kuncia7
17.03.17, 11:52
Witam!
Dziesięć lat po jodowaniu GB dopadła mnie niedoczynność tarczycy .
Początkowo tsh powyżej 5
włączono Euthyrox 50 , następnie 75... itd,obecnie dawka 88/100 zamiennie .
Pomimo suplemętacji i coraz większych dawek Euthyroxu,nie mogę odzyskać swojej formy .
Zaczynam się zastanawiać, czy moje leczenie jest prowadzone prawidłowo ?
Czy senność i zmęczenie kiedyś ustąpią?
Moje pytanie do wszystkich po jodowaniu , kiedy i przy jakiej dawce odczuliscie całkowitą poprawę samopoczucia ?
Napiszcie proszę jak to u Was wyglądało ? Podzielcie sie swoim doświadczeniem

proszę .