ewelina041987
09.04.14, 19:16
Witam serdecznie,
Może opowiem tak od początku. 8 tydzień ciąży i lekarz poinformowany o fakcie iż moja mama miała raka tarczycy zleca mi badania TSH. Wynik niestety 6, 652 - 9 tydzień ciąży. Tego samego dnia, dobiłam się do endokrynologa i nie pozwoliłam się wyprosić, mimo innych pacjentów - przepraszam, wiem że mogłyście równie dobrze i być Wy, ale musiałam z obawy o dziecko. Lekarz zaleca mi Euthyrox N w dawce 50 i zleca badania za dwa tygodnie. Po dwóch tygodniach kolejne badania. Wyniki TSH 4,794; FT4 1, 23; P- ciała peroksydazowe 156, 30 (norma <5, 61) Przeciwciała anty-tyreoglobulinowe 37, 5 (norma <4, 11). Niestety wyniki zrobiłam po porannej dawce Euthyroxu -nie wiedziałam, że nie mogę jej przyjąć przed oddaniem krwi

. Dziś właśnie odebrałam wyniki i Pani endokrynolog zwiększyła mi dawkę Euthytoxu do 75. W piątek mam iść do niej na wizytę po kolejne skierowania na badania. Jakie badania radzicie zrobić? Co sądzicie o diagnozie i leku? Od 2 dni dodatkowo biorę Jod w dawce 200.
Boję się bardzo o dziecko - rozumiem, że jak każda matka (przynajmniej przyszła, bo mam nadzieje że nie poronie i że z dzieckiem będzie wszystko dobrze. Wiem, że są tu mamy z Hasimoto i jak to wyglądało u Was? Co radzicie? Dziękuję za ewentualne odpowiedzi. Pozdrawiam, Ewelina - od dziś endokrynolog zakwalifikowała mnie do Waszej/teraz Naszej grupy