Dodaj do ulubionych

Nagość (wątek z ematki)

26.05.14, 19:11
Czy wasze córki naprawdę oglądają penisy swoich ojców, a waszych mężów?
Obserwuj wątek
    • anetchen2306 Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 19:17
      ...no, czasem sie zdarza. Niezbyt czesto, ale nagiego ojca dzieciaki widywaly i widuja.
    • amoreska Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 19:24
      Nie.
      A poza tym:
      zamierzam zrobić dym, ponieważ do szatni (bezkabinowej) damskiej na basenie, gdzie chodzi moja córka, beztrosko włażą ojcowie, którzy koniecznie muszą powycierać swoje nawet i 9-letnie (!) pełnosprawne córeczki suspicious

      Nie życzę sobie, by moja nastoletnia córka musiała się obnażać w asyście obcych mężczyzn albo przebierać się nad muszlą klozetową suspicious
      • andziulec Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 19:26
        do naszzej szatni dla niepełnosprawnych ostatnio wpakkował się facet poganiający żonkę. Nie omieszkałam zrobi panu wykładu i awantury jak się na wykład zaczzął wykręcać.
        • grave_digger Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 19:31
          No właśnie.
          Nagość nagością, ale bez kurna przesady.
          To, że się nie wstydzę moich córek nie znaczy, że mój mąż też nie ma się ich wstydzić. Może co innego by było, gdyby był syn. Nie wiem. Ale mam dwie córki i sobie tego po prostu nie wyobrażam.
          I z szatniami mam to samo, naprawdę cały świat nie musi mnie oglądać. Ani ja całego świata.
          • amoreska Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 19:43
            Grave, z takimi poglądami jesteśmy zjedzone na ematce. Tam wszystkie wyzwolone, bezpruderyjne i nagołażące wink
            • melancho_lia Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 19:45
              My też nie paradujemy nago po chałupie. Owszem dzieciaki na pewno kiedyś tam widziały mnie czy ojca nago. Facet z córką w damskiej przebieralni też by mi przeszkadzał...
              • fajnyrobal Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 20:40
                Ta, jasne.
              • atena12345 Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 08:14
                melancho_lia napisała:

                > . Facet z córką w damskiej przebieralni też by mi prze
                > szkadzał...

                A mnie nie. Ale rozumiem, że komuś może, dlatego nie jestem zwolenniczką dorosłych mężczyzn w damskiej przebieralni.
            • andziulec Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 20:07
              tak oczywiście. Na forum big_grin
            • dziennik-niecodziennik Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 09:14
              nie wszystkie, ja jestem ciemnogród smile
      • olinka20 Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 20:02
        Nie wiem o co chodzi z chodzeniem nago przed córkami, ale co do basenu to powiem ci Amor, ze jestem troszke w szoku.
        Bo z mojego doswiadczenia basenowego wynika, ze dziewczynki ( i to duzo młodsze niz 9 latki) sa dosc samodzielne, w przeciwienstwie do chłopców ( starszych niz 9 lattongue_out ).
    • dziewczyna_bosmana Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 19:59
      Jak starsza wejdzie do łazienki kiedy mąż się wyciera po kąpieli to widuje, nie ma w tym nic złego. Woła wtedy że tata ma wielki ogon (hehe) ale wie co to jest smile
      • 3-mamuska Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 20:44
        Gdy była młodsza to widywała, teraz prawie 11 latka sama zaczyna sie wstydzic.
        Kapie sie z 6-letnim bratem, kiedy chce, czasem woli sama.
        Widuje mnie nago, jak wejdzie do sypialni gdy sie przebieram nie robię z tego tragedi, ale tez nie latamy na golasa po domu.

        Dla mnie nienormalne ze ojciec chodzi nago przy strszych corkach powyżej 11-12 lat.

        A widziała program o naturystach gdzie 16-18 letnie córki siedzą przy objedzie z gołym ojcem i nie tylko , bo ze znajomymi rodziców tez.
        • atena12345 Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 08:19
          3-mamuska napisała:

          > Gdy była młodsza to widywała, teraz prawie 11 latka sama zaczyna sie wstydzic.
          > Kapie sie z 6-letnim bratem, kiedy chce, czasem woli sama.

          U nas identycznie! Córka 11 lat czasem brata wywala z łazienki, a czasem go woła, żeby z nim pogadać (syn mam 5 lat)

          > Widuje mnie nago, jak wejdzie do sypialni gdy sie przebieram nie robię z tego t
          > ragedi, ale tez nie latamy na golasa po domu.

          no my tez nie latamy, ale zdarza się przejść miedzy pomieszczeniami i dla nikogo nie jest to dziwne, nie wzbudza niczyjego zainteresowania, bo jest U NAS NORMALNE.



    • fajnyrobal Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 20:41
      Nie. Każdy ma prawo do intymności, nawet mąż wink
      • grave_digger Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 20:55
        big_grin
    • guderianka Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 20:52
      Twój mąż nie jest ojcem Twoich córek-myślę że to ma znaczenie zasadnicze. Moje córki chyba czasem coś tam widziały-specjalnie M nie epatuje nagością ale też w szale się nie zakrywa, Młodsza miała kilka lat 3? -jak cierpliwe dążyła by tata jej pokazał co tam ma-pokazał i nastał spokój
      • guderianka Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 20:56
        a, ja za to paraduję nago dość często-wychodzę z łazienki na golasa, przebieram się bez skrępowania ściągam strój po bieganiu w dużym oglądając tv i przy wszystkich domownikach-przejdę do kuchni po witaminki łyknę znowu przejdę do pokoju itp.- dziewczyny też się nie krępują, przebierają się przy nas-Starsza przed M od niedawna się zakrywa ale przed mną nie-wiem że to nieematkowe ale my często sikamy przy otwartych drzwiach wc, nie chce nam się zamykać, taki głupi zwyczaj, szczególnie rano tuż po wstaniu z jednym okiem zamkniętym wink
        • grave_digger Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 20:58
          Sikać to i my sikamy przy sobie nie raz. Nie dwa wink
        • 3-mamuska Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 16:09
          guderianka napisała:

          > a, ja za to paraduję nago dość często-wychodzę z łazienki na golasa, przebieram
          > się bez skrępowania ściągam strój po bieganiu w dużym oglądając tv i przy wszy
          > stkich domownikach-przejdę do kuchni po witaminki łyknę znowu przejdę do pokoju
          > itp.- dziewczyny też się nie krępują, przebierają się przy nas-Starsza przed M
          > od niedawna się zakrywa ale przed mną nie-wiem że to nieematkowe ale my często
          > sikamy przy otwartych drzwiach wc, nie chce nam się zamykać, taki głupi zwycza
          > j, szczególnie rano tuż po wstaniu z jednym okiem zamkniętym wink

          Tu masz córki tylko?
          Ja przed corka tez moge przejść nago, ale juz przed 16-latkiem nago nie przejdę.
          Właściwie ze względu na niego, ale chodzę czasem w staniku i majtkach.
          • guderianka Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 16:12
            Syn ma 2 lata
            Nie wiem co będzie za lat naście
      • grave_digger Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 20:57
        Ale taka sama sytuacja była z biologicznym.
    • kolibeer2 Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 20:59
      nago - nie widują (mąż się krępowałby raczej ) , mnie podejrzą czasem jak odczują nagłą potrzebę wtargnięcia do łazienki
      w ramach anegdoty :jak mała była młodsza znacząco , to zobaczyła ojca własnego w kąpielówkach i radośnie zakrzyknęła : tatuś pupa ci się popsuła !
      starsza jednak mówiła mi kiedyś , że w gimbazie oglądanie pornografii nie jest jakimś hardkorowym wyczynem , więc rodzi sie pytanie co gorsze - poznawanie ciała płci przeciwnej z redtuba , czy oglądanie ojca ...
      • opium74 Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 21:06
        Chodzę po domu nago. Z łazienki, przy przebieraniu itp. Mąż to samo.
        Nie wiem jak by było z córka.
    • moonshana Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 21:11
      dziecko mam małe, mnie widuje nago codziennie ( gdy biorę prysznic siedzi w łazience ). mąż się krępuje, zakrywa. a i tak wylukała, że tatuś coś tam ma innego- za moment pewnie zapyta. potrzeb fizjologicznych przy sobie nigdy nie załatwialiśmy i nie załatwiamy.
      nagość nigdy nie była u nas tematem tabu; od zawsze sypiałam nago. jednak dziecko sprawiło, że nabyłam koszulki nocne, jakoś nie potrafiłabym spać na golasa obok malucha.
    • anna_sla Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 22:09
      nie. Nikt nigdy nie krył się przed nią z nagością, kilka lat kąpała się z braćmi, widok siusiaka nie był jej obcy. A jak interesowało ją więcej to dostarczaliśmy jej wiedzy za pomocą długich rozmów i encyklopedii wychowania seksualnego, gdzie miała nawet dokładny 'przekrój' penisa. W chwili obecnej jak się jej zdarzy minąć/być w zasięgu wzroku nagiego tatusia to chyba nawet nie zerka, nie zauważyłam by kiedykolwiek to robiła.
      • anna_sla Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 22:10
        raczej prędzej synowie zaglądają na moje krocze.. znaczy bywa.. mimo wyedukowania.
        • grave_digger Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 22:27
          co robią? suspicious ile lat mają?
          • anna_sla Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 22:31
            po 8 i wciąż potrafią mi się gapić na krocze, albo siostrze. Głównie jeden, temu drugiemu rzadziej się zdarza. Ten drugi to mi często w cyckach gmera big_grin. Staram się nie wpędzać ich w zakłopotanie, dużo im tłumaczę no i nie daję się big_grin.
            • amoreska Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 22:37
              Jeśli są nie są niepełnosprawni intelektualnie, to takie ich zachowanie i twoje przyzwalanie na to, wydaje mi się co najmniej nienaturalne.
            • niutaki Re: Nagość (wątek z ematki) 26.05.14, 23:15
              >>po 8 i wciąż potrafią mi się gapić na krocze, albo siostrze.<<
              Naprawde? zawsze myslalam o sobie, ze nie jestem pruderyjna, ale...nie chodzimy nago po domu, co nie oznacza, ze przemykamy chylkiem spod prysznica, czy wpadamy w panike gdy corka wejdzie i zobaczy ktores z nas nago... Anna_sla sorry nie obraz sie, ale to dla mnie nienormalne, co opisujesz. Wole zeby moja corka ogladala inne penisy, nie swojego ojca...
            • fajnyrobal Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 01:20
              Aniu a nie przyszło ci do głowy, że oni wlaśnie zaczynają dojrzewać i ich zachowanie i twoje już raczej do normalnych nie należą?
            • melancho_lia Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 07:37
              To nie jest normalne i naturalne zachowanie.
            • grave_digger Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 08:26
              anna, ale jak zaglądają w krocze? rozchylasz nogi i zaglądają? nawet jeśli nie, to i tak już nie powinni widzieć twojej cipki.
              kill me.
              • anna_sla NO BO MY TAKIE ZBOCZUCHY 27.05.14, 23:11
                OJP!!!! Łazimy na golasa po chałupie bo tak nam wygodnie i co chwila rozchylam krocze co by dzieciaki mogły popatrzeć!! o czym Wy wariatki wypisujecie, dziewczyny opanujcie się!
                • fajnyrobal Re: NO BO MY TAKIE ZBOCZUCHY 28.05.14, 00:40
                  Przeczytaj jeszcze raz co napisałaś, klupnij się w głowę i przestań wrzeszczeć. A potem ew możesz wyjaśnić o co ci chodzi ?
                  • anna_sla Re: NO BO MY TAKIE ZBOCZUCHY 28.05.14, 08:33
                    no przeczytałam, a Ty bez podtekstów przeczytałaś? Raczej nie, tylko z uprzedzeniami. Czasami nas nago gdzieś dostrzegą, a w staniku to często chadzam i nic nie poradzę na to, że jeden z synów ma takie zapędy, że przychodzi przytulić się i łapki jego lądują na moich cyckach i próbuje je gmerać. BEZ podtekstów, on jeszcze nie wie po co to robi i o co w ogóle z tym chodzi.
                    • fajnyrobal Re: NO BO MY TAKIE ZBOCZUCHY 28.05.14, 11:32
                      Masz taki sposób pisania, że czasami nie wiadomo o co chodzi. nie tylko ja tak zrozumiałam jak widać.
                      • guderianka Re: NO BO MY TAKIE ZBOCZUCHY 28.05.14, 11:45
                        ja zrozumiałam wink
                        • anna_sla Re: NO BO MY TAKIE ZBOCZUCHY 28.05.14, 19:47
                          dziękuję smile
                • grave_digger Re: NO BO MY TAKIE ZBOCZUCHY 28.05.14, 08:15
                  sama napisałaś, że zaglądają ci na krocze.
                  • anna_sla Re: NO BO MY TAKIE ZBOCZUCHY 28.05.14, 08:27
                    ale nie napisałam, że łazimy nago. Po prostu czasem nas nago gdzieś złapią (jak się przebieram, wychodzę z łazienki), ale Wy wręcz uwielbiacie sensacje robić, dopowiadać i wylewać pomyje (tylko coś zbyt często na moją głowę!)
    • fajnyrobal Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 01:13
      Poza tym uważam, że paradowanie nago przed dziećmi nastoletnimi, kiedy budzi się ich własna seksualność i pewne, hm, odruchy jest czymś nienormalnym. I niemoralnym. Mocno bym się zaczęła przyglądać ojcu, który nago pokazuje się swoim nastoletnim córkom, albo tak jak u jednej jematki na waleta sypia w łóżku z córką (WTF!) i równie mocno matce paradującej na golasa przed swoimi dojrzewającymi synami. Coś tu jest popieprzone.
      • guderianka Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 08:06
        fajnyrobal-ale popieprzone względem Ciebie i ogólnie ? Bo jeśli w jakiejś rodzinie takie zachowania są od zawsze i są normą to dla nich to będzie normalne. Miałam 18lat gdy kąpałam się na waleta w jeziorze a tata stał na czatach żeby patrzyć czy nikt nie idzie. I wtedy też opalałam się z cyckami na wierzchu-i z rodzicami obok. Nie uważam żeby to było popieprzone
        • grave_digger Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 08:29
          Miałam 18lat gdy kąpałam się na waleta w jeziorze a tata stał na czatach żeby patrzyć czy nikt nie idzie. I wtedy też opalałam się z cyckami na wierzchu-i z rodzicami obok.
          omg
          • guderianka Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 08:34
            nie omg tylko grzecznica i bezpruderyjna ladacznica tongue_out
            żeby było śmiesznie- wychowana w rodzinie o silnej tradycji katolickiej -to dopiero szok, pewnie ukryci zboczeńcy co ? wink
            • grave_digger Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 09:05
              Nie wiem czy zboczeńcy, dla mnie co najwyżej nienaturalne, nawet jeśli dla ciebie było to naturalne. Dla mnie szok.
              • guderianka Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 09:14
                rozumiem wink Dla mnie nienaturalne jest to, że dla Ciebie jest to szok
                • grave_digger Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 09:28
                  Dla mnie jest szokiem paradowanie nago przed ojcem/ojczymem jako dorosła kobieta. Szok.
                  • guderianka Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 09:40
                    Zobacz jakich słów używasz-wypaczając całkowicie kontekst sytuacji. Piszesz "paradować" -co oznacza chodzić, poruszać się, popisując się swoim wyglądem. W takim znaczeniu dla mnie to też szok.
        • atena12345 Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 08:33
          guderianka napisała:

          > fajnyrobal-ale popieprzone względem Ciebie i ogólnie ? Bo jeśli w jakiejś rodzi
          > nie takie zachowania są od zawsze i są normą to dla nich to będzie normalne. Mi
          > ałam 18lat gdy kąpałam się na waleta w jeziorze a tata stał na czatach żeby pat
          > rzyć czy nikt nie idzie. I wtedy też opalałam się z cyckami na wierzchu-i z rod
          > zicami obok. Nie uważam żeby to było popieprzone

          10/10 !!!
          samo sedno wink
          dla mnie chore jest, że dziewczyny opalające się toples na plaży dostają mandat
          • guderianka Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 08:38
            Dziewczyny topless opalać się mogą i pokazywać biust całej plaży-ale nie daj Bóg ich rodzic będzie w pobliżu tongue_out
            Ciekawy w sumie taki dualizm- z jednej strony uświadamianie szacunek dla seksualności intymności własnych pragnień i przekonań miłości itd.-z drugiej krycie się przed dziećmi/rodzicami w zwykłych sytuacjach życiowych. Jak rozmawiać z dzieckiem o seksie i współżyciu- jeśli udaje się że nie jest się człowiekiem z penisem waginą potrzebami seksualnymi ? Rodzic to też człowiek-rodzice współżyją uprawiają seks mają ciała -albo robi się z tej sfery tabu od początku do końca albo traktuje ją normalnie bez przejaskrawiania w stylu " oglądania penisów"-bo już samo to narzuca konkretny typ zachowania, który przecież nie występuje.
            • tabakierka2 Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 08:43
              no nie wiem - na intymność jest odpowiednie miejsce, czas, osoby, dla których tę intymność możemy 'poświęcić' ( w sensie: nie każdemu pokazujemy własne narządy płciowe). Uważam, że w relacji dziecko - rodzic nie jest dobrze, jeśli któraś ze stron jest wciągnięta w intymność drugiej (rodzice oglądający nagie, dorosłe dziecko albo odwrotnie). Dla mnie niedopuszczalne.
              • guderianka Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 08:46
                Zgadzam się-jeżeli jest to 'wciągnięcie" a więc coś na przymus jednej ze stron, coś na siłę, z niechęcią. Gdy jednak jest to naturalne zachowanie nie powodujące skrępowania czy zażenowania ?
                Dla zobrazowania dyskusji polecam "Ptaszki w klatce" I.Krasickiego



                "Czegóż płaczesz? - staremu mówił czyżyk młody -

                Masz teraz lepsze w klatce niż w polu wygody".

                "Tyś w niej zrodzon - rzekł stary - przeto ci wybaczę;

                Jam był wolny, dziś w klatce - i dlatego płaczę".


                trudno zrozumieć coś, czego nie znamy, co jest nam obce, trudne nawet do wyobrażenia- co nie oznacza że jest to zle nienormalne i dziwne -po prostu mamy inną perspektywę i "ścianę" trudną do przejścia
            • atena12345 Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 09:21
              guderianko mam tu pogląd taki jak Ty. Dziwi mnie właśnie to przejaskrawienie: "paradowanie z penisem przed dorastającymi dziećmi" wink i ogólne zszokowanie nagością.
              • guderianka Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 09:25
                wink

                dodałabym jeszcze i spytała- a co gdy jest rodzeństwo różnopłciowe ? Nie można przebierać malucha chłopca/dziewczynki przy rodzeństwie odmiennej płci ? Dziewczynki nie mogą patrzyć na penisa brata a chłopcy na waginę siostry ?
                • grave_digger Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 09:34
                  Ale to, co innego. My mówimy o dorosłym mężczyźnie paradującym z penisem przed dziewczynkami.
                  My z moimi dziewczynami jesteśmy w symbiozie. Nagość jest dla nas naturalna. One latają nago po domu czasem, kąpiemy się razem, rozmawiamy o okresie, tamponach, czytamy poradniki dla przyszłych nastolatek, oglądamy przekrój jajowodów, macicy, pochwy tongue_out Nie mamy tematów tabu.
                  Ale goły penis ich ojca/ojczyma... bez przesady. Nie muszą go oglądać, ani nikt inny oprócz mnie tongue_out
                  Poza tym, starsza dojrzewa. Rosną jej piersi, w klasie pierwsza dziewczynka dostała już okres. Nagość tak, ale intymna, nie wulgarna.
                  • guderianka Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 09:41
                    Patrz mój wpis wyżej-paradować to chodzić, poruszać się, popisując się swoim wyglądem

                    I skąd w Tobie myśli o tym, że intymność może być wulgarna w kontekście innej płci ? Teraz to ja jestem w szoku
                    • grave_digger Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 09:45
                      Facet pokazujący penisa swoim córkom, to jest dla mnie wulgarne.
                      • guderianka Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 09:54
                        Facet pokazujący penisa swoim córkom, to jest dla mnie wulgarne.
                        w kontekście w którym piszesz- tak, to wulgarne. Ale założę się że rodziny w których dzieją się takie rzeczy to promil i po ujawnieniu podpadają pod kk
                • melancho_lia Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 09:44
                  Ale dla mnie czym innym jest przebieranie dziecka (chociaz akurat moi sami zaczęli się kryć przed nami i sobą nawzajem jak sa goli), a czym innym wędrówki gołych dorosłych po mieszkaniu.
                • 3-mamuska Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 16:25
                  guderianka napisała:

                  > wink
                  >
                  > dodałabym jeszcze i spytała- a co gdy jest rodzeństwo różnopłciowe ? Nie można
                  > przebierać malucha chłopca/dziewczynki przy rodzeństwie odmiennej płci ? Dziewc
                  > zynki nie mogą patrzyć na penisa brata a chłopcy na waginę siostry ?


                  Zależy do jakiego wieku.
                  Moje 11 i 6 lat myja sie razem, nie ma problemu, czasem corka woli sama jej wola, zmuszać nie zmuszam. Młody myje siostrze plecy ona jemu.

                  Moim zdaniem mozna pokazywać sie dzieciom nago dopóki nie zaczynaja dorastać i nagość zaczyna kojarzyć sie z seksualniscia.

                  Niektóre kobiety nie chca zeby ich własny maz widział jak rodzą dziecko, dla mnie dziwne.
                  Nie zrozumie tez chęci pokazywania piersi na plazy zeby sie opalać.
                  Raz odpaliłam sobie sutki i nigdy wiecej piekły niemiłosiernie.


                  Moja mama czepiala sie juz 1-2 latków ze biegają nago.

                  Po prostu pewne rzeczy mozna robić do pewnego wieku tyle.

                  Moge pokazać sie nago ,obcemu facetowi ojcu nie bardzo.
                  • amoreska Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 17:34
                    CytatMoja mama czepiala sie juz 1-2 latków ze biegają nago.

                    Też bym się czepiała. I to nie dlatego, że pokazują genitalia wink, ale dlatego, że niefrasobliwie sikają i wypróżniają się gdzie popadnie, czasem metr od mojego koca albo i nań wprost suspicious Rodzice zazwyczaj zajęci piwkiem/gazetką/rozmową udają, że nie ma problemu suspicious
                    • 3-mamuska Re: Nagość (wątek z ematki) 28.05.14, 00:51
                      amoreska napisała:

                      > CytatMoja mama czepiala sie juz 1-2 latków ze biegają nago.
                      >
                      > Też bym się czepiała. I to nie dlatego, że pokazują genitalia wink, ale dlatego,
                      > że niefrasobliwie sikają i wypróżniają się gdzie popadnie, czasem metr od moje
                      > go koca albo i nań wprost suspicious Rodzice zazwyczaj zajęci piwkiem/gazetką/rozmo
                      > wą udają, że nie ma problemu suspicious

                      A jak to ładnie sobie dopowiedziec, pisałam o swoich dzieciach , corka w wieku 18 miesięcy juz robiła na nocnik , nauczyła sie wlasnie przez to ze chodziła nago.
                      I nikt nie musiał jej uczyć ani pytać 50000 razy w ciagu dnia chcesz siku.
                      Czepiala sie np. Gdy dziecko po kąpieli orzez 5-20 minut biegalo po domu nagolasa gdy ja szykowałam piżamę.
                      I to w moim domu.
                      Na plazy moje nie biegają nago.
                      • amoreska Re: Nagość (wątek z ematki) 28.05.14, 17:00
                        wobec tego nie do końca zrozumiałam sens twej wypowiedzi - myślałam, że czepiała się 1-2 latków ogólnie, gołych publicznie, np. właśnie na plaży.
        • fajnyrobal Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 11:45
          Guderianko droga mnie chodziło o celowe, bez krempacji łażenie po domu i epatowanie swoją nagoścą calego otoczenia.
          Kiedy byłam nastolatką, owszem mój tata pilnował kiedy się przebierałam żeby nikt nie lukał, ale odwracał się do mne tyłem. I to było dla mnie ok, bo szanował moją intymność. Ja nie miałam potrzeby obnażać się przed moimi rodzicami. Nago go widziałam jak raz przypadkowo wparowałam do łazienki, przeprosiłam i wyszłam, nikt nie robił afery, ale też mój tata nie chodził goło po domu, mnie by to krępowało i czułabym się niekomfortowo. Swojego brata też nie widziałam na golasa i nie odczuwam takiej potrzeby ani nie czuję się upośledzona z tego powodu. Życie intymne też dziękować mam normalne, nie mam traum i zahamowań tylko dlatego ,że rodzice przy mnie nie latali sote. Nie mam oporów przed pójściem do ginekologa, mój to facet, ot część ciała jak każda inna, co nie znaczy, że muszę ją wszystkim pokazywać. Trzonowców też wszystkim nie pokazuję wink

          Mnie bardziej chodziło o sytuacje, gdzie ojciec mając nadtoletnie córki na stanie bez krempacji i wręcz celowo pokazuje genitalia. To samo tyczy się tych wszystkich mamusiek które kąpią się nago z 11, 12 letnimi synami albo z nimi śpią w łóżku. No coś tu jest nie halo.
          • guderianka Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 13:13
            Guderianko droga mnie chodziło o celowe, bez krempacji łażenie po domu i epatow
            > anie swoją nagoścą calego otoczenia


            To co opisujesz podpada pod molestowanie i kodeks karny-a chyba nie o takich sytuacjach mowa-zakładamy że piszemy o normalnej nie zaburzonej rodzinie ? Wyżej padły słowa od grejw że to nienormalne że to paradowanie i że to szok ( gdy napisałam że kąpałam się nago w jeziorze a tata pilnował by nikt nie przyszedł)
            • tabakierka2 Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 13:16
              guderianka napisała:

              > ( gdy nap
              > isałam że kąpałam się nago w jeziorze a tata pilnował by nikt nie przyszedł)

              a po co nago się kąpałaś? suspicious z ciekawości pytam.
              • guderianka Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 13:27
                lubię- niezapomniane odczucia fizyczne i mentalne
                • atena12345 Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 13:57
                  guderianka napisała:

                  > lubię- niezapomniane odczucia fizyczne i mentalne

                  no.....ja też pływałam nago w jeziorze w dodatku w nocy i z kolegami big_grin i potem się nie bzykaliśmy nawet wink
            • 3-mamuska Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 16:31
              guderianka napisała:

              > Guderianko droga mnie chodziło o celowe, bez krempacji łażenie po domu i epa
              > tow
              > > anie swoją nagoścą calego otoczenia

              >
              > To co opisujesz podpada pod molestowanie i kodeks karny-a chyba nie o takich sy
              > tuacjach mowa-zakładamy że piszemy o normalnej nie zaburzonej rodzinie ? Wyżej
              > padły słowa od grejw że to nienormalne że to paradowanie i że to szok ( gdy nap
              > isałam że kąpałam się nago w jeziorze a tata pilnował by nikt nie przyszedł)

              Ojciec pilnował ale nie przyglądał ci sie.
              Taka drobna różnica.

              Gdy miałam 14-15 pojechałam z tata i 40 innych facetow na wycieczkę (oni pracowali )
              Nie było oddzielnych łazienek bo to koszary wojskowe były , tato tez stał i pilnował zeby mi nikt do łazienki nie wszedł , ale stał tyłem przy zaslonie bo drzwi nie było.


              Co innego celowo chodzić po domu na go wiedząc ze dzieci nas widza, a co innego wyjsc z łazienki do sypialni bo sie ręcznika zapomniało.

              -----------------
              ,,Miłość jest bólem ,powiedział zając jeża ściskając"
              • guderianka Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 16:37
                Co innego celowo chodzić po domu na go wiedząc ze dzieci nas widza, a co innego
                > wyjsc z łazienki do sypialni bo sie ręcznika zapomniało


                mówisz-że ta nagość nie celowa jest inna ?suspicious
                • 3-mamuska Re: Nagość (wątek z ematki) 28.05.14, 00:54
                  guderianka napisała:

                  > Co innego celowo chodzić po domu na go wiedząc ze dzieci nas widza, a co inn
                  > ego
                  > > wyjsc z łazienki do sypialni bo sie ręcznika zapomniało

                  >
                  > mówisz-że ta nagość nie celowa jest inna ?suspicious

                  Tak taka nagość celowa jest inna, bo moze świadczyć o pewnych zaburzeniach u dorosłego.
                  Chęć pokazania sie nago dzieciom wiedząc ze beda nas oglądać.
                  Cos podobnego do obnażania sie zboczeńców w miejscach publicznych.
                  • guderianka Re: Nagość (wątek z ematki) 28.05.14, 18:12
                    No a lolince napisałaś coś innego-podobało Ci się to jak było/jest u nich - więc nie rozumiem ?
                    • 3-mamuska Re: Nagość (wątek z ematki) 28.05.14, 22:10
                      guderianka napisała:

                      > No a lolince napisałaś coś innego-podobało Ci się to jak było/jest u nich - wię
                      > c nie rozumiem ?

                      Podoba mi sie sens słów bo u mnie w do u ciało było cos złego , nagość itp
                      Mam teraz z tym problemem np u lekarza.
                      Podejście na luzie , nie samo chodzenie celowe i np spania nago tez nie rozumiem.

                      Ciezko wytłumaczyć , jednej strony podoba mi sie zycie bez wstydu we własnym domu, z drugiej strony mam opory ,przed małymi dziecmi , przed dużymi uważam za nienormalne.

                      Nago tez bym chetnie popływała, no ale tak zeby nikt nie widział.
                      • mariolka55 Re: Nagość (wątek z ematki) 29.05.14, 07:30
                        Nagosc wcale nie jest taka naturalna -wszak na ulice nago wyjsc nie wolno.
                        U nas nago nie latamy ,bo nie lubimy i mamy nisko okna-nie zawsze zasloniete
                        Nie wyobrazam sobie nago latac przy naszym dziesieciolatku ,ani meza z genitaliami na wierzchu przy naszej osmiolatce...
                        Dla mnie to nienaturalne,natulalna nagosc z dzieckiem i wspolne kapiele to tylko z malym dzieckiem . Oczywiscierozumiem ze ludzie maja rozne poglady ,sa tacy co lubia na waleta latac przy innych ,nawetsa dla nich specjalne plaze - nic mi do tego.
                      • guderianka Re: Nagość (wątek z ematki) 29.05.14, 09:23
                        No ciężko-zwłaszcza że chyba niepotrzebnie skupiamy się na tym slowe :"celowe" które kojarzy się negatywnie i stricte seksualnie-a przecież nie ma w ogóle o tym w wątku mowy
        • fajnyrobal Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 14:01
          No ale to ty rozbierałaś się w obecności rodziców. Oni to akceptowali, czułaś się bezpiecznie, no i git. A czy tata rozbierał się przy tobie i np opalał nago?
          • guderianka Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 14:10
            Przebierał tak-rozbierał do nagości- nie -widziałam go raz nago jak wlazłam mu do łazienki-bez żadnych sensacji
            Widać on się krępował swojej nagości zwłaszcza na plaży-no i git
      • atena12345 Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 08:30
        fajnyrobal napisała:

        > Poza tym uważam, że paradowanie nago przed dziećmi nastoletnimi, kiedy budzi si
        > ę ich własna seksualność i pewne, hm, odruchy jest czymś nienormalnym.

        Nie wiem w jakim wieku masz dzieci, ale doskonale widać, w którym momencie życia dorastający człowiek zaczyna się wstydzić i potrzebuje intymności. Trzeba to po prostu uszanować. Mój mąż nie paraduje na golasa po domu, a córka gdy go widzi przechodzącego z łazienki nie gapi się tylko robi dalej swoje. On też nie wywala fiuta na widok tylko odwraca się tyłkiem. Gdy była młodsza, było bardziej swobodnie.
        Ale w łazience czasem są wszyscy: jeden sika, drugi myje zęby, trzeci bierze prysznic...
        Nagość u nas nikogo nie dziwi. Ot tyle.



        > albo tak jak u jednej jematki na waleta sypia w łóżku z córką

        a to akurat dziwne trochę
        • fajnyrobal Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 11:14
          Mój mąż nie paraduje na golasa po domu, a córka gdy go wi
          > dzi przechodzącego z łazienki nie gapi się tylko robi dalej swoje. On też nie w
          > ywala fiuta na widok tylko odwraca się tyłkiem.
          A widzisz, czyli nie ma łażenia nago po całym domu w te i wewte. A o to w mojej wypowiedzi chodziło.
          Dziecko mam siedmioletnie, powoli zaczyna się wstydzić i ja to szanuję. Ojca nago nie widuje, tzn nie ogląda jego penisa, kiedy młoda wparuje przypadkiem do łazienki mąż spokojnie zakrywa sprzęt smile
          • atena12345 Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 11:19
            fajnyrobal napisała:


            > A widzisz, czyli nie ma łażenia nago po całym domu w te i wewte.

            Ale jesli takie łażenie jest na porządku dziennym, jest normą, to mnie to ani nie bulwersuje, ani ni dziwi. Dziwi mnie natomiast, i to bardzo, histeria na punkcie nagości, a szczególnie widok członka dorosłego mężczyzny. No szok normalnie....
            • fajnyrobal Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 11:52
              Normalne jest kiedy obie strony dobrowolnie chcą w tym uczestniczyć. Jeżeli dziecko zmuszane jest do oglądania nagości wbrew sobie to to już normalne nie jest. Ja też nie mam ochoty oglądać obcego nagiego faceta na plaży na ulicy czy w parku.
              • atena12345 Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 11:57
                fajnyrobal napisała:

                > Normalne jest kiedy obie strony dobrowolnie chcą w tym uczestniczyć. Jeżeli dz
                > iecko zmuszane jest do oglądania nagości wbrew sobie to to już normalne nie jes
                > t.

                a ktoś tak gdzieś napisał? że zmusz dziecko do oglądania genitaliów rodziców?

                Ja też nie mam ochoty oglądać obcego nagiego faceta na plaży na ulicy czy w
                > parku.

                Ja ochoty też nie mam, ale nie przeszkadzałoby mi to w ogóle, szczególnie na plaży. Nie obrzydza mnie, nie bulwersuje smile

                • fajnyrobal Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 13:25
                  strasznie to osobiście bierzesz. Pisałam ogólnie, a co kto już sobie do tego dorobi to jego sprawa, na zasadzie uderz w stół itd.

                  widok 50+ nagiego adonisa z zaawansowaną lustrzycą dla mnie do przyjemnych nie należy i oburza moje poczucie estetyki i to nie tylko z powodu widoku jego pożal się Boże penisa. niekoniecznie chcę być narażana na takie widoki w parku czy na plaży publicznej. Może sobie łazić na golasa w strefie dla nudystów.
                  • fajnyrobal Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 13:49
                    A, i żeby nie było, że robię z nagości tabu. nie. młoda widziała i widuje mnie na golasa, bo przychodzi ze mną pogadać kiedy jestem w wannie. wie też jak wygląda męski penis, bo jak była młodsza, to zobaczyła parę razy tatę w kąpieli. Zostały wytłumaczone różnice w budowie kobiet i mężczyzn, oczywiście na poziomie jej ówczesnego przyswajania. I szlus, wystarczy. Gdyby jednak teraz mąż nagle zaczął paradować po domu bez gaci dostałby opeer.
                    Przed urodzeniem młodej często gęsto lataliśmy po domy nago, ale to była nasza intymność. i dziecko ma swoją intymność, którą należy uszanować. Wszystko ma swój czas i miejsce.
                    • moonshana Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 14:05
                      Robalowa, zgadzam się w każdym punkcie.
                    • niutaki Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 14:07
                      zgadzam sie z robalem w calosci.
                    • guderianka Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 14:12
                      Dlaczego między "paradować nago po domu " a "zobaczyć nago" jest całe może niedomówień ? wink
                      • fajnyrobal Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 14:56
                        a, bo widzisz tu wystąpił błąd w komunikacji.
                        Nie robię afery z tego, że dziecię zobaczy mnie, czy tatę na golasa podczas przebierania czy w łazience, bo jak mam nauczyć ją szacunku do siebie i własnego ciała, kiedy przekażę jej komunikat, że to ciało jest be. Ale łażenie po domu nago na zasadzie ,,muszę bo się uduszę" i wdupiemanie wszystko i wszystkich czyli właśnie ,,paradowanie" nie jest przeze mnie akceptowane.
                        • guderianka Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 15:39
                          Ale łażenie po domu n
                          > ago na zasadzie ,,muszę bo się uduszę" i wdupiemanie wszystko i wszystkich czyl
                          > i właśnie ,,paradowanie" nie jest przeze mnie akceptowane.

                          amen
                  • atena12345 Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 14:00
                    fajnyrobal napisała:

                    > strasznie to osobiście bierzesz. Pisałam ogólnie, a co kto już sobie do tego d
                    > orobi to jego sprawa, na zasadzie uderz w stół itd.
                    >

                    oczywiście wink
                    a ja myślałam, że po prostu dyskutujemy smile


                    > widok 50+ nagiego adonisa z zaawansowaną lustrzycą dla mnie do przyjemnych nie
                    > należy i oburza moje poczucie estetyki i to nie tylko z powodu widoku je
                    > go pożal się Boże penisa. niekoniecznie chcę być narażana na takie widoki w par
                    > ku czy na plaży publicznej. Może sobie łazić na golasa w strefie dla nudystów.

                    i tak stanowi prawo.
                    • fajnyrobal Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 14:16
                      a pewnie, że dyskutujemy wink
                      ja częściowo odnoszę się do dyskusji toczącej się na jematce.
                      tak jak kama mądrze powiedziała - ciało nie jest niczym złym i nie należy się go wstydzić ale należy zachować własną intymność. I to, że nie wstydzę się własnego ciała i fizyczności nie oznacza, że muszę je każdemu pokazywać.
                      Poza tym po co doprowadzać do syt np kiedy syn dostanie wzwodu na widok łażącej nago matki, albo ojca podnieci widok nagiej córki - to oczywiście sytuacje ekstremalne, ale i takie się zdarzają.
                      • guderianka Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 14:21
                        ale należy zachować własną intymność
                        nie czytałam tamtej dyskusji więc mogę się odnieść tylko do tego co jest tutaj
                        Czym jest własna intymność ? Granicą określoną przez kulturę ? Przez media ? Przez Ciebie ? Przeze mnie i moje poczucie wstydu i granic ? Bo według mnie to ostatnie-zwłaszcza że mowa o domu rodzinnym a nie np. publicznym występie. Dlatego uważam, że każdy sam określa tę granicę, manifestuje ją poprzez swoje zachowanie, wykazuje akceptację lub negację- a nie ta druga osoba, która ocenia moje zachowanie na podstawie swojej intymności (jak grejw powyżej moje)

                        Poza tym po co doprowadzać do syt np kiedy syn dostanie wzwodu na widok łażące
                        > j nago matki, albo ojca podnieci widok nagiej córk


                        Nie wiem czy są takie sytuacje-czy występują-wydaje mi się ze wśród ludzi o zdrowej seksualności- raczej nie
                        • fajnyrobal Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 14:37
                          >Przeze mnie i moje poczucie wstydu i granic ?
                          Tak, jeżeli mówimy o domu rodzinnym. No i przez poczucie wstydu i granic dzieci. bo one może w pewnym momencie nie zechcą oglądać swoich rodziców nago i to też należy uszanować.
                          W strefie publicznej należy się kierować normami społecznymi i przepisami.

                          > Nie wiem czy są takie sytuacje-czy występują-wydaje mi się ze wśród ludzi o zdr
                          > owej seksualności- raczej nie
                          No nastoletni syn akurat dopiero kształtuje swoją seksualność i raczej nie pomaga mu widok mamuni sote suspicious Raczej mu ją wypacza moim zdaniem.
                          • guderianka Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 15:40
                            Nie wiem, nie znam się wink
                • 3-mamuska Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 16:37
                  atena12345 napisała:

                  > fajnyrobal napisała:
                  >
                  > > Normalne jest kiedy obie strony dobrowolnie chcą w tym uczestniczyć. Jeż
                  > eli dz
                  > > iecko zmuszane jest do oglądania nagości wbrew sobie to to już normalne n
                  > ie jes
                  > > t.
                  >
                  > a ktoś tak gdzieś napisał? że zmusz dziecko do oglądania genitaliów rodziców?
                  >
                  > Ja też nie mam ochoty oglądać obcego nagiego faceta na plaży na ulicy czy w
                  > > parku.
                  >
                  > Ja ochoty też nie mam, ale nie przeszkadzałoby mi to w ogóle, szczególnie na pl
                  > aży. Nie obrzydza mnie, nie bulwersuje smile
                  >

                  A co jesli za chodzeniem nago po plazy przez faceta kryje sie zboczenie?
                  I jemu to ze ktos to widzi sprawia przyjemność?
                  • atena12345 Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 17:21
                    3-mamuska napisała:


                    > A co jesli za chodzeniem nago po plazy przez faceta kryje sie zboczenie?
                    > I jemu to ze ktos to widzi sprawia przyjemność?

                    ale równie dobrze może go podniecać widok mnie w bikini, czy to oznacza, że mam pójść na plażę w kombinezonie? A może właśnie podjara się tym, że ja taka ubrana jestem wink

                    Odpowiadając: zboczeńcy są wszędzie. W tym naszym katolickim poubieranym kraju co rusz o tym słychać.
                    • 3-mamuska Re: Nagość (wątek z ematki) 28.05.14, 00:58
                      atena12345 napisała:

                      > 3-mamuska napisała:
                      >
                      >
                      > > A co jesli za chodzeniem nago po plazy przez faceta kryje sie zboczenie?
                      > > I jemu to ze ktos to widzi sprawia przyjemność?
                      >
                      > ale równie dobrze może go podniecać widok mnie w bikini, czy to oznacza, że mam
                      > pójść na plażę w kombinezonie? A może właśnie podjara się tym, że ja taka ubra
                      > na jestem wink
                      >
                      > Odpowiadając: zboczeńcy są wszędzie. W tym naszym katolickim poubieranym kraju
                      > co rusz o tym słychać.

                      No ponoć bardziej podniecająco jest seksowna bielizna niż zupełna nagość, zostawia pole wyobrazni.

                      Wiesz nie wiem czy byłabys szczęśliwa gdyby zbiczeniec w parku przy placu zabaw rozebrał sie i opalał, i podniecsloby go to ze widza go inni.

                      Ludzie którzy lubią sie obrażać , to podnieca ich to ze ktos ich widzi , ty ich nie podniecasz w bikini.
                      Zreszta nagość na plazy wcale nie jest praktyczna, piasku najdzie i poparzyć mozna sobie to i owotongue_out
                      -----------------
                      ,,Miłość jest bólem ,powiedział zając jeża ściskając"
    • atena12345 Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 08:12
      grave_digger napisała:

      > Czy wasze córki naprawdę oglądają penisy swoich ojców, a waszych mężów?
      >

      nie oglądają
      ale to prawda, że u nas w domu nagość nie jest niczym dziwnym. I od razu wyjaśniam, bo na ematce się pyskówka wywiązała: nie epatujemy nagością, nie wywalamy genitaliów dzieciom pod oczy, mamy zamykaną na klucz sypialnię, by móc się bzykać w spokoju wink
      Córka ma 11 lat i zaczyna dojrzewać. Ma potrzebę intymności, którą szanujemy.
      • tabakierka2 Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 08:29
        mam synów.
        prawie 2 i prawie 4 lata - często siedzą mi w łazience kiedy biorę prysznic.
        Mąż jest bardziej 'wstydliwy' i raczej chłopców do łazienki nie wpuszcza.
        • opium74 Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 09:19
          to ja przytocze anegdote ze swojego zycia. Opowiadaną mi bo ja nie pamietam.
          Mala byłam. Narysowałam tate. taka postac jak to dzieci rysuja z kresek, kółek i prostokątów smile no i ta postac miała duże dość jądra i penisa. Dorosli się pośmiali i podpuścili mnie zebym narysowała któregos wujka.
          Narysowałam tym razem podobno z mikroskopijnymi genitaliami.
          Dorośli smiech. Na pytanie dlaczego taka różnica podobno odpowiedziałam ze tate nago widziałam a wujka nie smile
          Przy czym ja nie pamietam zeby tato paradował po domu nago. Na późńiejszych wyjazdach pod namiot tez raczej nie. Raczej pewnie gdzies w czasie przebierania musiałam zobaczyc ale zadnych afer, zamieszania z tego powodu itd nie pamietam.

          Syn jak był w grupie 6 latkó mówił mi ze chłopcy podglądają w łazience panie przedszkolanki. Zapytałam czy on tez.
          "Nie mamo, ja wiem jak wygląda kobieta to nie muszę" wink
        • kama_msz Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 09:30
          ja myślę, że annie_sla chodziło, że zerkają raczej z ciekawości, jak jest ubrana.
          przynajmniej mam taką nadzieję, że dobrze myślęwink
          moi nie oglądają ojca nago z jednej prostej przyczyny - ojciec z nami nie mieszkawink
          jak by było gdyby mieszkał? trudno mi orzec.
          ja do pewnego czasu pozwalałam sobie na więcej swobody w łażeniu na golasa po domu, od jakiegoś czasu raczej staram się przebierać i ubierać tak, żeby nie widzieli.
          tłumaczę, że ciało nie jest niczym złym, ani nie należy się wstydzić, ale trzeba zachować intymność i to, że nie wstydzę się własnego ciała i swojej fizyczności nie jest równoznaczne z tym, żeby ją wszystkim pokazywaćsmile
          aczkolwiek dramatu nie robię, jak dziecko wejdzie do łazienki umyć ręce jak ja się akurat kąpię.
          wątku z ematki nie czytałam, ale spanie nago z córką jest dla mnie... hm, obleśne.
    • robbea1 Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 09:19
      Myślę, że u nas jest tak normalnie suspicious

      Jak córka była młodsza to kapała się ze mną czy z ojcem bez problemu, więc penisa widziała nie raz smile
      Teraz ma już 8 lat, ja specjalnie się ze swoją nagością nie kryje, zdarza mi się przeparadować na golasa z łazienki. Maż jak się przebiera przymyka drzwi do łazienki ale jak wejdzie młoda to też nie robi żadnej afery.
      Córka póki co nie ma problemu przy przebieraniu się w domu, w miejscach publicznych stara się już szukać miejsc ustronnych co w zupełności szanujemy.
    • dziennik-niecodziennik Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 09:24
      przed naszą trzylatką nie zakrywamy sie specjalnie gwałtownie, ale tez nie rozbieramy sie bez skrępowania. zwłaszcza maż, od czasu jak mu wparowała do łazienki przy kąpieli i zaczęła dociekliwie wypytywac co on tam ma big_grin teraz jak mała mu wlezie to sie odwraca plecami.
      • opium74 Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 10:06
        zwłaszcza maż, od czasu jak mu wparowała do łazienk
        > i przy kąpieli i zaczęła dociekliwie wypytywac co on tam ma big_grin teraz jak mała m
        > u wlezie to sie odwraca plecami.

        a to był doskonały moment na wytłumaczenie różnic między płciami oraz granic intymności - ale nie można się wtedy chowac - trzeba rozmawiac.
        • dziennik-niecodziennik Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 10:51
          dwulatce miałam tłumaczyc? bo wtedy miała dwa lata. wystarczyło jej powiedziec ze chłopcy tak mają. dłuższego wykładu ani by nie zrozumiała, ani nawet nie wysłuchala do konca.
          • sewa.49 Re: Nagość (wątek z ematki) 27.05.14, 15:45
            przebrnelam przez caly wytek,, zeby sie nie powtarzac to powiem, ze mam takie same zdanie na ten temat jak robalowa.
    • lolinka2 Re: Nagość (wątek z ematki) 28.05.14, 00:38
      Owszem, oglądają - znaczy: nie gapią się, nie prezentują sobie wzajemnie (ojciec-córkom) etc. - ino się chłop jakoś szczególnie nie zakrywa jeśli np jest w łazience albo idzie z sypialni do łazienki (śpimy nago, wszyscy 4, od zawsze). W dzień raczej obowiązują żartobliwe hasła "nie świeć doopą" oraz "schowaj cycki, bo zmarzną" smile bo młode mają swoje lata (12 i 8) i nam jest dziwnie przy nich nago biegać i patrzeć, jak one nago biegają po domu. Wspólne używanie łazienki - a jakże (jeden się kąpie, drugi sika, trzeci zęby myje...).

      Ja jestem wychowana w domu bez łazienki, z ojczymem za to. On się cykał raczej, nie lubił myć przy mnie, natomiast matka mu (szczęśliwie) w głowę wpakowała, że co widziane, to nie straszne/ nie ciekawe i nie sensacyjne. Zdążyła odpowiednio wcześnie. Przeegzystowaliśmy tak całą moją młodość - bez podglądactwa jakiegoś natrętnego - ale też bez wyganiania się nawzajem z kuchni (wielofunkcyjna ta kuchnia jest - łazienko-kuchnio-salon w zasadzie). Teraz, gdy do nich przyjadę, też tak jest - norma życiowa i tyle. Sikaliśmy też przy sobie rodzinnie.

      Wydaje mi się, że dzięki takiemu stosunkowi do nagości w domu, nigdy mnie jakoś dziko nie kręciło oglądanie gołych zadków na filmach, w prasie czy też podglądanie kolegów/ koleżanek, bo po co, skoro się wszystko wie? wink Poza tym, nie rozumiałam (nie rozumiem) robienia sensacji z czegoś, co jest takie zwykłe, ludzkie i normalne.
      • 3-mamuska Re: Nagość (wątek z ematki) 28.05.14, 01:04
        Lolinka, fajne podejście, do tematu nagości.

        Natomiast nie rozumiem spania nago, owszem zdąż mi sie , bo nie chce mi sie szukać porzuconej w akcji piżamy, ale tak zeby zawsze to nie.
        Po 1 zimno mi , po 2 gdy w nocy wstaje do młodego to jakoś tak dziwaczne. (No i znów zimno)
        A znowu jak sie Przytulam ciałem do ciała to sie poce i zaczyna byc mi zimno , no nie da sie hahaha, spac bez.
    • toffix Re: Nagość (wątek z ematki) 28.05.14, 14:09
      Moja córka (lat 6) nie ogląda penisa swojego ojca, natomiast widuje go nago. Zdarza się na przyklad, ze ona kąpie się w wannie, on bierze prysznic w kabinie w tej samej łazience. Jest to dla niej naturalne i może dlatego kiedy widzi nagiego tatę to nie przygląda się...

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka