agutek76
26.02.07, 13:50
Chciałabym się przywitać na forum
Mam na imię Agnieszka, oczywiście mam Hashi...zachorowałam 5 lat temu tzn.
dowiedziałam się ze jestem chora. W międzyczasie urodziłam dziecko – ciąża
była bezproblemowa- w ramach pocieszenia dla tych, którzy się starają napiszę
że udało mi się zajść w ciążę już za drugim razem przy TSH ok. 3,6 (przy 6
niestety nie ).
No i zrobiłam rzecz wręcz karygodną, w tym całym poporodowym amoku przestałam
brać leki, chyba nie zdawałam sobie tak do końca sprawy co to za choroba i
jakie ma następstwa jej nieliczenie. Skończyło się na potwornych bólach szyi,
szczęki po prawej stronie, obrzękach, bólach mięśni, stawu barkowego,
depresji, TSH skoczyło do przeszło 9 a ft4 jest w dolnej granicy normy,
tarczyca ma już tylko 6 ml – jak to powiedział lekarz -jak u dziecka. Na
razie jestem na 50 Euthyroxu – czuję się już dużo lepiej.
Mam za swoje, dostałam taką nauczkę. Do tego doszły mi jakieś nowe objawy,
których wcześniej nie miałam, otóż nie lecą mi łzy- kiedyś kroiłam cebulę i
zalewałam się łzami a teraz, oczy robią się czerwone i nie leci ani jedna
łezka, nie wspomnę już o permanentnym braku śliny, do tego potwornie swędzi
mnie skóra, chodzę i się ciągle drapię - już się zaczynam bać co to za
paskudztwo się do mnie przypałętało- myślicie, że to też tarczyca?
Wszędzie szukałam info w necie na temat zmian skórnych na szyi związanych z
zapaleniem tarczycy- i nic - otóż na szyi, pod skórą mam pełno zgrubień i
małych guzków- niektóre są wielkości ziarnka grochu- jak byłam na usg –
to „usg” tego nie widzi... hm.. nie wiem jak to dokładnie opisać- coś jakby
zgrubiała tkanka ala celulitis spotkałyście się z czymś takim???
Przepraszam, że zaczynam od tylu pytań ale wy tyle wiecie na temat tej
choroby - a ja zaczynam się zastanawiać czy nie iść do dermatologa i
laryngologa z tymi dolegliwościami