Dodaj do ulubionych

Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności!

23.01.12, 14:32
Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności!

Może jest wśród was osoba / osoby, które długo nie leczyły niedoczynności tarczycy, np: z powodu tego, że trudno było tą chorobę wykryć przez lekarza.

Jakie miałyście w tak długo nieleczonej niedoczynności tarczycy objawy?

Ja mogę opowiedzieć o swoich przeżyciach.

Niedoczynność u mnie nie była długo zdiagnozowana przez lekarza, mimo że złe się czułam. Pierwsze objawy jakie miałam to: ból kolan, puchnięcie nóg, lekka otyłość i wypadanie włosów, depresja.
Wówczas lekarz twierdził, że mam problemy z żylakami (dziwne, bo byłam za młoda na żylaki, oraz depresję, że mam kłopoty z emocjami), nie wpadł na to , że mam chorą tarczycę. Rok póżniej doszły inne objawy jak: zaparcia, wieksze tycie, brak koncentracji, zimne dłonie, oraz moja twarz stała się cała opuchniĘta: powieki, nalana twarz, zbrzydłam bardzo mocno.

Dopiero po ponad dwoch latach zdiagnozowano u mnie niedoczynność, chodż do tego czasu wmawiano mi różne choroby, wymyślone choroby.

Jak było u was? jak długo byłyscie w nieleczonej niedoczynności i jak dalego choroba u was się posuneła? dzieku, Magda.
Obserwuj wątek
    • magdaa1977 poprawka, długo nie mogł lekarz zdiagnozować u mni 23.01.12, 14:34
      poprawka, długo nie mogł lekarz zdiagnozować u mnie niedoczynność.
    • nebiru Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 24.01.12, 18:48
      Gdy przeczytałam ankietę z objawami, to trudno powiedzieć którego z nich nie miałam (bo mało takich było). Oprócz przemęcznia, senności, bólów wszystkich stawów, ciezkiego wstawania rano, spowolnienia, bólu gardła i trudności przy mówieni a wręcz czaasami bełkot (może niektórzy brali jako "po kielichu"- ci którzy nie wiedzieli, że nie pijam. objawy "dysleksji" której nigdy nie miałam wcześniej,kłopoty z pamięcią tycie, krwotoki przy miesiączce, popekana skóra, powracające poczucioe przepełnienia ucha, popękane pięty, koniecznośc częstego oddawania moczu ( nocą nie miewałam tego probemu)
      Lekarz na okragło sprawdzał opuchnięcie kostek (ale i mnie i jemu wydawało się to nortmalne przy nadwadze. O zatwardzenia też pytał, ale jadałam duzo owoców i warzyw i ich rzadko miewałam, cholesterol 199 ( i on i ja brałam jako skutek nadwagi).
      No i gdyby nie doszły zawroty gowy, to tak bym się do dziś męczyła lub wąchała fiołki od spodu(bo przecież mogłam dostać zawału tak się już fatalnie czułam. Siostra mojej babci w wieku 92 lat to był przy moim samopoczuciu wulkan energii ...
      Zresztą wielu objawów nawet już nie pamiętam. Niestety chora tarczyca zrobiła swoje z moją pamięcią tego co mnie spotkało. Tamten czas pamiętam jak przez mgłę...
      • magdaa1977 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 25.01.12, 15:12

        > ce poczucioe przepełnienia ucha, popękane pięty, koniecznośc częstego oddawania
        > moczu ( nocą nie miewałam tego probemu)
        > Lekarz na okragło sprawdzał opuchnięcie kostek (ale i mnie i jemu wydawało się
        > to nortmalne przy nadwadze. O zatwardzenia też pytał, ale jadałam duzo owoców i
        > warzyw i ich rzadko miewałam, cholesterol 199 ( i on i ja brałam jako skutek n
        > adwagi).
        > No i gdyby nie doszły zawroty gowy, to tak bym się do dziś męczyła lub wąchała
        > fiołki od spodu(bo przecież mogłam dostać zawału tak się już fatalnie czułam. S
        > iostra mojej babci w wieku 92 lat to był przy moim samopoczuciu wulkan energii
        > ...
        > Zresztą wielu objawów nawet już nie pamiętam. Niestety chora tarczyca zrobiła s
        > woje z moją pamięcią tego co mnie spotkało. Tamten czas pamiętam jak przez mgłę
        > ...

        Też miałam kłopoty z pamięcią i te koszmarne zmęczenie, brak całkowicie energii. Pozdrawiam
        • zaja40 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 02.04.12, 16:45
          Moje życie z niedoczynnością to prawdziwy koszmar. Śmieję się, że powinnam się nazywać Demencja.Wszystkie objawy ze zdwojoną prędkością mnie atakują. Jestem nie do życia i nikt tego nie jest w stanie zrozumieć, bo przecież to nie boli. Biorę od lat Novothyral 75 i 100,ale jak dopada mnie stres, to nawet leki nie pomagają, tracę włosy,paznokcie, skóra wokół nich pęka i wyglądam jak trędowata.Depresja i utrata pamięci, serce, układ oddechowy - wrak. Już nie mam siły i nie wiem jak sobie pomóc.
          • pies_z_laki_2 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 03.04.12, 09:35
            A masz tu swój wątek? Jeśli tak, daj odnośnik, proszę.
            Jeśłi nie, załóż go i podaj w nim swoje wyniki badań hormonów tarczycowych, proszę.

            Coś dziwnego jest w dawkowaniu Novo 75 i 100, bierzesz co drugi dzień inną dawkę na zmianę? To zadziwiające, bo T3 z Novo dostarczasz raz więcej, raz mniej, więc sama sobie fundujesz huśtawkę hormonalną, na własne życzenie... No i stwierdzenie "od lat biorę" tę sama dawkę... Może tu jest powód problemów?
    • zielona-mg Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 25.01.12, 16:46
      No pewnie nie jestem rekordzistką, ale swoje przeszłam. Objawy Hashimoto miałam już w wieku 23 lat, teraz mam 43 i jestem zdiagnozowana od roku smile. Więc łatwo policzyć, że nie leczona byłam przez 19 lat. Wiem to, bo TSH miałam wtedy 3,5 i bardzo schudłam, co świadczy o początku choroby "wyrzut hormonów" tkz. nadczynność na skutek uszkodzenia tarczycy. Lekarz wtedy sugerował nerwicę, problemy psychiczne itp. bzdury. Potem poszło już falami, tycie mimo bardzo restrykcyjnej diety. Na bardzo ścisłej diecie miałam 2 kg nadwagi. Ciało wyglądało opuchnięte - takie kluskowe. Twarz nalana, taka popuchnięta. Duży brzuch. Oczy wiecznie piekące i bolące. Problemy ze stawami, przez 3 miesiące nic nie mogłam wziąć w ręce, tak bolały, mimo wykluczenia spraw reumatologicznych. Następnie zakrzepica żył głębokich w obydwu nogach, nieprawidłowa ilość białych krwinek, OB ponad 30. Wszystkie objawy książkowe niedoczynności łącznie z problemami z pamięcią. Pod koniec nie mogłam pracować bo byłam tak słaba, chorobowe cały rok. Powiększone węzły chłonne w szyi. I gdyby nie te węzły i usg na onkologii, to pewnie jeszcze bym nie była zdiagnozowana sad.
      Obecnie od 13 miesięcy biorę eutyrox, teraz 75, i część objawów ustąpiła. Schudłam wyładniałam, twarz jest teraz szczupła. Mam więcej siły, pracuję zawodowo. Czasem mam jeszcze problemy z pamięcią, oczami i skórą. Dwa miesiące temu problem z miesiączkowaniem, chociaż lekarz wykluczył wczesna menopauzę. Ostatnio lekarz zalecił badania pod kontem innych chorób autoagresywnych, sugeruje jakąś kolagenozę. Mam skierowanie do szpitala na badania. Ale mimo to, muszę powiedzieć, że po roku jest widoczna poprawa. Jak dla mnie ogromna, po tym co przeszłam.
      Więc się nie załamuj będzie dobrze tylko trzeba dać sobie trochę czasu sobie na naprawę.
      • hashi-tess Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 25.01.12, 18:13
        zielona-mg napisała:


        > Czasem mam jeszcze problemy z pamięcią, oczami i skórą. Dwa miesiące temu probl
        > em z miesiączkowaniem, chociaż lekarz wykluczył wczesna menopauzę.

        napisz jakie masz poziomy FT4 i FT3
        i kiedy je oznaczałaś.


        Ostatnio lek
        > arz zalecił badania pod kontem innych chorób autoagresywnych, sugeruje jakąś ko
        > lagenozę.

        ha ha ha.

        Ta kolagenoza to żle ustawione hormony tarczycy.







        Mam skierowanie do szpitala na badania. Ale mimo to, muszę powiedzieć
        > , że po roku jest widoczna poprawa. Jak dla mnie ogromna, po tym co przeszłam.
        > Więc się nie załamuj będzie dobrze tylko trzeba dać sobie trochę czasu sobie na
        > naprawę.
        • magmadziulaw Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 06.04.21, 22:18
          dokładnie
          uściski hashi tess
      • magdaa1977 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 25.01.12, 19:07
        zielona-mg napisała:

        > No pewnie nie jestem rekordzistką, ale swoje przeszłam. Objawy Hashimoto miałam
        > już w wieku 23 lat, teraz mam 43 i jestem zdiagnozowana od roku smile. Więc łatwo
        > policzyć, że nie leczona byłam przez 19 lat. Wiem to, bo TSH miałam wtedy 3,5
        > i bardzo schudłam, co świadczy o początku choroby "wyrzut hormonów" tkz. nadczy
        > nność na skutek uszkodzenia tarczycy. Lekarz wtedy sugerował nerwicę, problemy
        > psychiczne itp. bzdury. Potem poszło już falami, tycie mimo bardzo restrykcyjne
        > j diety. Na bardzo ścisłej diecie miałam 2 kg nadwagi. Ciało wyglądało opuchnię
        > te - takie kluskowe. Twarz nalana, taka popuchnięta. Duży brzuch. Oczy wiecznie
        > piekące i bolące. Problemy ze stawami, przez 3 miesiące nic nie mogłam wziąć w
        > ręce, tak bolały, mimo wykluczenia spraw reumatologicznych. Następnie zakrzepi
        > ca żył głębokich w obydwu nogach, nieprawidłowa ilość białych krwinek, OB ponad

        Jesteś chyba rekordzistką, musiałas sie bardzo namęczyć przez te kilkanasie lat, wspolczuję ci. Ale wreszcie masz to już za sobą.
    • agusia324 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 26.01.12, 00:45
      Ja nie wiem od kiedy choruję, bo pierwsze badania hormonów tarczycy miałam zrobione w zeszłym roku w marcu po porodzie... Wg lekarzy to właśnie wtedy zaczęła się choroba, i to w sposób typowy-najpierw nadczynnością która potem przeszła w niedoczynność.
      Tylko dlaczego już kilkanaście lat miałam wszelkie wymieniane na forum i w ankiecie objawy niedoczynności ?
      Nawet nie zwracałam do pewnego momentu na nie uwagi, bo nie wpadłam na pomysł, że coś może być nie tak z tarczycąsad Pewnie gdyby tak sie stało nie przeszłabym przez ten cały koszmar...
      Przed ostatnia ciążą, tzn pod koniec 2010 roku objawy nasiliły się tak bardzo, że zaczęłam szukać pomocy lekarskiej. Jednak nawet wtedy nikt nie skierował mnie do endokrynologasad Miałam potworne problemy z pamięcią, kojarzeniem, ataki lęku, kołatania serca, byłam "kłębkiem nerwów", gorzej widziałam, tyłam i puchły mi stopy, nienawidziłam światła i ostrego słońca...
      Potem była ciąża i nikogo nie dziwiło, że okropnie źle się czuję-przecież mam pełne do tego prawo!
      Musiałam więc jeszcze poczekać na diagnozę...

      Moje objawy "wczesne", tzn takie które miałam od zawsze to głównie:

      wieczne niewyspanie i senność, problemy ze wstawaniem
      kołatania serducha i arytmia
      suche, matowe i łamliwe włosy
      problemy ze skórą na piętach
      kruche i rozdwajające się paznokcie
      okresowe przybieranie na wadze/chudnięcie
      nieregularne miesiączki
      nerwowość, niestabilność emocjonalna
      depresja, czasem napady agresji
      czasem ataki paniki
      osłabienie pamięci i koncentracji
      problemy z oczami-nietolerancja soczewek kontaktowych, "suche oko", gorsza "ostrość" widzenia
      wiecznie opuchnięte powieki
      opuchnięcia nóg
      bardzo niskie ciśnienie
      zaparcia
      zawroty głowy
      problemy ze stawami, szczególnie z lewym kolanem
      zimne dłonie i stopy


      i wiele jeszcze innych,które pewnie teraz wyleciały mi z głowy...
      Ciekawe, że wszystko zwalałam zawsze na "nerwicę" i przemęczenie
      Dziwne, że cztery razy będąc w ciąży ani razu nie miałam sprawdzonych hormonów tarczycy, mimo fatalnego samopoczucia i ewidentnych objawów "tarczycowych"

      najgorsze, że część z objawów wcale nie mija mimo wdrożonego leczenia... boję się, że to nie tylko Hashi...
      najgorsze, że nie ma lekarzy, którzy potrafią nam pomóc, bo nikt kto nie ma Hashimoto nie będzie wiedział jak bardzo uciążliwa i wredna jest ta chorobasad
      • magdaa1977 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 26.01.12, 17:53



        Dziwię się że Twoj lekarz nie wysłał cię na badania hormonów tarczycy zwłaszcza w czasie ciąży. A objawy jakie masz to podobne do choroby tarczycy. Lekarza uwielbiają wmawiać nam pacjentkom nerwicę. Magda.
        • alva_alva Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 26.01.12, 20:50
          Mnie jeszcze teraz w grudniu, po postawieniu diagnozy w październiku, wmawiano nerwicę, anoreksję i jadłowstręt. Gastrolog mi to wmawiał dając mi zwolnienie jak zeszłam do wagi 40kg przez zapalenie żołądka i dwunastnicy. Byłam już po gastroskopii, w której wyszły krwawe wybroczyny i zanik.To chyba nie od rzekomej anoreksji? Helicobakter nie mam.Kazał mi jeść masła, żeby przytyć i dał mi stertę leków na żołądek z laktozą, choć mówiłam mu, że nie toleruję laktozy. Gastrolog chyba powinien wiedzieć, że przy Hasi można mieć problem z nietolerancją różnych pokarmów...

          Objawy mam gdzieś tak od 15 lat. Już w liceum bolał mnie ten żołądek, było mi zimno i o dziwo byłam wychudzona mimo, że jadłam dużo i często, bo bardzo szybko spada mi cukier.Hipoglikemię mam od dziecka. Cukier mi zlatuje w dół błyskawicznie.Myślę, że przez to,że byłam chuda, a nie miałam nadwagi, to nikt nie pomyślał o niedoczynności.
          W pracy mam dwa zapasowe swetry w szafie, czasem chodzę w dwóch, bo mi zimno.Teraz jak biorę tyroksynę, jest nieco lepiej.Miewałam latami okresy, w których nie wiedziałam czemu , ale nie spałam. Potrafiłam nie spać tydzień. Potem to mijało, a ja myślałam, że to jakaś nerwica. Teraz wiem, że od lat miałam rzuty nadczynności po prostu.

          Generalnie wykryto mi to wszystko jak trafiłam na izbę przyjęć w stanie totalnego rozpadu, z waga ciut powyżej 40 kg, gorącym ciałem jak przy 50-stopniowej gorączce i reszta objawów meganadczynności.Potem niedoczynność, zamarzanie w nocy, napady senności, straszne problemy z żołądkiem. Przy nadczynności biegunki, przechodzące w niedoczynności w wymioty, bo żołądek nic nie trawił.Na to nagła nietolerancja laktozy, myślę , że teraz także glutenu.

          Generalnie sama nie wiem jak ja funkcjonowałam do tej pory, bo moja tarczyca ma objętość 3,5 ml, więc jak u 3-letniego dziecka. Jak ja jechałam na takiej tarczycy? Może tylko dlatego, że nigdy nie ważyłam dużo, więc ta mała ilość hormonów jakoś na te kilogramy nikle wystarczała.




          • magdaa1977 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 27.01.12, 11:40

            > Generalnie sama nie wiem jak ja funkcjonowałam do tej pory, bo moja tarczyca ma
            > objętość 3,5 ml, więc jak u 3-letniego dziecka. Jak ja jechałam na takiej tarc
            > zycy? Może tylko dlatego, że nigdy nie ważyłam dużo, więc ta mała ilość hormonó
            > w jakoś na te kilogramy nikle wystarczała.

            Rzeczywicie nacierpiałaś się, a ponoć lekarze mają nampomagać, zalecajacx nam badania. Myśle ze takie badania powinny byc albo obowiąAZKOWE, BĄDZ PRZYNAJMHIEJ BRANĘ CZESCIEJ POD UWAGE. mAGDA
        • salem24 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 08.02.12, 12:48
          Mam 37 lat, od 3 lat zdiagnozowane i leczone Hashimoto. Wczesne objawy kojarzę ok. 18 r. ż. wypadanie włosów, problemy z koncentracją, pamięcią, ospałosć i masakryczne bóle kolan, niskie ciśnienie. Tłumaczeń było sporo - kolana, bo jestem wysoka, więc stawy przeciążone, ospała, bo niskie ciśnienie i leniwa, Problemy z koncentracją -leniwa, wypadanie włosów - taka uroda. W między czasie dwie ciążę, szczęśliwie zakończone. Po drugim porodzie zaczęłam się leczyć , bo miałam Tsh na poziomie 18, niestety w ciązy ginekolog mnie źle diagnozował i mimo podwyższonego tsh nie skierował do endokrynologa, zapisał 50 eutyroxu. Poczatkowo brano pod uwagę okołoporodowe zapalenie tarczycy. Teraz wiem, że to hashimoto. Wyniki mam w normie, jestem na dużej dawce eutyroxu (125 mg), dzisiaj odebrałam kolejne wyniki badań - wg kalkulatora Ft 3 i4 na poziomie 60-61% Nareszcie dobrze się czuję. Mam energię, chęci do życia, lepiej wyglądam.
    • kitka628 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 28.01.12, 08:27
      Myślę, że u mnie zaczęło się około 2008 roku, zaczęłam tyć, ale, że zbiegło się to z rzucaniem palenia, to wszyscy (łącznie ze mną) zzucali winę na to, potem powoli i niepostrzeżenie dołączyły się inne cholerstwa:
      -zmęczenie (leżałam po pracy do samej nocy)
      -senność
      -wchodzenie na 1 piętro sprawiało mi kłopot, byłam zmęczona, musiałam poleżeż z 10 minut po tym...
      -utyłam z 62 do 84 w przeciągu 3-4 miesięcy, było lato, jadłam dużo warzyw, żadnych tam tłustych i mącznych rzeczy...
      -cholesterol wyszedł z normy do 5 na prawie 8 (lekarz zapisał statyny- nie wykupiłam)
      -OB zawsze ponad 30 (sugestie, że może mam popsute zęby...litości, mam brata dentystę i zęby zdrowe wszystkie, nie mam też plomb amalgamatowych)
      -sucha skóra, łokcie szorstkie, pięty pękające, zadne balsamy nie pomagały...
      -oczy wiecznie łzawiące, opuchnięte, podkrążone, alergiczne (zero tuszów)
      -nogi w kostkach opuchnięte (zwalano to na tuszę)
      -włosy wychodzą mi garściami
      -zaparcia (bez środków ziołowych potrafię przez tydzień nie korzystać z wc, więcej nie doczekałam, bo czułam się zatruta, chora, wydęta i zawsze coś wzięłam)
      -niedoczynność w rodzinie (mama i babcia zawsze mówiły, że tyją "z powietrza")
      -nie działają żadne diety, na dietach typu 5 posiłków, 1200 kcal, komponowanej przez dietetyka tyję z prędkością 1 kg miesięcznie
      -jesli jem jeden mały posiłek dziennie i 3 mandarynki, to nie tyję, ani nie chudnę, utrzymuję wagę
      -pamięć mi się pogorszyła, co podkreślają wszyscy znajomi
      - zero ochoty na seks ( a kiedyś nie narzekałam)

      Tyle na razie pamiętam objawów.
      Po suplementacji gigantycznych porcji jodu (nie mam Hashi) troche się poprawiło z tym zmęczeniem, już tak się nie wczołguję na schody...
      Porobiłam wszystkie badanie, to w innym moim wątku jest, nie będę tu powtarzać.

      Lekarze nie widzą niedoczynności.

      Nie patrzą na pacjenta HOLISTYCZNIE- sa jak ślepcy we mgle- wysoki cholesterol?- statyną go! oczy łzawią- alertec!, na wysokie OB- brak teorii.... itd...


      Doszłam do ściany- moją kroplą goryczy była uwaga koleżanki, która na ścianie w ramce zobaczyła moje zdjęcie z maja 2008 roku i powiedziała " Całkiem inna twarz". Początkowo pomyślałam, że to aluzja do mojej tuszy, ona sama była grubsza i bardzo szybko schudła, jadła mało, piła zieloną herbatę, u niej to było proste.... chciała mi może przywalić, że skoro ona mogła schudnąc, to ja dlaczego tego nie robię??
      Po kilku dniach dręczyło mnie to stwierdzenie i w końcu natrafiłam na uwagę magdaa1977, że zbrzydła..... matko, ja tez po prostu zbrzydłam.... zawsze byłam ładna, miałam szczupłą, klasyczną twarz... teraz naprawdę od lat nikt się za mną nie ogląda, zadnych oznak, że mogę się podobać jakimś obcym facetom (męża nie liczę, wiecie o co chodzi... o tę kobiecą kokieterię)...

      Doszłam dościany- mam zamiar na własną rękę brać Euthyrox 50.

      • alva_alva Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 28.01.12, 08:30
        Kitka,

        a jakie masz wyniki hormonów i przeciwciał?
        • kitka628 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 28.01.12, 09:34
          Cholesterol 7,6 (norma do 5,2)
          OB 32 (norma3-15)
          TSH-3 generacji -2,311 (0,38-4,31)
          FT4-11,77 (9-20)
          FT3-4,28 (4-8,3)
          antyTG i AntyTPO w normach (nie pamiętam, tamte wyniki z forum przepisłam z moich wątków)
          miłam i scyntygrafię i USG robione i niby nic...
          • kitka628 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 28.01.12, 09:36
            aha...jeszcze zapomniałam- wykluczono Hashimoto, miałam tez robioną biopsję guzka i nic.

            Jeszcze mi się przypomniało z objawów:
            -zimno mi ciągle
            -ręce lodowate, nogi lodowate
          • alva_alva Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 28.01.12, 09:47
            Masz niedoczynność. Ja przy takich wynikach mam objawy niedoczynności także. Nie tak drastyczne jak miałam gdy wyniki było poniżej norm, ale jeśli mam na dolnej granicy, to jest źle.
            Najbardziej dokucza mi zimno właśnie.
          • nebiru Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 28.01.12, 12:46
            Wyniki masz jak ja pół roku temu. Z tym że ja mam hashi więc i anty duże.
            Z pewnością masz niedoczynność. Zmień endokrynologa, skoro ten ślepy. Mnie tu doradzono by zrobić jeszcze badania Witaminy D, Ferrytyny i B12.
            • kornelcia75 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 05.02.12, 12:39
              Witam!
              nie wiem ile byłam w niedoczynności,jako nastolatka i potem byłam ogólnie szczupła,zaczęłam tyć ok.28 roku życia,potem w 2007 r ukąsił mnie kleszcz zaczęły mnie boleć stawy,zaczęłam leczenie 16 mc antybiotykami które nie pomogło.Odstawiłam leki a o niedoczynności pomyślałam ponad rok temu,w szpitalu zrobili mi badania tsh,ft3,ft4 oczywiście w normie na forum dowiedziałam się że niestety nie sa w normie.Długo czekałam na wizytę u dobrego endo i zaczęłam się leczyć dopiero na początku ciąży.W ciąży doszłam do dawki 125 mg niestety po porodzie przyszedł kryzys w którym jestem do dziś.Mija 2 mc jestem obecnie na ustaleniu odpowiedniej dawki leku z nadzieją że to tarczyca a nie borelioza.
              Oto moje objawy które mam jak pamiętam od 2007 r
              wypadanie włosów
              problemy z oczami-astygmatyzm,łzawiące mokre oczy
              strzykanie uszu,przepełnienie ich
              sucha skóra-zaczerwieniona na twarzy
              bóle stawów
              słabość i bóle mięśni
              drgania mięśni
              drętwienia rak nóg w nocy
              bóle pleców,sztywny kark
              słaba pamięć
              brak koncentracji
              stan zamulenia-odrealnienia,jakbym była gdzieś obok
              zaczerwienienie palców u rąk po nocy-potem znika


              od czasu porodu:
              ataki lęku,paniki
              zawroty głowy chodzę jak pijana
              najpierw nadciśnienie,potem po lekach niskie,teraz skaczące
              najpierw biegunki po porodzie,potem luźne stolce poranne,zaparcia

              marzę żeby poczuć się lepiej,jestem naprawdę zdołowana
              • pies_z_laki_2 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 06.02.12, 13:48
                Kornelcia, zalóż swój wątek oddzielnie, bo tu się trochę zgubi. Jak już założysz, wklej to co tu napisałaś, coś poradzimy smile

                Nie ty jedna masz połączenie objawów niedoczynności z objawami boreliozy... sporo nas tutaj...

                Dopisz (w swoim nowym wątku!) wszystkie wyniki badan z normami, wszystkie dawki i leki, które łykałaś i łykasz. I trzymaj się ciepło, będzie dobrze!!!
                • kornelcia75 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 06.02.12, 14:03
                  tu jest moja cała historia
                  forum.gazeta.pl/forum/w,24712,118253301,118253301,prosba_o_interpretacje_wynikow.html
                  pisałam do ciebie jakiś czas na gazetową,pozdrawiam
                  • kornelcia75 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 06.02.12, 14:06
                    zapomniałam jeszcze:
                    swędzące uszy w środku
                    zimne nogi i dlonie
                  • pies_z_laki_2 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 07.02.12, 13:40
                    Ooops, no to faktycznie mam rzut niedoczynności z matołectwem na czele smile
                    Wybacz, zapomniałam.
                    Pozdrowienia smile
          • magdaa1977 do Kitka 29.01.12, 10:29
            kitka628 napisała:

            > Cholesterol 7,6 (norma do 5,2)
            > OB 32 (norma3-15)
            > TSH-3 generacji -2,311 (0,38-4,31)
            > FT4-11,77 (9-20)
            > FT3-4,28 (4-8,3)
            > antyTG i AntyTPO w normach (nie pamiętam, tamte wyniki z forum przepisłam z mo
            > ich wątków)
            > miłam i scyntygrafię i USG robione i niby nic...

            Jak na moje oko masz za niskie FT3 ale przelicz sobie jeszcze % jest na głównej stronie.
            Moje wyniku utrzymywaly sie jeszcze w normie a mialam mimo to silne objawy niedoczynności. Magda.
            • roseangel Re: do Kitka 30.01.12, 18:47
              u mnie prawdopodobnie jest niedoczynność-wszystkie objawy mam od 2 lat, nasilają się, a lekarze nic nie robia, bo wyniki są w normie i załamują ręce. teraz idę do endo w tym tygodniu, mam nadzieję, że mi w końcu pomoże smile
              • hashi-tess Re: do Kitka 30.01.12, 19:05
                roseangel napisała:

                > u mnie prawdopodobnie jest niedoczynność-wszystkie objawy mam od 2 lat, nasilaj
                > ą się, a lekarze nic nie robia, bo wyniki są w normie i załamują ręce. teraz id
                > ę do endo w tym tygodniu, mam nadzieję, że mi w końcu pomoże smile

                spróbuj tak z nim rozmawiać, aby Cię nie spławił.

                W razie czego możesz zaproponować, aby dał Ci euthyrox na próbę,
                że Ty chcesz hormon i bierzesz na siebie odpowiedzialność w razie cóś.
                A nuż, a widelec Ci się uda.

                Z życzeniami udania czekam na info po wizycie.

                Tess
                • roseangel Re: do Kitka 04.02.12, 07:02
                  Byłam wczoraj u u endo z mamą. Mam wole 1 stopnia, powiększony prawy płat i obniżoną echogeniczność. Jeżeli wyniki będą w normie, to nie będzie mnie leczyć. Na włosy też badań nie dostałam, bo moja mama cały czas gadała, że mało kiedyś jadłam. Już nie wiem co mam robić, wszystko zepsuła,lekarz pomyślał, że te włosy od tego i dalej stoję w punkcie wyjścia. Co mam zrobić?
                  • alva_alva Re: do Kitka 04.02.12, 07:26
                    Poczekaj na wyniki hormonów. Jak je dostaniesz i odmówią leczenia, to najwyżej zmienisz lekarza.
                    • roseangel Re: do Kitka 05.02.12, 09:21
                      Nie będzie łatwo zmienić lekarza, bo to najlepszy w mojej okolicy i rodzice się nie zgodzą. Mówią mi, że jestem mądzrzejsza od lekarza. A co to są te wole?
                      • pies_z_laki_2 Re: do Kitka 05.02.12, 15:38
                        Powiększona tarczyca.
                        Podaj dokładne wyniki, proszę.
                        • roseangel Re: do Kitka 07.02.12, 16:56
                          jutro idę zrobić badanie hormonów, będę czekać na wyniki 10 dni, zajrzysz tutaj za ok 11 dni? mam wszystkie objawy niedoczynności i się nasilają-wypadanie włosów garściami, tycie, zimno, zaparcia, zaniki pamięci, pogorszona zdolność uczenia się.
                          • bioo re: 11.04.12, 13:10
                            właśnie tu trafiłam, wczoraj byłam na badaniach okresowych z pracy, i okulista!!! zwrócił mi uwagę, że po oczach widać, że mam kłopoty z tarczycą sad(( czytam i ... prawie wszystkie objawy mnie dotyczą (tj niedoczynności), dzwoniłam do przychodni - nie ma zapisów do końca roku sad(( co teraz robić? szukam lekarza z Warszawy/Wołomina - może kogoś polecicie??? jutro postaram się zrobić rano TSH z krwi (oczywiści prywatnie sad
              • iwonz Re: do Kitka 21.12.18, 17:54
                U mnie tak samo a endokrynolog nic powiedziała ze wypisze euthyrox wyniki norma ale usg pokazuje hypoechogenivxna tarczyce niejednorodna i na tym koniec , nie przekonała mnie
    • marianne11 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 11.04.12, 14:38
      Pomijając same objawy niedoczynności - cała się posypałam i uaktualniły mi się choroby będące do tej pory w uśpieniu. Żyć nie umierać wink
    • mifune85 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 18.04.12, 18:56
      A na jakiej podstawie można stwierdzić od jak dawna ma się nieleczoną niedoczynność?Ja podejrzewam że mogę mieć niedoczynność od 2 lat ale pewności nie moge mieć dlatego dziwi mnie skąd ta pewność u was.
      • procesor Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 18.04.12, 22:27
        mifune85 napisał:

        > A na jakiej podstawie można stwierdzić od jak dawna ma się nieleczoną niedoczyn
        > ność?Ja podejrzewam że mogę mieć niedoczynność od 2 lat ale pewności nie moge m
        > ieć dlatego dziwi mnie skąd ta pewność u was.

        OBJAWY
        • mifune85 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 19.04.12, 09:35
          procesor napisała:

          > mifune85 napisał:
          >
          > > A na jakiej podstawie można stwierdzić od jak dawna ma się nieleczoną nie
          > doczyn
          > > ność?Ja podejrzewam że mogę mieć niedoczynność od 2 lat ale pewności nie
          > moge m
          > > ieć dlatego dziwi mnie skąd ta pewność u was.
          >
          > OBJAWY


          Tylko że objawy chorób tarczycy nie są na tyle wyróżniające się żeby stwierdzić że wszystkie przeszłe problemy wynikały ze złego działania tarczycy. Wiem że takie myślenie jest wygodne i stwierdzenie że tarczyca była od zawsze moim problemem jest kuszące. Bez wyregulowanej tarczycy nie da się żyć normalnie i wiem to na bazie własnych doświadczeń. Ale twierdzenie że ktoś ma 19 lat problemy z tarczycą i dopiero teraz to odkrył i że to była przyczyna wszystkich problemów jest dla mnie skrajną naiwnością. Dla mnie niewiele się to różni od wmawiania sobie że wszystkie problemy zdrowotne to tylko wina nerwicy
          • procesor Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 19.04.12, 12:47
            wiesz
            zalezy jakie objawy
            mnie wystarczy w sumie to że migrenę dostałam pierwszy raz mając 17 lat
            miałam je potem w nieregularnych odstępach czasu
            do czasu gdy zaczęłam leczyć tarczycę i gdy hormony odpowiednio wzrosły - migreny minęły
            lekarz potwierdził moje przypuszczenia że to jest powiązane
            a gdy spadają mi hormony - to pojawia sie migrena
            czyli jest to dla mnie sygnał że wyniki się pogarszają i czas zrobić badania i wyregulować dawkę - dla mnie to wystarczający dowód że choruję od przynajmniej 17 roku życia

            do tego mam jeszcze inne dolegliwości które były od lat a minęły podczas leczenia Hashi
            choćby "cudowne" wyregulowanie cyklu...
            • mifune85 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 19.04.12, 16:25
              procesor napisała:

              > wiesz
              > zalezy jakie objawy
              > mnie wystarczy w sumie to że migrenę dostałam pierwszy raz mając 17 lat
              > miałam je potem w nieregularnych odstępach czasu
              > do czasu gdy zaczęłam leczyć tarczycę i gdy hormony odpowiednio wzrosły - migre
              > ny minęły
              > lekarz potwierdził moje przypuszczenia że to jest powiązane
              > a gdy spadają mi hormony - to pojawia sie migrena
              > czyli jest to dla mnie sygnał że wyniki się pogarszają i czas zrobić badania i
              > wyregulować dawkę - dla mnie to wystarczający dowód że choruję od przynajmniej
              > 17 roku życia
              >
              > do tego mam jeszcze inne dolegliwości które były od lat a minęły podczas leczen
              > ia Hashi
              > choćby "cudowne" wyregulowanie cyklu...
              >

              A ile lat minęło u ciebie od 17 roku życia do momentu odkrycia problemów z tarczycą?
              • procesor Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 19.04.12, 17:08
                19 lat smile
                • mifune85 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 19.04.12, 17:15
                  procesor napisała:

                  > 19 lat smile

                  A miałaś/-eś w tym okresie jakiekolwiek badania tarczycy?
                  • procesor Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 19.04.12, 17:41
                    raz, badane tsh ze 2 lata przed diagnozą
                    ale mimo różnych fajnych objawów lekarz ginekolog leczył mnie na coś zupełnie innego, szczerze mówiąc - objawowo
                    nie wysłał mnie do endokrynologa i leczenie sie jeszcze opóźniło o te 2 lata...

                    a np. objaw obniżonej temperatury ciała miałam już co najmniej w wieku 22 lat i zgłaszałam to każdemu lekarzowi przy okazji choroby, bo zamiast gorączki miewałam 35,4

                    a czemu pytasz?
                    • mifune85 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 19.04.12, 18:01
                      procesor napisała:

                      > raz, badane tsh ze 2 lata przed diagnozą
                      > ale mimo różnych fajnych objawów lekarz ginekolog leczył mnie na coś zupełnie i
                      > nnego, szczerze mówiąc - objawowo
                      > nie wysłał mnie do endokrynologa i leczenie sie jeszcze opóźniło o te 2 lata...
                      >

                      > a czemu pytasz?

                      Pytam się bo sam miałem badanie 2 lata temu gdy leczyłem się w szpitalu psychiatrycznym na silne stany lękowo-depresyjne i mój wynik TSH był w normie(konkretnie 2,5). Lekarze mówili mi że skoro miałem dobry wynik TSH to nie mogłem mieć wtedy problemów z tarczycą(a nie zgadza się to z wieloma artykułami na temat tarczycy które czytałem). Nigdy nie czułem się tak psychicznie źle pomimo braku powodów na takie pogorszenie(w tamtym czasie bardzo mało stresu). Od ponad miesiąca lecze się na niedoczynność tarczycy(tym razem moje TSH wyniosło 38) i nie jestem do końca pewny czy i tym razem tylko moja tarczyca jest problemem. Odkąd biore euthyrox to mam ciągłą huśtawkę i są dni bardzo dobrego samopoczucia i takie jak dzisiaj kiedy jestem bardzo senny i zmęczony. Czy także u ciebie z racji tego że mogłaś mieć już wcześniej problemy z tarczycą tak to wyglądało na początku leczenia?Wiele osób pisze że takie wahania nastroju są normalne na początku ale u mnie jakoś nie może się to unormować i albo jestem świeży i wypozęty albo wyczerapany i bardzo senny. Ile czasu u ciebie minęło zanim twój stan się ustabilizował?
                      • procesor Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 19.04.12, 18:18
                        leczę się pięć lat i nadal się waha smile
                        powiedzmy że ze dwa lata trwało wyjście z najgorszego
                        akurat u mnie wyniki jeżdżą w tę i w drugą stronę, musze robić badania i kontrolować dawki

                        ale generalnie poprawiło się dopiero jak wyniki poszły powyżej 50%, nawet 60%
                        a to trochę trwało, na pewno nie był to miesiąc, z tsh 14 dość szybko zeszłam - ty masz dużo większe na starcie
                        ale obniżenie tsh to jeszcze nie jest dobry wynik
                        musi dojść do normy ft4 i ft3 ale cały organizm musi uzupełnić braki w komórkach...
                        CIERPLIWOŚĆ to kluczowe słowo zwłaszcza na początku smile

                        no i badania regularne na początku i ciągłe dostosowywanie dawki - i to badanie ft4 i ft3 a nie TSH, póki się nie unormuje to badania nawet co 6-8 tygodni
                        i krytyczne podejście i do tego co mówi lekarz i do tego co można wyczytać na forum smile

                        a złe samopoczucie może byc też niedoborów innych niż hormony o czym na form masz dużo

                        no i nie zapominajmy o starym dobrym przesileniu wiosennym i spadkach ciśnienia
                        wczoraj bolała mnie głowa od zmian nagłych w pogodzie
                        a dziś senna jestem bo ciemno a ja działąm na baterie słoneczne smile

                        inna sprawa że czas zrobić badania i ewentualnie skorygowac dawkę leków...
                        • mifune85 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 19.04.12, 20:39
                          procesor napisała:

                          > leczę się pięć lat i nadal się waha smile
                          > powiedzmy że ze dwa lata trwało wyjście z najgorszego
                          > akurat u mnie wyniki jeżdżą w tę i w drugą stronę, musze robić badania i kontr
                          > olować dawki

                          Co masz na myśli mówiąc najgorsze?U mnie te wahania są ogromne. Albo czuje się bardzo dobrze albo bardzo źle. Nigdy nie wiem co mi przyniesie nastepny dzień.
                          >
                          > ale generalnie poprawiło się dopiero jak wyniki poszły powyżej 50%, nawet 60%
                          > a to trochę trwało, na pewno nie był to miesiąc, z tsh 14 dość szybko zeszłam -
                          > ty masz dużo większe na starcie
                          > ale obniżenie tsh to jeszcze nie jest dobry wynik
                          > musi dojść do normy ft4 i ft3 ale cały organizm musi uzupełnić braki w komórka
                          > ch...
                          > CIERPLIWOŚĆ to kluczowe słowo zwłaszcza na początku smile

                          > Staram się być cierpliwy ale nie mam tak naprawdę dużo czasu. Musze szukać nowej pracy a przez ostatnie 3 miesiące nie mogłem tego robić a czas mija i się denerwuje że nie mam sił na nic. Ciągle senny i zmęczony mam małe szanse na znalezienie pracyuncertain

                          > no i badania regularne na początku i ciągłe dostosowywanie dawki - i to badanie
                          > ft4 i ft3 a nie TSH, póki się nie unormuje to badania nawet co 6-8 tygodni
                          > i krytyczne podejście i do tego co mówi lekarz i do tego co można wyczytać na f
                          > orum smile

                          Endokrynolog zleciła mi badania TSH,antyTPO i FT4(na które idę jutro). Nie zleciła mi badania FT3 i nie wiem dlaczego. Brałem przez ponad rok lit który może powodować niedoczynność tarczycy więc to może dlatego. Spytam się na następnej wizycie za tydzień.

                          > a złe samopoczucie może byc też niedoborów innych niż hormony o czym na form ma
                          > sz dużo

                          > Robiłem już badania ferrytyny i witamin b12. Wyniki były w normie ale nie rewelacyjne więc uzupełniam niedobory.
                          • procesor Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 19.04.12, 22:02
                            to bardzo indywidualna sprawa wychodzenie z objawów
                            nie da się powiedzieć że za miesiąc czy za 5 już będziesz się czuł OK

                            ale starać się normalnie życ i tak trzeba próbować

                            pisząc "najgorsze" mam na myśli ogólną niemoc, brak energii, ciągłe przeziębienia, problemy z pamięcią
                            teraz też potrafi to wracać ale nie na taką skalę
                            wykorzystuj każdy dzień dobrego samopoczucia i już
                            i nie dręcz że nie wiesz jak będzie jutro - będzie co ma być

                            na twoim miejscu poprosiłabym o zrobienie tego ft3 i zapłaciła za nie ze swoich - u mnie akurat istotne są oba hormony bo biorę Novothyral , ale w ogóle trzeba sprawdzac oba - są osoby u których tsh jest ładne, ft4 OK - a ft3 na dole normy i samopoczucie fatalne
                            • mifune85 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 20.04.12, 12:25
                              procesor napisała:
                              > pisząc "najgorsze" mam na myśli ogólną niemoc, brak energii, ciągłe przeziębien
                              > ia, problemy z pamięcią
                              > teraz też potrafi to wracać ale nie na taką skalę
                              > wykorzystuj każdy dzień dobrego samopoczucia i już
                              > i nie dręcz że nie wiesz jak będzie jutro - będzie co ma być

                              A czy pisząc przeziębienie masz dokładnie na myśli przeziębienie?To znaczy podwyższoną temperaturę, ból gardła itd. Mnie wczoraj bardzo bolało gardło(boli mnie tak regularnie choć coraz rzadziej od 3 miesięcy) ale mierzyłem temperaturę i miałem 35,7-35,8. Czy to też objaw niedoczynności?

                              > na twoim miejscu poprosiłabym o zrobienie tego ft3 i zapłaciła za nie ze swoich
                              > - u mnie akurat istotne są oba hormony bo biorę Novothyral , ale w ogóle trzeb
                              > a sprawdzac oba - są osoby u których tsh jest ładne, ft4 OK - a ft3 na dole nor
                              > my i samopoczucie fatalne

                              > Zrobiłem dzisiaj komplet badań w tym ft3 i czekam do poniedziałku na wyniki.
                              • procesor Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 20.04.12, 20:30
                                wbrew temu co twierdzą lekarze - że tarczyca nie boli - to potrafi boleć
                                mnie w tym roku w zimie bolała ewidentnie tarczyca, ogólnie źle sie wtedy czułam

                                a pisząc o przeziębieniach mam na myśli różne przygody - mój stan zdrowia w pewnym momencie był taki jakbym w ogóle odporności nie miała, czasem z gorączką były te infekcje a czasem bez - z tym że ciężki stres mi dołożył wtedy więc to się sumowało: stres uruchamia lub pogłębia procesy zapalne i osłabia odporność...

                                obniżona temp. to objaw niedoczynności smile
                              • pies_z_laki_2 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 21.04.12, 14:15
                                Mnie tarczyca boli od paru miesięcy, właściwie czuję ją raz bardziej, a raz mniej odkąd właczyłam suplementację syntetycznym hormonem tarczycowym.

                                Jednocześnie w pół roku lewy płat tarczycy (ten bolący do niedawna) zmniejszył mi się o połowę, a od zimy Hashi zabrało się za prawy (teraz pobolewa z tej strony).
                      • pies_z_laki_2 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 20.04.12, 09:53
                        > Lekarze mówili mi że skoro miałem dobry wynik TSH to nie mogłem mieć wtedy problemów z tarczycą

                        Skoro lekarze mówili, że tsh 2,5 dla młodego człowieka jest dobre i nie badali dalej w kierunku tarczycowym, a szpikowali cię psychotropami, to masz czarno na białym, że do rewelacji lekarzy należy podchodzić z uzasadnioną ostrożnością. Jak na drodze - ograniczone zaufanie. A że chodzi o twoje zdrowie, to tym bardziej trzeba uważać. Czytaj, pytaj, konsultuj z innymi, co dwie głowy to nie jedna smile

                        Ale jednocześnie wyluzuj trochę, daj sobie czas na unormowanie gospodarki hormonalnej, bo z dnia na dzień to się nie dzieje.
                        • mifune85 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 20.04.12, 12:21
                          pies_z_laki_2 napisała:

                          > > Lekarze mówili mi że skoro miałem dobry wynik TSH to nie mogłem mieć wted
                          > y problemów z tarczycą
                          >
                          > Skoro lekarze mówili, że tsh 2,5 dla młodego człowieka jest dobre i nie badali
                          > dalej w kierunku tarczycowym, a szpikowali cię psychotropami, to masz czarno na
                          > białym, że do rewelacji lekarzy należy podchodzić z uzasadnioną ostrożnością.
                          > Jak na drodze - ograniczone zaufanie. A że chodzi o twoje zdrowie, to tym bardz
                          > iej trzeba uważać. Czytaj, pytaj, konsultuj z innymi, co dwie głowy to nie jedn
                          > a smile
                          >
                          > Ale jednocześnie wyluzuj trochę, daj sobie czas na unormowanie gospodarki hormo
                          > nalnej, bo z dnia na dzień to się nie dzieje.

                          Wtedy nie wiedziałem nawet co to było za badanie. Staram się wyluzować i nie wpadam w panikę jak zaczynam się czuć gorzej ale marze już o jakiejś stabilizacji nastroju.
      • marianne11 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 19.04.12, 09:18
        mifune85 napisał:

        > A na jakiej podstawie można stwierdzić od jak dawna ma się nieleczoną niedoczyn
        > ność?Ja podejrzewam że mogę mieć niedoczynność od 2 lat ale pewności nie moge m
        > ieć dlatego dziwi mnie skąd ta pewność u was.

        Nigdy nie pa pewności - to po prostu przypuszczenia na podstawie złego samopoczucia, które sięga ileś tam wstecz.
        • mifune85 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 19.04.12, 10:11
          marianne11 napisała:

          > Nigdy nie pa pewności - to po prostu przypuszczenia na podstawie złego samopoc
          > zucia, które sięga ileś tam wstecz.
          >

          O taką odpowiedź mi właśnie chodziło. Pewnie jestem w mniejszości ale ucieszyłem się jak odebrałem wyniki które wskazywały na problemy z tarczycą. Miałem wtedy krótki okres kiedy myślałem że to odpowiedź na wszystkie moje problemy zdrowotne i psychiczne z przeszłości. Ale doszedłem w końcu do wniosku że nie mam pewności więc staram się być "czujnym" i nie zwalać wszystkiego na tarczycę jak to robiłem w przeszłości z nerwicą.
          • procesor Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 19.04.12, 12:50
            pewnie że nie można WSZYSTKIEGO zwalać na tarczycę
            ale zaskakująco dużo potrafi "samo" zniknąć jak się ją leczy smile

            np. cudownie znikająca nadmierna woskowina w uszach, banalne, nie? smile

            a warto ogólnie się badać bo mając Hashi możemy równie dobrze zachorowac na coś innego i przegapić to
            ot, zdrowy rozsądek
            • apraw Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 19.04.12, 22:00
              Dodam coś od siebie. Podejrzewam, że bez rozpoznania niedoczynności żyłam sobie ponad 10 lat. To, co ustąpiło, po suplementacji T4: nadmiar woskowiny w uszach, skóra zyskał normalny koloryt, a była wcześniej taka żółtawa, minął napadowy nocny kaszel... I wróciła naturalna chęć czytania książek.
              • zawichrowana Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 11.07.12, 14:06
                Choruję na 100% od 2007, prawdopodobnie również i wcześniej ale nie miałam robionych żadnych badań. Pierwszy wynik TSH - 3,69 (norma do 4,2), miałam wtedy ok.22 lat. Nic lekarzy nie zaniepokoiło. Rok później miałam powtórzone badanie i wynik 3,99. Też zero reakcji. Miałam ekg (w normie), duszności, ataki paniki. Lekarze twierdzili że to na tle nerwowym. Znajomi stopniowo odwracali się ode mnie (byłam jeszcze na studiach) - nie miałam sił na życie towarzyskie, w sytuacjach stresowych (np. przed egzaminem) zachowywałam się jak wariatka. Zaczęłam też tyć ale zbytnio się nie przejęłam bo zawsze byłam za chuda i chciałam przytyć. Po studiach otrzymałam propozycję robienia doktoratu, poszłam do pracy, wyszłam za mąż, urodziłam dziecko. I było coraz gorzej.... Zwolnili mnie z pracy "za ciążę", przestałam radzić sobie z obowiązkami domowymi, nie mówiąc o twórczej pracy umysłowej, nienawidziłam odbicia w lustrze - ważyłam więcej niż w 9 miesiącu ciąży. Leczenie zaczęłam dopiero rok po porodzie czyli leczę się od 7 miesięcy i hormony wciąż skaczą....Nie wiem czy kiedykolwiek wrócę do pisania doktoratu, czy znajdę nową pracę. Jestem tuż przed 30 a czuję się jak staruszka która ma już całe życie za sobą. Nie wiem czy kiedykolwiek będę się czuła lepiej.
                • muktprega1 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 12.07.12, 10:26
                  Temat pasuje do mnie: (przeniosłam część mojej historii z innego wątku smile)
                  nie leczona ok 13 lat, a zdiagnozowana od lat 5:
                  Z klasycznymi objawami niedoczynności:
                  - bóle migrenowe głowy, zawroty (leczenie u neurologa - tylko ostre p.bólowe rozwalające układ pokarmowy)
                  - narastająca depresja (leczenie 3-letnie u psychiatry Mianseryna, Fluoksetyna)
                  - napadowe np 3-dniowe lęki (cloranxen psychiatra )
                  - bóle stawowo-kostne (zastrzyki, leczenie w stosownej poradni)
                  - opuchlizna powiek ( alergolog i stosowne leki)
                  - dokuczliwe marznięcie, obniżona temperatura ciała (spanie w dresie, wełnianych skarpetach, polarze pod grubą kołdrą)
                  - bóle gardła, chrypka, odkrztuszanie (otolaryngolog, częste "leczenie", zabiegi, gardło- narzędzie pracy)
                  - wypadanie włosów - jak po chemii, garściami, mam przerzedzenia
                  - problemy kardiologiczne
                  - problemy żołądkowo-jelitowe, trawienne, zaparcia (stwierdzono stan zapalny błony śluzowej żołądka, Fluoksetyna, przed tem lata leczenia w por. gastroenterologiczna, Polprazol itp )
                  - niemoc, ledwo dochodziłam do domu po pracy, rzucając się na łóżko, dramatycznie obniżona jakość życia.
                  Aż któregoś dnia- mając serdecznie dość życia - wpisałam w Google moje objawy i .....olśnienie!! Niedoczynność!! Badania stosowne, z Forum właśnie i wyszło szydło z worka.
                  Zdiagnozowałam sobie sama tarczycę, mam żal do tych wszystkich lekarzy, że mając tak ogromną wiedzę, nie potrafili zdiagnozować "nieskomplikowanej" przecież do diagnozy z takimi objawami choroby.
                  Zdecydowana większość objawów ustąpiła po rocznym leczeniu i lekarze-specjaliści okazali się niepotrzebni, nawet gastrolog i w dodatku okazało się, że mam zupełnie inny charakter! Że mogę być aktywna, twórcza i czerpać radość z życia.
                  Niestety, jak uczy moje doświadczenie - nie jest to stały stan, trzeba kontrolować swoje hormony, żeby odpowiednio wcześnie zareagować, zwłaszcza jak jest się pozostawionym z decyzjami samej sobie i czasami człowiek błądzi, dokonuje eksperymentów na żywym organizmie, ale czyż endo nie eksperymentuje??
                  Pozdrawiam wszystkich eksperymentujących i błądzących, łączmy się w tej mgle umysłu ciała i ducha smile
                  • madami Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 15.08.14, 16:34
                    Mam wrażenie, że to ja napisałam powyższy post...
                    Też wpisałam w googla moje objawy i objawienie.... tarczyca, zdiagnozowana jestem dopiero od 7 miesięcy ale jest już lepiej:
                    - serce przestało boleć
                    - nie bolą mnie plecy, ręce, nogi ( wcześniej wydałam małą fortunę na rehabilitacje i masaze)
                    - mam siłę i energię - co drugi dzień biegam
                    - zniknely migreny
                    - zniknęły problemy z trawieniem
                    - wieczorem się kładę i po prostu zasypiam, budzę się wyspana
                    - zniknęły nastroje depresyjne

                    pozostała walka z wypadającymi włosami
                    i walka z zrzuceniem kg ( tylko 5 mi zostało wink)
                    życie jest lepsze .... teraz widzę, że problemy z tarczyca zaczęły się jakiś rok po porodzie czyli 11 lat temu.... trochę szkoda mi tych lat zmarnowanych, gdybym miała wtedy więcej wiedzy....
                    • muktprega1 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 16.08.14, 09:19
                      Madami załóż swój wątek, wrzuć wyniki ,wszystko jest do wyregulowania w miarę smile
                    • iwonz Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 21.12.18, 18:31
                      O jej mnie tez bolą plecy kości itd
                  • dzosz88 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 19.03.21, 22:48
                    Jakie miałaś wyniki przy takich objawach?
    • pies_z_laki_2 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 17.01.13, 16:34
      Halina, podajesz dolegliwości wskazujące na solidne niedobory witamin z grupy B, D3 i mikroelementów.
      Badałaś kiedyś jonogram i wit. B12 z krwi? Sód / potas? Ferrytyna?

      Odkąd łykam D3 (miałam wynik poniżej normy), skóra mi się nie łuszczy, skórki mi się przestały nadrywać, nie rogowacieje tak jak kiedyś itd.

      Odkąd łykam B12 przestałam drętwieć i przeszły mi mrowienia w palcach, a i pamięć i koncentracja mi wraca. Pracuję umysłowo i jakoś daję radę, a zapewniam cię, że było już bardzo kiepsko....

      Włosy wypadają nie tylko przez nieuregulowane hormony (nie tylko tarczycowe, ale np. płciowe), ale też przy niedoborach żelaza (w tkankach, nie we krwi).

      Czy ty masz diagnozę? Masz stwierdzoną ch. G-B?
      • halinaotte Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 17.01.13, 16:56
        Proszę, oszczędź mi opisania od nowa mojej choroby. Jeśli masz ochotę to wejdź na mojego bloga. Biorę wit. D3 i piję Wapno, inaczej bym nie funkcjonowała, bo tężyczka, padaczka a do dziś może bym......
        • tuasiczek Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 16.05.13, 00:48
          jak przeczytalam ten watek to sie poryczalam-nie nad soba, ale teraz wiem na co umarla moja mama, takie wlasnie miala objawy....cale zycie byla leczona na kolagenoze- sterydy pare lat, ale mama twarda i odstawila, probowala podniesc odpornosc, a pozniej byly objawy alzcheimera,chorowala na zap. pluc, zyl, miesnia sercowego, anginy i inne a na koncu niby zap. mozgu, ale nie potwierdzone, bo nie wykryli ani wirusa ani bakteri , ale spiaczke miala, potem juz zawal i pol roku lezenia na ojomie- a tam uslyszalam, ze serce za slabe zeby zyc, a za silne zeby umrzec...no i tak sie z mama pozegnalam...
          a teraz jak spotykam znajomych to mowia, ale Ty do mamy jestes podobna(wczesniej bylam chuda jak tato)- no tak ona miala obrzek twarzy i ja teraz tez mam- fakt wygladam identycznie...
    • halinaotte Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 17.01.13, 16:50
      Po operacji usunięcia tarczycy, miałam robione badania co 3 miesiące i przez 6 lat brałam jednakową dawkę 125 L-Thyroxin. Nie tyłam, dopiero kiedy skończył mi się okres przytyłam i teraz ważę 55 kilo przy wzroście 160cm. Przed operacją ważyłam 46 kilo i po operacji przytyłam 5 kilo a potem je zgubiłam. Teraz lekarz robi mi badania dwa razy do roku i biorę 100 L- Thyroxin.
      listopad 2005 ft 3 - 3,4 norma 2 - 4
      ft 4 - 14 norma 8 - 18
      lipiec 2007- ft3 - 3,3
      ft 4 - 17,7
      wrzesień 2007 ft 3 - 3,2
      ft4 - 18,4
      styczeń 2008 ft 3 -3,1
      ft 4 - 16,8
      aktualnych nie mam w domu, są u mojego lekarza. Nie, u mnie nic nie funkcjonuje dobrze bo to nie tylko tarczyca, ale też mam pooperacyjną niedoczynność przytarczyc, dużą. Parathormon przy normie 1,8 - 7 u mnie nigdy nie przekroczył 1.
      Nie robię zamętu, jak nie chcesz to nie czytaj.
    • znakzapytania16 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 11.08.13, 22:32
      zgodnie z prośbą koleżanki umieszczam tu skrót! mojej historii i dochodzenia do tego, co mi faktycznie jest, może komuś to pomoże

      Od 2007 roku jest ze mną źle, nagle zaczęłam tyc, biegunki,zaparcia na przemian,ból karku,potem całego kręgosłupa,migreny,węzły chłonne powiekszona,bolesne,potem bóle mięśni,dretwienia,zlewne poty,stawy,mrowienia pod skóra,nerw twarzowy, lekko podwyższona temperatura,bezsenność potem mega senność,skurcze,gardło i zatoki, ciągle infekcje,problemy ginekologiczne,zero libido,opuchnieta jak balon,zmęczenie. Pragnęłam dziecka,ale mój organizm mówił nie. Wędrówki po lekarzach różnych specjalizacji. Szpitale! Przeszukiwanie Internetu. Panika. Objawy oczne, tzn. Mroczki, mgła i ból galek ocznych. Interna razy dwa laryngologia razy trzy, neurologia razy dwa, dermatoligia. Podejrzenie sm, 4 rezonane, tk, sympateria, neurologia, migdały- wychodziły różne bakterie w tym zawsze grobowiec ten zjadliwy, tony antybiotyków, potem pomysł boreliozy. Zbadałam. Elisa ujemna. Wb ujemny , wb z Ostrawy dodatni w obu klasach z tym że w IgM tylko pasek p41 który charakterystyczny dla wiciowcow, teraz każą wykluczać kiłę i jeszcze bakterie jelitowe. Obecnie nawet nie badają tego paska...trafiam na neurologie pewna,że mam borel bo objawy i wynik są. Tam robią swoje, łęcznie z punkcje kręgosłupa wbrew mojej woli-zgody nie dałam! Punkcja ujemna, ale skoro ostrawa pisze że dodatni to łaskawie dają lek dozylnie.rodzina szaleje, z Internetu wiedzą że trzeba tynidazol na cysty, biore po zmuszeniu ordynatora. Śpię 24 godziny. Taki niby herx. Wywala mi węzeł chłonnych na szyi jak piłka tenisowa. Mówią że sciegno naderwalam...debile. gardło boli jak cholera- myślę pewnie bakterie zdychaja. Radość że się leczę. Dodam,że przed lekami zrobiłam inne odkleszczowki,bo 7 lat wcześniej była nimfa. Wyszła bartonella. Po 33 dniach na neuro trafiamy pod skrzydła dr z Krakowa,która prowadzi mnie przez dwa lata. Zjadam 4 apteki leków. Po drodze wycinam migdaly, mam operacje zatoki szczękowej plastyke malzowin nosowych(umieram że strachu przed narkozą)potem leczę grzyba przez,pół roku wyglądam jak żywą śmierć, waga 41 km. Ciągle boli gardło ,suchosc w nosie,bólu uszu. Powtarzam badania. Wb w obu klasach ujemny. zaczynam źle się czuć. Ktoś mówi tarczyca. Idę na usg w 2010 nuejednirodna echogonicznisc, objętość 8, Tsh ok, ft4 i ft3 nisko, idę do endo, to nie tarczyca, proszę szukać dalej. Pewnie borelioza. No to wracam do krakowa, znowu leczę. Tym razem bartonnelle po raz trzeci lykam też niemiecki tavanic. Ścięgna siadają...odstswiam leki, oczyszczam się i robię badania. Wb i PCR ujemne. Szykuje się do ciąży. Tylko ciągle gardło i zatoki, tk czyste. W wymazach gronkowiec. Leki i spokój na 4 miesiące. Po drodze szyna na szczękę za 700 zł. I inne np podejrzenie czerniaka i wycinanie znamion 4 razy.rok temu pielgrzymka do Rzymu.w sierpniu chcemy sie starać. I nagle zgon. Objawy wracają razy 8. Dochodzą oczy- źle widzę,ostry dyżur i nic, nudności. W wynikach wirus ebv.robię LTT dodatnie borelioza. Zalamana.przychodzą wyniki panelu przed ciążą. Kiła dodatnia. Punkcje kręgosłupa ujemna. Szok o co chodzi jak...chce umrzeć bo ona z powierza się nie bierze(2 facetów całe życie w tym jeden od 7 lat mąż,którego badania czyste).o co chodzi? Leczą mnie. 3 tyg silne antybiotyki. I co? Mój stan się pogarsza. Nie mogę wstać. Okazuje się że ebv fałszuje LTT, Berlin mówi że badania nie wiarygodne. Pomylili probowki w laboratorium, ktoś kto miał kiłę dostał mój wynik,że nie ma.sprawa w izbie lekarskiej. W badaniach wychodzi też listerioza i Jersinioza.kolejny szpital, ja umieram, boli wszystko.podejrzenie zapalenia wiekimiesniowego robią biopsje wyrywają bez znieczulenia 2 cm miesnia z uda. Wynik ok.walą antybiotyki dozylnie na bakterie,sterydy. Ją coraz gorzej,żegnamy sie że światem,rodzina. Wspominam pracę którą kocham, przyjaciół . Wypisują mnie do domu.tam leze bezsilna,rodzina szaleje. Temat SLA. Panika. Umieram. Ktoś mówi nadzieja w tarczycy. Robię badania, trzech endo,usg obj 6. Biorę eutyrox, najpierw źle,ale potem....WSTAJE Z ŁÓŻKA! WRACAM DO PRACY PO POL ROKU! ŻYJĘ! nie wiem,czy borel powoduje hashimoto, czy hashimoto było pierwsze, czy była borel. Objawy borel mijają po zwiększeniu dawki eutyroksu. To wiem. I ten sam problem na już 5 osób. Napierw borel,leczenie i nagle hashimoto....... To w skrócie moja historia. Z happy endem mam nadzieję,na który czekamy.....
      • madziara1208 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 18.04.17, 18:10
        Boże z nieba mi spadłaś . Odezwij sie jesli jeszcze jestes na forum .
    • exeka Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 28.02.14, 15:17
      Ja mysle ze mam niedoczynnosc od wielu lat (niskie fT4 wysokie fT3 bardzo mala tarczyca) ale lekarze patrza tylko na to ze wszystko (zwlaszcza TSH) jest w normach, czuje sie okropnie, wygladam okropnie, tony nadwagi, miesiaczki nie mam od 14 lat (!) i probuja mi wmowic, ze mam ... depresje! POZ mi nawet przepisala jakies antydepresanty, ktorych nawet nie wykupilam.. masakra!
      Poradzcie jakiegos dobrego lekarza w Trojmiescie, do ktorego (prywatnie) nie czeka sie miesiacami, i ktory nie ignoruje objawow!
      • arthemide Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 21.03.17, 10:42
        Pani DR Stefanowicz - Kujawa w Gdansku przy starym Rynku tel 0583057972
    • agang Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 28.02.14, 15:37
      a robiłas USG tarczycy?
      zrób bez łaski prywatnie,ok.50zł oraz ATPO ATG z krwi
      jeśli te wyniki wyjdą nieprawidłowe od reki otrzymasz recepte ,choćby od internisty
      • exeka Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 28.02.14, 16:14
        Robilam USG, wszystko OK poza tym ze tarczyca mala (V 8,7ml) - mala byla zawsze, to nie bylo pierwsze USG. aktualne TSH 1,43 (waha sie od 1,2 do 2,1 - robie badanie co jakis czas) ft4 43% normy ft3 75% normy. aTPO < 1 (norma 5.61) aTG < 1 (norma 4.11). Mysle ze mam za niskie ft4 w moim wieku (30) i stanowczo za mala tarczyce ) ponoc norma to >13ml a moja nie rosnie od 12 roku zycia. No i ten brak miesiaczki, przy wykluczeniu problemow ginekologocznych i z nadnerczami, czas ucieka, a chcialabym miec dziecko sad
        • halinaotte Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 28.02.14, 17:01
          Piszesz" przy wykluczeniu probklemów ginekologicznych". Nie chcę mieszac Ci w głowie, ale porozmawiaj ze swoim ginekologiem o endometriozie.
        • damdalen Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 28.02.14, 21:28
          Idź do ginekologa i powiedz mu, że bezskutecznie starasz się o ciążę już rok (możesz trochę poblefować). Zawsze możesz odwiedzić kilku ginekologów, wszak nie potrzebujesz skierowania. Najlepszy byłby ginekolog-endokrynolog. A może prywatnie idź do takiego lekarza, który pracuje np. w uniwersyteckiej Klinice Endokrynologii Ginekologicznej? Potrzebna jest Ci kompleksowa diagnostyka, także najlepsza byłaby hospitalizacja, bo wtedy jest też możliwość pobrania krwi kilkukrotnie w ciągu doby. Ja leżałam na takim Oddziale w Krakowie przez 3 dni i mam dużo badań zrobionych. U Ciebie problem niekoniecznie jest tarczycowy. Możesz mieć np. PCOs, hiperprolaktynemię, insulinooporność, nieprawidłowe wartości LH i FSH, itd. Niepokojący jest ten brak miesiączki. Masz jeszcze czas to wszystko naprawić, ale nie zwlekaj.
          • exeka Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 28.02.14, 21:36
            prolaktyne mam w srodku normy, tak samo po tescie obciazenia. PCO w USG nie ma, LH FSH prawidlowe, krzywa insulinowa tez zrobiona (tak, kiedys nawet wmowiono mi cukrzyce przy glukozie 95 a po tescie z 75g 115 !!! i tlumaczono wszystko cukrzyca). Chodze Uniwesyteckiego Centrum Klinicznego do gin, ponoc jednej z najlepszych w miescie ale ona rozklada rece i odsyla do rodzinnego, a rodzinny wmawia mi depresje. Wybieram sie do endo, niestety prywatnie, mam nadzieje trafic do kompetentnego ktory nie ignoruje wynikow i objawow i nie wciska ludziom "depresji". Przynajmniej jeszcze sie nie spotkalam z czesto wspominanym argumentem "jest pani za gruba"....
            • damdalen Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 28.02.14, 21:43
              A poziom androgenów?
              • exeka Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 28.02.14, 22:21
                testosteron 1,86 (1,09-1,97)
                kortyzol po tescie z dexametazonem <28
                DHEA-S 171 (65-380)
                prolaktyna 289 (109-557)
                zenskie: (tu nie ma norm, sa rozne w zaleznosci od fazy cyklu)
                estradiol 17 beta 346pmol/l
                LH 4.48 IU/l
                FSH 6.05 U/l
              • exeka Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 28.02.14, 22:24
                progesteron 1,48
                hormony zenskie wg ginekolog wskazuja na permanentna faze lutealna i kompletny brak owulacji
                badania robione 3x w ciagu "cyklu" poziom hormonow taki sam
                • damdalen Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 28.02.14, 22:45
                  No to widzę, że już sporo rzeczy masz "przerobionych". Nie mam więcej pomysłów. Ale zastanawia mnie, jak w USG wykluczono policystyczne jajniki, skoro Ty nie masz owulacji... A podobno to właśnie PCOs jest najczęstszą przyczyną zatrzymania miesiączki. A oprócz nadwagi masz jeszcze jakieś inne symptomy zespołu PCO?
                  • damdalen Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 28.02.14, 22:50
                    Dosyć wysoki masz poziom testosteronu
                • djpa Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 01.03.14, 21:14
                  Hmmm, faza lutealna, to faza ciałka żółtego, które powstaje z pękniętego w czasie owulacji pęcherzyka. Jeśli nie masz owulacji, to nie możesz być ciągle w fazie lutealnej, bo niby jak?

                  Badania hormonów kobiecych 3 razy "w cyklu" niewiele znaczą! Nie można na tej podstawie stwierdzić braku owulacji!

                  W Trójmieście dużo jest bardzo dobrych endo, poszukaj, czytaj opinie w Internecie, a uda się smile

                  Zupełnie wcale nie masz miesiączek? Brałaś kiedyś antykoncepcję hormonalną? Taki brak cykli może być szkodliwy dla kości. Czy badałaś witaminę D3?

                  Czy po próbie z prolaktyną wcale Ci prolaktyna nie urosła?

                  Osobiście nieleczona niedoczynność tarczycy spowodowała u mnie brak miesiączki przez prawie rok, a potem miałam miesiączki około 3 razy w roku. Zaszłam w ciążę w około setnym dniu cyklu, zupełnie naturalnie, w okolicach rozpoczęcia brania Euthyroxu. Syn ma już 8 lat big_grin
                  • exeka Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 02.03.14, 01:52
                    miesiaczki nie mam w ogole - ostatnia mialam majac 15 lat. Witaminy D3 nie badalam, nie wiem jak z koscmi, nigdy nic zlamanego nie mialam, mimo wielu nieciekawych upadkow i powaznych stluczen. I ciagle utrzymuje sie stosunkowo wysoki progesteron. Prolaktyna po tescie wzrosla, ale tylko jakies 4x, wiec wszystko ok. Czy tak nieznaczna niedoczynnosc (z tego co czytam to niektore dziewczyny maja tsh po 20, a ja mam 1,4) moze spowodowac calkowity brak miesiaczki przez kilkanascie lat? - nie bralam nigdy antykoncepcji, nadwaga i pryszcze to wystarczajaca antykoncepcja, ha ha. No nic, trzeba zabulic i poszukac takiego, co nie potrafiac zdiagnozowac problemu, wszedzie szuka "depresji".
          • damdalen Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 28.02.14, 21:38
            Nie bardzo rozumiem, co w Twoim przypadku znaczy "wykluczenie problemów ginekologicznych"... Bo skoro nadal nie masz miesiączki, to znaczy, że NIE ZNALEZIONO JESZCZE przyczyny ginekologicznej... Koniecznie zmień ginekologa, bo to nie jest normalne, by 30latka nie miała okresu.
            • gaby3 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 08.01.15, 17:34
              po przeczytaniu tego wątku podejrzewam, że mam problem z tarczycą od 32 rż, miałam wtedy torbiel na tarczycy(po biopsji uschła) i wyniki dobre, potem bóle kolan nieznanego pochodzenia, kręgosłupa, operacja kręgosłupa szyjnego, wczesna menopauza 42lata,podobno po operacji, depresja lękowa także po operacji, otyłość -pomimo coraz bardziej restrykcyjnych diet, w końcu z opuchlizną calego ciała trafiłam do szpitala i Hashimoto, wysokie przeciwciała, guzowata tarczyca ale TSH w normie? Eutyrox 50, doszłam do 75 w ciągu 6 lat bo TSH w normie, mam nietolerancję glutenu, laktozy i prawie wszystkiego dużo łatwiej wymienić czego nie. Mam wymieniony eutyrox(bo ma laktozę) na Letrox 75, moje badania z 4.12.2014 TSH 2,39, FT3 3,6 (4,0-8,3), FT4 16,80 (9,00-20,00) bardzo proszę o interpretację moich wyników,
              p/ciała TPO 137 (0,00-34,0) i ATG 172,80(0,00-115)
              przyjmuję rano Letrox 75, DLPA, w dzień wit D3 5000, wit K2, kwas afa-liponowy 600, zakilka dni wprowadzam selen i wit E, wieczorem biorę Naltrexone 4,5 i magnez B6
              bardzo serdecznie pozdrawiam Grażyna
              • muktprega1 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 08.01.15, 17:43
                Grażynko, pozwoliłam sobie Twój wątek przenieść tutaj:

                forum.gazeta.pl/forum/w,24712,156159383,156159383,GABY3.html
                • rosteda Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 08.01.15, 23:23
                  muktprega1 napisała:

                  > Grażynko, pozwoliłam sobie Twój wątek przenieść tutaj:
                  >
                  > forum.gazeta.pl/forum/w,24712,156159383,156159383,GABY3.html

                  Pozwolilas sobie na przeniesienia watku na inne forum bez pytania autorki?
                  Troche to nie w porzadku ze przenosisz watek osoby chorej na Hashimoto na forum ogolnym o chorobach tarczycy.
                  Czy w ten sposob powieksza sie uzywalnosc innego forum?
                  • muktprega1 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 09.01.15, 00:24

                    > Pozwolilas sobie na przeniesienia watku na inne forum bez pytania autorki?

                    Nie Rostedo, to jest moja koleżanka, której przesłałam mój wątek stąd do przeczytania, a że zagubiła się trochę rejestrując się dzisiaj to wpisała się tu zamiast założyć swój osobisty wątek smile
                    po prostu pomogłam jej, to wszystko.

                    > Czy w ten sposob powieksza sie uzywalnosc innego forum?

                    Nie powiększam używalności żadnego forum, cenię i czytam wszystkie trzy smile

                    życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku Rostedo

                    • kintar92 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 25.09.16, 15:45
                      A to moja historia w wielkim skrócie: forum.gazeta.pl/forum/w,94641,162434060,162434060,niedoczynnosc_tarczycy_moja_smutna_historia.html#p162437162
    • magmadziulaw Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 06.04.21, 22:11
      dokładnie tak samo jak u ciebie
      ja jeszcze puchłam napadowo na twarzy i miałam ataki paniki
      zniknęło po wdrożeniu leczenia
    • triss7 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 16.05.21, 13:49
      Ja miałam zdiagnozowaną niedoczynność w wieku 16 lat. Bardzo schudłam, nie miałam apetytu, prawie w ogóle nie jadłam. Dostałam eutyrox 50, który poprawił trochę sytuację i na takiej dawce byłam trzymana przez koło 10 lat. Ponieważ wtedy USG i brak przeciwciał nie wskazywał na hashi, sprawdzano u mnie tylko TSH. Z roku na rok było tylko gorzej. Nie dostawałam skierowań na USG. Dzięki takiemu podejściu po USG zrobionym w wieku 24 lat okazało się że moja tarczyca ma 2 ml objętości 🤡. Dalej brak przeciwciał i brak oznak hashi na usg. Okazuje się że istnieje postać zanikowego zapalenia tarczycy które nie wykazuje przeciwciał i nie ma oznak zapaleń. Do tej pory objawy miałam chociaż sama je bagatelizowałam: sucha skóra(łokcie jak papier ścierny), brak odporności na stres, niski puls i ciśnienie, zasypianie w ciągu dnia, ciągle problemy z trawieniem, głównie niekończące się wzdęcia i objawy refluksowe. Brak apetytu - na obiad mogłam się najeść przystawką 🤡 dlatego też miałam problem z lekarzami, bo nie tyłam w zastraszającym tempie i waga oscylowała od 50 do 55.
      Jak zaczęto zwracać u mnie uwagę na wolne hormony to w końcu zaczelam czuć się jak człowiek. Nie kartka z papierami
      • triss7 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 16.05.21, 13:50
        Miała być kartka z wynikami XD
      • dzosz88 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 25.05.21, 19:10
        Jakie miałaś wyniki TSH, FT3 i 4?
        • triss7 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 25.05.21, 22:52
          Nie jestem pewna czy to pytanie do mnie czy autorki? Jeśli do mnie to niestety nie pamiętam. To było 12 lat temu. Pamiętam tylko że dostałam na starcie eutyrox 50. Ale lekarka wtedy w ogóle nie zwracała uwagi na wolne hormony więc najprawdopodobniej miałam tylko wysokie TSH. Dopiero od kilku lat zaczęłam badać całą trójkę i najmniej zwracam uwagę na TSH bo u mnie jest często poniżej normy (chociaż hormony lekko przekraczają 50%)
          • dzosz88 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 26.05.21, 15:28
            Tak do Cibie triss to było pytanie. Czyli piszesz, że według TSH masz teraz nadczynność. Bo ja mam taki wyniki i nie wiem co robić.
            TSH=4,27 [0,38-5,33]
            FT4=1,08[0,65-1,48] 51,81%
            FT3= 3,48[2,5-4,3] 54,44%
            Objętość tarczycy 11ml, o jednorodnym echu, normoechogeniczna, bez zmian morfologicznych.
            Objawy: nerwowość, brak odporności na stress, potliwość mimo to zimne kończyny, problemy z pamięcią, koncentracją, bezsenność, śpię po 4-6godz, natłok myśli.
            • triss7 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 26.05.21, 21:42
              Ciężko powiedzieć. Nie mam autorytetu ani wystarczającej wiedzy żeby cokolwiek orzekać, ale czy badałaś ferrytynę? Ja miałam podobne objawy "umysłowe" plus niepokój kiedy miałam ferrytynę poniżej normy. Ale też miałam wtedy niskie ft3, które w czasie (i chyba dzięki) suplementacji żelaza wzrosło.
              • dzosz88 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 27.05.21, 16:53
                Ferrytryna 277,60[30-400]. Dlatego się pytałem jakie miałaś wyniki, przy opisywanych przez Ciebie objawach. Bo ja też nie wiem co robić
                • triss7 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 27.05.21, 21:32
                  Na forach są przypięte posty, gdzie użytkownicy polecają endokrynologów. Listą jest objęta w sumie cała Polska. Możesz zajrzeć czy w Twoim rejonie znajduje się lekarz, który nie będzie bagatelizował problemów. Zgaduję że skoro na opisie USG nie było zaznaczonych żadnych śladów zapalnych to pewnie nie zaproponowano zrobienia przeciwciał. Ja bym i tak dla świętego spokoju zrobiła. Piszę to, bo tarczyca jest mniejsza niż normy, co może oznaczać postać zanikową. Na Twoim miejscu oznaczałabym za jakiś czas trójkę tarczycową.
                  Ja akurat jak miałam wolne hormony oscylujące wokół 50% to czułam się naprawdę dobrze. Problemy z koncentracją pojawiały się jak przestałam dbać o żelazo i ferrytyna sobie spadała i mój organizm nie miał z czego robić T3. Więc nie jestem dobrym wyznacznikiem do porównania. Zresztą każdy z nas jest inny i inaczej będzie się czuł przy określonej dawce czy poziomie hormonów.
                  • dzosz88 Re: Osoby, które długo nie leczyły niedoczynności 31.05.21, 19:30
                    Badałem przeciwciała ATG<0,9[0-4], ATPO 0,4[0-9]. Dziękuje Ci za cenne wskazówki.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka