczenie, oraz by zdał egzamin na pilota lub przewodnika wycieczek przed
komisją powołaną przez wojewodę. Egzamin nie należy do łatwych - w teście
trzeba odpowiedzieć na 150-200 szczegółowych pytań – z zakresu objętego
tematyką szkolenia pilotów wycieczek

Jednak taki egzamin nie wystarczy, bo chcąc jeździć za granicę, przyszły pilot
musi legitymować się znajomością języka obcego lub zdać j egzamin językowy w
urzędzie wojewódzkim.

Każdy z pilotów dostaje od wojewody legitymację i identyfikator. Jeśli jednak
kandydat chce jedynie zacząć karierę od stanowiska pilota, niech lepiej zdaje
na AWF, gdzie uzyska pełne wykształcenie turystyczne na kierunku turystyka i
rekreacja. W polskich uczelniach państwowych i niepaństwowych jest to jeden z
popularniejszych kierunków.

Gdzie do pracy?
Trudności z podjęciem pracy są zrozumiałe, jeśli weźmie się pod uwagę, że co
roku kończy studia prawie 4,5 tys. absolwentów kierunku, którzy mają około
siedmiotysięczną konkurencję absolwentów szkół średnich o tym profilu. Z badań
Instytutu Turystyki w Warszawie wynika, że około25-30 procent z nich znajduje
zatrudnienie w branży.
Żeby jednak być pilotem, warto już wcześniej podjąć współpracę z biurem
podróży. To procentuje na przyszłość.
Zarobki
Pilotom płaci się za dzień imprezy. Średnia krajowa wynosi 150 zł (w
mniejszych ośrodkach - około 100 zł), ale w niektórych biurach można osiągnąć
stawkę nawet 300 zł. Od ich aktywności zależy więc, ile zarobią.


Wykorzystaj znajomość języka obcego
Pilotuj marzenia innych
Jeżeli:

posiadasz średnie wykształcenie i zamiłowanie do uprawiania turystyki,
w czasie pracy chcesz doznawać wspaniałych przeżyć oraz zwiedzać najciekawsze
zakątki Europy i Świata,
w przyszłości pragniesz wykonywać zawód dający Ci wiele możliwości
samodzielnego podejmowania decyzji,
chcesz posiadać uprawnienia umożliwiające Ci wykonywanie atrakcyjnego zawodu,
mogącego w przyszłości być głównym lub dodatkowym źródłem Twojego dochodu,
uprawnienia dające możliwość zatrudnienia się w każdym biurze podróży na
terenie całego Kraju -

- bądź uczestnikiem
Kursu Pilotów
Wycieczek Zagranicznych
Organizator: Biuro Podróży „ADVENTURE” posiada stałe upoważnienie Wojewody
Kujawsko-Pomorskiego do prowadzenia szkoleń dla kandydatów na pilotów.
Zajęcia teoretyczne odbywają się w dwóch równoległych grupach:
I GRUPA: - środa, w godz. 18.oo-21.oo Szkoła Podst. 24 w Toruniu, ul. Ogrodowa 3/5
II GRUPA: - sobota, w godz. 10.oo-13.oo sala konferenc. Automobilklubu
Toruńskiego,
Toruń, ul. Ducha Św. 5
Koszt uczestnictwa: 550,-zł, dla młodzieży uczącej się lub studiującej 500 zł.
( W cenie za kurs dodatkowo : atrakcyjna 3 – dniowa wycieczka krajoznawcza )
Wpłaty przyjmowane są w miesięcznych nieoprocentowanych ratach:
I rata ( przy wpisaniu się na listę uczestników) -100,- zł, następne po 80,-zł.

Informacje: Biuro Podróży ADVENTURE - Toruń, ul. Wojska Polskiego 43
tel. 0-56 / 660 5960, 0- 602 139352
adv-travel.pl E-mail: info@adv-travel.pl

Zapisy na kurs: 1. bezpośrednio w biurze, 2. poprzez e-mail,
3. przyjdź na zajęcia i tam zgłoś chęć uczestniczenia w szkoleniu.
Obserwuj wątek
    • szymon66 AWF pada - trzeba nagłośnić sprawę bo studia znikn 30.05.10, 15:55
      www.tvnwarszawa.pl/28415,1658260,0,1,awf_w_rozsypce_nie_ma_pieniedzy_na_remonty,wiadomosc.html
      AWF w rozsypce: nie ma pieniędzy na remonty - TVN
      Autor: Gość: student AWF IP: *.chello.pl 29.05.10, 22:57
      Dodaj do ulubionych Skasujcie
      Odpowiedz
      AWF w rozsypce: nie ma pieniędzy na remonty
      06:00 29.05.2010 / TVN Warszawa
      Uczelnia się sypie fot. AWF
      - Uczelnia się sypie i to dosłownie – mówi bezradnie rektor warszawskiej
      Akademii Wychowania Fizycznego, Alicja Przyłuska-Fiszer. Kanclerz uczelni z
      kolei twierdzi, że każda próba o dofinansowanie remontów kończy się porażką.
      Tymczasem w innych uczelniach sportowych w Polsce jest odwrotnie - bez
      problemu znajdują pieniądze na nowe inwestycje.
      Bielańska uczelnia to kompleks 46 budynków oraz kilku boisk. Odpadający tynk,
      zagrzybione pomieszczenia, przeciekające sufity - w takich warunkach na co
      dzień muszą uczyć się studenci - sportowcy reprezentujący nasz kraj na
      międzynarodowych zawodach.

      Rdza i zniszczone nawierzchnie
      Pilnego remontu wymaga kilkanaście budynków, w których odbywają się zajęcia
      dla studentów i treningi. - Z trudem znajdujemy pieniądze na bieżące naprawy.
      Nie myślimy o większych remontach, modernizacjach czy naprawach, bo nie mamy
      na nie pieniędzy - martwi się Tomasz Iwańczuk, kanclerz uczelni.

      W tym roku wygospodarowano pieniądze jedynie na częściową modernizację
      uczelnianej pływalni. Zbiornik przelewowy basenu z każdej strony zżera rdza.
      Bez trudu można z niego oderwać kawałki pokrytego rdzą metalu. - Wiele z tych
      urządzeń nie było wymienianych od końca wojny - tłumaczy kanclerz. Remont
      rozpocznie się w lipcu i obejmie tylko dolną część obiektu. - Będzie to
      modernizacja od strony technicznej. Wymienimy zbiorniki i pompy - wyjaśnia
      Iwańczuk.

      Mistrzowie trenują w rozpadających się halach
      Pilnego remontu wymaga oddany do użytku 10 lat temu stadion lekkoatletyczny.
      Jego tartanowa nawierzchnia pokryta jest dziurami. Uczelnia prowizorycznie
      łata ubytki.

      W sąsiadującej ze stadionem hali im. Kusocińskiego przez całe dnie odbywają
      się treningi. Zawodnicy i trenerzy muszą uważać, aby nie przewrócić się o
      odstające fragmenty posadzki. W zimie w takich warunkach trenuje tutaj np.
      mistrz olimpijski Tomasz Majewski.

      Potrzeba 150 mln zł
      Żeby wykonać kompleksowy remont, potrzebne są pieniądze - około 150 mln zł,
      które zdaniem władz uczelni są nieosiągalne.

      - Infrastruktura sportowa jest zaliczana przez Unię Europejską jako obiekty
      towarzyszące. Na budowę nowych boisk możemy dostać maksymalnie kilkanaście
      procent dofinansowania. Resztę musimy znaleźć sami - żali się Tomasz Iwańczuk.
      Z trudem znajdujemy pieniądze na bieżące naprawy. Nie myślimy o większych
      remontach, bo nie mamy na nie pieniędzy
      Kolejnym problemem dla uczelni jest przygotowanie dokumentacji projektowej i
      zdobycie różnego rodzaju pozwoleń. Jest to wymagane przy ubieganiu się o
      dofinansowanie.

      - Możemy zrobić dokumentację za kilkaset tysięcy złotych, ale staje się to
      ryzykowne, bo nie mamy pewności czy dostaniemy potem dofinansowanie - wyjaśnia
      Iwańczuk

      W ten sposób koło się zamyka. Zamiast budowy nowych boisk czy modernizacji
      istniejących już budynków, uczelnia, zniechęcona porażkami przy dofinansowaniu
      projektów, nie decyduje się na podjęcie żadnych działań w kierunku poprawy
      bazy sportowej i dydaktycznej dla studentów.

      Inne sobie radzą
      Zupełnie inaczej jest w innych miastach, gdzie również znajdują się Akademie
      Wychowania Fizycznego. - O dofinansowanie staramy się z kilku źródeł. Nigdy
      nie spotkaliśmy się z sytuacją, kiedy powiedziano nam "nie" przy staraniu się
      o pieniądze - tłumaczy Franciszek Romaniak, kanclerz Akademii Wychowania
      Fizycznego w Krakowie. - Nawet jeśli tak było na początku, to nigdy się nie
      poddawaliśmy i walczyliśmy o pieniądze do końca - dodaje.

      W zeszłym roku na uczelni w Krakowie wybudowano nowy stadion lekkoatletyczny.
      W tym roku planowane jest rozpoczęcie budowy nowoczesnego basenu.

      Z kolei gdański AWF dostał 18 milionów z funduszy europejskich na realizację
      kilku sportowych projektów wraz z polepszeniem bazy sportowej.

      Jednak oprócz dofinansowania potrzebny jest także tzw. wkład własny uczelni. -
      Proszę mi wierzyć naprawdę nie mamy tylu pieniędzy, żeby sfinansować
      dokumentację, a tym bardziej zapewnić wkład własny przy inwestycjach -
      podkreśla Iwańczuk.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka