nerwicowa
08.11.21, 23:30
Witam wszystkich serdecznie.
Od jakiegoś czasu podczytuje wątki o tarczycy bo sama już nie wiem skąd u mnie tak złe samopoczucie.
Ok 1,5 roku temu poroniłam wczesną ciążę. Było to już moje drugie poronienie.Miałam problemy ze snem.bylam bardzo szczupła. Po paru miesiącach pewnego dnia obudzilam sie rano ze strasznym niepokojem i drżeniem ciała. Myslalam ze moze to być powodem zlego snu.nie bylam w stanie pójść do pracy.myslalam ze niedlugo przejdzie ale bylo jeszcze gorzej .mialam lęki. Wylądowałam u psychiatry.diagnoza nerwica lękowa. Od tamtej pory biorę leki.ale caly czas mam wrażenie że było to spowodowane jakaś choroba .W trzy miesiące przytylam 13 kg.psychiatra wykluczył ze to od leków. Jeden z lekarzy zaproponował zeby zbadać tarczyce.i tak od paru miesięcy chodze od lekarza do lekarza szukając pomocy.jestem odsylana od jednego do drugiego.ginekolog-lekarz rodzinny-endokrynolog-i znowu ginekolog.objawy to straszne zmęczenie,mam wrażenie że w pracy nie dotrzymam do końca zmiany,poty,długie spanie i te nieszczęsne 13 kilogramów na plusie, chociaz pracuje fizycznie,jestem non stop w ruchu.pol roku temu badania tarczycy w normie.usg pokazało 3 guzy.narazie za pół roku do kontroli.teraz zbliża się czas kontroli ,moje wyniki:
TSH: 1.440 (0.270-4.20)
Ft3: 3.92 (3.10-6.80)
Ft4:15.41(12.00-22.00).
Co możecie doradzić?czy te badania mowia o prawidłowej pracy tarczycy?czy jednak jest cos nie Tak?czy te objawy które mam moga odpowiadac za zła pracę tarczycy?każdy lekarz u którego ląduje zgania to na nerwicę lękową. I leki które biorę. A ja sie boje ze te objawy mogą wynikać z innej choroby ,a jestem leczona na nerwicę.