Dodaj do ulubionych

po operacji - kłopoty z głosem ( struny głosowe)

22.03.06, 08:59
poradzcie co robić jestem już po operacji wszystko jest ok , tylko mówie
szeptem sad(((( jestem z Łodzi poradzcie jakiegoś dobrego specjaliste od tych
spraw , pomocy!!!!!!!!!!!!!!
pozdrawiam wszystkich
Obserwuj wątek
    • bc185 Re: po operacji - kłopoty z głosem ( struny głoso 22.03.06, 09:52
      Ja też po operacji tarczycy mówiłam szeptem. Chirurg powiedział, że to może
      trwać do miesiąca po operacji, a potem jak nic nie jest lepiej to do
      foniatry.Poiedział też żeby jak najmniej mówić po prostu oszczędzać głos. Ja
      niestety jestem z natury gadatliwa więć gadałam mimo zakazu i trawo to u mnie
      ponad miesiąć. Na wszelki wypadek byłam u lekarza laryngologa ( nie ma u mnie
      foniatry w moim mieście). Beata.
      • marcin999910 Re: po operacji - kłopoty z głosem ( struny głoso 22.03.06, 11:14
        u mnie jest to juz ponad miesiąc sad(( i nie ma żadnej poprawy , wiec czeka mnie
        wizyta u foniatry ,
        dzieki
        • kasi74 Re: po operacji - kłopoty z głosem ( struny głoso 22.03.06, 17:48
          Marcin
          problemy z mówieniem po operacji moga trwać kilka dni, potem już niestety
          wskazuje to na jakąś nieprawidłowość, udaj się jak najszybciej do foniatry lub
          laryngologa.Chociaż lepiej poszukaj foniatry lub laryngologa-foniatry.Sam
          laryngolog,przynajmniej u mnie nie podjąl się rehabilitacji.
          Ja mam porażoną lewą strunę,jestem 5 miesiecy po I operacji, po której
          wystąpiło porażenie.Są bardzo małe sznnse żeby poruszyć strunę, jednak są
          bardzo duże szanse że bede mówic normalnie (podobno tak,ze nikt nie bedzie
          wiedzial ze mowie z 1 struną).W związku z tym, ze niecałe 2 miesiące temu
          miałam II operację,moja rehabilitacja własciwie trwa ok miesiąc.Jest znaczna
          poprawa,nie chrypię,mogę spokojnie rozmawiac przez tel., jednak nie mówię
          głośno (nie krzyczę) no i męczy mi sie glos.Przede mną jeszcze długa droga,ale
          nie pozostaje mi nic innego niż ćwiczyć, nie mam nic do starcenia mogę tylko
          zyskać.
          Jak macie jakieś pyt.-sluże pomocą
          Głowa do góry-to mozna rehabilitować, tylko wymaga to czasu i cierpliwości,ja
          wierzę.
          pozdr.
          Kasia
          • stapelia Re: po operacji - kłopoty z głosem ( struny głoso 22.03.06, 20:02
            hm a ja slyszalam ze problemy z glosem- ale bardziej z jego sila niz barwa moga
            utrzymwac sie nawet kilka miesiecy po operacji. Mysle ze musi obejrzec cie
            lekarz, wtedy osadzi czym twoje problemy sa spowodowane.
            • stapelia Asiunia 22.03.06, 20:03
              Jak ty to zrobilas ze wyszlas tak szybko po operacji??
              • asiunia_g83 Re: Asiunia 23.03.06, 10:09
                Jak to jak? Lekarz już w dniu operacji powiedział, że za 2 dni mnie wypisze smile
                Pozatym prawie wszystkich tak szybko wypisują w tym szpitalu, w którym miałam
                operację smile
            • kasi74 Re: po operacji - kłopoty z głosem ( struny głoso 22.03.06, 21:05
              Stapelia-zgadza się,tylko Marcin pisze że nie ma żadnej popoprawy,a po miesiącu
              jakaś poprawa powinna być.Ostatnie prawie 6 miesięcy wiele się napatrzyłam na
              podobne przypadki i nasluchałam od chirugrów,foniatry.Czeka mnie długa
              rehabilitacja. Oczywiście każdy przypadek może być inny a powodów szeptu moze
              być wiele, rownież np.brak równowagi hormonalnej.Bez foniatry/laryngologa się
              nie obejdzie.Im szybciej tym lepiej,niestety wiem to po sobie...
              pozdr.
              Kasia
          • seni04 Re: po operacji - kłopoty z głosem ( struny głoso 14.05.06, 10:35
            Wcale nie prawdą jest że chrypa czy mówienie cichym głosem trwa kilka dni,a
            potem coś już jest nie tak!Taka dolegliwość trwa czasem nawet do pól roku a
            później samo przechodzi,i nikt nie panikuje z tego powodu i nie chodzi do
            lekarza.Znam dużo osób które przeszły takie operacje i samo im z czasem
            przechodzi.A tym co na stałe lekarz podrażnił struny głosowe współczuje,bo ja
            niemiałam z tym nawet po operacji problemu odrazu normalnie mówiłam.I może
            następnym razem weźcie porozmawiacje z kimś kompetentym przed operacją.A nie że
            wam wszystko jedno kto was będzie operować,bierze sie tych którzy są najlepsi.I
            nie było mi wszystko jedno kto będzie mnie operować,teraz dalej chodze już
            przez 5 lat do tego samego lekarza i jest wporządku.Pozdrawiam
            • kasi74 Re: po operacji - kłopoty z głosem ( struny głoso 14.05.06, 11:24
              Seni04
              lekarz nie podrażnił mi struny, operował najlepszy,którego szukałam.Po operacji
              mówiłam normlanie,opuchlizna przyszła 2 dni po operacji i to ona spaprała
              strunę.Oczywiście nie ma reguły.Każdy organizm jest inny,nie każdy puchnie.Poza
              tym jako jedno z powikłań o ktorych informują chorego PRZED operacja jest
              własnie możliwość porażenia strun,ale zwłaszcza jesli ma się raka to nie można
              z obawy przed tym powikłaniem zrezygnować z operacji.Obstaje przy tym,aby-jesli
              chrypa trwa dłużej niż 2 tyg. udac się do laryngologa/foniatry chocby w celu
              uspokojenia się że to norma.Wizyta taka przecież nic nie kosztujesmileCzekając 6 m-
              cy aż samo minie może w niektórych (np.takich jak ja) przypadkach spowodować,że
              mięśnie krtani bedzie znacznie trudniej rozruszać a rehabilitacja będzie trwać
              miesiącami/latami.Uważam,że jesli chodzi o zdrowie-ostrozności nigdy za
              wiele.Może jestem trochę przerważliwiona,ale trochę przeszłam ostatnio.To
              oczywiście moje subiektywne zdanie którym dzielę się z innymi na tym
              forum.Każdy ma prawo decydować o tym,czy pójdzie do lekarza czy nie,a my
              wypowiadamy się przecież po to aby mozna było zobaczyć ten sam problem z
              różnych relacji i przejść.
              Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrowia
              Kasia
        • seni04 Re: po operacji - kłopoty z głosem ( struny głoso 10.05.06, 08:25
          No to nie źle was lekarz załatwił,ino pogratulować głupoty ludzkiej!Ja miałam
          operacje i odrazu po przebudzeniu mówiłam normalnie jak gdyby nigdy nic!Lekarz
          wam prawdopodobnie podrażnił rurką struny głosowe,większość osób ma tak że ma
          nawet przez pół roku chrype ale to później przechodzi.Może coś pomoże siemie
          lniane?Ale nie jestem pewna,Pozdrawiam.
        • katerinna868686 Re: po operacji - kłopoty z głosem ( struny głoso 28.03.23, 22:30
          Proszę rzeczywiście poszukać odrazu lekarza, który jest i laryngologiem i foniatrą. Musi ocenić, czy mamy doczynienia z porażeniem struny jednostronnym lub obustronnym, czy też może innymi powikłaniami. Jeśli do kłopotów z mówieniem dochodzą również kłopoty z oddychaniem, połykaniem i bolesna suchość to mamy to prawie pewne. Jest Pan z Łodzi, więc polecam Profesora Niemczyka w Warszawie. Istnieje możliwość, w dzisiejszej medycynie, reinerwacji krtani, która zwraca pacjentom tożsamość. Jednak liczy się czas, który upłynął od ewentualnego uszkodzenia. Im szybciej, tym lepiej i większe szanse na całkowity powrót do zdrowia.
    • asiunia_g83 Ja mam to samo :( 22.03.06, 13:31
      w poniedziałek 20 miałam operację (a więc przedwczoraj) i też strasznie kiepsko
      mówię a raczej skrzypię. Oglądał mnie laryngolog i stwierdził: porażenie prawej
      strny. Chirurg dał mi skierowanie do foniatry do Poradni na ul. Czerniakowskiej
      w Warszawie.

      Strasznie się przestraszyłam. Czy jeszcze kiedyś będę normalnie mówić?
      • marcin999910 Re: Ja mam to samo :( 23.03.06, 08:41
        dzieki za porady , niech kazdy opisuje tu swoje spostrzeżenia , ja szkukam
        dobrego foniatry z Łodzi , razem musimy sobie pomagać w tych ciężkich chwilach,
        pozdrawiam i życze wszystkim szybkiego powrotu do zdrówka smile))))
      • dorjot do asiunia_g83 23.03.06, 20:12
        A gdzie miałas operację? Jeżeli w Warszawie to w którym szpitalu?
        • asiunia_g83 Re: do asiunia_g83 23.03.06, 20:22
          Operację miałam w Warszawie w Instytucie Onkologii na Ursynowie. Operował mnie
          dr Gałczyński.
          • dorjot Re: do asiunia_g83 23.03.06, 21:19
            A kto cię kierował na operację właśnie do tego szpitala? Ja prawdopodobnie będę
            miała operację na Banacha.
            • asiunia_g83 Re: do asiunia_g83 23.03.06, 21:22
              Do instytutu onkologii skierował mnie mój endokrynolog dr Nowakowski. Słyszałam
              o tym szpitalu dużo dobrych opinii, podobno pracują tam sami wybitni
              specjaliści. Szczerze polecam.

              Pozdr
      • asiunia_g83 Re: Ja mam to samo :( BYŁAM U FONIATRY 27.03.06, 17:35
        Byłam dziś u foniatry i podobno będę mówić normalnie ale niestety musze
        poczekać na właściwe leczenie do wyników histopatologicznych gdyż dopiero
        wtdedy foniatra stwierdzi jakie podjąć leczenie. Jak narazie muszę wpuszczać
        przez nos sól fizjologiczną, dużo pić w ciągu dnia, dużo mówić - głośno i
        wyraźnie, zażywać jakieś proszki do ssania i na odkrztuszanie.
        Następna wizyta w przyszły piątek jak już będę miała wyniki hist-pat.

        Pozdrawiam Asiunia
        • marica29 Do Was wszystkich!!!!!!! 28.03.06, 08:51
          Ja miałam operację w Łodzi 28 grudnia 2005 roku. Po operacji mówiłam, ale
          cicho(i nie szeptem). Miałam ciągle wrażenie, że jestem przeziębiona i mam
          chrypę. Wybrałam się do dobrego laryngologa, a ten po zbadaniu stwierdził, że to
          porażenie lewej struny głosowej, struna nawet nie drgała. Skierował mnie do
          foniatry, a potem już pokolei: zastrzyki, tabletki, znowu zastrzyki,
          rehabilitacjia poprzez ćwiczenie głosu i strun głosowych z naciskiem na lewą.
          Elektrostymulacje-10 zabiegów po 15min. Nic nie pomagało, więc pani doktor
          skierowała mnie do szpitala. Leżałam 2tyg na rehabilitacji: zastrzyki 2x
          dziennie, elektrostymulacje znów 10, inhalacje, ćwiczenia z panią doktor, z
          panią logopedą. Po tych 2 tygodniach w szpitalu- fałdy lewej struny głosowej
          "pieknie się" zeszły(słowa pani doktor), mówię już dosyć dobrze, ale nadal nie
          mogę zbyt głośno, a już o krzyku nie wspomnę. Mam dbać o siebie, żeby się nie
          przeziębiać, ciągle mieć coś do picia, aby mi nie wysychało w gardle, piję
          mukoline na odkrztuszanie, tabletki Isla mint do ssania.
          Ja też miałam zabieg robiony wydawałoby się w najlepszej klinice w Łodzi,
          skierowana byłam tam przez samego prezesa wszystkich endokrynologów i cóż,
          czasami powikłania sie zdarzają. Chirurg, który mnie operował mówił o
          powikłaniach, ale ja myślałam, ze to mnie nie dotyczy. Nie wiadomo czy ja mam
          gdzieś przecięty nerw i dlatego mam problem z mówieniem. Muszę mieć tylko
          nadzieję, że się zrośnie i wszystko wróci do normy.
          W Waszym przypadku liczy się każdy dzień, ja nie miałam jeszcze wyniku
          histopatologicznego jak zwróciłam się o pomoc do lekarza. I on powiedział, że
          trzeba działać póki nie jest za późno, tak więc musicie się wziąć ostro za
          ćwiczenia.
          Życzę Wam powrotu do zdrowia, nie martwcie się, najważniejsze, że wynik histop.
          jest prawidłowy
          Justyna
          • kasi74 Re: Do Was wszystkich!!!!!!! 28.03.06, 21:22
            Justyna
            rozumiem,że ta lewa struna jest nadal porazona i nie rusza sie?Z tego co
            piszesz masz mdeialne (jak to się fachowo nazywasmile ustawione struny ale lewa
            się nie rusza?To dokladnie tak jak ja.
            A to lekarz Ci powiedział żebys piła syrop ten konkretny czy moze być inny?
            Mój chirurg zarzeka sie ze nie przeciął nerwu i ze porażenie jest wynikiem
            wchlonięcia przez opuchliznę (po I operacji spuchlam jak "świnka"),a moja
            foniatra mowi ze z jej doswiadczenia 2 na 10 pacjentom porażeniu struny
            zaczynają się ruszać-mam nadzieję że my bedziemy w tej 2smile
            Czy Twoje ćwiczenia to mówienie sylab/krótkich wyrazów np. "po po po , to to
            to ... pok, pok pok..." z nacikaniem na strunę,czy moze robisz cos innego?
            Trzymam kciuki za pomyslne zakonczenie rehabilitacji
            pozdr.
            Kasia
    • joanna131 Re: po operacji - kłopoty z głosem ( struny głoso 10.05.06, 19:50
      Witaj Marcin miałam to samo właściwie nikłe szanse na mówienie lekarza przy
      drugiej operacji uszkodzili mi struny głosowe , a więc pracują tylko jedne
      prawde .Chodziłam do Otolaryngologa przepisywała jakieś leki nikłe szanse po
      pewnym czasie z szeptu zaczęłam mówić fakt iż nie mówię jak przed operacją
      jednak słowiczki głos pozostał.Lekarz powiedział abym żuła gumę ponieważ jest za
      mało śliniakwki może też masz z tym kłopot zalecam żucie gumy , to pomaga
      pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia.
      • kasi74 Re: po operacji - kłopoty z głosem ( struny głoso 13.05.06, 23:08
        Hej
        ja musze powiedzieć,ze u mnie jest obecnie jest olbrzymia poprawa.Nie chrypię
        (nikt już wreszcie nie pyta czy jestem przeziębiona),mowię głosno (nie muszę
        kilka razy powtarzać co mówiłam),równo, bez załamań,znacznie mniej się męcze.W
        ćwiczeniach najwżniejesza jest systematyczność i oddech (tzw.dolną partią
        płuc),ćwiczę 2 razy dziennie po 15-20 min.Największą poprawe zauwazyłam w
        ostatnim miesiącu.Co ważne - wszyscy inni też zauwazyli,ze mówię normalnie,no
        prawie normalnie,ale nikt już nie pamięta jak mówilam kiedyś,gdyż minęło 8 m-cy
        (od rozpoczęcia intensywnych ćwiczeń minęły 3 miesiące bo miałam dwie
        operacje).Osoby,które mnie nie znaly przedtem nie widzą nic innego w moim
        głosie.Nie poddawajcie się - ćwiczcie - to naprawdę można wycwiczyć,tylko
        trzeba robić to systematycznie.Idę do foniatry dopiero w czerwcu,ciekawa jstem
        co mi powie,może jakimś cudem struna zaczęła się ruszać,a moze potweirdziło się
        to co mi dr mówiła od poczatku,że z 1 struną można normalnie mówić.Nadal
        codziennie cwiczę,nagrywam się co tydzień wówczas najlepiej widać postępy lub
        niedociągnięcia.Nagrywanie i odsłuch naprawdę pomaga.
        Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za Wasze struny,głosy,barwysmile
        Kasia
    • kroll007 Re: po operacji - kłopoty z głosem ( struny głoso 23.06.06, 23:20
      kto robił ci operację i w którym szpitalu? ja idę w środę, w czwartek będą mnie
      operwać , trochę się boję,... też jestem z Łodzi
      • anetaled Re: po operacji - kłopoty z głosem ( struny głoso 24.06.06, 13:08
        Do którego szpitala idziesz i kto jest twoim lekarzem prowadzącym? Ja idę w
        sierpniu i też strasznie się boję.
        • kroll007 Re: po operacji - kłopoty z głosem ( struny głoso 27.06.06, 17:09
          anetaled napisała:

          > Do którego szpitala idziesz i kto jest twoim lekarzem prowadzącym? Ja idę w
          > sierpniu i też strasznie się boję.
          idę jutro na Przyrodniczą Szpital im. Jordana, prowadzi mnie dr. Kokoszko a
          operwać ma dr Pastwa. Napiszę po operacji. Też jesteś z Łodzi?
    • dobra_wiadomosc Re: po operacji - kłopoty z głosem ( struny głoso 03.04.16, 16:15
      Witam wszystkich.
      Jakiś czas temu wchodziłam na podobne fora w celu znalezienia rozwiązania problemu z głosem mojej Mamy. Podobnie jak większość osób wpisujących się tu, straciła głos w wyniku operacji tarczycy. Mówiła całkowicie bezdźwięcznie, czyli szeptem. Kosztowało ją to dużo wysiłku, żeby ktokolwiek mógł ją usłyszeć i zrozumieć. Lekarze, do których zwracała się o pomoc, przez pierwsze pół roku po operacji zalecali cierpliwość, potem kierowali na zabiegi rehabilitacyjne ? jonoforezę i galwanizację. Gdy to nie pomogło najczęstszą opinią było, że zabiegi zlecono zbyt późno. Tak trwało półtora roku.
      Żeby nie nadużywać cierpliwości dodam, że obecnie Mama mówi całkiem dobrze ? jakby miała leciutką chrypkę, a przez pewien czas, zaraz po zabiegu, mówiła jak przed operacją.
      Nie pamiętam już skąd dowiedziałam się o Światowym Centrum Słuchu w Kajetanach pod Warszawą (niestety, nie był to żaden z lekarzy). Nazwa jest myląca, ale właśnie tam przywrócono głos mojej Mamy. Rejestracja jest przez Internet (whc.ifps.org.pl/dla-pacjentow/) i trzeba przy rejestracji wykazać, że były próby wcześniejszego leczenia - załączone skany skierowań na zabiegi, opinia lekarza. Leczenie jest całkowicie i wyłącznie darmowe, ale trzeba swoje odczekać. Po zarejestrowaniu dostaje się (nie od razu) termin pierwszej wizyty ? ok. pół roku po wysłaniu zgłoszenia. Po licznych badaniach, pani Doktor Beata Miaśkiewicz (świadomie pisane przez duże D) w czasie operacji wykonywała nakłuwanie kwasem hialuronowym podrażnione mięśnie strun głosowych. Głos wrócił. Na ostatnie moje urodziny Mama zaśpiewała mi sto lat?
      • igrena Re: po operacji - kłopoty z głosem ( struny głoso 01.12.16, 16:34
        Witam, w styczniu mam mieć identyczną operację na strunę w Kajetanach. Nic nie wiem an ten temat i mało jest w necie, czy mogę prosić o kontakt? Chciałbym się dowiedzieć jaki jest dokładnie efekt tego zabiegu i czy istnieją jakieś powikłania. Dziękuję. Zostawiam maila: annadtp@gmail.com
        Będę wdzięczna za informację, bo trochę się tego obawiam.
        • muktprega1 Re: po operacji - kłopoty z głosem ( struny głoso 01.12.16, 22:57
          igrena, podałaś do publicznej wiadomości swego maila, istnieje mozliwość z korzystania z gazetowego, daj znać kiedy usunąć tą informację
    • kewin113 Re: po operacji - kłopoty z głosem ( struny głoso 03.06.23, 11:45
      LINK -->nplink.net/km43pnic
      Thyrolin to innowacyjny suplement diety wspierający zdrowie tarczycy. Bogata formuła produktu obejmująca aż 13 naturalnych składników zaowocowała postaniem unikatowego środka wspomagającego produkcję hormonów tarczycy.
      Thyrolin przyspiesza tempo przemiany materii oraz poprawia trawienie. Ponadto zwiększa uczucie sytości, dzięki czemu przyczynia się do redukcji masy ciała. Produkt pomaga także utrzymać prawidłowy poziom cukru i cholesterolu we krwi. Thyrolin to środek działający wielopłaszczyznowo, co sprawia, że doceniają go osoby z niedoczynnością tarczycy, jak również osoby chcące zadbać o zdrowie tego ważnego gruczołu.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka