kiwi.pl
22.09.08, 11:10
Witam wszystkich forumowiczów. Jak wszyscy nowi na tym forum, bardzo
proszę o interpretację moich wyników. Sama pogubiłam się, a lekarze,
no cóż...sami wiecie...
Badania hormonów tarczycowych i usg zrobiłam sobie sama, gdyż od
wiosny włosy wypadają mi garściami a morfologia i OB(13) są dobre.
TSH 1,74 40,52% normy
fT3 4,85 47,6%
fT4 13,05 17,94%
usg:prawy płat 14,5x15x43mm,obj. 4,9 ml
lewy płat 15,7x13,4x46mm obj. 5 ml
Cieśn 3 mm
Obniżony przepływ krwi przez tkankę gruczołową,w obydwu płatach
widoczne lite, normoechogeniczne zmiany średnicy 5 i 5,8 mm.
Z tymi wynikami poszłam do endo( polecany, niby b. dobry dr nauk).
Stwierdził przewlekły stan zapalny i... uwaga!... nie zalecił
żadnego leczenia, ponieważ cyt " lekarstwa zrobiłyby mi więcej
szkody w organizmie niz przyniosły pożytku, ponieważ moja tarczyca
dobrze pracuje " koniec cytatu! Mam robić poziom hormonów co trzy
miesiące a usg co pól roku. Nie zapytał o objawy, nie padło nawet
slowo Hashimoto, nie poinformował co mnie czeka i jak się choroba
będzie rozwijała.Sama mu powiedziałam jak sie czuje, ale nie
skomentowal. Zalecił dalsze badania.Oto wyniki:
AntyTG <10 norma poniżej 115
AntyTPO 14,12 norma poniżej 34
cynk wynik za 2 tyg.
kreatynina 0,59 22,5% normy
elektrolity:
sód 139 40%
potas 4 31,25%
chlorki 101 37,5%
Sama (po lekturze forum)zrobiłam poziom:
żelazo 106 61% normy
ferrytyna 61,79 34,52%
kortyzol rano 142,8 37,68%
wieczorem 37,56 8,54%
magnez 2,07 53%
selenu niestety nie robią
Kiedy "podczytałam " troche Wasze forum, to wydaje mi się, że objawy
choroby tarczycy miałam przez całe życie od wczesnej młodości:
-zawsze potrzebowałam dużo snu, szczególnie po południu i rano
-dopiero po menopauzie (4lata temu) zaczęłam cierpieć na bezsenność
w nocy, ale rano nie mogę zwlec się z łóżka
- z roku na rok odczuwam coraz większy ubytek sił, zwykłe sprzątanie
domu, które kiedyś zajmowało mi dwie, trzy godziny, teraz rozkładam
na dwa, trzy dni
-mam dyskopatie i bóle kręgoslupa
-nie jestem depresyjna, ale jestem bardzo podatna na stres i bardzo
"wrażliwa" (czytaj: płaczliwa

-całe życie walczę z zaparciami
-całe życie mam problemy z "zabraniem sie do pracy", ciągle muszę
się do wszystkiego zmuszac, nic mi się nie chce
-od 20 lat mam podwyższony cholesterol ok 300
-od 20 lat coraz większe kłopoty z pamięcią, wszystko zapisuję,
nastawiam alarmy w komórce, wychodząc z kuchni do pokoju, zapominam
po co przyszłam - straszne!!!
- coraz częściej brakuje mi słów w rozmowie, a kiedyś, byłam bardzo
elokwentna- koszmar!
-całe życie walczyłam z lekką anemią
Poczytałam trochę forum i widzę, że macie tu wszyscy ogromną
wiedzę!!! Proszę zerknijcie na moje wyniki. Ja się trochę pogubiłam,
bo mała tarczyca i niski poziom fT4 sugerowałoby niedoczynność , ale
poziom antyciał mam prawidłowy. I teraz nie wiem: szukać innych
przyczyn, zrobic jeszcze jakieś badania (jakie?), powinnam brać już
tyroksynę ? Zmienić lekarza (znowu wydać 80zł) ????
Pomóżcie proszę !!!
Pozdrawiam wszystkich i bardzo podziwiam, że tak dzielnie się
trzymacie ( ja jako zawodowa płaczka, przepłakałam cała noc po
wizycie u lekarza

((